Zwierzętom dzieje się krzywda - GDZIE TO ZGŁOSIĆ? - WĄTEK ZBIORCZY - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż > Zwierzaki w potrzebie

Notka

Zwierzaki w potrzebie Forum zwierzaki w potrzebie, to miejsce gdzie niesiemy pomoc zwierzętom. Tutaj dowiesz się o akcjach na rzecz zwierząt. Przeczytasz o schroniskach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-09-04, 15:06   #121
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

ja mieszkam na wsi i niestety mogę zgodzić się z tobą, że większość żyjących zwierząt domowych nie ma zapewnionej odpowiedniej opieki. w całej wsi jedynie moje koty są wysterylizowane, wykastrowane i regularnie szczepione - wszędzie indziej takie zachowanie jak moje, czyli uznawanie kotów za członków rodziny, z wszystkimi należnymi im przez to prawami, spotkałoby się z pozytywną oceną, ale ja jestem postrzegana jako osoba delikatnie mówiąc nie mająca dobrze w głowie, no bo czy normalny człowiek wiezie kota z gorączką do lekarza? oczywiście, że nie, bo kto by się przejmował kotem tracił czas i pieniądze....kot to TYLKO kot. no a dla mnie kot to AŻ kot. ja się już przyzwyczaiłam i nie przejmuję się tym ale szkoda mi tych kotów - co roku przybywa niechcianych kociąt które - o ile nie zostaną utopione po urodzeniu, z powodu chorób, wypadków, walk z innymi kotami nie dożywają roku. te które przeżyją nie mogą liczyć na odpowiednią opiekę zdrowotną i żywienie - są zaświerzbione, zapchlone, zarobaczone, o FIV boję się nawet myśleć. są zostawione same sobie -czasami gospodarz da im mleka od krowy, chleba (wiem, bo tak robi moja sąsiadka), a na więcej nie mają co liczyć - 'niech sobie myszy nałapią". dokarmiam jedną półdziką kotkę i nawet udało mi się ją złapać do sterylki
co do zgłaszania znęcania się nad zwierzętami - kilka lat temu zdarzyło się, że jeden 'ktoś', bo człowiekiem to go nie nazwę, o mało nie zagłodził swoich zwierząt gospodarskich - konia i kilku krów. moje mama wezwała policję i TOZ no i zabrali mu je, na szczęście dało się je odratować. nadal nie wie, kto na niego doniósł.
także olko_222 - warto zgłaszać krzywdę zwierząt
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 15:52   #122
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Moim zdaniem sterylizacja kotów bezpańskich powinna być przeprowadzona bezpłatnie.Mnie np. nie byłoby stać na sterylizację kotów które się przybłąkają.Np gdy jadę na działkę od razu pojawia się kilka kotów i żebrzą o jedzenie.Co ja z nimi powinnam zrobić?Zabrać do domu,do weta,zapewnić warunki?Chciałabym poznać wasze zdanie.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 18:32   #123
wpaula
Wtajemniczenie
 
Avatar wpaula
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 689
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

U nas w schronisku bezpanskie zwierzeta za darmo sterylizuja , ja dokarmiam kotki pieski bezpanskie , pomagam jak tylko moge , zagubione peiski do schroniska odwoze
__________________
Razem od 7.01. 2004 był w 2013r
W 7cs udało się
Nasz Skarbek juz na swiecie
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ffv9k4cd.png
wpaula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-04, 20:55   #124
olka_222
Zakorzenienie
 
Avatar olka_222
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

loss_lauri ja nie twierdze ze nie warto. Tyle tylko że jak ktoś hoduje konie czy krowy to się nie wyprze że to nie jego.

gosia skontaktuj się z Tow. OP. nad zwierzętami (w poznaniu chyba jest) i umów się z nimi na działce i oni może je do schroniska zabiorą. Tam je na pewno wysterylizują, wiec chocby w taki sposób im pomożesz i będziesz miałą czyste sumienie.

Kiedyś za darmo w gminie organizowane były szczepienia dla psów i kotów za darmo. Ale oczywiście nikt tym nie był zainteresowany bo po co. A wójt/burmistrz lub weterynarz powiatowy siedzi za biurkiem, żre tyle że wygląda jak upasła świnia i w teren nie chce mu się ruszyć. Zero inicjatywy od siebie!!!!

Bosheeee w jakim kraju wam przyszło żyć!!!! Szkoda że aj nie jestem nikim ważniejszym.... porządek od razu bym zrobiła... Wystarczy tylko chcieć, a tu się ludziom wydaje że jak już ich na wyborach wybiorą to sukces....
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi
olka_222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 09:37   #125
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem sterylizacja kotów bezpańskich powinna być przeprowadzona bezpłatnie.Mnie np. nie byłoby stać na sterylizację kotów które się przybłąkają.Np gdy jadę na działkę od razu pojawia się kilka kotów i żebrzą o jedzenie.Co ja z nimi powinnam zrobić?Zabrać do domu,do weta,zapewnić warunki?Chciałabym poznać wasze zdanie.
urząd miasta/gminy powinien finansować sterylizację bezdomnych kotów - w wielu maiastach tak jest - zapytaj, czy u ciebie w urzędzie są na to fundusze. czasami też jest tak, ze weci sterylizują takie koty za dużo mniejsze pieniądze - ja dostałam zniżkę na tę kotkę (również nie byłabym w stania z własnej kieszeni opłacić zabiegi okolicznych kotów - ta kicia akurat jest taka 'półdzika' i znam ja od dawna )też jestem zdania, że wszystkie koty nieprzeznaczone do hodowli, a więc nie tylko te bezdomne powinny być sterlizowane/kastrowane - powinien być taki prawny obowiązek. wtedy rozwiązałby się problem niechcianych kociąt
olu - niestety masz rację. kiedyś rozmawiałam z wetem i powiedział mi, że niektórzy ludzie, aby nie płacić z obowiązkowe szczepienie swoich psów przeciwko wściekliżnie, chowaja je i nie przyznają się, że w ogóle maja psa....
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 10:22   #126
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
urząd miasta/gminy powinien finansować sterylizację bezdomnych kotów - w wielu maiastach tak jest - zapytaj, czy u ciebie w urzędzie są na to fundusze. czasami też jest tak, ze weci sterylizują takie koty za dużo mniejsze pieniądze - ja dostałam zniżkę na tę kotkę (również nie byłabym w stania z własnej kieszeni opłacić zabiegi okolicznych kotów - ta kicia akurat jest taka 'półdzika' i znam ja od dawna )też jestem zdania, że wszystkie koty nieprzeznaczone do hodowli, a więc nie tylko te bezdomne powinny być sterlizowane/kastrowane - powinien być taki prawny obowiązek. wtedy rozwiązałby się problem niechcianych kociąt
olu - niestety masz rację. kiedyś rozmawiałam z wetem i powiedział mi, że niektórzy ludzie, aby nie płacić z obowiązkowe szczepienie swoich psów przeciwko wściekliżnie, chowaja je i nie przyznają się, że w ogóle maja psa....
Masz wiele racji,tylko jak połapać takie koty i je przetransportować?średnio bym chciała być podrapana przez kota np. z wścieklizną i jeździć potem na serie zastrzyków.A przecież bezdomne koty są wszędzie,czemu ktoś(jakieś władze)nie stara się ich wyłapać,wysterylizować itp?
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 15:40   #127
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

problem złapania bezdomnego kota rozwiązuje si e chyba za pomocą takiej klatki-pułapki, ale coś takiego to mają chyba tylko w schroniskach, natomiast sterylizować można tylko zdrowe koty. w Warszawie jest taka osoba - rzecznik praw zwierząt czy jakoś tak, która zajmuje się problemem bezdomnych zwierząt w mieście. są też karmiciele którzy albo na własny koszt próbują pomóc kotom lub też we współpracy z lokalnymi władzami - tutaj gdzie mieszkam niestety nikogo takiego nie ma...
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 15:54   #128
eleeri
Zakorzenienie
 
Avatar eleeri
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 455
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
niektórzy ludzie, aby nie płacić z obowiązkowe szczepienie swoich psów przeciwko wściekliżnie, chowaja je i nie przyznają się, że w ogóle maja psa....
Co świadczy tylko o ich bezdennej głupocie. Przecież taki gospodarz (z bożej łaski ) lub ktoś z jego rodziny sam się może potem zarazić od swojego zwierzaka. Od zawsze wiadomo, że profilaktyka wychodzi taniej niż leczenie. W przypadku wścieklizny wiąże się to jeszcze z serią bolesnych ponoć zastrzyków.
__________________
Nie dyskutuj z głupim.
Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem

http://suwaczki.maluchy.pl/li-38235.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72900.png

eleeri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 16:20   #129
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

niestety - ktoś kto nie rozumie np tego, że jedynie sterylizacja może ograniczyć liczebność kotów, psów nie zdaje sobie również sprawy z tego jak ważne jest szczepienie przeciwko wściekliżnie. w Polsce mamy tak absurdalne prawo, że istnieje obowiązek szczepienia przeciwko tej chorobie psów a kotów już nie, podczas gdy to koty są bardziej narażone na kontakt z patogenem i zarażenie - na wsi psy z reguły są niestety 'psami łańcuchowymi', teren, po którym się poruszają jest zdecydowanie mniejszy niż obszar, który 'patrolują' koty...
co nie zmienia faktu, że gdyby istniał, tak jak w innych krajach, obowiązek szczepienia kotów, takie bezmyślne zachowanie również miałoby miejsce, któo wie czy nie w większym stopniu...
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 21:08   #130
olka_222
Zakorzenienie
 
Avatar olka_222
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

gosiu tu masz adres do towarzystwa
Poznań
ul. Grunwaldzka 250, 60-166 Poznań
tel. 0-61 868-92-33

maja czynne w poniedzialki srody i piatki od 10 do 13. Zadzwoń do nich, przedstaw sytuację może oni będą mogli pomóc?To zawsze lepiej dla kotkow niz glodowka i zima na dzialkach...
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi
olka_222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-05, 21:21   #131
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Cytat:
Napisane przez olka_222 Pokaż wiadomość
gosiu tu masz adres do towarzystwa
Poznań
ul. Grunwaldzka 250, 60-166 Poznań
tel. 0-61 868-92-33

maja czynne w poniedzialki srody i piatki od 10 do 13. Zadzwoń do nich, przedstaw sytuację może oni będą mogli pomóc?To zawsze lepiej dla kotkow niz glodowka i zima na dzialkach...
Dzięki.W poniedziałek na pewno zadzwonię.Mam nadzieję,że oni coś pomogą.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-08, 20:26   #132
olka_222
Zakorzenienie
 
Avatar olka_222
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: North east
Wiadomości: 3 651
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Gosia i jak dzwoniłaś tam?
__________________
Jestem jak Marmite: albo się mnie kocha albo nienawidzi
olka_222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-09, 15:26   #133
eleeri
Zakorzenienie
 
Avatar eleeri
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 455
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Ja też jestem ciekawa.
__________________
Nie dyskutuj z głupim.
Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem

http://suwaczki.maluchy.pl/li-38235.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72900.png

eleeri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-10, 11:00   #134
Jezebeth
Wtajemniczenie
 
Avatar Jezebeth
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 417
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Doskonale rozumiem sytuację. u nas w Polsce prawa zwierząt sa naprawdę na ŻENUJĄCYM poziomie... ale to mimo wszystko nie tłumaczy zachowania ludzi. człowiek jeżeli ma jakiegoś zwierzaka to twierdzi,że "zwierze jest jego i co nam do tego".... swoją drogą to przyjedzie taki policjant(jeżeli wogóle się pofatyguje) czy strażnik miejski i taka osoba w większości przypadków zostanie pouczona i na tym się skończy :/ u nas w Polsce kary sa 10 a nawet 20 krotnie mniejsze niż w innych państwach ue. na szczescie unia sie na nas (poraz kolejny zresztą) zdenerwowała i od przyszłego roku ma wejśc nowelizacja w tej sprawie..... a Tobie olka_222,życzę wytrwałości mam nadzieję,że Twoja interwencja zadziała!
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1237041
Perfumowa wymiana, zapraszam
Jezebeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-09-12, 09:07   #135
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: gdzie zgłosić krzywdę zwierzęcia?

Przepraszam,że tak późno odpisuję.Dzwoniłam tam i powiedzieli mi,że mają za dużo pracy,mało czasu itp i jak chcę to mam złapać koty i jechać z nimi do weta
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 01:33   #136
bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 461
Czy to znęcanie??

Pewnie już nie raz taki wątek był. Przepraszam, jeśli był on już powielany. Możecie przypiąć mnie do innego

Otóż wczoraj byłam z koleżanką w Parku. wszystko było ok, na ławce siedziały nasze sąsiadki. Za mną stała pewna babka-którą zna moja rodzina. W pewnym momencie jej pies strasznie zakomlał Odwróciłam się.. Nic nie widziałam, ale sąsiadki które siedziały na wprost powiedziały mi, że to "ta Pani przylała psu" No to zaczęłam do niej mówić, że tak się z psem nie robi (suczka piszczała jeszcze przez ponad minutę ) Zwróciłam jej uwagę (babka ponad 50-lat). Miała psa przez 15 lat.. Niby zna się na "rzeczy".. Ale tą suczkę traktuje okropnie Ja miałam wcześniej suczkę przez ponad 17 lat, teraz mam psa od ponad 1,5 roku.. Ale jeszcze NIGDY nie "przylałam" (i nie przyleję) mu w pupę smyczą.. Ja wiem, że to szczeniak i musi uczyć się od najmłodzych lat. Ale bez przesady.. Poszłam z koleżanką (która była ze mną) się prześć.. Jak przyszłam to zobaczyłam, że moja mama była koło moich sąsiadek.. Wszystko ok, myślałam, że będzie za mną.. A ona do mnie (moja mama), że jestem gówniarą i powinnam zająć się swoim psem Że nie powinnam "wtykać nos w nie swoje sprawy.. Ale kto w taki razie powinien przejmować się losem biednych zwierzaków?? Czy Według Was powinnam odpuścić czy jednak "walczyć" o to biedne zwierzę..?? Może za barzo przesadzam..?? Oczywiście "moje sąsiadki" nic nie widziały :-/ Ale do teraz mam ten przeraźliwy dźwię w uchu Ten pisk niesamowity Moja sąsiadka (moja śp. druga mama) byłaby
za mną.. Jedyna osoba, którą znam .. Ale niestety Ona nie żyję Więc jak WY uważacie..?? Przesadziłam, czy rzeczywiście to jest nie dopuszczalne??
bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 09:36   #137
kukis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 670
Dot.: Czy to znęcanie??

Eh, obawiam się, że nic nie można zrobić...

Ja tez ostatnio jade rowerem po 'dzikiej drodze' na przedmieściach i z naprzeciwka wychodzi facet z owczarkiem. Na moje oko rasowy pies - postawa prawidłowa, biodra odpowiednio nisko. Pies w kagańcu, krótko na smyczy, idzie przy nodze. Zobaczył rower, to zamerdal ogonem i troche pciągnął do przodu. Naraz słysze pisk... przeraźliwy... Co się okazalo? Facet z całej siły przyłożył psu skórzana smyczą w pysk.. Dlatego, że pociągnął na smyczy... No po prostu myslalam, że tam mu pdejdę i coś zrobię, ale co ja moge - facet jak szafa, twarz (zeby nie napisac naczej) okolczykowana, a nawet gdybym mu co powiedziala to by nic sobie z tego nie zrobil, tylko wysmiał...
__________________
Nie mogłem w to uwierzyć, lecz Ty wiedziałaś już,
Że to śmierć odwiedziła nasz dom.
I krzyczałem - nie zabieraj Jej,
Zostaw Małą, zostaw proszę cię,
Ale ona tylko uśmiechnęła się, mówiąc - ma już tylko mnie...

kukis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 10:15   #138
the kamm
Zadomowienie
 
Avatar the kamm
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: PL.
Wiadomości: 1 899
Dot.: Czy to znęcanie??

Eh , no czasem trudno coś zrobić ale potem ile zwierząt jest okaleczonych ...
Myślę , że warto walczyć o dobre traktowanie psów , i wogle wszystkich zwierząt.
bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb... powinnaś zareagować , ael weź kogoś starszego kto by ci pomógł , nie wiem , może kilka kumpelek ?
Bo złemu traktowaniu zwierząt trzeba się sprzeciwić , i ktoś musi to zrobić , jeżeli nie zrobi , to może za kilka lat takie lanie zwierząt będzie na porządku dziennym , a tego nie chcemy !!!
Życzę powodzenia .
the kamm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 12:22   #139
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Czy to znęcanie??

Cytat:
Napisane przez the kamm Pokaż wiadomość
Eh , no czasem trudno coś zrobić ale potem ile zwierząt jest okaleczonych ...
Myślę , że warto walczyć o dobre traktowanie psów , i wogle wszystkich zwierząt.
bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb... powinnaś zareagować , ael weź kogoś starszego kto by ci pomógł , nie wiem , może kilka kumpelek ?
Bo złemu traktowaniu zwierząt trzeba się sprzeciwić , i ktoś musi to zrobić , jeżeli nie zrobi , to może za kilka lat takie lanie zwierząt będzie na porządku dziennym , a tego nie chcemy !!!
Życzę powodzenia .
pomógł w czym ?
w przylaniu tej babie ?

zwrocenie uwagi,straz miejska ,jakas organizacja.

nikt w PL jej nie odbierze psa ,dostanie mandat -musisz udowodnic znecanie sie i tyle.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-03, 17:01   #140
zdegustowana57
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1
Dot.: Postrzelenie kota z wiatrówki

Febulcia, jak podałaś nazwisko i adres tego sąsiada to się od razu zorientowałam kim jesteś, [XXXXXX] zamieszkała w [XXXXXX]. Tak sie składa, że znam sytuację w twoim sąsiedztwie i połowa [XXXXX] też. Twojego sąsiada też dobrze znam i wiem co jest wart a co warta jest twoja rodzinka. Konflikt to twoja rodzinka [XXXXXX] wywołała ze wszystkimi sąsiadami dookoła, nie tylko z tym jednym.
A co do postrzelenia twojego kotka, to zapytaj swojego dziadziusia jak sie morduje kotki. On jest w tym bardzo dobry.
Ps. Febulcia, uważaj co piszesz bo gościu może cie podać do sądu a jak dostaniesz kuratora sądowego to zrobisz furorę w [XXXXX] i w szkole. A dziadziuś dalej będzie siał ferment między sąsiadów i śmiał się z głupiej wnusi.

Edytowane przez zlosliwiec
Czas edycji: 2010-01-07 o 11:19 Powód: przestępstwo - podanie danych osobowych bez zgody
zdegustowana57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-04, 16:00   #141
punia10
Raczkowanie
 
Avatar punia10
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 112
Dot.: Postrzelenie kota z wiatrówki

Ja bym zostawiła w miejscu w którym wyrzuca gołębie kamere i jak sąsiad będzie próbował strzelać do kota to kamera to zarejestruje a z kotem jak najszybciej do weta.Jeżeli kamera coś nagra przynieś ten materiał na policje.Możesz także poprosić o nagłośnienie sprawy tvn24 i pokazać zdięcie rentgenowskie ludzio z ochrony zwierząt (nie wiem jak nazywa się ta organizacja.To znaczy wiem ale wypadło mi z głowy)

Edytowane przez punia10
Czas edycji: 2009-07-04 o 16:04
punia10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-04, 16:15   #142
punia10
Raczkowanie
 
Avatar punia10
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 112
Dot.: Czy to znęcanie??

Ja bym walczyła .pamiętam że jak miałam 15 lat to taka baba również tak traktowała psa .Mama też mówiła że to jej sprawa że mam nie wtykać nosa w nie swoje sprawy ale ja razem z koleżankami powiedziałyśmy o tym straży miejskiej i oni porozmawializ tą baba ,wlepili jej grzywne i powiedzieli że jak jeszcze raz otrzymają takie wezwanie(okazało się że było ich już 4)to odbiorą jej psa,podziałało
punia10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-04, 18:36   #143
andere
Zadomowienie
 
Avatar andere
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
Sąsiedzi- ludzie chorzy psychicznie.

Dziewczyny... Już nie wyrabiam z sąsiadami
To cała sprawa wygląda tak: w całym bloku(40 mieszkań) zliczyłam, że oprócz mnie zwierzęta mają dwie osoby. Tylko oni znoszą inne zwierzęta niż swoje na podwórku. Reszta to masakra... Biegają za kotami z kamieniami, kopią, szczują obcymi psami Sama byłam świadkiem jak sąsiad psem takiej kobiety chciał szczuć maluteńkiego kotka... To jak skoczyłam do niego to myślałam, że go zabiję. Kiedyś moja stara kotka siedziała u brata na parapecie od zewnętrznej strony, to taka stara baba tak wyciągnęła ze swojego okna rękę i... wywaliła mojego kota z trzeciego piętra(kot przeżył). Na szczęście już u nas w bloku nie mieszka. To było w nocy, akurat moja mama stała na balkonie i to widziała. Do tej pory mi łzy lecą jak sobie przypomnę jak wtedy na balkonie płakałam i krzyczałam do tej baby(nie wychyliła się nawet). Często na moich oczach sąsiad który jest na czele tej bandy kilka razy na moich oczach próbował kopać moje koty(nie wiedział, że się patrzę), a jak wyszłam nagle z klatki czy zza rogu to miał minę jakbym mu matkę zabiła(zawsze tak się na mnie sąsiedzi patrzą). Nie wytrzymuję już i mówię mu, że jest starym popier****nym starym dziadkiem, sugeruję, że jemu niedaleko do trumny itp. Przez to już sama siebie nie poznaję, bo jak ja mogę mówić do 'ludzi' takie rzeczy? Jest dużo więcej okropnych rzeczy jakie sąsiedzi robili ze zwierzętami.
Piszę ten wątek, bo jestem cała w nerwach. Kocury przychodzą pod mój blok, jeden przychodzi do mnie do domu(kurczę, zakumplował się z moim psem i kotami), sąsiadka i owy sąsiad tłuką je dużymi kamieniami Ta dziewczyna krzyczała do mnie, że pozabija te koty itp.
Co mogę zrobić żeby pomóc tym kotom? Jest jakieś porządne stowarzyszenie które im pomoże? Może żeby straż dla zwierząt postraszyła tych ludzi? Naprawdę nie mam pojęcia co zrobić. Dzisiaj naślę znowu ojca na sąsiadów. Oni się go strasznie boją, złażą mu z drogi. Zawsze jak coś mają to mówię: 'to niech pan/pani idzie do mojego ojca'. Słowem sie nie odzywają potem. Już kilka razy mój ojciec wściekły robił awantury sąsiadom, pomagało na jakichś czas Potrafią dorwać moją mamę i mówić żeby otruła te zwierzęta, ona kiedyś powiedziała: 'a miał pan kiedyś dzieci?'. Odszedł z dziwną miną. Mają nas za wariatów.
Ehhh... Nareszcie się komuś wygadałam, naprawdę ciężko mi z tym było.
PS. Nażaliłam sie... Tylko ciekawe czy ktoś to całe przeczyta
andere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-04, 21:29   #144
19martusia86
Zadomowienie
 
Avatar 19martusia86
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 1 203
Dot.: Sąsiedzi- ludzie chorzy psychicznie.

Cytat:
Napisane przez andere Pokaż wiadomość
Dziewczyny... Już nie wyrabiam z sąsiadami
To cała sprawa wygląda tak: w całym bloku(40 mieszkań) zliczyłam, że oprócz mnie zwierzęta mają dwie osoby. Tylko oni znoszą inne zwierzęta niż swoje na podwórku. Reszta to masakra... Biegają za kotami z kamieniami, kopią, szczują obcymi psami Sama byłam świadkiem jak sąsiad psem takiej kobiety chciał szczuć maluteńkiego kotka... To jak skoczyłam do niego to myślałam, że go zabiję. Kiedyś moja stara kotka siedziała u brata na parapecie od zewnętrznej strony, to taka stara baba tak wyciągnęła ze swojego okna rękę i... wywaliła mojego kota z trzeciego piętra(kot przeżył). Na szczęście już u nas w bloku nie mieszka. To było w nocy, akurat moja mama stała na balkonie i to widziała. Do tej pory mi łzy lecą jak sobie przypomnę jak wtedy na balkonie płakałam i krzyczałam do tej baby(nie wychyliła się nawet). Często na moich oczach sąsiad który jest na czele tej bandy kilka razy na moich oczach próbował kopać moje koty(nie wiedział, że się patrzę), a jak wyszłam nagle z klatki czy zza rogu to miał minę jakbym mu matkę zabiła(zawsze tak się na mnie sąsiedzi patrzą). Nie wytrzymuję już i mówię mu, że jest starym popier****nym starym dziadkiem, sugeruję, że jemu niedaleko do trumny itp. Przez to już sama siebie nie poznaję, bo jak ja mogę mówić do 'ludzi' takie rzeczy? Jest dużo więcej okropnych rzeczy jakie sąsiedzi robili ze zwierzętami.
Piszę ten wątek, bo jestem cała w nerwach. Kocury przychodzą pod mój blok, jeden przychodzi do mnie do domu(kurczę, zakumplował się z moim psem i kotami), sąsiadka i owy sąsiad tłuką je dużymi kamieniami Ta dziewczyna krzyczała do mnie, że pozabija te koty itp.
Co mogę zrobić żeby pomóc tym kotom? Jest jakieś porządne stowarzyszenie które im pomoże? Może żeby straż dla zwierząt postraszyła tych ludzi? Naprawdę nie mam pojęcia co zrobić. Dzisiaj naślę znowu ojca na sąsiadów. Oni się go strasznie boją, złażą mu z drogi. Zawsze jak coś mają to mówię: 'to niech pan/pani idzie do mojego ojca'. Słowem sie nie odzywają potem. Już kilka razy mój ojciec wściekły robił awantury sąsiadom, pomagało na jakichś czas Potrafią dorwać moją mamę i mówić żeby otruła te zwierzęta, ona kiedyś powiedziała: 'a miał pan kiedyś dzieci?'. Odszedł z dziwną miną. Mają nas za wariatów.
Ehhh... Nareszcie się komuś wygadałam, naprawdę ciężko mi z tym było.
PS. Nażaliłam sie... Tylko ciekawe czy ktoś to całe przeczyta
Jak to dobrze, że ja mam normalnych sąsiadów. Na 40 mieszkań są tylko 3 pieski, nie wiem jaka jest liczebność kotów bo tylko ja swojego wyprowadzam. W poprzednim mieszkaniu za to mój kot został skopany, miał złamaną nogę w biodrze i już nigdy nie będzie tak sprawny jak był. Zapłacił za swoją przymilność... Teraz mam uratowanego z komórkowej "hodowli" yorka. Suczka była tak wyczerpana, że niewiele brakowało a pożegnała by się z życiem.
Zerknij tu http://www.animals.org.pl/?q=kontakt_0 może znajdziesz jakąś pomoc.
I nie przejmuj się, że mają Cie za wariata, musiałabym tu użyć słów nieparlamentarnych, żeby wyrazić co o nich myślę.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
19martusia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-04, 22:31   #145
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Sąsiedzi- ludzie chorzy psychicznie.

Dziewczyny jestem w szoku
jak można tak traktować zwierzęta

Ja mieszkam w bloku i mam kocicę ale jej nie wypuszczam boję się o nią bo mieszkam przy ruchliwej ulicy.

Natomiast lubi siedzieć na balkonie, chodzi także po balkonach sąsiadów i jak do tej pory nikt się na nią nie skarżył. Także całe szczęście mam normalnych sąsiadów.

Ja nie rozumiem jakim trzeba być człowiekiem, żeby kopnąć bezbronne zwierzę
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-05, 11:05   #146
sunshain
Wtajemniczenie
 
Avatar sunshain
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 179
Dot.: Sąsiedzi- ludzie chorzy psychicznie.

napisz do http://www.viva.org.pl/

lub TOZ

albo powiadom poilicę

znęcanie się nad zwierzętami jest ścigane z urzędu tylko trzeba być cierpliwym i upierdliwym aby jakaś słuzba się tym zajeła

postaraj sie o dowody
sunshain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-05, 11:29   #147
Czarniuszkowa
Raczkowanie
 
Avatar Czarniuszkowa
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 117
Dot.: Sąsiedzi- ludzie chorzy psychicznie.

straszne moja głupia sąsiadka kiedyś topiła kociaki a dorosłe wywoziła w workach teraz koty śa wysterylizowane i jest spokój.Innym razem jakieś dzieciaki strzelały z wiatrówki do moich kotów na dzień dzisiejszy jest spokój.
Bałabym się na Twoim miejscu że oni potrują te koty,dadzą im coś do zjedzenia z trutką,w ogóle nie wiem jak można tak tratować żywe zwierzęta??? Jak im one przeszkadzają to niech nie robią im krzywdy tylko pozwolą innym się nimi zajmować! I tacy "ludzie" mają dzieci,udawają dobrych przed innymi,chodzą do kościoła(może nie wszyscy ale jednak).
Noramlnie brak słów,ale walcz o te koty! Jeżeli Ty im nie pomożesz to one zginą.Ja np dzwoniłam do TOZ jak facet głodził psy i nie miały budy w mróz,Twoja sprawa jest całkiem inna ale może jednak by pomogli? Chociaż ja musiałam ich prosić o przyjazd z kilka razy ale w końcu się udało.
__________________
jestem głosem tych,którzy nie potrafią mówić.

i animals-kochaj-pomagaj-nie porzucaj
Czarniuszkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-07-05, 12:12   #148
the kamm
Zadomowienie
 
Avatar the kamm
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: PL.
Wiadomości: 1 899
Dot.: Sąsiedzi- ludzie chorzy psychicznie.

Ohh..to okropne
No ale dobrze że masz rodziców , a zwłaszcza ojca którzy mogą się za tobą wstawić .
Noo to nienormalne jest co oni robią
the kamm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-05, 12:53   #149
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Sąsiedzi- ludzie chorzy psychicznie.

Boże, takie potwory powinno się leczyć w jakimś zamkniętym zakładzie (bo ich nie da nazwać się ludźmi); ja na szczęście nie byłam świadkiem takich sytuacji, ale nie wiem czy byłabym w stanie nad sobą zapanować. takie rzeczy trzeba zgłaszać na policję - przynajmniej postraszą tych świrów
__________________
Mój blog o dbaniu o urodę w Japonii i Korei: www.kiyora.pl
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-05, 12:55   #150
Ismenkusia
Zakorzenienie
 
Avatar Ismenkusia
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 879
GG do Ismenkusia
Dot.: Sąsiedzi- ludzie chorzy psychicznie.

Nie wypuszczaj kotów na podworko bo to moze sie zle dla nich skonczyc !!! trudno , watpie czy cos poradzisz na takich sasiadów chron przed nimi swoje zwierzeta, tylko tyle moge Ci poradzic.

Mi sie wydaje, ze policja tylko pogorszy sprawe.
__________________
lubię sobie spuszczać wpie..ol

Edytowane przez Ismenkusia
Czas edycji: 2009-07-05 o 12:57
Ismenkusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzaki w potrzebie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-10 19:19:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.