Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 14

[Czarina]

Napisane przez motyla

zgadzam się, w takich sytuacjach człowiek bazuje jednak najbardziej na emocjach, a logika z emocjami rzadko jednak wygrywa. ja też przeszłam covid dość lekko i nie będę ukrywać, że to dało mi takie (przyznaję, nie do końca racjonalne) poczucie bezpieczeństwa. nie wiem, jak zareaguję na inne mutacje czy na większą ilość wirusa niż ta, z którą miałam wtedy styczność, a mimo to czuję się w jakiś sposób bezpieczna. dodatkowo mam w rodzinie kilka osób, które źle przeszły szczepienia, a jedna z nich uczuliła się nagle na leki brane od 10 lat (niby wiadomo, że to mógł być przypadek, ale strach robi jednak swoje), a dziadek, który wcześniej świetnie radził sobie sam, zaliczył po boosterze taki zjazd, że cała rodzina zaczyna się z nim po cichu żegnać. niby znowu wiem, że to może być czysty przypadek, no ale...

Ja jestem zwolennikiem szczepień, ale nie twierdzę ze na pewno szczepienia nie mają skutków ubocznych. Mają, część z nich możliwe że dopiero wyjdzie po latach. Ale w mojej opinii, w odpowiedzi na sytuację zysk szczepienia przewyższa ryzyko powikłań. Rozumiem, że ktoś kto ma negatywne doświadczenia w reakcji na szczepionkę w swoim otoczeniu nie chce tej szczepionki przyjąć. Tylko że w moim odczuciu ludzie nie powinni się skupiać na tym że ktoś "odchorował" szczepionkę przez 24 godziny (gorączka, ból głowy, czy mięśni), bo taka reakcja występuje często i przy innych szczepionkach. Co innego gdy występują objawy alergii, czy inne zaburzenia które utrzymują się przez dłuższy czas.

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89047585]Naprawdę? Tzn. 3 dawkę TRZEBA przyjąć po 3 miesiącach bo inaczej sie certyfikat nie odnowi?[/QUOTE]W UK po 3 miesiącach można przyjąć 3 dawkę, lub 4 dla osób z obniżoną odpornością. Co do tej 4 dawki to nie wiem do końca czy nią szczepią i jak, bo brak dostępnych infirmacji, jednak wszystko się kręci wokół 3 dawki. I w UK przymusu nie ma, wprowadzili paszport covidowy tylko dla klubów nocnych i dużych zgromadzen(mecze, koncerty) ale nadal on działa po 2 dawkach. Możliwe że za jakiś czas trzeba będzie mieć 3 dawkę, ale narazie nic nie jest pewne.
Widzisz, problem w tym że masz kraje jak np Austria gdzie i restrykcje i nakazy szczepień są przykręcone na maksa i idealnie się wpisują w kontekst spiskowców i bardzo mi się nie podoba co tam się dzieje. Z drugiej strony masz np Szwecję, czy UK gdzie restrykcje jakieś są, ale nie są bardzo uciążliwe i nie ma obowiązku szczepień. Dlaczego są takie rozbieżności w zarządzaniu pandemią, przecież to ten sam wirus. Rozumiem, że w przypadku Austrii system zdrowotny znów im się załamał bo ludzie nie zaszczepili się nawet 2 dawkami, więc stanowcze kroki musiały być podjęte. Ale zamiast skupić się na pełnym szczepieniu jak największej ilości osób, to Austria opracowuje strategię jak zmusić ludzi do brania kolejnych dawek, nawet jeśli obecnie nie ma dowodów na to że są niezbędne dla wszystkich. To jest dziwne i niepokojące i społeczeństwo nie powinno tego akceptować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AgnieszkaOliwia90]

Napisane przez Czarina

Ja jestem zwolennikiem szczepień, ale nie twierdzę ze na pewno szczepienia nie mają skutków ubocznych. Mają, część z nich możliwe że dopiero wyjdzie po latach. Ale w mojej opinii, w odpowiedzi na sytuację zysk szczepienia przewyższa ryzyko powikłań. Rozumiem, że ktoś kto ma negatywne doświadczenia w reakcji na szczepionkę w swoim otoczeniu nie chce tej szczepionki przyjąć. Tylko że w moim odczuciu ludzie nie powinni się skupiać na tym że ktoś "odchorował" szczepionkę przez 24 godziny (gorączka, ból głowy, czy mięśni), bo taka reakcja występuje często i przy innych szczepionkach. Co innego gdy występują objawy alergii, czy inne zaburzenia które utrzymują się przez dłuższy czas.

W UK po 3 miesiącach można przyjąć 3 dawkę, lub 4 dla osób z obniżoną odpornością. Co do tej 4 dawki to nie wiem do końca czy nią szczepią i jak, bo brak dostępnych infirmacji, jednak wszystko się kręci wokół 3 dawki. I w UK przymusu nie ma, wprowadzili paszport covidowy tylko dla klubów nocnych i dużych zgromadzen(mecze, koncerty) ale nadal on działa po 2 dawkach. Możliwe że za jakiś czas trzeba będzie mieć 3 dawkę, ale narazie nic nie jest pewne.
Widzisz, problem w tym że masz kraje jak np Austria gdzie i restrykcje i nakazy szczepień są przykręcone na maksa i idealnie się wpisują w kontekst spiskowców i bardzo mi się nie podoba co tam się dzieje. Z drugiej strony masz np Szwecję, czy UK gdzie restrykcje jakieś są, ale nie są bardzo uciążliwe i nie ma obowiązku szczepień. Dlaczego są takie rozbieżności w zarządzaniu pandemią, przecież to ten sam wirus. Rozumiem, że w przypadku Austrii system zdrowotny znów im się załamał bo ludzie nie zaszczepili się nawet 2 dawkami, więc stanowcze kroki musiały być podjęte. Ale zamiast skupić się na pełnym szczepieniu jak największej ilości osób, to Austria opracowuje strategię jak zmusić ludzi do brania kolejnych dawek, nawet jeśli obecnie nie ma dowodów na to że są niezbędne dla wszystkich. To jest dziwne i niepokojące i społeczeństwo nie powinno tego akceptować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Według teorii spiskowych skutki uboczne szczepionek(część to było plecebo) skutki uboczne mają wychodzić chyba po 2 latach- nie pamiętam dokładnie. Więc to by się układało, że jak najwięcej dawek w jak najkrótszym czasie zanim ludzie zaczną dostrzegać co się dzieje.

Ja mam dni kiedy jestem załamana tą całą sytuacją i dni kiedy już wszystko jest mi obojętne i żyję normalnie. Na trzecią dawkę zapisywać się nie zamierzam. Szczepienie co rok jestem w stanie zaakceptować, teraz się czuję oszukana i zniesmaczona. Bo jak się szczepiłam to paszport miałam mieć na rok. Teraz tutaj przeczytałam, że ma być skrócony ten czas. Tak w ogóle można? Prawo podobno nie działa wstecz, podczas szczepienia mówili mi, że wcześniej niż za rok nie będzie kolejnego szczepienia Od początku byłam bardzo sceptyczna do tego wszystkiego, wnikliwie czytam obydwie strony ale teraz to już nawet jak bardzo chcę wierzyć nauce to chyba muszę okłamywać siebie. Żałuję, że w ogóle się zaszczepiłam. Pracuję w usługach(tylko dlatego zdecydowałam się na szczepienie) i u niektórych osób po szczepieniu zaostrzyło się np. bielactwo, choroby neurologiczne, u jednej osoby problem z poruszaniem kończyanmi niby przyczyna może być inna. Ale widzę się z tymi ludźmi od lat...czemu akurat teraz. To wszystko razem, i ta zmiana narracji, że najpierw co rok, później po 6 miesiącach teraz jak tak piszecie to już nawet nie wiem po ilu naprawde zniechęca do czytania jakichkolwiek informacji

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[squirrelqa]

AgnieszkaOliwa90 to, co kto mówił przy szczepieniu czy w mediach to nie jest żadne prawo (które by nie miało działać wstecz).
Mówić każdy może różne rzeczy, a sami teraz wszyscy jesteśmy świadkami, że to nie są żadne fakty i żadne pewniki. Ba, nawet powinniśmy zakładać, że te ustalenia będą się dalej zmieniać na naszą niekorzyść.

Niech ktoś to zatrzyma, marnujemy nasze najlepsze lata na siedzeniu w domu i CZEKANIU nie wiadomo, na co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AgnieszkaOliwia90]

Na pewno nie aktualizacja bo ja czytywałam takie tematy w okolicy wakacji i wcześniej. Więc na samym początku to było.
Wiesz ogólnie to rozsiewa się wiele "teorii" żeby móc później wrzucić wszystko do jednego worka i zakończyć z kimś dyskusje "bo Ty wierzysz w płaską ziemie to nie rozmawiam z Tobą". A rozmowa była o szczepionkach na przykład.

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez squirrelqa

AgnieszkaOliwa90 to, co kto mówił przy szczepieniu czy w mediach to nie jest żadne prawo (które by nie miało działać wstecz).
Mówić każdy może różne rzeczy, a sami teraz wszyscy jesteśmy świadkami, że to nie są żadne fakty i żadne pewniki. Ba, nawet powinniśmy zakładać, że te ustalenia będą się dalej zmieniać na naszą niekorzyść.

Niech ktoś to zatrzyma, marnujemy nasze najlepsze lata na siedzeniu w domu i CZEKANIU nie wiadomo, na co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Paszport covidowy to nie jest dokument?

[motyla]

Napisane przez Czarina

Ja jestem zwolennikiem szczepień, ale nie twierdzę ze na pewno szczepienia nie mają skutków ubocznych. Mają, część z nich możliwe że dopiero wyjdzie po latach. Ale w mojej opinii, w odpowiedzi na sytuację zysk szczepienia przewyższa ryzyko powikłań. Rozumiem, że ktoś kto ma negatywne doświadczenia w reakcji na szczepionkę w swoim otoczeniu nie chce tej szczepionki przyjąć. Tylko że w moim odczuciu ludzie nie powinni się skupiać na tym że ktoś "odchorował" szczepionkę przez 24 godziny (gorączka, ból głowy, czy mięśni), bo taka reakcja występuje często i przy innych szczepionkach. Co innego gdy występują objawy alergii, czy inne zaburzenia które utrzymują się przez dłuższy czas.

i znowu się z Tobą zgodzę ja też jestem za szczepieniami, uważam, że szczepionki robią w tej pandemii różnicę, ale też nie jestem za szczepieniem na siłę. już tu kiedyś mówiłam, że gdybym pracowała między ludźmi, to bym się zaszczepiła, ale że mam ten komfort, że mogę pracować z domu, to wybrałam izolację. nie mniej jednak ciężko jest przekonać do szczepienia kogoś, kto w swoim otoczeniu widział jakieś powikłania po szczepionce, no tak po prostu jest, wjeżdżają emocje i z nimi nie wygrasz (widzę po sobie). tak samo jest, jak komuś ktoś z rodziny ciężko przejdzie covida - najprawdopodobniej stanie się orędownikiem szczepień i nie będzie przyjmować do wiadomości, że szczepienie się n razy to lekka przesada.

[squirrelqa]

Napisane przez AgnieszkaOliwia90

Na pewno nie aktualizacja bo ja czytywałam takie tematy w okolicy wakacji i wcześniej. Więc na samym początku to było.
Wiesz ogólnie to rozsiewa się wiele "teorii" żeby móc później wrzucić wszystko do jednego worka i zakończyć z kimś dyskusje "bo Ty wierzysz w płaską ziemie to nie rozmawiam z Tobą". A rozmowa była o szczepionkach na przykład.

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------


Paszport covidowy to nie jest dokument?

No najwidoczniej to takiej samej jakości dokument, jak dokument przynależności do reprezentacji Polski w przeciąganiu liny, aby móc ćwiczyć na siłowni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez motyla

i znowu się z Tobą zgodzę ja też jestem za szczepieniami, uważam, że szczepionki robią w tej pandemii różnicę, ale też nie jestem za szczepieniem na siłę. już tu kiedyś mówiłam, że gdybym pracowała między ludźmi, to bym się zaszczepiła, ale że mam ten komfort, że mogę pracować z domu, to wybrałam izolację. nie mniej jednak ciężko jest przekonać do szczepienia kogoś, kto w swoim otoczeniu widział jakieś powikłania po szczepionce, no tak po prostu jest, wjeżdżają emocje i z nimi nie wygrasz (widzę po sobie). tak samo jest, jak komuś ktoś z rodziny ciężko przejdzie covida - najprawdopodobniej stanie się orędownikiem szczepień i nie będzie przyjmować do wiadomości, że szczepienie się n razy to lekka przesada.

Pomiędzy "nie zaszczepię się", a "zaszczepię się n razy" są też inne postawy. Ja zaszczepiłam się dwiema dawkami, ale nie wiem, czy przyjmę trzecią, mam mętlik w głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez squirrelqa

No najwidoczniej to takiej samej jakości dokument, jak dokument przynależności do reprezentacji Polski w przeciąganiu liny, aby móc ćwiczyć na siłowni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ahaha, też słyszałam o tej reprezentacji, pewnie nieźle im skoczyła liczba członków dzięki pandemii

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez j_fly

Pomiędzy "nie zaszczepię się", a "zaszczepię się n razy" są też inne postawy. Ja zaszczepiłam się dwiema dawkami, ale nie wiem, czy przyjmę trzecią, mam mętlik w głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie no, wiem, specjalnie wybrałam takie "ekstremalne" przypadki.

[chimay]

Napisane przez Pani_Mada

wizja nieskończonych ilości dawek przypominających jest niepokojąca, zwłaszcza, że zdaje się nie ma na razie żadnych danych, które miałyby usprawiedliwiać 4 dawkę. niemniej jednak samo podstawowe szczepienie (plus ewentualnie 3 dawka) wydaje się dość rozsądnym 'obowiązkiem'

Nie do końca nie ma. Wg publikacji w The Lancet sprzed 3 dni ochrona zapewniana przez szczepionkę Astra Zeneca bardzo szybko maleje. Bardzo szybko znaczy: w ciągu 3 miesięcy podwajało się ryzyko ciężkiego przebiegu/śmierci, w ciągu 5 miesiecy wzrastało pięciokrotnie. Ryzyko choroby z łagodnym przebiegiem wzrastało jeszcze szybciej. Badania przeprowadzano w Szkocji i Brazylii, gdzie dominowały wersje Delta i Gamma.

Źródło KLIK

Nie wiem jakie są aktualne badania dla innych szczepionek.

Kiepsko to wszystko wygląda.

[AgnieszkaOliwia90]

Napisane przez squirrelqa

No najwidoczniej to takiej samej jakości dokument, jak dokument przynależności do reprezentacji Polski w przeciąganiu liny, aby móc ćwiczyć na siłowni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

haha no w sumie czego innego się spodziewać ale mimo wszystko uważam, że jednak jak się coś wystawia na rok to powinno być ważne rok. Już sobie wyobrażam, jak u mnie w pracy wystawie komuś voucher na rok i jeszcze to na nim napiszę a później po 9 miesiącach uznam, że jednak był ważny 9 miesięcy miałabym na pewno duże problemy. Chociaż może powinnam zaczać to chyba dobry biznes by był

[Pani_Mada]

Napisane przez chimay

Nie do końca nie ma. Wg publikacji w The Lancet sprzed 3 dni ochrona zapewniana przez szczepionkę Astra Zeneca bardzo szybko maleje. Bardzo szybko znaczy: w ciągu 3 miesięcy podwajało się ryzyko ciężkiego przebiegu/śmierci, w ciągu 5 miesiecy wzrastało pięciokrotnie. Ryzyko choroby z łagodnym przebiegiem wzrastało jeszcze szybciej. Badania przeprowadzano w Szkocji i Brazylii, gdzie dominowały wersje Delta i Gamma.

Źródło KLIK

Nie wiem jakie są aktualne badania dla innych szczepionek.

Kiepsko to wszystko wygląda.

dzięki poczytam, bo sama astrą jestem zaszczepiona. faktycznie, szukałam wcześniej niż 3 dni temu, więc w międzyczasie widocznie coś się pojawiło. ale to chyba i tak dotyczy jak na razie 3 dawki. w sensie... dawka przypominająca to tylko pfizer albo moderna, więc skoro badania dotyczą astry to musi chodzić o podstawowe szczepienie. więc jeszcze nie wiadomo czy 3 dawka (w postaci pfizera lub moderny) poprawi odporność i na jak długo. a mi właśnie chodzi o to, że gdzieniegdzie zaczynają szczepić już 4 dawką, a jak na razie chyba nie ma badań kiedy spada odporność po dawce przypominającej (czyli 3).
tak to strasznie szybko idzie jak dla mnie, więc jak na razie jestem sceptyczna. 3 dawkę zamierzam przyjąć na początku stycznia, ale co dalej to się zobaczy. w sumie to te 4 dawki są na razie dla ludzi z obniżoną odpornością. nie wiadomo jeszcze co z ludźmi o normalnej odporności. może nie ma co panikować jak na razie. ale zgadzam się...

wszystko to kiepsko wygląda ale też prawdopodobnie bez szczepionek wyglądałoby gorzej.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez chimay

Nie do końca nie ma. Wg publikacji w The Lancet sprzed 3 dni ochrona zapewniana przez szczepionkę Astra Zeneca bardzo szybko maleje. Bardzo szybko znaczy: w ciągu 3 miesięcy podwajało się ryzyko ciężkiego przebiegu/śmierci, w ciągu 5 miesiecy wzrastało pięciokrotnie. Ryzyko choroby z łagodnym przebiegiem wzrastało jeszcze szybciej. Badania przeprowadzano w Szkocji i Brazylii, gdzie dominowały wersje Delta i Gamma.

Źródło KLIK

Nie wiem jakie są aktualne badania dla innych szczepionek.

Kiepsko to wszystko wygląda.

to samo dotyczy jednodawkowej J&J, nie moge teraz znalezc gdzie to przeczytalam

[Czarina]

Napisane przez AgnieszkaOliwia90

Według teorii spiskowych skutki uboczne szczepionek(część to było plecebo) skutki uboczne mają wychodzić chyba po 2 latach- nie pamiętam dokładnie. Więc to by się układało, że jak najwięcej dawek w jak najkrótszym czasie zanim ludzie zaczną dostrzegać co się dzieje.

Ja mam dni kiedy jestem załamana tą całą sytuacją i dni kiedy już wszystko jest mi obojętne i żyję normalnie. Na trzecią dawkę zapisywać się nie zamierzam. Szczepienie co rok jestem w stanie zaakceptować, teraz się czuję oszukana i zniesmaczona. Bo jak się szczepiłam to paszport miałam mieć na rok. Teraz tutaj przeczytałam, że ma być skrócony ten czas. Tak w ogóle można? Prawo podobno nie działa wstecz, podczas szczepienia mówili mi, że wcześniej niż za rok nie będzie kolejnego szczepienia Od początku byłam bardzo sceptyczna do tego wszystkiego, wnikliwie czytam obydwie strony ale teraz to już nawet jak bardzo chcę wierzyć nauce to chyba muszę okłamywać siebie. Żałuję, że w ogóle się zaszczepiłam. Pracuję w usługach(tylko dlatego zdecydowałam się na szczepienie) i u niektórych osób po szczepieniu zaostrzyło się np. bielactwo, choroby neurologiczne, u jednej osoby problem z poruszaniem kończyanmi niby przyczyna może być inna. Ale widzę się z tymi ludźmi od lat...czemu akurat teraz. To wszystko razem, i ta zmiana narracji, że najpierw co rok, później po 6 miesiącach teraz jak tak piszecie to już nawet nie wiem po ilu naprawde zniechęca do czytania jakichkolwiek informacji

Pisząc skutki uboczne, mam na myśli powikłania które mogą powstawać po przyjęciu jakiegokolwiek leku/preparatu, każdy lek/ szczepionka może wywołać reakcję niepożądaną. Nie mam na myśli teorii spiskowych, one mnie w ogóle nie interesują.

Napisane przez motyla

i znowu się z Tobą zgodzę ja też jestem za szczepieniami, uważam, że szczepionki robią w tej pandemii różnicę, ale też nie jestem za szczepieniem na siłę. już tu kiedyś mówiłam, że gdybym pracowała między ludźmi, to bym się zaszczepiła, ale że mam ten komfort, że mogę pracować z domu, to wybrałam izolację. nie mniej jednak ciężko jest przekonać do szczepienia kogoś, kto w swoim otoczeniu widział jakieś powikłania po szczepionce, no tak po prostu jest, wjeżdżają emocje i z nimi nie wygrasz (widzę po sobie). tak samo jest, jak komuś ktoś z rodziny ciężko przejdzie covida - najprawdopodobniej stanie się orędownikiem szczepień i nie będzie przyjmować do wiadomości, że szczepienie się n razy to lekka przesada.

Tak, zgadzam się z tym co piszesz. Jest wielka różnica w "nie zaszczepię się, to wszystko spisek i plandemia", a "nie zaszczepię się bo w moim otoczeniu widzę niepokojące skutki uboczne i się po prostu boję".


AZ pracuje obecnie nad nową szczepionką. Możliwe że ich szczepionka dawała tylko krótkotrwałą odporność i nie spełnia kryteriów do stosowania na dłuższą metę. Ale na tamten czas, spełniła swoje zadanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89047713]to samo dotyczy jednodawkowej J&J, nie moge teraz znalezc gdzie to przeczytalam [/QUOTE]

tak, ktoś tutaj wrzucał linki kilka tygodni temu

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Czarina

Pisząc skutki uboczne, mam na myśli powikłania które mogą powstawać po przyjęciu jakiegokolwiek leku/preparatu, każdy lek/ szczepionka może wywołać reakcję niepożądaną. Nie mam na myśli teorii spiskowych, one mnie w ogóle nie interesują.
Tak, zgadzam się z tym co piszesz. Jest wielka różnica w "nie zaszczepię się, to wszystko spisek i plandemia", a "nie zaszczepię się bo w moim otoczeniu widzę niepokojące skutki uboczne i się po prostu boję".

z tego co widzę po moim otoczeniu (i tutaj na forum w sumie też) to "nie zaszczepię się bo w moim otoczeniu widzę niepokojące skutki uboczne i się po prostu boję" to zwykle tylko taka przykrywka... i takie osoby co się niby tylko "po prostu boją" jednocześnie mówią o pseudo-ekspertach, 'srovidzie', spisku koncernów farmaceutycznych i plandemi.

[Paprotka_]

I ja jestem sceptyczna co do 3 dawki. Mój mąż już się zapisał a ja wciąż się zastanawiam co robić. Dziwi mnie, że głośno jest o tym że AZ powodowała zakrzepicę, że nie jest tak skuteczna, że po Modernie pojawiały się przypadki zapalenia mięśnia sercowego, a Pfeizerze jakoś tak jakby ciszej jest. O J&J chyba też. Zastanawiam się czy preparaty lepsze czy PR.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Czarina]

Napisane przez Pani_Mada

tak, ktoś tutaj wrzucał linki kilka tygodni temu

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------



z tego co widzę po moim otoczeniu (i tutaj na forum w sumie też) to "nie zaszczepię się bo w moim otoczeniu widzę niepokojące skutki uboczne i się po prostu boję" to zwykle tylko taka przykrywka... i takie osoby co się niby tylko "po prostu boją" jednocześnie mówią o pseudo-ekspertach, 'srovidzie', spisku koncernów farmaceutycznych i plandemi.

No tutaj też masz rację, bo w moim otoczeniu nie znam żadnej osoby która by nie dodała mądrości o plandemii i spisku.
Ale na pewno są osoby takie jak np motyla, które nie wywodzą się ze spiskowców, tylko rzeczywiście się obawiają.
Myślę również, że obecna sytuacja z omikronem, ten pośpiech z następnymi dawkami, wprowadzanie mocnych restrykcji dla niezaszczepionych kolejnymi dawkami, podkopało jeszcze bardziej wiarę w pandemię i szczepionki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Czarina

No tutaj też masz rację, bo w moim otoczeniu nie znam żadnej osoby która by nie dodała mądrości o plandemii i spisku.
Ale na pewno są osoby takie jak np motyla, które nie wywodzą się ze spiskowców, tylko rzeczywiście się obawiają.
Myślę również, że obecna sytuacja z omikronem, ten pośpiech z następnymi dawkami, wprowadzanie mocnych restrykcji dla niezaszczepionych kolejnymi dawkami, podkopało jeszcze bardziej wiarę w pandemię i szczepionki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

absolutnie tego nie neguję. na pewno istnieją takie osoby, które się boją, być może mają jakieś choroby/schorzenia przez które mają obawy, a nie chcą o tym mówić. to nie jest wykluczone, chociaż to pewnie raczej mniejszość.

obecna panika na pewno podkopuje wiarygodność. szczepionek - bo bardzo dużo ludzi nie wie, jak działają badania naukowe. no na początku mówiono o dwóch dawkach, bo danych co do długofalowej skuteczności nie było i zakładano, że dwie dawki dadzą odporność na dłuższy czas. teraz się pojawiły nowe dane to trzeba zrewidować wcześniejsze ustalenia. no życie. tak bywa. tak jak pisałam, ja też jestem sceptyczna co do szczepienia się co chwilę, no ale nie doszukuję się spisku w tym, że na początku roku nie mówili, że będzie trzeba więcej niż 2 dawki.
a to co robią rządy państw to też. panika i działanie na oślep. i nie dziwię się, że ludzie są zmęczeni.

[robcia]

Spisek firm farmaceutycznych to ściema. Nie ,w ogole nie chodzi o grubą kase ,skąd. W zasadzie ,to szczepic można w nieskonczonosc ,jesli dobrze pociągnąć temat .
To wszystko dzieje sie dla naszego dobra .
Wszystkie media zachowuja sie jakby dostaly sraczki , szerzą panike i wcale jej nie wywoluja ,nie wywieraja presji . Nie ,nie sa opiniotworcze.
W zasadze mozna pozbawic ludzi praw i wolności ,bo tak , chociaz chyba kazdy juz widzi ,ze większosc działań przeczy logice.
I dzieje sie to na skale ,o ktorej nikt by nie pomyslal jeszcze calkiem niedawno .
I wszystkiemu winne szury , ktore sie nie zaszczepily .



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Wszystkie media robią nam wodę z mózgu.

[motyla]

Napisane przez Czarina

No tutaj też masz rację, bo w moim otoczeniu nie znam żadnej osoby która by nie dodała mądrości o plandemii i spisku.
Ale na pewno są osoby takie jak np motyla, które nie wywodzą się ze spiskowców, tylko rzeczywiście się obawiają.

Ja widuję niestety więcej zwolenników spisków niż osób, które się faktycznie boją :/ Ale to wina mojego otoczenia akurat, sporo w rodzinie mam takich oszołomów. Znajomi spiskowcy idą do odstrzału, ale rodziny nie odstrzelę...

[Ingrid80]

Napisane przez Pani_Mada

tak, ktoś tutaj wrzucał linki kilka tygodni temu

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------



z tego co widzę po moim otoczeniu (i tutaj na forum w sumie też) to "nie zaszczepię się bo w moim otoczeniu widzę niepokojące skutki uboczne i się po prostu boję" to zwykle tylko taka przykrywka... i takie osoby co się niby tylko "po prostu boją" jednocześnie mówią o pseudo-ekspertach, 'srovidzie', spisku koncernów farmaceutycznych i plandemi.

Dokladnie. Mam takie same obserwacje. A pielegniarka opowiadająca o "srovidzie" powinna zmienić zawód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robcia]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Jezeli do mnie pijesz to wyraźnie napisalam wszystkie media ,w tym internet ,ciemnogrodzka i oświecona tv .



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Pani_Mada

wszystko to kiepsko wygląda ale też prawdopodobnie bez szczepionek wyglądałoby gorzej.

Co do tego nie mam wątpliwości. Hospitalizowana większość to nieszczepieni.
U mnie widzę jeszcze taką prawidłowość, że sporo pacjentów to osoby pochodzące ze Wschodu (Rosja, Kazachstan) oraz ogólnie w moim otoczeniu osoby pochodzące ze strefy wpływów byłego ZSRR są w dużej mierze przekonane o plandemii, szkodliwości szczepionek itp. Jednak ponadpokoleniowe doświadczenia historyczne grają tu dużą rolę.

[ANKA54321]

Napisane przez Ingrid80

Dokladnie. Mam takie same obserwacje. A pielegniarka opowiadająca o "srovidzie" powinna zmienić zawód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak wejdzie ten obowiązek szczepień to pewnie zmienię. I pewnie nie będę jedyna. Ciekawe czy Pan minister dalej będzie chojrakować razem z ekspertkami z wizaża gdy w szpitalach nie będzie miał kto pracować.
Bo już teraz są sytuacje gdy na 45 pacjentów podczas dyżuru jest 1 lekarz i 2 pielęgniarki. Zresztą i bez tego sama się dziwie, że jeszcze tego nie rzuciłam patrząc na wysokość przelewu.

[Misia452]

Napisane przez ANKA54321

Jak wejdzie ten obowiązek szczepień to pewnie zmienię. I pewnie nie będę jedyna. Ciekawe czy Pan minister dalej będzie chojrakować razem z ekspertkami z wizaża gdy w szpitalach nie będzie miał kto pracować.
Bo już teraz są sytuacje gdy na 45 pacjentów podczas dyżuru jest 1 lekarz i 2 pielęgniarki. Zresztą i bez tego sama się dziwie, że jeszcze tego nie rzuciłam patrząc na wysokość przelewu.

Już chyba wszedł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ANKA54321]

Napisane przez caye

W tym momencie mijasz się z prawdą bo taki pacjent nie był zostawiany sam sobie, tylko odpowiednio zabezpieczony personel zajmował się nim w sali izolacyjnej. Jeśli trzeba było operować na CITO to się wiozło pacjenta na salę operacyjną nie zważając na wynik testu. Mój mąż pracuje na Oddziale Ratunkowym i wiem jak to wyglądało wtedy i jak wygląda teraz.

Nie mijam. Stawiano potencjalne zakażenie personelu, innych pacjentów i zamknięcie konkretnego oddziału ponad dobro pacjenta. U nas było tak jak opisywałam mniej więcej do września/października 2020r. Potem dyrekcja zmieniła zasady i zawsze jest najpierw test ale w pilnych sytuacjach nie czeka się na wynik. Tak jest do dzisiaj.
Znam jeden powiatowy szpital w którym przy przyjęciu nie wykonują testu tylko mierzą temperature. Więc co placówka to inne zasady.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Czarina]

Napisane przez robcia

Spisek firm farmaceutycznych to ściema. Nie ,w ogole nie chodzi o grubą kase ,skąd. W zasadzie ,to szczepic można w nieskonczonosc ,jesli dobrze pociągnąć temat .
To wszystko dzieje sie dla naszego dobra .
Wszystkie media zachowuja sie jakby dostaly sraczki , szerzą panike i wcale jej nie wywoluja ,nie wywieraja presji . Nie ,nie sa opiniotworcze.
W zasadze mozna pozbawic ludzi praw i wolności ,bo tak , chociaz chyba kazdy juz widzi ,ze większosc działań przeczy logice.
I dzieje sie to na skale ,o ktorej nikt by nie pomyslal jeszcze calkiem niedawno .
I wszystkiemu winne szury , ktore sie nie zaszczepily .



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli rządy każdego kraju, większość lekarzy i personelu medycznego, wirusolodzy i naukowcy biorą udział w spisku i wciskają nam ciemnotę?
A mój dziadek pewnie leży od miesiąca szpitalu bo złapało go przeziębienie i tak go trzymają pod tlenem bo mają taki kaprys

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz