Absurdy i zdziwka z grup na fejsie

[this_witch]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88908038]Głupie te baby jak worek kartofli

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Też znam masę ludzi głoszących takie i podobne opinie. Zachwyty, że facet cokolwiek robi w domu, czy przy dziecku
Sama nie raz słyszałam, że "dobry chłop mi się trafił". No ta, bo faceta się dostaje z losowania a jak nic nie robi, no to co poradzisz, tak już jest, faceci, hihi.

[Paprotka_]

Napisane przez invisible_01

Kolega z pracy wziął urlop rodzicielski, żona po macierzyńskim półrocznym wróciła do pracy, a on przejął to kolejne pół roku. Wśród damskiej części firmy ma status niemalże Chrystusa, taki dobry ojciec i mąż, nauczył się wszystkiego przy dziecku (bo kobieta to wiadomo, że się rodzi z tym i umie od razu), o Boże jaki wspaniały. A przy okazji pojazd po jego żonie, że "wolała wrócić do pracy niż z dzieckiem siedzieć", "że się nie bała dziecko samo zostawić" (z ojcem, a nie samo, ale wiadomo), "już jej się dziecko znudziło" i tak dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Obrzydliwe.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Oo tak komentarze na Fejsie to istna wylęgarnia myślenia z dawnych pokoleń. I niestety wtedy się dowiaduje, że jest mnóstwo takich ludzi.

- mąż mi ugotował obiad, jest taki kochany--> tysiąc komentarzy o tym jaki jest wspaniały, bo ich to nie umie nawet jajecznicy zrobić
- maz zostaje z dziecmi, a ty idziesz na imprezę--> ale masz dobrze, mój taki nie jest, ja od 3 lat nigdzie sama nie byłam! ( no tak bo męża przydzielają, wcale się go nie wybiera, wiadomo)
- mąż pomylił cukinię z ogórkiem. Hihi jakie śmieszne, pierwszy i ostatni raz go wysłałam na zakupy
- artykuł o średniej pensji- milion komentarzy--> ale ściema, a ja i kot mamy po trzy ręce statystycznie, tyle to warte, nie znam nikogo kto tyle zarabia, tyle mają tylko prezesi, politycy i złodzieje
- praca umysłowa to nie praca, co ty wiesz, na budowę byś poszła to dopiero byś zobaczyła
- ja nie wiem jak można mieć taki syf w domu, ja to zawsze sprzątam trzy razy dziennie, w domu kobieta musi dbać o porządek.

Itd. itd. wymiekam przy tych ludziach i 90 procent kobiet to wtedy jakieś męczennice.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez this_witch

Też znam masę ludzi głoszących takie i podobne opinie. Zachwyty, że facet cokolwiek robi w domu, czy przy dziecku
Sama nie raz słyszałam, że "dobry chłop mi się trafił". No ta, bo faceta się dostaje z losowania a jak nic nie robi, no to co poradzisz, tak już jest, faceci, hihi.

Z przydziału, się trafia


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Finlora]

Ja wiele razy spotykam się ze zdziwieniem, że jak to gotuję sama dla siebie i nie gotuję mężowi. Przecież powinnam 2 obiady robić, dla siebie i dla niego.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Wiecie co ja to wręcz uważam, że to wy jesteście jakieś nierealne i jak tak słucham ludzi w realu to się zastanawiam skąd się biorą laski z wizażu, bo na około.prawoe same męczennice albo takie co przed mężem muszą bluzkę nową chować albo jak wychodzą to są pod telefonem i muszą tatusiowi instrukcje dawać na bieżąco. No slaboooo

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88908253]Wiecie co ja to wręcz uważam, że to wy jesteście jakieś nierealne i jak tak słucham ludzi w realu to się zastanawiam skąd się biorą laski z wizażu, bo na około.prawoe same męczennice albo takie co przed mężem muszą bluzkę nową chować albo jak wychodzą to są pod telefonem i muszą tatusiowi instrukcje dawać na bieżąco. No slaboooo

