Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - luźne wnioski, część 3.

[mikoma]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88931182]Zgadzam się. Dodatek "na dziecko" powinno być jako odliczenie od podatku ew. być przelewany w pełnej kwocie wtedy kiedy przynajmniej jeden rodzic pracuje. Dodatkowo masowa budowa żłobków i przedszkol. Ale wiadomo, że to się nie stanie, za daleko to już zaszło. Chociaż kto wie, co by się stało gdyby ktoś to zaproponował. Ciekawe czy pracujących rodziców jest więcej od bezrobotnej patoli...

Czy można te "statystyki nieróbstwa" jakoś sprawdzić, na jakiejś podstawie wyliczyć? Z czystej ciekawości bym sprawdziła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Pewną wskazówką może być współczynnik aktywności zawodowej - w Polsce w roku 2020 wynosił około 57%. Ten współczynnik pokazuje aktywnych zawodowo, czyli pracujących + oficjalnie bezrobotnych w grupie ludzi w wieku produkcyjnym (pewne grupy są wyłączone, np. osoby z niepełnosprawnością uniemożliwiającą pracę).

Wśród kobiet w wieku produkcyjnym aktywnych zawodowo jest około 60% i jest to jeden z najgorszych wyników w UE, a np. w 2013 roku oficjalnie bezrobotnych było 5% kobiet, więc reszta to są po prostu kobiety bierne zawodowo.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

W tych nieliczonych w statystykach bezrobotnych są też kobiety pracujące na czarno albo szukające takiej pracy, która by im odpowiadała godzinowo. Bo te prace dawane z urzędu pracy są często niedostosowane do życia, np. matce przedszkolaków oferują robotę po 12 h albo zmianową albo u ewidentnych wyzyskiwaczy itp. a każde odrzucenie takiej 'super' oferty grozi zabraniem zasiłku.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez cava

Kolejne podwyżki paliwa w tym tygodniu, nawet do 10 gr za litr.

No kurde i będzie paliwo po 6 zeta w Polsce.

PiS swego czasu wrzeszczał jako opozycja, ze Polacy nie wytrzymają, jakby litr paliwa miał kosztować … 5 zł i co to PO wyprawia, olaboga.

Minęliśmy stacje benzynowa, 2.03€/litr E10 zaczynam żałować ze poskapilam na hybrydę

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[cava]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88932858]Minęliśmy stacje benzynowa, 2.03€/litr E10 zaczynam żałować ze poskapilam na hybrydę

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]




No ja akurat pędem wymieniałam na początku roku diesla na hybrydę.


Ale jak słysze jakie hohoho plany uszczęśliwiania ludzkości zmotoryzowanej ma UE i jakie normy zabezpieczen przed użytkowaniem beda musiały spełniać samochody, to mam ochotę zamienić ją na parę mułów i siodło.

przynajmniej dojadę do roboty, jak przypadkiem wstanę niewyspana, albo z roboty do domu jak się robotą zmęczę i bede wyglądać samochodowi na zmęczoną.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88932787]W tych nieliczonych w statystykach bezrobotnych są też kobiety pracujące na czarno albo szukające takiej pracy, która by im odpowiadała godzinowo. Bo te prace dawane z urzędu pracy są często niedostosowane do życia, np. matce przedszkolaków oferują robotę po 12 h albo zmianową albo u ewidentnych wyzyskiwaczy itp. a każde odrzucenie takiej 'super' oferty grozi zabraniem zasiłku.[/QUOTE]

Zasiłek i tak jest tylko maksymalnie przez rok, jak ktoś jest bezrobotny dłużej, to go nie otrzymuje.

A ludzie też wybrzydzają, chociaż czasem nie za bardzo mają do tego podstawy. Mam w otoczeniu taką dziewczynę, starsze dziecko ma chyba z 9 lat i ostatni raz pracowała, jak była z nim w ciąży. Potem był mały, to wiadomo, że nie. Potem postanowiła wrócić do pracy, ale szukała wyłącznie pracy biurowej, w godzinach 7-15, ewentualnie 7:30-15:30, w swojej wsi albo maksymalnie do 2 dalej i jeszcze kilka warunków tam było. Miasto, z którym graniczyła jej wieś to już nie, bo za daleko jej do centrum. Wykształcenie ogólnokształcące, doświadczenia w takiej pracy brak, języków nie zna żadnych, kursów w jakimś kierunku też żadnych. Nie znalazła, dalej była na bezrobociu, urodziła drugie, odchowała trochę, teraz znowu szuka, ale znowu nie znajdzie.

[ojejuniu1974]

Napisane przez mikoma

Pewną wskazówką może być współczynnik aktywności zawodowej - w Polsce w roku 2020 wynosił około 57%. Ten współczynnik pokazuje aktywnych zawodowo, czyli pracujących + oficjalnie bezrobotnych w grupie ludzi w wieku produkcyjnym (pewne grupy są wyłączone, np. osoby z niepełnosprawnością uniemożliwiającą pracę).

Wśród kobiet w wieku produkcyjnym aktywnych zawodowo jest około 60% i jest to jeden z najgorszych wyników w UE, a np. w 2013 roku oficjalnie bezrobotnych było 5% kobiet, więc reszta to są po prostu kobiety bierne zawodowo.

Chyba pomylka, sprawdzalam tutaj https://rynekpracy.org/statystyki/ws...i-zawodowej-2/ i podaja 65,8% dla mezczyzn, 49,4% dla kobiet.

Dla mnie te dane to jakis kosmos. Zaczelam myslec o roznych kobietach ktore znam lub znalam - w rodzinie, znajome, matki kolezanek ze szkoly. Nie znam zadnej, ktore nie pracowalaby z wlasnej woli. Nawet te co mieszkaja na wsi dojezdzaja do pobliskiej fabryki, te ktorych mezowie wyemigrowali tez pracuja (czesto za marna kase) zeby nie siedziec w domu. A tu nagle sie dowiaduje, ze prawie polowa kobiet w Polsce nie pracuje. Szok.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez ojejuniu1974

Chyba pomylka, sprawdzalam tutaj https://rynekpracy.org/statystyki/ws...i-zawodowej-2/ i podaja 65,8% dla mezczyzn, 49,4% dla kobiet.

Dla mnie te dane to jakis kosmos. Zaczelam myslec o roznych kobietach ktore znam lub znalam - w rodzinie, znajome, matki kolezanek ze szkoly. Nie znam zadnej, ktore nie pracowalaby z wlasnej woli. Nawet te co mieszkaja na wsi dojezdzaja do pobliskiej fabryki, te ktorych mezowie wyemigrowali tez pracuja (czesto za marna kase) zeby nie siedziec w domu. A tu nagle sie dowiaduje, ze prawie polowa kobiet w Polsce nie pracuje. Szok.

U Ciebie większość kobiet pracuje, inne regiony zaniżają statystyki. Oczywiście ciężko jest ocenić całość jakiejś miejscowości ale jak spojrzę właśnie po rodzinie, to nieco ponad połowa kobiet pracuje. Kiedy się nad tym nie zastanawiałam, że ciotka jedna z drugą jest zawsze w domu. Czasem jakie prace na pół etatu albo na caly i zaraz znowu ucieczka na macierzyńskie albo chorobowe.
Ja jakąś nienormalna jestem, bo 10 lat ciągiem przepracowałam i dalej zamierzam pracować Chyba bardziej by mi się opłaciło nic nie robić, jak patrzę na niektórych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez _Bumblebee_

To niech nie śpią na gołej ziemi. Jak ja się położę na twojej klatce schodowej i zachoruję albo umrę to będzie twoja wina bo mnie nie wpuściłaś do domu? Bez jaj.

Ja nie muszę wpuszczać Cię do domu. Ale mogę dać Ci jeść, wezwac pomoc medyczną i wpuścić służby, które będą chciały Cię ratować na klatkę schodową celem dotarcia do Ciebie. To jest jakieś minimum, które każdy normalny człowiek powinien zrobić na widok cierpienia drugiego człowieka.

[_Bumblebee_]

Napisane przez Mijanou

Ja nie muszę wpuszczać Cię do domu. Ale mogę dać Ci jeść, wezwac pomoc medyczną i wpuścić służby, które będą chciały Cię ratować na klatkę schodową celem dotarcia do Ciebie. To jest jakieś minimum, które każdy normalny człowiek powinien zrobić na widok cierpienia drugiego człowieka.

A za miesiąc przyjedzie moja 20 osobowa rodzina i 30 sąsiadów i też będziemy koczować na klatce w oczekiwaniu na twoje jedzenie. Ok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez _Bumblebee_

A za miesiąc przyjedzie moja 20 osobowa rodzina i 30 sąsiadów i też będziemy koczować na klatce w oczekiwaniu na twoje jedzenie. Ok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I wszyscy będą umierać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Bumblebee_]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88934280]I wszyscy będą umierać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Średnio mnie to szczerze mówiąc interesuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ojejuniu1974]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88934161]U Ciebie większość kobiet pracuje, inne regiony zaniżają statystyki. Oczywiście ciężko jest ocenić całość jakiejś miejscowości ale jak spojrzę właśnie po rodzinie, to nieco ponad połowa kobiet pracuje. Kiedy się nad tym nie zastanawiałam, że ciotka jedna z drugą jest zawsze w domu. Czasem jakie prace na pół etatu albo na caly i zaraz znowu ucieczka na macierzyńskie albo chorobowe.
Ja jakąś nienormalna jestem, bo 10 lat ciągiem przepracowałam i dalej zamierzam pracować Chyba bardziej by mi się opłaciło nic nie robić, jak patrzę na niektórych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ciekawe jak to sie rozklada miedzy duzymi miastami.
Moje obserwacje sa glownie z malego miasta.
Moze w duzym miescie praca za minimalna, czy na przyklad praca nauczycielki, pielegniarki jest stosunkowo mniej atrakcyjna, dlatego tam kobiety maja bardziej wywalone i wola siedziec w domu?
W malym miescie - do pracy pieszo, bez korkow, szkola czy przedszkole tez zwykle blisko.
W duzym miescie wojewodzkim - o miejsce w przedszkolu trudno, komunikacja miejska to dodatkowy koszt, meczenie sie w korkach, moze dojezdzanie do fabryki gdzies kawal drogi za miastem.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Cytując Norwida (z 1862 roku): Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez ojejuniu1974

Ciekawe jak to sie rozklada miedzy duzymi miastami.
Moje obserwacje sa glownie z malego miasta.
Moze w duzym miescie praca za minimalna, czy na przyklad praca nauczycielki, pielegniarki jest stosunkowo mniej atrakcyjna, dlatego tam kobiety maja bardziej wywalone i wola siedziec w domu?
W malym miescie - do pracy pieszo, bez korkow, szkola czy przedszkole tez zwykle blisko.
W duzym miescie wojewodzkim - o miejsce w przedszkolu trudno, komunikacja miejska to dodatkowy koszt, meczenie sie w korkach, moze dojezdzanie do fabryki gdzies kawal drogi za miastem.

No ale sluchajcie- mieć dodatkowo te 2 tysiące a nie miec to jest jednak roznica- zwlaszcza przy średnich zarobkach współmałżonka. Ja w ostatnich latach poznałam trochę takich kobiet nieaktywnych zawodowo - na placach zabaw i im się zwyczajnie nie chce pracować. Dzieci chodzą do przedszkoli lub szkół- generalnie nie są nimi ograniczone tak żeby pracować nie moc. A komentarze mają typu "a po co ta kaska do pracy poszła jak mąż tyle zarabia?" ( wcale nie jakieś kokosy, poniżej 8 tys na 4 osoby)

[Alekto123]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88934508]No ale sluchajcie- mieć dodatkowo te 2 tysiące a nie miec to jest jednak roznica- zwlaszcza przy średnich zarobkach współmałżonka. Ja w ostatnich latach poznałam trochę takich kobiet nieaktywnych zawodowo - na placach zabaw i im się zwyczajnie nie chce pracować. Dzieci chodzą do przedszkoli lub szkół- generalnie nie są nimi ograniczone tak żeby pracować nie moc. A komentarze mają typu "a po co ta kaska do pracy poszła jak mąż tyle zarabia?" ( wcale nie jakieś kokosy, poniżej 8 tys na 4 osoby)[/QUOTE]
A potem dramat jak facet zostawi, bo kobieta ani nie ma swoich pieniędzy, ani doświadczenia zawodowego i często żadnych umiejętności przydatnych na rynku pracy.

Poza tym, ktoś karze komuś pracować w branżach, gdzie mało płacą? Jak ktoś ma luksus, żeby nie pracować, to ma czas na naukę i zdobycie pożądanych na rynku umiejętności. Już nie mówiąc o tym, że może koniec końców lepiej na tym wyjść niż pracujący. Sama tak miałam, jak nie pracowałam to cisnęłam naukę i ostatecznie zdobywałam lepszą pracę niż pracujące bez przerwy koleżanki. Tak samo jedna moja znajoma, która też poszła studiować informatykę.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Alekto123

A potem dramat jak facet zostawi, bo kobieta ani nie ma swoich pieniędzy, ani doświadczenia zawodowego i często żadnych umiejętności przydatnych na rynku pracy.

Poza tym, ktoś karze komuś pracować w branżach, gdzie mało płacą? Jak ktoś ma luksus, żeby nie pracować, to ma czas na naukę i zdobycie pożądanych na rynku umiejętności. Już nie mówiąc o tym, że może koniec końców lepiej na tym wyjść niż pracujący. Sama tak miałam, jak nie pracowałam to cisnęłam naukę i ostatecznie zdobywałam lepszą pracę niż pracujące bez przerwy koleżanki. Tak samo jedna moja znajoma, która też poszła studiować informatykę.

Gdybym miała luksus bycia utrzymywana przez kogoś, to poszlabym na jakiś fajny kurs. Moja koleżanka w takiej sytuacji założyła i rozkręca firmę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez ojejuniu1974

Chyba pomylka, sprawdzalam tutaj https://rynekpracy.org/statystyki/ws...i-zawodowej-2/ i podaja 65,8% dla mezczyzn, 49,4% dla kobiet.

Dla mnie te dane to jakis kosmos. Zaczelam myslec o roznych kobietach ktore znam lub znalam - w rodzinie, znajome, matki kolezanek ze szkoly. Nie znam zadnej, ktore nie pracowalaby z wlasnej woli. Nawet te co mieszkaja na wsi dojezdzaja do pobliskiej fabryki, te ktorych mezowie wyemigrowali tez pracuja (czesto za marna kase) zeby nie siedziec w domu. A tu nagle sie dowiaduje, ze prawie polowa kobiet w Polsce nie pracuje. Szok.

A to ja patrzyłam na Eurostat, gdzie może jest inna metodologia https://demagog.org.pl/wp-content/up...lfsi_emp_a.pdf

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88934590] Gdybym miała luksus bycia utrzymywana przez kogoś, to poszlabym na jakiś fajny kurs. Moja koleżanka w takiej sytuacji założyła i rozkręca firmę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No bo to niezawsze jest tak, ze zly maz na sile trzyma kobiete w domu. Bywaja tez kobiety, ktore sa po prostu leniwe. Sama poznalam takich ludzi. Myslalam na poczatku, ze to wlasnie maz taki apodyktyczny, ale potem sie okazywalo, ze on w ogole do niczego sie nie wtracal i to kobieta byla jedyna osoba, ktora miala cos do powiedzenia w zwiazku, no i wymyslala, ze maz musi miec uprasowane majtki i codziennie dwudaniowy obiad, i tysiac roznych innych wymowek, i ona dlatego nie moze isc do pracy, na kurs albo cokolwiek.

