Polecamy:

**201703061049** · 2016-09-06, 13:00

Cytat:

Napisane przez adeedra

Takim kompromisie, który ktoś sobie wymyśli w odniesieniu do siebie, a potem będzie forsował w rozmowach z innymi. Nic nie wskazuje na to, by w jakimkolwiek przypadku takie "nieklasyczne" definiowanie siebie nie dawało przerzutów na innych ludzi i inne sfery.
Zdeklarowana, mięsożerna wegetarianka teoretycznie nikogo nie krzywdzi, ale faktem jest, że o ile nie jest w towarzystwie osób, które czają jej slang, albo o ile nie wyjaśnia na czym ten jej wegetarianizm polega, to chcąc-nie-chcąc kłamie. A grzesząca katoliczka, deklarująca katolicyzm nie kłamie, bo nie ma takiego założenia, które nie pozwalałoby jej grzeszyć pod groźbą wydalenia z kościoła. Co więcej - grzeszenie i błądzenie jest wpisane w definicję tej religii. Ona nie odchodzi od tego ani na centymetr. Podczas gdy mięsożerna wegetarianka kłamie, w najmniej perfidnej opcji po prostu coś tam sobie plecie, nie przywiązując wagi do takich "drobiazgów", jak rzeczywistość.
Nie mówię, że to koniecznie złe (bo może być nieszkodliwe). Mówię, że stawianie na równi tych dwóch rzeczy na równi jest niedorzeczne.

Sytuacja nr1:
Kasia usłyszała od mamy, że daje jej 50zł za które może sobie kupić coś dla siebie, że dobrze byłoby, gdyby część z tego przeznaczyła na prezent dla babci, ale ostatecznie może z nimi zrobić co chce - po czym Kasia poszła i wydała pieniądze na swoje potrzeby. Zapytana przez siostrę przyznaje, że nic jej nie zostało i nie będzie mogła się dołożyć do prezentu dla babci.
Sytuacja nr2:
Kasia usłyszała od mamy, że daje jej 50zł za które może sobie kupić coś dla siebie, że dobrze byłoby, gdyby część z tego przeznaczyła na prezent dla babci, ale ostatecznie może z nimi zrobić co chce - po czym Kasia poszła i wydała pieniądze na swoje potrzeby. Zapytana przez siostrę uspokaja ją, że odłożyła pieniądze na prezent dla babci (na ladę w sklepie, kupując tusz do rzęs dla siebie).

Kahoko wypacza reguły kk i zrównuje jedną sytuację z drugą. Sztojabudu pyta co w tym złego, że ktoś postępuje tak lub tak. Ty dodajesz "

", bo Cię definicje ni ziębią ni grzeją. Znaczy, że dla Ciebie w sumie nie ma różnicy pomiędzy sytuacją typu 1 (która zaowocowała tym, że na autorkę tego wątku posypał się grom oskarżeń o hipokryzję, której się zgodnie z regułami kk NIE DOPUŚCIŁA, nie robiąc nic, co uczyniłoby z niej nie-katoliczkę, ale grupa innych ludzi stworzyła własne definicje i na ich podstawie ją oceniła, skreśliła i sklasyfikowała jako hipokrytkę), a sytuacją typu 2, w której tworzenie własnej definicji vel "przekłamanie" jest obecne i świadomie zastosowane przez osobę, która stara sobie bezmyślnie_lub_z_premedyt acją upiększyć wizerunek?

Świetny post i już wszystko rozumiem (poza tym, że ci się chciało to rozbierać na czynniki pierwsze, by udowodnić rację w tej jakże ważnej kwestii, jaką jest KŁAMSTWO CZĘŚCIOWYCH WEGETERIAN )

nosz te wegetariany, tak kłamać!

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Cytat:

Napisane przez stewardesa

Taaak, na pewno to jest powód. Na pewno tylko z tego względu poświęciliście się i z wielkim bólem grzeszycie - w obawie o mityczne niedopasowanie. Nic mnie to nie interesuje, dopóki tego nie tłumaczysz. A tłumaczenie beznadziejnie słabe.

No najwyraźniej cię interesuje jednak. Nie twoja brocha, czy śpi z facetem z woli bożej, czy z obawy przed ''mitycznym niedopasowaniem''.

monitor_od_kompy · 2016-09-06, 13:13

Cytat:

Napisane przez stewardesa

Kolejny łowca hipokryzji i podwójnych standardów, który tak bardzo kompletnie nic nam nie udowodnił

Jak już przytaczasz cytaty, to zalinkuj temat, w którym oczywiście znajdziemy więcej wypowiedzi przeczących Twojemu założeniu. No i przede wszystkim znajdź wypowiedzi TYCH SAMYCH osób twierdzących co innego w analogicznych sytuacjach w zależności od płci, bo nie jesteśmy jedną osobą. Powodzenia

Ale czego nie udowodnił? Udowodniłem przecież różnice w podejściu do tematu w zależności czy pyta facet czy dziewczyna. A i linków nie chcę wstawiać bo może nie można i jakaś koleżanka już napisała że kafeteria bo jest na tyle inteligentna, że skopiowała to co ja napisałem i google znajdzie, spokojnie, poza tym jest multum takich tematów i zawsze facetów się zjeżdża, jeżeli oni nie potrafią poczekać z seksem do ślubu. Reszty Twojej wiadomości żal komentować.
Pozdrawiam

**adeedra** · 2016-09-06, 13:32

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

No najwyraźniej cię interesuje jednak. Nie twoja brocha, czy śpi z facetem z woli bożej, czy z obawy przed ''mitycznym niedopasowaniem''.

Arya pierwsza zajrzała z troską do cudzych łóżek porównując ich sytuację ze swoją.

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

Świetny post i już wszystko rozumiem (poza tym, że ci się chciało to rozbierać na czynniki pierwsze, by udowodnić rację w tej jakże ważnej kwestii, jaką jest KŁAMSTWO CZĘŚCIOWYCH WEGETERIAN )

nosz te wegetariany, tak kłamać!

No jak widać na przykładzie taki "wegetarianin" (tzn. "weganin" na diecie jedzący jaja, sery, ryby i mięso - regularnie, choć rzadko) nie poprzestaje na sobie z wymyślaniem nowych definicji, ale i z chęcią gna, żeby dyktować innym kim są i w jaki sposób powinni się definiować (również na podstawie własnych pomysłów, nie wg. obowiązujących definicji). To takie zabawne i nieszkodliwe, że się dziewczynę, chcącą się kochać z chłopakiem porównuje do morderców, ciskając w nią kamienie w imieniu KK, który by jej za to nie potępił?

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Cytat:

Napisane przez monitor_od_kompy

Ale czego nie udowodnił? Udowodniłem przecież różnice w podejściu do tematu w zależności czy pyta facet czy dziewczyna. A i linków nie chcę wstawiać bo może nie można i jakaś koleżanka już napisała że kafeteria bo jest na tyle inteligentna, że skopiowała to co ja napisałem i google znajdzie, spokojnie, poza tym jest multum takich tematów i zawsze facetów się zjeżdża, jeżeli oni nie potrafią poczekać z seksem do ślubu. Reszty Twojej wiadomości żal komentować.
Pozdrawiam

Ależ można. Skoro na szali stoi udowodnienie, że dziewczyna pytająca o to, czy to spoko, że jej facet nie chce czekać z seksem do ślubu wbrew jej potrzebom i przekonaniom, a facet pytający o to, czy to spoko, że jego dziewczyna nie chce czekać z seksem do ślubu wbrew jego potrzebom i przekonaniom, to warto byłoby poczytać. Nie widziałam.

Za to widziałam wątki, w których jeżdżono po autorkach za pomysł czekania z seksem do ślubu, bo to nienormalne. Jak masz te multum tematów pod ręką, to się podziel.

monitor_od_kompy · 2016-09-06, 13:47

"Skoro na szali stoi udowodnienie, że dziewczyna pytająca o to, czy to spoko, że jej facet nie chce czekać z seksem do ślubu wbrew jej potrzebom i przekonaniom, a facet pytający o to, czy to spoko, że jego dziewczyna nie chce czekać z seksem do ślubu wbrew jego potrzebom i przekonaniom, to warto byłoby poczytać. "

Nie czaję składni zdania. Jak z roboty wrócę to może poszukam. Mówię, że były takie tematy i są bo sam kiedyś miałem z tym problem, tyle xd

**201705042038** · 2016-09-06, 14:00

Cytat:

Napisane przez monitor_od_kompy

Ale czego nie udowodnił? Udowodniłem przecież różnice w podejściu do tematu w zależności czy pyta facet czy dziewczyna. A i linków nie chcę wstawiać bo może nie można i jakaś koleżanka już napisała że kafeteria bo jest na tyle inteligentna, że skopiowała to co ja napisałem i google znajdzie, spokojnie, poza tym jest multum takich tematów i zawsze facetów się zjeżdża, jeżeli oni nie potrafią poczekać z seksem do ślubu. Reszty Twojej wiadomości żal komentować.
Pozdrawiam

Ale co niby chcesz udowadniać? Że istnieją podwójne standard? No istnieją. Że my je tu stosujemy? Powodzenia, miłego szukania...

Znalazłam ten wątek, który miałam na myśli. Jeszcze większy rak, niż zapamiętałam:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=818075

**stewardesa** · 2016-09-06, 15:00

Cytat:

Napisane przez LadyArya

Jakbys przeczytala wszystkie moje wypowiedzi w tym watku to jest pewna niewielka szansa ze bys nie pisala takich bzdur. Nie wiem skad wzielas pomysl ze "grzesze z bolem" i w sumie srednio mnie to interesuje.
W poprzadnich postach pisalam ze swiadomie sypiam przed slubem bo dla mnie nie istnieje zwiazek bez seksu.

Nigdy nie odpowiadam nie czytając wszystkich postów. Pisałaś w poprzednich o obawach przed niedopasowaniem mogącym prowadzić do rozwodu. Jak Cię średnio interesuje, to nie odpisuj.

Cytat:

Napisane przez monitor_od_kompy

Ale czego nie udowodnił? Udowodniłem przecież różnice w podejściu do tematu w zależności czy pyta facet czy dziewczyna.

Niczego nie udowodniłeś, bo ani nie zalinkowałeś na dowód wątku, o którym piszesz, ani nie padły w nim tylko takie wypowiedzi, jakie wybrałeś (bardzo prawdopodobne, że były w mniejszości), ani przede wszystkim nie wypowiadały się w nim te same osoby.

Cytat:

Napisane przez monitor_od_kompy

A i linków nie chcę wstawiać bo może nie można i jakaś koleżanka już napisała że kafeteria bo jest na tyle inteligentna, że skopiowała to co ja napisałem i google znajdzie, spokojnie, poza tym jest multum takich tematów i zawsze facetów się zjeżdża, jeżeli oni nie potrafią poczekać z seksem do ślubu.

Nie mam najmniejszego obowiązku niczego szukać, to Ty chcesz nas o czymś przekonać.

Cytat:

Napisane przez monitor_od_kompy

Reszty Twojej wiadomości żal komentować.
Pozdrawiam

Oczywiście, bo z tego się nie da wybrnąć.

**201703061049** · 2016-09-06, 16:17

Cytat:

Napisane przez adeedra

Arya pierwsza zajrzała z troską do cudzych łóżek porównując ich sytuację ze swoją.

No jak widać na przykładzie taki "wegetarianin" (tzn. "weganin" na diecie jedzący jaja, sery, ryby i mięso - regularnie, choć rzadko) nie poprzestaje na sobie z wymyślaniem nowych definicji, ale i z chęcią gna, żeby dyktować innym kim są i w jaki sposób powinni się definiować (również na podstawie własnych pomysłów, nie wg. obowiązujących definicji). To takie zabawne i nieszkodliwe, że się dziewczynę, chcącą się kochać z chłopakiem porównuje do morderców, ciskając w nią kamienie w imieniu KK, który by jej za to nie potępił

Arya pierwsza zaczęła? Prosz panioooooom, ona piersza zaczeeeeeła... No dajże spokój.
Poza tym nie zauważyłam, by była agresywna lub się czegoś czepiała, opisała jak jest u niej. Porównała sytuację innych ze swoją? No to faktycznie, na stos z nią, zasłużyła, by jej dowalać i sugerować, że kłamie. Brawo za podwójne standardy, których tu przecież nie ma.
Pogrubione: Again, wyciągasz coś z dupy, rozpościerasz przed nami i przedstawiasz jako prawdę. Od stwierdzenia: ''cudzołóstwo i zabójstwo są grzechami cięzkimi'' do stwierdzenia: ''jak cudzołożysz, to jesteś taka sama jak mordeca" jest naprawdę daleka droga i wątpię, by ktoś tak oblatany w erystyce tego nie wiedział. Chcesz podkręcić atmosferę i tyle.

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Cytat:

Napisane przez adeedra

No pewnie, bo żeby wiedzieć jaki ktoś ma temperament trzeba z nim sypiać minimum rok.

Moim zdaniem absolutnie tak. Dopiero po takim czasie ulatnia się ''new relationship energy'' i zostaje ''goły'' temperament, na poziomie, jakiego można się spodziewać ''bazowo''.
Akurat zgłębiałam temat, to ''mityczne'' niedopasowanie okazuje się być dość powszechnym problemem. Nie twierdzę, że jedynie w przypadkach par, które czekały do ślubu, ale często w przypadkach par, w których jeden z partnerów zastosował technikę ''switch and bait''.

LadyArya · 2016-09-06, 16:43

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

Arya pierwsza zaczęła? Prosz panioooooom, ona piersza zaczeeeeeła... No dajże spokój.
Poza tym nie zauważyłam, by była agresywna lub się czegoś czepiała, opisała jak jest u niej. Porównała sytuację innych ze swoją? No to faktycznie, na stos z nią, zasłużyła, by jej dowalać i sugerować, że kłamie. Brawo za podwójne standardy, których tu przecież nie ma.
Pogrubione: Again, wyciągasz coś z dupy, rozpościerasz przed nami i przedstawiasz jako prawdę. Od stwierdzenia: ''cudzołóstwo i zabójstwo są grzechami cięzkimi'' do stwierdzenia: ''jak cudzołożysz, to jesteś taka sama jak mordeca" jest naprawdę daleka droga i wątpię, by ktoś tak oblatany w erystyce tego nie wiedział. Chcesz podkręcić atmosferę i tyle.

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Moim zdaniem absolutnie tak. Dopiero po takim czasie ulatnia się ''new relationship energy'' i zostaje ''goły'' temperament, na poziomie, jakiego można się spodziewać ''bazowo''.
Akurat zgłębiałam temat, to ''mityczne'' niedopasowanie okazuje się być dość powszechnym problemem. Nie twierdzę, że jedynie w przypadkach par, które czekały do ślubu, ale często w przypadkach par, w których jeden z partnerów zastosował technikę ''switch and bait''.

dokladnie o to mi chodzilo

i nie ma co udawac ze osoba ktora nigdy z nikim nie spala bedzie z gory wiedziala jaka bedzie w lozku i czy cos jej sie bedzie podobalo (skad ma to wiedziec skoro nigdy tego nie robila ??? moze jej sie wydawac ze bedzie chciala cos robic a przyjdzie co do czego raz sprobuje i okaze sie ze brzydzi ja to albo nie podnieca itp. )
hah zreszta jakiego faceta by sie nie zapytac tak wiekszosc pewnie uwaza ze jest (lub bylby) demonem sexu a jak wiemy prawda niestety okazuje sie czesto duzo smutniejsza.
wiec prawdziwe poznanie prawdziwych preferencji seksualnych i temperamentu osoby na podstawie samej rozmowy raczej nie ma zbytniego oparcia w rzeczywistosci.

ale zeby nie bylo : nie zamierzam wcale potępiać idei seksu po ślubie, ani nikogo do niczego namawiac i nie mowie ze seks po slubie jest zly bo tak nie uwazam bo kazdy ma prawo decydowac o wlasnym zyciu intymnym, sadze jedynie ze warto aby autorka poznala wszystkie za i przeciw zanim zwiaze sie z taka osoba o takich pogladach.

**adeedra** · 2016-09-06, 17:02

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

Arya pierwsza zaczęła? Prosz panioooooom, ona piersza zaczeeeeeła... No dajże spokój.
Poza tym nie zauważyłam, by była agresywna lub się czegoś czepiała, opisała jak jest u niej. Porównała sytuację innych ze swoją?

Porównała sytuację nieznanych sobie/nieistniejących innych ze swoją

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

No to faktycznie, na stos z nią, zasłużyła, by jej dowalać i sugerować, że kłamie. Brawo za podwójne standardy, których tu przecież nie ma.

Niczego nie sugerowałam. Zdziwiłam się, że używa niepoprawnej nazwy.

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

Pogrubione: Again, wyciągasz coś z dupy, rozpościerasz przed nami i przedstawiasz jako prawdę. Od stwierdzenia: ''cudzołóstwo i zabójstwo są grzechami cięzkimi'' do stwierdzenia: ''jak cudzołożysz, to jesteś taka sama jak mordeca" jest naprawdę daleka droga i wątpię, by ktoś tak oblatany w erystyce tego nie wiedział. Chcesz podkręcić atmosferę i tyle.

No pewnie, załóżmy, że wszyscy jeżdżący sobie po takich dziewczynach i próbujący jej odebrać wyznanie to mistrzowie erystyki, którzy niczego złego nie mają na myśli.

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

Moim zdaniem absolutnie tak. Dopiero po takim czasie ulatnia się ''new relationship energy'' i zostaje ''goły'' temperament, na poziomie, jakiego można się spodziewać ''bazowo''.
Akurat zgłębiałam temat, to ''mityczne'' niedopasowanie okazuje się być dość powszechnym problemem. Nie twierdzę, że jedynie w przypadkach par, które czekały do ślubu, ale często w przypadkach par, w których jeden z partnerów zastosował technikę ''switch and bait''.

Jak się "niedopasowaniem" będzie nazywać zaproponowane przez Aryę zatwardziałe ignorowanie sygnałów, że sporo nie gra, ale i bezlitośnie okłamujących i oszukujących partnerów to owszem, skala będzie większa. Problem nadal NIE dotyczy par, czekających do ślubu, bo nadal nie dysponujemy żadnymi przesłankami, pozwalającymi stwierdzić, że ten problem w ogóle ich dotyka, ale w końcu jesteśmy erystami i możemy stawiać na równi parę religijnych dziewic, czekających na noc poślubną i parę współżyjących nie-dziewic ignorujących, że im źle i nie po drodze ze sobą w tym, czy tamtym, decydującym się na taki nie w pełni satysfakcjonujący związek, po czym narzekających na to, że mają dokładnie tak, jak sobie wybrali.

**201705042038** · 2016-09-06, 17:06

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

Again, wyciągasz coś z dupy, rozpościerasz przed nami i przedstawiasz jako prawdę. Od stwierdzenia: ''cudzołóstwo i zabójstwo są grzechami cięzkimi'' do stwierdzenia: ''jak cudzołożysz, to jesteś taka sama jak mordeca" jest naprawdę daleka droga i wątpię, by ktoś tak oblatany w erystyce tego nie wiedział. Chcesz podkręcić atmosferę i tyle.

No nie wiem... Dyskusja się zaczęła od tego, że ktoś stwierdził, iż równie dobrze mogłaby kraść, ja zapytałam, że dlaczego nie mordować i reszta pociągnęła temat dalej bez zająknięcia. Również Ty:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=142

Cytat:

Napisane przez sztojabudu

Moim zdaniem absolutnie tak. Dopiero po takim czasie ulatnia się ''new relationship energy'' i zostaje ''goły'' temperament, na poziomie, jakiego można się spodziewać ''bazowo''.
Akurat zgłębiałam temat, to ''mityczne'' niedopasowanie okazuje się być dość powszechnym problemem. Nie twierdzę, że jedynie w przypadkach par, które czekały do ślubu, ale często w przypadkach par, w których jeden z partnerów zastosował technikę ''switch and bait''.

Jestem ciekawa, ile tych par czekających do ślubu, dopasowanych w innych kwestiach, ujęłaś w tej statystyce.
&
Nikomu się życie erotyczne nie posypało po dłuższym okresie czasu?

Cytat:

Napisane przez LadyArya

hah zreszta jakiego faceta by sie nie zapytac tak wiekszosc pewnie uwaza ze jest (lub bylby) demonem sexu a jak wiemy prawda niestety okazuje sie czesto duzo smutniejsza.
wiec prawdziwe poznanie prawdziwych preferencji seksualnych i temperamentu osoby na podstawie samej rozmowy raczej nie ma zbytniego oparcia w rzeczywistosci.

Życie to nie wizaż. Nie każdy ściemnia w rozmowie na takie tematy, szczególnie osobie, z którą zamierza spędzić resztę życia.

**adeedra** · 2016-09-06, 17:12

Cytat:

Napisane przez LadyArya

i nie ma co udawac ze osoba ktora nigdy z nikim nie spala bedzie z gory wiedziala jaka bedzie w lozku i czy cos jej sie bedzie podobalo (skad ma to wiedziec skoro nigdy tego nie robila ??? moze jej sie wydawac ze bedzie chciala cos robic a przyjdzie co do czego raz sprobuje i okaze sie ze brzydzi ja to albo nie podnieca itp. )

Gdyby istniała zależność doświadczenie=> świadomość swojego ciała, to miałoby sens. Ale nie istnieje. To, że ktoś z kimś spał nie znaczy, że wie co lubi ani czego nie lubi, może się zresztą okazać, że z jednym partnerem lubi, a z drugim nie, albo odwrotnie.

Cytat:

Napisane przez LadyArya

hah zreszta jakiego faceta by sie nie zapytac tak wiekszosc pewnie uwaza ze jest (lub bylby) demonem sexu a jak wiemy prawda niestety okazuje sie czesto duzo smutniejsza.

Nie mówimy o pytaniu kumpla przy ognisku, czy przypadkowego faceta, pędzącego do sklepu, tylko o narzeczonym, który przynajmniej teoretycznie jest osobą dość bliską i dobrze znaną.

Cytat:

Napisane przez LadyArya

wiec prawdziwe poznanie prawdziwych preferencji seksualnych i temperamentu osoby na podstawie samej rozmowy raczej nie ma zbytniego oparcia w rzeczywistosci.

No nikt raczej (chyba, że czegoś nie wiem) nie leci do ołtarza na podstawie samej rozmowy, a temperament seksualny nie jest oderwany od reszty osobowości.

Karola_Wypych · 2016-09-06, 17:12

Ja bym nie skreślała mężczyzny z tego powodu. Możesz tego kiedyś żałować.
Myślę, że to bardzo dobrze świadczy o nim i o tym, że traktuje Ciebie i Waszą znajomość powaznie.

LadyArya · 2016-09-06, 17:16

Cytat:

Napisane przez anna87

No nie wiem... Dyskusja się zaczęła od tego, że ktoś stwierdził, iż równie dobrze mogłaby kraść, ja zapytałam, że dlaczego nie mordować i reszta pociągnęła temat dalej bez zająknięcia. Również Ty:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=142

Jestem ciekawa, ile tych par czekających do ślubu, dopasowanych w innych kwestiach, ujęłaś w tej statystyce.
&
Nikomu się życie erotyczne nie posypało po dłuższym okresie czasu?

Życie to nie wizaż. Nie każdy ściemnia w rozmowie na takie tematy, szczególnie osobie, z którą zamierza spędzić resztę życia.

tyle ze ja wcale nie twierdze ze by sciemnial, on moglby swiecie w wierzyc. caly czas mowie o PRZEKONANIACH osoby ktora nie uprawiala seksu, bo ktos kto tego wczesniej nie robil moze na ten temat miec jedynie przekonania, ktore pozniej kiedy przyjdzie co do czego moga sie potwierdzic badz tez nie.

**201705042038** · 2016-09-06, 17:46

Cytat:

Napisane przez LadyArya

tyle ze ja wcale nie twierdze ze by sciemnial, on moglby swiecie w wierzyc. caly czas mowie o PRZEKONANIACH osoby ktora nie uprawiala seksu, bo ktos kto tego wczesniej nie robil moze na ten temat miec jedynie przekonania, ktore pozniej kiedy przyjdzie co do czego moga sie potwierdzic badz tez nie.

A to nie ma osób, które seks uprawiały i też się reklamują, jaki to jeden z drugim nie jest ogier i jaki to ostry seks lubią? Pewnie też w to wierzą.
Nie mówimy o bajerowaniu lasek na dyskotece, tylko o rozmowie dwojga ludzi o pewnym konkretnym podejściu do seksu.

Te PRZEKONANIA są najważniejsze. One pokazują, co nas kręci i do czego chcemy dążyć. Naprawdę nie wierzę, że ktoś ma super niskie libido i jakoś do pierwszego razu tego nie zauważył.

PRZEKONANIE, że osoby nie posiadające doświadczenia nie mają pojęcia o własnej seksualności, jest naiwne.

Po drugie rozmawiamy o osobach, które mają totalnie inne podejście do spraw seksualności, niż Ty. Owszem, zdarza się, że jedna strona naiwnie wierzy w tęcze i jednorożce i zakłada, że po ślubie partner który dotąd nie wykazuje większego entuzjazmu przemieni się w demona seksu. Fetysz dziewictwa, pochwała konsekwencji i przekonanie, że na umarwiających się na końcu czeka nagroda, ewentuanie zwyczajnie ślepe zauroczenie.
Natomiast istnieją osoby, które pociąga sama droga i ideologia z tym związania. Odrzuca je wizja "testowania się", cenią sobie właśnie "kupowanie kota w worku" oraz chcą przeżyć pierwszy raz w małżeństwie, z osobą zdecydowaną być z nimi nawet, jeśli ziemia się nie zatrzęsie i to jest dla nich ważniejsze, niż to, czy partner lubi raz czy 3 razy w tygodniu. Nikt im nie da gwarancji, że się nie przejadą i nie wejdą w związek z nieodpowiednią osobą, ale takiej gwarancji nikt nikomu dać nie może. Można co najwyżej zwiększać swoje szanse, szukając kogoś, kto ma podejście podobne, do naszego.

**201703061049** · 2016-09-06, 21:48

Cytat:

Napisane przez anna87

PRZEKONANIE, że osoby nie posiadające doświadczenia nie mają pojęcia o własnej seksualności, jest naiwne.

Po drugie rozmawiamy o osobach, które mają totalnie inne podejście do spraw seksualności, niż Ty. Owszem, zdarza się, że jedna strona naiwnie wierzy w tęcze i jednorożce i zakłada, że po ślubie partner który dotąd nie wykazuje większego entuzjazmu przemieni się w demona seksu. Fetysz dziewictwa, pochwała konsekwencji i przekonanie, że na umarwiających się na końcu czeka nagroda, ewentuanie zwyczajnie ślepe zauroczenie.
Natomiast istnieją osoby, które pociąga sama droga i ideologia z tym związania. Odrzuca je wizja "testowania się", cenią sobie właśnie "kupowanie kota w worku" oraz chcą przeżyć pierwszy raz w małżeństwie, z osobą zdecydowaną być z nimi nawet, jeśli ziemia się nie zatrzęsie i to jest dla nich ważniejsze, niż to, czy partner lubi raz czy 3 razy w tygodniu. Nikt im nie da gwarancji, że się nie przejadą i nie wejdą w związek z nieodpowiednią osobą, ale takiej gwarancji nikt nikomu dać nie może. Można co najwyżej zwiększać swoje szanse, szukając kogoś, kto ma podejście podobne, do naszego.

Naprawdę świetnie ujęte.

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Z tamtego wątku rozwaliła mnie Tassarinian

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...7&postcount=60

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

A zgadzam się z Hibiku:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...5&postcount=84

Ewa_Lina · 2022-02-01, 17:19

Maly up- jesteśmy już kilka lat po ślubie, mamy synka rocznego i generalnie wszystko jest ok

weszłam w związek z super mężczyzną i z perspektywy tych 6 lat powiem, że było warto. Czekaliśmy i seks był po ślubie. Na początku było więcej chęci niż umiejętności ale ze trening czyni mistrza to obecnie jesteśmy oboje zadowoleni

madzil · 2022-02-01, 17:52

Cytat:

Napisane przez Ewa_Lina

Maly up- jesteśmy już kilka lat po ślubie, mamy synka rocznego i generalnie wszystko jest ok

weszłam w związek z super mężczyzną i z perspektywy tych 6 lat powiem, że było warto. Czekaliśmy i seks był po ślubie. Na początku było więcej chęci niż umiejętności ale ze trening czyni mistrza to obecnie jesteśmy oboje zadowoleni

Jak się dogadujecie w wychowaniu dziecka, razem chodzicie do kościoła? Jak dogadujecie na temat antykoncepcji, seksu, aborcji?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ewa_Lina · 2022-02-02, 11:30

Madzil- mamy na wiele spraw zbliżone poglądy więc nie ma konfliktów, jesteśmy dość zgodnym małżeństwem. Synek będzie ochrzczony - ja sama też chcę więc jest tu pełna zgodność.
Na razie jest malutki więc większość spraw związanych z jego wychowaniem skupia się na opiece nad nim, później gdy będzie starszy i pojawią się kwestie światopoglądowe to cóż- tata będzie mu udzielał odpowiedzi z perspektywy osoby wierzącej a ja z perspektywy osoby, która uważa, że pewne wartości są uniwersalne i w życiu należy kierować się pewnymi ogólnie stosowanymi zasadami typu być osobą prawdomówną, uczciwą, dotrzymującą danego słowa itd.
Stosujemy obserwację cyklu czyli teoretycznie zgodnie z wykładnią. No i jak na razie wszystko jest zgodnie z tym jak sobie planowaliśmy tzn. w pierwszym roku gdy przygotowywaliśmy się do ciąży (kupno mieszkania, zmiana pracy, suplementacja kwasu foliowego, badania itd.) to rzeczywiście tej ciąży nie było- na ile to dobra skuteczność metody nie wiem acz faktem jest,że w razie ciąży odrobinę szybciej też byśmy byli zadowoleni

U nas sprawdza się to, że szanujemy swoje odrębności i mimo wszystko w wielu rzeczach się jednak zgadzamy mimo, że u męża pewne aspekty są uwarunkowane wiarą a u mnie moim poglądem. Przykładowo aborcja- mąż przeciw a ja ogólnie jestem za wyborem choć sama osobiście nie zdecydowałabym się np. w sytuacji informacji o chorobie dziecka. Ewentualnie w przypadku zagrożenia mojego życia bym się zastanawiała ale to jest tak hipotetyczna sytuacja, że najprawdopodobniej tu decyzję musiałby podjać lekarz a nie ja itp.
Mam dużo zaufania do męża i wiem, że mam w nim wsparcie więc jestem spokojna o nasz związek

kennedy · 2022-02-02, 11:40

Cytat:

Napisane przez Ewa_Lina

Madzil- mamy na wiele spraw zbliżone poglądy więc nie ma konfliktów, jesteśmy dość zgodnym małżeństwem. Synek będzie ochrzczony - ja sama też chcę więc jest tu pełna zgodność.
Na razie jest malutki więc większość spraw związanych z jego wychowaniem skupia się na opiece nad nim, później gdy będzie starszy i pojawią się kwestie światopoglądowe to cóż- tata będzie mu udzielał odpowiedzi z perspektywy osoby wierzącej a ja z perspektywy osoby, która uważa, że pewne wartości są uniwersalne i w życiu należy kierować się pewnymi ogólnie stosowanymi zasadami typu być osobą prawdomówną, uczciwą, dotrzymującą danego słowa itd.
Stosujemy obserwację cyklu czyli teoretycznie zgodnie z wykładnią. No i jak na razie wszystko jest zgodnie z tym jak sobie planowaliśmy tzn. w pierwszym roku gdy przygotowywaliśmy się do ciąży (kupno mieszkania, zmiana pracy, suplementacja kwasu foliowego, badania itd.) to rzeczywiście tej ciąży nie było- na ile to dobra skuteczność metody nie wiem acz faktem jest,że w razie ciąży odrobinę szybciej też byśmy byli zadowoleni

U nas sprawdza się to, że szanujemy swoje odrębności i mimo wszystko w wielu rzeczach się jednak zgadzamy mimo, że u męża pewne aspekty są uwarunkowane wiarą a u mnie moim poglądem. Przykładowo aborcja- mąż przeciw a ja ogólnie jestem za wyborem choć sama osobiście nie zdecydowałabym się np. w sytuacji informacji o chorobie dziecka. Ewentualnie w przypadku zagrożenia mojego życia bym się zastanawiała ale to jest tak hipotetyczna sytuacja, że najprawdopodobniej tu decyzję musiałby podjać lekarz a nie ja itp.
Mam dużo zaufania do męża i wiem, że mam w nim wsparcie więc jestem spokojna o nasz związek

czyli ogolnie sluchasz sie meza

Limonka2738 · 2022-02-02, 12:09

Cytat:

Napisane przez kennedy

czyli ogolnie sluchasz sie meza

Wszystko zgodnie z wykładnią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

madzil · 2022-02-02, 12:32

Cytat:

Napisane przez Ewa_Lina

Madzil- mamy na wiele spraw zbliżone poglądy więc nie ma konfliktów, jesteśmy dość zgodnym małżeństwem. Synek będzie ochrzczony - ja sama też chcę więc jest tu pełna zgodność.
Na razie jest malutki więc większość spraw związanych z jego wychowaniem skupia się na opiece nad nim, później gdy będzie starszy i pojawią się kwestie światopoglądowe to cóż- tata będzie mu udzielał odpowiedzi z perspektywy osoby wierzącej a ja z perspektywy osoby, która uważa, że pewne wartości są uniwersalne i w życiu należy kierować się pewnymi ogólnie stosowanymi zasadami typu być osobą prawdomówną, uczciwą, dotrzymującą danego słowa itd.
Stosujemy obserwację cyklu czyli teoretycznie zgodnie z wykładnią. No i jak na razie wszystko jest zgodnie z tym jak sobie planowaliśmy tzn. w pierwszym roku gdy przygotowywaliśmy się do ciąży (kupno mieszkania, zmiana pracy, suplementacja kwasu foliowego, badania itd.) to rzeczywiście tej ciąży nie było- na ile to dobra skuteczność metody nie wiem acz faktem jest,że w razie ciąży odrobinę szybciej też byśmy byli zadowoleni

U nas sprawdza się to, że szanujemy swoje odrębności i mimo wszystko w wielu rzeczach się jednak zgadzamy mimo, że u męża pewne aspekty są uwarunkowane wiarą a u mnie moim poglądem. Przykładowo aborcja- mąż przeciw a ja ogólnie jestem za wyborem choć sama osobiście nie zdecydowałabym się np. w sytuacji informacji o chorobie dziecka. Ewentualnie w przypadku zagrożenia mojego życia bym się zastanawiała ale to jest tak hipotetyczna sytuacja, że najprawdopodobniej tu decyzję musiałby podjać lekarz a nie ja itp.
Mam dużo zaufania do męża i wiem, że mam w nim wsparcie więc jestem spokojna o nasz związek

Czyli żyjesz zasadami KK. Czyli na to wygłąda że jednak nie warto wiązać z katolikiem przestrzegającym wszystkich zasad KK. Jak samemu ma sę inne poglądy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4** · 2022-02-02, 12:39

Jestem niewierząca w związku z wierzacym katolikiem (nie Polakiem więc nie jest homofobicznym oszołomem itd). Do kościoła chodzi sam jeśli ma potrzebę, modli się sam. Czasem sobie z siebie żartujemy, że np. Ja jestem neckbeardem ateista, a jemu podoba się wszystko jeśli ma wizerunek Jezusa. Mam dziecko z poprzedniego związku, które nie jest ochrzczone i kategorycznie postawiłam sprawę, że swoich kolejnych dzieci nie ochrzcze. Oczywiście jeśli jako dorośli będą chcieli to ich wybór.

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2022-02-02, 17:53

Cytat:

Napisane przez Ewa_Lina

U nas sprawdza się to, że szanujemy swoje odrębności i mimo wszystko w wielu rzeczach się jednak zgadzamy mimo, że u męża pewne aspekty są uwarunkowane wiarą a u mnie moim poglądem.

Stosowałabyś obserwację cyklu jako antykoncepcję gdyby nie on?

Miss_Suze · 2022-02-02, 18:17

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89101906]Stosowałabyś obserwację cyklu jako antykoncepcję gdyby nie on?[/QUOTE]

Oczywiście, żeby wtedy takiej "metody" nie stosowała.

Fajnie autorko, że jesteś szczęśliwa. Choć mam nadzieję, że jesteś na serio, a nie się łudzisz. Ja bym nie potrafiła tak zatracić siebie i swoich poglądów dla jakiegoś faceta.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2022-02-02, 21:07

Cytat:

Napisane przez Miss_Suze

Oczywiście, żeby wtedy takiej "metody" nie stosowała.

Fajnie autorko, że jesteś szczęśliwa. Choć mam nadzieję, że jesteś na serio, a nie się łudzisz. Ja bym nie potrafiła tak zatracić siebie i swoich poglądów dla jakiegoś faceta.

Tego nie wiemy, może jej się poglądy zmieniły od czasu założenia wątku. Ale jeśli nie, to mam ochotę wybuchnąć śmiechem na ten fragment o szanowaniu nawzajem swoich odrębności. Gdyby tak było, to ona stosowałaby na swoim odrębnym ciele taką antykoncepcję jaka jej pasuje, a on by się nie wtrącał.

Miss_Suze · 2022-02-02, 21:20

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89102159]Tego nie wiemy, może jej się poglądy zmieniły od czasu założenia wątku. Ale jeśli nie, to mam ochotę wybuchnąć śmiechem na ten fragment o szanowaniu nawzajem swoich odrębności. Gdyby tak było, to ona stosowałaby na swoim odrębnym ciele taką antykoncepcję jaka jej pasuje, a on by się nie wtrącał.[/QUOTE]

Jakoś nie wierzę w magiczną zmianę poglądów

Dam sobie rękę uciąć, że wszystko robi pod męża.

Nette · 2022-02-02, 23:09

Nie piszę tego absolutnie złośliwie, ale czy taki związek z wielką różnicą poglądów wypalił, czy nie, to można powiedzieć dopiero po wielu latach. Zaledwie pięć lat, to zwykle nadal okres bezkryzysowy i nie ma się jeszcze tej perspektywy, by ocenić, czy to podporządkowanie pod światopogląd drugiej strony przyniosło więcej korzyści (ktoś się w tym odnalazł i jest mu tak dobrze), czy strat (w sensie psychologicznym/emocjonalnym oczywiście).

sublips · 2022-02-03, 09:39

A ja nie rozumiem, po co te złośliwości. Pięć lat związku to już sporo i tak, da się stwierdzić, czy się do siebie pasuje po takim czasie spokojnie. Kryzys statystycznie pojawia się po dwóch, trzech latach, a moim subiektywnym zdaniem już po roku można stwierdzić, czy się z kimś dogadujemy. A nawet jak się ktoś rozstanie po dziesięciu latach, to nie oznacza, że związek nie był udany. Różne są przyczyny rozstań.

Czy ja bym się odnalazła w tej relacji? Nie. Ale skoro Autorka wróciła, w sumie całkiem romantyczna historia (poznała kogoś w pracy, widać, że jej odpowiadał), jest szczęśliwa, to po co to kwestionować? Może dla was nie warto, a dla niej warto. Nie przepadam za KK, ale na tym forum niechęć do religii zaczyna być fanatyczna wręcz.

Autorko, dużo szczęścia.

kennedy · 2022-02-03, 09:51

Cytat:

Napisane przez sublips

A ja nie rozumiem, po co te złośliwości. Pięć lat związku to już sporo i tak, da się stwierdzić, czy się do siebie pasuje po takim czasie spokojnie. Kryzys statystycznie pojawia się po dwóch, trzech latach, a moim subiektywnym zdaniem już po roku można stwierdzić, czy się z kimś dogadujemy. A nawet jak się ktoś rozstanie po dziesięciu latach, to nie oznacza, że związek nie był udany. Różne są przyczyny rozstań.

Czy ja bym się odnalazła w tej relacji? Nie. Ale skoro Autorka wróciła, w sumie całkiem romantyczna historia (poznała kogoś w pracy, widać, że jej odpowiadał), jest szczęśliwa, to po co to kwestionować? Może dla was nie warto, a dla niej warto. Nie przepadam za KK, ale na tym forum niechęć do religii zaczyna być fanatyczna wręcz.

Autorko, dużo szczęścia.

Ja nie kwestionuje jej szczescia tylko zmiane pogladow i dostosowanie siebie pod faceta.

Miss_Suze · 2022-02-03, 10:15

Cytat:

Napisane przez sublips

A ja nie rozumiem, po co te złośliwości. Pięć lat związku to już sporo i tak, da się stwierdzić, czy się do siebie pasuje po takim czasie spokojnie. Kryzys statystycznie pojawia się po dwóch, trzech latach, a moim subiektywnym zdaniem już po roku można stwierdzić, czy się z kimś dogadujemy. A nawet jak się ktoś rozstanie po dziesięciu latach, to nie oznacza, że związek nie był udany. Różne są przyczyny rozstań.

Czy ja bym się odnalazła w tej relacji? Nie. Ale skoro Autorka wróciła, w sumie całkiem romantyczna historia (poznała kogoś w pracy, widać, że jej odpowiadał), jest szczęśliwa, to po co to kwestionować? Może dla was nie warto, a dla niej warto. Nie przepadam za KK, ale na tym forum niechęć do religii zaczyna być fanatyczna wręcz.

Autorko, dużo szczęścia.

Sorki, ale mnie serio mierzi jak kobieta dostosowuje swoje życie, wartości, poglądy i siebie dla faceta. I to nie istotne, że chodzi tu o życie religijne.

2016-09-06, 13:47	#304
monitor_od_kompy Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-08 Wiadomości: 48	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? "Skoro na szali stoi udowodnienie, że dziewczyna pytająca o to, czy to spoko, że jej facet nie chce czekać z seksem do ślubu wbrew jej potrzebom i przekonaniom, a facet pytający o to, czy to spoko, że jego dziewczyna nie chce czekać z seksem do ślubu wbrew jego potrzebom i przekonaniom, to warto byłoby poczytać. " Nie czaję składni zdania. Jak z roboty wrócę to może poszukam. Mówię, że były takie tematy i są bo sam kiedyś miałem z tym problem, tyle xd

2016-09-06, 17:12	#312
Karola_Wypych Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-03 Wiadomości: 61	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? Ja bym nie skreślała mężczyzny z tego powodu. Możesz tego kiedyś żałować. Myślę, że to bardzo dobrze świadczy o nim i o tym, że traktuje Ciebie i Waszą znajomość powaznie.

2022-02-01, 17:19	#316
Ewa_Lina Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-05 Wiadomości: 85	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? Maly up- jesteśmy już kilka lat po ślubie, mamy synka rocznego i generalnie wszystko jest ok weszłam w związek z super mężczyzną i z perspektywy tych 6 lat powiem, że było warto. Czekaliśmy i seks był po ślubie. Na początku było więcej chęci niż umiejętności ale ze trening czyni mistrza to obecnie jesteśmy oboje zadowoleni __________________ gram w to jeszcze raz... zagram z Tobą i zginę

2022-02-02, 11:30	#318
Ewa_Lina Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-05 Wiadomości: 85	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? Madzil- mamy na wiele spraw zbliżone poglądy więc nie ma konfliktów, jesteśmy dość zgodnym małżeństwem. Synek będzie ochrzczony - ja sama też chcę więc jest tu pełna zgodność. Na razie jest malutki więc większość spraw związanych z jego wychowaniem skupia się na opiece nad nim, później gdy będzie starszy i pojawią się kwestie światopoglądowe to cóż- tata będzie mu udzielał odpowiedzi z perspektywy osoby wierzącej a ja z perspektywy osoby, która uważa, że pewne wartości są uniwersalne i w życiu należy kierować się pewnymi ogólnie stosowanymi zasadami typu być osobą prawdomówną, uczciwą, dotrzymującą danego słowa itd. Stosujemy obserwację cyklu czyli teoretycznie zgodnie z wykładnią. No i jak na razie wszystko jest zgodnie z tym jak sobie planowaliśmy tzn. w pierwszym roku gdy przygotowywaliśmy się do ciąży (kupno mieszkania, zmiana pracy, suplementacja kwasu foliowego, badania itd.) to rzeczywiście tej ciąży nie było- na ile to dobra skuteczność metody nie wiem acz faktem jest,że w razie ciąży odrobinę szybciej też byśmy byli zadowoleni U nas sprawdza się to, że szanujemy swoje odrębności i mimo wszystko w wielu rzeczach się jednak zgadzamy mimo, że u męża pewne aspekty są uwarunkowane wiarą a u mnie moim poglądem. Przykładowo aborcja- mąż przeciw a ja ogólnie jestem za wyborem choć sama osobiście nie zdecydowałabym się np. w sytuacji informacji o chorobie dziecka. Ewentualnie w przypadku zagrożenia mojego życia bym się zastanawiała ale to jest tak hipotetyczna sytuacja, że najprawdopodobniej tu decyzję musiałby podjać lekarz a nie ja itp. Mam dużo zaufania do męża i wiem, że mam w nim wsparcie więc jestem spokojna o nasz związek __________________ gram w to jeszcze raz... zagram z Tobą i zginę

2022-02-02, 12:39	#322
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 2 825	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? Jestem niewierząca w związku z wierzacym katolikiem (nie Polakiem więc nie jest homofobicznym oszołomem itd). Do kościoła chodzi sam jeśli ma potrzebę, modli się sam. Czasem sobie z siebie żartujemy, że np. Ja jestem neckbeardem ateista, a jemu podoba się wszystko jeśli ma wizerunek Jezusa. Mam dziecko z poprzedniego związku, które nie jest ochrzczone i kategorycznie postawiłam sprawę, że swoich kolejnych dzieci nie ochrzcze. Oczywiście jeśli jako dorośli będą chcieli to ich wybór. Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

2022-02-02, 18:17	#324
Miss_Suze (=^‥^=) Zarejestrowany: 2021-08 Lokalizacja: polsza Wiadomości: 2 616	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89101906]Stosowałabyś obserwację cyklu jako antykoncepcję gdyby nie on?[/QUOTE] Oczywiście, żeby wtedy takiej "metody" nie stosowała. Fajnie autorko, że jesteś szczęśliwa. Choć mam nadzieję, że jesteś na serio, a nie się łudzisz. Ja bym nie potrafiła tak zatracić siebie i swoich poglądów dla jakiegoś faceta.

2022-02-02, 21:20	#326
Miss_Suze (=^‥^=) Zarejestrowany: 2021-08 Lokalizacja: polsza Wiadomości: 2 616	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89102159]Tego nie wiemy, może jej się poglądy zmieniły od czasu założenia wątku. Ale jeśli nie, to mam ochotę wybuchnąć śmiechem na ten fragment o szanowaniu nawzajem swoich odrębności. Gdyby tak było, to ona stosowałaby na swoim odrębnym ciele taką antykoncepcję jaka jej pasuje, a on by się nie wtrącał.[/QUOTE] Jakoś nie wierzę w magiczną zmianę poglądów Dam sobie rękę uciąć, że wszystko robi pod męża.

2022-02-02, 23:09	#327
Nette Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2011-06 Wiadomości: 2 698	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? Nie piszę tego absolutnie złośliwie, ale czy taki związek z wielką różnicą poglądów wypalił, czy nie, to można powiedzieć dopiero po wielu latach. Zaledwie pięć lat, to zwykle nadal okres bezkryzysowy i nie ma się jeszcze tej perspektywy, by ocenić, czy to podporządkowanie pod światopogląd drugiej strony przyniosło więcej korzyści (ktoś się w tym odnalazł i jest mu tak dobrze), czy strat (w sensie psychologicznym/emocjonalnym oczywiście).

2022-02-03, 09:39	#328
sublips Zakorzenienie Zarejestrowany: 2019-08 Wiadomości: 6 032	Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem? A ja nie rozumiem, po co te złośliwości. Pięć lat związku to już sporo i tak, da się stwierdzić, czy się do siebie pasuje po takim czasie spokojnie. Kryzys statystycznie pojawia się po dwóch, trzech latach, a moim subiektywnym zdaniem już po roku można stwierdzić, czy się z kimś dogadujemy. A nawet jak się ktoś rozstanie po dziesięciu latach, to nie oznacza, że związek nie był udany. Różne są przyczyny rozstań. Czy ja bym się odnalazła w tej relacji? Nie. Ale skoro Autorka wróciła, w sumie całkiem romantyczna historia (poznała kogoś w pracy, widać, że jej odpowiadał), jest szczęśliwa, to po co to kwestionować? Może dla was nie warto, a dla niej warto. Nie przepadam za KK, ale na tym forum niechęć do religii zaczyna być fanatyczna wręcz. Autorko, dużo szczęścia.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)