Prawdziwa miłość po 30?

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Ellen_Ripley

Masz jakichś męskich, szczerych kolegów lub kogoś z rodziny, kto by mógł Ci doradzić?

Moja koleżanka miłość życia znalazła w wieku prawie 40 lat (czy nawet już miała 40) w niższym od siebie facecie, gdzie wiadomo jak to jest "och ach nie może być" traktowane w naszym kręgu kulturowym. Także warto się nie poddawać. Moje siostry w tamtym roku (dwie po 30-tce, jedna przed 30-tką) wszystkie znalazły facetów gdzie wcześniej wiele nieudanych randek, znajomości. Tylko w pewnym momencie mocno wrzuciły na luz, bo Tinder może przyprawić o frustrację.

No wlasnie tu jest haczyk, ze grono znajonych po studiach sie mocno skorczylo, a to powyjezdzali, rodziny pozakladali i ogolnie jakos czasu nigdy nir maja na zwykly telefon, a o problemach czy darach uczuciowych nie ma co wspominac w rodzinie mam az brata z ktorym kontaktu praktycznie nie mialam nigdy, wiec odpowiadajac na pytanie - z meskiej strony nie mam nikogo do pogadania

Nie zalamuje sie, bardziej takie moje przemyslenia tu przelewam wiesz, nie mam jakichs mega wymagan, ze ma byc ksiaze, wysoki, umiesniony, gwiazda wybiegu i do tego dyrektor i tak z wiekiem czlowiek sie zmienia. Wazne zeby znwygladu nie byl niechlujem

Luz wydaje mi sie ze mam, gorzej bylo dawniej, gdzie sama na siebie nakladalam presje, ze musze kogos znalezc. Teraz nie czuje tej presji, ze musze, teraz po prostu wiem, ze chce byc z kims bo tego potrzebuje, a nie chce lapac sie pierwszego lepszego, zeby byl, a ja zebym byla nieszczesliwa ale ze statusem "w zwiazku"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Napisane przez kszykszykszy

Tinder wydaje mi się bardziej zniechęcać niż zachęcać ludzi do związku. Zwyczajnie to jest bardziej apka do szukania właśnie FWB czy przygody na jedną noc. Nie skreślam tego, że nie ma mężczyzn tam, którzy są wartościowi, ale nie bez powodu tinder ma takie a nie inne skojarzenia u ludzi.

Masz rację, ale jaka jest alternatywa, jeśli chcesz mieć te randki... Inne sposoby są oparte na przypadku - tzn. wychodzisz z domu, otwierasz się i może poznasz, może nie poznasz. A odpalasz takiego tindera, trochę przesuwania i chociaż jest jakiś ruch w interesie

[Pani_Robot]

Nie powiedziałabym, że Tinder służy obecnie w Polsce tylko do szukania ONS. Z braku alternatyw stał się regularną aplikacją randkową, gdzie można znaleźć absolutnie wszystkie opcje.

Co do mężczyzn - trzeba sobie ustalić, czego naprawdę się chce. Taki sine qua non. Randek będzie mniej, matchy będzie mniej, ale i frustracji oraz straconego czasu również.

Znam osoby, które wchodzą w relacje bez wielkiego bum na początku i twierdzą, że u nich rozwija się to z czasem. Jeśli o mnie chodzi - druga strona musi mnie interesować fizycznie oraz być odpowiedni flow w rozmowie. Co do zbieżności ważnych, życiowych poglądów oraz zasad - to określam i weryfukuję je już w swoim opisie.
Jeśli zatem panowie są zgodni co do moich wyraźnie wyrażonych poglądów i wstępnie po zdjęciach się sobie podobamy - sprawdzamy jak klei sie rozmowa. Jesli się klei, idziemy sprawdzić, czy na żywo również sobie przypadniemy do gustu.

Przestałam "dawać szanse", bo może na spotkaniu będzie lepiej. Nigdy nie było, zdecydowanie tendencja spadkowa. Zaliczyłam masę byle jakich randek. Dzisiaj... serio wolę wziąć psy i posiedzieć z nimi w parku, zamiast męczyć się z jakimś bucem czy półgłówkiem, albo udawać, że nie zauwazyłam, że pan "pomylił się" wpisując wiek lub waży 20kg więcej niż na zdjęciach.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Pani_Robot

Nie powiedziałabym, że Tinder służy obecnie w Polsce tylko do szukania ONS. Z braku alternatyw stał się regularną aplikacją randkową, gdzie można znaleźć absolutnie wszystkie opcje.

Co do mężczyzn - trzeba sobie ustalić, czego naprawdę się chce. Taki sine qua non. Randek będzie mniej, matchy będzie mniej, ale i frustracji oraz straconego czasu również.

Znam osoby, które wchodzą w relacje bez wielkiego bum na początku i twierdzą, że u nich rozwija się to z czasem. Jeśli o mnie chodzi - druga strona musi mnie interesować fizycznie oraz być odpowiedni flow w rozmowie. Co do zbieżności ważnych, życiowych poglądów oraz zasad - to określam i weryfukuję je już w swoim opisie.
Jeśli zatem panowie są zgodni co do moich wyraźnie wyrażonych poglądów i wstępnie po zdjęciach się sobie podobamy - sprawdzamy jak klei sie rozmowa. Jesli się klei, idziemy sprawdzić, czy na żywo również sobie przypadniemy do gustu.

Przestałam "dawać szanse", bo może na spotkaniu będzie lepiej. Nigdy nie było, zdecydowanie tendencja spadkowa. Zaliczyłam masę byle jakich randek. Dzisiaj... serio wolę wziąć psy i posiedzieć z nimi w parku, zamiast męczyć się z jakimś bucem czy półgłówkiem, albo udawać, że nie zauwazyłam, że pan "pomylił się" wpisując wiek lub waży 20kg więcej niż na zdjęciach.

Bardzo się z Tobą zgadzam, że szanujesz swój czas.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez Yellow_Cherry

No wlasnie tu jest haczyk, ze grono znajonych po studiach sie mocno skorczylo, a to powyjezdzali, rodziny pozakladali i ogolnie jakos czasu nigdy nir maja na zwykly telefon, a o problemach czy darach uczuciowych nie ma co wspominac w rodzinie mam az brata z ktorym kontaktu praktycznie nie mialam nigdy, wiec odpowiadajac na pytanie - z meskiej strony nie mam nikogo do pogadania
Nie zalamuje sie, bardziej takie moje przemyslenia tu przelewam wiesz, nie mam jakichs mega wymagan, ze ma byc ksiaze, wysoki, umiesniony, gwiazda wybiegu i do tego dyrektor i tak z wiekiem czlowiek sie zmienia. Wazne zeby znwygladu nie byl niechlujem

Luz wydaje mi sie ze mam, gorzej bylo dawniej, gdzie sama na siebie nakladalam presje, ze musze kogos znalezc. Teraz nie czuje tej presji, ze musze, teraz po prostu wiem, ze chce byc z kims bo tego potrzebuje, a nie chce lapac sie pierwszego lepszego, zeby byl, a ja zebym byla nieszczesliwa ale ze statusem "w zwiazku"

Pogrubione: i może tu jest pies pogrzebany. Właśnie miej wymagania na takim poziomie, jaki sama reprezentujesz. Na miejscu faceta słysząc taki tekst pomyślałabym, że chyba bardzo obniżyłaś loty i zastanawiałabym się co tu jest nie tak. Wbrew pozorom normalni, zrównoważeni mężczyźni (czyli nie zakompleksieni lub tkwiący w toksycznej "męskości") chcą, aby czegoś od nich wymagać, skoro dziewczyna sama ma coś fajnego do zaoferowania. Trochę trąci desperacją (niechcący) takie "w sumie niewiele wymagam". I może to wyczuwają.


A ile w miesiącu masz tak średnio randek i ile z nich kończy się drugą, czy trzecią randką? Jaka jest statystyka?

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Ellen_Ripley

Bardzo się z Tobą zgadzam, że szanujesz swój czas.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------




Pogrubione: i może tu jest pies pogrzebany. Właśnie miej wymagania na takim poziomie, jaki sama reprezentujesz. Na miejscu faceta słysząc taki tekst pomyślałabym, że chyba bardzo obniżyłaś loty i zastanawiałabym się co tu jest nie tak. Wbrew pozorom normalni, zrównoważeni mężczyźni (czyli nie zakompleksieni lub tkwiący w toksycznej "męskości") chcą, aby czegoś od nich wymagać, skoro dziewczyna sama ma coś fajnego do zaoferowania. Trochę trąci desperacją (niechcący) takie "w sumie niewiele wymagam". I może to wyczuwają.


A ile w miesiącu masz tak średnio randek i ile z nich kończy się drugą, czy trzecią randką? Jaka jest statystyka?

W zyciu nie przyszlo mi nawet do glowy, zeby powiedziec facetowi "kazdy moze byc, nie mam wymagan" to takie moje zalozenie w glowie ze nie mam wyznacznika, ze musi miec iles wzrostu, miesni jak fit guru czy byc najlepiej oplacyany, takie rzeczy sie dla mnie az tak bardzo nie licza, chociaz moze powinny

Co do statystyk to nigdy nie prowadzilam ale od powrotu do randkowania mysle ze spokojnie mozna przyjac ze srednio 1 randka w tydogniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kszykszykszy]

Napisane przez Yellow_Cherry

W zyciu nie przyszlo mi nawet do glowy, zeby powiedziec facetowi "kazdy moze byc, nie mam wymagan" to takie moje zalozenie w glowie ze nie mam wyznacznika, ze musi miec iles wzrostu, miesni jak fit guru czy byc najlepiej oplacyany, takie rzeczy sie dla mnie az tak bardzo nie licza, chociaz moze powinny

Co do statystyk to nigdy nie prowadzilam ale od powrotu do randkowania mysle ze spokojnie mozna przyjac ze srednio 1 randka w tydogniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej wszystko zrównoważyć, bo ani jakieś założenia z góry na wszystko nie są dobry, ani całkowity brak założeń. Każdy raczej ma jakieś minimum, np. ma pracę, jest w miarę zaradny, zrównoważony, dba o higienę czy myśli poważnie o Tobie itp. Nie wyliczam fizycznych aspektów takich typowym, bo wizualia często na początku zachwycają, a później to pod skorupą sprawia, że wszystko brzydnie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Yellow_Cherry

W zyciu nie przyszlo mi nawet do glowy, zeby powiedziec facetowi
(...)
Co do statystyk to nigdy nie prowadzilam ale od powrotu do randkowania mysle ze spokojnie mozna przyjac ze srednio 1 randka w tydogniu

Nie wszystko trzeba mówić. Możliwe, że pokazujesz to swoją postawą. To tylko moje dywagacje, wiadomo, ale skoro ciągle nic, to warto sobie przemyśleć i to.

A ile jest tych drugich, czy trzecich randek? Zawsze kończy się na jednej? Co dzieje się po randce? Kontakt urywa od razu, czy stopniowo?

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie wszystko trzeba mówić. Możliwe, że pokazujesz to swoją postawą. To tylko moje dywagacje, wiadomo, ale skoro ciągle nic, to warto sobie przemyśleć i to.

A ile jest tych drugich, czy trzecich randek? Zawsze kończy się na jednej? Co dzieje się po randce? Kontakt urywa od razu, czy stopniowo?

Jak 1 randka wyszla fajnie, to byla druga, ale ostatecznie kontakt sie urywal raczej stopniowo. Kiedy od razu czuc bylo ze randka to niewypal (niezreczna cisza, brqk tematow, ogolne skrepowanie) to kobtakt urywal sie od razu, ale to juz w trakcie randki czuc.

W kazdym razie z jednej strony to jest zniechecajace, z drugiej nie chce nic ba sile, bo uwazam, ze to i tak by nie mialo przyszlosci. Dlatego zastanawiam sie czy odbrazu czujecie ze to moze byc ty czy kielkuje z czasem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Napisane przez Yellow_Cherry

Jak 1 randka wyszla fajnie, to byla druga, ale ostatecznie kontakt sie urywal raczej stopniowo. Kiedy od razu czuc bylo ze randka to niewypal (niezreczna cisza, brqk tematow, ogolne skrepowanie) to kobtakt urywal sie od razu, ale to juz w trakcie randki czuc.

W kazdym razie z jednej strony to jest zniechecajace, z drugiej nie chce nic ba sile, bo uwazam, ze to i tak by nie mialo przyszlosci. Dlatego zastanawiam sie czy odbrazu czujecie ze to moze byc ty czy kielkuje z czasem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście, że nic na siłę.

Kiedyś z kimś czułaś flow, na randce czy poza nią? Ile masz lat?

[Yellow_Cherry]

Napisane przez lavieenrose789

Oczywiście, że nic na siłę.

Kiedyś z kimś czułaś flow, na randce czy poza nią? Ile masz lat?

No bywal flow, czasem naprawde obiecujacy, kolejna randka i stopniowe wygaszanie raczej ze strony potencjalnego chlopaka.
A lat 30+ jak nazwa watku wskazuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Napisane przez Yellow_Cherry

No bywal flow, czasem naprawde obiecujacy, kolejna randka i stopniowe wygaszanie raczej ze strony potencjalnego chlopaka.
A lat 30+ jak nazwa watku wskazuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chodź na randki i czekaj cierpliwie. Nic na siłę

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Yellow_Cherry

No bywal flow, czasem naprawde obiecujacy, kolejna randka i stopniowe wygaszanie raczej ze strony potencjalnego chlopaka.
A lat 30+ jak nazwa watku wskazuje

Ile takich sytuacji już miałaś? Czy któryś między słowami lub wprost napisał Ci czemu tak? Po tej drugiej fajnej randce nie było od razu mowy o trzeciej, czy mowa była a potem facet nagle zaczyna robić uniki? Jak to wygląda? Wiele pytań, wiem, ale dążę do tego, czy widzisz w tym jakiś schemat, czy też z każdym niby inne powody?

Zdadzały się trzecie i kolejne randki?

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ile takich sytuacji już miałaś? Czy któryś między słowami lub wprost napisał Ci czemu tak? Po tej drugiej fajnej randce nie było od razu mowy o trzeciej, czy mowa była a potem facet nagle zaczyna robić uniki? Jak to wygląda? Wiele pytań, wiem, ale dążę do tego, czy widzisz w tym jakiś schemat, czy też z każdym niby inne powody?

Zdadzały się trzecie i kolejne randki?

Roznie bywa, czasem juz na drugiej bywalo po prostu przecietnie i potem 2 dni korespondencji normalnej, potem odpowiadanien jednym zdaniem, i stopniowa cisza, czasem propozycja kolejnej a im blizej tym coraz to inne wymowki. Hitem bylo stwierdzenie, po randce gdzie cala w moim odczuciu byla spoko, bez niezrecznej ciszy, tematy sie nie konczyly, ze on czuje, ze tematy do rozmowy by sie szybko skonczyly


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

A wiesz o czym pomyslalam? Tzn ja akurat mam ten problem z mężczyznami. Wyglądają zupełnie inaczej niż na zdjęciach i czuję się prawie zawsze zawiedziona. Niby spotkanie fajne, ALE... spodziewałam się kogoś zupełnie innego.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Pani_Robot

A wiesz o czym pomyslalam? Tzn ja akurat mam ten problem z mężczyznami. Wyglądają zupełnie inaczej niż na zdjęciach i czuję się prawie zawsze zawiedziona. Niby spotkanie fajne, ALE... spodziewałam się kogoś zupełnie innego.

Wszystkie zdjecia na portalach mam aktualne, lacznie ze zdjeciem caloksztaltu, zeby nie bylo, ze spodziewali sie wylaszczonej modelki a dostaja kluseczle na spotkanie a tak serio, to jesli o zdjecia chodzi, to czesto sa przeklamane, popoprawiane czy cos, ja znowu uwazam, ze wychodze gorzej niz w rzeczywistosci, wiec tu bym sie az tak bardzo nie dopatrywala problemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Yellow_Cherry

Roznie bywa, czasem juz na drugiej bywalo po prostu przecietnie i potem 2 dni korespondencji normalnej, potem odpowiadanien jednym zdaniem, i stopniowa cisza, czasem propozycja kolejnej a im blizej tym coraz to inne wymowki. Hitem bylo stwierdzenie, po randce gdzie cala w moim odczuciu byla spoko, bez niezrecznej ciszy, tematy sie nie konczyly, ze on czuje, ze tematy do rozmowy by sie szybko skonczyly

Skoro tak było już ileś razy, to obstawiałabym albo tendencję do wybierania facetów, którzy nawet jak poznali kogoś fajnego, to chcą szukać dalej (nie potrafią już się na kimś zatrzymać) a że widzą po Tobie, iż nie szukasz byle czego, to wygaszają rozmowę, bo już mają kolejne "pierwsze randki". Albo, że coś się nie tak dzieje na etapie tych rozmów po pierwszej, czy drugiej randce - coś im nie pasuje w Tobie lub Twojej postawie. Jasne, można też stwierdzić, że po prostu masz pecha i to może być oczywiście prawda, ale jednak ten początkowy entuzjazm a potem nagle wygaszanie rozmów i robienie uników jest trochę dziwne (podkreślam: o ile to rzeczywiście już ileś takich sytuacji a nie że tak naprawdę chodzi o 2-3 w ciągu długiego czasu). Przemyśl, czy tych facetów nie łączy jednak jakiś wspólny mianownik i zacznij robić większy odsiew.



Ja bym serio na Twoim miejscu znowu zrobiła sobie przerwę.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Ellen_Ripley

Skoro tak było już ileś razy, to obstawiałabym albo tendencję do wybierania facetów, którzy nawet jak poznali kogoś fajnego, to chcą szukać dalej (nie potrafią już się na kimś zatrzymać) a że widzą po Tobie, iż nie szukasz byle czego, to wygaszają rozmowę, bo już mają kolejne "pierwsze randki". Albo, że coś się nie tak dzieje na etapie tych rozmów po pierwszej, czy drugiej randce - coś im nie pasuje w Tobie lub Twojej postawie. Jasne, można też stwierdzić, że po prostu masz pecha i to może być oczywiście prawda, ale jednak ten początkowy entuzjazm a potem nagle wygaszanie rozmów i robienie uników jest trochę dziwne (podkreślam: o ile to rzeczywiście już ileś takich sytuacji a nie że tak naprawdę chodzi o 2-3 w ciągu długiego czasu). Przemyśl, czy tych facetów nie łączy jednak jakiś wspólny mianownik i zacznij robić większy odsiew.



Ja bym serio na Twoim miejscu znowu zrobiła sobie przerwę.

Moze cos w tym jest, ze wlasnie na taki typ trafiam, ale z drugiej strony przeciez zaden nie ma transparentu z napisem "nie wiem kogo chce, szukam do smierci", a doskonala wiekszosc, ktora nie deklaruje sie na ons, twierdzi, ze szuka stalego zwiazku.
Jesli masz jakas zlota rade, nawet na przyszlosc, po czym poznac i jak rozroznic pana, co bedzie szukal swietego graala od takiego, co wie juz i teraz, ze chce sue ustatkowac, to chetnie sie z nimi zapoznam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Napisane przez Yellow_Cherry

Moze cos w tym jest, ze wlasnie na taki typ trafiam, ale z drugiej strony przeciez zaden nie ma transparentu z napisem "nie wiem kogo chce, szukam do smierci", a doskonala wiekszosc, ktora nie deklaruje sie na ons, twierdzi, ze szuka stalego zwiazku.
Jesli masz jakas zlota rade, nawet na przyszlosc, po czym poznac i jak rozroznic pana, co bedzie szukal swietego graala od takiego, co wie juz i teraz, ze chce sue ustatkowac, to chetnie sie z nimi zapoznam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie do mnie pytanie, ale wtrącę swoje trzy grosze. Jesteś 30+, widać, że bystra z Ciebie babka. Randki internetowe to bagienko i szukanie igły w stogu siana. Nie miej nastawienia "co jest ze mną nie tak, czego nie zauważam" itp., bo się zajedziesz. Intuicja i zrowy rozsądek Trzeba trafić na właściwą osobę.

A ja się doświadczonych koleżanek zapytam czy wg Was może być tak, że z kimś się pisze bez szału, a potem jest ok? Muszę chyba wyjaśnić: piszę z kimś od tygodnia. Początkowo było super, chłopak inteligentny, komunikatywny, życiowe poglądy zbliżone. Mam dostęp do jego insta i na fotkach też fajnie. Jednak tyyyle już piszemy, on nie proponował spotkania aż do wczoraj, a teraz niestety ja nie mam możliwości. Zaczął mnie zwyczajnie irytować i już nawet na fotkach tak dobrze nie wygląda (tych samych)

[Zorzoli]

Ja trochę tak miałam. Z niedługo mężem pisałam ale bylam juz po 25 nieudanych randkach więc miałam bardzo obojetne nastawienie.
Nawet po 1 spotkaniu myślałam, ze spoko facet ale nie ma sie nakręcać bo na BANK nic z tego nie wyjdzie. Dopiero po 2 miesiacach jak ustalilismy, ze jesteśmy oicjalnie w zwiazku to ja sie odblokowalam na znajomość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Napisane przez Zorzoli

Ja teoche tak miałam. Z niedługo mężem pisałam ale bylam juz po 25 nieudanych randkach więc miałam bardzo obojetne nastawienie.
Nawet po 1 spotkaniu myślałam, ze spoko facet ale nie ma sie vo nakręca bo na BANK nic z tego nie wyjdzie. Dopiero po 2 miesiacach jak ustalilismy, ze jesteśmy oicjalnie w zwiazku to ja sie odblokowalam na znajomość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajnie, że udało Wam się na siebie trafić i że się przełamałaś.

Masz pewnie po części rację z tą otwartością, ale gdzieś jest granica pomiędzy byciem zamkniętym przez przeszłe doświadczenia a eliminacją osób, które nam nie pasują.

Weźmy tego Tindera jako przykład. Ja po 2 tygodniach siedzenia tam mam wrażenie, że wszystkim fajnym już dałam w prawo, teraz większość jest dla mnie nieatrakcyjna już na fotkach, a ci atrakcyjni mają takie opisy, że czerwona lampka mi się świeci. Np. spoki wyglądający koleś, który ma w opisie, że ma wysokie libido, ale jeszcze bardziej pragnie poznać bratnią duszę. No nie jestem żadną prudzią, ale mimo wszystko nawiązywanie do seksu w opisie uważam za słabe. Podobnie w rozmowach zanim z kimś się spotkam, takie heheszki typu "lubię się dobrze zmęczyć w łóżku z kobietą" sprawiają, że mam niesmak...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez lavieenrose789

(...)
Np. spoki wyglądający koleś, który ma w opisie, że ma wysokie libido, ale jeszcze bardziej pragnie poznać bratnią duszę. No nie jestem żadną prudzią, ale mimo wszystko nawiązywanie do seksu w opisie uważam za słabe. Podobnie w rozmowach zanim z kimś się spotkam, takie heheszki typu "lubię się dobrze zmęczyć w łóżku z kobietą" sprawiają, że mam niesmak...

Również czułabym niesmak. Nie umówiłabym się z takim facetem. Słuchaj intuicji.

[Pani_Robot]

Panów od kiepskiej erotyki pisanej zawsze dawałam w lewo lub kiedy zaczynali już w wiadomościach - krótka piłka, kasowałam parę.
Swoją drogą nie można mieć wysokiego ani niskiego libido, ponieważ nie ma jego żadnych ustalonych widełek i norm, więc kolega powyżej obnażył jedynie swoją… niewiedzę, tak to ładnie nazwijmy Ten sam poziom co hasła „mam temperament”, które mają sugerować potrzeby seksualne. Hipokrates się w grobie przewraca… ze śmiechu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Yellow_Cherry]

Ja mialam 2 sytuacje tego typu. Z jednym pisalam, nawet spoko i nagle wyskakuje z tekstem "jestem seksoholikiem, co ty na spotkanie" , od razu zakonczylam rozmowe. A drugi przypadek byl na zywo. Niby fajnie sie pisalo, to sie spotkaliamy a wtedy zaczal sie dzielic ze mna swoimi fantazjami erotycznimi, ze uwielbia seks z podduszaniem j jak mu sie jajka ssie 🤦☠♀️ od razu znalazlam wymowke ze musze juz isc, a wieczorem pisal ze chyba sie stresowalam spotkaniem bo spieta bylam.
Nie wiem czy tacy panowie mysla ze takie teksty dzialaja jak magnes na kobiety, czy nie wyrosli z wieku nastoletniego czy co?
Na szczescie mialam 2 takie sytuacje, ale bardzo mnie przeczulily w tych sprawach, jakos raleszta panow umiala sie w miare zachowac w tych tematach i ich nie poruszala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisałabym mu, że przykro mi, ale nie zajmuję się leczeniem uzależnień i polecam udanie się do specjalisty.

Takiemu jak ten drugi trzeba ostro postawić granice w momencie jak zaczyna - Krępują mnie Twoje wyznania, nie wyraziłam zainteresowania Twoim życiem erotycznym, przekroczyłeś moje granice oraz jak mniemam granic dobrego smaku.
Ja bym wstała i wyszła
On pewnie tak każdej, 99 wyjdzie, albo da mu w twarz, ta jedna się zgodzi. Desperaci

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Pani_Robot

Napisałabym mu, że przykro mi, ale nie zajmuję się leczeniem uzależnień i polecam udanie się do specjalisty.

Takiemu jak ten drugi trzeba ostro postawić granice w momencie jak zaczyna - Krępują mnie Twoje wyznania, nie wyraziłam zainteresowania Twoim życiem erotycznym, przekroczyłeś moje granice oraz jak mniemam granic dobrego smaku.
Ja bym wstała i wyszła
On pewnie tak każdej, 99 wyjdzie, albo da mu w twarz, ta jedna się zgodzi. Desperaci

Cale szczescie ze to skrajne przypadki i tylko 2 mi sie takie trafily, ale ten od wyznan na zywo dodatkowo wygladal zupelnieninaczej niz na zdjeciu, jak 2 rozne osoby. Moze ja jestem przewrazliwiona na punkcie higieny, ale skreslilam go po przywitaniu jak sie odezwal i wygladal jakby przynajmniej ze 3 dni zebow nie umyl i serio sie czasem zasatanawiam, jak to jest, ze czesto wlasnie takie "oblechy" Maja niesamowite wymagania a sami sa ponizej jakiegokolwiek poziomu... Przynajmniej jak dla mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Yellow_Cherry

Cale szczescie ze to skrajne przypadki i tylko 2 mi sie takie trafily, ale ten od wyznan na zywo dodatkowo wygladal zupelnieninaczej niz na zdjeciu, jak 2 rozne osoby. Moze ja jestem przewrazliwiona na punkcie higieny, ale skreslilam go po przywitaniu jak sie odezwal i wygladal jakby przynajmniej ze 3 dni zebow nie umyl i serio sie czasem zasatanawiam, jak to jest, ze czesto wlasnie takie "oblechy" Maja niesamowite wymagania a sami sa ponizej jakiegokolwiek poziomu... Przynajmniej jak dla mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej też miałam raz "pana z zebami", a innym razem przyszedł facet, który miał na Tinderze cudze zdjęcia Nie, że młodszy, czy szczuplejszy. Na fotkach był po prostu ktoś o kompletnie innych rysach twarzy.

[Milagros_90]

Hejka! Chętnie przycupnę na tym wątku, jeśli można. Mam 31 lat, singielka, średnio szukam kogoś, bo na portalach mi nie idzie. Ale chętnie poczytam, jak to u Was wygląda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Napisane przez Milagros_90

Hejka! Chętnie przycupnę na tym wątku, jeśli można. Mam 31 lat, singielka, średnio szukam kogoś, bo na portalach mi nie idzie. Ale chętnie poczytam, jak to u Was wygląda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie ostatnio tak wygląda, że panowie albo nie piszą wcale, albo chcą pisać w nieskończoność. Chłopak, z którym miałam fajne flow w rozmowie nie garnął się do spotkania, potem jak się już zebrał, to ja się przeziębiłam, potem on niby był chory, przestaliśmy pisać... Wczoraj coś tam zagadałam po prawie 2 tyg ciszy, ale 24h nie odpisywał i usunęłam parę. Nie czułam się super z tym, że znowu inicjuję rozmowę, ale chciałam się upewnić, że temat upadł.

Jeszcze z 2 mam w planach spotkanie, z jednym się zdzwaniam przed, a z drugim mieliśmy się złapać po weekendzie. Zobaczymy, wiecie jak to jest. Może już coś ciekawszego mu wpadło.

Ogólnie dziś mam gorszy dzień, więc lekko mi się ulewa. Parę znajomości internetowych niby rokowało, ale potem bez żadnego powodu rozeszło się po kościach.

[Milagros_90]

Lavieenrose, u mnie to w ogóle nie piszą. Próbowałam kombinować z opisem, sama zagaduję i nic. Ale uczuciwie mówiąc, nie spędzam tam dużo czasu, był okres, że w ogóle nie wchodziłam na tindera. Kilka dni temu zrobilam reaktywację, ale dalej tak to wygląda.

Mam nadzieję, że te Twoje dwa spotkania wypalą!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lavieenrose789]

Napisane przez Milagros_90

Lavieenrose, u mnie to w ogóle nie piszą. Próbowałam kombinować z opisem, sama zagaduję i nic. Ale uczuciwie mówiąc, nie spędzam tam dużo czasu, był okres, że w ogóle nie wchodziłam na tindera. Kilka dni temu zrobilam reaktywację, ale dalej tak to wygląda.

Mam nadzieję, że te Twoje dwa spotkania wypalą!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję, ale chyba jeden temat już upadł, bo wczoraj rozmawiałam z jednym z panów i niby się mamy spotkać, powiedziałam, że środa albo czwartek, a on "musi sprawdzić w kalendarzu" i od wczoraj sprawdza i milczy.

A z drugim się mieliśmy łapać i on milczy, ja nie wiem czy się odzywać. Może powinnam i może to zrobię, ale chyba on powinien :/