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ciekawe od czego to zależy, bo u mnie praktycznie wszędzie jest podejście jak na wizażu. Czy to w pracy, czy wśród znajomych. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale każdy patrzy na to z politowaniem.
Dla mnie to jest zupełnie normalne, więc jak spotykam stereotypową parę, to mam wielkie WTF.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88908258]Ciekawe od czego to zależy, bo u mnie praktycznie wszędzie jest podejście jak na wizażu. Czy to w pracy, czy wśród znajomych. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale każdy patrzy na to z politowaniem.
Dla mnie to jest zupełnie normalne, więc jak spotykam stereotypową parę, to mam wielkie WTF.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]U moich znajomych też jest raczej normalnie, ale ja też nie mam buk wie jakiego grona. Przy czym mój mąż i tak zawsze wzbudza zdziwienie i zachwyt, bo dużo opiekuje się synem (myślę, że nawet więcej niż ja), codziennie robi mi kawę (teraz akurat nie, bo wstaję wcześniej ale pozostały weekendy) I śniadanie do łóżka, w weekend gotuje wszystkie posiłki (w tygodniu mam taki luksus, że babcia gotuje nam obiady, bo teraz pracuje na cały etat). Ja właściwie ogarniam tylko większość sprzątania, bo uważam, że robię to lepiej.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[this_witch]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88908253]Wiecie co ja to wręcz uważam, że to wy jesteście jakieś nierealne i jak tak słucham ludzi w realu to się zastanawiam skąd się biorą laski z wizażu, bo na około.prawoe same męczennice albo takie co przed mężem muszą bluzkę nową chować albo jak wychodzą to są pod telefonem i muszą tatusiowi instrukcje dawać na bieżąco. No slaboooo

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No szczerze mówiąc, to na żywo też zdecydowanie częściej spotykam się z podejściem, o którym mówisz.
Albo to kobieta wyłącznie gotuje (bo facet nie umie), albo musi pilnować chłopa we wszystkim co robi (pokazać palcem co posprzątać albo odbierać co 5 minut telefony w co tatuś ma ubrać bombla albo jaką zupkę przygrzać, bo on nie wie). Wszyscy są pełni podziwu, że u nas wyłącznie mąż robi zakupy i to nawet nie muszę mu pisać listy ani odpowiadać na milion pytań typu "co to jest burrata" xD
Ja w domu rodzinnym nie miałam wzorca "tradycyjnego podziału ról" więc naturalne było dla mnie, że dom ogarnia się po równo.
Bardzo mnie dziwi, że młode, wykształcone kobiety tak dają się robić.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez this_witch

No szczerze mówiąc, to na żywo też zdecydowanie częściej spotykam się z podejściem, o którym mówisz.
Albo to kobieta wyłącznie gotuje (bo facet nie umie), albo musi pilnować chłopa we wszystkim co robi (pokazać palcem co posprzątać albo odbierać co 5 minut telefony w co tatuś ma ubrać bombla albo jaką zupkę przygrzać, bo on nie wie). Wszyscy są pełni podziwu, że u nas wyłącznie mąż robi zakupy i to nawet nie muszę mu pisać listy ani odpowiadać na milion pytań typu "co to jest burrata" xD
Ja w domu rodzinnym nie miałam wzorca "tradycyjnego podziału ról" więc naturalne było dla mnie, że dom ogarnia się po równo.
Bardzo mnie dziwi, że młode, wykształcone kobiety tak dają się robić.

No ja akurat sama nie lubię robić zakupów. Mamy wspólna apke i TŻ często nie zapisze dokładnie co trzeba kupić. Typu napisze jogurt. Ale jaki? Mały? Duży? Grecki? Niewiadomo.
Napiszę mleko. Kupię jedno, to jest "awantura" czemu nie dwa, przecież co tydzień kupujemy dwa. Tak? Nie zauważyłam. Itp itd. albo ostatnio kupiłam jakiegoś indyka wersję light bo nie zauważyłam, że są inne. Mogę tak długo wymieniać. No ale u nas tylko TŻ gotuje, ja robię jedynie śniadania, więc nie ogarniam do końca tych zakupów. No ale zwykle chodzimy razem i moja rola to pchanie wózka.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[j_fly]

Napisane przez this_witch

No szczerze mówiąc, to na żywo też zdecydowanie częściej spotykam się z podejściem, o którym mówisz.
Albo to kobieta wyłącznie gotuje (bo facet nie umie), albo musi pilnować chłopa we wszystkim co robi (pokazać palcem co posprzątać albo odbierać co 5 minut telefony w co tatuś ma ubrać bombla albo jaką zupkę przygrzać, bo on nie wie). Wszyscy są pełni podziwu, że u nas wyłącznie mąż robi zakupy i to nawet nie muszę mu pisać listy ani odpowiadać na milion pytań typu "co to jest burrata" xD
Ja w domu rodzinnym nie miałam wzorca "tradycyjnego podziału ról" więc naturalne było dla mnie, że dom ogarnia się po równo.
Bardzo mnie dziwi, że młode, wykształcone kobiety tak dają się robić.

Ja miałam w domu bardzo partnerski wzorzec. Moi rodzice oboje cały czas pracują na zmiany, więc obiad zawsze gotuje ta osoba, która ma na popołudnie. Pamiętam, jak tata rano plótł mi warkocze przed zaprowadzeniem mnie do przedszkola W moim małżeństwie mamy bardzo różne okresy podziału. Teraz, jak nie pracuję, to ja zajmuję się większością: gotuję (mąż nawet nie miałby kiedy), robię zakupy (uwielbiam, dla mnie to czysty relaks), sprzątam kuchnię, łazienki i wycieram kurze. Mąż ogarnia podłogi, schody, okna i wszystko wokół domu. Praniem zajmujemy się na zmianę. Był okres (do 2-óch miesięcy po porodzie), że to on robił zakupy, ale później wróciłam do mojego ulubionego obowiązku. Wcześniej, gdy pracowałam, mąż robił w domu więcej niż obecnie i pewnie w przyszłym roku do tego wrócimy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Dla mnie to naturalne, że ten podział się jakoś tam dopasowuje do sytuacji i że można się umówić, że tylko jedna strona np gotuje. Problemem jest dla mnie kiedy ta strona gotuje, bo druga nie potrafi (to znaczy twierdzi, że nie potrafi) nawet makaronu ugotować I że dla takich ludzi naturalnym jest, że kobieta ma predyspozycje do gotowania Kiedyś byłam świadkiem jak kolega powiedział do partnerki "to odgrzejesz mi dziś to i to na kolację", no i trochę to dla mnie dziwne. Tak samo jak robienie mężowi kanapek do pracy jak obie osoby pracują.
A co do zakupów, ja nie jestem tutaj wybredna, tż wie co lubię mniej więcej, plus zazwyczaj pyta czy chcę coś konkretnego ze sklepu, więc dla mnie nie ma problemu ze zdaniem się na niego w tej kwestii. Jak coś jest nie po mojej myśli to trudno, kupi następnym razem, a ugotuje się z tego co jest.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88908297]No ja akurat sama nie lubię robić zakupów. Mamy wspólna apke i TŻ często nie zapisze dokładnie co trzeba kupić. Typu napisze jogurt. Ale jaki? Mały? Duży? Grecki? Niewiadomo.
Napiszę mleko. Kupię jedno, to jest "awantura" czemu nie dwa, przecież co tydzień kupujemy dwa. Tak? Nie zauważyłam. Itp itd. albo ostatnio kupiłam jakiegoś indyka wersję light bo nie zauważyłam, że są inne. Mogę tak długo wymieniać. No ale u nas tylko TŻ gotuje, ja robię jedynie śniadania, więc nie ogarniam do końca tych zakupów. No ale zwykle chodzimy razem i moja rola to pchanie wózka.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Też tak miałam w związku. Ja umiem gotować proste rzeczy, a ex wymyślał jakieś sosy koniecznie z takich pomidorów a nie innych, olej musiał byc marki takiej a nie innej... Dla mnie to zbyt zaawansowana wiedza.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

No przecież to jest wizaż... po cholerę sobie roboty dokładać, gdy na horyzoncie szalony nihilizm? Każda wyzwolona, ale każda "a bo mój jajka mi smaży na śniadanie"! Po co wy się wiążecie z tymi indywiduidami chorymi?! Kiedyś to było, teraz to nie ma...

