Problemy pierwszego świata + ot, część 6.

[ateris]

Napisane przez kasiunia788742

Ja też! Zdrowie!

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

U mnie jeszcze zostało na dziś bo wczoraj jakoś nietypowo zakończyłam na jednym kieliszku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

To ja właśnie sobie uświadomiłam, że nie pamiętam kiedy ostatnio piłam jakieś wino - chyba w sylwestra. A wcześniej też nie pamiętam. W ogóle nie pamiętam, kiedy ostatnio poza sylwestrem piłam jakiś alkohol, 3 tygodnie temu kupiłam jakieś piwo smakowe za 8 zeta i jeszcze stoi

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez kasztanka3

Moim PPS jest to, ze nie mam miejsca na wiecej niz maksymalnie z 10-15 butelek wina.

Gdyby miejsce bylo to spokojnie moglabym chomikowac i miec do wyboru, do koloru.

Chciałabym mieć taki ppś

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89105258]Chciałabym mieć taki ppś

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No typowy PPS. Chcialabym tez miec wiecej miejsca na koty, bo od okolo miesiaca karmie bezdomniaki w parku i niektore sa takie kochane, ze chetnie bym z 5 przygarnela i zostala crazy cat lady na caly etat

[Finlora]

Napisane przez kasztanka3

No typowy PPS. Chcialabym tez miec wiecej miejsca na koty, bo od okolo miesiaca karmie bezdomniaki w parku i niektore sa takie kochane, ze chetnie bym z 5 przygarnela i zostala crazy cat lady na caly etat

Moja koleżanka ma 6, wszystkie bezdomniaki
Doskonale rozumiem Twój ppś, ja mam podobny, tylko z psami. Niestety mam już 2 i na więcej nie ma opcji. Chociaż z drugiej strony od razu mam przed oczami tego mema
Załącznik 7767002

[kasztanka3]

Napisane przez Finlora

Moja koleżanka ma 6, wszystkie bezdomniaki
Doskonale rozumiem Twój ppś, ja mam podobny, tylko z psami. Niestety mam już 2 i na więcej nie ma opcji. Chociaż z drugiej strony od razu mam przed oczami tego mema
Załącznik 7767002

Od paru tygodni karmie te koty skupiajac sie konkretnie na jednej kotce ktora zawsze pozwala mi sie tulic i glaskac i jak tylko mnie zobaczy albo uslyszy to biegnie z ogonem w gorze w moim kierunku. I nie wiem jak ja sobie wyobrazam przygarniecie jej, bo jest bardzo ekhm, waleczna. Juz mam filmik sprzed ok. 2 tygodni jak lasi sie do mnie, na chwile odbiega zeby uderzyc lapa innego kota i potem wraca na wiecej glaskania Dzisiaj jak dalam im jedzenie w kilku roznych miejscach to widzialam jak w ciagu moze 5 minut zaatakowala 4 rozne koty w obronie jedzenia, nie wyobrazam sobie jak moj obecny kot sobie z tym poradzi, bo jest bardzo wrazliwy. Zaparkowalam tez dzisiaj w innym miejscu i odkrylam cala kocia rodzinke, dwa dorosle koty (w tym piekna puszysta kotka ktora na widok tego ze mam jedzenie nawiazala kontakt wzrokowy i zaczela na mnie miauczec ) i kilka kociakow, w tym dwa malutkie rude. No najchetniej bym je wszystkie przygarnela

[kasiunia788742]

Napisane przez kasztanka3

Od paru tygodni karmie te koty skupiajac sie konkretnie na jednej kotce ktora zawsze pozwala mi sie tulic i glaskac i jak tylko mnie zobaczy albo uslyszy to biegnie z ogonem w gorze w moim kierunku. I nie wiem jak ja sobie wyobrazam przygarniecie jej, bo jest bardzo ekhm, waleczna. Juz mam filmik sprzed ok. 2 tygodni jak lasi sie do mnie, na chwile odbiega zeby uderzyc lapa innego kota i potem wraca na wiecej glaskania Dzisiaj jak dalam im jedzenie w kilku roznych miejscach to widzialam jak w ciagu moze 5 minut zaatakowala 4 rozne koty w obronie jedzenia, nie wyobrazam sobie jak moj obecny kot sobie z tym poradzi, bo jest bardzo wrazliwy. Zaparkowalam tez dzisiaj w innym miejscu i odkrylam cala kocia rodzinke, dwa dorosle koty (w tym piekna puszysta kotka ktora na widok tego ze mam jedzenie nawiazala kontakt wzrokowy i zaczela na mnie miauczec ) i kilka kociakow, w tym dwa malutkie rude. No najchetniej bym je wszystkie przygarnela

Dlatego ja "nie wchodze" w relacje z podworkowymi kotami - jestem taką ciapa i pozniej myślę o nich długo, najlepiej wzielabym wszystkie do domu

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez kasiunia788742

Dlatego ja "nie wchodze" w relacje z podworkowymi kotami - jestem taką ciapa i pozniej myślę o nich długo, najlepiej wzielabym wszystkie do domu

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

To ja z takiej "relacji" od ponad dwoch lat mam w domu kota.
I teraz bardzo bym chciala kolejnego, albo dwa

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez kasztanka3

No typowy PPS. Chcialabym tez miec wiecej miejsca na koty, bo od okolo miesiaca karmie bezdomniaki w parku i niektore sa takie kochane, ze chetnie bym z 5 przygarnela i zostala crazy cat lady na caly etat

Ja niestety nie mam serca do całego tego kociego bałaganu- smrodki kuwetowe mnie zniechęcają do większej ilości kotów.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89105350]Ja niestety nie mam serca do całego tego kociego bałaganu- smrodki kuwetowe mnie zniechęcają do większej ilości kotów.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Mialam juz wczesniej koty w liczbie mnogiej - co prawda na sporo wiekszym metrazu ale mysle ze i tutaj nie byloby tragedii. Najbardziej mnie martwi reakcja mojego obecnego kota i to, ze zwierzaki sie moga nie dogadac.

[melkmeisje]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89105350]Ja niestety nie mam serca do całego tego kociego bałaganu- smrodki kuwetowe mnie zniechęcają do większej ilości kotów.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Pies chyba robi większy bałagan, chociażby z dworu znosi syf na łapach? Piasek, błoto...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez melkmeisje

Pies chyba robi większy bałagan, chociażby z dworu znosi syf na łapach? Piasek, błoto...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oesu tak...psy to jeszcze więcej bajzlu - linienie - dywan z włosów na podłodze, trzeba odkurzać cały czas, psy specyficznie pachną, zwłaszcza te duże - a po deszczu to już w ogóle. Piasek na latach- można piaskownice zrobić, brudne okna, ściany...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[melkmeisje]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89105361]Oesu tak...psy to jeszcze więcej bajzlu - linienie - dywan z włosów na podłodze, trzeba odkurzać cały czas, psy specyficznie pachną, zwłaszcza te duże - a po deszczu to już w ogóle. Piasek na latach- można piaskownice zrobić, brudne okna, ściany...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Dzięki, chyba się już wyleczyłam i z psa, i z kota

[Finlora]

Napisane przez melkmeisje

Pies chyba robi większy bałagan, chociażby z dworu znosi syf na łapach? Piasek, błoto...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Przecież łapy można wyczyścić.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No warto wiedzieć z czym to się je i znać wszystkie pros i cons są ludzie, którym to nie przeszkadza, ale cóż, warto wiedzieć nim się podejmie decyzję. Ja za psami średnio przepadam właśnie przez to wszystko co opisałam.
Za koty to już wszystko zależy na jaki egzemplarz się trafi - Ja mam bardzo grzecznego kota, nie skacze, nie zrzuca, nie niszczy, załatwia się do kuwety, włosy są tam gdzie leży, nie ma tego efektu jak z psem, z którego się dosłownie sypie. Z kuwety nieraz zalatuje niestety, trzeba sprzątać na bieżąco rzecz jasna, a mimo to jak wrócisz z pracy to czasem coś zaleci można to jednak ograniczyć dobrym żwirkiem i zamknięta kuweta plus Ja mam w kotłowni (gdzie trzymam kuwetę) postawiony taki psikacz, który sobie psika raz na pół godzinki.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[skara]

Ja całe życie miałam zwierzaki, głównie koty, ale były też myszy, szczury, kanarki, żółwie. Mój kocur ma 14 lat i to będzie ostatnie zwierzę w domu, przynajmniej na razie. To są też dodatkowe obowiązki, szukanie opieki jak chce się wyjechać, brud, smród, koszty. Zwierzaki mają różne charaktery, nie każdy lubi się przytulać i jest milusi. Mój kot jest strasznie miałkliwy, potrafi drzeć mordę na cały regulator przez pół godziny, bez przerwy, bo chce mięsa. A ja np. rozmawiam z klientem przez telefon, zamknięta w pokoju, żeby było mniej słychać wrzaski. Nie mam już chęci na powtórkę z rozrywki. Zwierzaki to też cały szereg minusów, nie tylko fajne, urocze kuleczki. Są koty złośliwe, mściwe, wredne, strachliwe, kapryśne itd. To może brzmieć dziwnie, bo to oczywista personifikacja, ale naprawdę nie zawsze jest słodko. A raz wziętego zwierzęcia przecież nie porzucę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

O, to dla mnie z kolei argumenty, że smród, brud, wrzaski i ciągłe zajmowanie się to jedne z powodów, dla których nie chcę mieć dzieci
Szkoda, że ludzie tak nie myślą o tych za i przeciw zanim zdecydują się na dzieci.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No normalni ludzie myślą tak o dzieciach i o zwierzętach.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez Finlora

O, to dla mnie z kolei argumenty, że smród, brud, wrzaski i ciągłe zajmowanie się to jedne z powodów, dla których nie chcę mieć dzieci
Szkoda, że ludzie tak nie myślą o tych za i przeciw zanim zdecydują się na dzieci.

Normalni ludzie właśnie myślą o takich rzeczach wcześniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Ingrid80

Normalni ludzie właśnie myślą o takich rzeczach wcześniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba mało jest tych normalnych

[Ingrid80]

Napisane przez Finlora

To chyba mało jest tych normalnych

Naprawdę tak sadzisz? Że większość ludzi decyduje się na dziecko zupełnie bezmyślnie? Chyba wyolbrzymilas. W moim otoczeniu takie rzeczy się planuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Finlora

To chyba mało jest tych normalnych

serio większość rodzin z dziećmi, które znasz, to rodziny, gdzie decyzja o dziecku była zupełnie nieprzemyślana i są teraz zaskoczeni, że dziecko kosztuje, jest głośne i brudzi?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Pani_Mada

serio większość rodzin z dziećmi, które znasz, to rodziny, gdzie decyzja o dziecku była zupełnie nieprzemyślana i są teraz zaskoczeni, że dziecko kosztuje, jest głośne i brudzi?

Nie, po prostu ktoś skrytykował pieski i trzeba się było doczepić do dzieci

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89105361]Oesu tak...psy to jeszcze więcej bajzlu - linienie - dywan z włosów na podłodze, trzeba odkurzać cały czas, psy specyficznie pachną, zwłaszcza te duże - a po deszczu to już w ogóle. Piasek na latach- można piaskownice zrobić, brudne okna, ściany...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Tak. Mam psa okresowo, ale żebym ja kochała to nie mogę powiedzieć. Jak jest w drugim swoim domu to zdecydowanie nie tęsknie. Za to za kotami tęsknie nawet jak jestem w pracy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Finlora]

Napisane przez Ingrid80

Naprawdę tak sadzisz? Że większość ludzi decyduje się na dziecko zupełnie bezmyślnie? Chyba wyolbrzymilas. W moim otoczeniu takie rzeczy się planuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czy ja gdzieś napisałam, że bezmyślnie? Z tego co nieraz słyszałam od znajomych, to głównym "przemyśleniem" było czy ich na to stać. A potem zdziwienie, że np życie towarzyskie się skończyło, że są wiecznie zmęczone, że dziecko non stop wrzeszczy i nie wiadomo co chce, że babcia się nie zajmie i są non stop uwiązane w domu itd.

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89105461]Nie, po prostu ktoś skrytykował pieski i trzeba się było doczepić do dzieci

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Oczywiście.

[squirrelqa]

Napisane przez melkmeisje

Pies chyba robi większy bałagan, chociażby z dworu znosi syf na łapach? Piasek, błoto...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zdarzają się też takie "magiczne" psy jak np. mój (i spotkałam na spacerach też kilka takich), które po prostu są czyścioszkami. Ale absolutnie nie chodzi o to, że chodzi tylko po chodniku, nie nie Wytarza się w błotku, poturla tu i tam z innym psem, wskoczy do jeziorka, ale zanim zdążymy dojść do domu, to to wszystko się z niego ześlizguje i jest po prostu czysty. No magia Kwestia chyba sierści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez squirrelqa

Zdarzają się też takie "magiczne" psy jak np. mój (i spotkałam na spacerach też kilka takich), które po prostu są czyścioszkami. Ale absolutnie nie chodzi o to, że chodzi tylko po chodniku, nie nie Wytarza się w błotku, poturla tu i tam z innym psem, wskoczy do jeziorka, ale zanim zdążymy dojść do domu, to to wszystko się z niego ześlizguje i jest po prostu czysty. No magia Kwestia chyba sierści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mam takiego psa. Piach przynosimy pod butami a nie na psie Za to zostawia wszędzie sierść.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez Finlora

A czy ja gdzieś napisałam, że bezmyślnie? Z tego co nieraz słyszałam od znajomych, to głównym "przemyśleniem" było czy ich na to stać. A potem zdziwienie, że np życie towarzyskie się skończyło, że są wiecznie zmęczone, że dziecko non stop wrzeszczy i nie wiadomo co chce, że babcia się nie zajmie i są non stop uwiązane w domu itd.

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------


Oczywiście.

Serio są zdziwione? Czy po prostu przytłoczone i muszą się pożalić? W wielu sytuacjach człowiek wie na co się pisze, a i tak w pewnym momencie czuje się zmęczony i przytłoczony choć spodziewał się że będzie ciężko. Nie dotyczy to tylko dzieci.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Napisane przez Paprotka_

Serio są zdziwione? Czy po prostu przytłoczone i muszą się pożalić? W wielu sytuacjach człowiek wie na co się pisze, a i tak w pewnym momencie czuje się zmęczony i przytłoczony choć spodziewał się że będzie ciężko. Nie dotyczy to tylko dzieci.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Ja to odbieram jako zdziwienie, ale może faktycznie są przytłoczone. Tylko dla mnie nadal jest to równoznaczne z tym, że nie do końca przemyślały z czymś wiąże się posiadanie dziecka. Tak samo jak były pewne, że dziadkowie pomogą, a tu zonk.

Poza tym, biorąc pod uwagę ile mamy dejów w społeczeństwie, to część ludzi nie potrafi nawet pomyśleć czy ich na to stać.

Albo np bratowa mojej koleżanki - 5 dzieci, szóste w drodze, łącznie chyba 3 ojców, wychowuje je z nowym facetem, ojcem tego w drodze. Kobieta zarabia bardzo dobrze, dzieciom pod względem finansowym niczego nie brakuje. Ale żeby mieć te pieniądze, to bardzo dużo pracuje, więc nie jest w stanie poświęcić dzieciom tyle czasu ile potrzebują. I to też jest dla mnie brak przemyślenia z czym wiąże się posiadanie dziecka. I chociaż ogólnie dzieci nie lubię, tak tych jest mi szkoda.

[Ingrid80]

Nawet jak w pełni świadomie decydujesz się na pierwsze dziecko to i tak wiele rzeczy jest zaskoczeniem i zdarzają się sytuację które potrafią nas przerosnąć. Życie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Finlora

Ja to odbieram jako zdziwienie, ale może faktycznie są przytłoczone. Tylko dla mnie nadal jest to równoznaczne z tym, że nie do końca przemyślały z czymś wiąże się posiadanie dziecka. Tak samo jak były pewne, że dziadkowie pomogą, a tu zonk.



Poza tym, biorąc pod uwagę ile mamy dejów w społeczeństwie, to część ludzi nie potrafi nawet pomyśleć czy ich na to stać.



Albo np bratowa mojej koleżanki - 5 dzieci, szóste w drodze, łącznie chyba 3 ojców, wychowuje je z nowym facetem, ojcem tego w drodze. Kobieta zarabia bardzo dobrze, dzieciom pod względem finansowym niczego nie brakuje. Ale żeby mieć te pieniądze, to bardzo dużo pracuje, więc nie jest w stanie poświęcić dzieciom tyle czasu ile potrzebują. I to też jest dla mnie brak przemyślenia z czym wiąże się posiadanie dziecka. I chociaż ogólnie dzieci nie lubię, tak tych jest mi szkoda.

Ale czasem nie da się przygotowac na takie zmeczenie, no nie przewidzi się wszystkiego.
Głupie, ale ja na kota też narzekam, mimo że wiedziałam z czym to się wiaze, ale i tak mnie zaskoczyl jak zniszczyl mi marynarkę czy lampę. Kocham go bardzo, ale potrafi mnie do czerwoności rozgrzać

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka