30 lat a nie mam nic

[Elwi_92]

Cześć wszystkim, przyszłam tu bo chciałam się komuś wygadać. Nie umiem się pogodzić z tym, że nic w życiu nie udało mi się osiągnąć. Mam prawie 30 lat. Niektóre znajome, koleżanki z dawnych lat mają już dzieci, męża, dom/mieszkanie. Ktoś powie, że to nie żaden wyznacznik, ale co jest w takim razie wyznacznikiem? Ja skończyłam beznadziejne studia, tylko nie śmiejcie się: filologia chorwacka. Pracy po tym żadnej nie było, znalazłam staż z UP w małym biurze księgowym jako asystent ds. kadr i płac i uczyłam się tego zawodu. "Awansowałam" tam na przestrzeni kilku lat na "Specjalistę", ale co z tego jak zarabiam 3 tysiące na rękę w Katowicach, gdzie na wynajem wydaję prawie pół pensji. Nie zostaje mi na koniec miesiąca nic. Jak trafia się wizyta u dentysty to jest dramat. Ostatnio wszystko drożeje, boję się że zaraz nie będzie mi starczać na życie. Nawet nie mam co myśleć o własnym mieszkaniu. Do końca życia pewnie będę wynajmować kawalerki, a co na emeryturze? Nie wiem. To też mnie przeraża.
Nie mam faceta. Nawet nie wiem jak zareagowałby potencjalny partner na moją sytuację życiową. Czasem mam wrażenie, że żyjemy w kulcie sukcesu i wstyd byłoby mi się przyznać, że pracuję na takich warunkach. Jakiekolwiek wspólne wyjścia czy wyjazdy? Byłoby ciężko bo i tak ledwo spinam się w budżecie.
O dzieciach nawet nie myślę biorąc pod uwagę powyższe czynniki.
Chciałam się tylko wygadać. Nie mam nawet komu, chwilami mam już wszystkiego dość, zakrywam się kołdrą i płaczę.

Czy jest jakiś cień szansy, żeby coś zmienić?

Mam wrażenie, że na jakiekolwiek zmiany jestem już za stara. Zresztą nie wiem co mogłabym zrobić, zaczynać w wieku 30 lat nowe studia? To kolejne 3-5 lat zanim je skończę, do tego chyba musiałabym mieszkać pod mostem żeby to opłacić. Zmiana pracy? Nie wiem czy ktoś mnie przyjmie do lepszej pracy z wykształceniem z d**y i niezbyt okazałym doświadczeniem.

[goslawka]

Napisane przez Elwi_92

Cześć wszystkim, przyszłam tu bo chciałam się komuś wygadać. Nie umiem się pogodzić z tym, że nic w życiu nie udało mi się osiągnąć. Mam prawie 30 lat. Niektóre znajome, koleżanki z dawnych lat mają już dzieci, męża, dom/mieszkanie. Ktoś powie, że to nie żaden wyznacznik, ale co jest w takim razie wyznacznikiem? Ja skończyłam beznadziejne studia, tylko nie śmiejcie się: filologia chorwacka. Pracy po tym żadnej nie było, znalazłam staż z UP w małym biurze księgowym jako asystent ds. kadr i płac i uczyłam się tego zawodu. "Awansowałam" tam na przestrzeni kilku lat na "Specjalistę", ale co z tego jak zarabiam 3 tysiące na rękę w Katowicach, gdzie na wynajem wydaję prawie pół pensji. Nie zostaje mi na koniec miesiąca nic. Jak trafia się wizyta u dentysty to jest dramat. Ostatnio wszystko drożeje, boję się że zaraz nie będzie mi starczać na życie. Nawet nie mam co myśleć o własnym mieszkaniu. Do końca życia pewnie będę wynajmować kawalerki, a co na emeryturze? Nie wiem. To też mnie przeraża.
Nie mam faceta. Nawet nie wiem jak zareagowałby potencjalny partner na moją sytuację życiową. Czasem mam wrażenie, że żyjemy w kulcie sukcesu i wstyd byłoby mi się przyznać, że pracuję na takich warunkach. Jakiekolwiek wspólne wyjścia czy wyjazdy? Byłoby ciężko bo i tak ledwo spinam się w budżecie.
O dzieciach nawet nie myślę biorąc pod uwagę powyższe czynniki.
Chciałam się tylko wygadać. Nie mam nawet komu, chwilami mam już wszystkiego dość, zakrywam się kołdrą i płaczę.