[NocnaWiedma]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88908189]Oo tak komentarze na Fejsie to istna wylęgarnia myślenia z dawnych pokoleń. I niestety wtedy się dowiaduje, że jest mnóstwo takich ludzi.

- mąż mi ugotował obiad, jest taki kochany--> tysiąc komentarzy o tym jaki jest wspaniały, bo ich to nie umie nawet jajecznicy zrobić
- maz zostaje z dziecmi, a ty idziesz na imprezę--> ale masz dobrze, mój taki nie jest, ja od 3 lat nigdzie sama nie byłam! ( no tak bo męża przydzielają, wcale się go nie wybiera, wiadomo)
- mąż pomylił cukinię z ogórkiem. Hihi jakie śmieszne, pierwszy i ostatni raz go wysłałam na zakupy
- artykuł o średniej pensji- milion komentarzy--> ale ściema, a ja i kot mamy po trzy ręce statystycznie, tyle to warte, nie znam nikogo kto tyle zarabia, tyle mają tylko prezesi, politycy i złodzieje
- praca umysłowa to nie praca, co ty wiesz, na budowę byś poszła to dopiero byś zobaczyła
- ja nie wiem jak można mieć taki syf w domu, ja to zawsze sprzątam trzy razy dziennie, w domu kobieta musi dbać o porządek.

Itd. itd. wymiekam przy tych ludziach i 90 procent kobiet to wtedy jakieś męczennice.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Szczerze mówiąc ja się w ogóle z tym nie stykam, ale myślę, że specyfika grup ma których jestem na Fejsie mnie od tego totalnie ratuje. Jak zostanę kiedyś rodzicem i przyjdzie mi się mierzyć z tym całym podziałem na chłopięce i dziewczęce to pewno wylewu dostanę po zetknięciu z tak egzotycznym światem. [1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88908253]Wiecie co ja to wręcz uważam, że to wy jesteście jakieś nierealne i jak tak słucham ludzi w realu to się zastanawiam skąd się biorą laski z wizażu, bo na około.prawoe same męczennice albo takie co przed mężem muszą bluzkę nową chować albo jak wychodzą to są pod telefonem i muszą tatusiowi instrukcje dawać na bieżąco. No slaboooo

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Męczennic nie znam, ale pewno kiedyś poznam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fenenna]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88908253]Wiecie co ja to wręcz uważam, że to wy jesteście jakieś nierealne i jak tak słucham ludzi w realu to się zastanawiam skąd się biorą laski z wizażu, bo na około.prawoe same męczennice albo takie co przed mężem muszą bluzkę nową chować albo jak wychodzą to są pod telefonem i muszą tatusiowi instrukcje dawać na bieżąco. No slaboooo

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Też znam prawie same takie męczennice na własne życzenie, co to dziwia się że jak ja mogę facetowi kazać obierać ziemniaki czy kroić surówkę do obiadu skoro nie pracuje i siedzę w domu albo z przekąsem rzucają teksty typu "o kupil Ci dysona, fajnie będzie Ci lżej".
Nie kurde, nie kupił mi odkracza, kupil NAM odkurzacz, żeby NAM się wygodniej sprzątało. :/

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Fenenna

Też znam prawie same takie męczennice na własne życzenie, co to dziwia się że jak ja mogę facetowi kazać obierać ziemniaki czy kroić surówkę do obiadu skoro nie pracuje i siedzę w domu albo z przekąsem rzucają teksty typu "o kupil Ci dysona, fajnie będzie Ci lżej".

