2021-06-06, 11:33 | #61 |
przyczajony tygrys
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 216
|
Dot.: Co byście zrobiły?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88745310]
Niestety z tego co piszesz wygląda na to, że wcale nie zamierzasz nic zmieniać. Wydaje mi się, że nawet nie szukasz tu porad jak zmienić swoje położenie. Tylko wskakujesz raz na jakiś czas na forum, żeby się wyżalić i opisać jaki facet okropny i jest ci chwilę lepiej, bo wizażanki potwierdza, że to z nim jest problem, a nie z toba i dalej nic nie zamierzasz zmieniać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] amen
__________________
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna Charles Bukowski Taedium vitae
|
2021-06-07, 12:05 | #62 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 509
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Za co tak bardzo nie lubisz siebie, że katujesz się u boku menela, który woli chlać w parku niż być z Tobą?
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2021-06-09, 16:52 | #63 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 20
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Wiecie co to nie jest do końca tak że nie zamierzam nic z tym zrobić. Cały czas myślę o tym i analizuję i zastanawiam się co zrobić. Wiem że jak podejmę tą decyzję to nie będzie już odwrotu i strasznie boję się tego że będę żałować. Ale nie chodzi o to że będę żałować bo będę sama. Boje się że będę żałować tego że nie jestem z nim. Kiedyś już o tym pisałam że on jak jest trzeźwy jest całkiem inny (i to chyba klasyk bo często słyszałam gdzieś to stwierdzenie). Zdaję sobie sprawę że takie przemiany się nie dzieją. A jak się dzieją to wymagają terapii i długoletnich starań a nie po prostu czekania. Ale gdzieś z tyłu głowy mam że może jednak on coś zrobi i się zmieni. Wiem że to głupie. Ale nie potrafię poradzić nic na to że cały czas mam tą myśl że może się coś zmieni. W dodatku cały czas analizuje czy faktycznie nie jest tak że ja się za bardzo go czepiam w niektórych sytuacjach. Stąd to pisanie na forum. Bo czasem zastanawiam się czy to że jest tak jak jest to jest moja wina bo automatycznie z góry zakładam że on robi coś złego i czasem wywołuję awanturę niepotrzebnie. Nie chodzi mi o to żeby się tylko pożalić. Po prostu brakuje mi obiektywnego spojrzenia na sytuację.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-09, 19:43 | #64 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Niestety, nic się samo nie zmieni. Tkwisz w martwym punkcie w beznadziejnej relacji, bo facet bardzo rzadko jest trzeźwy. Współczuję ci. Jednak ja ci nie pomogę, ty sama musisz sama chcieć sobie pomóc.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-09, 20:50 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 982
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Treść usunięta
|
2021-06-10, 18:16 | #66 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Co byście zrobiły?
on ma Cie w dupie a Ty od dwoch lat sie zameczasz przemysleniami. niezbyt symetryczny ten zwiazek
|
2021-06-15, 01:07 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 78
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Bez przesady. Raz na 2 tyg melanzyk w parku to od razu alkoholik, zaraz będzie ja bil itp?
Może dla większości z Was wypicie piwa z kims obcym i to jeszcze w parku brzmi jak najgorszy horror, ale jesteście kobietami więc rozumiem obawy. Bardziej dziwne jest niekontrolowanie zachowan po alkoholu. Przeklinanie itp. Ale nie robcie z typa alkoholika bo sie nachla 2 razy w miesiącu... Chyba, że coś źle zrozumiałem. Ja czasami wypije piwko przez kilka dni pod rząd, lub whisky. Czasami to powtórzę za tydzień. A czasami nie pije nic przez 3 czy 4 miesiące. Sama częstotliwość nie świadczy o problemie alkoholowym. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-15, 04:38 | #68 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 20
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-06-15, 05:06 | #69 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 78
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-06-15, 07:05 | #70 | |
Jadowita Żmija
Zarejestrowany: 2021-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 459
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Cytat:
Analizować to możesz kolejne lata i tak rozmyślać. Jesteś z pijusem i menelem co za brak szacunku do siebie. Ocknij się. |
|
2021-06-15, 16:00 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 78
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Nom, dziewczyny dobrze Ci radzą. Powiedz mu że albo chce z Tobą być albo chlac. I tyle.
Screenshot_20210615_175518.jpg Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-15, 19:14 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 953
|
Dot.: Co byście zrobiły?
"Jak nie gwałci, to w sumie ma normalne prederencje". "Jak nie zaćpa, to w sumie normalny facet". I tak dalej... A siedź sobie z alkusem. Tylko plis żadnych dzieci.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2021-06-16, 08:22 | #73 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Co byście zrobiły?
Odpowiadając na pytanie w tytule - odeszłabym.
I tak kiedyś zrobiłam. Niezły związek, fajny facet, ale zaczął pić. I po alkoholu stawał się zupełnie innym człowiekiem. A na trzeźwo? Cud, miód, malina. Co mi po tym jak na trzeźwo było dobrze, ale fundował mi regularnie sajgon emocjonalny? Byliśmy razem 3 lata, w trybie natychmiastowym to zakończyłam. A on, mimo, że nie był zadowolony z końca związku pił dalej. Nie żałuję, że to zakończyłam. Z tego co Ty piszesz, to jesteś najzwyczajniej w świecie z alkoholikiem. Facet pije codziennie i regularnie uchlewa się w parku i zachowuje się jak patus i menel. Co z tego, że jak jest trzeźwy to jest ok? Huśtawki emocjonalne miałaś z nim, masz i będziesz mieć. Z resztą, jeśli codziennie wypija po 4 piwa to w zasadzie nie ma dnia żeby był trzeźwy. Tylko jego organizm od tego chlania się już tak najwyraźniej uodpornił, że żeby był uchlany to potrzebuje wiecej niż 4 piwa i zapewne czegoś mocniejszego. Przyszłości nie będziesz miała z nim żadnej. I do leczenia go nie zmusisz. On sam musi tego chcieć a z tego co piszesz on problemu nie widzi. Nie, nie czepiasz się go. Jesteś współuzależniona. Idź na terapię i nie rób wymówek, że nawet online nie możesz. Jakbyś chciała to byś mogła. Nie możesz w domu swobodnie rozmawiać? To posiedź w samochodzie i porozmawiaj z psychologiem. Można? Można. Robisz sobie wymówki - psycholog nie bo w domu nie możesz, odejść nie bo analizujesz...Co tu analizować i na co czekać? Od samego biadolenia swojego świata nie naprawisz. Najłatwiejszą radą gdy coś w związku jest nie tak to - odejdź od niego, zostaw go, rozstań się. Niezawsze jest to dobra, jedyna i słuszna rada. Ale w Twoim przypadku akurat jedna, słuszna i trafiona. Jak chcesz mieć normalne życie i je sobie ułożyć to zostaw menela, zajmij się sobą i prędzej czy później poznasz kogoś, kto pije okazjonalnie i nie jest burakiem, który ma w dupie swoją partnerkę.
__________________
Edytowane przez karola11 Czas edycji: 2021-06-16 o 08:28 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:15.