Starania o dziecko od 2022

[Moonia91]

Napisane przez Karolina109

Cześć
U mnie dwa białe testy... i plamienie tydzień temu. @ jeszcze nie ma.

33 dc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi

Napisane przez theali

Według moich obserwacji jest 9 dpo, najczęściej fazę lutealną miałam 12 dni. Więc jeszcze parę dni jest
Chociaż o spodziewanej miesiączce śmiesznie mówić, jak ostatnio okres miałam na początku listopada 2020

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

9 dpo to jeszcze może być za wcześnie na test

[mamonkey]

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

[theali]

Napisane przez Moonia91

9 dpo to jeszcze może być za wcześnie na test

Wiem, wiem. I zawsze byłam przeciwko tak wczesnemu testowaniu, ale poprzednio właśnie 9 dpo zobaczyłam II (a wtedy testowałam tak wcześnie, bo miałam plamienie dzień wcześniej, co nigdy mi się w fazie lutealnej nie zdarzało ). Najwyżej za dwa dni spróbuję znów, coś tam jeszcze w zapasie mam.

Napisane przez mamonkey

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

Wiesz, ja w pierwszej ciąży planowałam pracować możliwie długo, a skończyło się tak, że z ulgą poszłam na zwolnienie po skończonym 11 tygodniu. Stwierdziłam, że nie warto się na siłę męczyć, zwłaszcza że nie mam powrotu do tej pracy.
Zobaczysz, jak będziesz się czuć. Niby miałam dość lajtowy pierwszy trymestr, bo nie wymiotowałam, nie miałam nawet zbyt często mdłości... Ale niskie ciśnienie i zawroty wystarczyły, żeby funkcjonować zdecydowanie gorzej niż przed ciążą.

[kaaarii]

Napisane przez mamonkey

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

Ja jestem od razu na zwolnieniu. Uczę w szkole. I mam kontakt z dziećmi od 1 do 8 klasy. Lekarz od razu mi dał zwolnienie ze względu na choroby i covid. Ale i tak bym poszła, bo wymioty i nudności mnie strasznie męczą. I nie wyobrażam sobie zostawić dzieci samych w klasie i biec to WC.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moonia91]

Napisane przez mamonkey

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

Chcę pracować tak długo, jak będę w stanie. Oby to było długo, bo z pierwszym dzieckiem wystarczająco się nasiedziałam w domu

[Moniqa03]

Napisane przez mamonkey

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

Moje rozważanie też czysto teoretyczne na razie, ale wiele razy o tym myślałam Ja też lubię swoją pracę i chciałabym pracować do końca drugiego trymestru, ale to zależy od samopoczucia i czy ciąża będzie przebiegać prawidłowo. Zarówno ja, jak i TŻ od początku pandemii pracujemy 100% zdalnie i miałam nadzieję, że pierwszy trymestr przesiedzę właśnie na zdalnej pracy (a wiadomo, byłoby wygodnie, bo nudności itd.), a drugi będę ewentualnie pracować z biura lub jeśli szef się zgodzi — nadal zdalnie lub "hybrydowo".

Ale jest tyle niewiadomych: jak będę się czuła? może będę bała się chodzić do biura, żeby nie złapać od kogoś covida lub czegoś innego? może mój szef zdecyduje, że dla zespołu będzie lepiej, jak szybko kogoś przeszkolę i pójdę na L4? Wszystko zależy od sytuacji. Ale ogólnie chciałabym pracować jak najdłużej.

[aante_e]

Napisane przez mamonkey

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

Jeżeli będę się dobrze czuła to pewnie do 4-5 miesiąca będę pracować, pracuję normalne, pandemia nic nie zmieniła. Codziennie dojeżdżam do centrum, mam kontakt z klientami plus praca jest stresująca i odpowiedzialna. Nie mam lajtowych dni, ciągle ktoś coś ode mnie chce
Nie chciałabym iść na zwolnienie od samego początku, bo byłam na zwolnieniu 5,5 miesiąca z powodu zerwania Achillesa i szczerze mówiąc, to pod koniec już miałam dość i chciałam wrócić do 'normalnego' życia i chodzenia do pracy.

Czekam na @ i zaczynamy cykl z Clo, ale jeszcze z 3 tygodnie przede mną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AmnesiaB]

Napisane przez ateris

Co do leków to poprawcie mnie jeśli się mylę, ale chyba bardzo wczesna ciąża, zanim jeszcze zrobimy test, jest chroniona przed tym co zażywa kobieta. Czy też np przed alkoholem. W końcu wiele matek nie podejrzewa, że może być w ciąży zanim nie zrobi testu .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie ja się zastanawiam czy nie odpuścić w tym cyklu. Od wczoraj biorę leki ,coś od rana bolało mnie gardło a dziś jestem taka rozbita. I jak na złość mam piękny śluz i według aplikacji za 2 dni owulka. Ehhhh. Niby dziecko do dnia miesiączki jest chronione ale sama nie wiem a znowu z drugiej strony żal mi trochę cyklu bo nikt mi nie zagwarantuje że znajdę w ciążę od razu.

Napisane przez mamonkey

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

Ja pracowałam do 5 miesiąca jak byłam że synem w ciąży ale ja miałam pracę biurową w spoko atmosferze .

Wysłane z mojego M2012K11G przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Co do pracy to szczerze mówiąc nie wiem, pewnie zdalnie bym była więcej niż w biurze. Ale na razie sama ciąża jest dla mnie abstrakcją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asa31]

Ja bym chciala od razu na zwolnienie. Ale Po pierwsze Moj lekarz mnie pewnie nie wysle, Bo on czegos takiego nie uznaje, a po drugie Moj lekarz z pracy (nie ginekolog tylko ogolny co zajmuje sie bezpieczenstwem pracownika) jest po stronie pracodawcy i tez Watpie zeby mi zabronil pracy. A zdalnie pracowac u mnie sie nie da, bo Kontakt z klientami/rodzinami musze miec osobisty.

[ateris]

Napisane przez Asa31

Ja bym chciala od razu na zwolnienie. Ale Po pierwsze Moj lekarz mnie pewnie nie wysle, Bo on czegos takiego nie uznaje, a po drugie Moj lekarz z pracy (nie ginekolog tylko ogolny co zajmuje sie bezpieczenstwem pracownika) jest po stronie pracodawcy i tez Watpie zeby mi zabronil pracy. A zdalnie pracowac u mnie sie nie da, bo Kontakt z klientami/rodzinami musze miec osobisty.

A czy ta praca zagrażałaby w jakiś sposób ciąży?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asa31]

Ateris powiem tak, zalezy Jak kto widzi, caly Dzien w rozjazdach od rodziny do rodziny. Malo co u ktorej moge skorzystac z toalety Bo zazwyczaj jest niestety dosyc brudno. A do biura gdzie moglabym skorzystac z toalety zalezy od odleglosci mam miedzy 20-30 min drogi. W Terminach ktore trwaja zazwyczaj 1,5-2 godzin musze nosic Ffp2 Maske. No i ogolnie dosyc stresowa praca nigdy nie wiadomo co sie u jakiej rodziny stanie.

[ateris]

Napisane przez Asa31

Ateris powiem tak, zalezy Jak kto widzi, caly Dzien w rozjazdach od rodziny do rodziny. Malo co u ktorej moge skorzystac z toalety Bo zazwyczaj jest niestety dosyc brudno. A do biura gdzie moglabym skorzystac z toalety zalezy od odleglosci mam miedzy 20-30 min drogi. W Terminach ktore trwaja zazwyczaj 1,5-2 godzin musze nosic Ffp2 Maske. No i ogolnie dosyc stresowa praca nigdy nie wiadomo co sie u jakiej rodziny stanie.

W takim razie nie dziwię się, że wolałabyś zwolnienie od początku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cichazabka]

Napisane przez mamonkey

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

Planowałam nie mówić do końca pierwszego trymestru, na wizycie w 6+4 lekarz powiedział, że do pracy nie wrócę, bo miałam plamienia.

Napisane przez AmnesiaB

Właśnie ja się zastanawiam czy nie odpuścić w tym cyklu. Od wczoraj biorę leki ,coś od rana bolało mnie gardło a dziś jestem taka rozbita. I jak na złość mam piękny śluz i według aplikacji za 2 dni owulka. Ehhhh. Niby dziecko do dnia miesiączki jest chronione ale sama nie wiem a znowu z drugiej strony żal mi trochę cyklu bo nikt mi nie zagwarantuje że znajdę w ciążę od razu. Ja pracowałam do 5 miesiąca jak byłam że synem w ciąży ale ja miałam pracę biurową w spoko atmosferze .

Wysłane z mojego M2012K11G przy użyciu Tapatalka

Ja zaszłam w ciążę w cyklu, gdzie pół miesiąca byłam na ketonalu, pyralginie i masie innych przeciwbólowych, do tego antybiotyk (wychodziła ósemka i zrobił się stan zapalny, który sięgnął do dwójki...), a w okolicy owu porządne przeziębienie, gdzie znowu skończyło się antybiotykiem. Owu była w kilkudniowej dziurze między nimi. Przez 3 lata nie wychodziło, to kto by pomyślał
Oczywiście zaraz po teście rozmawiałam z lekarzem i mówiła, że te leki nie miały wpływu skoro nie było łożyska.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AmnesiaB]

To mnie uspokoiłas cichazabka moja kuzynka zaliczyła wpadkę gdzie była chora,non stop imprezowała i paliła i córka zdrowa a my staraczki przeżywamy wszystko jak mrówki okres

Wysłane z mojego M2012K11G przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Ja wychodzę z założenia, że dopóki nie będę mieć w ręku pozytywnego testu, żyje normalnie. Nie zmieniam niczego w drugiej fazie cyklu bo myślę, że nie mam na to wpływu żadnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moonia91]

Napisane przez ateris

Ja wychodzę z założenia, że dopóki nie będę mieć w ręku pozytywnego testu, żyje normalnie. Nie zmieniam niczego w drugiej fazie cyklu bo myślę, że nie mam na to wpływu żadnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne podejście. Kiedyś, na początku to bardzo mocno przeżywałam, ale jak zobaczyłam że nie jest tak łatwo zajść w ciążę, to sobie odpuściłam

[mamonkey]

Napisane przez ateris

Ja wychodzę z założenia, że dopóki nie będę mieć w ręku pozytywnego testu, żyje normalnie. Nie zmieniam niczego w drugiej fazie cyklu bo myślę, że nie mam na to wpływu żadnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak samo

Byłam w Rossmannie i kupiłam te testy owulacyjne. Zastanawiam się, czy jest sens się teraz testować? Jakoś teraz wypada mi owulacja, a że nigdy nie korzystałam, to nie wiem, czy ma to sens teraz - czy będę w stanie zobaczyć konkretny dzień czy lepiej odczekać do kolejnego cyklu? Bo teraz może już był, a może nie

[iza89]

Napisane przez mamonkey

Dziewczyny, a jak to u Was z pracą/zwolnieniem? Planujecie pracować tak długo, jak lekarz Wam pozwoli czy chcecie iść od razu na zwolnienie? Ja mam dylemat. Bardzo lubię swoją pracę i zawsze chciałam pracować do końca/do późnej ciąży. Jednak ostatnio mam coraz więcej stresujących sytuacji w pracy, chodzę poddenerwowana, czuję, że serce wali mi jak młot i zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki. Na pewno będę chciała to przegadać z lekarzem, jak już w tę ciążę znajdę, bo to wciąż rozważania teoretyczne, ale jestem ciekawa Waszych poglądów.

Ja planuję pracować tak długo jak się da (jak dobrze pójdzie do około 7 miesiąca). Później na pewno wezmę L4, wszystko zależy jak będę się czuła w trakcie Obecnie jestem w 11+5 i dobrze się czuję, pracodawca jeszcze nic nie wie

[ateris]

Napisane przez mamonkey

Ja tak samo

Byłam w Rossmannie i kupiłam te testy owulacyjne. Zastanawiam się, czy jest sens się teraz testować? Jakoś teraz wypada mi owulacja, a że nigdy nie korzystałam, to nie wiem, czy ma to sens teraz - czy będę w stanie zobaczyć konkretny dzień czy lepiej odczekać do kolejnego cyklu? Bo teraz może już był, a może nie

Używam testów drugi miesiąc i mi wyraźny pozytyw z grubymi krechami wychodzi w dzień bólu owulacyjnego jajnikow i największej mokrości. I tylko w ten dzień. Więc jak mocno czujesz prawdopodobną owulacje, to możesz spróbować. A jeśli nie wiesz kiedy to może być, to zaczekaj do kolejnego cyklu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Napisane przez ateris

Używam testów drugi miesiąc i mi wyraźny pozytyw z grubymi krechami wychodzi w dzień bólu owulacyjnego jajnikow i największej mokrości. I tylko w ten dzień. Więc jak mocno czujesz prawdopodobną owulacje, to możesz spróbować. A jeśli nie wiesz kiedy to może być, to zaczekaj do kolejnego cyklu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki no właśnie mnie jajniki nie zawsze bolą. Zrobiłam sobie ten test, wyszła kreska tak samo mocna, jak kontrolna, więc chyba dobrze zrobię sobie w następnych dniach w takim razie też

[AmnesiaB]

Ja mam właśnie te owulacyjne z Roska dziś 15dc a ciągle bardzo słabo widoczna kreska tak jakby owulacji nie było . A czuję , że jest ale mi ogólnie nie wychodziły za bardzo te testy ,ja to raczej robię dla funu



Wysłane z mojego M2012K11G przy użyciu Tapatalka

[kaaarii]

Napisane przez iza89

Ja planuję pracować tak długo jak się da (jak dobrze pójdzie do około 7 miesiąca). Później na pewno wezmę L4, wszystko zależy jak będę się czuła w trakcie Obecnie jestem w 11+5 i dobrze się czuję, pracodawca jeszcze nic nie wie

Jak ja Ci zazdroszczę. Ja wymiotuje i cały czas mi niedobrze. Nawet mój synek już wie, że jak mówię, ze mi niedobrze to przynosi mi worek
Dla mnie pierwsza ciaza to było lajt, a teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bluebeatrice85]

Kaaarii moze dziewczynka będzie.
Mialam podobnie w pierwszej ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaarii]

Napisane przez bluebeatrice85

Kaaarii moze dziewczynka będzie.
Mialam podobnie w pierwszej ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo fajnie by było ale jak sobie przypominam z Leonem ciążę to nie wymiotowałam, tylko miałam jakieś tam odruchy i mdłości tak do 11/12, a potem to jak młody Bóg. A teraz cały dzień niedobrze, wymiotuje co jakiś czas, rano zawsze. A teraz jedynym czasem kiedy mi jest w miarę jest wtedy kiedy śpię


Jeszcze dzisiaj po południu jedziemy w góry. Zarezerwowalismy weekend jeszcze przed ciąża, więc szykują mi się "fajny" Czas z workami w pogotowiu



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bluebeatrice85]

Leoś będzie Cie ratowal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaaarii]

Napisane przez bluebeatrice85

Leoś będzie Cie ratowal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czuje się jak na wycieczce w podstawówce. Rzygający z przodu, worek w pogotowiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Napisane przez kaaarii

Czuje się jak na wycieczce w podstawówce. Rzygający z przodu, worek w pogotowiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha mam nadzieję, że nie będzie tak źle

[ateris]

Hej dziewczyny starające się czy któraś testuje niedługo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamonkey]

Ja planowałam za dwa tygodnie, ale pewnie nie wytrzymam i za tydzień zatestuję