Absurdy i zdziwka z grup na fejsie

[Ingrid80]

Napisane przez Finlora

Wrzucacie drewniane rzeczy do zmywarki? Przecież to się niszczy.

Nie zal mi drewnianych łyżek zresztą wcale się tak nie niszczą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

Nie wyobrażam sobie jak w zmywarce można zmieścić 8 wielkich garów. Górna szuflada jest też zwykle niższa (na szklanki). Ja na dolnej ustawiam garnki, patelnie, talerze obiadowe i sztućce, gdzie tam by się 8 garów zmieściło Nawet w lodówce człowiek by nie zmieścił 8 garów.

[cukierek_z_cykuty]

Napisane przez niemanicka

Nie wyobrażam sobie jak w zmywarce można zmieścić 8 wielkich garów. Górna szuflada jest też zwykle niższa (na szklanki). Ja na dolnej ustawiam garnki, patelnie, talerze obiadowe i sztućce, gdzie tam by się 8 garów zmieściło Nawet w lodówce człowiek by nie zmieścił 8 garów.

No ja w swojej mogę. Na górnym poziomie zmieszczę też duże talerze. Specjalnie zmierzyłam: na obu półkach mieszczą się rzeczy o max. wys. 27cm. Szerokość 54cm, głębokość tak samo.

[Paprotka_]

Napisane przez niemanicka

Nie wyobrażam sobie jak w zmywarce można zmieścić 8 wielkich garów. Górna szuflada jest też zwykle niższa (na szklanki). Ja na dolnej ustawiam garnki, patelnie, talerze obiadowe i sztućce, gdzie tam by się 8 garów zmieściło Nawet w lodówce człowiek by nie zmieścił 8 garów.

Pewnie zależy od zmywarki. Ja talerze obiadowe kubki i szklanki ustawiam na górnej półce. Na dolnej gary + jakieś miski. Wszelkie kuchenne łyżki i mieszadła utykam gdzie się da. Zawsze byłam dobra w tetrisa
Nie kupuję drewnianych łyżek ani sztućców drewnianą rączką, choć bardzo mi się podobają, bo jednak ręczne mycie jest dla mnie gorsze niż ich brak. Desek używam plastikowych. Nawet kubki bolesławieckie kupiłam dopiero po upewnieniu się że można je myć w zmywarce. Zmywarka, pieszczotliwie nazywana Marysią, to nasz najlepszy wydatek i nie oszczędzamy jej. Od jakiegoś czasu mam ochotę użyć jej jeszcze do pasteryzacji słoików z przetworami ale jakoś brak mi odwagi. W tej dziedzinie wygrywa póki co piekarnik.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

Napisane przez Paprotka_

Pewnie zależy od zmywarki. Ja talerze obiadowe kubki i szklanki ustawiam na górnej półce. Na dolnej gary + jakieś miski. Wszelkie kuchenne łyżki i mieszadła utykam gdzie się da. Zawsze byłam dobra w tetrisa
Nie kupuję drewnianych łyżek ani sztućców drewnianą rączką, choć bardzo mi się podobają, bo jednak ręczne mycie jest dla mnie gorsze niż ich brak. Desek używam plastikowych. Nawet kubki bolesławieckie kupiłam dopiero po upewnieniu się że można je myć w zmywarce. Zmywarka, pieszczotliwie nazywana Marysią, to nasz najlepszy wydatek i nie oszczędzamy jej. Od jakiegoś czasu mam ochotę użyć jej jeszcze do pasteryzacji słoików z przetworami ale jakoś brak mi odwagi. W tej dziedzinie wygrywa póki co piekarnik.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

Słyszałam o takich sposobach na pasteryzację, ale boję się, że mi słoik pęknie i będę sprzątać ten syf

[Ingrid80]

Napisane przez cukierek_z_cykuty

No ja w swojej mogę. Na górnym poziomie zmieszczę też duże talerze. Specjalnie zmierzyłam: na obu półkach mieszczą się rzeczy o max. wys. 27cm. Szerokość 54cm, głębokość tak samo.

Wow. To musi być spora. Ja.mam problem z dużymi talerzami ikea. Jaki masz model?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez smieszka250

A przy okazji, czy cienki plastikowe pojemniki myjecie w zmywarce? Takie od zup na wynos

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, bo jest zbyt wysoka temperatura i się dosłownie kurczą w zmywarce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez meliandra

Ja nie. Ani drewnianych rzeczy, ani noży kuchennych. Plastikowe też nie wszystkie. Na drewnianych rzeczach zostaje mi posmak tabletki, na plastikowych typu paćka do wygrzebywania czegoś tak samo. No i na niektórych plastikowych pojemnikach, ale ich nienawidzę myć ręcznie, więc i tak lądują w zmywarce

Myślę, że to od rodzaju plastiku zależy. Faktycznie niektóre plastikowe pudełka mega przechodzą zapachem tabletki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Finlora

Moje garnki ręcznie myją się błyskawicznie, szkoda by mi było zagracać nimi zmywarkę.

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

O właśnie, też kwestia tego czego i jak ktoś używa. Jak piję kawę czy herbatę kilka razy dziennie, to nie biorę za każdym razem nowego kubka. Tak samo jak jem kanapki, to eby użyć ponownie tego samego talerzyka wystarczy strząsnąć z niego okruchy, zamiast brać kolejny.

Ja to podziwiam. Bo o ile patelnie myje sama, by nie zniszczyć, tak garnków nie cierpię myć ręcznie. Uwalone resztkami sosu czy czegoś najwygodniej wrzucic do zmywarki, w koncu od tego jest wolę mieć więcej garnków, żeby nie zabrakło i myć w zmywarce. Tak samo talerzyki. Niby można zjeść po kilku godzinach kanapki drugi raz na tym samym talerzyku, ale zwykle nie zostaja na nim same okruchy, ale też jakieś ślady po warzywach czy majonezie, dlatego wolę wziąć nowy i świeżutki talerz

Zmywarka chodzi u nas tak co 1-3 dni. Zależy jak wyjdzie.

W naszej zmywarce górny poziom ma regulowana wysokość, więc można dostosować do wysokości garnka. I zamiast koszyczka na sztucce który zajmuje miejsce, to mamy na samej górze specjalna półeczke na sztucce, gdzie się się układa, nie zajmują wiele miejsca.

Napisane przez smieszka250

A przy okazji, czy cienki plastikowe pojemniki myjecie w zmywarce? Takie od zup na wynos

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie. Ja wychodzę z założenia, żeby używać wielokrotnie tylko plastiku z odpowiednimi oznaczeniami, jakie mają pudełka na żywność. Wydaje mi się, że tych cienkich typu "po zupie na wynos" lepiej nie używać kilka razy do żywności. A skoro nie używać, to po co myć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Ja myję wszystko, patelnie, gary, sztućce drewniane. Jak gotuję to we dwoje zapełniamy w 1 dzień, jak nie gotuję w 2-3 dni. Moja siostra, która jest sama, potrafi puścić 2-3 zmywarki dziennie, bo gotuje wymyślnie, zużywa mnóstwo garnków i talerzy i nie cierpi myć ręcznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Z tym puszczaniem zmywarki 2 razy dziennie przypomina mi się moja znajoma, która potrafi włączyć pralkę, żeby uprać 1 sukienkę.

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88999390]Ja to podziwiam.[/QUOTE]Nie ma co podziwiać - umycie garnka to minuta. Szkoda by mi było go wkladać do zmywarki i czekać aż będę mogła ją włączyć, bo jeszcze nie jest pełna.

[eibhlin87]

Napisane przez Finlora

Z tym puszczaniem zmywarki 2 razy dziennie przypomina mi się moja znajoma, która potrafi włączyć pralkę, żeby uprać 1 sukienkę.

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Nie ma co podziwiać - umycie garnka to minuta. Szkoda by mi było go wkladać do zmywarki i czekać aż będę mogła ją włączyć, bo jeszcze nie jest pełna.

ilosc wody jaka zuzywasz na umycie jednego garnka jest neiwiele mneijsza niz do umycia pelnej zmywarki no i po jakims gotowaniu zwykelma sie cos wiecej niz jeden garnek do mycia
mnie szkoda nawet tej jeden minuty na mycie gara, skoro moze to zrobic za mnie zmywarka (szkoda mi tez wody i moich dloni)

[khloe]

Napisane przez eibhlin87

ilosc wody jaka zuzywasz na umycie jednego garnka jest neiwiele mneijsza niz do umycia pelnej zmywarki no i po jakims gotowaniu zwykelma sie cos wiecej niz jeden garnek do mycia
mnie szkoda nawet tej jeden minuty na mycie gara, skoro moze to zrobic za mnie zmywarka (szkoda mi tez wody i moich dloni)

No dokładnie. Ludziom ( w tym mojej mamie) się wydaje,że zmywarka to zużywa nie wiadomo jakie wielkie pokłady wody, a ręcznie to zawsze się zaoszczędzi.

Dla mnie mycie ręczne to zwyczajnie marnowanie wody.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekooczekolada]

Napisane przez eibhlin87

ilosc wody jaka zuzywasz na umycie jednego garnka jest neiwiele mneijsza niz do umycia pelnej zmywarki no i po jakims gotowaniu zwykelma sie cos wiecej niz jeden garnek do mycia
mnie szkoda nawet tej jeden minuty na mycie gara, skoro moze to zrobic za mnie zmywarka (szkoda mi tez wody i moich dloni)

Każdy woli co innego.

Ja wolę umyć ręcznie, niż żeby jeden garnek zajął mi połowę miejsca w zmywarce


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Finlora

Z tym puszczaniem zmywarki 2 razy dziennie przypomina mi się moja znajoma, która potrafi włączyć pralkę, żeby uprać 1 sukienkę.

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Nie ma co podziwiać - umycie garnka to minuta. Szkoda by mi było go wkladać do zmywarki i czekać aż będę mogła ją włączyć, bo jeszcze nie jest pełna.

Ja się wcale nie dziwię jak sukienka ma różne delikatne aplikacje albo np. mocny kolor i farbuje, to też bym ją puściła osobno. Tylko wtedy wybiera się odpowiedni delikatny/krótki program.

Dla mycie mycie garów to mordęga. Może jakbym miała duży dom i zrobilabym sobie duża kuchnie z ogromnym dwukomorowym zlewem, to jeszcze byłoby spoko ale największe garnki to mi się strasznie niewygodnie myje w moim zlewie. A mniejszy zlew poszedł kosztem dużego fajnego blatu roboczego. Uznałam, że duży zlew niepotrzebny przy zmywarce, wolę większy blat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez czekooczekolada

każdy woli co innego.

Ja wolę umyć ręcznie, niż żeby jeden garnek zajął mi połowę miejsca w zmywarce


wysłane z iphone za pomocą tapatalk

+1

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

PS: zawsze zostaje opcja z puszczeniem zmywarki w programie na pół wsadu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez khloe

No dokładnie. Ludziom ( w tym mojej mamie) się wydaje,że zmywarka to zużywa nie wiadomo jakie wielkie pokłady wody, a ręcznie to zawsze się zaoszczędzi.

Dla mnie mycie ręczne to zwyczajnie marnowanie wody.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale ja nie myję tego ręcznie po to, żeby zaoszczędzić wodę
Zazwyczaj mam 1 garnek (w którym gotuję ryż lub kaszę) plus 1 patelnię - co 2 dni - więc dużo zmywania nie mam. Mnie nie szkoda tej minuty mojego życia. A ręce bardziej mi się niszczą od ciągłego mycia niż od umycia garnka.

[effcia82]

Też zdarza mi się prać jedną rzecz jak akurat potrzebuję czystą ale zazwyczaj uda mi się jeszcze coś do niej dołożyć. Najgorsze, że wirówka później nie chce zaskoczyć. Myję gary ręcznie całe życie ale prać za nic nie zamierzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez czekooczekolada

Każdy woli co innego.

Ja wolę umyć ręcznie, niż żeby jeden garnek zajął mi połowę miejsca w zmywarce


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pod duży garnek można położyć unne naczynie, np miskę i wtedy oba się umyją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Ingrid80

Pod duży garnek można położyć unne naczynie, np miskę i wtedy oba się umyją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nigdy mi się nie umyły dobrze 2 naczynia, jeśli jedno bylo pod drugim. Przecież się zasłaniają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88999571]Nigdy mi się nie umyły dobrze 2 naczynia, jeśli jedno bylo pod drugim. Przecież się zasłaniają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nie. Woda wpływa od dołu. Jeśli się nie dotykajato się umyją. Ja czesto tak ustawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88999571]Nigdy mi się nie umyły dobrze 2 naczynia, jeśli jedno bylo pod drugim. Przecież się zasłaniają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Umyją się tylko trzeba wielkość odpowiednio dobrać, tak żeby woda mogła między nimi swobodnie przeplywac. Często tak robię, szkoda mi każdej minuty życia na mycie ręczne.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

[khloe]

Napisane przez Ingrid80

Nie. Woda wpływa od dołu. Jeśli się nie dotykajato się umyją. Ja czesto tak ustawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak robię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

No to ja myję garnki, patelnie, deski do krojenia, noże i drewniane łyżki ręcznie - nie chcę ich zniszczyć. Robię to od razu po ubrudzeniu więc idzie łatwo, ale już talerzy i kubków nienawidzę myć i zawsze idą do zmywarki, sztućce też.
Psią miskę myję ręcznie i nie codziennie, za często pies je żebym to ogarnęła inaczej

Pewnie to kwestia wychowania (poznańska oszczędność) bo nigdy nie włączę niepełnej pralki, niepełnej zmywarki, kubka do wody używam cały dzień. Organizuję się tak, że nie powoduje to u mnie żadnej straty czasu więc spoko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Z moją współlokatorką zawsze miałyśmy problem z zapełnieniem zmywarki, nawet gdy obie gotowałyśmy (60tka). Kończyło się na tym, że musiałam coś wyciągać i myć ręcznie, bo było mi potrzebne. Strasznie mnie to wkurzało. U faceta mam 45kę i bardzo mi to pasuje. W dwa dni się uzbiera wsad.
No i ja też opłukuję kubek/szklankę i przez cały dzień w nim piję, jeśli nie mam tłustych plam na talerzu po kanapkach, to też używam go ponownie, obiady gotuję na kilka dni.

[annic]

U mnie wychodzi tak 1,5 zmywarki dziennie, czasem 2. Ale u mnie partner na home office i ja z dwójką dzieci w domu. Gdybyśmy pracowali poza domem a dzieci były w placówkach to pewnie zmywarka nie chodziłaby tak często. Myję w niej wszystko bo jak coś mam umyć ręcznie to czeka w nieskończoność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cukierek_z_cykuty]

Napisane przez Ingrid80

Wow. To musi być spora. Ja.mam problem z dużymi talerzami ikea. Jaki masz model?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmmm... żebym to ja wiedziała...
Amica, ma chyba z 6 lat. Pewnie już dawno nie ma jej w sprzedaży, zresztą nie dostanę się do naklejek z symbolem modelu.

Zastanawiałam się nad wymianą na nowszy model, ale gdzie nie spojrzę, tam zawsze a to ktoś narzeka na pakowność, a to na efektywność innych modeli. No to zaczęłam chuchać i dmuchać, oby się ta nasza nie popsuła.

[Pani_Mada]

post na lokalnej grupie na fb odnośnie wyrzucania śmieci 'domowych' do koszów w parkach. ktoś zrobił zdjęcie worka na śmieci, z którego przebijała faktura - z imieniem i nazwiskiem i dokładnym adresem.
w poście zamazano dane, zostawiono tylko ulicę i numer bloku

komentarze:
- ja mieszkam w tym bloku
- moja córka tam mieszka
- mieszka tam bratowa i bratanica
- ooo to zaraz na przeciwko mnie
- moje rejony


pomijając na chwile po co w ogóle wrzucać takie posty na grupę to dziwią mnie te komentarze - jak chętnie ludzie piszą na publicznej grupie gdzie mieszkają i gdzie mieszka ich rodzina. i to niepytani. te komentarze dosłownie NIC nie wniosły do tematu. co to ma na celu? po co?

[invisible_01]

Napisane przez Pani_Mada

post na lokalnej grupie na fb odnośnie wyrzucania śmieci 'domowych' do koszów w parkach. ktoś zrobił zdjęcie worka na śmieci, z którego przebijała faktura - z imieniem i nazwiskiem i dokładnym adresem.
w poście zamazano dane, zostawiono tylko ulicę i numer bloku

komentarze:
- ja mieszkam w tym bloku
- moja córka tam mieszka
- mieszka tam bratowa i bratanica
- ooo to zaraz na przeciwko mnie
- moje rejony


pomijając na chwile po co w ogóle wrzucać takie posty na grupę to dziwią mnie te komentarze - jak chętnie ludzie piszą na publicznej grupie gdzie mieszkają i gdzie mieszka ich rodzina. i to niepytani. te komentarze dosłownie NIC nie wniosły do tematu. co to ma na celu? po co?

Już pisałam w tym wątku zresztą, że mnie to autentycznie przeraża, jak beztrosko ludzie piszą o sobie i swojej sytuacji mieszkaniowej, rodzinnej i życiowej na grupach w necie, które potrafią mieć po wiele tysięcy członków. Koleżanka dołączyła do grupy swojego osiedla, rzecz jasna nie było żadnej weryfikacji, dołączyć może każdy, a ludzie piszą tam tak, jakby wszyscy się znali od lat. Typu: "moja 5-letnia córka Antosia szuka koleżanki do zabawy, chodzimy do żłobka ABC, pozdrawiamy z mieszkania X, klatka Y" i odpowiedzi: "moja córeczka Zosia chodzi do żłobka obok, chętnie poznam Antosię, my mieszkamy w Z, mieszkanie XX". Najbardziej mnie zszokowało jak było Halloween i pojawił się post, że czyjeś dzieci będą chodzić po mieszkaniach i do kogo mogą zawitać, żeby nie przeszkadzać - pojawiło się mnóstwo postów "zapraszamy na ulicę A 1111 mieszkania 2222, będziemy w domu po 17". Nie wiem naprawdę, co tymi ludźmi kieruje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez invisible_01

Już pisałam w tym wątku zresztą, że mnie to autentycznie przeraża, jak beztrosko ludzie piszą o sobie i swojej sytuacji mieszkaniowej, rodzinnej i życiowej na grupach w necie, które potrafią mieć po wiele tysięcy członków. Koleżanka dołączyła do grupy swojego osiedla, rzecz jasna nie było żadnej weryfikacji, dołączyć może każdy, a ludzie piszą tam tak, jakby wszyscy się znali od lat. Typu: "moja 5-letnia córka Antosia szuka koleżanki do zabawy, chodzimy do żłobka ABC, pozdrawiamy z mieszkania X, klatka Y" i odpowiedzi: "moja córeczka Zosia chodzi do żłobka obok, chętnie poznam Antosię, my mieszkamy w Z, mieszkanie XX". Najbardziej mnie zszokowało jak było Halloween i pojawił się post, że czyjeś dzieci będą chodzić po mieszkaniach i do kogo mogą zawitać, żeby nie przeszkadzać - pojawiło się mnóstwo postów "zapraszamy na ulicę A 1111 mieszkania 2222, będziemy w domu po 17". Nie wiem naprawdę, co tymi ludźmi kieruje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie rozumiem, totalnie nie rozumiem
ostatnio jak wystawiałam rzeczy na śmieciarkę to miałam opory, żeby pisać pod którym śmietnikiem zostawiam, bo nie chciałam się zdradzać w którym bloku mieszkam. zaniosłam rzeczy pod śmietnik kilka bloków dalej


u mnie ostatnio była aferka, bo jakiś gość chodził i fotografował bloki i ponoć próbował robić zdjęcia mieszkaniom na parterze (przez okna).

aferka słuszna, bo to takie trochę creepy i nie wiadomo jakie facet miał zamiary. ale, że na grupie udzielają się jedni i Ci sami ludzie, to niektóre nazwiska kojarzę - niektórzy z tych co najbardziej burzyli się na zaburzanie prywatności, bez skrępowania w innych postach pisali gdzie dokładnie mieszkają

grupa oczywiście otwarta, nawet się zapisywać nie trzeba, żeby widzieć posty