Polecamy:

Kamilka86 · 2008-08-21, 10:36

Ja tez w wyprawkę dla córki zaopatrzyłam się w komisach

dużo rzeczy dostałam także od znajomych. Kupiłam tylko troszkę ciuszków nowych, które miałam w szpitalu. a i tak poły tego moja córcia nie miała na sobie... No i nowe miałam też łóżeczko, które kupili moi rodzice...i gdyby nie to, że się tak uparli pewnie kupilibyśmy również od znajomych lub z komisu. Wózek też mieliśmy używany a teraz korzysta z niego kolejna dzidzia

No ale przed nami kompletowanie kolejnej wyprawki do w grudniu powiększy nam się rodzinka- z tym, że już nie dostaniemy góry ciuszków ani becikowego, ale również nie zamierzam przesadzać z wydatkami na maluszka-łóżeczko i wózek kupię napewno używany a jeśli uda mi się kupić też troszkę ciuszków używanych to będę się cieszyć a jak Maluszek będzie większy wtedy będę mogła troszkę "poszaleć"... bo dla mnie liczy się to aby maluszkowi było wygodnie a nie żeby ładnie wyglądał

emijachor · 2008-08-21, 14:44

u mnie w grupowym chyba PZU trzeba byc 6 mcy ubezpieczonym, ja sie opamietalam o 2 tyg za pozno, a miasto dawalo u mnie jeszcze 200zl 2 lata temu, teraz musze zapytac, a w ciuszkach tez mozna super ciuszki znalezc, zwlaszcza firmowe z lepszego materialu

dorka19801 · 2008-08-21, 16:52

Cytat:

Napisane przez joanna1978

Jeżeli to nikogo nierazi i i niema zbyt dużo pieniedzy polecam komisy dziecięce. jest w nich o wiele taniej a mozna wychaczyć naprawde niezniszczone rzeczy. a łóżeczko uzywane wystraczy tylko dokładnie umyc i kupic nowy materac. to samo z wózkiem kupic taki żeby material mozna było prać. pozatym wózek głeboki ja tylko używałam przez 3 miesiące więc dobrze że nie kupowałam nowego-miałam po młodszej siostrze. zreszta jak widze po ludziach tu u mnie co niedawno rodzili to nakupowali drogie wózki które po poł roku nie były im potrzebne bo dziecko pozniej chce siedziec a nie lezeć.
i i odnośnie takich komisów warto mieć kontakt z takim sklepem ponieważ jak dziecko wyrasta z ubrań i innych rzeczy można je tam zanieśc i sprzedac. ja z takiego sklepu duzo korzystalam biorąc pod uwage że dziecko przez pierwsze dwa lat bardzo szybko rośnie i czasem było tak że w niektóre rzeczy oddawałam całkiem nowe.
a ja na wyprawke ponad 4 lata temu niedałam nawet 600zł. ja pytałam wśród znajomych i dzieki temu zaoszczedziłam sporo pieniedzy. wiem że niektórym to przeszkadza ale to ich wybór że muszą miec wszytsko nowe. pozdrawiam

ja zrobiłam bardzo podobnie.
kosztowało mnie troche chyba wiecej ale nie liczyłam dokładnie bo trwało to kilka miesiecy. wózek i łóżeczko odkupiłam od koleżanki w sumie za 350 zł i tak jak tobie słuzył mi jakieś 3 miesiące a później kupilismy całkiem fajną , nowa spacerówke.
ubranka to większość w "lumkach " i po rodzince , trochę nowych dostaliśmy od znajomych jak się mała urodziła i kilka sama kupiłam. dużo wydałam na butelki bo używam aventa i nie karmiłam piersią i kupiłam ich 5 na początku.no i widomo posciel, kocyki-3 malutkie i 2 większe i wszystkie służą mi nadal(mała ma 11 miesięcy).myślę że w 1000 się zamknęłam. za to bankrutuję na nią od kilku miesiecy(jakoś od maja)szczególnie na ubranka no i na zabawki.
jedzonko to juz inna sprawa.

emijachor · 2008-08-22, 12:48

ja wlasnie ubolewan nad tym ze mnie nie ma komisu, miasto ok 70 tys mieszkancow a sklepow z art dla najmniejszych jest 4, na szczescie net jest wszedzie

katarzynaaaaaa · 2008-08-30, 22:03

Z góry przepraszam, ze się wcinam w ten wątek nie planując bycia mamusia w najbliższym czasie

Przeglądałam sobie po prostu forum i czytałam różne wypowiedzi no i te Wasze tutaj też. (Wymianę pogladów z panią nowobogacka niestety również). Może nie jestem od niej dużo starsza i na wychowaniu dzieci, szczególnie tak malutkich sie nie znam, ale mnie trochę zaintrygowałyście tym co jest, a co nie jest potrzebne maluchowi/ mamusi. Mam kilka pytań, mam nadzieję, że się nie obrazicie, bo nie taki mój zamiar. To zwykła ciekawośc Waszej opinii po przemyśleniu sobie Waszych wypowiedzi

Nigdy nie kupuję ubrań w second-hand'ach i sama tego nie popieram, gdyż słyszałam wiele historii z tym związanych. Dlatego zastanawia mnie czy naprawdę, mimo prania, gotowania tych ubranek, nie jest rozsadniej kupić nowe ubranka dla tak małego i wrażliwego człowieka?

I może problem bardziej próżny

Z Waszych wypowiedzi wywnioskowałam, że wszystkie rzeczy, a w szczególnosci ubranka powinne być funkcjonalne i to wystarczy, gdyż dziecko nie zwraca uwagi na to, w co jest ubrane. Zgadzam się z tym oczywiście, ale przecież można kupić ubranka funkcjonalne typu śpioszki, pajacyki, body, które są wygodne i bardzo ładne - sama sprawdziłam, niektóre są naprawdę urocze. Oczywiście rozumiem, że ceny nie sa niskie i nie wszystkich na nie stać. Wydaje mi się jednak, ze dla mnie byłoby ważne to, w co ubrane jest moje dziecko i jeżeli może być tak, ze jemu jest wygodnie a ja mam przyjemność z patrzenia na te ubranka, to dlaczeo takich nie kupić? Nawet jeśli ich długo nie ponosi, po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam, że sama mam ubrania, które założyłam raz czy dwa razy i nie jest ich tak mało. Czasami nam coś nie podpasuje

Interesuję się także modą, nie obsesyjnie, raczej jako hobby i staram się nie ignorować tego, co na siebie zakładam, a w końcu te pajacyki, śpioszki to też moda

Dlaczego dobrze ubrana mamusia ma wieść w wózku gorzej ubranego bobaska? (I nie uważam, ze należy kupować tylko w markowych sklepach, ale te śpioszki z Kubusiem Puchatkiem i podobnymi bajkowymi stworzonkami są urocze). A i takie ubranka można zawsze później oddać innemu dziecku, które je założy, a jego rodzice nie mogą sobie na nie pozwolić - nic się nie zmarnuje

Nie traktujcie tej wypowiedzi jako przejaw snobizmu, to są moje rozmyślania po przeczytaniu tego wątku. Zdrowie dzieci jest zawsze ważniejsze od rzeczy nabytych i tego waszym życzę

Zawsze mi się jednak wydawało, że jeżeli będe iała fundusze, to kupię akcesoria firm sprawdzonych, choć może nie najttańszych typu Chicco czy Mothercare. (Miałam tę przyjemność pracować w wakacje w sklepie z akcesoriami dla noworodków

A i jeszcze ode mnie - do Waszych list dołożyłabym płytę z kołysankami (można zrobić samemu) w kilku różnych językach i cichutko puszczać nawet malutkiemu dziecku. Jest to udowodnione, ze wpływa to na możliwości późniejszego nauczenia sie języków, szczególnie tych z bardzo odmienną od naszego fonologią, np. tonicznego jak j. chiński. A i muzyka uspakajająco wpływa na dzieci.

Wybaczcie mi tę językoznawcza propozaycję - takie studia zamiłowanie. No i wybacztie tak długą wypowiedź. Pozdrawiam.

kasienka1977 · 2008-08-30, 22:46

Witam, mój synuś ma 7 miesięcy i na wyprawkę dla niego wydałam prawie 4 tysiące, ale ponieważ było to moje drugie dziecko uchroniłam sie przed błędami.
Najważniejszy był wózek - chicco trio enjoy, kosztował 1500, super rzecz polecam, przez sekundę nie żałuję żadnej złoówki na niego wydanej.
Ciuszki dobre gatunkowo, ładne, ale polskich firm - powędrowały teraz do koleżanki w stanie idealnym, więc inwestycja trafiona.
tak naprawdę to poszalałam przy kocyku - 120 zł to moim zdaniem sporo, ale piorę go co tydzień - jest beżowy i wciąż wygląda jak nowy.
Nauczona doświadczeniem - nie kupowałam butelek, smoczków, pierwsze dziecko karmiłam piersią i nie korzystałam z tego i teraz też się udało.
Kosmetyki tylko nivea baby - naprawdę nie uczulają. a i warto mieć balneum - na rumień noworodkowy super rzecz.
Moim zdaniem warto się czasem szarpnąć na cos droższego, ale dobrej jakości, bo mozna to potem wykorzystać. Mój Łukasz dostał taka spadkową matę tiny love i grający stoliczek z litte tikes i myslę, że te rzeczy posłużą kolejnym dzieciom. Siostra, która kupiła matę za 100 w realu po jednym dziecku ją wyrzuciła, bo do niczego sie nie nadawała.
oczywiście - rozumiem też mamy, które kupują wyprawkę tańszym kosztem. ja trochę szalałam, bo to było drugie dziecko po 10 latach i........... tak jakoś trudno mi sie było oprzeć

Mamusiom i dzieciom zycze zdrówka

sheryl · 2008-08-31, 01:18

Cytat:

Napisane przez katarzynaaaaaa

I może problem bardziej próżny

Z Waszych wypowiedzi wywnioskowałam, że wszystkie rzeczy, a w szczególnosci ubranka powinne być funkcjonalne i to wystarczy, gdyż dziecko nie zwraca uwagi na to, w co jest ubrane. Zgadzam się z tym oczywiście, ale przecież można kupić ubranka funkcjonalne typu śpioszki, pajacyki, body, które są wygodne i bardzo ładne - sama sprawdziłam, niektóre są naprawdę urocze. Oczywiście rozumiem, że ceny nie sa niskie i nie wszystkich na nie stać. Wydaje mi się jednak, ze dla mnie byłoby ważne to, w co ubrane jest moje dziecko i jeżeli może być tak, ze jemu jest wygodnie a ja mam przyjemność z patrzenia na te ubranka, to dlaczeo takich nie kupić?

I ja się z Tobą zgadzam.

Też kupuję synkowi ładne ciuszki, funkcjonalne też może być ładne. Dziewczyny pisząc o niefunkcjonalności miały na myśli takie rzeczy jak: dżinsiki, sukienki z falbankami (tudzież z łańcuszkami

) dla noworodka (ciężko w to ubrać dzidzię, dziecku w tym niewygodnie, no i raczej nie ma nawet do takich strojów okazji...); aplikacje, które drapią od spodu, kołnierzyki - noworodek "nie ma" szyjki.
Tu nie o to chodziło żeby nie kupować markowych czy ładnych rzeczy, bo to nic złego, szczególnie jeśli dziecku się przydadzą; raczej o to, by przy zakupach pamiętać, ze to są zakupy dla dziecka a nie dla mamusi.
A tu potrzeby dziecka były pominięte.

Aatena · 2008-09-01, 09:48

Cytat:

Napisane przez kasienka1977

Kosmetyki tylko nivea baby - naprawdę nie uczulają.

Bardzo proszę o niegeneralizowanie. Przez takie wypowiedzi ja też kupiłam dla córki kosmetyki Nivea i, niestety, uczulały ją.
Kosmetyki tylko nivea baby - naprawdę nie uczuliły mojego dziecka. Gdybyś tak napisała, to wtedy ok.

Jeanette83 · 2008-09-01, 09:53