[Ingrid80]

Napisane przez ojejuniu1974

Ciekawe jak to sie rozklada miedzy duzymi miastami.
Moje obserwacje sa glownie z malego miasta.
Moze w duzym miescie praca za minimalna, czy na przyklad praca nauczycielki, pielegniarki jest stosunkowo mniej atrakcyjna, dlatego tam kobiety maja bardziej wywalone i wola siedziec w domu?
W malym miescie - do pracy pieszo, bez korkow, szkola czy przedszkole tez zwykle blisko.
W duzym miescie wojewodzkim - o miejsce w przedszkolu trudno, komunikacja miejska to dodatkowy koszt, meczenie sie w korkach, moze dojezdzanie do fabryki gdzies kawal drogi za miastem.

Pielegniarki nie zarabiają minimalnej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez _Bumblebee_

Średnio mnie to szczerze mówiąc interesuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O. Czy dobrze kojarzę, że jesteś pro-lajf i antyaborcjonistą? Gratuluję, właśnie pokazałeś książkowy przykład hipokryzji.

Mówienie, że średnio Cię obchodzi umierający człowiek pod twoim oknem jest tak bardzo słabe, że kończę z tobą jakąkolwiek dyskusję. A że bywam mściwa, życzę przeżycia takiej sytuacji na własnej skórze. Wtedy byś już tak nie cwaniakował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ojejuniu1974]

Napisane przez Ingrid80

Pielegniarki nie zarabiają minimalnej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisalam 'praca za minimalna, czy na przyklad praca nauczycielki, pielegniarki'. Nigdzie nie napisalam, ze nauczycielki czy pielegniarki zarabiaja minimalna.

[Ingrid80]

Napisane przez ojejuniu1974

Napisalam 'praca za minimalna, czy na przyklad praca nauczycielki, pielegniarki'. Nigdzie nie napisalam, ze nauczycielki czy pielegniarki zarabiaja minimalna.

A ok. Źle zrozumiałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez _Bumblebee_

A za miesiąc przyjedzie moja 20 osobowa rodzina i 30 sąsiadów i też będziemy koczować na klatce w oczekiwaniu na twoje jedzenie. Ok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W ciągu miesiąca, przy dobrej woli ludzkiej, można by im zapewnić jakieś minimum humanitarnej pomocy. Tym bardziej, ze sporo medyków chciało jej udzielać gratis i z własnych środków. Jestem przeciwna, by dawać wszystko wszystkim i wpuszczać jak leci, ale nie wolno odmawiać ludziom podstawowej, humanitarnej pomocy.

[kennedy]

Czy ktos ma pomysl jak rozwiazac t4e sytuacje tak zeby pomoc BEZ obawy ze za miesiac bedzie 5000 takich ludzi na granicy? Ogladalam filmiki z Grodna samoloty przylatuja codziennie... tych ludzi sa tysiace.

[cava]

A dziś słyszałam, ze UE określa obecną sytuację na tej granicy, jako: sponsorowany prze Rosję przemyt uchodźców przez rząd polski, w granice UE. :/

[Lumimi]

W tej sytuacji nie ma dobrego wyjscia. Nie przyjmiemy zle. Jednak przyjecie 50 bedzie skutkowalo tym ze nastepnym razem bedzie 500. A niestety nie da sie skontrolowac czy wsrod nich nie sa po prostu przestepcy. Plus przyjmowanie imigrantow napedza przemyt ludzmi.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Normalna rzecz przy takiej inflacji.

Robi sie wesolo.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88937117]
Robi sie wesolo.[/QUOTE]

Pora zapiąć pasy, odjazd.

A tymczasem Morawiecki stwierdził, że w sumie to sobie poradzimy bez kasy z Unii, z tego Funduszu Odbudowy Rozmowy utknęły w martwym punkcie, nie chcą im popuścić w sprawie rozwalania praworządności.

Pisi oligarchowie (w tym on) pewnie, że sobie poradzą. A my ?






https://wyborcza.pl/7,82983,27655160...sy-rozmow.html

[ateris]

Czy stresuje was rekordowa obecnie inflacja w Polsce?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz