Maturzyści 2009 - cz. II :)

[wszełka]

Napisane przez ksh

Łała, Wszełka, dobra jesteś z tym kupowaniem

54 razy czy ci nauczyciele przejmują się bardziej od nas?
WOŻ? a co to?

Szaleją z tą maturą nieźle

A WOŻ to 'Wiedza o życiu' czyli same głupoty

O właśnie znalazłam ogłoszenie absolwentki mojej szkoły że chce sprzedać vademecum do biologi operonu muszę do niej napisać bo nie chcę kupować nowego bo nie ma to sensu

[moooniaaaa]

Dziewczyny ja chcę wakacji
Rano w ławce czułam się jakby ktoś mi odebrał wolność :P

Dobija mnie ta gówniarzeria z klasy Mam wrażenie,że 90% zatrzymało się na poziomie gimnazjum. Cały czas śmieją się z nie wiadomo czego, podniecają się wypiciem piwa i tym że np.:się napili i pijani wracali do domu Dziewczyny nic się nie zmieniły - złote ubrania,dodatki i oczy grubo obrysowane czarną kredką
Ich zachowanie przypomina mi czasy z gimnazjum ... Myślałam,że tylko my z koleżanką mamy o klasie taką opinię,ale rozmawiałyśmy dzisiaj z koleżanką i miała dokładnie takie samo zdanie.
Ja nie wiem,czy to ze mną jest coś nie tak czy z tym światem

I oczywiście już dzisiaj nie mieliśmy jednej lekcji - n-elka nie przyszła
I jak na moją szkołę przystało już była afera - jeden chłopak wstał i chciał wyjść z klasy i powiedział do n-elki "co się gapisz? życie Ci nie miłe?". A jak się okazało u dyrekcji,on nawet nie jest z naszej szkoły więc nie wiadomo co robił na lekcji w ławce Chora szkoła ...

[ksh]

Napisane przez wszełka

Szaleją z tą maturą nieźle

A WOŻ to 'Wiedza o życiu' czyli same głupoty

O właśnie znalazłam ogłoszenie absolwentki mojej szkoły że chce sprzedać vademecum do biologi operonu muszę do niej napisać bo nie chcę kupować nowego bo nie ma to sensu

wiedza o życiu.. pierwszy raz słyszę o takim przedmiocie

Napisane przez moooniaaaa

Dziewczyny ja chcę wakacji
Rano w ławce czułam się jakby ktoś mi odebrał wolność :P

Dobija mnie ta gówniarzeria z klasy Mam wrażenie,że 90% zatrzymało się na poziomie gimnazjum. Cały czas śmieją się z nie wiadomo czego, podniecają się wypiciem piwa i tym że np.:się napili i pijani wracali do domu Dziewczyny nic się nie zmieniły - złote ubrania,dodatki i oczy grubo obrysowane czarną kredką
Ich zachowanie przypomina mi czasy z gimnazjum ... Myślałam,że tylko my z koleżanką mamy o klasie taką opinię,ale rozmawiałyśmy dzisiaj z koleżanką i miała dokładnie takie samo zdanie.
Ja nie wiem,czy to ze mną jest coś nie tak czy z tym światem

I oczywiście już dzisiaj nie mieliśmy jednej lekcji - n-elka nie przyszła
I jak na moją szkołę przystało już była afera - jeden chłopak wstał i chciał wyjść z klasy i powiedział do n-elki "co się gapisz? życie Ci nie miłe?". A jak się okazało u dyrekcji,on nawet nie jest z naszej szkoły więc nie wiadomo co robił na lekcji w ławce Chora szkoła ...

Nie wiem, jak tak można odezwać się do drugiego człowieka, a co dopiero do nauczyciela... ?!
Nie, z Tobą na pewno nie jest źle, ze światem może też nie tak do końca tragicznie; to jedynie z niektórymi osobami opatrzność nie może sobie poradzić

[afri]

Ja juz chcialam wrocic do szkoly - do znajomych. Szkole jako taka lubie. Ale jak juz widze ze "sie zaczelo" to chce wakacji! We wtorek mam pierwszy sprawdzian :/

Dzisiaj bylam na pierwszym "organizacyjnym" spotkaniu z nowa korepetytorka. Bede miala dodatkowe lekcje polskiego. Czuje ze mnie dobrze przygotuje bo jest wykladowca akademickim i ma wysokie wymagania, ale... taki typowy belfer. Jakby sie usmiechnela to by sie jej nic nie stalo.


A w ogóle to czy wy tez macie takie wrazenie, ze ta matura was nie dotyczy? Wszyscy nauczyciele o tym mowia, strasza, pocieszaja, wspieraja, przygotowuja ale ja sie czuje jakbym to miala pisac za 20 lat... Jakby o jakiejs abstrakcji mowili

Buziaki!

[moooniaaaa]

Dzięki za pocieszenie bo już zwątpiłam :P
Ludzie stali i dosłownie rżeli z tego co powiedział,a ja nie wiedziałam o co im biega

Dziewczyny, Was też denerwuje to,że każdy n-el po kolei pyta co chcecie zdawać na maturze, gdzie dalej iść itp.? Bo mnie po dzisiejszym dniu okropnie.

[nomileczka]

wróciłam i głowa mnie boli
jest tu jakaś dobra dziewczyna co kocha angielski bo może by mi list skrobnęła mam 21 lektur..nie licząc poezji..

[ksh]

Napisane przez afri

Ja juz chcialam wrocic do szkoly - do znajomych. Szkole jako taka lubie. Ale jak juz widze ze "sie zaczelo" to chce wakacji! We wtorek mam pierwszy sprawdzian :/

Dzisiaj bylam na pierwszym "organizacyjnym" spotkaniu z nowa korepetytorka. Bede miala dodatkowe lekcje polskiego. Czuje ze mnie dobrze przygotuje bo jest wykladowca akademickim i ma wysokie wymagania, ale... taki typowy belfer. Jakby sie usmiechnela to by sie jej nic nie stalo.


A w ogóle to czy wy tez macie takie wrazenie, ze ta matura was nie dotyczy? Wszyscy nauczyciele o tym mowia, strasza, pocieszaja, wspieraja, przygotowuja ale ja sie czuje jakbym to miala pisac za 20 lat... Jakby o jakiejs abstrakcji mowili

Buziaki!

tak, tak! Dokładnie tak samo! Jakaś... matura? Ale przecież dajcie spokój

Napisane przez moooniaaaa

Dzięki za pocieszenie bo już zwątpiłam :P
Ludzie stali i dosłownie rżeli z tego co powiedział,a ja nie wiedziałam o co im biega

Dziewczyny, Was też denerwuje to,że każdy n-el po kolei pyta co chcecie zdawać na maturze, gdzie dalej iść itp.? Bo mnie po dzisiejszym dniu okropnie.

Nie mogę Ci powiedzieć, bo nigdy mnie nie postawiono w takiej sytuacji Ale myślę, że na pewno by denerwowało.
Ja rzadko, szczególnie w rozmowach z nauczycielami, precyzuję swoje plany, czasem mówię po prostu "wolę nie zapeszać" i koniec, kropka.

[suspense]

ja też już wróciłam nie było tak źle, w dzienniku jestem zapisana
nowa klasa wydaje się być bardzo wporządku- no ale jaka jest to się okarze w trakcie dopiero
po obiedzie jestem i szybko się zbieram,żeby pojechać do teżcoś po zeszyty i kalendarz

do zooo

(ah i oczywiście ja już też musze z angielskiego troche potłumaczyć )

[sydunia]

Napisane przez ksh

sydunia, a to nie jest tak, że do każdej szkoły dopiero we wrześniu komisje wysyłają propozycje tematów?

ja nie wiem. ona nam powiedziała, że nam mówiła niby w czerwcu, że w bibliotece mamy listę tematów dla nas. i że tam mamy iść sobie je przejrzeć. a jak chcemy, to ona nam da jedną listę do odkserowania sobie

Napisane przez moooniaaaa

Dziewczyny, Was też denerwuje to,że każdy n-el po kolei pyta co chcecie zdawać na maturze, gdzie dalej iść itp.? Bo mnie po dzisiejszym dniu okropnie.

nie, bo u mnie nikt nie pytał dzisiaj tylko na ang wpisywaliśmy na kartce uczelnię, ale to chodziło raczej o to czy ang będzie nam się liczył w rekrutacji czy nie. nawet za bardzo jeszcze nie pytali odnośnie ich przedmiotu co kto jak i po co

[zanetka007]

ja już wróciłam i nawet zdążyłam zjeść obiad. W szkole jak to w szkole...
Na lekcji mat z nową dziwną wyglądającą jak świnka nauczycielką słowo 'matura' usłyszałam 22 razy.
Na innych nie liczyłam, bo ta mnie zniechęciła.
Wos mam z moją ulubioną babką PP ze śpiącą nimfą, która gada jakby miła gile na krtani a reszta może być.
Po rozmowie z babką do wosu mam zagwozdkę. Nie wiem czy starczy mi sił i zaparcia, żeby samej przygotowywać się do olimpiady z wiedzy o UE. A nawet jeśli bym się przygotowała to czy przejdę etap regionalny z egzaminem ustnym...
Muszę się w miarę szybko zdecydować, a nawet jeśli by się nie udało to na mature mam powtórzony dział o UE.

[ksh]

Napisane przez zanetka007

ja już wróciłam i nawet zdążyłam zjeść obiad. W szkole jak to w szkole...
Na lekcji mat z nową dziwną wyglądającą jak świnka nauczycielką słowo 'matura' usłyszałam 22 razy.
Na innych nie liczyłam, bo ta mnie zniechęciła.
Wos mam z moją ulubioną babką PP ze śpiącą nimfą, która gada jakby miła gile na krtani a reszta może być.
Po rozmowie z babką do wosu mam zagwozdkę. Nie wiem czy starczy mi sił i zaparcia, żeby samej przygotowywać się do olimpiady z wiedzy o UE. A nawet jeśli bym się przygotowała to czy przejdę etap regionalny z egzaminem ustnym...
Muszę się w miarę szybko zdecydować, a nawet jeśli by się nie udało to na mature mam powtórzony dział o UE.

śpiąca nimfa

Ucz się Nie zaszkodzi spróbować, a wiedza na marne nie pójdzie

[killerzin]

ehhh... Ciagle nie mogę uwierzyć że za 8mies będe pisała MATURĘ
ale niestety to odczuwam - sprawdziany sypią się jak lawina, terminy gonią i ogólnie ciągle ktoś nam o tym uprzejmie wspomina
klasa - nic tu się nie zmieniło, ale wytrzymam mam nadzieję, żyjąc tylko myślą o jak najlepszych wynikach

powodzenia dziewczyny

[sydunia]

chcę spać, nie chcę się uczyć matmy, chcę spaaaać. jak mam się zmobilizować?

[nicRu]

Kocham moją szkołę - za to, że są w niej osoby, których naprawdę nie lubię, zaszły mi za skórę i nie mogę ich znieść. Bo być może one męczą się bardziej ode mnie, albo po prostu ktoś im da w kość nauką. Uuugh. Gdybym tak nie myślała, to dawno bym poległa.
Edit, skoro już pluję jadem :| : i ze da w kość wszystkim, na których się zawiodłam, a którym ufałam...
Pierwszy dzień, pierwsze problemy. :|

[ksh]

Napisane przez killerzin

ehhh... Ciagle nie mogę uwierzyć że za 8mies będe pisała MATURĘ
ale niestety to odczuwam - sprawdziany sypią się jak lawina, terminy gonią i ogólnie ciągle ktoś nam o tym uprzejmie wspomina
klasa - nic tu się nie zmieniło, ale wytrzymam mam nadzieję, żyjąc tylko myślą o jak najlepszych wynikach

powodzenia dziewczyny

ile?
Haha Kurde Przecież ja nie zdam

Napisane przez sydunia

chcę spać, nie chcę się uczyć matmy, chcę spaaaać. jak mam się zmobilizować?

Na mnie działa kawa
Wyjdź na zewnątrz, przejdź się spokojnie, może to Cię orzeźwi... zimny prysznic?

[zanetka007]

Napisane przez sydunia

chcę spać, nie chcę się uczyć matmy, chcę spaaaać. jak mam się zmobilizować?

na mnie w takich momentach działa chwilka drzemik; nie dużo z 10 15 min, żeby się rozbudzić, ale też nie zasnąć. A jeśli nie to to może w skrajności przemycie twarzy zimną wodą albo ta kawa. Chociaż ja nie piję to nie wiem...

a tak poza tym to nie przejmuj się tą chwilową załamką formy!
jesteśmy z Tobą!

[Sweet lemon]

Ehh ja też nie wierze że matura za 8 miesięcy. Mam nadzieje ze pójdzie dobrze bo mam już dość tej szkoły i klasy.

A co do nauki to też jakos nie potrafie sie zmobilizować:/

[sydunia]

Napisane przez ksh

Na mnie działa kawa
Wyjdź na zewnątrz, przejdź się spokojnie, może to Cię orzeźwi... zimny prysznic?

nie pijam kawy właśnie się obawiam, że w tym roku będę musiała zacząć pić. 2 września to zdecydowanie nei jest dzień na nauczenie się całego działu.

Napisane przez zanetka007

na mnie w takich momentach działa chwilka drzemik; nie dużo z 10 15 min, żeby się rozbudzić, ale też nie zasnąć. A jeśli nie to to może w skrajności przemycie twarzy zimną wodą albo ta kawa. Chociaż ja nie piję to nie wiem...

a tak poza tym to nie przejmuj się tą chwilową załamką formy!
jesteśmy z Tobą!

ale jak ja się położę, to 2h z głowy to już nawet aż tak bardzo nie chodzi o spanie, bo owszem, chętnie bym się przespała, ale to nie jest jeszcze tak pilna potrzeba. najgorzej będzie zimą, gdzie przez panujące nieustannie ciemności, jeśli nie prześpię się po powrocie ze szkoły, nie jestem w stanie funkcjonować to jest przesada robić klasówkę już teraz

[kasiunia0504]

Wróciłam i mam dosyć.
Religia to jakiś koszmar wypisuje się.

ale ogólnie nie było tak żle Nawet fajnie było żnaleźć się z powortem w szkole z chlopakami Jutor już będzie gorzej. 8 godz do 16

Sydunia nawet nie wiem co mam Ci powiedzieć, bo pewnie sama bym była wkurzona i olała to.
Ja za to mam za tydzień spr z 2 klasy z fizy, haha. Dobry żart

[maalwiinkaa2]

Jezu!
Miałam dzisiaj tylko 3 lekcje <polski, matma, wf> a czuję się tak jakbym miała z 10 lekcji:/ masakra jakaś! Ciekawe jak jutro sie bd czuła bo jutro mam za to 8 lekcji.....
Mam nową kobietę z matmy. Nie zdam bo ona stawia oceny przy odpowiedzi przy tablicy :/ masakra masakra masakra!
zgon....

[paula007]

Ych. Niby same lekcje organizacyjne - oprócz francuskiego - ale czuję się padnięta.
Jeszcze facet z histy wymyślił, że nie ma żadnych nieprzygotowań i oceny wystawia ze średniej w ten sposób, że na dop - 1,71, dost - 2,71, dobry - 3,71, b.dobry - 4,71.
Masakra

[sydunia]

wzorki powtórzyłam, idę na łóżko robić zadania. jest to czystą głupotą, biorąc pod uwagę, że ilekroć zaczynam uczyć się na łóżku, to usypiam

[nicRu]

Przede mną nauka wstępu do Młodej Polski, czyli temat "Idee i prądy końca XIX wieku" - około 6 stron... I musze zacząć czytać Wesele, bo obiecałam sobie, że wypozyczę słynną "Wojnę Polsko-Ruską..." Masłowskiej.

[moooniaaaa]

Napisane przez sydunia

wzorki powtórzyłam, idę na łóżko robić zadania. jest to czystą głupotą, biorąc pod uwagę, że ilekroć zaczynam uczyć się na łóżku, to usypiam

Mam tak samo i zawsze kończy się to odłożeniem po 15 minutach książek i zeszytów i pójściem spać :P

[wszełka]

Ja muszę przepisać dzisiejsze lekcje do zeszytów bo wziełam jeden bo nie chciało mi się nosić

A właśnie załatwiłam sobie vademecum Operonu z biologi i jeszcze jedną książkę razem za 20 zł Za godzinę idę odebrać

Ja nie potrafię się uczyć na łóżku bo kończy się to zaśnięciem

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez martusia585

o proszę to cudownie jak w górach kocham góry okazji za dużo nie mam żeby się wybrać bo za daleko
ja praktyki miałam w moim mieście toż to była taka laba że szok

a na czym ejsteś?

Napisane przez sydunia

słodko. mam jutro klasówkę z matmy, pojutrze klasówkę z matmy i w poniedziałek klasówkę z matmy o ile na tą poniedziałkową zdążę się normalnie przygotować, o tyle na te dwie nie. ja nie wspominam, że z innych przedmiotów też coś tam już zapowiedziane jest pfff. także zaraz wybywam na pocztę, a jak wrócę to się przywitam z matematyką

daj spokój ja bym nie mogła sie uczć w tym tyg... w następnym tez hcyba ledwo;/

już wiem, mam 33 godzuiny w tygodniu, nie mam planu ejszcze ale juz nam podala wychowawczyni....pozatym dodala(uczy mnie ang) ze nie podolam rozszerzonemu.... (ale mnie wku....) o jezuuuu
Hura mam z kim siedzieć... pisałam wam że mam porabaną klase... laska co ze mną 3 lata siedziała stwierdziła ze "sory ael w tym roku siedze z kim innym" i byłam wystawiona ale rpzez nie sie metlik porobil i w koncu inna kumpela z emna usiadzie(nawet lepiej) ale jak tamte 2 sie dobiora... to ja juz wiem co sie bedzie dzialo;/ pzykład jednej : a wiesz przespałam sie z TYM kolesiem(na chłopaka;] ) bo ma 18 cm... ale wiesz ejszcze chce z TAMTYM bo ma 21.... a moja eks kumpela z ławki stara sie być "rozrywkowa" jak boga kocham jak cnotka sie przy nich czuje... ach ta moja IV hotel ;]

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez moooniaaaa

Dziewczyny ja chcę wakacji
Rano w ławce czułam się jakby ktoś mi odebrał wolność :P

Dobija mnie ta gówniarzeria z klasy Mam wrażenie,że 90% zatrzymało się na poziomie gimnazjum. Cały czas śmieją się z nie wiadomo czego, podniecają się wypiciem piwa i tym że np.:się napili i pijani wracali do domu Dziewczyny nic się nie zmieniły - złote ubrania,dodatki i oczy grubo obrysowane czarną kredką
Ich zachowanie przypomina mi czasy z gimnazjum ... Myślałam,że tylko my z koleżanką mamy o klasie taką opinię,ale rozmawiałyśmy dzisiaj z koleżanką i miała dokładnie takie samo zdanie.
Ja nie wiem,czy to ze mną jest coś nie tak czy z tym światem

I oczywiście już dzisiaj nie mieliśmy jednej lekcji - n-elka nie przyszła
I jak na moją szkołę przystało już była afera - jeden chłopak wstał i chciał wyjść z klasy i powiedział do n-elki "co się gapisz? życie Ci nie miłe?". A jak się okazało u dyrekcji,on nawet nie jest z naszej szkoły więc nie wiadomo co robił na lekcji w ławce Chora szkoła ...

Współczuję wszystko z Toba w porządku. Ja dokładnie to samo miałam w gimnazjum z tym że inne klasy były normalne i tego było mi najbardziej żal.

Napisane przez moooniaaaa

Dzięki za pocieszenie bo już zwątpiłam :P
Ludzie stali i dosłownie rżeli z tego co powiedział,a ja nie wiedziałam o co im biega

Dziewczyny, Was też denerwuje to,że każdy n-el po kolei pyta co chcecie zdawać na maturze, gdzie dalej iść itp.? Bo mnie po dzisiejszym dniu okropnie.

Nauczyciele nie ale znajomi tak, dlatego odpowiadam, że biol chem ale o kierunkach już nie wspominam bo to można by książki pisać.
Z kolei mój tata pyta się mnie co zdaję średnio raz na tydzień :/ to mnie denerwuje najbardziej, jakby nie mógl zapamiętać raz na zawsze w jakiej jestem klasie :/

Próbowałam liczyć słowo matura ale miałam 2h angielskiego na którym gadaliśmy tylko o tym, więc wyszłoby spokojnie ponad 100 a to trzeba liczyć sprawiedliwie jedno wiem... podstawowa matura z ang wygląda przyjemnie i nią się nie zamierzam stresować (ustna). Z rozszerzoną pisemną się zastanowię do czwartku mam przerobić 3 ustne

A teraz zapominam o szkole póki jeszcze mogę, kończę prezent i odliczam dni do pierwszej 18tki we wrześniu.. w remizie jupi


nicRu wojna polsko-ruska słynna ale dużo hałasu o nic... tzn twierdzę tak z perspektywy czasu bo kiedyś owszem spodobała mi się (paw królowej już zdecydowanie nie). Fakt że trochę mi się zmienił gust ale nie nastawiaj się na porywającą lekturę

[Aga2890]

Napisane przez angelkaa

Organizm- świetna lista (jak byś mogła mnie dodać to bardzo prosze - polski (p), angielski(p), matematyka(p), geografia(r) )

A co potem?

Napisane przez gretka10

plan mi się nawet podoba, tylkow piątek mam 6 lekcji( w pierwsze i drugiej klasie to by mnei to nawet cieszyło, ale teraz już nie)

Ja dzisiaj tak na pierwszy rzut miałam 9 lekcji..... ;] od 8 do16:20 więc ledwo żyje...
Chyba idę się regenerować, jeżeli to w ogóle możliwe.... papa

[xCarmen]

a ja spalam dzis 3 godziny po powrocie ze szkoly ;| jestem tak zmeczona ze zasnelam w autobusie i jak kierowca hamowal to walnelam glowa w siedzenie na przeciwko...

jak tu sie wybudzic, kawa ?

[sonnerin]

Napisane przez afri

A w ogóle to czy wy tez macie takie wrazenie, ze ta matura was nie dotyczy? Wszyscy nauczyciele o tym mowia, strasza, pocieszaja, wspieraja, przygotowuja ale ja sie czuje jakbym to miala pisac za 20 lat... Jakby o jakiejs abstrakcji mowili

Buziaki!

Ja mam to samo. A jak sobie pomyślę, że jestem w tej szkole już tyyle lat, to aż nie mogę uwierzyć. Pewnie dlatego, że to dopiero początek, heh. O tyle dobrze, że lepszej klasy dostać nie mogłam, mało dziewczyn, mało kłótni [] i fajna atmosferka

Napisane przez grudniowa-szatynka

nicRu wojna polsko-ruska słynna ale dużo hałasu o nic... tzn twierdzę tak z perspektywy czasu bo kiedyś owszem spodobała mi się (paw królowej już zdecydowanie nie). Fakt że trochę mi się zmienił gust ale nie nastawiaj się na porywającą lekturę

Jak dla mnie to ta ksiażka nic w sobie nie ma oprócz mnóstwa przekleństw. Wiem, że to jest stylizacja poniekąd, ale sam styl pisania mnie odrzuca. Nie lubię czegoś w stylu: Idzie na przystanek, widzi ją. Wygląda jakby z łózka dopiero co k***a wyszła. Trzecia osoba i czas teraźniejszy. Bleee!


Ja zaczęłam dzisiaj XX-lecie międzywojenne. Czeka na mnie Proces Kafki. Fuuuj. Ale polski lubię Odprężam się, chociaż totalnie jestem umysłem ścisłym.
Poznałam nową nauczycielkę od angielskiego - na peirwszy rzut oka wydaje się konkretna babka. O to nam chodziło, poprzednia anglistka to była porażka taka, że cholera jasna. Nie wiem, jak ja dwa lata z nią wytrzymałam :/

No i ogólnie to chyba jednak zastanowię się, czy jednak zdawać tą fizykę Szczerze mówiąc to jestem przerażona moim poziomem wiedzy, sama się nie przygotuję, a zupełnie nie wiem, gdzie szukać jakichś korepetycji. W sumie mogłaby zrezygnować z fizyki na rzecz matmy i wtedy przygotowywać się tak naprawdę naprawdę i starrtować do 100% Bo wiem, że jestem do tego zdolna. A fizyka to totalna porażka u mnie. Nie wiem, czemu tak jest.