Czy jest jakiś cień szansy, żeby coś zmienić?

Mam wrażenie, że na jakiekolwiek zmiany jestem już za stara. Zresztą nie wiem co mogłabym zrobić, zaczynać w wieku 30 lat nowe studia? To kolejne 3-5 lat zanim je skończę, do tego chyba musiałabym mieszkać pod mostem żeby to opłacić. Zmiana pracy? Nie wiem czy ktoś mnie przyjmie do lepszej pracy z wykształceniem z d**y i niezbyt okazałym doświadczeniem.

A co byś chciała w życiu robić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzil]

Może szkoła policealna? Jest darmowa może jakiś kierunek cię zainteresuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elwi_92]

Napisane przez goslawka

A co byś chciała w życiu robić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cokolwiek, jest mi to już bez różnicy. Byle żyć na godnym poziomie. Tutaj nie dość że tyram za grosze to jeszcze ciągłe pretensje, szefowa potrafi dzwonić po godzinach, pisać do mnie w weekendy.

[Tepsa]

A zmiana miejsca pracy? Wysłałaś cv? Jak z językami? Znasz plynnie angielski? Przecież nic nie trzyma Cię w tym miejscu, w tej pracy... byłaś na jakiś rozmowach? Może warto popytać znajomych czy akurat ktoś nie.szuka takiej osoby jak Ty, bierne czekanie na pewno Ci nie pomoga...
Skończone studia nie są żadnym wyznacznikiem,. pytanie jak potrafisz się sprzedać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goslawka]

Napisane przez Elwi_92

Cokolwiek, jest mi to już bez różnicy. Byle żyć na godnym poziomie. Tutaj nie dość że tyram za grosze to jeszcze ciągłe pretensje, szefowa potrafi dzwonić po godzinach, pisać do mnie w weekendy.

No to zmień pracę 🤷☠♀️ jest sporo lepiej płatnych ofert.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dominika152]

Napisane przez Elwi_92

Ktoś powie, że to nie żaden wyznacznik, ale co jest w takim razie wyznacznikiem? Ja skończyłam beznadziejne studia, tylko nie śmiejcie się: filologia chorwacka.

No dobra, nikt się nie będzie śmiał. A po co sobie wybrałaś taki kierunek? Nie zastanawiałaś się nigdy nad kierunkiem studiów, co po nim będziesz robić? Troche tak brzmi jakbyś nie miała do siebie pretensji, ale to w sumie twoja wina, że tak wybrałaś.

Chociaż studia to nie jest obecnie coś koniecznego do osiągniecią sukcesu. Masa kobiet np: przebranżowila się do branży IT i zarabiają dobre pieniądze. Masz 30 lat, jeszcze nie jest za późno, żeby poprawić swoje życie. Nie masz co się porównywać do innych

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Elwi_92

Cześć wszystkim, przyszłam tu bo chciałam się komuś wygadać. Nie umiem się pogodzić z tym, że nic w życiu nie udało mi się osiągnąć. Mam prawie 30 lat. Niektóre znajome, koleżanki z dawnych lat mają już dzieci, męża, dom/mieszkanie. Ktoś powie, że to nie żaden wyznacznik, ale co jest w takim razie wyznacznikiem?

Wyznacznikiem czego?

Napisane przez Elwi_92

Cokolwiek, jest mi to już bez różnicy. Byle żyć na godnym poziomie. Tutaj nie dość że tyram za grosze to jeszcze ciągłe pretensje, szefowa potrafi dzwonić po godzinach, pisać do mnie w weekendy.

Skoro zadowoli cie cokolwiek lepiej płatnego, to zmień zawód na lepiej płatny. Innej rady nie ma. Wbrew pozorom nie do wszystkiego będziesz potrzebować lepszego/innego wykształcenia.

[Elwi_92]

Napisane przez dominika152

No dobra, nikt się nie będzie śmiał. A po co sobie wybrałaś taki kierunek? Nie zastanawiałaś się nigdy nad kierunkiem studiów, co po nim będziesz robić? Troche tak brzmi jakbyś nie miała do siebie pretensji, ale to w sumie twoja wina, że tak wybrałaś.

Chociaż studia to nie jest obecnie coś koniecznego do osiągniecią sukcesu. Masa kobiet np: przebranżowila się do branży IT i zarabiają dobre pieniądze. Masz 30 lat, jeszcze nie jest za późno, żeby poprawić swoje życie. Nie masz co się porównywać do innych

Wzięłam to, co wydawało mi się ciekawe, choć już podczas studiów zdałam sobie sprawę, że nic z tego nie będę miała.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88990410]Wyznacznikiem czego?

Skoro zadowoli cie cokolwiek lepiej płatnego, to zmień zawód na lepiej płatny. Innej rady nie ma. Wbrew pozorom nie do wszystkiego będziesz potrzebować lepszego/innego wykształcenia.[/QUOTE]
A znasz przykłady branż czy zawodów które do przebranżowienia nie wymagają specjalistycznych studiów, kursów? Wydaje mi się, że to nie takie proste

[16fcd1ff0b24257bafb17301dac5f706a9d6f7ac_61da25acd43dc]

3000 zl na rekę to nie tak źle. Ja mam minimalną, a też przy płacach robię

[goslawka]

Napisane przez Elwi_92

Wzięłam to, co wydawało mi się ciekawe, choć już podczas studiów zdałam sobie sprawę, że nic z tego nie będę miała.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------


A znasz przykłady branż czy zawodów które do przebranżowienia nie wymagają specjalistycznych studiów, kursów? Wydaje mi się, że to nie takie proste

Mozesz zacząć pracę w korporacji. Prace w banku, w nieruchomościach czy wierzytelnościach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krystal_26]

A masz jakieś zainteresowania, pasje może z czasem na tym udałoby się zarabiać? Na przykład zrobić kurs trenerki personalnej albo pilota wycieczek, teraz turystyka już odżywa po epidemii. Na takie duże miasto faktycznie nie zarabiasz wiele więc... Nie masz też dużo do stracenia i faktycznie powinnaś porozsyłać CV w różne miejsca. Może się uda zostać na przykład asystentką biura, a może jako kelnerka z napiwkami bys wcale dużo gorzej nie zarobiła, a po zdobyciu doświadczenia mogłabyś wyjechać za granicę, gdzie zarobki są lepsze. Wydaje mi się, że podstawa to spróbować myśleć trochę bardziej pozytywnie i faktycznie zacząć działać, teraz wiele branży odzywa po pandemii i zaczyna brakować pracowników. A 30 lat to wcale nie tak dużo i pocieszę cię, dla facetów to nie ma często takiego znaczenia czy kobieta dobrze zarabia czy nie, a wręcz przeciwnie, oni się czują dowartościowani, że mogą utrzymać rodzinę. Moja koleżanka pracuje w mops i znalazła świetnego faceta, któremu wcale nie przeszkadzają jej zarobki, a kuzynka w ogóle nie pracuje, tylko jej mąż utrzymuje rodzinę, więc tym akurat w ogóle się nie przejmuj. Mam wrażenie, że często jeśli kobieta lepiej zarabia, to wtedy jej ciężej kogoś znaleźć albo nie mieć frustracji w związku, ale to już inna historia...

A swoją drogą spróbowałas na razie wynająć tylko pokój, żeby trochę więcej zaoszczędzić, albo mieć na jakieś hobby, wyjazdy? Przy takich zarobkach wynajem kawalerki to faktycznie sporo...

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Elwi_92

Wzięłam to, co wydawało mi się ciekawe, choć już podczas studiów zdałam sobie sprawę, że nic z tego nie będę miała.

To dlaczego już wtedy nie zmieniłaś kierunku studiów?

A znasz przykłady branż czy zawodów które do przebranżowienia nie wymagają specjalistycznych studiów, kursów? Wydaje mi się, że to nie takie proste

Losowe przykłady z mojego otoczenia:
prawie wszystko w IT, masa usług jak np. organizacja eventów, działalności artystyczne od grafiki po fotografię, różnego rodzaju biurowe stanowiska w korpo.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez Krystal_26

Mam wrażenie, że często jeśli kobieta lepiej zarabia, to wtedy jej ciężej kogoś znaleźć albo nie mieć frustracji w związku, ale to już inna historia...

Tutaj warto sobie postawić pytanie czy to dobry pomysł wiązać się z facetem, którego poczucie własnej wartości zależy od tego, czy zarabia więcej od swojej partnerki...

[Krystal_26]

Akurat w IT są bardzo specjalistyczne stanowiska, wymagające właśnie rozległej wiedzy, studiów i umiejętności analityczno-matematycznych To nie jest tak, że każdy, kto ma kiepską pracę ale przy komputerze się może łatwo przebranżowić i dostawać 15 k 😂 ale już jako na przykład asystentka biura czy tego typu stanowiska w korporacjach - jak najbardziej.

[Nette]

Korpo. W Katowicach może być średnio, ale rzut beretem masz do Krakowa. Owszem, najem jest drogi, ale większość korpo pracuje nadal zdalnie lub hybrydowo - można dość tanio mieszkać w jakichś Krzeszowicach czy Chrzanowie, a w korpo pojawiać się na max. 2 dni w tygodniu.
Wiek też nie jest wymówką do zmiany, znam babeczkę, która przeszła z urzędu do korpo w wieku ok. 45 lat. Fakt, że na najniższe stanowisko - ale płatne dwa razy lepiej, niż ten "specjalista" w urzędzie.
Pracuję w korpo, ja akurat mam dość specyficzne stanowisko, ale widzę wokół ludzi po rozmaitych, czasem dość egzotycznych, jak na wykonywaną pracę, kierunkach. Rzadko bo rzadko, ale zdarzają się nawet ludzie bez studiów - bo coś tam sobie studiowali, złapali pracę w trakcie, potem studia przerwali, a praca została. Nawet się udaje im zmieniać na nowe korpo - po paru latach liczy się doświadczenie. Filologia chorwacka nie będzie odstawać. A pewnie da się znaleźć korpo, gdzie ten chorwacki będzie atutem.
No ale angielski na przynajmniej C1 to podstawa w korpo, więc zasadnicze pytanie: jak u Ciebie z angielskim?
Jeśli masz jakichkolwiek znajomych w korpo, to z tego skorzystaj i poproś o rekomendację. Często korpo ma taką praktykę, że ludzi z rekomendacji bierze na rozmowę rekrutacyjną na drugi level (z menagerem zatrudniającym). Z jakim się to też opłaci, bo korpo płaci za rekomendacje.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Krystal_26

Akurat w IT są bardzo specjalistyczne stanowiska, wymagające właśnie rozległej wiedzy, studiów i umiejętności analityczno-matematycznych

Rozległej wiedzy i umiętjętności - owszem. Studiów - nie. Specjalnych uprawnień też nie. Spokojnie można wszystkiego się nauczyć bezpłatnie, a o to właśnie chodzi autorce.

To nie jest tak, że każdy, kto ma kiepską pracę ale przy komputerze się może łatwo przebranżowić i dostawać 15 k 😂 ale już jako na przykład asystentka biura czy tego typu stanowiska w korporacjach - jak najbardziej.

Nikt nie pisał o 15k. Natomiast w IT z palcem w tyłku można dostać więcej niż 3k.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88990447]Treść usunięta[/QUOTE]No to powiedz mi jakie specjalistyczne studia trzeba mieć? Pracuję w IT od lat bez takich studiów, nikt mnie na rozmowach ani po nie pytał o dyplom, studia z IT nie dają żadnych specjalnych uprawnień. Przy zmianie firmy czy stanowiska jedyne co musiałam udowodnić to umiejętności techniczne, gdzie nadal nikogo nie obchodziło w jaki sposób je zdobyłam.

[Alekto123]

Napisane przez Krystal_26

Akurat w IT są bardzo specjalistyczne stanowiska, wymagające właśnie rozległej wiedzy, studiów i umiejętności analityczno-matematycznych To nie jest tak, że każdy, kto ma kiepską pracę ale przy komputerze się może łatwo przebranżowić i dostawać 15 k �� ale już jako na przykład asystentka biura czy tego typu stanowiska w korporacjach - jak najbardziej.

Zależy na jakie stanowisko. Im bardziej techniczne albo wymagające znajomości matematyki stanowisko, to pewnie tak, ale jeśli dziewczyna zna języki, to na jakiś help desk ma szanse. Choć przyznam, że nie wiem jak sytuacja wygląda dla języków takich jak chorwacki. Raczej robi się outsorcing do Polski z bogatych krajów jak Niemcy, żeby nie płacić więcej lokalsom za tę samą pracę.

Radziłabym w jej przypadku iść w help desk, języki to tam atut i nie będzie musiała konkurować z absolwentami i studentami ostatnich lat informatyki, którzy uderzają w programistyczne stanowiska.


[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88990452]No to powiedz mi jakie specjalistyczne studia trzeba mieć? Pracuję w IT od lat bez takich studiów, nikt mnie na rozmowach ani po nie pytał o dyplom, studia z IT nie dają żadnych specjalnych uprawnień. Przy zmianie firmy czy stanowiska jedyne co musiałam udowodnić to umiejętności techniczne, gdzie nadal nikogo nie obchodziło w jaki sposób je zdobyłam.[/QUOTE]
Racje, ale jak już masz doświadczenie, to inna sytuacja. Autorka musiałaby się najpierw przebić w obecnej sytuacji zalewu juniorów i mogłoby to nie być ani szybkie, ani proste zależnie od tego co by wybrała.

Ciekawe co piszesz, pamiętam, że jedna seniorka na grupie Programuj dziewczyno coś kiedyś pisała, że zdarzyło się jej na początku kariery nie dostać gdzieś pracy, bo firma wolała wybrać osobę z wykształceniem.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Krystal_26]

Myślę, że wcale nie pracujesz w IT, tylko naczytałaś się na Facebooku reklam typu "zacznij pracę w IT" Jak ktoś nie ma ani doświadczenia ani studiów to bardzo rzadko jakakolwiek firma ci da szansę, wręcz przeciwnie, coraz częściej w ogłoszeniach są klauzule, że "nie rozpatrujemy kandydatur osób bez doświadczenia w programowaniu" albo twardym wymaganiem sa studia informatyczne lub pokrewne. Poza tym nawet jeśli ktoś by jej dał szansę to jak niby ona ma zdobyć umiejętności, jeśli nie była ani na studiach ani na kursie i nigdy z tym nie miała styczności. Kursy i certyfikaty w IT są akurat bardzo drogie. Jak już gdzieś pracujesz to firma ci sfinansuje dodatkowe szkolenia, albo jak masz działalność to możesz to wliczyć w koszta, ale jak ktoś dopiero chce zacząć to akurat do tej branży jest bardzo wysoki próg wejścia. I na początku też oferują tylko stanowisko młodszego programisty albo wręcz staż. Tak naprawdę studia są na to najlepszym sposobem, bo jak ktoś jeszcze nie ma doświadczenia to dobry dyplom bardzo dużo daje na rekrutacji Nie radziłabym autorko się na siłę pchać do it jak nigdy z tym nie miałaś żadnej styczności, nie lubilaś matematyki itp Jeśli już pomyśl o jakiejś pracy typowo biurowej ale w większej firmie, korporacji. Ostatnio jest bardzo dużo oferty nawet 100% zdalnie więc w sumie coraz łatwiej się załapać na przykład na stawki z Warszawy bez konieczności przeprowadzki.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Alekto123

Racje, ale jak już masz doświadczenie, to inna sytuacja. Autorka musiałaby się najpierw przebić w obecnej sytuacji zalewu juniorów i mogłoby to nie być ani szybkie, ani proste zależnie od tego co by wybrała.

Ale pytanie nie było o to czy będzie "szybkie i proste", tylko o to jakie są stanowiska niewymagające specjalistycznych studiów i kursów. Też kiedyś nie miałam doświadczenia i musiałam się przebić przez zalew juniorów. Każdy na początku musi.

Ciekawe co piszesz, pamiętam, że jedna seniorka na grupie Programuj dziewczyno coś kiedyś pisała, że zdarzyło się jej na początku kariery nie dostać gdzieś pracy, bo firma wolała wybrać osobę z wykształceniem.

Czasem firma woli kogoś z wykształceniem, czasem faceta, a czasem kogoś przebojowego. Podejrzewam, że mi też udało się nie dostać pracy z 50 różnych powodów, tylko co z tego?
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88990460]Treść usunięta[/QUOTE]Chyba się nie rozumiemy w kwestii tego co oznaczają uprawnienia. Uprawnienia to trzeba mieć do wykonywania np. zawodu lekarza albo radcy prawnego.

[Elwi_92]

IT nie wchodzi u mnie w grę. Wiem, że teraz wiele osób wchodzi do tej branży na siłę, ale ja raczej nie mam smykałki do technicznych rzeczy.
Co do angielskiego, znam go na poziomie ok. C1, ciężko mi precyzyjnie określić. W pracy go nie używam, ale kilka lat temu ukończyłam studia podyplomowe Business English.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Krystal_26

Myślę, że wcale nie pracujesz w IT, tylko naczytałaś się na Facebooku reklam typu "zacznij pracę w IT" Jak ktoś nie ma ani doświadczenia ani studiów to bardzo rzadko jakakolwiek firma ci da szansę, wręcz przeciwnie, coraz częściej w ogłoszeniach są klauzule, że "nie rozpatrujemy kandydatur osób bez doświadczenia w programowaniu" albo twardym wymaganiem sa studia informatyczne lub pokrewne.

Klasyk, nie ma argumentów, więc zaczynają się wycieczki personalne i bajkopisarstwo.
No rzeczywiście odkrycie roku, że nie każde stanowisko jest dla ludzi bez doświadczenia Dla początkujących nie ma znaczenia ile jest ofert z klauzulą o nierozpatrywaniu kandydatur osób bez doświadczenia, tylko ile będzie takich które jej nie mają. Ofert na wszelkiego rodzaju internshipy też jest pełno, a zapotrzebowanie na pracowników IT nadal rośnie.

Poza tym nawet jeśli ktoś by jej dał szansę to jak niby ona ma zdobyć umiejętności, jeśli nie była ani na studiach ani na kursie i nigdy z tym nie miała styczności.

Z szeroko pojętego internetu, gdzie znajdują się darmowe tutoriale do prawie wszystkiego.

Zresztą nie wiem co wam się tak zapalił ogień koło tyłka akurat na wieść o IT, skoro padło kilka innych przykładów. Autorka ma pierdyliard innych możliwości i nikt jej tam na siłę nie wciska.

[Krzywobuta]

Napisane przez Elwi_92

Wzięłam to, co wydawało mi się ciekawe, choć już podczas studiów zdałam sobie sprawę, że nic z tego nie będę miała.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------


A znasz przykłady branż czy zawodów które do przebranżowienia nie wymagają specjalistycznych studiów, kursów? Wydaje mi się, że to nie takie proste

Korpo. Tam wszystkich biorą, a w lepiej płatnych jest szansa na większe zarobki. Teraz niektóre korpo zatrudniają ludzi z drugiego końca Polski bo i tak jest praca z domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Też jestem z okolic Katowic więc wiem jak wygląda sytuacja na rynku i naprawdę nie jest źle Polecam działy finansowe w korporacjach ( AR lub AP) - szukają tam właściwie bez przerwy. Jeśli znasz angielski na poziomie B1/B2 i do tego chorwacki to już jest Twój atut, naprawdę. Wysyłaj CV i nie bój się ogłoszeń po angielsku -często to sprawdzenie czy kandydat kuma język czy nie rozumie nic ( więc nie wyśle na takie ogłoszenie). Praca polega często na wklepywaniu faktur do systemu plus kontakt mailowy/teams z lokalnymi finansami (w SSC np). Praca w GL wymaga już większej wiedzy. Każde stanowisko juniora jest jak najbardziej do spróbowania. Do tego dojdą Ci benefity, a po jakimś czasie gdy się sprawdzisz, zmienisz stanowisko i stawka też urośnie.

[Elwi_92]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

Też jestem z okolic Katowic więc wiem jak wygląda sytuacja na rynku i naprawdę nie jest źle Polecam działy finansowe w korporacjach ( AR lub AP) - szukają tam właściwie bez przerwy. Jeśli znasz angielski na poziomie B1/B2 i do tego chorwacki to już jest Twój atut, naprawdę. Wysyłaj CV i nie bój się ogłoszeń po angielsku -często to sprawdzenie czy kandydat kuma język czy nie rozumie nic ( więc nie wyśle na takie ogłoszenie). Praca polega często na wklepywaniu faktur do systemu plus kontakt mailowy/teams z lokalnymi finansami (w SSC np). Praca w GL wymaga już większej wiedzy. Każde stanowisko juniora jest jak najbardziej do spróbowania. Do tego dojdą Ci benefity, a po jakimś czasie gdy się sprawdzisz, zmienisz stanowisko i stawka też urośnie.

Szczerze mówiąc bardziej myślałam o działach HR, bo obecnie siedzę w kadrach i płacach. Księgową nie jestem, wiem, że może to brzmieć podobnie ale to nie to samo. Chociaż myślę, że księgowości w ostateczności też mogłabym spróbować.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Też jestem z okolic Katowic więc wiem jak wygląda sytuacja na rynku i naprawdę nie jest źle Polecam działy finansowe w korporacjach ( AR lub AP) - szukają tam właściwie bez przerwy. Jeśli znasz angielski na poziomie B1/B2 i do tego chorwacki to już jest Twój atut, naprawdę. Wysyłaj CV i nie bój się ogłoszeń po angielsku -często to sprawdzenie czy kandydat kuma język czy nie rozumie nic ( więc nie wyśle na takie ogłoszenie). Praca polega często na wklepywaniu faktur do systemu plus kontakt mailowy/teams z lokalnymi finansami (w SSC np). Praca w GL wymaga już większej wiedzy. Każde stanowisko juniora jest jak najbardziej do spróbowania. Do tego dojdą Ci benefity, a po jakimś czasie gdy się sprawdzisz, zmienisz stanowisko i stawka też urośnie.

PS. Życie to nie zawody sportowe więc naprawdę nic nie musisz. Każdy ma swoją ścieżkę i swój czas na przejście kolejnych etapów, nie ma sensu ścigać się z kimś na życie bo to nic Ci nie da, a pogłębi tylko Twoja frustrację. Głowa do góry, jeszcze sporo życia i kariery zawodowej przed Tobą, jesteś dopiero na początku

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Wierz mi, w dziale finansowym w korporacji często połowa ludzi nigdy nie miała do czynienia z finansami 😉 i radzą sobie dobrze bo potrafią słuchać i w miarę szybko się uczą. I najważniejsze nie boją się angielskiego. Tylko tyle. Reszta jest do ogarnięcia. Polecam Ci zacząć wysyłać CV i zobaczysz czy będzie odzew.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta