Poznańskie Śluby :D

[kisiorek]

zobacz www.fotobern.pl super fotograf, ale na jego stronie znajdziesz wiecej informacji

[ashaia]

Napisane przez nafie

KOchane mam do was ogromna prosbe. MAcie moze namiary na fotografa i kamerzyste w jednym???
szukam i nie moge nic znalezc, a nie chcialabym osobno placic za fotografa, osobno za kamerzyste,´mysle ze fajnie byloby tak znalezc 2 w 1 :P licze na Was

Nie wiem czy to jest najlepszy pomysł. Chyba że nie zalezy ci bardzo na artystycznych zdjęciach i ładnych kadrach...
bo jak ktoś jednoczesnie kręci film i pstryka zdjęcia, to ciężko mi sobie wyobrazić, że efekty jego pracy będą dobre - ale może mam słabą wyobraźnie
Tak jak zespół muzyczny który jednoczesnie śpiewa i nagrywa film...? no nie wiem, mnie takie połączenia nie przekonują i ciężko jest mi uwierzyc nie traci na takim połączeniu jakość ich wytworów

[ava80]

Napisane przez nigreco

Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki w piątek

Mam już niezłego stresa, kiedy pomyślę nawet nie o samym ślubie, ale o pierwszym tańcu, który tak skupia uwagę gości. Trochę ćwiczyliśmy, ale i tak poplączą mi się nogi i pomylę krok. Tańczymy coś a'la salsa
Dzisiaj woziliśmy naszym maluchem z Makro napoje, ledwo się to wszystko zmieściło. Na dodatek jeden z kartonów pękł i sok porzeczkowy mamy na tapicerce... Potem we dwójkę tachaliśmy z auta do windy, oczywiście z wianuszkiem gapiów z okien.

Po wszystkim obiecuję zdać relację, przede wszystkim nt usługodawców. Na razie - odpukać - wszystko szło pomyślnie.

Pozdrowienia, zwłaszcza dla panien młodych z tego tygodnia. Zamknęli mi kurcze aptekę, a chciałam coś na sen kupić

ufff.. mój za tydzień i tez zaczynam fiksować :p

Napisane przez iwusek

Nie moge Ci zdradzic ceny bo to byly inne dla mnie
Na pewno nie sa drodzy, musisz zadzwonic i pogadac.
U nas jechal autokar i 4 male busy.

Ava80 mozesz podac wiecej szczegolow odnosnie sesji zdjeciowej 14.09.? Jest juz jakis harmonogram czy nadal nic nie wiadomo? Co? gdzie? jak? o ktorej?

Napisane przez kisiorek

ja tez dolanczam do prosby iwuska kiedy bedzie cos wiecej wiadomo ?? ja mam takie pytanko rozumiem ze komorki nie moge miec ze soba na sesji bo i tak nie bedzie jej gdzie wsadzic i wiele innym, napisalm maila ale odpowiedzi nie dostalam buuuu
z tego co wiem to jednym z miejsc sesji jest browar hihi napewno bedziemy duzo atrakcją dla kupujących heheh

Sesja cały czas sie rozkręca. Ilość osób kręci sie w okolicach 50ciu.
Kurde. Codziennie pisze róznae maile do dziewczyn zgłaszających się ale nie wiem jake sa wasze i nie umiem sie odniesc do tego że nie macie odpowiedzi.
Sama sesja zacznie sie pewnie w okolicach 11ej a skończy ok 17?
Dokaldnie nie wiemy bo lokalizacji jest kilka i zobaczymy jak szybko będziemy sie przemieszczać
Harmonoramu nie dostaniecie niestey Nie chcemy i nie możemy sobie pozwolić na fotografów amatorów i "planowanych" gapiów. Więc autobus będzie Was woził i odstawi na miejsce.

Miejsce spotkania na początku na razie na 90% Stary Rynek ale więcej info już w weekend wrzucę na bloga sesyjnego:
www.panny-mlode.pl

BARDZO PROSZĘ - jesli znacie jakieś tegoroczne lub zeszłoroczne dziewczyny jeszcze nie zgłoszone to dawajcie im znać! Informujcie swoje krawcowe i salony!

Nie chciałabym, żeby zgłosił sie ktoś 2 dni po sesji smutny, że sie nie załapał.

Napisane przez nafie

KOchane mam do was ogromna prosbe. MAcie moze namiary na fotografa i kamerzyste w jednym???
szukam i nie moge nic znalezc, a nie chcialabym osobno placic za fotografa, osobno za kamerzyste,´mysle ze fajnie byloby tak znalezc 2 w 1 :P licze na Was

hm. to chyba nie o to chodzi żeby ktoś pstrykał i jednocześnie kręciła a o to by było z 1 miejsca
check: www.fotomat.pl

[stachowiak_a]

czesc dziewczyny! mimo ze juz po slubie to jeszcze czasem tu zagladam

co do fotografa... polecam www.inton.pl przemile malzenstwo z mnostwem pomysłow i nie drodzy. na albumy jeszcze czekamy ale zdjecia ktore juz widzialam sa rewelacyjne.
kamerzysty nie mielismy, byla tylko kamera nasza prywatna i filmiki sa swietnei wcale nie zaluje ze nie bylo kamerzysty
co do transportu... my zamowilismy taksowke 6-cio osobowa tylko na powrot gdyz z dojazdem nie bylo problemu dla tych 3 par.tylko spowrotem.i zaplacilismy 100zł -25km od Poznania.podam namiary gdyby ktoras z was chciala skorzystac

[nigreco]

Kochane dziewczyny!
Ja już jestem PO! Od wczoraj jestem mężatką
Wszystko się udało, choć w natłoku wrażeń zapomnieliśmy o kilku rzeczach. Nie da się niczego zaplanować od A d Z choćby się chciało. W czasie uroczystości zaślubin popłakałam się z wrażenia, mężowi również łamał się głos. Powiedzieliśmy sobie własną przysięgę, wielu gości mówiło o tym jak bardzo się naszymi osobostymi słowami wzruszyło. Uczucie jest niesamowite i nieporównywalne z niczym.
Obiecuję zdać relację, jak ochłonę!

Pozdrawiam!

[Taverney]

nigreco, najlepsze gratulacje dla świeżej mężatki
pewnie jesteś nieziemsko szczęśliwa, oby to szczęście trwało jak najdłużej!
Koniecznie zdaj relację i wklej zdjęcia

[karuseka]

reklama/spam

[jupik]

Napisane przez nigreco

Kochane dziewczyny!
Ja już jestem PO! Od wczoraj jestem mężatką

GRATULACJE czekamy na relacje i rady!

[kisiorek]

ava80 a co ze sesją jak w ten dzien będzie padać deszcze, miejmy nadzieje ze nie

[stachowiak_a]

dostalam zdjecia moge sie juz nimi pochwalic jest mnoswto slicznych zdjec i naprawde trudno bylo cos wybrac

[kisiorek]

bardzo ladne zdjecia, kogo mialas za fotografa

[stachowiak_a]

przemily fotograf: www.inton.pl
moja siostra juz sobie zamowila termin na przyszly rok. zdjec jest mnostwo, 2 piekne albumy + obraz na plotnie wszystko w cenie. widac jest to czlowiek z poswieceniem
ehh zalyje ze ten jeden dzien w zyciu tak szybko mija...

[iwusek]

Napisane przez stachowiak_a

dostalam zdjecia moge sie juz nimi pochwalic jest mnoswto slicznych zdjec i naprawde trudno bylo cos wybrac

Gratulacje na nowej drodze zycia

Ten motorek i ten most przypomnial mi nasz plener ach cudnie bylo hihihi pozdrawiam

[violkaaa]

Dziewczyny orientujecie się jak jest czynny komis sukien ślubnych na ślusarskiej. Chce jutro tam podlecieć a nie wiem jak mają czynne.
Drugie pytanko gdzie mają normalne ceny welonów - takich z lamówką. Ślubik w sobote więc mam meeeeeeeeeega mało czasu.

[kaskapo]

Napisane przez violkaaa

Dziewczyny orientujecie się jak jest czynny komis sukien ślubnych na ślusarskiej. Chce jutro tam podlecieć a nie wiem jak mają czynne.
Drugie pytanko gdzie mają normalne ceny welonów - takich z lamówką. Ślubik w sobote więc mam meeeeeeeeeega mało czasu.

Violka.. welony to na Allegro .Widzialam juz od 20 zl. A ja swoj dostalam gratis do sukni


nasz slub..

[kisiorek]

Dziewczyny mam do Was prośbe, chcialabym wziasc udzial w sesji slubnej ktora bedzie 14 wrzesnia 2008 lecz nie posiadam halki - kola Moze ktoras z Was jest juz po ślubie a nie wybiara sie na sesja i moglaby uzyc na jeden dzien

[MARIKA.S]

kisiorek niestety ja Ci nie pomogę bo sama biorę udział w tej sesji.

A propo sesji. Wiadomo juz coś więcej? Bo nie dostałam na maila jeszcze żadnych informacji, oprócz tych na samym początku....

Poza tym zaczyna już dopadać mnie stres.....zostało dokładnie 9 dni. Załatwiam ostatnie potrzebne sprawy.
Odebrałam już prawie wszystkie dekoracje, które kupiłam na Allegro, teraz wystarczy je zawieść do kobietki, która dekoruje nam salę.
Sami z moim TŻ zrobiliśmy też pokrowce na krzesła....jestem ciekawa jak to będzie wyglądało

Nie wiecie może dziewczyny gdzie w Poznaniu szybko i sprawnie skrócą męskie spodnie od garnituru? Nie znam żadnej krawcowej niestety....

[nigreco]

Przedstawiam Wam moją krótką relację...

Na parę dni przed ślubem przeziębiłam i się. I stało się. W noc przed spałam z nerwów ze 2 godziny, miałam temperaturę. Rano mój mąż zrobił mi kurację stawiającą na nogi - piwo grzane z żółtkiem i przyprawami korzennymi. Jakoś wstałam, ale cały dzień i noc kasłałam i miałam głos jak stary gaźnik...

Rano przyjechali moi rodzice aby nam pomóc. Z narzeczonym i tatą pojechaliśmy po kwiaty - mogę polecić kwiaciarenkę na rynku Łazarskim. Bukiet był dokładnie jak chciałam, minusem było to, że następnego dnia znacznie stracił na świeżości. Ale zapłaciłam 80 zł za bukiet z różyczek i 3 butonierki.

Potem fryzjer - róża we włosach nie chciała się trzymać, wyjęłam ją i skończyło się na prostej gładkiej fryzurze.

Około południa przyjechał nasz fotograf - Marcin - fotobern (pozdrawiam!). Jego postawa nam pomogła się troszkę zrelaksować. Marcin jest uśmiechnięty, opanowany i dyskretny, w trakcie uroczystości i zabawy - niewidoczny. Dzięki temu możliwe są naturalne zdjęcia. Dziękujemy!

Mąż do ostatniego momentu szykował muzykę na wesele. Mama ze świadkową - moją siostrą - pakowały płatki kwiatów do torebeczek. Miałam najlepszą świadkową na świecie. Tata dowoził soczki pomarańczowe. Siostra dbała o mnie i spełniała każdą prośbę zanim zdążyłam ją wyartykułować. Zastanawiając się nad wyborem świadka, proście o ten zaszczyt najbliższe sobie osoby, które pomogą zniwelować nerwy, znają wasze słabości i będą w stanie was odciążyć.

W ramach atrakcji kupiliśmy numer Przekroju, gdzie powiadomiona wcześniej przede mnie redakcja w dziale listów wydrukowała moje przypomnienie dla męża, aby zabrał obrączki!! Dziękujemy redakcji!!!!!

Pierwszy zgrzyt - makijażystka tak mnie pomalowała, że gdy Marcin puścił nam na komputerze prezentację z amerykańskiego ślubu i się popłakałam, łzy zniszczyły mi make up - musiałam sama się ratować podkładem i pudrem... Na szczęście kupiłam też fixator Kryolana i sama potem podmalowałam się trochę.

Nadszedł czas wyjazdu do USC. Okazało się, że połowy rzeczy pozapominaliśmy - prezentów dla gości, dla rodziców, cukierków dla gości. Koniecznie zróbcie na kilka dni listę rzeczy do wzięcia i wyznaczcie osoby odpowiedzialne!

W trakcie jazdy do USC prawie zgubiliśmy dowody osobiste, jechaliśmy starym wojskowym autem w którym hulały powiewy wiatru...Pod USC panika - nie ma ich w torebce. Znalazły się prawi za plandeką auta!

Najlepsze jednak miało się zacząć. Z racji korków na Głogowskiej spóźniła się częśc naszych rodzin, świadek i muzycy! Wyobraźcie sobie moje nerwy pięć po szesnastej! Tłum gości (dopisali nam niezwykle, to było bardzo miłe zobaczyć tyle życzliwych twarzy) czeka, a my musimy dreptać z nogi na nogę. Byłam wściekła i podminowana! Już chciałam wchodzić do sali i odegrać muzykę z taśmy, ale na szczęście powstrzymał nas Marcin - fotograf. Na szczęście mieliśmy USC zarezerwowany na godzinę i mogliśmy poczekać (radzę tak zrobić, jeśli macie możliwość). Na horyzoncie zamajaczyły sylwetki rodzin i muzyków. Ufff. Przybyli.

Na salę wprowadzić miał mnie tata, ale w ogólnym harmidrze to przepadło. Szkoda.

Na wstępnie muzycy - prezent od szwagierki zagrali nam naszą piosenkę Depeche Mode odpowiednio zaaranżowaną. Było to bardzo wzruszające.

Urzędnik był bardzo formalny i poważny, ale ja miałam ciągle uśmiech na twarzy. Śmieszyła mnie ta sucha forma. Do czasu.

Kiedy zaczęła się przysięga, łzy popłyneły i po twarzy, co uwiecznione jest na zdjęciach. Dzięki zgodzie urzędnika powiedzieliśmy sobie własną przysięgę. Żadne z nas nie wiedziało, co drugie obieca... Mąż wyszeptał, że będzie się mną opiekować kiedy będę chora, uspokajać mnie kiedy będę zdenerowowana, pocieszać, kiedy będę smutna. Obiecał starać się być najlepszym mężem. Podobnie przyrzekałam ja. Zapamiętam tę chwilę do końca życia, nie da się opisać tego wzruszenia, szczęścia, wrażenia podniosłości chwili, intymności, miłości. W momencie przysięgi jesteście tylko Wy dwoje, nie słychać i nie widać nikogo...

Podczas składania życzeń usłyszeliśmy wiele miłych słów, także od kolegów, którzy przyznali się, jak wzruszył ich nasz ślub. Na pewno był inny i bardzo osobisty, wzbogacony o własne słowa. Warto o to się postarać, właśnie to zostaje w pamięci na zawsze.

A potem udaliśmy się na wesele. Gorąco polecam hotel Inter Szablewski w Nowym Dymaczewie. Wszystko było dograne, jedzenie smaczne, ładnie podane, w dużej ilości, a obsługa na najwyższym poziomie. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Gorąco polecam też Kandulskiego - mój tata zamówił 200 babeczek z dowozem, co wyniosło ok 300 zł. Babeczki znikły momentalnie. Popularnością cieszył się też wiejski stół, zwłaszcza deska serów pleśniowych.

Nie polecam zaś Kostusiaka - zrobili nam na torcie inny rysunek niż zamawialiśmy, jakieś durne różyczki i ozdoby z kremu, fuj. Smak - może być, ale wygląd - wieś tańczy i śpiewa, za przeproszeniem. Odradzam!

Mniej też przypadł nam do gustu nasz DJ. Nie jest to osoba z Poznania, więc nie będę wymieniać nazwisk. Profesjonalizm - jak najbardziej, ale zbyt duża samowola i nie spełnianie życzeń młodych i gości. Wszyscy się bawili, ale nie lubię zachowywać się pod czyjeś dyktando. Pomimo iż mieliśmy opracowane dedykacje, zestawy muzyczne, nie zostały one zagrane. Koniecznie wybierzcie elastycznych i życzliwych muzyków!

Odnośnie organizacji - zostało nam dużo jedzenia, jakie dostaliśmy z powrotem. Nie przemyślawszy sprawy, najpierw zaczęłam rozdawać je gościom. Skutkiem czego praktycznie nic nie zostało dla nas i rodziców. Koniecznie najpierw zadbajcie o siebie. U nas stało się to powodem spięcia rodzinnego, bo najbliższa rodzina nic nie dostała.

A potem żyli długo i szczęśliwie! Oby! Czekamy na zdjęcia i lenimy się na urlopie. Przepięknie jest usłyszeć rano "kocham Cię żonko"...

Pozdrawiam wszystkie przyszłe żony i życzę wytrwałości! Nie martwcie się drobiazgami, ale zadbajcie o ślubną logistykę - dojazdy, noclegi, muzyków, menu (u nas było jedzenie m.in dla siostry weganki), listę rzeczy do zabrania, rozliczenia.

[MARIKA.S]

nigreco gratulacje!!!

czekamy na zdjęcia

Stresu sie pewnie nieźle najadłaś.
Ja mimo że jeszcze....(albo już!!!) zostało pięć dni....zaczynam sie nieźle denerwować. Boli mnie żołądek i nie bardzo mogę cokolwiek przełknąć.
Stres nie z tej ziemi.


A co z sesja?? Wie ktoś coś???

[ava80]

Witam, wszystkie

Od soboty tez zaobrączkowana. Relacja już 10-11go po naszym urlopie bo wyjeżdzamy.

Ale dziś tylko kilka słów do SESYJNYCh

Zaktualizowałam dośc mocno bloga sesyjnego więc zaglądajcie na Panny-mlode.pl
Jest tam soro informacji.
Kolejny mailing wyjdzie prawdopodobnie jutro.

Co do koła - nie pomogę bo moja sukienka nie wymagała :/

Wrzesień ma byc piękny,ale dla tych martwiących sie desczem info - że fotki sa nie tylko plenerowe - także pod dachem więc nie powinno byc xle.
I głównie jeździmy autobusem.
Więc zaopatrzyc się w dobre humory i wpaść na Stary rynek w niedzielę rano

[Hanetka]

witam serdecznie wszyskie wizażanki
dotychczas hasałam sobie pomiedzy atkami zareczynowymi a ślub w 2010r.,no ale w związku z różnymi planami życiowymi postanowiłam przyśpieszyć moje przejscie w "ostatnią legalną forme niewolnictwa"

Prosze o sprawdzony adres do kogoś kto zajmuje sie oprawa muzyczną ślubu w kościele-marzy mi się jakiś piękny chórek,skrzypce i wogule takie klimaciki
Obecnie jestem na etapie poszukiwań fotografa-podobają mi sie zdjecie p.A.Mielcarka-czy któraś z Was "miała z nim do czynienia"?:noniew iem:

pozdrawiam serdecznie i zycze pomyslności we wszystkich przygotowaniach.
Ja jestem dopiero na starcie, a do mety mam nadzieje ze uda mi sie pomyslnie dotrwać i na pewno nie raz skorzystam z tego forum-to jest najlepsze forum ślubne jakie widziałam!!!

[gusia12]

cześć dziewczyny dawno nic się nie odzywałam,ale ślub już za 10 dni więc mamy takie zabiegane dni ze szkoda gadac;-)
nasze przygotowania prawie dobiegają końca tzn. oboje mamy już skompletowane stroje od a do z
w dwóch stawach wszystko mam nadzieje ze zapiete juz na ostatni guzik, menu wybrane,dekoracje też, pokoje zamówione, zaliczka już dawno wpłacona,dzisiaj dogadaliśmy już ostatnie szczegóły i generalnie nie wyszło źle, wstępnie wyszło 200 zł od osoby do tego dojdą poprawiny bo zależy ile będzie osób,
z orkiestra tez wszystko dogadane
autobus, samochód,kwiaty też, makijaż i fryzura próbna wyszło bardzo dobrze więc jestem zadowolona
musimy jeszcze spotkać się z fotografem i kamerzystą żeby wszystko dokładnie uzgodnić
nerwy narazie są takie sobie ale wiem ze potem bedzie gorzej;-)
mam nadzieje ze wszystko sie uda i bedzie pieknie;-)


gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mężatek;-)


ps. dziewczyny a powiedzcie mi jak liczycie porcję mięsa na osobę ???

[Hanetka]

z doświadczeń znajomych wiem ze jak robisz wesele z poprawinami to spokojnie wystarczą 2,5/3 kawałki na osobę.Tyle co wiem od innych,a teraz może niech się wypowiedzą świeżo upieczone mezatki co mają juz takie dylematy za sobą...
ps.ponawiam moją prośbę z postu u góry -pomóżcie dziewczynki...

[MARIKA.S]

Trzymajcie kciuki.....
Jutro o tej porze będę już mężatką Właśnie będzie wjeżdżał tort a ja będę najszczęśliwszą kobietą na świecie

[jupik]

Marika już od paru godzin jest mężatką GRATULUJĘ mam nadzieję, że wszystko udało się tak jak marzyłaśopowiedz jak było jak tylko znajdziesz chwilkę

[klower]

hanetka przylaczam sie do twojej prosby.

My wlasnie zarezerwowaliśmy sobie wesele w rezydencji Solei w Strzeszynku. Na razie moge polecic, super oblsuga, spokojne miejsce z dala od trasy i mile kierownictwo. Jedzonko tez sprobowalem i smacznie, ale jesli ktos szuka taniej opcji wesela, to raczej nie tam.

[naisab]

Napisane przez Hanetka

witam serdecznie wszyskie wizażanki
dotychczas hasałam sobie pomiedzy atkami zareczynowymi a ślub w 2010r.,no ale w związku z różnymi planami życiowymi postanowiłam przyśpieszyć moje przejscie w "ostatnią legalną forme niewolnictwa"

Prosze o sprawdzony adres do kogoś kto zajmuje sie oprawa muzyczną ślubu w kościele-marzy mi się jakiś piękny chórek,skrzypce i wogule takie klimaciki
Obecnie jestem na etapie poszukiwań fotografa-podobają mi sie zdjecie p.A.Mielcarka-czy któraś z Was "miała z nim do czynienia"?:noniew iem:

pozdrawiam serdecznie i zycze pomyslności we wszystkich przygotowaniach.
Ja jestem dopiero na starcie, a do mety mam nadzieje ze uda mi sie pomyslnie dotrwać i na pewno nie raz skorzystam z tego forum-to jest najlepsze forum ślubne jakie widziałam!!!

droga Hanetko! Jestem już 4 tygodnie po ślubie i z całym przekonaniem mogę Ci moich muzyków, są rewelacyjni. Śpiewają w trójkę- dwie panie i pan, który również gra i można też zamówić sobie saksofonistkę i skrzypaczkę. My mielismy skrzypaczkę, bo to było moje marzenie od zawsze. Są naprawdę godni polecenia, a do tego uważam, że niedrodzy. Nie wiem skąd jesteś, ale myzycy są z Grodziska Wlkp. Jeśli Cię to interesuje mogę przesłać nr telefonu.
Pozdrawiam

[dilarka]

Napisane przez nigreco

Przedstawiam Wam moją krótką relację...

Na parę dni przed ślubem przeziębiłam i się. I stało się. W noc przed spałam z nerwów ze 2 godziny, miałam temperaturę. Rano mój mąż zrobił mi kurację stawiającą na nogi - piwo grzane z żółtkiem i przyprawami korzennymi. Jakoś wstałam, ale cały dzień i noc kasłałam i miałam głos jak stary gaźnik...

Rano przyjechali moi rodzice aby nam pomóc. Z narzeczonym i tatą pojechaliśmy po kwiaty - mogę polecić kwiaciarenkę na rynku Łazarskim. Bukiet był dokładnie jak chciałam, minusem było to, że następnego dnia znacznie stracił na świeżości. Ale zapłaciłam 80 zł za bukiet z różyczek i 3 butonierki.

Potem fryzjer - róża we włosach nie chciała się trzymać, wyjęłam ją i skończyło się na prostej gładkiej fryzurze.

Około południa przyjechał nasz fotograf - Marcin - fotobern (pozdrawiam!). Jego postawa nam pomogła się troszkę zrelaksować. Marcin jest uśmiechnięty, opanowany i dyskretny, w trakcie uroczystości i zabawy - niewidoczny. Dzięki temu możliwe są naturalne zdjęcia. Dziękujemy!

Mąż do ostatniego momentu szykował muzykę na wesele. Mama ze świadkową - moją siostrą - pakowały płatki kwiatów do torebeczek. Miałam najlepszą świadkową na świecie. Tata dowoził soczki pomarańczowe. Siostra dbała o mnie i spełniała każdą prośbę zanim zdążyłam ją wyartykułować. Zastanawiając się nad wyborem świadka, proście o ten zaszczyt najbliższe sobie osoby, które pomogą zniwelować nerwy, znają wasze słabości i będą w stanie was odciążyć.

W ramach atrakcji kupiliśmy numer Przekroju, gdzie powiadomiona wcześniej przede mnie redakcja w dziale listów wydrukowała moje przypomnienie dla męża, aby zabrał obrączki!! Dziękujemy redakcji!!!!!

Pierwszy zgrzyt - makijażystka tak mnie pomalowała, że gdy Marcin puścił nam na komputerze prezentację z amerykańskiego ślubu i się popłakałam, łzy zniszczyły mi make up - musiałam sama się ratować podkładem i pudrem... Na szczęście kupiłam też fixator Kryolana i sama potem podmalowałam się trochę.

Nadszedł czas wyjazdu do USC. Okazało się, że połowy rzeczy pozapominaliśmy - prezentów dla gości, dla rodziców, cukierków dla gości. Koniecznie zróbcie na kilka dni listę rzeczy do wzięcia i wyznaczcie osoby odpowiedzialne!

W trakcie jazdy do USC prawie zgubiliśmy dowody osobiste, jechaliśmy starym wojskowym autem w którym hulały powiewy wiatru...Pod USC panika - nie ma ich w torebce. Znalazły się prawi za plandeką auta!

Najlepsze jednak miało się zacząć. Z racji korków na Głogowskiej spóźniła się częśc naszych rodzin, świadek i muzycy! Wyobraźcie sobie moje nerwy pięć po szesnastej! Tłum gości (dopisali nam niezwykle, to było bardzo miłe zobaczyć tyle życzliwych twarzy) czeka, a my musimy dreptać z nogi na nogę. Byłam wściekła i podminowana! Już chciałam wchodzić do sali i odegrać muzykę z taśmy, ale na szczęście powstrzymał nas Marcin - fotograf. Na szczęście mieliśmy USC zarezerwowany na godzinę i mogliśmy poczekać (radzę tak zrobić, jeśli macie możliwość). Na horyzoncie zamajaczyły sylwetki rodzin i muzyków. Ufff. Przybyli.

Na salę wprowadzić miał mnie tata, ale w ogólnym harmidrze to przepadło. Szkoda.

Na wstępnie muzycy - prezent od szwagierki zagrali nam naszą piosenkę Depeche Mode odpowiednio zaaranżowaną. Było to bardzo wzruszające.

Urzędnik był bardzo formalny i poważny, ale ja miałam ciągle uśmiech na twarzy. Śmieszyła mnie ta sucha forma. Do czasu.

Kiedy zaczęła się przysięga, łzy popłyneły i po twarzy, co uwiecznione jest na zdjęciach. Dzięki zgodzie urzędnika powiedzieliśmy sobie własną przysięgę. Żadne z nas nie wiedziało, co drugie obieca... Mąż wyszeptał, że będzie się mną opiekować kiedy będę chora, uspokajać mnie kiedy będę zdenerowowana, pocieszać, kiedy będę smutna. Obiecał starać się być najlepszym mężem. Podobnie przyrzekałam ja. Zapamiętam tę chwilę do końca życia, nie da się opisać tego wzruszenia, szczęścia, wrażenia podniosłości chwili, intymności, miłości. W momencie przysięgi jesteście tylko Wy dwoje, nie słychać i nie widać nikogo...

Podczas składania życzeń usłyszeliśmy wiele miłych słów, także od kolegów, którzy przyznali się, jak wzruszył ich nasz ślub. Na pewno był inny i bardzo osobisty, wzbogacony o własne słowa. Warto o to się postarać, właśnie to zostaje w pamięci na zawsze.

A potem udaliśmy się na wesele. Gorąco polecam hotel Inter Szablewski w Nowym Dymaczewie. Wszystko było dograne, jedzenie smaczne, ładnie podane, w dużej ilości, a obsługa na najwyższym poziomie. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Gorąco polecam też Kandulskiego - mój tata zamówił 200 babeczek z dowozem, co wyniosło ok 300 zł. Babeczki znikły momentalnie. Popularnością cieszył się też wiejski stół, zwłaszcza deska serów pleśniowych.

Nie polecam zaś Kostusiaka - zrobili nam na torcie inny rysunek niż zamawialiśmy, jakieś durne różyczki i ozdoby z kremu, fuj. Smak - może być, ale wygląd - wieś tańczy i śpiewa, za przeproszeniem. Odradzam!

Mniej też przypadł nam do gustu nasz DJ. Nie jest to osoba z Poznania, więc nie będę wymieniać nazwisk. Profesjonalizm - jak najbardziej, ale zbyt duża samowola i nie spełnianie życzeń młodych i gości. Wszyscy się bawili, ale nie lubię zachowywać się pod czyjeś dyktando. Pomimo iż mieliśmy opracowane dedykacje, zestawy muzyczne, nie zostały one zagrane. Koniecznie wybierzcie elastycznych i życzliwych muzyków!

Odnośnie organizacji - zostało nam dużo jedzenia, jakie dostaliśmy z powrotem. Nie przemyślawszy sprawy, najpierw zaczęłam rozdawać je gościom. Skutkiem czego praktycznie nic nie zostało dla nas i rodziców. Koniecznie najpierw zadbajcie o siebie. U nas stało się to powodem spięcia rodzinnego, bo najbliższa rodzina nic nie dostała.

A potem żyli długo i szczęśliwie! Oby! Czekamy na zdjęcia i lenimy się na urlopie. Przepięknie jest usłyszeć rano "kocham Cię żonko"...

Pozdrawiam wszystkie przyszłe żony i życzę wytrwałości! Nie martwcie się drobiazgami, ale zadbajcie o ślubną logistykę - dojazdy, noclegi, muzyków, menu (u nas było jedzenie m.in dla siostry weganki), listę rzeczy do zabrania, rozliczenia.

Gratuluję z całego serca! Aż się wzruszyłam jak napisałaś co Ci mąż przysięgał...pięknie A powiedz mi, czy jak mieliście swoją przysięgę, to tą z US omineliście czy też ją mówiliście? Pytam, bo my też bierzemy tylko ślub cywilny, ale chcemy go zrobić na dworze i też pomyśleliśmy, że własna przysięga byłaby super

Napisane przez gusia12

cześć dziewczyny dawno nic się nie odzywałam,ale ślub już za 10 dni więc mamy takie zabiegane dni ze szkoda gadac;-)
nasze przygotowania prawie dobiegają końca tzn. oboje mamy już skompletowane stroje od a do z
w dwóch stawach wszystko mam nadzieje ze zapiete juz na ostatni guzik, menu wybrane,dekoracje też, pokoje zamówione, zaliczka już dawno wpłacona,dzisiaj dogadaliśmy już ostatnie szczegóły i generalnie nie wyszło źle, wstępnie wyszło 200 zł od osoby do tego dojdą poprawiny bo zależy ile będzie osób,
z orkiestra tez wszystko dogadane
autobus, samochód,kwiaty też, makijaż i fryzura próbna wyszło bardzo dobrze więc jestem zadowolona
musimy jeszcze spotkać się z fotografem i kamerzystą żeby wszystko dokładnie uzgodnić
nerwy narazie są takie sobie ale wiem ze potem bedzie gorzej;-)
mam nadzieje ze wszystko sie uda i bedzie pieknie;-)


gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mężatek;-)


ps. dziewczyny a powiedzcie mi jak liczycie porcję mięsa na osobę ???

Gusia, a jak tam w dwóch stawach? Ładnie wygląda o tej porze roku? Nie masz przypadkiem na weselu orkiestry ROLAND? I powiedz mi proszę to 200zł za os.-to co jest w to wliczone? poprawiny liczą oddzielnie?

[gusia12]

dilarka w dwóch stawach jest teraz pięknie,zobaczymy jak będzie w sobote ale mam nadzieje ze nie będzie padać;-) prezes dość duzo tam robi bo za każdym razem jak jedziemy to jest jest coś nowego albo coś odmalowane itd...w tym 200 zł od osoby mamy całe menu na wesele, dekoracje, opłaty za obsługę i za organizacje ślubu cywilnego o sami kupujemy soki , wódke i ciasto, poprawiny są liczone osobno, dobralismy sobie ciepłe dania, a w razie czego oni zawsze gotowi sa zeby coś dorobić itd...generalnie tak jak wcześniej pisałam zawsze trzeba sie liczyć z tym ze wszystko może iść w góre z cenami, bliższe iformacje mogę ci podac po ślubie, dokładnie wtedy npisze co i jak, teraz lecę dalej wszystko załatwiać ;-) pozdrowionka

[iwusek]

Napisane przez ava80

Witam, wszystkie

Od soboty tez zaobrączkowana. Relacja już 10-11go po naszym urlopie bo wyjeżdzamy.

Ale dziś tylko kilka słów do SESYJNYCh

Zaktualizowałam dośc mocno bloga sesyjnego więc zaglądajcie na Panny-mlode.pl
Jest tam soro informacji.
Kolejny mailing wyjdzie prawdopodobnie jutro.

Co do koła - nie pomogę bo moja sukienka nie wymagała :/

Wrzesień ma byc piękny,ale dla tych martwiących sie desczem info - że fotki sa nie tylko plenerowe - także pod dachem więc nie powinno byc xle.
I głównie jeździmy autobusem.
Więc zaopatrzyc się w dobre humory i wpaść na Stary rynek w niedzielę rano

Ava, czekamy na relacje i na jakies fotki oczywiście
No i na jakies szczegóły odnosnie niedzielnej sesji
O której zaczynamy? Mam nadzieje, że dacie nam się wyspać hihihi