Listopadówki 2021! cz. II - czas się rozpakować!;)

[Monian]

Napisane przez viva91

3200 a 4160 to kosmiczna różnica

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Niestety poród był z komplikacjami przez to ale skończyło się dobrze. To było 7 lat temu więc trochę dawno i moja lekarka miała taki średni sprzęt...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Znów nie spałam do 4 rano. A później odsypiałam do 12.00. I spałabym dłużej, ale moja mama do mnie dzwoniła cztery razy! Bo skoro raz nie odebrałam to na pewno rodzę i jestem na porodówce jeżeli kiedyś tak będzie, to telefon mi zagotuje

Viva to ja na ktg w sierpniu miałam skurcze 60. Ale była różnica czy peloty się docisnie

Melduje, że u mnie dzisiaj 37+0, więc się donosiliśmy aż płakać mi się chce z tej radości, czuje dużą ulgę po tylu miesiącach stresu
I kolejny meldunek - torba spakowana w całości! ledwo TZet dopiął. Moja na porodowke też pełna, nie zmieściły mi się rzeczy na porodowke dla synka, więc kolejny jakiś majdan
Spakowalismy też torbę awaryjna do samochodu - koc, ręcznik, podkłady bo jednak mamy godzinę drogi i nie wiadomo co się będzie działo.

Ile macie kompletów ubranek dla dziecka? Z uwagi, ze u mnie różnie szacują jego wagę wzięłam na 56 i 62 i sama nie wiem czy nie za dużo. Jednak na forach dziewczyny pisały, że im ubranek dla dziecka zabrakło. U mnie jeszcze miejsce zajmuje ręcznik dla dzidcka bo w jednym szpotalu sobie życzą - jakby nie mogli tetra wytrzeć 🤨

No i wciąż mam wątpliwości, gdzie rodzic... Znaczy mam jeden szpital nr 1, ale tam mega często odsyłają więc się nie nastawiam.
2. Matka Polka - nie ma porodów rodzinnych, są odwiedziny. Warunki na poloznictwie super, polozne do porodu podobno okej
3. są porody rodzinne, nie ma odwiedzin - sala porodowa podwójna, położne niby spoko, łazienki na korytarzu - bez szaleństwa socjal (pokoje nawet 5-osobowe, czyli razem z noworodkami 10 osób )
4. są porody rodzjnne, nie ma odwiedzin, niby opieka spoko, wyższy stopien referencyjnosci, słaby socjal, podobno faworyzują "swoje pacjentki"
I tak mnie to męczy. Rozmawiałam wczoraj z położna i mówiła, że skoro byliśmy nastawieni na poród rodzinny to może iść tym tropem. Konsultowalam się z koleżankami, które są po porodach i mówiły, że też by taka opcje wybrały, że jednak to wsparcie jest ważne.
I chyba zaczynam skłaniać się ku tej opcji - chciałabym żeby TZet był przy porodzie i powitał ze mną syna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monian]

Ja chyba wybrałabym miejsce gdzie może być poród rodzinny a nie ma odwiedzin. Zresztą sama się będę kierować do takiego szpitala. Dla mnie ważniejsza jest ta pomoc partnera przy ewentualnym wielogodzinnym porodzie niż potem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Monian właśnie doświadczone koleżanki to samo mi mówią, że warunki socjalne jakoś się przeżyje a na odwiedzinach niewiele mi on pomoże, bo tez się nie zna na opiece nad dzieckiem 🧐 a jednak podczas porodu i na duchu podniesie, pomasuje, coś poda...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monian]

Ja będę rodziła 3 raz i na prawdę cenię sobie możliwość porodu z partnerem. Dużo mi dało jego wsparcie i to że ktoś bliski był przy mnie i czułam, że ktoś w razie co się zatroszczy o mnie. A przy pierwszym porodzie to momentami na koniec już nie wiedziałam co się dzieje (ciężki poród). Po porodzie i tak Tz za wiele mi nie pomoże, tzn może pomóc iść pod prysznic i się ogarnąć ale tyle sobie jestem w stanie poradzic. Przy dziecku w tych pierwszych dniach za wiele nie miał i tak do roboty jak przyszedł do szpitala. Takie maluszki na początku albo cały czas śpią, albo wiszą na cycku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Oczywiście mówię o porodzie naturalnym. Przy cesarce pewnie to wsparcie po porodzie partnera jest większe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga019es]

Bez zastanowienia wybrałbym poród rodzinny, u mnie w okolicy wszędzie zakazany i bardzo mnie to boli. Pierwsze rodziłam z mężem, bez niego nie dałabym rady.

Jest po wizycie. Mała ok 3150g. Jest nisko, ale wszytko pozamykane. Jeśli nie urodzę mam podjechać 5.11 na szybką wizytę żeby upewnić się że jest ok. Na tą chwilę oficjalnie wizyty ciążowe zakończone.

Arbuzik, super, ciąża donoszona, najważniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Hej,

Mnie nad ranem obudziły jakieś przepowiadacze, ale nie biorę ich na poważnie. Szkoda tylko, że wybudzają bo potem odsypiam albo jestem nieprzytomna po południu

Chiare, cisza przed burzą

Monian, niezła różnica. Wtedy nie robili jeszcze dodatkowego usg na porodówce? Chociaż i tak widełki wahają się do +\- 500 g więc trzeba wziąć na to poprawkę.

Arbuzik, moim zdaniem lepsza opcja z porodem rodzinnym. Jednak to jest moment przejściowy i warto mieć full wsparcie właśnie wtedy. Jeszcze zależy jakie są zasady odwiedzin? Bo u mnie w niektórych miejscach jest szalone 15 minut dziennie albo musisz się umawiać wymiennie z dziewczynami z sali więc też różnie z tym czasem bywa.

Aga, no to czekamy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[viva91]

[1=b2d301b4c170eaf9b136444 5e8ddaa8145214528_6583800 237796;88967299]Znów nie spałam do 4 rano. A później odsypiałam do 12.00. I spałabym dłużej, ale moja mama do mnie dzwoniła cztery razy! Bo skoro raz nie odebrałam to na pewno rodzę i jestem na porodówce jeżeli kiedyś tak będzie, to telefon mi zagotuje
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
A skoro rodzisz, to na pewno odbierzesz


To ja się wyłamie i wybiorę w ankiecie szpital z możliwością odwiedzin. Tylko że no, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Będę mieć cc, więc TŻ przy mnie na sali nie będzie i tak. Poprzednio 8 godzin porodu sn też w zasadzie nie musiał i nie bardzo miał jak mi pomagać, choć wiadomo, jego obecność podnosiła na duchu.
Kto wie, czy nie zostaniemy dłużej w szpitalu (tfu) i wtedy wiele by mi dało zobaczenie TŻ. Zeszły tydzień w szpitalu mnie dobijał bez odwiedzin... Ostatnio doceniałam nawet to, że po karmieniu mogłam się wygodnie rozłożyć i przymknąć oczy, a TŻ odbijał małego. Tylko chwila wytchnienia, ale była.

Wije gniazdo. Wytarlam kurze, ułożyłam książeczki i zabawki starszaka, teraz idę robić zapiekankę i piec schabowe, żeby chłopaki (syn, mąż, tata) mieli na kilka dni

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Opiumalfa]

Napisane przez viva91

A skoro rodzisz, to na pewno odbierzesz


To ja się wyłamie i wybiorę w ankiecie szpital z możliwością odwiedzin. Tylko że no, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Będę mieć cc, więc TŻ przy mnie na sali nie będzie i tak. Poprzednio 8 godzin porodu sn też w zasadzie nie musiał i nie bardzo miał jak mi pomagać, choć wiadomo, jego obecność podnosiła na duchu.
Kto wie, czy nie zostaniemy dłużej w szpitalu (tfu) i wtedy wiele by mi dało zobaczenie TŻ. Zeszły tydzień w szpitalu mnie dobijał bez odwiedzin... Ostatnio doceniałam nawet to, że po karmieniu mogłam się wygodnie rozłożyć i przymknąć oczy, a TŻ odbijał małego. Tylko chwila wytchnienia, ale była.

Wije gniazdo. Wytarlam kurze, ułożyłam książeczki i zabawki starszaka, teraz idę robić zapiekankę i piec schabowe, żeby chłopaki (syn, mąż, tata) mieli na kilka dni

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Mąż nie może być obecny w trakcie cc?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[viva91]

Napisane przez Opiumalfa

Mąż nie może być obecny w trakcie cc?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Nie, na salę operacyjną nie ma wejścia. Tak było też przed pandemią.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Opiumalfa]

Napisane przez viva91

Nie, na salę operacyjną nie ma wejścia. Tak było też przed pandemią.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Przykre to


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Monian]

Właśnie to dużo zależy czy jest CC czy sn. Ale też sn może się zakończyć CC i tego nie da się przewidzieć. Przy Cc pewnie odwiedziny są bardziej potrzebne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zielona hortensja]

O, a u nas przy CC tez może być. No chyba ze są jakieś komplikacje. Mój nie był bo miałam narkozę i potem transfuzje, No działo się. Ale tak normalnie to jest. Wiem ze na podanie ZZO moze wyjść bo niektórzy są za delikatni na takie widoki ale wczoraj położna mówiła ze jak sobie życzy to moze zostać

A ja mam cholestaze. Ta ciąża to serio combo. No nic, wytrzymam.

[aga019es]

W Polsce chyba w publicznym szpitalu nie ma męża przy cc. Przynajmniej ja się z tym nie spotkałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

[1=b2d301b4c170eaf9b136444 5e8ddaa8145214528_6583800 237796;88967299]Znów nie spałam do 4 rano. A później odsypiałam do 12.00. I spałabym dłużej, ale moja mama do mnie dzwoniła cztery razy! Bo skoro raz nie odebrałam to na pewno rodzę i jestem na porodówce jeżeli kiedyś tak będzie, to telefon mi zagotuje

Viva to ja na ktg w sierpniu miałam skurcze 60. Ale była różnica czy peloty się docisnie

Melduje, że u mnie dzisiaj 37+0, więc się donosiliśmy aż płakać mi się chce z tej radości, czuje dużą ulgę po tylu miesiącach stresu
I kolejny meldunek - torba spakowana w całości! ledwo TZet dopiął. Moja na porodowke też pełna, nie zmieściły mi się rzeczy na porodowke dla synka, więc kolejny jakiś majdan
Spakowalismy też torbę awaryjna do samochodu - koc, ręcznik, podkłady bo jednak mamy godzinę drogi i nie wiadomo co się będzie działo.

Ile macie kompletów ubranek dla dziecka? Z uwagi, ze u mnie różnie szacują jego wagę wzięłam na 56 i 62 i sama nie wiem czy nie za dużo. Jednak na forach dziewczyny pisały, że im ubranek dla dziecka zabrakło. U mnie jeszcze miejsce zajmuje ręcznik dla dzidcka bo w jednym szpotalu sobie życzą - jakby nie mogli tetra wytrzeć ��

No i wciąż mam wątpliwości, gdzie rodzic... Znaczy mam jeden szpital nr 1, ale tam mega często odsyłają więc się nie nastawiam.
2. Matka Polka - nie ma porodów rodzinnych, są odwiedziny. Warunki na poloznictwie super, polozne do porodu podobno okej
3. są porody rodzinne, nie ma odwiedzin - sala porodowa podwójna, położne niby spoko, łazienki na korytarzu - bez szaleństwa socjal (pokoje nawet 5-osobowe, czyli razem z noworodkami 10 osób )
4. są porody rodzjnne, nie ma odwiedzin, niby opieka spoko, wyższy stopien referencyjnosci, słaby socjal, podobno faworyzują "swoje pacjentki"
I tak mnie to męczy. Rozmawiałam wczoraj z położna i mówiła, że skoro byliśmy nastawieni na poród rodzinny to może iść tym tropem. Konsultowalam się z koleżankami, które są po porodach i mówiły, że też by taka opcje wybrały, że jednak to wsparcie jest ważne.
I chyba zaczynam skłaniać się ku tej opcji - chciałabym żeby TZet był przy porodzie i powitał ze mną syna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

co osoba to inne spojrzenie, ja bym wybrała szpital z wyższym stopniem referencyjności, ale u mnie to może wynikać z tego, że miałam brzydki wynik z PAPPY, robioną amniopunkcję... więc jakoś spokojniejsza jestem jak szpital ma III stopie choć nie wiem co mi to da w razie czego szczerze mówiąc..
jednak położna uważam dobrze Ci doradziła żeby iść własnych tropem, jeśli nastawialiście się na poród rodzinny to może tego się trzymajcie tatuś będzie przy Tobie, zobaczy dzidziusia, a 2 dni kolejne szybko zlecą i zaraz wyjdziecie do domciu

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez zielona hortensja

O, a u nas przy CC tez może być. No chyba ze są jakieś komplikacje. Mój nie był bo miałam narkozę i potem transfuzje, No działo się. Ale tak normalnie to jest. Wiem ze na podanie ZZO moze wyjść bo niektórzy są za delikatni na takie widoki ale wczoraj położna mówiła ze jak sobie życzy to moze zostać

A ja mam cholestaze. Ta ciąża to serio combo. No nic, wytrzymam.

współczuję, i to na koniec wiecznie pod górkę

[Intuicja_88]

Ja już też po wizycie. 3400, szyjka miękka, długa, nic się nie dzieje. Mały nisko ale nie wstawiony jeszcze. Dostałam dwa wyjscia - szpital za tydzień i wywoływanie ale powiedziałam, że nie chce. Także wizyta za tydzień (piąteczka Chiare️) i jak dalej nic nie będzie się działo to 8-9 listopad już się kładę do szpitala na indukcję. Wyszłam z gabinetu i oczywiście prawie sie poryczałam. Bardzo nie chce indukcji i do tego zaczynają mieszac przy przyjęciu do szpitala - testują już nawet zaszczepionych, odwiedzin nie ma i chyba się wezmą zaraz za porody rodzinne więc zdołowało mnie to już wszystko strasznie Powiedzialam Tztowi, że musimy sobie zrobić chillowy weekend bo muszę się odstresować. Podobne odczucia jak w staraniu o ciąże chyba, im bardziej się chce i o tym myśli - tym bardziej nie idzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Napisane przez zielona hortensja

O, a u nas przy CC tez może być. No chyba ze są jakieś komplikacje. Mój nie był bo miałam narkozę i potem transfuzje, No działo się. Ale tak normalnie to jest. Wiem ze na podanie ZZO moze wyjść bo niektórzy są za delikatni na takie widoki ale wczoraj położna mówiła ze jak sobie życzy to moze zostać

A ja mam cholestaze. Ta ciąża to serio combo. No nic, wytrzymam.

Nie rozwiazuja ciąży od razu przy cholestazie?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[zielona hortensja]

Monitorują, zreszta z tego co mi powiedziała położna to ma stan średni a nie poważny. Dostałam leki i mam przyjść we wtorek na kontrole. A za niecałe 2 tyg i tak CC.

[Opiumalfa]

Napisane przez zielona hortensja

Monitorują, zreszta z tego co mi powiedziała położna to ma stan średni a nie poważny. Dostałam leki i mam przyjść we wtorek na kontrole. A za niecałe 2 tyg i tak CC.

Współczuje …


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mikoma]

Napisane przez aga019es

W Polsce chyba w publicznym szpitalu nie ma męża przy cc. Przynajmniej ja się z tym nie spotkałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W Warszawie w kilku szpitalach jest dopuszczalna. Ale raczej nie jest to standard.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez zielona hortensja

Monitorują, zreszta z tego co mi powiedziała położna to ma stan średni a nie poważny. Dostałam leki i mam przyjść we wtorek na kontrole. A za niecałe 2 tyg i tak CC.

Czyli dobre miałaś przeczucia. Dobrze, że to sprawdziłaś.

[Monian]

Ja też się boje indukcji. Do tej pory samo się zaczynało ale póki co cisza. Moja szwagierka mówiła, że indukcja jest boleśniejsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Napisane przez Monian

Ja też się boje indukcji. Do tej pory samo się zaczynało ale póki co cisza. Moja szwagierka mówiła, że indukcja jest boleśniejsza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam indukcję bo myśleli ze mam zielone wody ( a to był czop, mówiłam im!!!) i mnie dopiero bolały parte. Tak to nie bardzo.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[viva91]

Arbuzik gratuluję donoszenia

Hortensja przykro mi Szczęście w nieszczęściu, że to już na sam koniec, kojarzę dziewczynę, która leżała w szpitalu z cholestaza od sierpnia, a termin miała na koniec października

Intuicja, może jeszcze maluszek Cię zaskoczy Mały Arbuzik w sierpniu chciał wychodzić, a patrz jak ładnie siedzi, może z Twoim będzie na odwrót

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Intuicja_88]

No ja właśnie rok temu miałam do czynienia z oxy i kur*a powiedziałam, że nigdy więcej. Podobno naturalne skurcze aż tak nie bolą. Ja miałam takie bóle krzyżowe ciągle 13h, że chciałam umrzeć. I serio mam traumę, strasznie tego nie chce Jestem podłamana dziś już ale staram się odpuścić. Patrzę, że ma być ładna pogoda w weekend więc już planuje, że gdzieś wyskoczymy blisko, jakiś obiad/kolacja, film i chill. Taki jest plan ale ciężko w głowie odpuścić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Napisane przez Intuicja_88

No ja właśnie rok temu miałam do czynienia z oxy i kur*a powiedziałam, że nigdy więcej. Podobno naturalne skurcze aż tak nie bolą. Ja miałam takie bóle krzyżowe ciągle 13h, że chciałam umrzeć. I serio mam traumę, strasznie tego nie chce Jestem podłamana dziś już ale staram się odpuścić. Patrzę, że ma być ładna pogoda w weekend więc już planuje, że gdzieś wyskoczymy blisko, jakiś obiad/kolacja, film i chill. Taki jest plan ale ciężko w głowie odpuścić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A zzo?

Poza tym jest jeszcze czas i szansa, że się samoistnie rozkręci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mikoma]

Ja też nie chcę tej cholernej indukcji i tylko czekam aż się samo zacznie może nawet dzisiaj być, jestem gotowa

[Intuicja_88]

Na to liczę, że samo się zacznie właśnie zjadłam całą tabliczkę czekolady przez to wszystko Pierwszy raz od nie wiem kiedy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga019es]

Napisane przez zielona hortensja

Monitorują, zreszta z tego co mi powiedziała położna to ma stan średni a nie poważny. Dostałam leki i mam przyjść we wtorek na kontrole. A za niecałe 2 tyg i tak CC.

Współczuję, ciazka końcówka

Napisane przez Intuicja_88

No ja właśnie rok temu miałam do czynienia z oxy i kur*a powiedziałam, że nigdy więcej. Podobno naturalne skurcze aż tak nie bolą. Ja miałam takie bóle krzyżowe ciągle 13h, że chciałam umrzeć. I serio mam traumę, strasznie tego nie chce Jestem podłamana dziś już ale staram się odpuścić. Patrzę, że ma być ładna pogoda w weekend więc już planuje, że gdzieś wyskoczymy blisko, jakiś obiad/kolacja, film i chill. Taki jest plan ale ciężko w głowie odpuścić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne wspomnienia. Bóle krzyżowe, oxy. Zwijałam sie bólu.
Dodam, że u mnie w szpitalu nie ma znieczulania, jedynie gaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

O rany, gaz jawi mi się jako naćpanie, które otumania, ale nie znosi bólu.
Za to TŻ jest bardzo ciekawy działania

Skandalem jest natomiast to, że zzo nie jest dostępne na wszystkich porodówkach. Szczególnie przy dłuższych, trudniejszych porodach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chiare]

Aga019es w którym tc jestes?

Intuicja piąteczka ️ na kiedy masz tp? Ja nie wiem co bym na indukcję powiedziała. Trochę bym chciała ze względu na wagę małego. Trzymaj się mam nadzieję ze się wyrobimy z porodem przed wszystkimi zakazami..

Zielona hortensja trzymaj się

Ja miałam wywoływany poród i oxy. Bolało jak cholera ale oxy ma za zadanie wywołać skurcze. Wiec myślę że tak po prostu bolą skurcze, nie mam porównania

Nie wiem co robić, czy wyganiać tego malucha już teraz, czy leżeć do 2 listopada z nogami w górze nie chce rodzic 1.11

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz