przesyłka od chłopaka i dylemat

[Coco Chanel6]

od około miesiąca spotykałam sie z chłopakiem poznanym w Internecie, jednak mieszkał niedaleko. jestem od niego starsza 3 lata. pojawiła sie miedzy nami chemia i pożądanie, mamy podobne poczucie humoru i dobrze spędzalo nam sie czas. jednak on wyjechał na studia, na drugi koniec polski. obiecalismy sobie, ze nie będziemy naciskać na rozwój relacji i czas pokaże czy ona przetrwa. gdy on był tam, ciągle analizowałam czy jest dostępny na Messengerze, z jaka częstotliwością odpisuje, bywalam zazdrosna, ciągle czułam ze coś jest nie tak. on zaobserwowal na insta moja koleżankę, wiedział o tym ze ja to zobacze, rozmawialiśmy o tym, obrócił to w coś nieistotnego. kilka razy mówiłam mu ze jest mi przykro z powodu różnych sytuacji. nie pamiętał nawet ile dokładnie mam lat. bilam sie z myślami i w końcu napisalam mu pożegnanie i postanowiłam zerwać relacje. on to uszanowal. zawsze miałam wątpliwości, czy aby nie przesadzam, czy nie jestem przewrazliwiona? ze typowe bieganie faceta za dziewczyna na której zależy to mit, a moze to moje usprawiedliwianie? w każdym razie otrzymałam od niego przesyłkę z różnymi drobiazgami z miasta, gdzie jest i list. mówi w nim ze bardzo tęskni i ze nie moze doczekać sie spotkania. napisał ze to pierwszy list który kiedykolwiek napisał. jak mu pisałam to zerwanie poczułam ulgę ale i ogromna stratę. dzisiejsza paczka(a zerwalam z nim dosłownie wczoraj) narodziła znow watpliowosci. czy moze ja przesadzam, jestem przewrazliwiona, nie kocham siebie i boje sie o nasza relację? czy to próba usprawiedliwiania i oszukiwania siebie? czy powinnam do niego napisać? docelowo miałam go odwiedzić .w ten weekend. co byście zrobiły na moim miejscu?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Trudno powiedzieć co bym zrobiła na twoim miejscu, bo nie podałaś prawie żadnych konkretów.
Te dwie rzeczy z twoim wiekiem i obserwowaniem koleżanki na insta to dla mnie zupełnie niewarte uwagi pierdoły.

[skara]

Takie związki na odległość są mega ciężkie. Już świrujesz, a czekają was przynajmniej 3 lata jego licencjatu. Moim zdaniem nie warto, zwłaszcza na tym etapie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coco Chanel6]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88944773]Trudno powiedzieć co bym zrobiła na twoim miejscu, bo nie podałaś prawie żadnych konkretów.
Te dwie rzeczy z twoim wiekiem i obserwowaniem koleżanki na insta to dla mnie zupełnie niewarte uwagi pierdoły.[/QUOTE]

po prostu czułam, ze mu nie zalezy, czesto odpisywal na odczep sie lub pisal po kilku godzinach. gdy ja postapilam tak samo, on zaczal zabiegac. dla mnie facet, jak mu zależy to stara sie i swiata nie widzi poza ta dziewczyna, czy to steteotyp? wiem, ze zachowuje sie jak gimbaza, ale nie mam prawie zadnego doświadczenia w tego typu relacjach. prawie doszlo miedzy nami do seksu, jednak on nie mial wzwodu. powiedzial ze chce tego by poczuc moja bliskosc a nie tylko "przeleciec". ja jestem w takim momencie zycie, ze skonczylam studia, mysle nad wyjazdem do dużego miasta, nic mnie tu nie trzyma.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Coco Chanel6

po prostu czułam, ze mu nie zalezy, czesto odpisywal na odczep sie lub pisal po kilku godzinach. gdy ja postapilam tak samo, on zaczal zabiegac. dla mnie facet, jak mu zależy to stara sie i swiata nie widzi poza ta dziewczyna, czy to steteotyp? wiem, ze zachowuje sie jak gimbaza, ale nie mam prawie zadnego doświadczenia w tego typu relacjach. prawie doszlo miedzy nami do seksu, jednak on nie mial wzwodu. powiedzial ze chce tego by poczuc moja bliskosc a nie tylko "przeleciec". ja jestem w takim momencie zycie, ze skonczylam studia, mysle nad wyjazdem do dużego miasta, nic mnie tu nie trzyma.

Masz dość infantylne podejście do związków... wydajesz się bardzo młoda, ale piszesz że skończyłaś studia, więc to chyba nie kwestia wieku tylko może braku doświadczenia? Dlaczego infantylne? Bo skupiasz się w relacji na zupełnie nie istotnych kwestiach. Czy facet kogoś tam polubił w mediach społecznościowych, ile czasu jest online... i wreszcie, porównujesz zaangażowanie do częstego pisania na messengerze.

Nie tędy droga. Oczywiście, jeśli facetowi zależy na dziewczynie, to bardzo się stara, ale to dopiero początek początków relacji, a wy już wyladowaliscie na odległość pół kraju. Starania się, to nie jest pisanie na mess co kilka minut. Każdy ma swoje życie, obowiązki i spotkania towarzyskie. Błędem jest więc oczekiwanie, że będzie 24/7 siedział na messengerze i z tobą pisał, a jak odpisze coś na szybko albo dopiero po kilku godzinach to się "nie stara"... Pisanina taka w niczym starań nie przypomina a wręcz niektórzy nie lubią takiego pisania dla samego pisu pisu. Żeby związek przetrwał na odległość, to starania są zupełnie innego kalibru, gotowość na regularne wyjazdy, aby się widywać, jest to spore poświęcenie, bo wymaga zarówno dużo czasu w podróżach jak i dostosowywania do siebie planu tygodnia, miesiąca. Jakieś inne gesty takie jak te listy itd.

Jeśli nie czujesz się na siłach na taki związek na odległość, to lepiej dać sobie spokój z tą relacją na tym etapie, kiedy jesteście na początku i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Coco Chanel6

po prostu czułam, ze mu nie zalezy, czesto odpisywal na odczep sie lub pisal po kilku godzinach. gdy ja postapilam tak samo, on zaczal zabiegac. dla mnie facet, jak mu zależy to stara sie i swiata nie widzi poza ta dziewczyna, czy to steteotyp? wiem, ze zachowuje sie jak gimbaza, ale nie mam prawie zadnego doświadczenia w tego typu relacjach. prawie doszlo miedzy nami do seksu, jednak on nie mial wzwodu. powiedzial ze chce tego by poczuc moja bliskosc a nie tylko "przeleciec". ja jestem w takim momencie zycie, ze skonczylam studia, mysle nad wyjazdem do dużego miasta, nic mnie tu nie trzyma.

Masz nierealistyczne oczekiwania. Żaden dorosły, posiadający jakieś zobowiązania człowiek, nie będzie na twoje zawołanie w każdej minucie. Poza tym mierzenie zaangażowania dostępnością na messengerze nie należy do najmądrzejszych.

[Coco Chanel6]

mimo swojego wieku, mam niewielkie doswiadczenia, wiec dlatego napisalam tutaj, bo jestem w rozterce. moja znajoma tez ma podobny problem, czyli analiza aktywnosci chlopaka, ktory jej sie podoba w mediach społecznościowych ale ma doswiadczenie i to duże wiec nie wiem juz. czy mozna jakos cofnac te moja cecyzje o zerwaniu kontaktu, czy juz po ptokach?

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Coco Chanel6

mimo swojego wieku, mam niewielkie doswiadczenia, wiec dlatego napisalam tutaj, bo jestem w rozterce. moja znajoma tez ma podobny problem, czyli analiza aktywnosci chlopaka, ktory jej sie podoba w mediach społecznościowych ale ma doswiadczenie i to duże wiec nie wiem juz. czy mozna jakos cofnac te moja cecyzje o zerwaniu kontaktu, czy juz po ptokach?

Po ptakach to jest po śmierci ;-) a tak to zawsze możesz napisać, że chciałabyś jednak kontynuować relację. Pytanie tylko, jaki to da efekt i czego będzie chciał ten chłopak.

Analiza aktywności na portalach społecznościowych to jest właśnie to, czego nie rozumiem... Ja na przykład zazwyczaj mam włączony messenger na telefonie w tle z włączonym Internetem. Nie mam pojęcia czy wtedy jestem widoczna online czy nie jestem, bo nigdy w to nie wnikałam i nie sądziłam, że ktoś wnika. Jakby mi ktoś miał mnie analizować, czemu nie odpisuje, choć jestem online (ot po prostu włączony internet) to bym zwątpiła w sens relacji z kimś o tak dziecinym podejściu. Internet to nie jest prawdziwe życie, nie obrazuje prawdziwych starań, nie ma znaczenia czy ktoś komuś post polubił czy nie polubił, ani czy odpisał po 5 min czy po 5 godz, szkoda życia na takie analizy czegoś, co nawet nie jest prawdziwym życiem. Już pomijając to, że takie analizy ocieraja się o manię kontroli drugiej osoby. Nie jestem na miejscu, więc będę kontrolować online? Jeśli tak wyobrażasz sobie swój związek, to relacja na odległość nie jest dla ciebie...

Oczywiście znam też relacje, gdzie dwie osoby na odległość rozmawiały ze soba online prawie non stop, ale obie tak lubiły i chciały...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Coco Chanel6

mimo swojego wieku, mam niewielkie doswiadczenia, wiec dlatego napisalam tutaj, bo jestem w rozterce. moja znajoma tez ma podobny problem, czyli analiza aktywnosci chlopaka, ktory jej sie podoba w mediach społecznościowych ale ma doswiadczenie i to duże wiec nie wiem juz.

Doświadczenie nie ma tutaj nic do rzeczy, a już na pewno nie doświadczenie jakiejś koleżanki. No bo co z tego, że ona też jest control freakiem i lubi sobie analizować statusy? To ma być dla ciebie jakiś drogowskaz czy jak?

czy mozna jakos cofnac te moja cecyzje o zerwaniu kontaktu, czy juz po ptokach?

Odgórnego zakazu przecież nie ma. Musisz zapytać faceta czy chce kontynuować relację i tyle.

[Coco Chanel6]

stoje przed dylematem, czuje ze chce jechac do niego w ten weekend, bo pozniej bedzie pracowal itp. boje sie ze jesli nie pojade a tylko bapisze list to mu przejdzie. chociaz czy nie przesadzam, czuje ze musze to zrobic. czy nie jade na emocjach? mysle ze powinnam mu napisac po prstu co czuje i ze czuje sie olewana i tyle. a nie odrazu zrywac kontakt

[Miss_Suze]

Ja Ci powiem tak, że z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli na początku relacji coś nie gra, są jakieś rozmyślania, podchody to nic z tego nie będzie, albo to prosta droga do męczącego związku. Gwoździem do trumny jest jeszcze ta odległość.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Coco Chanel6

stoje przed dylematem, czuje ze chce jechac do niego w ten weekend, bo pozniej bedzie pracowal itp. boje sie ze jesli nie pojade a tylko bapisze list to mu przejdzie. chociaz czy nie przesadzam, czuje ze musze to zrobic. czy nie jade na emocjach? mysle ze powinnam mu napisac po prstu co czuje i ze czuje sie olewana i tyle. a nie odrazu zrywac kontakt

Ty chcesz jechać w ciemno do faceta, z którym wczoraj zerwałaś?

[v-x-n]

A ja bym pojechała i zobaczyła na żywo jak się sprawy mają. Jak na żywo będziesz czuć, że mu nie zależy, to wtedy trzeba to skończyć. Trochę mało konkretów podałaś - skoro chłopak studiuje i pracuje, to ciężko oczekiwać błyskawicznych odpowiedzi.

Z drugiej strony - miesiąc spotykania się i takie przeboje? Ciężko stwierdzić czy to ty przesadzasz/wymyślasz czy faktycznie coś jest nie tak.

[Overcooked]

Nie ma co się w to pchać. Sama piszesz że przy rozstaniu poczułaś ULGĘ. Przypomnij sobie te wszystkie momenty oczekiwania, rozkminiania, czucia się olaną, a przede wszystkim uczucia zadręczania siebie rozmyślaniami czy przesadzasz, czyjego powód to prawda i normalność czy wymówka.
Teraz endorfiny poszły w górę bo on się postarał, bo nadzieja została rozbudzona i padła na podatny grunt bo na żal po stracie. Ale to minie, potem przyjdzie kolejne zadręczanie się bo widocznie związek na odległość w pierwszym etapie nie jest dla was. Nie da się postanowić "będę miała poczucie że ufam mimo braku kontaktu i na luzie zajmować się sobą bez uczucia czekania na odpowiedź" jak nie było kiedy stworzyć tego zaufania, tak jak on mimo postanowienia "będę więcej pisać" nie poczuje spontanicznej potrzeby ciągłego pisania tak jak wtedy nie czuł. Nawet teraz wysłał paczkę i list ale to ty chcesz pojechać - jak niby ma to funkcjonować że ciągle jesteś w trybie czekania na kontakt i układania planów spotkania a on w trybie nacisku że musi ci za każdym razem dawać zielone światło lub wymyślać wymówkę i dla niego fajnie jak się spotkacie i pogadacie raz na jakiś czas.

[Natalie_Alex]

Napisane przez Coco Chanel6

mimo swojego wieku, mam niewielkie doswiadczenia, wiec dlatego napisalam tutaj, bo jestem w rozterce. moja znajoma tez ma podobny problem, czyli analiza aktywnosci chlopaka, ktory jej sie podoba w mediach społecznościowych ale ma doswiadczenie i to duże wiec nie wiem juz. czy mozna jakos cofnac te moja cecyzje o zerwaniu kontaktu, czy juz po ptokach?

Mnie osobiście relacja z osobą, która ma do mnie pretensje, że jej od razu nie odpisuję na wiadomość, doprowadziłaby do szału.
Kiedy się czymś zajmę, np. pracą, potrafię odciąć się od świata na wiele godzin i nie odpowiadać na żadne wiadomości. Poza tym, jak typowy introwertyk lubię mieć dużo czasu tylko dla siebie i każdą wiadomość raczej ułożyć sobie na spokojnie. Naprawdę, nie wszyscy ludzie są tacy sami. Nie wiem, jaki jest ten chłopak, ale może być wiele powodów dlaczego nie odpowiada ci na każdą wiadomość od razu i bez sensu mierzyć tym jego zaangażowanie. Ludziom, na których naprawdę mi zależy czasem też odpowiadam z dużym opóźnieniem.

[White_Dove]

Kiedyś miałam znajomego pisaliśmy przez internet z 5 miesięcy nie spotkaliśmy się. Mój mąż z była bul w związku na odległość 4 lata rozpadło się. Byla była z innego kraju ale w Europie. Takie związki często się rozpadają. Więcej pisania niż kontaktu face to face. Rozmowy video to nie to samo

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Coco Chanel6

stoje przed dylematem, czuje ze chce jechac do niego w ten weekend, bo pozniej bedzie pracowal itp. boje sie ze jesli nie pojade a tylko bapisze list to mu przejdzie. chociaz czy nie przesadzam, czuje ze musze to zrobic. czy nie jade na emocjach? mysle ze powinnam mu napisac po prstu co czuje i ze czuje sie olewana i tyle. a nie odrazu zrywac kontakt

Moim zdaniem ta potrzeba wyjazdu też wynika z twojej potrzeby kontroli... "ja muszę jechać, muszę zobaczyć na żywo, muszę sprawdzić już, w ten weeekend..." tak to dla mnie wygląda. Nie napisałaś nic o tym, że chcesz jechać, bo tęsknisz, bo chcesz miło spędzić czas, tylko "ja muszę jechać, bo jak nie pojadę to mu przejdzie".

Te olewanie to też, no sorry, ale jezli oczekujesz non stop pisania i natychmiastowych reakcji na wiadomości, bo facet ma się starać, to serio daj sobie spokój ze związkami na odległość, to chyba nie jest dla ciebie. Nie możesz się spotkać, to byś chciała, żeby non stop pisał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Efkakam]

Jak dla mnie, jak na miesięczną relację za dużo jest tutaj problemów i rozkminiania. Rozumiem Cię dlaczego tak rozmyślasz i analizujesz i uważam, że o wiele lepiej byłoby Ci randkować z kimś stacjonarnie. Zakładam, że po prostu chcesz mieć z drugą osobą dużo kontaktu. Ja z moim mężem od początku chciałam się widywać codziennie i oboje chcielibyśmy spędzać ze sobą możliwie jak najwięcej czasu, więc taki związek, że chcę się podzielić wiadomościami dnia i pogadać na różne tematy, a druga osoba raptem odpisze zdawkową wiadomość i tyle - dla mnie to byłoby na tyle niesatysfakcjonujące, że też bym drążyła dlaczego nie ma tego kontaktu.

Jakie miałabyś opcje, gdybyś chciała wrócić do niego? Kilka wiadomości na dzień i może jeden wspólny weekend na miesiąc. Czy to Ci wystarczyłoby na dłuższą metę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coco Chanel6]

Jeżeli chodzi o ten wyjazd do jego miasta, to zanim zerwałam z nim kontakt to wstępnie planowaliśmy, że w ten weekend go odwiedzę. On mówił, że później będzie miał pracę itp. A jeśli chodzi o stalkowanie, to także podczas jego obecności w domu rodzinnym, gdy jeszcze był na miejscu, miałam z tym problem. Wiem, że będzie to tylko moja decyzja, dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Nie ukrywam, że przesyłka bardzo mi namotała w głowie. Boję się, że jeśli zdam się na los i nie pojadę do niego w ten weekend, nasza znajomość całkiem upadnie. Chociaż nawet nie wiem, co on teraz myśli i czy chciałby jeszcze kontynuować relację. Wielokrotnie zbierałam się, aby zerwać kontakt, ale nie potrafiłam, nie wiem czy w innej relacji byłabym też tak zmęczona ciągłą analizą i stalkowaniem.Byłoby to jednak bardzo szalone i chyba głupie. Biję się z myślami, czy w ogóle zmieniać postępowanie w związku z tą przesyłką.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nadal nie ogarniam. Zerwałaś z nim całkowicie kontakt, ale uważasz, że nadal jesteście umówieni w ten weekend? Może jednak lepiej by było go przed wyjazdem zapytać, czy to nadal aktualne?

[Coco Chanel6]

no wlasnie wiem, ze teraz moze juz by nie byl zainteresowany, nie wpakowalabym mu sie tak o na chate, tylko jakos sprobowala wznowic kontakt. to bez sensu 😅, uswiadomilam sobie. ze bedzie lepiej jak odpuszcze

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez Coco Chanel6

no wlasnie wiem, ze teraz moze juz by nie byl zainteresowany, nie wpakowalabym mu sie tak o na chate, tylko jakos sprobowala wznowic kontakt. to bez sensu , uswiadomilam sobie. ze bedzie lepiej jak odpuszcze

Lepiej odpuść bo ta cała znajomość wygląda dość histerycznie

Znajdź sobie kogoś na miejscu i podejdź do tego na spokojnie

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Dlaczego stalkujesz ludzi? Myślisz, że to do ciebie zachęci? Myślisz, że to brzmi zachęcająco jak dziewczyna śledzi faceta w mediach społecznościowych i ma pretensje jak nie odpisuje od razu? Wyobraź sobie odwrotną sytuację, że facet tak by ciebie stalkowal za plecami i naciskal - chciałabyś się z takim spotykać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez Coco Chanel6

Jeżeli chodzi o ten wyjazd do jego miasta, to zanim zerwałam z nim kontakt to wstępnie planowaliśmy, że w ten weekend go odwiedzę. On mówił, że później będzie miał pracę itp. A jeśli chodzi o stalkowanie, to także podczas jego obecności w domu rodzinnym, gdy jeszcze był na miejscu, miałam z tym problem. Wiem, że będzie to tylko moja decyzja, dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Nie ukrywam, że przesyłka bardzo mi namotała w głowie. Boję się, że jeśli zdam się na los i nie pojadę do niego w ten weekend, nasza znajomość całkiem upadnie. Chociaż nawet nie wiem, co on teraz myśli i czy chciałby jeszcze kontynuować relację. Wielokrotnie zbierałam się, aby zerwać kontakt, ale nie potrafiłam, nie wiem czy w innej relacji byłabym też tak zmęczona ciągłą analizą i stalkowaniem.Byłoby to jednak bardzo szalone i chyba głupie. Biję się z myślami, czy w ogóle zmieniać postępowanie w związku z tą przesyłką.

Ale przecież o to właśnie ci chodziło gdy zerwałaś. Wasza relacja upadała co było dla ciebie wyniszczające więc zerwałaś. Co to niby za wielka true love jak typ ani ci wtedy nie odpisywał, nie przyjechał tylko wysłał paczkę i to byłoby najwięcej co jest ci w stanie dać, bo gdybyś tylko odpisała a nie pojechała to znajomość twoim zdaniem by "umarła". Z której strony by nie patrzeć jesteś wkręcona i latasz wokół niego a on tylko rozdaje lub zabiera swoje zainteresowanie które jest i tak wynosi jakieś 1/4 tego co ty wkładasz.