Feminatywy i inne zaimki neutralne pod względem płci - dyskusja.

[this_witch]

Ja również już się przyzwyczaiłam do żeńskich form. Na początku też wydawały mi się dziwne i obce, ale im więcej ich słyszę i widzę w przestrzeni publicznej, tym bardziej naturalne mi się wydają

[Finlora]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88783967]ale w sumie co cię boli, że ktoś (ja tak piszę, więc pewnie się do mnie odnosisz) tak pisze i mówi? Masz jakiś kompleks wobec feminatywów czy co?[/QUOTE]
Akurat nie o Tobie, więc może Ty masz jakiś kompleks czy co?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Finlora

Akurat nie o Tobie, więc może Ty masz jakiś kompleks czy co?

wiesz, już się kiedyś "mojej" psychiatrki czepiałaś

[Finlora]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88784008]wiesz, już się kiedyś "mojej" psychiatrki czepiałaś [/QUOTE]
A nie, bo trycholożki
A o psychiatrce odpowiadałam the witch, bo mnie to słowo rozwala.
A teraz trafiłam gdzieś na endokrynolożkę w podobnym kontekście.
Rozwalają mnie takie teksty, że jak coś mi się nie podoba, bo pewnie muszę mieć kompleks, bo nie może mi się najzwyczajniej w świecie nie podobać albo śmieszyć

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Finlora

A nie, bo trycholożki
A o psychiatrce odpowiadałam the witch, bo mnie to słowo rozwala.
A teraz trafiłam gdzieś na endokrynolożkę w podobnym kontekście.
Rozwalają mnie takie teksty, że jak coś mi się nie podoba, bo pewnie muszę mieć kompleks, bo nie może mi się najzwyczajniej w świecie nie podobać albo śmieszyć

ale ja nie mówię o obecnych czasach, tylko o dyskusji na zdziwieniowym, która przyczyniła się do założenia tego wątku Chyba że to nie byłas ty, to wówczas przepraszam
Tyle że ty usilnie chcesz podkreślić, że ty tak nie mówisz, inni ludzie po prostu olewają temat.

[this_witch]

Rozumiem, że ktoś nie chce używać tych wyrazów samemu. Ale nie rozumiem jak można wyśmiewać osoby, które feminatywy stosują, bo uważają je za adekwatne do opisywania rzeczywistości Argumenty strony która uważa, że feminatywy są potrzebne do mnie osobiście trafiają. Dlatego sama zmieniłam swoje podejście jakiś czas temu. Ale nawet jakby nie trafiały, to nie wiem po co stawać okoniem i krytykować kogoś za ich używanie.

[siarka40]

Napisane przez this_witch

Ja również już się przyzwyczaiłam do żeńskich form. Na początku też wydawały mi się dziwne i obce, ale im więcej ich słyszę i widzę w przestrzeni publicznej, tym bardziej naturalne mi się wydają

No bo to jest przede wszystkim kwestia osłuchania. Aktorka, pielęgniarka i piosenkarka mają się wszak świetnie, i nikt nie dopatruje się tutaj zdrobnień.

[kasiunia788742]

Napisane przez gryx82

Wiem, że było poruszane nie raz, ale zadziwia mnie słowotwórstwo w stylu "gościnią była psychiatrka" (to akurat cytat z artykułu na gazeta.pl)

To ja spotkalam się z podpisem jednej osoby jako psychiatra i psychoterapeutka czego już w ogóle nie rozumiem - jednoczesnie używać feminatywow i nie

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez this_witch

Ja również już się przyzwyczaiłam do żeńskich form. Na początku też wydawały mi się dziwne i obce, ale im więcej ich słyszę i widzę w przestrzeni publicznej, tym bardziej naturalne mi się wydają

A mi ciągle zgrzyta na te loszki wszystkie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kasiunia788742]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Psycholożka, ginekolożka itp.

No nie słyszałam aby ktoś wymawiał to z piękną dykcją - raczej psycholoszka, ginekoloszka itp

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[melkmeisje]

Napisane przez kasiunia788742

Psycholożka, ginekolożka itp.

No nie słyszałam aby ktoś wymawiał to z piękną dykcją - raczej psycholoszka, ginekoloszka itp

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ale tak jest poprawnie, ż się w tym położeniu ubezdźwięcznia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasiunia788742]

Napisane przez melkmeisje

Ale tak jest poprawnie, ż się w tym położeniu ubezdźwięcznia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No i mi subiektywnie się nie podoba

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[melkmeisje]

Napisane przez kasiunia788742

No i mi subiektywnie się nie podoba

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ale to nie ma nic z dykcją do czynienia. Że niepoprawna (czy tam hiperpoprawna, więc też zła) wymowa to "piękna dykcja". No nie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasiunia788742]

Napisane przez melkmeisje

Ale to nie ma nic z dykcją do czynienia. Że niepoprawna (czy tam hiperpoprawna, więc też zła) wymowa to "piękna dykcja". No nie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No okej, dobrze, mój błąd.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ja spotkałam się z graczynką, ale gejmerka moim zdaniem niedopuszczalna. Nie lubię zapozyczeń, kiedy w języku istnieją polskie słowa. Mnie się metalurżka podoba .

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

gracz to mężczyzna używający ogrodowej gracy? Może lepiej brzmiałoby graczaż?

czym zajmuje się metalurżka? Metalurga brzmi fajnie.

[melkmeisje]

Dziś w radiu twór "wrażliwcy i wrażliwczynie". Prowadzący program aż sam się z tego zaśmiał.

[Lapis_Lazuli]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Graczka jest w użyciu od lat, podobnie jak gamerka.

[tinkerver2]

Dziewczyny, powiedzcie mi. Podpisuje się jako wychowawczyni, a nie wychowawca, ale jak powiedzieć... Jestem wychowawczynią? To jest poprawne?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[j_fly]

Napisane przez tinkerver2

Dziewczyny, powiedzcie mi. Podpisuje się jako wychowawczyni, a nie wychowawca, ale jak powiedzieć... Jestem wychowawczynią? To jest poprawne?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez tinkerver2

Dziewczyny, powiedzcie mi. Podpisuje się jako wychowawczyni, a nie wychowawca, ale jak powiedzieć... Jestem wychowawczynią? To jest poprawne?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Tak. Najłatwiej sobie skojarzyć z innym słowem z tą samą końcówką, którego odmianę znamy. Przykładowo wychowawczyni tak samo jak mistrzyni - jestem mistrzynią, jestem wychowawczynią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[tinkerver2]

A ja musze powiedzieć, że jestem miło zaskoczona. Ostatnio przerabiałam z dzieckiem dział "kariery" z angielskiego, i oprócz zawodu po angielsku był po polsku, wiadomka. I np. Było napisane lawyer - prawnik/prawniczka, a nie tylko prawnik. Rolnik/rolniczka, kasjer/kasjerka, pielęgniarz/pielęgniarka itd. Fajnie
Chociaż dla mnie zawsze będzie Pan pielęgniarka i Pan nauczycielka xd

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[linaya]

Napisane przez invisible_01

Tak. Najłatwiej sobie skojarzyć z innym słowem z tą samą końcówką, którego odmianę znamy. Przykładowo wychowawczyni tak samo jak mistrzyni - jestem mistrzynią, jestem wychowawczynią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja często używam "wykładowczyni".

[this_witch]

Dziś chyba pierwszy raz widziałam w ogłoszeniu, że poszukują inżynierki/inżyniera. I wcale nie wyglądało to dziwnie Jednak łapię się na tym, że sama mam opory żeby określić się takimi feminatywami. Nie wiem z czego to wynika, czy podświadomie czuję, że inżynierka brzmi mniej poważnie niż inżynier? Czy może boję się, że zostanie to wyśmiane przez otoczenie?
A wy, używacie feminatywów określając co robicie zawodowo albo podając swoje wykształcenie?

[Paprotka_]

Napisane przez this_witch

Dziś chyba pierwszy raz widziałam w ogłoszeniu, że poszukują inżynierki/inżyniera. I wcale nie wyglądało to dziwnie Jednak łapię się na tym, że sama mam opory żeby określić się takimi feminatywami. Nie wiem z czego to wynika, czy podświadomie czuję, że inżynierka brzmi mniej poważnie niż inżynier? Czy może boję się, że zostanie to wyśmiane przez otoczenie?
A wy, używacie feminatywów określając co robicie zawodowo albo podając swoje wykształcenie?

Też mam problem, jakoś mi to nie brzmi. Ale moim zdaniem to zdecydowanie kwestia osłuchania i wychowania. Obserwuję teraz moją córkę czteroletnią jak się wypowiada i dla niej jest to naturalne, że dla określenia kobiety używa się żeńskich nazw. Inżynierka nie stanowi dla niej żadnego problemu. Jak podczas rozmowy wyrażę się ogólnie "nauczyciele coś tam" to zawsze uzupełnia "i nauczycielki". Zawsze tworzy żeńskie odpowiedniki. Ponieważ nikt jej tego nie uczył, to wnioskuję że jest to stan naturalny, który nam po prostu wybito z głowy w czasie edukacji.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

Napisane przez Paprotka_

Też mam problem, jakoś mi to nie brzmi. Ale moim zdaniem to zdecydowanie kwestia osłuchania i wychowania. Obserwuję teraz moją córkę czteroletnią jak się wypowiada i dla niej jest to naturalne, że dla określenia kobiety używa się żeńskich nazw. Inżynierka nie stanowi dla niej żadnego problemu. Jak podczas rozmowy wyrażę się ogólnie "nauczyciele coś tam" to zawsze uzupełnia "i nauczycielki". Zawsze tworzy żeńskie odpowiedniki. Ponieważ nikt jej tego nie uczył, to wnioskuję że jest to stan naturalny, który nam po prostu wybito z głowy w czasie edukacji.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

Myślę, że byłoby mi łatwiej gdyby inni ludzie zwracali się do mnie czy o mnie w ten sposób. A jakoś zawsze trafiałam w środowisko zawodowe, gdzie funkcjonują tylko męskie nazwy niektórych stanowisk/tytułów/stopni/zawodów. Więc często konformistycznie dostosowuję się do otoczenia. I ogólnie to dziwi mnie ta wybiórczość dookoła, bo przecież kierowniczka, dyrektorka, menedżerka, leaderka są zupełnie naturalnie używane, więc czemu doktorka, inżynierka, badaczka, wykładowczyni nagle są takie egzotyczne dla ludzi

[invisible_01]

Napisane przez this_witch

Dziś chyba pierwszy raz widziałam w ogłoszeniu, że poszukują inżynierki/inżyniera. I wcale nie wyglądało to dziwnie Jednak łapię się na tym, że sama mam opory żeby określić się takimi feminatywami. Nie wiem z czego to wynika, czy podświadomie czuję, że inżynierka brzmi mniej poważnie niż inżynier? Czy może boję się, że zostanie to wyśmiane przez otoczenie?
A wy, używacie feminatywów określając co robicie zawodowo albo podając swoje wykształcenie?

Ja się nie określam w pracy, ale nie dlatego, że jestem przeciwna feminatywom, tylko dlatego, że polskie feminatywy określające zawód w 99% mi nie odpowiadają i żałuję, że tworzy się je w taki, a nie inny sposób. Nie chcę być "-lożką", to mi bardzo nie leży. Chętnie bym siebie określała "-logą", ale takiej formy nie ma. Za to bardzo mi się podoba świadkini i gościni, bardzo fajne feminatywy brzmiące nawet lepiej od męskiej formy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[16fcd1ff0b24257bafb17301dac5f706a9d6f7ac_61da25acd43dc]

Napisane przez invisible_01

Ja się nie określam w pracy, ale nie dlatego, że jestem przeciwna feminatywom, tylko dlatego, że polskie feminatywy określające zawód w 99% mi nie odpowiadają i żałuję, że tworzy się je w taki, a nie inny sposób. Nie chcę być "-lożką", to mi bardzo nie leży. Chętnie bym siebie określała "-logą", ale takiej formy nie ma. Za to bardzo mi się podoba świadkini i gościni, bardzo fajne feminatywy brzmiące nawet lepiej od męskiej formy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Swiadkini i gościni to chyba dwa budzące największe opory przed używaniem feminatywy. Oprócz -lożek.