Miłośniczki wiejskiego sielskiego życia :)

[pempek]

U mnie tez zielono, zdjęcie widoku z mojego gabinetuIMG_1621588360.758288.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez pempek

U mnie tez zielono, zdjęcie widoku z mojego gabinetuZałącznik 7749113

Cudnie Nawet chmury fajne

[marlenaa08]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88717315]W ogóle - anonimowość w mieście może i jest w sensie takim, że jeden drugiego nie zna. Ale za to mieszkając w blokach budowanych z gównolitu i kartonu (czyli w większości), to słyszy się nawet jak ten anonimowy ktoś zza ściany puszcza bąka, o co kłóci się z żoną albo uprawia seks. To już wolę żeby sąsiad na wsi widział kto do mnie przyjeżdża, a swoją intymność wolę zachować dla siebie.[/QUOTE]To prawda, twój dom, twoja sprawa, już lepiej widziec i słyszeć, co dzieje się na podwórku niż to, co dzieje się w domu. A w blokach niestety tak jest, że czasem wszystko słychać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88717587]Cudnie Nawet chmury fajne [/QUOTE]

Bardzo dziękuję Ty również masz fajną okolicę

[marlenaa08]

Napisane przez pempek

U mnie tez gęsta zabudowa, ale działki maja min 1000 m2 wiec aż tak zle nie jest.

Do miasta powiatowego mam 20 minut piechota, do autobusu miejskiego jakieś 5 minut. Internet i zasięg są normalnie jak w mieście, na luzie mogę pracować na HO i moja córka w tym czasie miała zdalne lekcje.

Co do dźwięków wsi, słyszę dzieci, kosiarki, kosy, młotki itp. Ale nadal lepsze to niż w bloku w literkę U w którym mieszkałam, na dole patio i mnóstwo krzyczących dzieci, było to stanowczo bardziej upierdliwe.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To u mnie będzie podobnie (po przeprowadzce do nowego domu, bo na razie mieszkam w innej miejscowości, ale budujemy swój domek), autobus do miasta 5 min drogi od domu, a do miasta jedzie jakieś 10 min, więc szybko. Internet też ok, sąsiedztwo nierolnicze, 5 min drogi od domu las, widać z okien domu już nie mogę doczekać się przeprowadzki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88717540]Ja nie wiem, jakoś z wiekiem coraz bardziej mi potrzeba kontaktu z naturą. Szczerze mnie zachwyca taka dzika przyroda, powietrze w lesie, nawet te żyjątka wszystkie itd. Teraz u mnie na wsi prawdziwa inwazja ślimaków. Jadę ścieżką rowerową i oczopląsu dostaję żeby tylko któregoś nie najechać.[/QUOTE]Jak byłam ostatnio na spacerze w takich terenach nad rzeką to widziałam dużo ślimaków

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marlenaa08]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88717512]Pierwsze właśnie cyknęłam z antresoli gdzie mam kompa (te linki, które widać to od lamp zwisających poniżej antresoli). Przez tarasowe widać całe drzewa, ale nie chce mi się schodzić

A drugie to las z mojej bliskiej okolicy.[/QUOTE]Przepiękny widok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Cudne widoki ja mam bardzo blisko domu las, ale zasłaniają go inne domy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[j_fly]

Napisane przez Misia452

Cudne widoki ja mam bardzo blisko domu las, ale zasłaniają go inne domy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam blisko las (jakieś 5 min spacerkiem), ale na szczęście nic go nie zasłania. Jestem tam prawie codziennie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez j_fly

Też mam blisko las (jakieś 5 min spacerkiem), ale na szczęście nic go nie zasłania. Jestem tam prawie codziennie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam jakieś 3 minuty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez marlenaa08

To u mnie będzie podobnie (po przeprowadzce do nowego domu, bo na razie mieszkam w innej miejscowości, ale budujemy swój domek), autobus do miasta 5 min drogi od domu, a do miasta jedzie jakieś 10 min, więc szybko. Internet też ok, sąsiedztwo nierolnicze, 5 min drogi od domu las, widać z okien domu już nie mogę doczekać się przeprowadzki

Będzie pani zadowolona, mówię Ci

[pempek]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88717745]Będzie pani zadowolona, mówię Ci [/QUOTE]


Potwierdzam prawie 30 lat życia spędziłam w mieście i wcale mi się tam nie chce wracać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marlenaa08]

Napisane przez pempek

Potwierdzam prawie 30 lat życia spędziłam w mieście i wcale mi się tam nie chce wracać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też kilka lat, jakies 5-6 lat mieszkałam w dużym mieście i wiem, że nie chcę tam wracać. Cały czas tęskniłam za rodzinna wsią i w ogóle rodzinnymi stronami, prawie co weekend tam przyjeżdżałam.
Duże miasto mnie przytłacza, za dużo hałasu, gwaru, tłoku, brak dużej ilości przyrody, ścisk i tłok w komunikacji miejskiej... To wszystko działa na mnie stresogennie. Na wsi odwrotnie, czuję się spkojniejsza, wokół mnóstwo przyrody, last, łąki. Jeśli mam potrzebę, jadę do miasta, ale wracam do spokojnego domu na wsi, gdzie nikt tak nie pędzi, nie goni...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naparzherbaty]

i ja się przyłączę. Uwielbiam wieś, lasy, jeziora
Obecnie mieszkam w wielkim mieście ale mam działkę na wsi i w planach budowę domu.
Tęsknię za zielenią i ciszą.
Codziennie wyobrażam sobie jak wstaję rano, wychodzę na ogród i obserwuje niebo na swoim tarasie

Zazdroszczę w pozytywnym znaczeniu tym, które mają już swoje domy na wsi albo właśnie się budują

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez naparzherbaty

i ja się przyłączę. Uwielbiam wieś, lasy, jeziora
Obecnie mieszkam w wielkim mieście ale mam działkę na wsi i w planach budowę domu.
Tęsknię za zielenią i ciszą.
Codziennie wyobrażam sobie jak wstaję rano, wychodzę na ogród i obserwuje niebo na swoim tarasie

Zazdroszczę w pozytywnym znaczeniu tym, które mają już swoje domy na wsi albo właśnie się budują

To pozostaje Ci tylko życzyć szybkiego spłenienia planów
Życzę z całego serca.

[naparzherbaty]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88718128]To pozostaje Ci tylko życzyć szybkiego spłenienia planów
Życzę z całego serca.[/QUOTE]

dziękuję bardzo

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Halaszka_Halaszka

Fajnie



Tak, kilka godzin, gdybym teraz chodziła do szkoły to nawet nie miałabym jak wrócic do domu gdybym kończyła poźniej lekcje. Dla mnie to naprawdę była meka z tymi dojazdami.

W sumie racja, choć ludzie zamieszczają zdjęcia wszystekiego. Najbradziej mi szkoda dzieci, ledwie się takie urodzą, a już zaczynają "kariery" na Facebooku.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------



Piękny las i bardzo blisko domu.

Tak myślałam, że piszesz z perspektywy xx lat.
Myślę, że nikt z wyboru nie przeprowadza się na zapadłą wieś bez żadnego transportu, mając bądź planując mieć dzieci i nie myśląc, że trzeba je będzie jakoś dorzucić do szkoły średniej minimum. Poza tym, te domy są często zdecydowanie droższe od mieszkań dużych w tych mniejszych miastach. Okolice miast dużych to już w ogóle kosmos. Nikt z wyboru, logicznie myśleć, nie walnie sobie dużo większego kredytu czy dużo mocniejszego zaciskania pasa, jeśli miałby w swojej własnej opinii cierpieć nad tymi dojazdami.
Mi się podoba wizja zapadłej wsi, ale my nie planujemy dzieci i oboje będziemy mogli pracować częściowo zdalnie. Nie ma potrzeby jeżdżenia codziennie do miasta. Ja też nie chcę pracować całe życie na etacie, bo jestem leniwa i mam swoje marzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agata1213]

Ja zawsze byłam team miasto, byle większe, głośniejsze, mieszkać w wieżowcu, jak najwyżej, no ale do pewnego czasu. Obecnie zaczęłam się strasznie męczyć w swoim bloku, mam wrażenie, że stał się niesamowicie głośny, jakby ktoś akustykę naruszył. Kiedyś było słychać jedynie jakąś większą awanturę, a teraz wiercenie, stukanie, winda i najgorsze co może być, czyli bombelki nad głową (już wolałam pijackie spędy). Zaczynam tęsknić za brakiem sąsiadów, ciszą, spokojem.
Mamy z TŻ 2 działki, problem jednak leży w ich odległości, czyli godzinę drogi do miasta wojewódzkiego, w którym pracujemy. Czasem jak jestem na działce, to marzy mi się dom, ale szybko zaczyna mi się tam nudzić, wracam do mieszkania i klnę, bo bombelki znowu jeżdżą mi nad głowa na rolkach (rodzice chyba już ogłuchli, albo zawsze udają, że ich nie ma w domu). Nie umiem się zdecydować, gdzie chcę mieszkać. Jedna z działek jest bardzo malownicza, bo z tyłu i boku jest tam las, więc odpadają jedni sąsiedzi, jest tam gaz, więc nie trzeba palić w piecu, no i tylko 2 km do miasta powiatowego, można jechać rowerem na zakupy (nie jeżdżę autem). Ech, gdybym mogła całe życie pracować zdalnie, ewentualnie zmienię zawód
Nie lubię grzebać w ziemi, nie chcę mieć zwierząt, zależy mi na ciszy, spokoju i może większym metrażu niż w bloku

[HellcatRedeye]

Ja tez kiedys bylam team miasto, odmienilo mi sie dopiero po przeprowadzce. Na samym poczatku jeszcze bylo mi ciezko, ale z czasem sie przekonalam. Teraz jak jade do miasta to tylko jak musze i uciekam zaraz do domu. A mieszkac w bloku juz bym nie chciala. U nas byly ograniczenia typu pralka tylko do 20, prysznic podobnie. Tu robie co chce i jak glosno chce i jeszcze sie nie zdarzylo zeby ktos sie skarzyl.

[lulka19]

Napisane przez Halaszka_Halaszka

Powiedz to osobom, które mają po 70 lat.

Ja uważam, że nie każdy musi mieć prawo jazdy, a na wsi jest wręcz przymus jego posiadania, bo bez niego nigdzie się nie możesz ruszyć. Miasto daje więcej wolności pod tym względem.

Niby tak jest, ale paradoks polega na tym, że na wsi jest więcej osób, które tego prawka zazwyczaj nie mają...
Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Ja nie mieszkałam nigdy w mieście, ale chyba sobie nie wyobrażam siebie w bloku. Już nawet nie chodzi o miasto, bo tam bym mogła mieszkać gdyby była jakaś zaciszna okolica, tu chodzi o przestrzeń.
Jestem głośna, mam mnóstwo rzeczy, nie wyobrażam sobie ogarniać życia na 40 metrach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez lulka19

Niby tak jest, ale paradoks polega na tym, że na wsi jest więcej osób, które tego prawka zazwyczaj nie mają...
Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Ja nie mieszkałam nigdy w mieście, ale chyba sobie nie wyobrażam siebie w bloku. Już nawet nie chodzi o miasto, bo tam bym mogła mieszkać gdyby była jakaś zaciszna okolica, tu chodzi o przestrzeń.
Jestem głośna, mam mnóstwo rzeczy, nie wyobrażam sobie ogarniać życia na 40 metrach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O tak, trzymanie rzeczy w bloku to dramat. Ja przywiozłam jakąś 1/4 swoich rzeczy jak przeprowadzałam się do mieszkania i cierpiałam z powodu tego, że mogłam mieć 2 półki na książki zamiast 2 regałów. Trzy pary butów już robiły bałagan w korytarzu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naparzherbaty]

Napisane przez HellcatRedeye

Ja tez kiedys bylam team miasto, odmienilo mi sie dopiero po przeprowadzce. Na samym poczatku jeszcze bylo mi ciezko, ale z czasem sie przekonalam. Teraz jak jade do miasta to tylko jak musze i uciekam zaraz do domu. A mieszkac w bloku juz bym nie chciala. U nas byly ograniczenia typu pralka tylko do 20, prysznic podobnie. Tu robie co chce i jak glosno chce i jeszcze sie nie zdarzylo zeby ktos sie skarzyl.

Tak! Mieszkając w bloku jestem ciągle zestresowana, że już jest np. za późno na prysznic, na suszenie włosów itp.

Do tego obawiam się, że kiedyś kogoś zaleję nieumyślnie, bo np. pęknie jakaś rura. (mam ubezpieczenie ale mimo to)
Jak to się stanie w mnie domu to trudno, moja szkoda.


Chętnie zobaczyłabym więcej zdjęć z Waszych wsi

[syyyyyylwia]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88718298]
Mi się podoba wizja zapadłej wsi, ale my nie planujemy dzieci i oboje będziemy mogli pracować częściowo zdalnie. Nie ma potrzeby jeżdżenia codziennie do miasta. Ja też nie chcę pracować całe życie na etacie, bo jestem leniwa i mam swoje marzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

I dokładnie to jest klucz do odludzi! Ja się rozmnażać nie będę, to mogłam spełnić marzenie o wsi, gdzie psy tyłkami szczekają przed pandemia już robiłam 3 dni w tyg z domu, po pewnie wrócę na max 1 dzień w tyg do biura. A w sumie jadę 1-1:15 w standardowy dzień do biura. Jeśli mówimy o dorosłych ludziach to sorry, ale ci którzy się do prowadzenia auta nie nadają w takim miejscu mieszkać nie powinni. Po prostu.
Mam na działce swój las, nieduzy, z 20ar. Będę się budować przy tym lesie i na niego będzie widok z salonu, nie mogę się doczekać. Teraz mieszkam w starym domu na drugim końcu działki. Widoki mam piękne, teren pagórkowaty. Teraz jest fajny widok jak co któreś pole żółte od rzepaku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naparzherbaty]

Napisane przez syyyyyylwia

I dokładnie to jest klucz do odludzi! Ja się rozmnażać nie będę, to mogłam spełnić marzenie o wsi, gdzie psy tyłkami szczekają przed pandemia już robiłam 3 dni w tyg z domu, po pewnie wrócę na max 1 dzień w tyg do biura. A w sumie jadę 1-1:15 w standardowy dzień do biura. Jeśli mówimy o dorosłych ludziach to sorry, ale ci którzy się do prowadzenia auta nie nadają w takim miejscu mieszkać nie powinni. Po prostu.
Mam na działce swój las, nieduzy, z 20ar. Będę się budować przy tym lesie i na niego będzie widok z salonu, nie mogę się doczekać. Teraz mieszkam w starym domu na drugim końcu działki. Widoki mam piękne, teren pagórkowaty. Teraz jest fajny widok jak co któreś pole żółte od rzepaku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Twoja działka z lasem na pewno wygląda bajkowo!!!

[Halaszka_Halaszka]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88718298]Tak myślałam, że piszesz z perspektywy xx lat.
Myślę, że nikt z wyboru nie przeprowadza się na zapadłą wieś bez żadnego transportu, mając bądź planując mieć dzieci i nie myśląc, że trzeba je będzie jakoś dorzucić do szkoły średniej minimum. Poza tym, te domy są często zdecydowanie droższe od mieszkań dużych w tych mniejszych miastach. Okolice miast dużych to już w ogóle kosmos. Nikt z wyboru, logicznie myśleć, nie walnie sobie dużo większego kredytu czy dużo mocniejszego zaciskania pasa, jeśli miałby w swojej własnej opinii cierpieć nad tymi dojazdami.
Mi się podoba wizja zapadłej wsi, ale my nie planujemy dzieci i oboje będziemy mogli pracować częściowo zdalnie. Nie ma potrzeby jeżdżenia codziennie do miasta. Ja też nie chcę pracować całe życie na etacie, bo jestem leniwa i mam swoje marzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No, tak tylko teraz z komunikacją publiczną jest jeszcze gorzej.
Większość osób, które znam mieszka na wsi nie z wyboru tylko najczęściej rodzice mieli dom lub działkę. Przynajmniej w mojej okolicy, ludzie często rezygnują np. z zakupu domu w tej wiosce z uwagi właśnie na dojazy i brak dostępu do sieci komórkowej.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Napisane przez HellcatRedeye

Ja tez kiedys bylam team miasto, odmienilo mi sie dopiero po przeprowadzce. Na samym poczatku jeszcze bylo mi ciezko, ale z czasem sie przekonalam. Teraz jak jade do miasta to tylko jak musze i uciekam zaraz do domu. A mieszkac w bloku juz bym nie chciala. U nas byly ograniczenia typu pralka tylko do 20, prysznic podobnie. Tu robie co chce i jak glosno chce i jeszcze sie nie zdarzylo zeby ktos sie skarzyl.

Ja wzywam policję lub straż miejską. O razu, czy w mieście, czy na wsi. Zwłaszcza jak widzę psy bez smyczy, kagańca. Z tym, że u mnie jest teraz zdecydowanie lepiej, ludzie dobają o zwierzęta i nie puszczają ich też poza teran podwórka. Problem jest z przyjezdnymi.

Nie mogę się doczekać wycieczek do lasu, ale pogoda ciągle fatalna.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez lulka19

Niby tak jest, ale paradoks polega na tym, że na wsi jest więcej osób, które tego prawka zazwyczaj nie mają...
Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Ja nie mieszkałam nigdy w mieście, ale chyba sobie nie wyobrażam siebie w bloku. Już nawet nie chodzi o miasto, bo tam bym mogła mieszkać gdyby była jakaś zaciszna okolica, tu chodzi o przestrzeń.
Jestem głośna, mam mnóstwo rzeczy, nie wyobrażam sobie ogarniać życia na 40 metrach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie prawie każdy, bo do pracy się jednak musisz jakoś dostać, zakupy też zrobić.

Żal np. takich osób jak moi rodzice, czy ich równieśnicy, którzy nawet nie mają czasami jak dojechać do lekarza.

Uwżam, że powinien być lepeij zorganizowany transport publiczny i tyle, ale o tym nikt nie myśli, choć wiele osób ma takie problemy w małych miejscowościach.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez syyyyyylwia

I dokładnie to jest klucz do odludzi! Ja się rozmnażać nie będę, to mogłam spełnić marzenie o wsi, gdzie psy tyłkami szczekają przed pandemia już robiłam 3 dni w tyg z domu, po pewnie wrócę na max 1 dzień w tyg do biura. A w sumie jadę 1-1:15 w standardowy dzień do biura. Jeśli mówimy o dorosłych ludziach to sorry, ale ci którzy się do prowadzenia auta nie nadają w takim miejscu mieszkać nie powinni. Po prostu.
Mam na działce swój las, nieduzy, z 20ar. Będę się budować przy tym lesie i na niego będzie widok z salonu, nie mogę się doczekać. Teraz mieszkam w starym domu na drugim końcu działki. Widoki mam piękne, teren pagórkowaty. Teraz jest fajny widok jak co któreś pole żółte od rzepaku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ci którzy mieszkają od lat i mają np. po 80 lat mają się wyprowadzić ?

Dla mnie to jest dość egoistyczne podejście, nastwienie tylko na siebie. Mnie jest dobrze, to innych i ich problemy mam gdzieś. Takie to polskie.

[Mimiko]

Często spotykam się z opinią, że mieszkanie na wsi to tragedia dla dzieci i przyznam szczerze, że mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony rozumiem, że dziecko nie ma takich możliwości transportu jak jego rówieśnicy w mieście, ale z drugiej strony wszystko można zorganizować tak, żeby był czas i miejsce na zajęcia dodatkowe, wypady do kina, spotkania z innymi itd. Mnie rodzice podwozili gdzie chciałam jeśli nie było autobusów i wcale nie byłam wykluczona. Po prostu trudno mi sobie wyobrazić taką decyzję życiową: nie znoszę mieszkania w bloku, ale zadłużę się na całe życie, żeby to mieszkanie kupić, bo moje potencjalne dziecko może być nieszczęśliwe w domu na wsi.

[lulka19]

Napisane przez Mimiko

Często spotykam się z opinią, że mieszkanie na wsi to tragedia dla dzieci i przyznam szczerze, że mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony rozumiem, że dziecko nie ma takich możliwości transportu jak jego rówieśnicy w mieście, ale z drugiej strony wszystko można zorganizować tak, żeby był czas i miejsce na zajęcia dodatkowe, wypady do kina, spotkania z innymi itd. Mnie rodzice podwozili gdzie chciałam jeśli nie było autobusów i wcale nie byłam wykluczona. Po prostu trudno mi sobie wyobrazić taką decyzję życiową: nie znoszę mieszkania w bloku, ale zadłużę się na całe życie, żeby to mieszkanie kupić, bo moje potencjalne dziecko może być nieszczęśliwe w domu na wsi.

Wszystko zależy od tego jaka wieś, ilu jest rówieśników, jakie atrakcje. Dom z ogródkiem jest bardzo atrakcyjny tak do 6 lat, potem zaczynają się schody. Dziecko chce się socjalizować, i Trampoliny z basenem i piaskownicą idą w kąt. .
Ja mieszkam na wsi gdzie nie ma wiele dzieci, żałuję trochę, że się przeprowadziłam, bo tam gdzie mieszkalam jako dziecko jest lepiej, pozostaje mi dojeżdżać jak wariat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Ja nie widzę również dużego problemu, podstawówka jest we wsi obok (10 minut pieszo ale ruchliwa droga), codziennie odwożę córkę, zajmuje mi to chwile. Mamy wiejska działkę integracyjna gdzie jest płac zabaw i zbierają się dzieci z okolicy. Na naszej ulicy sporo dzieci, bo to nowa ulica i sami młodzi ludzie mieszkają.

Do miasta jest 20 minut piechota, jakieś 5 rowerem, w mieście jest kino, galerie, parki i knajpy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Halaszka_Halaszka

No, tak tylko teraz z komunikacją publiczną jest jeszcze gorzej.
Większość osób, które znam mieszka na wsi nie z wyboru tylko najczęściej rodzice mieli dom lub działkę. Przynajmniej w mojej okolicy, ludzie często rezygnują np. z zakupu domu w tej wiosce z uwagi właśnie na dojazy i brak dostępu do sieci komórkowej.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------



Ja wzywam policję lub straż miejską. O razu, czy w mieście, czy na wsi. Zwłaszcza jak widzę psy bez smyczy, kagańca. Z tym, że u mnie jest teraz zdecydowanie lepiej, ludzie dobają o zwierzęta i nie puszczają ich też poza teran podwórka. Problem jest z przyjezdnymi.

Nie mogę się doczekać wycieczek do lasu, ale pogoda ciągle fatalna.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------



U mnie prawie każdy, bo do pracy się jednak musisz jakoś dostać, zakupy też zrobić.

Żal np. takich osób jak moi rodzice, czy ich równieśnicy, którzy nawet nie mają czasami jak dojechać do lekarza.

Uwżam, że powinien być lepeij zorganizowany transport publiczny i tyle, ale o tym nikt nie myśli, choć wiele osób ma takie problemy w małych miejscowościach.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------



Ci którzy mieszkają od lat i mają np. po 80 lat mają się wyprowadzić ?

Dla mnie to jest dość egoistyczne podejście, nastwienie tylko na siebie. Mnie jest dobrze, to innych i ich problemy mam gdzieś. Takie to polskie.

Polskie jest raczej wzbudzanie w innych poczucia winy za to, że czują się ze swoim życiem, sobą OK. W dodatku w miejscu, które jest stworzone właśnie po to, żeby sobie rozmawiać o tym, jak się NAM mieszka, jak MY się czujemy.
Jest to słabe, bardzo słabe.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz