Lubelskie Panny Młode cz. III

[Bakteryika]

hehe z nudow laze po internecie i wlazlam na you tube i stwierdzilam ze poszukam moze piosenki na pierwszy taniec (ooooj jeszcze dlugo) i znalazlam super piosenke z........... Harrego Pottera (stara baba a glupia) ale wyobrazic sobie walca do tego.. po prostu piekne

http://pl.youtube.com/watch?v=xk12tEPEpBQ

[Doro22_10]

Napisane przez Bakteryika

Z mama nie moge pojsc bo ja na obczyznie - i to ten problem. Wiem ze sie dobrze w niej czulam. Ja tez nie przepadam za wielkimi sukniami. Moja kolezanka brala slub w olbrzymiej sukni - i nie zrozumcie mnie zle - wygladala przeslicznie, ale ja jestem taka lamaga ze boje sie ze zeby bym wybila na samym srodku kosciola. Przymierzylam jedna wielka tylko poto zeby sprawdzic czy to na pewno nie to... i zdazylam zmiesc buty z wystawy i polowe dekoracji jednum obrotem.
Dzieki za podtrzymywanie na duchu... moze jeszcze raz sie umowie i pojde z kims innym rzeczywiscie. Jesli dalej bede w niej zakochana to na pewno to ta..
Tutaj wymagaja 6-9 miesiecy od zamowienia sukienki do jej otrzymania (z dwoma spotkaniami na mierzenie w miedzyczasie) takze mam miesiac na zdecydowanie sie na sukienke. Czy w Lublinie tez takie szalenstwo? Przeciez czlowiekowi moze sie gust zmienic przez ten czas!
PS. Najlepsze zyczenia na przyszly weekend!!!!!

Dziękuję bardzo

Napisane przez Joasia***

W Warszawie to 3-5 miesięcy, choć pewnie i na miesiąc przed dałoby się coś kupić...ale lepiej na spokojnie i byc pewną że się krawcowe wyrobią
Niezły ruch mają że aż tak wcześnie trzeba się decydować tam u ciebie

Ja nie kupowałam/zamawiałam w salonie więc nie wiem. Mi krawcowa uszyła sukienkę w ciągu 3 tygodni, we wtorek ją odebrałam, a pierwszą miarę tzn. zdejmowanie wymiarów miałam chyba 11 sierpnia. Tylko ja mam znajomą sprawdzoną krawcową, która szyje w domu a nie w salonie.

Napisane przez Bakteryika

Nie zgadzaja sie. Mowia ze moga licencje stracic (prawdopodobnie boja sie ze ktos ze wzoru uszyje taniej u krawcowej)
Duzo dziewczyn decyduje sie jednak na rozszerzane sukienki. W koncu nie zalozysz juz takiej drugi raz, a raz w zyciu mozesz sie poczuc jak gwiazda. Ale ja sie czuje jak z Disneya Krolwena Sniezka.
Czy jak znalazlyscie swoje sukienki to mialyscie 'motylki' w brzuchu. Bo ja sie tak czulam hi hi.
Powiedzcie mi czy duzy wybor jest w Lublinie? Bo sukienke chyba kupie tutaj. Nie bede miala czasu wracac na przymiarki. Ale dodatki jak buty, welon to moze juz na ojczyznie...

W każdej sukience można czuć się jak gwiazda, wszystko zależy od nastawienia, gdy czujesz się dobrze i wiesz, że wyglądasz pięknie to będziesz tak promieniała, że nikt nie powie, że jest inaczej, wszyscy będą olśnieni i zachwyceni Pamiętaj piękno pochodzi z wnętrza.
Ja też będę miała prostą w kroju sukienkę i nie sądzę, żeby była mało ślubna. Efekty pokażę po 13 września, bo nie chcę zapeszać Byłam już na próbnej fryzurze i makijażu, ale specjalnie nie wklejałam zdjęć, żeby później przedstawić się w pełnym wydaniu

[calinkinia]

Napisane przez Bakteryika

Nie zgadzaja sie. Mowia ze moga licencje stracic (prawdopodobnie boja sie ze ktos ze wzoru uszyje taniej u krawcowej)
Duzo dziewczyn decyduje sie jednak na rozszerzane sukienki. W koncu nie zalozysz juz takiej drugi raz, a raz w zyciu mozesz sie poczuc jak gwiazda. Ale ja sie czuje jak z Disneya Krolwena Sniezka.
Czy jak znalazlyscie swoje sukienki to mialyscie 'motylki' w brzuchu. Bo ja sie tak czulam hi hi.
Powiedzcie mi czy duzy wybor jest w Lublinie? Bo sukienke chyba kupie tutaj. Nie bede miala czasu wracac na przymiarki. Ale dodatki jak buty, welon to moze juz na ojczyznie...

Z tym robieniem zdjęć to bywa różnie. W jednym salonie nie pozwola w innym nic nie powiedzą może dlatgeo ze jak juz ktos zrobił nie pytając to im głupio juz cokolwiek mówic. Ja jeszcze nie chodziłam za swoją suknia ale rok temu jak latałam z przyjaciółka to wierz mi w Lublinie jest duzy wybór tylko nie zawsze znjadziesz to co Ci będzie odpowiadać

A co do płaczu...Ja na pewno będe płakac!!! Ja potrafie sie wzruszyc na reklamach a juz nie mówiąc o tym że na ślubach innych tez się wzruszam a szczególnie jak śpiewana jest pieśn "Stworzycielu Duchu Przyjdz", no normalnie nie jestem w stanie nad tym zapanować Moja mama bedzie płakac, moja babcia też na szczęście chociaz może mój TŻ moze zachowac zimną krew i nie będzie. No ale jak tu się nie wzruszyć jak patrzysz w oczy tej jedynej osobie na świecie i przysiegasz miłość, dopóki Bóg nas nie rozłączy i widzi sie oczami wyobraźni te cudowne lata przezyte wspólnie, dom ,dzieci...Ehhh nie mogę sie już doczekać

[Bakteryika]

Napisane przez Doro22_10

Dziękuję bardzo

Ja nie kupowałam/zamawiałam w salonie więc nie wiem. Mi krawcowa uszyła sukienkę w ciągu 3 tygodni, we wtorek ją odebrałam, a pierwszą miarę tzn. zdejmowanie wymiarów miałam chyba 11 sierpnia. Tylko ja mam znajomą sprawdzoną krawcową, która szyje w domu a nie w salonie.

W każdej sukience można czuć się jak gwiazda, wszystko zależy od nastawienia, gdy czujesz się dobrze i wiesz, że wyglądasz pięknie to będziesz tak promieniała, że nikt nie powie, że jest inaczej, wszyscy będą olśnieni i zachwyceni Pamiętaj piękno pochodzi z wnętrza.
Ja też będę miała prostą w kroju sukienkę i nie sądzę, żeby była mało ślubna. Efekty pokażę po 13 września, bo nie chcę zapeszać Byłam już na próbnej fryzurze i makijażu, ale specjalnie nie wklejałam zdjęć, żeby później przedstawić się w pełnym wydaniu

Nie moge sie doczekac zdjec w takim razie!!!!!!!

[Bakteryika]

Napisane przez calinkinia

Z tym robieniem zdjęć to bywa różnie. W jednym salonie nie pozwola w innym nic nie powiedzą może dlatgeo ze jak juz ktos zrobił nie pytając to im głupio juz cokolwiek mówic. Ja jeszcze nie chodziłam za swoją suknia ale rok temu jak latałam z przyjaciółka to wierz mi w Lublinie jest duzy wybór tylko nie zawsze znjadziesz to co Ci będzie odpowiadać

A co do płaczu...Ja na pewno będe płakac!!! Ja potrafie sie wzruszyc na reklamach a juz nie mówiąc o tym że na ślubach innych tez się wzruszam a szczególnie jak śpiewana jest pieśn "Stworzycielu Duchu Przyjdz", no normalnie nie jestem w stanie nad tym zapanować Moja mama bedzie płakac, moja babcia też na szczęście chociaz może mój TŻ moze zachowac zimną krew i nie będzie. No ale jak tu się nie wzruszyć jak patrzysz w oczy tej jedynej osobie na świecie i przysiegasz miłość, dopóki Bóg nas nie rozłączy i widzi sie oczami wyobraźni te cudowne lata przezyte wspólnie, dom ,dzieci...Ehhh nie mogę sie już doczekać

Ja tez przeplakalam slub kolezanki. Moj sliczny mi powiedzial ze do bokow welonu mi rynny przyczepi bo innaczej zaleje kosciol. Taka ze mnie beksa.
I ostatnio poplakalam sie na reklamie telefonu komorkowego (tabletki jakies czas przepisac).
Moj sliczny juz trenuje jak to bedzie w naszym zwiazku malzenskim. Zalaczam wypowiedz jego idola

http://www.joemonster.org/filmy/9271...go-partnerstwa

tez sie juz nie moge doczekac.....

[calinkinia]

Napisane przez Bakteryika

Ja tez przeplakalam slub kolezanki. Moj sliczny mi powiedzial ze do bokow welonu mi rynny przyczepi bo innaczej zaleje kosciol. Taka ze mnie beksa.
I ostatnio poplakalam sie na reklamie telefonu komorkowego (tabletki jakies czas przepisac).
Moj sliczny juz trenuje jak to bedzie w naszym zwiazku malzenskim. Zalaczam wypowiedz jego idola

http://www.joemonster.org/filmy/9271...go-partnerstwa

tez sie juz nie moge doczekac.....

Meżczyźni sa wręcz niesamowici w tworzeniu obrazu idealnej zony Ale przeciez my nie jestesmy gorsze, tez potrafimy satyrycznie spojrzeć na meżczyzn ...
Ale to fakt bakteryjko cos nasi wspaniali zaczynają kombinowac jak tu urobic sobie przyszłą żonke Np mój ostatnio stwierdził że zawsze jest tak jak on chce i zawsze robimy tak jak on chce, bo nawet kiedy robi coś co ja chce i ja lubie to tylko dlatego, ze to on w tej chwili chciał to robić Czasem sobie tak lubi pofilozofować A jest tak przeuroczy w tym jak to mówi, że az trudno go ni kochać i za to

[Bakteryika]

Napisane przez calinkinia

Meżczyźni sa wręcz niesamowici w tworzeniu obrazu idealnej zony Ale przeciez my nie jestesmy gorsze, tez potrafimy satyrycznie spojrzeć na meżczyzn ...
Ale to fakt bakteryjko cos nasi wspaniali zaczynają kombinowac jak tu urobic sobie przyszłą żonke Np mój ostatnio stwierdził że zawsze jest tak jak on chce i zawsze robimy tak jak on chce, bo nawet kiedy robi coś co ja chce i ja lubie to tylko dlatego, ze to on w tej chwili chciał to robić Czasem sobie tak lubi pofilozofować A jest tak przeuroczy w tym jak to mówi, że az trudno go ni kochać i za to

hehe tylko pogratulowac ci kobiecego wdzieku. Ja caly czas probuje jeszcze zrobic tak zeby on myslal ze to wszystko jego pomysl i byl z siebie taki dumny ze pantoflarz nie jest. Tylko ze moj caly czas twiedzi ze sobie Babe Jedze/ Wynalzka znalazl (niech tak mysli poki jest po mojemu.... wszystko gra)
Ale sa kochani w tej swojej nieswiadomosci. Nawet czasem jak mojego przyszlego nie lubie... ale oj kocham na pewno

Znowu znalazlam nastepna piosenke na 1 taniec - http://uk.youtube.com/watch?v=2wmaUw_I33g

chyba powinnam na prawde przestac - ale to takie ekscytujace nie?

[calinkinia]

Napisane przez Bakteryika

hehe tylko pogratulowac ci kobiecego wdzieku. Ja caly czas probuje jeszcze zrobic tak zeby on myslal ze to wszystko jego pomysl i byl z siebie taki dumny ze pantoflarz nie jest. Tylko ze moj caly czas twiedzi ze sobie Babe Jedze/ Wynalzka znalazl (niech tak mysli poki jest po mojemu.... wszystko gra)
Ale sa kochani w tej swojej nieswiadomosci. Nawet czasem jak mojego przyszlego nie lubie... ale oj kocham na pewno

Znowu znalazlam nastepna piosenke na 1 taniec - http://uk.youtube.com/watch?v=2wmaUw_I33g

chyba powinnam na prawde przestac - ale to takie ekscytujace nie?

oj fakt to jest ekscytujące. Ja mam tysiąc różnych pomysłów na pierwszy taniec i jak to mówie mojemu TŻ to on patrzy na mnie z takim słodkim politowaniem i mówi, że coś na pewno zatańczymy, cos co nas łączy. Mam dwie opcje albo walc wiedenski bo tańczylismy go na małej imprezce w maleńkim pokoiku w bieszczadach w ten wieczór , w którym zrodziło sie w nas uczucie albo do piosenki "Żono moja" bo tez nas połączyła deklaracja małżeństwa na slubie naszych znajomych( nawet nam to orkiestra zagrała na koniec ich wesela, nie powiem ...po kilku rozchodniakach dali radę ) Także najlepiej żeby to było cos co was łączy, co jest wspomnieniem tych cudownyc chwil zakochania

[Bakteryika]

Tu bedziemy mieli troszke problem. nasza wspolna piosenka jest 'Do Ani' Kultu. ten taniec jakos mi sie nie widzi - choc na pewno bylby oryginalny (hi hi) Tez uwielbiam walca. Ale obydwoje mamy nogi do opery a glos do baletu, wiec nie wiem jak to bedzie. Poznalismy sie po koncercie Stinga, wiec moze jednak ta ostatnia. Tak wlasciwie na razie sie bawie tylko przesluchiwaniem, bo jeszcze nie mamy zespolu. mam wielki bol ze znalezieniem kogos dobrego i kto bedzie mial wolny termin. Koszmar. Nawet nie przewidywalabym ze to tak trudno - szczegolnie na odleglosc.
Tak jak piszesz o was to musicie byc na prawde wspaniala para. Na prawde ladnie o nim mowisz. To takie ujmujace.

[calinkinia]

Dziekuję Ci za te miłe słowa. Myslę że każda para jest piękna jesli ludzi łączy miłość. Ten moment odkrycia, że sie odnalazło ta swoja połowe ma wiele z magii i potem po troszku czaruję się siebie na wzajem by przenieśc tą miłośc przez całe życie
A co do reszty pprzygotowań na pewno znajdziecie kogos dobrego na wesele i na pewno pieknie zatańczycie ten pierwsz taniec. Tu przeciez chodzi o miłośc a nie taneczne show

[Gosiczek]

Mój TŻ ostatnio wymyślił że na pierwszy taniec będzie "Biały Miś".
Zawsze mi go śpiewa (o ile można nazwać to śpiewaniem, bo zarówno on jak i ja mamy głos do baletu (btw. świetny tekst )) w samochodzie jak gdzieś jedziemy.
Biały miś mógłby być zabawny

[madzikownia]

Dziewczynki a myslalyscie zeby zamiast kwiatkow goscie przyniesli maskotki, przybory do szkoky itd. Ja myslalam o toto lotku moi znajomi tez napisali ze chca toto lotka i wyobrazcie ze nie mieli nawet trojki ale i tak wole chyba totka. Slyszalam ze Mlode Pary zycza sobie rowniez wino ale wydaje mi sie ze chyba nie wypada aby goscie wchodzli do kosciola i zeby im brzekaly butelki Fajnym pomyslem jest tez aby goscie przyniesli puszki dla zwierzat ktore pozniej mozna przekazac do schroniska, nawet znalazlam fajny wierszyk na zaposzenie ale sama nie wiem a Wy co o tym sadzicie ????

[MAGiALENA]

Napisane przez madzikownia

Dziewczynki a myslalyscie zeby zamiast kwiatkow goscie przyniesli maskotki, przybory do szkoky itd. Ja myslalam o toto lotku moi znajomi tez napisali ze chca toto lotka i wyobrazcie ze nie mieli nawet trojki ale i tak wole chyba totka. Slyszalam ze Mlode Pary zycza sobie rowniez wino ale wydaje mi sie ze chyba nie wypada aby goscie wchodzli do kosciola i zeby im brzekaly butelki Fajnym pomyslem jest tez aby goscie przyniesli puszki dla zwierzat ktore pozniej mozna przekazac do schroniska, nawet znalazlam fajny wierszyk na zaposzenie ale sama nie wiem a Wy co o tym sadzicie ????

my to myślimy o maskotkach albo o totku.

[Doro22_10]

Napisane przez madzikownia

Dziewczynki a myslalyscie zeby zamiast kwiatkow goscie przyniesli maskotki, przybory do szkoky itd. Ja myslalam o toto lotku moi znajomi tez napisali ze chca toto lotka i wyobrazcie ze nie mieli nawet trojki ale i tak wole chyba totka. Slyszalam ze Mlode Pary zycza sobie rowniez wino ale wydaje mi sie ze chyba nie wypada aby goscie wchodzli do kosciola i zeby im brzekaly butelki Fajnym pomyslem jest tez aby goscie przyniesli puszki dla zwierzat ktore pozniej mozna przekazac do schroniska, nawet znalazlam fajny wierszyk na zaposzenie ale sama nie wiem a Wy co o tym sadzicie ????

My mieliśmy wierszyk o totolotku Wszystkim się bardzo spodobał, moja mama zostawiła u siebie w pracy zaproszenia na ślub i jej pracownikom tak się spodobał ten pomysł, że większość chce przyjść na nasz ślub.

[Ostrowczanka]

Myśmy mieli lotki i było na nich trójek na ponad 80 zł .
No i kupony lotka są najmniej kłopotliwe ze względu na swoje gabaryty.

[Bakteryika]

Mysle za takie pomysly sa na prawde swietne. Totolotek jest juz calkiem normalna rzecza. Moi znajomi wymyslili ze za taniec Panna Mloda/ Panem Mlodym - niektorzy nazywaja to becikowe (chyba) ze ludzie placili kuponami w lotka. Niestety tez nic nie trafili ale twierdza ze zabawa ze sprawdzaniem byla przednia.
Podoba mi sie ten pomysl z jedzeniem dla schroniska zwierzat albo przyborami dla dzieciakow. Nie wiem tylko jak w praktyce to by sie sprawdzilo. Ale mysle ze jesli mocno wierzysz w pomoc innym to na pewno powinnas tak zrobic.

[Bakteryika]

Hi hi. Mnie sie podoba Bialy Mis. Na pewno taniec z duzym poczuciem humoru. A to wazne. Ja mysle walc ale to troche formalny taniec. A przy takiej piosence moze i goscie sie zaczna przylaczac. Byloby super.

[onaella]

Ja od siebie mogę doradzić żebyście nie zbieraly maskotek do Domów Dziecka
Od 2 lat jestem wolontariuszką w jednym i wiem co sie potem dzieje z takimi maskotakmi. A w ogóle to w DDZ jest ich naprawdę bardzo dużo. Jeżeli któraś z Was chce coś dla Dzieciaków to poproście np. o przybory szkolne (tego naprawde brakuje).

Mi na swoim weselu marzy sie aby od znajomych dostać zamiat kwiatów coś co mi potem zostanie ( nie mówię o ciociach czy wujkach). Najbardziej bym się cieszyła z czegoś co sami by zrobili, jakies kartki czy ramki na zdjęcia, albumy z dedykacjami

[MAGiALENA]

Napisane przez onaella

Ja od siebie mogę doradzić żebyście nie zbieraly maskotek do Domów Dziecka
Od 2 lat jestem wolontariuszką w jednym i wiem co sie potem dzieje z takimi maskotakmi. A w ogóle to w DDZ jest ich naprawdę bardzo dużo. Jeżeli któraś z Was chce coś dla Dzieciaków to poproście np. o przybory szkolne (tego naprawde brakuje).

myślę, że my z TŻ zastsujemy się do tego.
dziękuję.

[onaella]

Napisane przez MAGiALENA

myślę, że my z TŻ zastsujemy się do tego.
dziękuję.

nie ma za co dziękować

Sama kiedyś myślałam, że maskotki to tak ładnie wyglądają, ale co z samego wyglądu....nic

A wiesz co mogło by być jeszcze pewniejsze. Jak byście pojechali do jednego z Domów Dziecka i powiedzili, że chcielibyście coś dać dzieciakom i zapytać czego im aktualnie najbardziej potrzeba, myślę, że Pani Pedagog czy Psycholog będzie się najlepiej orientowała w tym.

[MAGiALENA]

Napisane przez onaella

nie ma za co dziękować

Sama kiedyś myślałam, że maskotki to tak ładnie wyglądają, ale co z samego wyglądu....nic

A wiesz co mogło by być jeszcze pewniejsze. Jak byście pojechali do jednego z Domów Dziecka i powiedzili, że chcielibyście coś dać dzieciakom i zapytać czego im aktualnie najbardziej potrzeba, myślę, że Pani Pedagog czy Psycholog będzie się najlepiej orientowała w tym.

poradziłaś nam w dosyć ważnej sprawie i mówisz, że nie ma za co dziękować!!!

[Amira_2007]

U mnie będę prosić o przyniesienie drobnej (lub nie drobnej kwoty) na bezdomne koty i zaproszę znajomą z Fundacji aby zbierała datki.

[onaella]

Napisane przez MAGiALENA

poradziłaś nam w dosyć ważnej sprawie i mówisz, że nie ma za co dziękować!!!

ojjjjj....bo się zawstydzę

Amira musisz baaardzo lubieć kociaki

[Miira]

Napisane przez onaella

Ja od siebie mogę doradzić żebyście nie zbieraly maskotek do Domów Dziecka
Od 2 lat jestem wolontariuszką w jednym i wiem co sie potem dzieje z takimi maskotakmi. A w ogóle to w DDZ jest ich naprawdę bardzo dużo. Jeżeli któraś z Was chce coś dla Dzieciaków to poproście np. o przybory szkolne (tego naprawde brakuje).

Mi na swoim weselu marzy sie aby od znajomych dostać zamiat kwiatów coś co mi potem zostanie ( nie mówię o ciociach czy wujkach). Najbardziej bym się cieszyła z czegoś co sami by zrobili, jakies kartki czy ramki na zdjęcia, albumy z dedykacjami

My z TŻ też nie chcemy kwiatów tylko coś co nam zostanie szczególnie książki i maskotki - część z nich zostawimy sobie dla naszego dziecka a część oddam mojemu bratu, bo tydzień po naszym weselu jego dzidzia będzie mieć chrzest Też cieszyłabym się bardzo gdybym od znajomych dostała takie właśnie rzeczy od serca, robione przez nich czy coś
Ale nie będziemy wypisywać próśb na zaproszeniu tylko jak będziemy jeździć i zapraszać gości to napomkniemy by nie kupowali kwiatów A na zaproszeniu wierszyk będzie taki:

Ty i Ja spośród tysięcy
mocno trzymamy się za ręce,
niezwykły dzień, doniosła chwila
i szept nieśmiały: miły... miła...
Odtąd już razem zawsze i wszędzie.
Tak miało być i tak niech będzie.
B. Leśmian

[Amira_2007]

Napisane przez onaella

ojjjjj....bo się zawstydzę

Amira musisz baaardzo lubieć kociaki

Nie da się ukryć. Mam swoje własne kocie stadko i staram się pomagać tym, które nie mają jeszcze swoich domów

[skrzatek24]

Wkleiłam jeszcze kilka zdjęć z naszego ślubu i wesela. Zdjęcie nr 0055 to nie atak śmiechu podczas przysięgi, to szczęście na buźce i w serduchu już po Jutro jedziemy do naszej p. fotograf obejrzeć zdjęcia - zobaczymy co z tego wyszło, oczywiście też wstawię parę fotek

[egwene6]

Hej dziewczyny - chciałam się was poradzic w kwestii która była już poruszana w innym wątku ale jestem ciekawa waszych opinii na ten temat. Jestem na etapie wybierania suknii ślubnej a że jestem daleko zarówno od mamy, przyjaciółek i przyszłej teściowej a w wielu salonach tutaj nie pozwalają na robienie zdjęc więc nagle okazało się że jestem zdana na siebie. Zawsze wydawało mi się że jestem dośc zdecydowaną osobą i nigdy nie miałam większych problemów z podejmowaniem decyzji ale w tej kwestii jestem naprawdę w przysłowiowej kropce - nie miałam pojęcia że to tak trudne Właśnie dlatego zaczęłam się poważnie zastanawiac nad zabraniem TŻ do salonu żeby mi doradził chociaż wcześniej kategorycznie uważałam że nie powinien wiedziec jaką suknię będę miała na sobie w dzień ślubu. Nie jestem wprawdzie przesądna ale wymarzyłam sobie że zobaczy mnie po raz pierwszy w pełny rynsztunku dopiero w kościele - chciałam mu zrobic niespodziankę.
No i z tym wiąże się moje pytanie: czy zabrałybyście swoich przyszłych mężów na poszukiwania sukni ślubnych czy kategorycznie nie? Co o tym sądzicie? Pomóżcie, please, bo ja naprawdę nie wiem już co robic

[skrzatek24]

[MAGiALENA]

Napisane przez skrzatek24

Wkleiłam jeszcze kilka zdjęć z naszego ślubu i wesela. Zdjęcie nr 0055 to nie atak śmiechu podczas przysięgi, to szczęście na buźce i w serduchu już po Jutro jedziemy do naszej p. fotograf obejrzeć zdjęcia - zobaczymy co z tego wyszło, oczywiście też wstawię parę fotek

cudowne zdjęcia...

[skrzatek24]

Napisane przez egwene6

Hej dziewczyny - chciałam się was poradzic w kwestii która była już poruszana w innym wątku ale jestem ciekawa waszych opinii na ten temat. Jestem na etapie wybierania suknii ślubnej a że jestem daleko zarówno od mamy, przyjaciółek i przyszłej teściowej a w wielu salonach tutaj nie pozwalają na robienie zdjęc więc nagle okazało się że jestem zdana na siebie. Zawsze wydawało mi się że jestem dośc zdecydowaną osobą i nigdy nie miałam większych problemów z podejmowaniem decyzji ale w tej kwestii jestem naprawdę w przysłowiowej kropce - nie miałam pojęcia że to tak trudne Właśnie dlatego zaczęłam się poważnie zastanawiac nad zabraniem TŻ do salonu żeby mi doradził chociaż wcześniej kategorycznie uważałam że nie powinien wiedziec jaką suknię będę miała na sobie w dzień ślubu. Nie jestem wprawdzie przesądna ale wymarzyłam sobie że zobaczy mnie po raz pierwszy w pełny rynsztunku dopiero w kościele - chciałam mu zrobic niespodziankę.
No i z tym wiąże się moje pytanie: czy zabrałybyście swoich przyszłych mężów na poszukiwania sukni ślubnych czy kategorycznie nie? Co o tym sądzicie? Pomóżcie, please, bo ja naprawdę nie wiem już co robic

Ja nie chciałam, żeby TŻ widział moją suknię przed ślubem, a juz tym bardziej mnie w niej. Wiedział tylko, że będzie biała, bo razem wybieraliśmy garniaka i koszulę, pod kolor. Pewnie z TŻ byłoby Ci raźniej, z drugiej strony swojemu narzeczonemu pewnie spodobasz się w wielu sukniach i nie jest pewne, że rozwieje Twoje wątpliwości i pomoże wybrać. Ja zdałabym się na siebie na Twoim miejscu. Napewno wybierzesz tę jedyną w której będziesz pięknie wyglądać. Zresztą moją suknię mama zobaczyła dopiero 2 tygodnie przed ślubem, wcześniej nikogo się nie doradzałam, a uwierz mi, że jestem naprawde "trudna" jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji Jak juz postanowisz, która wybrać, nie oglądaj innych