Lubelskie Panny Młode cz. III

[gwiazdeczka84]

witajcie!
dziekuje Wam kochane za slowa pociechy. Powiem Wam tak - kochamy sie, ale czasem sama miłosc nie wystarczy...

Skrzatku, jestes piekna kobieta i cudownie wygladałas w dniu slubu co do Oli to....fajnie, ze jest tam tak dobrze...moze dzieki tej opinii ktos bedzie chcial ją od nas odkupic...bardzo chcialam miec tam wesele...

buziaki

[ewelinka3f]

Napisane przez gwiazdeczka84

witajcie!
dziekuje Wam kochane za slowa pociechy. Powiem Wam tak - kochamy sie, ale czasem sama miłosc nie wystarczy...

Skrzatku, jestes piekna kobieta i cudownie wygladałas w dniu slubu co do Oli to....fajnie, ze jest tam tak dobrze...moze dzieki tej opinii ktos bedzie chcial ją od nas odkupic...bardzo chcialam miec tam wesele...

buziaki

Może wszystko się ułoży kiedy emocje opadną...

[madzikownia]

skrzatek24
Naorawde slicznie wygladalas i nie pisze tak dlatego ze wszyscy Cie chwala

[madziam15]

i ja bardzo proszę o dopisanie)) z gory dziękuję

[madzikownia]

jakos post pod postem mi wyszedl . Kiedys mialam pochwalis sie swoja sukienke napiszcie co myslicie

[Joasia***]

Napisane przez madziam15

i ja bardzo proszę o dopisanie)) z gory dziękuję

już się robi

Napisane przez madzikownia

jakos post pod postem mi wyszedl . Kiedys mialam pochwalis sie swoja sukienke napiszcie co myslicie

superancka, naprawdę, krój jak dla mnie idealny, a ile takie cudeńko kosztuje?

[iwonka861]

Napisane przez madzikownia

jakos post pod postem mi wyszedl . Kiedys mialam pochwalis sie swoja sukienke napiszcie co myslicie

Mi również, bardzo, bardzo podoba się ta suknia Ja również jestem bardzo ciekawa ile kosztuje tak piękna suknia

[Itenka]

Mialam jeden dzien przerwy a tu tyle do czytania i to ze skrajnymi emocjami i Gwiazdeczki i Skrzatka. /

Madzikownia sukienka super tez myslalam o takiej ktora mialaby wydluzona czesc gorna ( eh nie wiem jak to nazwac) tyle ze mi sie wszytsko na zdjeciu podoba a jakos nie mam jeszcze odwagi zeby pojsc i cos poprzymierzac Zajrzalam raz z Ciekawosci do Salonu na Wodopojnej ale tam mi Pani powiedziala ze wszytskie suknie sa na kołach i bez koła wygladaja zle.. hmm... 10 halek chyba moze zastapic kolo?

[Joasia***]

Napisane przez Itenka

Mialam jeden dzien przerwy a tu tyle do czytania i to ze skrajnymi emocjami i Gwiazdeczki i Skrzatka. /

Madzikownia sukienka super tez myslalam o takiej ktora mialaby wydluzona czesc gorna ( eh nie wiem jak to nazwac) tyle ze mi sie wszytsko na zdjeciu podoba a jakos nie mam jeszcze odwagi zeby pojsc i cos poprzymierzac Zajrzalam raz z Ciekawosci do Salonu na Wodopojnej ale tam mi Pani powiedziala ze wszytskie suknie sa na kołach i bez koła wygladaja zle.. hmm... 10 halek chyba moze zastapic kolo?

a ja już mierzyłam 6 sukni i w tych dwóch salonach przyznałam się że ślub dopiero w sierpniu więc panie wiedziały że raczej prędko się nie zdecyduje... i były bardzo uprzejme mierzyłam m.in. suknie z mojego avataru, i podobna krojem do tej twojej madzikownia, lecz niestety za drogie i tak potwornie ciężkie bo z tafty że nie wyobrażam sobie tańca w nich...co do koła to nie wiem, podobno źle się tańczy z nim, ale tu niech się wypowiedzą nasze nowe żonki, ktore miały/nie miały kół w sukniach.
niektóre suknie bez koła owszem może nie sa zbyt obszerne ale moga się dobrze prezentować jeśli któraś zdecydowałaby się raczej na bardziej przylegająca, koronkową suknie, to myślę że wtedy mogłoby być bez koła
Także, Itenka smiało wkraczaj do salonów i mierz bez skrupułów, oby tylko Panie były miłe i pomocne bo przecież ty masz najwcześniej z nas ślub

[madzikownia]

iwonka861 Joasia*** za sukieneczke zaplacilam z przesylka 950 zl. Zamawialam ja na allegro (szyta na miare ) przes taka kobietke ktora sprowadza je z zagranicy. mialam troche obaw co do jakosci i wogole ale bardzo milo sie rozczarowalam . Cala gora jest z przeslicznej koronki ktorej nie da sie zobaczyc na zdjeciu, takze jak przyszla bylam zszokowana . Jezeli ktoras z Was bedzie zainteresowana to moge dac jej namiary na alegro a jak nie wytawia teraz sukienek to mam do niej maila. jak ja wybieralam sukienke to miala bardzo duzy wybor modeli. wkleje jescze inne modele ktore miala dostepne a ktore wpadly mi w oko. Patrzylam wlasnie ale nie wystawia na alegro ale jak ktorac z Was chce to mam do niej maila

[stokrothka]

Jakby ktoś szukał fotografa to ja polecę super człowieka:

Fotograf:
Robert Rossa
Tel. 604098140
Mail: Robert.rossa@gmail.com

Młody, nowy na rynku i z fantazją

Pozdrawiam wszystkie przyszłe Panny Młode.

Już mężatka

[marzedowna]

Napisane przez Diamante

Skrzatku gratuluję udanego wesela. Fryzurka śliczna i dopracowana. Czy możesz mi napisać na priv ile kosztowała przyjemność takiej fryzurki? No i oczywiści namiary na salon?

A teraz może się bliżej przedstawię (bo mam do Was Kochane parę pytań):
1. Nasz ślub 16.05.2009 r., Lubartów, Bazylika św. Anny; godzina 15.00 - bardzo wcześnie, ale po pierwsze była to jedyna wolna msza tego dnia, po drugie mniejszy stres związany z oczekiwaniem.
2. Wesele - koło 90 osób, Hawana w Lubartowie,
3. Sukienka - nie pamiętam nazwy firmy, ale kupuję ją w salonie Demi - również w Lubartowie. Jak nauczę się wklejać zdjęcia, to ją Wam pokażę
4. Samochód - Warszawa limuzyna pożyczana od kolegi TŻ, kolor wiśniowy.
5. Kamerzysta - również z Lubartowa, fotograf - znajomy koleżanki.

A teraz moja prośba. Skoro rozmawiałyście o wiązankach ślubnych to nasunęła mi się pewna myśl: jak dobrać wiązankę i dekorację samochodu, by nie doszło do bezgustownego pomieszania stylów. Kościół, jest piękny, zabytkowy, bogato zdobiony, sukienka w stylu empire, słodka i delikatna, samochód również zabytek, natomiast lokal urządzony jest nowocześnie z przewagą czerwonego. Jak więc dobrać wiązankę i jej kolor do tej mieszanki?

Załącznik 1716913

Załącznik 1716914

Załącznik 1716915

Załącznik 1716916

Chyba udało mi się wkleić wszystkie zdjęcia. Proszę Was o opinie.
Ja myślałam o klasycznej kulce z białych róż.

sadzę ze dobrze obstawiasz, bukiet z białych róż w kształcie kulki jest uniwersalnym wyborem, zawsze modnym, do tego można go przekształcić w świetny sposób na dekoracje samochodu! białe miniaturowe kuleczki na klamkach i jedna dekoracja na masce (np zmniejszające się pól kule kwiatowe)
a co do lokalu jesli jest w takich kolorach to zróbcie dekoracje w czystej tonacji bieli! nie wiem czy robicie balony czy sama florystykę ale użyjcie tylko bieli, wtedy tez połączycie cały slub i wesele w jedną całość

Napisane przez Joasia***

a ja już mierzyłam 6 sukni i w tych dwóch salonach przyznałam się że ślub dopiero w sierpniu więc panie wiedziały że raczej prędko się nie zdecyduje... i były bardzo uprzejme mierzyłam m.in. suknie z mojego avataru, i podobna krojem do tej twojej madzikownia, lecz niestety za drogie i tak potwornie ciężkie bo z tafty że nie wyobrażam sobie tańca w nich...co do koła to nie wiem, podobno źle się tańczy z nim, ale tu niech się wypowiedzą nasze nowe żonki, ktore miały/nie miały kół w sukniach.
niektóre suknie bez koła owszem może nie sa zbyt obszerne ale moga się dobrze prezentować jeśli któraś zdecydowałaby się raczej na bardziej przylegająca, koronkową suknie, to myślę że wtedy mogłoby być bez koła
Także, Itenka smiało wkraczaj do salonów i mierz bez skrupułów, oby tylko Panie były miłe i pomocne bo przecież ty masz najwcześniej z nas ślub

kochana koło nie przeszkadza w niczym, ani w tancu ani w siedeniu ani w chodzeniu- zupełnie sie o nim zapomina! ja tez byłam przeciwniczką koła i długo mnie do niego namawiali! w koncowym efekcie miałam tylko jedno koło i to bardzo wąskie a sukienka wyglądała dzięki niemu o wiele lepiej..

[Daisy_80]

Skrzatku piękna z Was para.. Ja już nie mogę doczekać sie mojego ślubu.. Jeszcze 3 dni Uwielbiam szczególnie teraz czytać takie relacje co do uroczystości ślubnych...
Tak chciałabym, żeby wszystko poszło po mojej myśli...

[Joasia***]

Napisane przez madzikownia

iwonka861 Joasia*** za sukieneczke zaplacilam z przesylka 950 zl. Zamawialam ja na allegro (szyta na miare ) przes taka kobietke ktora sprowadza je z zagranicy. mialam troche obaw co do jakosci i wogole ale bardzo milo sie rozczarowalam . Cala gora jest z przeslicznej koronki ktorej nie da sie zobaczyc na zdjeciu, takze jak przyszla bylam zszokowana . Jezeli ktoras z Was bedzie zainteresowana to moge dac jej namiary na alegro a jak nie wytawia teraz sukienek to mam do niej maila. jak ja wybieralam sukienke to miala bardzo duzy wybor modeli. wkleje jescze inne modele ktore miala dostepne a ktore wpadly mi w oko. Patrzylam wlasnie ale nie wystawia na alegro ale jak ktorac z Was chce to mam do niej maila

ja bym poprosiła o tego maila i namiary na panią bo cena niezwykle korzystna
a jak to wyglądało w praktyce, szyją za granicą, ta pani je sprowadza i poprawki sa u niej czy juz na własna rękę trzeba dopasować, bo na odległość chyba nie da się w 100% dopasować do klientki jak sie jej na oczy nie widziało...no chyba że z nich tacy cudotwórcy

hmmm właśnie szperałam na allegro i moze to przypadek, ale znalazłam ogłoszenia sukien szytych na miarę za 950zł ( pani z UK, może to ta sama co tobie sprowadzała??)

[madzia66]

Joasiu a dorzucisz jeszcze mnie do tej listy wizażowych ślubów, skoro zajmujesz się dzisiaj jej porządkowaniem???

[madziam15]

Napisane przez Joasia***

już się robi



superancka, naprawdę, krój jak dla mnie idealny, a ile takie cudeńko kosztuje?

dziekuje Joasiu
madzikowania prześliczna ta suknia!!!!naprawdę i cena też super!!!!ale powiem szczerze nie wiem czy ja bym sie odważyła,chyba bym sie bala ze cos nie wyjdzie....ale ta suknia jest super naprawde!!!

[linkao]

To może jeszcze i mnie Prawie nic nie piszę, ale czuwam Do ślubu lekko ponad miesiąc, pojawiają się obawy, czy nam wszystko wyjdzie...więc pewnie będę częściej pisała - licząc na podtrzymywanie na duchu

[calinkinia]

Joasiu to i ja bym poprosiła o wpisanie bo mnie nie ma na liście

Mam pytanie czy załatwianie teraz Kościoła to jest za wczesnie? Jesli któras z was na rok przed ślubem umawiała sie juz w Kosciele to bardzo prosze o pomoc jak to wygląda m.in co trzeba miec przy sobie, czy cos sie płaci bo mój kochany TŻ uwaza że najlepiej to w nowym roku a ja bym chciała wiedziec wczesniej Przynajmniej bym byla spokojna...

A co mierzenia sukni to nie pójde dopóki nie zrzuce troche centymetrów z tali bo bym chyba się załamała. Ale dzieki wam wiem gdzię mogę pójśc a gdzie nie powinnam także pewnie koło lutego zaczne się martwić o suknie.

[linkao]

Napisane przez calinkinia

Joasiu to i ja bym poprosiła o wpisanie bo mnie nie ma na liście

Mam pytanie czy załatwianie teraz Kościoła to jest za wczesnie? Jesli któras z was na rok przed ślubem umawiała sie juz w Kosciele to bardzo prosze o pomoc jak to wygląda m.in co trzeba miec przy sobie, czy cos sie płaci bo mój kochany TŻ uwaza że najlepiej to w nowym roku a ja bym chciała wiedziec wczesniej Przynajmniej bym byla spokojna...

A co mierzenia sukni to nie pójde dopóki nie zrzuce troche centymetrów z tali bo bym chyba się załamała. Ale dzieki wam wiem gdzię mogę pójśc a gdzie nie powinnam także pewnie koło lutego zaczne się martwić o suknie.

U mnie wyglądało to tak, że w styczniu b.r. TŻ poszedł do kancelarii wstępnie zarezerwować termin i godzinę ślubu. Ksiądz zapisał wszystko w kalendarzu. A w lipcu byliśmy juz na tej pierwszej wspólnej "przepisowej" wizycie w kancelarii i dopiero wtedy mieliśmy przy sobie wszystkie papiery potrzebne do spisania protokołu.
Co do sukienki, to troche przyszalałam, tak mi sie wydaje. Kupiłam ją sobie na wyprzedaży w grudniu 2007 roku, 10 miesięcy przed slubem. Oczywiście od grudnia co jakiś czas miałam wątpliwości, czy to ta wymarzona. Ale ostatnio byłam sobie na nia popatrzeć i nie chcę żadnej innej W przyszłym tygodniu pierwsza przymiarka.

[martynka81]

wrzucam kilka fotek, takich ze tak powiem domowych czyli nie od fotografa

[Bakteryika]

Witam wszystkie przyszle i terazniejsze Panny Mlode.

Nowa na forum od razu sie przyznaje. Ale wzurzylyscie mnie dziwczyny swoimi postami. Przepiekne zdjecia, wzruszjace historie - wiec tez chcialam zostac czescia tego. Szczegolnie ze organizuje slub na odleglosc i na pewno mi sie przydadza wasze rady. Moje wesle jest 11.07.2009 w Wierzchowiskach i odkad wiem.. siedze jak na szpilkach. Jutro mam pierwsza wizyte w salonie z sukienkami. trzymajcie kciuki bo na pewno zakocham sie w najdrozszej.

Gorace pozdrowienia dla Was wszystkich i Waszych Przyszlych!!!!!

[calinkinia]

Napisane przez linkao

U mnie wyglądało to tak, że w styczniu b.r. TŻ poszedł do kancelarii wstępnie zarezerwować termin i godzinę ślubu. Ksiądz zapisał wszystko w kalendarzu. A w lipcu byliśmy juz na tej pierwszej wspólnej "przepisowej" wizycie w kancelarii i dopiero wtedy mieliśmy przy sobie wszystkie papiery potrzebne do spisania protokołu.
Co do sukienki, to troche przyszalałam, tak mi sie wydaje. Kupiłam ją sobie na wyprzedaży w grudniu 2007 roku, 10 miesięcy przed slubem. Oczywiście od grudnia co jakiś czas miałam wątpliwości, czy to ta wymarzona. Ale ostatnio byłam sobie na nia popatrzeć i nie chcę żadnej innej W przyszłym tygodniu pierwsza przymiarka.

Dziekuje bardzo za informacje Na razie nam sie trudno zdecydować na Kościół A wszystko dlatego że nie chce w swojej parafi. I pewnie faktycznie załatwimy to w następnym roku.

Martynko wyglądałaś cudownie!!! Taka promienna i uśmiechnieta. W ogóle nie widać stresu. Życze Ci byś zawsze taka była!!!

[Bakteryika]

Napisane przez skrzatek24

HejJ
Zapełnię troszkę tą pustkę na wizażu moim postem
Na początku bardzo mi przykro Gwiazdeczko, że tak się stało. Dziewczyny napisały właściwie wszystko co można było. Życzę Ci z całego serca, żebyś była szczęśliwa. Nawet jeżeli teraz wydaje się to niewyobrażalne, zobaczysz, że słoneczko jeszcze dla Ciebie zaświeci...

Aż mi głupio pisać o swoim szczęściu w tej sytuacji, ale obiecałam, że relacja będzie... Ostatniego posta pisałam przed wyjściem do fryzjera. Tak więc na 10:30 byłam już w salonie Incanto. Nie musiałam czekać ani chwili, p. Agnieszka, która czesała mnie tego dnia od razu zabrała się za „tworzenie” mojej fryzurki. Zdecydowałam zmienić fryzurę próbną i był to bardzo dobry wybór. Ważne dla mnie było też to, że tego dnia w salonie było bardzo spokojnie i 1,5 godziny tam spędzone były naprawdę relaksujące. Chwilkę po 14 przyjechała p. Ola Szymanek, a niecałą godzinkę później miałam na sobie subtelny makijaż z którego byłam bardzo zadowolona. W ogóle atmosfera była przyjemna, bo okazało się, że chodziłyśmy z Olą do tej samej szkoły i mamy wspólnych znajomych, więc malowanko szybko zleciało na rozmowie. Tak więc wygląd miałam „z głowy” i nie musiałam się martwic, że cos wyjdzie nie tak. Nie czułam jeszcze stresu. Dopiero kiedy przyszła moja świadkowa, a pare minut później kamerzysta i fotograf poczułam, że to już niedługo. Wtedy też pojawił się pierwszy dreszczyk. Chwile później zobaczyłyśmy przez okno, że przyjechał mój (jeszcze) TŻ z drużbą i tak naprawdę wszystko się zaczęło... Wykupywanie poszło szybciutko Pan Młody poszedł za cukierka, podobnie drużba – no ale któż mógłby nam się oprzeć Weszliśmy na górę – oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie potknęła się na schodach, co pewnie będzie widać na filmie. Szybciutko ubrałam się, w międzyczasie nasza fotograf robiła zdjęcia. I gdy fotografowała w moim pokoju TŻ i drużbę, jak poprawiali krawaty itp. ja zobaczyłam wzruszonego do łez tatę TŻ - popłakałam się i ja i nawet świadkowa miała łzy w oczach. Po prostu nie mogłam sie powstrzymać. Nie mówiąc już o tym, że na błogosławieństwie zdąrzyłam tylko łamiącym głosem poprosić o nie i znów poleciały łzy...
Do kościoła pojechaliśmy troszkę wcześniej, żeby podpisać dokumenty, ale i tak czekaliśmy do zakończenia ślubu poprzedniej pary. Ksiądz bardzo sympatyczny – zresztą mój znajomy ksiądz, więc było na luzie Nie musieliśmy się z niczym spieszyć, bo byliśmy ostatnia parą, która brała ślub w tym dniu. Staliśmy w wejściu do kościoła uśmiechnięci i wbrew pozorom mało zdenerwowani. Gdy rozbrzmiały organy, ksiądz wyszedł po nas i razem przeszliśmy pod ołtarz – czuliśmy się najszczęśliwsi na świecie. Msza trwała długo, ale wszystko pamiętam. Co chwila spoglądaliśmy na siebie z uśmiechem i widzieliśmy swoje szczęście. Nadszedł najważniejszy moment – przysięga... Najpierw Karol – głośno i pewnie, choć usta mu drżały, w co nie chce mi uwierzyć (ale kamery nie oszuka i pewnie będzie to widać), później ja z uśmiechem, nie płakałam, chociaż fotograf chwilę wcześniej powiedziała rodzicom, że chyba bez łez w moim przypadku się nie obędzie. Łezka zakręciła mi się w oku, gdy koleżanka zaśpiewała Ave Maria No Moro – pięknie... Na koniec błogosławieństwo i modlitwa przy dźwięku szkrzypiec. Niestety nie udało mi się okręcić męża, choć próbowałam Wyszliśmy oczywiście przy Marszu Mendelssohna. Następnie niekończące się życzenia, morze kwiatów... Troszkę powiało, ale mówią, że to Duch Święty i spadło parę kropelek deszczu.

Nadszedł czas na wesele. Kieliszki rozbiliśmy nikogo przy tym nie uszkadzając Mąż przeniósł mnie przez próg, pierwszy toast i obiadek. Jedzonko w Oli bardzo smaczne, chociaż w zasadzie nic nie zjadłam. Gorące dania tylko próbowałam, po prostu nie dałam rady. No i tak jak pisała kilka stron wcześniej Iwonka, nie do przejedzenia. Bardzo dużo wszystkiego zostało. Ale naprawdę goście bardzo chwalili lokal. Szczerze powiem, że podobało się niektórym o wiele bardziej niż w dużo droższych lokalach, w których gdzieś tam kiedyś byli. Właściciele Oli bardzo bardzo sympatyczni – z niczego nie robili problemu. Mąż zniszczył lampę, podczas gdy znajomi podrzucali go do góry. Akurat chwilkę wcześniej na salę wyszła właścicielka i obserwowała całą akcję – chyba ją to nie wzruszyło. Na koniec powiedzieli, że nie takie rzeczy się dzieją i nawet nie chcieli, żeby oddawać za to kasę. Z czystym sumieniem polecam OLĘ w Jabłonnie.
Ciężko mi oceniać samo wesele – tu potrzeba kogoś obiektywnego, zresztą pewnie każdy ma inne odczucia, ale wszyscy chwalili wesele. Dla mnie najważniejsze było to, że goście bawili się, ja tez się wyskakałam, przynajmniej do oczepin, później gdy stopniowo goście odjeżdżali, trzeba było z każdym chwilkę porozmawiać, pożegnać się i tak praktycznie zleciało do końca. Za to nasi świadkowie byli niezniszczalni – bawili się do upadłego. Naprawdę każdej z Was życzę tak super świadków jakich my mieliśmy Orkiestra też się podobała – był saksofon, trąbka , gitarka i tradycyjne sprzęty, najważniejsze, że prowadzili wesele, wymyślali fajne zabawy, grali typowo weselna muzykę. Żałowali tylko, że mało widzą gości, bo stali na antresoli i dekoracja przysłaniała im część widoku na salę. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, ze mało stamtąd widać, pewnie coś zdjęlibyśmy.
Czego żałuję – że nie zdążyliśmy podejść do każdego i chociaż chwilkę porozmawiać (jedynie przy pożegnaniu). Ale ciężko wszystko pogodzić w tak naprawdę krótkim czasie, tym bardziej, że chcieliśmy tez jak najwięcej bawić się razem z gośćmi. Na koniec wesela byliśmy zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi – że teraz już na zawsze razem.

Kogo mogę polecić (jeszcze raz tak w skrócie):

• Salon sukien ślubnych Yvette – suknia bardzo się podobała, ładnie układała i jestem z niej bardzo zadowolona. Współpraca z właścicielką bez zastrzeżen
• Fryzjer – salon Incanto i p. Agnieszka (namiary na PW, jeżeli ktoś będzie chciał, zdjęcia fryzurki wkleję później). Upięcie trzymało się także 2-go dnia i wytrzymało sesję w plenerze.
• Makijaż – Ola Szymanek, polecam gorąco – nie robiłam próbnego, ale i tak o efekty byłam spokojna. Dojeżdża do domu klientki. Po prostu profesjonalistka!!!
• Oczywiście dom Weselny Ola w Jabłonnie.
• Kamerzysta i Fotograf – zdam relację jak zobaczę efekty
• Ciasto – Cukiernia Elka z Leonowa.
• Bukiety – p. Cichosz z targu pod PKP (znajoma mojej mamy, dlatego się skusiłam, trochę bałam się o efekty, ale bukiety i mój i świadkowej były śliczne, podobnie dekoracja na samochód).

Jeżeli o czymś zapomniałam, dopiszę.
Nie zgrałam jeszcze zdjęć od gości, ale ok. 1000 obejrzeliśmy wczoraj u szwagierki – jak będę miała u siebie na pewno wkleję.

Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziękuję za miłe towarzystwo żonkom i przyszłym pannom młodym

Ja tez mam Ole na wizazystke - i goscia wesela. Jest fantastyczna. Na prawde polecam. Nie tylko ze to moja bliska znajoma ale rowniez jedyna osoba ktorej ufam ze zrobi idealny makijaz (maruda troche jestem)

[martynka81]

i jeszcze kilka

[onaella]

Martynka wyglądałaś pięknie i na każdym zdjęciu jesteś taaaaaka uśmiechnięta
i bardzo zaintrygował mnie Wasz taniec

A ja Dziewczny po powrocie do Polski musze koniecznie pojechać do Wojciechowa obejrzeć tą nową salę. Jest na 400 osób (idealnie dla mnie bo przy moich 300 byśmy mieli jeszcze sporo miejsca) i moi rodzice powiedzili, że super wygląda. W prawdzie mamy zaklepanego szalonego Koguta ale na danie zaliczki umówiliśmy sie na koniec września dlatego mamy jeszcze możliwośc zmiany. mój Tż nie chce póki co slyszeć o zmianie lokalu ale poczekamy na to aż obejrzymy i wtedy podejmiemy decyzję.
Powiem Wam, że troszkę zazdrościłam Dziewczynom, które mogły poprzebierać i "powybrzydzać" w salach, a my nie bardzo, ponieważ bardzo mało jest tak dużych sal

[egwene6]

Napisane przez Itenka

Madzikownia sukienka super tez myslalam o takiej ktora mialaby wydluzona czesc gorna ( eh nie wiem jak to nazwac)

Jeśli mnie pamięc nie myli to nazywa się to stylem baskijskim

[*kaalinaa*]

Napisane przez Bakteryika

Witam wszystkie przyszle i terazniejsze Panny Mlode.

Nowa na forum od razu sie przyznaje. Ale wzurzylyscie mnie dziwczyny swoimi postami. Przepiekne zdjecia, wzruszjace historie - wiec tez chcialam zostac czescia tego. Szczegolnie ze organizuje slub na odleglosc i na pewno mi sie przydadza wasze rady. Moje wesle jest 11.07.2009 w Wierzchowiskach i odkad wiem.. siedze jak na szpilkach. Jutro mam pierwsza wizyte w salonie z sukienkami. trzymajcie kciuki bo na pewno zakocham sie w najdrozszej.

Gorace pozdrowienia dla Was wszystkich i Waszych Przyszlych!!!!!

Witamy serdecznie nową Wizażankę. Mam nadzieję, że zawiążesz tu ciekawe znajomości i skorzystasz z wielu pomocnych rad

Napisane przez martynka81

wrzucam kilka fotek, takich ze tak powiem domowych czyli nie od fotografa

Bosskoo, ślicznie, fantastycznie ale mi się zrymowało, hiihi

Napisane przez madzikownia

jakos post pod postem mi wyszedl . Kiedys mialam pochwalis sie swoja sukienke napiszcie co myslicie

Sukienka bardzo ładna, sama kiedyś zastanawiałam się nad taką ale u mnie wygrała inna

[madzikownia]

Napisane przez Joasia***

ja bym poprosiła o tego maila i namiary na panią bo cena niezwykle korzystna
a jak to wyglądało w praktyce, szyją za granicą, ta pani je sprowadza i poprawki sa u niej czy juz na własna rękę trzeba dopasować, bo na odległość chyba nie da się w 100% dopasować do klientki jak sie jej na oczy nie widziało...no chyba że z nich tacy cudotwórcy

hmmm właśnie szperałam na allegro i moze to przypadek, ale znalazłam ogłoszenia sukien szytych na miarę za 950zł ( pani z UK, może to ta sama co tobie sprowadzała??)

Patrzylam na alegro ale ta pani od ktorej kupowalam sukienke nie wystawia zadnych przedmiotow ale napisalam do niej maila czy nadal sie tym zajmuje takze jak dostane odpowiedz to odrazu dam Ci znac i podam maila to juz bedziesz moga z nia pogadac Jezeli chodzi o poprawki to niestety to juz jest w twojej gesti, z tego co patrzylam to w mojej duzo nie bedzie porawek napewno cos bede musiala zrobic z bardzo dlugim trenem ale to nie jest duzy koszt.

[Joasia***]

wiatm nowe wiżażanki, oczywiście podopisywałam do listy te które prosiły mnie wcześniej, kto jeszcze by chciał to może juz na priv ale super, że nasza lista codziennie się wydłuża, będzie o czym rozprawiać przez rok, co oglądać i w ogóle suuuper

martynka81 zdjęcia świetne, wyglądaliście prześlicznie, widziałam że ślub był u Ledóchowskiej, to tam gdzie i my mieć będziemy to zapytam się hmm ile was kosztowały opłaty kościelne tam bo chciałabym wiedzieć na ile mamy sie przygotować

[Gosiczek]

Napisane przez Joasia***

Juz sie robi

Ps. juz trzecia PM na 25 lipca...oj będzie co czytać po ;-)

Dziękuję