Nie kurde, nie kupił mi odkracza, kupil NAM odkurzacz, żeby NAM się wygodniej sprzątało. :/

Jak nie pracowałam przez jakiś czas to i tak mój mąż miał obowiązki domowe - bez jaj, że nagle ma tylko zalegać na kanapie, bo ja nie pracuje, o nie. Wiadomo, że ogarniałam większość, ale on jak najbardziej też miał swój pakiet do odrobienia. Uważam, że źle na człowieka wpływa całkowity brak obowiązków.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88908297]No ja akurat sama nie lubię robić zakupów. Mamy wspólna apke i TŻ często nie zapisze dokładnie co trzeba kupić. Typu napisze jogurt. Ale jaki? Mały? Duży? Grecki? Niewiadomo.
Napiszę mleko. Kupię jedno, to jest "awantura" czemu nie dwa, przecież co tydzień kupujemy dwa. Tak? Nie zauważyłam. Itp itd. albo ostatnio kupiłam jakiegoś indyka wersję light bo nie zauważyłam, że są inne. Mogę tak długo wymieniać. No ale u nas tylko TŻ gotuje, ja robię jedynie śniadania, więc nie ogarniam do końca tych zakupów. No ale zwykle chodzimy razem i moja rola to pchanie wózka.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja problem z zakupami i telefony, co kupić też rozumiem - sama nie lubię robić zakupów dla kogoś, a jak ktoś robi dla mnie, to też musi mieć dokładne wytyczne.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[brandie]

Też lubię robić zakupy

Niestety pochodzę ze środowiska, gdzie stereotypy są wieczne żywe i młodsze pokolenia mało różnią się mentalnie od starszych. Mój tata niczego nie potrafi zrobić w temacie prac domowych. Kiedyś mnie strasznie wkurzył tekstem, który powiedział przy stole do kilkuletniego wnuka: "Zobacz, tyle bab, a nikt nam obiadu nie przynosi"

Wizaż był moim pierwszym zetknięciem z innym stylem życia, trafiłam tutaj gdy miałam z 15 lat.

Mój chłop lepiej ode mnie gotuje, za to moim zdaniem sprząta nie do końca dokładnie. I ma małe doświadczenie w praniu, bo na co dzień nosi koszulki i spodnie w raczej ciemnych kolorach, wszystko wrzuca razem i jest spoko - tym sposobem dwa razy mi coś zafarbował, więc od tamtej pory mamy umowę, że pierze sam tylko swoje rzeczy Generalnie nie mamy swoich działek, ale on częściej wynosi śmieci i praktycznie tylko on myje podłogę, bo ja nie cierpię tego robić. Ja za to częściej piorę.

[new_me]

stereotyp poglebia stereotyp, chlopcy chowani pod kloszem, zyjacy w patriarchalnych rodzinach czesto poznej rzeczywiscie nie potrafia sprzatac, gotowac itd... teraz sie to zmienia i niestety zamiast tego ze obie plcie wchodzac w doroslosc potrafia ogarniac najprostrze rzeczy - za sprawa rodzicow sa zyciowymi kalekami, np studenci wyjezdzajacy do miast studeckich niepotrafiacy wlaczyc pralki lub zdziwieni syfem jezeli sprzataja pobieżnie raz na ruski rok


Grupa ogolna miasta - ktos pisze ze szuka samochodu na do dojazdow do pracy do 5000 zł. Pod spodem oferty w granicach 7-15 tys z dopiskiem ze warto wydac wiecej.... pewnie gdyby ktos mial wiecej to podnioslby kwote...

[Finlora]

No, powiem Wam, że właśnie w myślach poleciałam stereotypem.
Kolega (odchudzający się) jest na urlopie, pisze do mnie, że zgrzeszył i wysyła mi zdjęcie jedzenia (jakiś placek z mięsem, sosem i surówkami, bez frytek, ziemniaków czy innych węglowodanów). Odpisałam, żeby nie przesadzał, normalne jedzenie. A on, że to tyyyle kalorii, a dzisiaj tylko 10 tysięcy kroków zrobił (wczoraj 40 tysięcy, ale to szczegół) itd. A ja sobie pomyślałam "Jezu, zachowujesz się jak baba".

[Wenress]

Przypomniałyście mi jak laski na studiach, ciut starsze ode mnie dzieciate mężatki prawie mnie pobiły za głoszenie teorii, że wiek emerytalny powinien być równy jak to tak, przecież one wincyj robią bo i praca i dziecko!!! na moje argumenty że dziecko ma też ojca poszło typowe "będziesz miała dziecko to zrozumiesz" xD Masakra. Biedne męczennice z mężami z przydziału.

Ale ten podział ról jest bardzo mocno zakorzeniony bo mimo, że z TŻ uznajemy tylko partnerski podział obowiązków to na ten moment rzeczywiście "ja się urodziłam z miotłą i patelnią w ręku" a jemu to jakoś ciężej przychodzi, nie wiem czy to brak pewności siebie bo jego mama jest perfekcyjną panią domu czy co? Ma chęci ale ja robię domowe obowiązki lepiej.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[juli_jka]

Patelnia w reku... to zawsze mi sie to zdjecie przypomina IMG-20210228-WA0001.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kaledonia]

Napisane przez brandie

Też lubię robić zakupy

Niestety pochodzę ze środowiska, gdzie stereotypy są wieczne żywe i młodsze pokolenia mało różnią się mentalnie od starszych. Mój tata niczego nie potrafi zrobić w temacie prac domowych. Kiedyś mnie strasznie wkurzył tekstem, który powiedział przy stole do kilkuletniego wnuka: "Zobacz, tyle bab, a nikt nam obiadu nie przynosi"

Wizaż był moim pierwszym zetknięciem z innym stylem życia, trafiłam tutaj gdy miałam z 15 lat.

Mój chłop lepiej ode mnie gotuje, za to moim zdaniem sprząta nie do końca dokładnie. I ma małe doświadczenie w praniu, bo na co dzień nosi koszulki i spodnie w raczej ciemnych kolorach, wszystko wrzuca razem i jest spoko - tym sposobem dwa razy mi coś zafarbował, więc od tamtej pory mamy umowę, że pierze sam tylko swoje rzeczy Generalnie nie mamy swoich działek, ale on częściej wynosi śmieci i praktycznie tylko on myje podłogę, bo ja nie cierpię tego robić. Ja za to częściej piorę.

Jest jeszcze szansa, że się nauczy. Jak zniszczy lub nie będzie miał czego na siebie założyć znajdzie rozwiązanie.

Bez znaczenia facet czy kobieta. Moja koleżanka do niedawna też średnio ogarniała pranie, a jak dziwnie je wieszała. Zawsze zdziwiona, że mnie tak szybko schnie i nie zagracam nim połowy mieszkania. Cud wynalazek klamerki do wieszania odzieży niektórym nadal nieznany.

[kasiunia788742]

Napisane przez this_witch

Ale w sumie czemu?

Bo właśnie gdzieś się utarło przez lata, że kobieta narabana razi bardziej. Mnie też jeśli mam być szczera. Walczę z tym i tłumacze sobie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Wenress]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Taką mam nadzieję, że sie wdroży za jakiś czas, nie jest to fizyka kwantowa najważniejsze żeby nie odpuszczać, czasem kusi żeby ogarnąć za niego szybciej i lepiej ale właśnie przez takie podejście faceci nie umieją wrzucić skarpetki do kosza na pranie ani jajka usmażyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Ja tam lubię robić zakupy, najlepiej sama
U nas jest bardzo płynnie - jest taki dzień, że ja ugotuje obiady na 4 dni z góry a jest taki tydzień, że ani razu nie wejdę do kuchni bo mi się obiadu nie chce.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[andra]

Napisane przez kaledonia

Jest jeszcze szansa, że się nauczy. Jak zniszczy lub nie będzie miał czego na siebie założyć znajdzie rozwiązanie.

Bez znaczenia facet czy kobieta. Moja koleżanka do niedawna też średnio ogarniała pranie, a jak dziwnie je wieszała. Zawsze zdziwiona, że mnie tak szybko schnie i nie zagracam nim połowy mieszkania. Cud wynalazek klamerki do wieszania odzieży niektórym nadal nieznany.

Zaciekawiło mnie, jak wieszała to pranie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz