Starania o dziecko od 2022

[Anastazja3208]

Napisane przez kaaarii

Ja też zawsze myślałam, że będę mieć dziecko z miesięcy letnich jakieś kinderbale ze zjeżdżalnia a ogrodzie no i dupa Leon jest z lutego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To u mnie jeden zimowy a drugi bobas będzie wakacyjny ;p
I cieszę się bo nie będę musiała tak bobasa opatulac

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[BabaBudowlaniec]

Napisane przez Cruxia

My z TŻ po ostatnich rozmowach zastanawiamy się, czy nie odłożyć jednak starań. Jakoś nam się wymarzyło dziecko z pierwszej połowy roku, w dodatku od kwietnia mam szansę na sporą podwyżkę i awans w pracy, a obawiam się, że jak będą wiedzieli o ciąży to nic z tego.
Praca wpływała jakoś na Wasze decyzje?
Trochę się boję, że zawsze będzie 'coś' do zrobienia... no i nigdy nie wiadomo, kiedy się uda zajść.

Co myslicie?

P.S. Ja zawsze wszystko widze w czarnych barwach

Ja prowadzę swoją działalność i bardzo się boję, że firma nie przetrwa. Decyzja o dziecku kosztowała mnie masę przemyśleń i analiz jak sobie poradzę. I w sumie nie wiem jak to będzie.


Trudno jest mi cokolwiek Tobie doradzić. Zrób sobie najlepiej listę za i przeciw i ustal priorytety. Miesiącem porodu bym się nie sugerowała. Decyzja nie jest łatwa, ale zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia, a latka lecą

[ateris]

Mi dojście do tego czy na pewno rewolucja życiowa w postaci dziecka, to dobry pomysł zajęła dość długi czas. Teraz też mam masę wątpliwości, bo nie oszukujmy się ale jak żyjesz tyle lat wygodnie, we dwoje to nie jest takie proste powiedzieć sobie: dobra idziemy w to. Ale idealnego momentu nigdy nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cruxia]

Moj tz wychodzi z założenia, że moje podejście do pracy jest chore i nie mogę podejmować decyzji o dziecku przez pryzmat pracy. No i z jednej strony ma rację, z drugiej uwielbiam swój zespół i nie chce przysparzać im problemów.
A z awansami jest tak, że mam "zapowiedziany", ale póki nie ma papierka to wszystko może się zdarzyć.

Z miesiącami narodzin zawsze chciałam pierwszy kwartał roku, ale i u mnie i u tz wszyscy się tak rodzili i od 15 stycznia do 28 marca mamy po kilka urodzin miesięcznie

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[xflamesxx]

Napisane przez Cruxia

Moj tz wychodzi z założenia, że moje podejście do pracy jest chore i nie mogę podejmować decyzji o dziecku przez pryzmat pracy. No i z jednej strony ma rację, z drugiej uwielbiam swój zespół i nie chce przysparzać im problemów.
A z awansami jest tak, że mam "zapowiedziany", ale póki nie ma papierka to wszystko może się zdarzyć.

Z miesiącami narodzin zawsze chciałam pierwszy kwartał roku, ale i u mnie i u tz wszyscy się tak rodzili i od 15 stycznia do 28 marca mamy po kilka urodzin miesięcznie

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Też myślałam że jak zniknę to stanie się coś strasznego, ale prawda jest taka że każdego można zastąpić. Znikłam z dnia na dzień i dali sobie radę, nikt nie miał tego za złe.
Trzeba podjąć decyzję co ważniejsze, przemyśleć. Na spokojnie.

[ateris]

Napisane przez Cruxia

Moj tz wychodzi z założenia, że moje podejście do pracy jest chore i nie mogę podejmować decyzji o dziecku przez pryzmat pracy. No i z jednej strony ma rację, z drugiej uwielbiam swój zespół i nie chce przysparzać im problemów.
A z awansami jest tak, że mam "zapowiedziany", ale póki nie ma papierka to wszystko może się zdarzyć.

Z miesiącami narodzin zawsze chciałam pierwszy kwartał roku, ale i u mnie i u tz wszyscy się tak rodzili i od 15 stycznia do 28 marca mamy po kilka urodzin miesięcznie

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Wyjściem jest jeszcze zdanie się na los i ani nie staranie ani nie zabezpieczanie .
Ja myślę, że na pracę w życiu kobiety jest wiele czasu, a na rodzenie dzieci dość ograniczony. Ja bym się pracą nie przejmowała, ale to ja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BabaBudowlaniec]

Napisane przez Cruxia

Moj tz wychodzi z założenia, że moje podejście do pracy jest chore i nie mogę podejmować decyzji o dziecku przez pryzmat pracy. No i z jednej strony ma rację, z drugiej uwielbiam swój zespół i nie chce przysparzać im problemów.
A z awansami jest tak, że mam "zapowiedziany", ale póki nie ma papierka to wszystko może się zdarzyć.

Z miesiącami narodzin zawsze chciałam pierwszy kwartał roku, ale i u mnie i u tz wszyscy się tak rodzili i od 15 stycznia do 28 marca mamy po kilka urodzin miesięcznie

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Uważam, że najważniejsze jest to, żebyś miała dobrze przemyślaną decyzję. Jeśli czujesz, że to nie jest jeszcze ten moment to zaczekaj. Dla mnie nie ma nic gorszego jak niechciane dziecko.

[ateris]

Napisane przez BabaBudowlaniec

Dla mnie nie ma nic gorszego jak niechciane dziecko.

To też prawda..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaarii]

Napisane przez Anastazja3208

To u mnie jeden zimowy a drugi bobas będzie wakacyjny ;p
I cieszę się bo nie będę musiała tak bobasa opatulac

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

Jednak zawsze jakoś ciut lepiej na wiosnę i lato

Napisane przez ateris

Mi dojście do tego czy na pewno rewolucja życiowa w postaci dziecka, to dobry pomysł zajęła dość długi czas. Teraz też mam masę wątpliwości, bo nie oszukujmy się ale jak żyjesz tyle lat wygodnie, we dwoje to nie jest takie proste powiedzieć sobie: dobra idziemy w to. Ale idealnego momentu nigdy nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie zgadzam się z tym, idealnego momentu nigdy nie będzie.


Jakie sylwestrowe plany?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[iza89]

Napisane przez kaaarii

Jednak zawsze jakoś ciut lepiej na wiosnę i lato Dokładnie zgadzam się z tym, idealnego momentu nigdy nie będzie.


Jakie sylwestrowe plany?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sylwester w domu, ale ubolewam, że nie wypiję szampana

[ateris]

U mnie dzis w domu we dwoje z sushi i prosecco lub szampanem. Bardzo potrzebowałam tym razem wyciszyć się i zakończyć ten rok spokojnie. Bardzo się cieszę, że się kończy!

Dziewczyny, spełnienia marzeń w Nowym Roku !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniqa03]

Napisane przez Cruxia

My z TŻ po ostatnich rozmowach zastanawiamy się, czy nie odłożyć jednak starań. Jakoś nam się wymarzyło dziecko z pierwszej połowy roku, w dodatku od kwietnia mam szansę na sporą podwyżkę i awans w pracy, a obawiam się, że jak będą wiedzieli o ciąży to nic z tego.
Praca wpływała jakoś na Wasze decyzje?
Trochę się boję, że zawsze będzie 'coś' do zrobienia... no i nigdy nie wiadomo, kiedy się uda zajść.

Co myslicie?

P.S. Ja zawsze wszystko widze w czarnych barwach

Ciężki temat :/ Jeśli masz wątpliwości, to musisz to poważnie przemyśleć. Z jednej strony to tylko kilka miesięcy różnicy, więc jeśli czas Cię nie goni... A zawsze fajnie mieć teraz podwyżkę (tym bardziej awans), jak potem po urodzeniu dziecka masz mniejszą wypłatę. Z drugiej nie wiadomo ile zajmą starania. Taka decyzja zależy od wielu czynników.


U mnie było tak, że w maju/czerwcu wiedziałam, że dostanę podwyżkę od lipca i w sumie, mimo że się już staraliśmy, to miałam nadzieję, że nie uda się od razu. Każdego można zastąpić, ale ja lubię swoją pracę i mam świetnego szefa, więc chciałam też być fair wobec niego. Ale gdyby się wtedy udało, bardzo bym się cieszyła, a w pracy i tak bym powiedziała dopiero ok. 12 tygodnia. Miałam nadzieję na drugą podwyżkę od stycznia (to bardziej wyrównywanie płac), ale się nie udało, więc teraz mi wszystko jedno, nawet gdybym miała dostać 1000zł podwyżki, bo podwyżkę może jeszcze dostanę, a młodsza nie będę.

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez ateris

Mi dojście do tego czy na pewno rewolucja życiowa w postaci dziecka, to dobry pomysł zajęła dość długi czas. Teraz też mam masę wątpliwości, bo nie oszukujmy się ale jak żyjesz tyle lat wygodnie, we dwoje to nie jest takie proste powiedzieć sobie: dobra idziemy w to. Ale idealnego momentu nigdy nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O tak, ja jestem bardzo przywiązana do mojego życia we dwoje, a też większość dorosłego życia była singielką Im jestem starsza, tym bardziej się boję tej "rewolucji" w postaci ciąży i dziecka. Ale to jest coś takiego, że mimo, że się boisz to bardzo tego chcesz I zgadzam się — nie ma idealnego momentu, bo zawsze jest coś jeszcze do zrobienia we dwoje.

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez malinowa4

A tak po za tym to ja wymarzyłam sobie drugie dziecko w okresie letnim , niestety nie wyszło no ale nie to jest najważniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja siostra ma jedno dziecko z końca października, drugie ze stycznia. Teraz jest w ciąży i ma termin na połowę czerwca, bo tak sobie zaplanowała i jej się udało. Też chciała mieć letnie dziecko Myślę, że przyjemniej rodzić latem, bo jest fajna pogoda i częściej można wyjść na spacer z maluchem, ale słyszałam, że dobrze urodzić jesienią, bo dziecko "złapie" trochę witaminy D jeszcze przed pojawieniem się na świcie

[kaaarii]

Napisane przez iza89

Sylwester w domu, ale ubolewam, że nie wypiję szampana

Napisane przez ateris

U mnie dzis w domu we dwoje z sushi i prosecco lub szampanem. Bardzo potrzebowałam tym razem wyciszyć się i zakończyć ten rok spokojnie. Bardzo się cieszę, że się kończy!

Dziewczyny, spełnienia marzeń w Nowym Roku !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My też w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Dla mnie miesiąc nie ma znaczenia, ale gorzej, że ja nic nie wiem o dzieciach Nie mam w rodzinie maluchów, znajomi też w większości nie są dzieciaci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniqa03]

Napisane przez kaaarii

Jednak zawsze jakoś ciut lepiej na wiosnę i lato Dokładnie zgadzam się z tym, idealnego momentu nigdy nie będzie.

Jakie sylwestrowe plany?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z kilkorgiem najbliższych znajomych, z którymi często się spotykamy Wczoraj wieczorem wyszły mi dwie mocne kreski na teście owulacyjnym, więc owulacja wypada w Sylwestra lub po Jak TŻ nie będzie zbyt zmęczony po imprezie to wiadomo co zrobimy po powrocie do domu

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez ateris

Dla mnie miesiąc nie ma znaczenia, ale gorzej, że ja nic nie wiem o dzieciach Nie mam w rodzinie maluchów, znajomi też w większości nie są dzieciaci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja od dziecka opiekowałam się rodzeństwem, kuzynami, bo mam dużą rodzinę. Potem obcymi dziećmi, w końcu dziećmi siostry. Ale wydaje mi się, że swoje to co innego i nic mnie na to nie przygotuje

[theali]

Napisane przez Cruxia

My z TŻ po ostatnich rozmowach zastanawiamy się, czy nie odłożyć jednak starań. Jakoś nam się wymarzyło dziecko z pierwszej połowy roku, w dodatku od kwietnia mam szansę na sporą podwyżkę i awans w pracy, a obawiam się, że jak będą wiedzieli o ciąży to nic z tego.
Praca wpływała jakoś na Wasze decyzje?
Trochę się boję, że zawsze będzie 'coś' do zrobienia... no i nigdy nie wiadomo, kiedy się uda zajść.

Co myslicie?

P.S. Ja zawsze wszystko widze w czarnych barwach

Z podwyżką weź pod uwagę, że podstawa do zasiłków liczy się z 12 miesięcy. Więc idealnie, żeby to później odczuć, musiałabyś z tą wyższą stawką przepracować rok przed porodem (lub przed przejściem na zwolnienie - a z tym bywa różnie, planowałam pracować do 5-6 miesiąca, a skończyło się L4 przed złożeniem 12 tygodnia).

Pracę brałam pod uwagę - od sierpnia 2020 miałam dostać umowę na czas nieokreślony, a tu Covid, cośtam i tak mnie załatwili, że zamiast na czas nieokreślony dostałam do maja 2022, z pełnym wykorzystaniem limitu umów terminowych I mi się skończy na rodzicielskim, bo na kolejną nie zamierzałam czekać (bez gwarancji, że w ogóle by była...). Potem czekaliśmy kilka miesięcy, bo akurat mąż był na etapie zmiany pracy i chcieliśmy dla spokoju, żeby był po okresie próbnym. Ale w kontekście mojej umowy równie dobrze można się było starać tak, żeby przekroczyć 12 tydzień przed końcem tej poprzedniej.


(A w ogóle cześć, tak Was trochę podczytuję, ale się za bardzo nie odzywam, bo nastawiamy się raczej na ponowne starania w drugiej połowie 2023 - przez, nomen omen, moja sytuację z pracą. No chyba że trafi nam się niespodzianka w granicach lutego, może początku marca teraz, żebym wyrobiła się jeszcze podczas obecnej umowy, ale to umiarkowanie realne, bo jeszcze mi cykl nie wrócił.)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xflamesxx]

Napisane przez theali

Z podwyżką weź pod uwagę, że podstawa do zasiłków liczy się z 12 miesięcy. Więc idealnie, żeby to później odczuć, musiałabyś z tą wyższą stawką przepracować rok przed porodem (lub przed przejściem na zwolnienie - a z tym bywa różnie, planowałam pracować do 5-6 miesiąca, a skończyło się L4 przed złożeniem 12 tygodnia).

Pracę brałam pod uwagę - od sierpnia 2020 miałam dostać umowę na czas nieokreślony, a tu Covid, cośtam i tak mnie załatwili, że zamiast na czas nieokreślony dostałam do maja 2022, z pełnym wykorzystaniem limitu umów terminowych I mi się skończy na rodzicielskim, bo na kolejną nie zamierzałam czekać (bez gwarancji, że w ogóle by była...). Potem czekaliśmy kilka miesięcy, bo akurat mąż był na etapie zmiany pracy i chcieliśmy dla spokoju, żeby był po okresie próbnym. Ale w kontekście mojej umowy równie dobrze można się było starać tak, żeby przekroczyć 12 tydzień przed końcem tej poprzedniej.


(A w ogóle cześć, tak Was trochę podczytuję, ale się za bardzo nie odzywam, bo nastawiamy się raczej na ponowne starania w drugiej połowie 2023 - przez, nomen omen, moja sytuację z pracą. No chyba że trafi nam się niespodzianka w granicach lutego, może początku marca teraz, żebym wyrobiła się jeszcze podczas obecnej umowy, ale to umiarkowanie realne, bo jeszcze mi cykl nie wrócił.)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słyszy się o takich przypadkach że ludzie myślą że póki @ nie ma to nie ma ciąży. Może @ się nie pojawi, trzymam kciuki

[ateris]

Napisane przez Moniqa03

Z kilkorgiem najbliższych znajomych, z którymi często się spotykamy Wczoraj wieczorem wyszły mi dwie mocne kreski na teście owulacyjnym, więc owulacja wypada w Sylwestra lub po Jak TŻ nie będzie zbyt zmęczony po imprezie to wiadomo co zrobimy po powrocie do domu

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------




Ja od dziecka opiekowałam się rodzeństwem, kuzynami, bo mam dużą rodzinę. Potem obcymi dziećmi, w końcu dziećmi siostry. Ale wydaje mi się, że swoje to co innego i nic mnie na to nie przygotuje

Uu ale fajnie w którym jesteś dniu cyklu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez xflamesxx

Słyszy się o takich przypadkach że ludzie myślą że póki @ nie ma to nie ma ciąży. Może @ się nie pojawi, trzymam kciuki

Nie no, jasne - to jest normalne, że najpierw owulacja, potem okres. Mam znajomą, która przed drugim i trzecim dzieckiem @ nie miała, tak celowali Ale nadal karmię milion razy na dobę, a w ciąży musiałabym być jakoś na pół roku bobasa, więc trudno coś przewidzieć. Jeśli się trafi, to spoko, jeśli nie - też nie będę płakać, bo trochę mnie przeraża aż tak mała różnica wieku. A później trzeba będzie zaczekać, bo jednak całkiem na bezrobociu bym w ciążę zachodzić nie chciała, ani super krótko po zaczęciu nowej.

Chociaż ostatnio było przy objawach takich potencjalnie płodnych, zobaczymy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xflamesxx]

Napisane przez theali

Nie no, jasne - to jest normalne, że najpierw owulacja, potem okres. Mam znajomą, która przed drugim i trzecim dzieckiem @ nie miała, tak celowali Ale nadal karmię milion razy na dobę, a w ciąży musiałabym być jakoś na pół roku bobasa, więc trudno coś przewidzieć. Jeśli się trafi, to spoko, jeśli nie - też nie będę płakać, bo trochę mnie przeraża aż tak mała różnica wieku. A później trzeba będzie zaczekać, bo jednak całkiem na bezrobociu bym w ciążę zachodzić nie chciała, ani super krótko po zaczęciu nowej.

Chociaż ostatnio było przy objawach takich potencjalnie płodnych, zobaczymy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki.
Niby strach trochę bo mała różnica i dużo roboty, ale fajniej do pracy nie wracać i siedzieć z maluchem dłużej w domu. W sumie jak mniejsza różnica wieku to rodzeństwo jest trochę sobie bliższe. Więcej czasu spędzają razem

[Moniqa03]

Napisane przez ateris

uu ale fajnie w którym jesteś dniu cyklu?

Wysłane z aplikacji forum wizaz

w 15 dc

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez xflamesxx

Trzymam kciuki.
Niby strach trochę bo mała różnica i dużo roboty, ale fajniej do pracy nie wracać i siedzieć z maluchem dłużej w domu. W sumie jak mniejsza różnica wieku to rodzeństwo jest trochę sobie bliższe. Więcej czasu spędzają razem

Miałam na studiach koleżankę, która była w ciąży na czwartym roku, potem urodziła i na piątym znów była w ciąży, bo tak chciała Może trochę duże obciążenie dla organizmu — ja bym się bała, ale z drugiej strony nie wracasz do pieluch po długim czasie i rodzeństwo się ze sobą bawi od razu

[Cruxia]

Napisane przez xflamesxx

Trzymam kciuki.
Niby strach trochę bo mała różnica i dużo roboty, ale fajniej do pracy nie wracać i siedzieć z maluchem dłużej w domu. W sumie jak mniejsza różnica wieku to rodzeństwo jest trochę sobie bliższe. Więcej czasu spędzają razem

Też trochę o tym myślałam, żeby po pierwszym celowac w drugie i dłużej być z dzieckiem w domu. Ale to chyba trzebaby obgadać z ginekologiem? Czy organizm da sobie radę od razu z drugą ciaza? Pytam, bo nie wiem jak to działa.

Znajoma zaszła w ciążę 3 miesiące po porodzie, dziewczynki urodziły się tego samego dnia z roczna różnica.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[xflamesxx]

Napisane przez Cruxia

Też trochę o tym myślałam, żeby po pierwszym celowac w drugie i dłużej być z dzieckiem w domu. Ale to chyba trzebaby obgadać z ginekologiem? Czy organizm da sobie radę od razu z drugą ciaza? Pytam, bo nie wiem jak to działa.

Znajoma zaszła w ciążę 3 miesiące po porodzie, dziewczynki urodziły się tego samego dnia z roczna różnica.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Chyba dużo zależy czy naturalnie czy cesarka
Jak cesarka to na pewno trzeba odczekać dłużej. A jak nie to pewnie do obgadania z ginekologiem. Nie wiem, nie znam się, nie mam dzieci

[theali]

Napisane przez xflamesxx

Trzymam kciuki.
Niby strach trochę bo mała różnica i dużo roboty, ale fajniej do pracy nie wracać i siedzieć z maluchem dłużej w domu. W sumie jak mniejsza różnica wieku to rodzeństwo jest trochę sobie bliższe. Więcej czasu spędzają razem

Przede wszystkim fajnie by było nie szukać teraz nowej pracy i potencjalnie po kolejnej ciąży znów

Napisane przez Cruxia

Też trochę o tym myślałam, żeby po pierwszym celowac w drugie i dłużej być z dzieckiem w domu. Ale to chyba trzebaby obgadać z ginekologiem? Czy organizm da sobie radę od razu z drugą ciaza? Pytam, bo nie wiem jak to działa.

Napisane przez xflamesxx

Chyba dużo zależy czy naturalnie czy cesarka
Jak cesarka to na pewno trzeba odczekać dłużej. A jak nie to pewnie do obgadania z ginekologiem. Nie wiem, nie znam się, nie mam dzieci

Z jednej strony gdzieś widziałam, że WHO sugeruje minimum rok od porodu do zajścia w kolejna ciążę. Z drugiej spotkałam się z opinią, że minimum to 18 miesięcy między PORODAMI, i to po cesarce 🤷 Czyli ciąża około 9 miesięcy po porodzie.
Na pewno bardzo krótki odstęp zwiększa ryzyko porodu przedwczesnego i niskiej masy dziecka w drugiej ciąży. I tego bym się trochę obawiała, bo już teraz urodziłam przed czasem (chociaż oficjalnie w ciąży donoszonej, skończony 37 tydzień), małego kurczaczka (2560). Ginekologicznie nie wydaje mi się, żeby były u mnie jakieś przeciwwskazania, bo na kontroli tuż po połogu wszystko było praktycznie jakbym nie rodziła.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malinowa4]

Napisane przez kaaarii

Jednak zawsze jakoś ciut lepiej na wiosnę i lato Dokładnie zgadzam się z tym, idealnego momentu nigdy nie będzie.


Jakie sylwestrowe plany?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Robimy u nas w domu będzie szwagierka z narzeczonym i teściowa z facetem . Nic wielkiego , w sumie plus taki że mogę się coś napić , dopiero skończyłam @.
U nas fajerwerki zakazane tzn sprzedaż , ale może będą na ulicy jakimiś ostatkami strzelać.

Napisane przez xflamesxx

Chyba dużo zależy czy naturalnie czy cesarka
Jak cesarka to na pewno trzeba odczekać dłużej. A jak nie to pewnie do obgadania z ginekologiem. Nie wiem, nie znam się, nie mam dzieci

Ja miałam pierwszą ciążę zakończoną CC, powiedzieli żeby minimum rok odczekać.
Przy naturalnym nie mam pojęcia.


Jakieś postanowienia na nowy rok ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cruxia]

Napisane przez malinowa4

Jakieś postanowienia na nowy rok ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My sylwestra spędzamy we dwoje - wzięliśmy się w pon za remont łazienki, dzisiaj będziemy kłaść plytki (mam nadzieję, bo już chce miec prysznic). Takze romantycznie bardzo
O północy szampan, podziękujemy sobie za wspaniały, wspólny rok i pójdziemy spac. A jutro fugowanie xd

Postanowień noworocznych brak.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[kaaarii]

Napisane przez Moniqa03

Z kilkorgiem najbliższych znajomych, z którymi często się spotykamy Wczoraj wieczorem wyszły mi dwie mocne kreski na teście owulacyjnym, więc owulacja wypada w Sylwestra lub po Jak TŻ nie będzie zbyt zmęczony po imprezie to wiadomo co zrobimy po powrocie do domu

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------




Ja od dziecka opiekowałam się rodzeństwem, kuzynami, bo mam dużą rodzinę. Potem obcymi dziećmi, w końcu dziećmi siostry. Ale wydaje mi się, że swoje to co innego i nic mnie na to nie przygotuje

No to bawcie sie dobrze po imprezie

Napisane przez xflamesxx

Chyba dużo zależy czy naturalnie czy cesarka
Jak cesarka to na pewno trzeba odczekać dłużej. A jak nie to pewnie do obgadania z ginekologiem. Nie wiem, nie znam się, nie mam dzieci

Ja po cc miałam już zielone światło po 9 miesiącach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moniqa03]

Napisane przez kaaarii

No to bawcie sie dobrze po imprezie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki

[kitka_28]

Anastazja, Iza gratulacje

Ja dziś zrobiłam test (@ powinna być jutro), chciałam się dzisiaj napić i mieć spokojną głowę, że mogę, albo się cieszyć, że nie mogę pić. I niestety negatywny Czułość 10, więc chyba nie ma już na co liczyć. A pierwszy raz w tym cyklu były testy owy, przytulanie idealnie w punkt, pozycje też zmieniliśmy. Chyba to był pierwszy raz, kiedy zaczęłam mieć "objawy" ciąży, więc jest mi bardzo źle. Pół dnia już przepłakałam.

Od razu mam pytanie, bo wiem, że się znacie. Cykle mam krótkie od zawsze, 24 dni. Żadnych opóźnień, zawsze jak w zegarku. Faza lutealna 14 dni. Myślicie, że tak krótkie cykle mogą mieć jakiś wpływ? Gin nic nie mówi, ale sama już nie wiem Hormony badałam niecały rok temu, wszystko w normie, ale będę powtarzać badanie.

[xflamesxx]

Napisane przez kitka_28

Anastazja, Iza gratulacje

Ja dziś zrobiłam test (@ powinna być jutro), chciałam się dzisiaj napić i mieć spokojną głowę, że mogę, albo się cieszyć, że nie mogę pić. I niestety negatywny Czułość 10, więc chyba nie ma już na co liczyć. A pierwszy raz w tym cyklu były testy owy, przytulanie idealnie w punkt, pozycje też zmieniliśmy. Chyba to był pierwszy raz, kiedy zaczęłam mieć "objawy" ciąży, więc jest mi bardzo źle. Pół dnia już przepłakałam.

Od razu mam pytanie, bo wiem, że się znacie. Cykle mam krótkie od zawsze, 24 dni. Żadnych opóźnień, zawsze jak w zegarku. Faza lutealna 14 dni. Myślicie, że tak krótkie cykle mogą mieć jakiś wpływ? Gin nic nie mówi, ale sama już nie wiem Hormony badałam niecały rok temu, wszystko w normie, ale będę powtarzać badanie.

Mi się wydaje ze jest ok, najważniejsze że lutealna 14 dni, bo jakby cykle były krótkie i lutealna krótka to byłoby gorzej. Więc jakby nie patrzeć więcej cyklów masz w roku i więcej szans na