wątpliwości- ślub przed seksem? - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-02-13, 17:27   #391
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89115936]Czyli wychodzi na to że nie ma szczęśliwych związków dwójki katolików? Wszyscy udają? Ja pomimo tego że za katoliczkę się nie uważam to również myślę że oceny w tym wątku idą za daleko. Nie wiem skąd w niektórych takie wewnętrzne przyzwolenie na to aby oceniać czyjś styl życia i cudze wybory. Analogicznie gdyby katoliczka zaczęła prawić morały na temat tego jaka to singielka będzie nieszczęśliwa na starość bez dziecka i męża to głosów oburzenia i krytyki nie dałoby się zliczyć. Gdy katolik mówi o swoich poglądach dziwnym trafem można się o nich wypowiadać bardzo krytycznie a nawet oceniać w imię jakiejś dziwnej troski o obcych ludzi dokładnie tych samych którym mówi się wprost "wara od mojego życia". Dla mnie jest to rodzaj hipokryzji.[/QUOTE]
Na pewno są szczęśliwe związki katolików, tylko skoro dyskutujemy o sensie czekania z seksem do ślubu, to tak jak pisałam wyżej, chciałabym poznać sensowne argumenty tej drugiej strony, które nie stoją w sprzeczności z tym, co wiemy o seksualności człowieka. Czym innym jest dla mnie mieć partnera katolika i zdecydować z nim, że seks po ślubie (historia Autorki też mnie jakoś nie razi, wiedziała na co się pisze, zależało jej na partnerze bardziej niż na życiu seksualnym, to podjęła taką decyzję), a czym innym snuć rozważania, że jeśli facet miał wcześniej partnerki, to jest większa szansa, że oleje żonę w połogu i pójdzie w miasto. To nie jest moim zdaniem motywacja religijna, tylko tkwienie w błędzie poznawczym, strach przed zdradą/porzuceniem i demonizowanie seksu. Jakoś nie widać potwierdzenia tych uogólnień i stereotypów w prawdziwym świecie, w końcu największe świętoszki też się rozwodzą/unieważniają śluby kościelne.
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 17:31   #392
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez hattivatti Pokaż wiadomość
Wyrzekanie się wcześniejszych kontaktów seksualnych dla tej jednej jedynej osoby posiada wartość samą w sobie.
Na czym dokładnie polega ta wartość? Co się konretnie zyskuje w ten sposób twoim zdaniem?
Cytat:
Napisane przez hattivatti Pokaż wiadomość
Powtórzę się: tak, dla mnie wstrzemięźliwość jest wartością, ale oceniam tutaj cechę, a nie ludzi. I myślę, że umiejętność odmówienia sobie seksu w imię dobra drugiej osoby (kiedy np. kobieta jest w połogu) jest czymś pozytywnym, a bardzo trudno wykształcić taką cechę u kogoś, kto przez lata podchodził do sprawy na zasadzie "Jak żona mi nie da, to zjem na mieście".
Jaki znowu połóg, skoro mowa nieuprawianiu seksu przed ślubem?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 17:51   #393
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Na pewno są szczęśliwe związki katolików, tylko skoro dyskutujemy o sensie czekania z seksem do ślubu, to tak jak pisałam wyżej, chciałabym poznać sensowne argumenty tej drugiej strony, które nie stoją w sprzeczności z tym, co wiemy o seksualności człowieka. Czym innym jest dla mnie mieć partnera katolika i zdecydować z nim, że seks po ślubie (historia Autorki też mnie jakoś nie razi, wiedziała na co się pisze, zależało jej na partnerze bardziej niż na życiu seksualnym, to podjęła taką decyzję), a czym innym snuć rozważania, że jeśli facet miał wcześniej partnerki, to jest większa szansa, że oleje żonę w połogu i pójdzie w miasto. To nie jest moim zdaniem motywacja religijna, tylko tkwienie w błędzie poznawczym, strach przed zdradą/porzuceniem i demonizowanie seksu. Jakoś nie widać potwierdzenia tych uogólnień i stereotypów w prawdziwym świecie, w końcu największe świętoszki też się rozwodzą/unieważniają śluby kościelne.
Albo zdradzają chore żony...

Powiedziałabym nawet, że w konserwatywnych społecznościach jest na to spore przyzwolenie, bo często facet jest panem i władcą rodziny, więc tak naprawdę zależna od niego żona niewiele może zrobić. Nawet jak wie, że szoruje rogami po suficie.

I ja też nie widzę problemu z czekaniu do ślubu, jeśli dwie osoby taką mają potrzebę i tak się sobie postanowiły w zgodzie. Ba, nawet nie widzę problemu z całkowicie białych małżeństwach, jeśli jest to dobrowolny wybór obojga. Natomiast nie rozumiem gloryfikowania wstrzemięźliwość czy 'czystości', bo to naprawdę nie daje gwarancji niczego. Zgadzam się, że to naiwne uważać, że osoby wierzące są bardziej moralne czy wstrzemięźliwe. Według mnie seksualności człowieka nie powinno się sztucznie tłamsić, dlatego, że to dopiero prowadzi do niezdrowego stosunku do seksu, swojej osoby, problemów psychicznych albo dewiacji. Nie chcesz uprawiać seksu, bo nie czujesz potrzeby? W porządku. Ale jeśli chcesz to nie powinieneś się powstrzymywać, bo ksiądz tak powiedział albo się boisz co ludzie powiedzą. W swoim otoczeniu obserwuję raczej tendencje, że kobiety znające swoją wartość i lubiące seks tworzą dłuższe i szczęśliwsze relacje niż takie, którym na tle religijnym wpojono zahamowania, strach przed grzechem, splamienie itp. Te drugie albo mają problem ze znalezieniem partnera w ogóle i muszą odkładać marzenia o założeniu rodziny, albo trafiają na jakiś toksyków.

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2022-02-13 o 17:53
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 18:00   #394
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Taka trochę samospełniająca się przepowiednia. Tak bardzo boisz się, że ktoś cię wykorzysta, 'zabierze twój cenny dar i się zmyje', że sama sobie wybierasz takich facetów, którzy potwierdzają twoje najgorsze obawy i tylko umacniają cię w przekonaniu, że faceci to jakieś zwierzęta, którym tylko seks w głowie, więc trzeba bronić swej pochwy przed penetracją jak niepodległości
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 18:02   #395
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Na pewno są szczęśliwe związki katolików, tylko skoro dyskutujemy o sensie czekania z seksem do ślubu, to tak jak pisałam wyżej, chciałabym poznać sensowne argumenty tej drugiej strony, które nie stoją w sprzeczności z tym, co wiemy o seksualności człowieka. Czym innym jest dla mnie mieć partnera katolika i zdecydować z nim, że seks po ślubie (historia Autorki też mnie jakoś nie razi, wiedziała na co się pisze, zależało jej na partnerze bardziej niż na życiu seksualnym, to podjęła taką decyzję), a czym innym snuć rozważania, że jeśli facet miał wcześniej partnerki, to jest większa szansa, że oleje żonę w połogu i pójdzie w miasto. To nie jest moim zdaniem motywacja religijna, tylko tkwienie w błędzie poznawczym, strach przed zdradą/porzuceniem i demonizowanie seksu. Jakoś nie widać potwierdzenia tych uogólnień i stereotypów w prawdziwym świecie, w końcu największe świętoszki też się rozwodzą/unieważniają śluby kościelne.
Ale dlaczego niby ktoś inny miałby tłumaczyć Ci sensownie swoje wybory życiowe? Czy Ty chciałabyś musieć uzasadniać swoje wybory innym? Np fakt że nie chcesz posiadać dziecka? Czy ktoś obcy ma prawo od Ciebie wymagać takich informacji a Twoją ewentualną argumentację podważać i ośmieszać sugerując że takie postępowanie doprowadzi Cię do życiowej katastrofy?
Mi naprawdę życie w zgodzie z religią katolicką wydaje się równie grubymi nićmi szyte ale póki nie ma w moją stronę wycelowanej presji czy odgórnych nacisków abym w zgodzie z tymi zasadami żyła nie widzę sensu tłumaczenia komuś dlaczego popełnia błąd chyba że sam o taką ocenę mnie poprosi.
A tak konkretnie w nawiązaniu do wątku to zauważyłam że dość częstym zjawiskiem jest przejmowanie pewnych zwyczajów i poglądów swojego partnera więc postawa autorki niekoniecznie musi mieć wydźwięk religijny. Czy tego typu zachowanie jest społecznie pożądane trudni mi to ocenić. Z jednej strony jedność i wspólność poglądów przekłada się w ogólnym rozrachunku na jakość i trwałość relacji. Z drugiej zaś obserwuję wśród bliskich mi znajomych pewną rezygnację z własnych przekonań i zainteresowań na rzecz udanego związku np. preferowanie sportu uprawianego pierwotnie przez partnera, wybieranie filmów, posiłków czy innych form spędzędzania czasu zgodnie z jego oczekiwaniami aby sprawić mu/jej przyjemność. Uważam że to o czym pisze autorka nie do końca musi mieć coś wspólnego z przeciągnięciem jej na katolicyzm. Może być po prostu wynikiem niskiej samooceny i wewnętrznego przekonania że to mezczyzna w relacji wiedzie prym i należy się pod niego układać. Może być też tak że dla autorki poglądy które wcześniej deklarowała wcale nie były aż tak istotne i w zestawieniu z relacją partnerską utrata właśnie tej więzi byłaby bardziej dotkliwa niż brak preferowwanej antykoncepcji. I dalej nie nam oceniać czy takie wartościowanie jest słuszne czy też nie. Katolik ma dokładnie takie same szanse na bycie nieszczęśliwym w związku jak ateista i tutaj żadna ze stron nie powinna wzajemnie się pouczać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 18:09   #396
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89115992]Ale dlaczego niby ktoś inny miałby tłumaczyć Ci sensownie swoje wybory życiowe? Czy Ty chciałabyś musieć uzasadniać swoje wybory innym? Np fakt że nie chcesz posiadać dziecka? Czy ktoś obcy ma prawo od Ciebie wymagać takich informacji a Twoją ewentualną argumentację podważać i ośmieszać sugerując że takie postępowanie doprowadzi Cię do życiowej katastrofy?
Mi naprawdę życie w zgodzie z religią katolicką wydaje się równie grubymi nićmi szyte ale póki nie ma w moją stronę wycelowanej presji czy odgórnych nacisków abym w zgodzie z tymi zasadami żyła nie widzę sensu tłumaczenia komuś dlaczego popełnia błąd chyba że sam o taką ocenę mnie poprosi.
A tak konkretnie w nawiązaniu do wątku to zauważyłam że dość częstym zjawiskiem jest przejmowanie pewnych zwyczajów i poglądów swojego partnera więc postawa autorki niekoniecznie musi mieć wydźwięk religijny. Czy tego typu zachowanie jest społecznie pożądane trudni mi to ocenić. Z jednej strony jedność i wspólność poglądów przekłada się w ogólnym rozrachunku na jakość i trwałość relacji. Z drugiej zaś obserwuję wśród bliskich mi znajomych pewną rezygnację z własnych przekonań i zainteresowań na rzecz udanego związku np. preferowanie sportu uprawianego pierwotnie przez partnera, wybieranie filmów, posiłków czy innych form spędzędzania czasu zgodnie z jego oczekiwaniami aby sprawić mu/jej przyjemność. Uważam że to o czym pisze autorka nie do końca musi mieć coś wspólnego z przeciągnięciem jej na katolicyzm. Może być po prostu wynikiem niskiej samooceny i wewnętrznego przekonania że to mezczyzna w relacji wiedzie prym i należy się pod niego układać. Może być też tak że dla autorki poglądy które wcześniej deklarowała wcale nie były aż tak istotne i w zestawieniu z relacją partnerską utrata właśnie tej więzi byłaby bardziej dotkliwa niż brak preferowwanej antykoncepcji. I dalej nie nam oceniać czy takie wartościowanie jest słuszne czy też nie. Katolik ma dokładnie takie same szanse na bycie nieszczęśliwym w związku jak ateista i tutaj żadna ze stron nie powinna wzajemnie się pouczać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Niepotrzebnie się unosisz. Większość ostatnich postów odnosiła się do dziwnych twierdzeń użytkowniczki hattivatti , a nie do autorki wątku.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 18:25   #397
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89115992]Ale dlaczego niby ktoś inny miałby tłumaczyć Ci sensownie swoje wybory życiowe?[/QUOTE]Bo "ktoś" przychodzi na forum i zakłada o tym wątek albo pisze o tych wyborach w czyimś, co jednoznacznie wskazuje, że właśnie o tym chce gadać.
Cytat:
Czy Ty chciałabyś musieć uzasadniać swoje wybory innym? Np fakt że nie chcesz posiadać dziecka? Czy ktoś obcy ma prawo od Ciebie wymagać takich informacji a Twoją ewentualną argumentację podważać i ośmieszać sugerując że takie postępowanie doprowadzi Cię do życiowej katastrofy?
Co to znaczy "musieć" i "wymagać" na forum internetowym? Nikt nic tutaj nie musi, jak nie chce, to kilka X w prawym górnym rogu i nara.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 18:36   #398
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;89116009]Niepotrzebnie się unosisz. Większość ostatnich postów odnosiła się do dziwnych twierdzeń użytkowniczki hattivatti , a nie do autorki wątku.[/QUOTE]Leany ale ja się kompletnie nie unoszę. Razi mnie tylko przemycanie jedynie słusznej wizji świata pod przykrywką dbania o innych. Dla mnie ta dyskusja byłaby o wiele bardziej uczciwa gdyby cześć wypowiadających się tu osób napisała wprost że uważa że ich racja jest racniejsza a nie sugerowało że oczywiście możesz żyć jak chcesz ale jeżeli nie żyjesz w duchu naszych nowoczesnych przekonań to będziesz wyszydzany i punktowany. No albo tolerancja albo wojna ideologiczna bo próba przemycania jednego pod krzykrywka drugiego jest słabe. To jest moje odczucie w zakresie tego co czytam. Możesz się z tym nie zgodzić ale ja to tak widzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 19:36   #399
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89115992]Ale dlaczego niby ktoś inny miałby tłumaczyć Ci sensownie swoje wybory życiowe? Czy Ty chciałabyś musieć uzasadniać swoje wybory innym? Np fakt że nie chcesz posiadać dziecka?[/QUOTE]
Tak, czasem uzasadniam swoje wybory innym, nie mam problemu z wyjaśnieniem, czemu nie chcę mieć dziecka jeśli to kogoś ciekawi - niektóre powody zostawiam dla siebie i swoich najbliższych, a o niektórych mogę powiedzieć każdemu kto zapyta. Przyjmuję wtedy na klatę, że moje motywacje mogą być dla kogoś niepoważne lub nieracjonalne, tak jak ja mogę tę osobę w odpowiedzi uznać za światopoglądowy beton. Zakładam też, że jeśli opiszę swój światopogląd w miejscu, w którym wre dyskusja na dany temat, to zapraszam do jego skomentowania, bo to nie mój pamiętniczek. Zresztą mogę dyskusję w dowolnym momencie zakończyć klikając krzyżyk w karcie przeglądarki lub zgłosić post, jeśli czuję się szykanowana.

Łóżkowe ustalenia między dwójką ludzi, w których żadna strona nie jest pokrzywdzona mnie nie interesują, a to, że hattivatti chce wyjść za kogoś o zbliżonych poglądach na najważniejsze kwestie jest logiczne. Tylko że tu nie do końca mamy czystą sytuację ,,szukam katolika, żebyśmy mieli te same poglądy na temat seksu, planowania rodziny i spędzania czasu w niedzielę''. Komentuję dziwną wizję świata, w której każdy może być szumowiną, ale katolik trochę mniej, w której istnieje atrybut potencjalnego partnera, który miałby pozwolić jej uchronić się przed kolejnym zranieniem. Życie w żalu przez jedną decyzję, pewnie podjętą pod wpływem zakochania, też jest niezdrowe (zwłaszcza że w KK funkcjonuje coś takiego jak spowiedź i odpuszczenie grzechów). Możesz to nazwać fałszywą troską, ale dla mnie to naprawdę przykre, gdy ktoś myśli, że ma mniej do zaoferowania potencjalnemu małżonkowi, bo już uprawiał seks i motywuje tym żalem swoje poglądy na facetów, stereotypizując w ten sposób zarówno praktykujących wierzących, jak i ateistów. Katolik też może się poznać na tym transakcyjnym, nieufnym podejściu i wtedy żadnego małżeństwa nie będzie, tylko żal i worek niespełnionych oczekiwań.
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 19:54   #400
hattivatti
Raczkowanie
 
Avatar hattivatti
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 99
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Ja jedynie chciałabym napisać, że zginęłam pod natłokiem wmawiania mi rzeczy, których nie napisałam, i oczekiwania, że powinnam się ze swoich poglądów tłumaczyć i je uzasadniać, a najlepiej położyć uszy po sobie i kajać się jak na spowiedzi. Rozumiem, że dla Was wstrzemięźliwość seksualna przed ślubem nie ma wartości i szanuję Wasze prawo do posiadania własnego poglądu w tej sprawie, ale nie zmienia to faktu, że dla mnie jako katoliczki nadal będzie ona czymś ważnym i pożądanym, wymaganym zarówno od siebie samej, jak i od partnera. I tak, nadal uważam, że komuś wychowywanemu w przeświadczeniu, że czystość ma wartość, będzie łatwiej wytrwać niż komuś, kto słyszał raczej, że dziewictwo to coś wstydliwego, czego jak najszybciej trzeba się pozbyć. Czy to oznacza, że ta pierwsza osoba nigdy np. nie zdradzi swojego partnera, a ta druga na pewno to zrobi? Nie. Ale dużo łatwiej jest nam trzymać się ideałów, kiedy wzrastamy w środowisku, które je wspiera i kategorycznie uznaje odstępstwo za coś godnego potępienia.

Mam też wrażenie, że wiele z Was stara się na siłę pokazać katolików w złym świetle, jako hipokrytów i obłudników, którym wydaje się, że można grzeszyć, a potem wystarczy się wyspowiadać i już załatwione, można wracać do domu i dalej zachowywać się jak pan i władca. Taka postawa nie ma nic wspólnego z wiernością Bogu i jest zwyczajną bezczelnością względem Niego (ociera się już niebezpiecznie o grzech przeciwko Duchowi Świętemu). Również postawa, w której człowiek powstrzymuje się od grzechu tylko ze względu na strach przed Bożą sprawiedliwością nie jest pożądana. Człowiek powinien unikać grzechu ze względu na świadomość, iż Bóg najlepiej wie, co dla nas dobre (w końcu nas stworzył) i dał nam Dekalog, żebyśmy unikali popełniania czynów, których możemy w przyszłości żałować. Możecie jako osoby niewierzące nie zgadzać się z taką argumentacją, ale to właśnie sprawia, że katolicy pewne rzeczy uznają za wartość. Dla przykładu jak ktoś dochował dziewictwa do ślubu, siłą rzeczy oszczędził sobie pewnego prawdopodobieństwa wystąpienia problemów typu "Jestem kawalerem, a płacę alimenty na dziecko, które w dodatku wychowuje się teraz bez ojca, bo mnie i moją byłą zawiodła antykoncepcja". I żeby było jasne: nie oznacza to, że takie sytuacje są wśród niewierzących normą czy że wierzącemu nie przydarzy się podobna sytuacja po ślubie, kiedy żona zechce wziąć rozwód. Oznacza to jedynie, że o ile mogą przydarzyć się im (i znam mężczyzn, którzy bardzo drogo muszą płacić za pięć minut przyjemności), o tyle osoba, która zachowała dziewictwo, na sto procent nie będzie musiała się z tym przed ślubem mierzyć.

I tak, dla mnie czystość partnera jest ważna. Czystość, niekoniecznie dziewictwo (to w świetle nauki Kościoła nie są synonimy). Nie mam nic przeciwko mężczyznom, którzy posiadali w przeszłości partnerki seksualne (sama posiadałam takiego partnera, więc byłoby to hipokryzją), ale pod warunkiem, że się nawrócili i budują swoje życie na miłości do Boga i ufaniu Mu w kwestii swoich życiowych wyborów. W grę wchodzi więc dla mnie tylko związek z innym katolikiem, bo posiadanie wspólnych wartości jest ważne i pozwala w mojej opinii uniknąć wielu zgrzytów (np. w kwestii wychowywania dzieci). Wiem, że istnieją małżeństwa mieszane, między katolikami i ateistami czy przedstawicielami innych religii, ale ja po paru próbach wiem już, że w takiej relacji bym się nie odnalazła. Nie zależy mi też na tym, by kogokolwiek uszczęśliwiać na siłę, bo wiem, że to przynosi odwrotny skutek. I byłabym wdzięczna, gdyby moja postawa spotkała się chociaż z próbą zrozumienia, a nie szyderstwami, nawracaniem mnie na każdym kroku na jedyne słuszne poglądy, wyśmiewaniem i oczekiwaniem ode mnie tłumaczenia się z moich własnych wyborów.

chacaos, ale ja nie uważam siebie za gorszy materiał na partnerkę życiową niż kobieta, która zachowała dziewictwo do ślubu. Dawno już się z tego wyspowiadałam i skoro Bóg mi przebaczył, ja przebaczyłam również sobie. Pewnie, fajnie byłoby, gdybym takiej decyzji nie podjęła, ale przeszłości nie zmienię i nie widzę sensu tego roztrząsać - ważne dla mnie jest to, że nie chcę powtórki z rozrywki w przyszłości. Nigdy nie pozwoliłabym na to, żeby mężczyzna mi to wypominał i próbował w ten sposób umniejszyć moją wartość, bo wiem, że taka postawa nie ma nic wspólnego z miłością oblubieńczą, która - jak jest to napisane w Biblii - "nie pamięta złego" i "nie unosi się gniewem".

Edytowane przez hattivatti
Czas edycji: 2022-02-13 o 20:00
hattivatti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 20:22   #401
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez hattivatti Pokaż wiadomość
chacaos, ale ja nie uważam siebie za gorszy materiał na partnerkę życiową niż kobieta, która zachowała dziewictwo do ślubu. Dawno już się z tego wyspowiadałam i skoro Bóg mi przebaczył, ja przebaczyłam również sobie. Pewnie, fajnie byłoby, gdybym takiej decyzji nie podjęła, ale przeszłości nie zmienię i nie widzę sensu tego roztrząsać - ważne dla mnie jest to, że nie chcę powtórki z rozrywki w przyszłości. Nigdy nie pozwoliłabym na to, żeby mężczyzna mi to wypominał i próbował w ten sposób umniejszyć moją wartość, bo wiem, że taka postawa nie ma nic wspólnego z miłością oblubieńczą, która - jak jest to napisane w Biblii - "nie pamięta złego" i "nie unosi się gniewem".
Rozumiem, to brzmi lepiej. Są konserwatywni katolicy, dla których dziewictwo ma ogromne znaczenie, są nawróceni z jakąś ,,historią'', są też tacy, którzy utożsamiają się z wiarą, ale nie żyją zgodnie z zasadami - wyobrażam sobie, że nawet w obrębie Waszej grupy nie jest łatwo dobrać się światopoglądowo. Dodając do tego rosnącą laicyzację społeczeństwa - nie zazdroszczę, ale trzymam kciuki.
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-02-13, 20:32   #402
hattivatti
Raczkowanie
 
Avatar hattivatti
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 99
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Wiem, że są tacy ludzie, i dla mnie gloryfikowanie dziewictwa partnerki, szczególnie przy własnej bujnej przeszłości seksualnej, nie świadczy jednak o dojrzałym podejściu do związku i bardziej podchodzi już pod fetysz. Rozumiem, że ludzie mogą posiadać swoje własne preferencje, ale Jezus powiedział jawnogrzesznicy "I ja ciebie nie potępiam. Idź i nie grzesz więcej", a nie "Widzisz, już straciłaś swoją jedyną wartość. Na żonę się już nie nadajesz, rozważ życie pustelnicze czy coś". Dla mnie liczy się to, że partner pragnie żyć w czystości teraz - przeszłość jest przeszłością.
hattivatti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 21:03   #403
Lottie69
Zakorzenienie
 
Avatar Lottie69
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 13 308
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
No kurde bo ja mam teraz dylemat.
Ja nie czekałam do ślubu i byłam dość aktywna seksualnie. Mój facet PRAWIE do ślubu doczekał. Prawie, bo uprawialiśmy seks z tydzień po poznaniu się, ale koniec końców byłam jego pierwszą partnerką i wzięliśmy ślub xd
No i teraz tak: czy mój mąż był wartościowy, bo zachował "wianek" dla mnie? Czy ja jestem bezwartościowa, bo nie trzymałam dla niego dziewictwa? Czy to grzech, skoro na koniec wzięliśmy ślub? Dlaczego nie czuje się wyróżniona i wyjątkowa, skoro ktoś dla mnie nie stukał innych lasek?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
Z obecnym już mężem jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi - ale nie robimy z tego szopki. Bo "pierwszy raz" nie był dla nas żadnym wyznacznikiem.
Tak jak i nie jest pierwsze cokolwiek w sferze fizjologicznej.

Jedyne co się dla nas liczyło, to wspólne robienie czegoś razem po raz pierwszy. Więc nikt nie celebrował rozdziewiczenia siebie na wzajem, za to WSPÓLNY pierwszy seks jak najbardziej.

Gdyby wszyscy na świecie przestali gloryfikować przerwanie kawałka błony to ten świat byłby dużo lepszy. Bo nie jest on żadnym wyznacznikiem wartości moralnych człowieka, jak to próbuje się nam wmawiać od tysięcy lat.

Za to co jest ważne, to otwartość, poszanowanie partnera, komunikatywność. I to wszystko można w sumie łatwo zweryfikować właśnie związkiem i seksem A nie obudzić się z ręką w nocniku już po ślubie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lottie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 21:25   #404
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

@hattivatti Przestań używać słowa "czystość" jako zamiennika wstrzemięźliwości seksualnej. Jak ktoś regularnie współżyje przed ślubem, ba! z różnymi partnerami to jest brudny czy jak? Radzę nie powtarzać jak katarynka doktryn KK, bo jest to krzywdzące i nijak ma się do szanowania bliźniego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 21:38   #405
sanah
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 244
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89116230]@hattivatti Przestań używać słowa "czystość" jako zamiennika wstrzemięźliwości seksualnej. Jak ktoś regularnie współżyje przed ślubem, ba! z różnymi partnerami to jest brudny czy jak? Radzę nie powtarzać jak katarynka doktryn KK, bo jest to krzywdzące i nijak ma się do szanowania bliźniego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

a ty przestań się czepiać.
sanah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 22:39   #406
Hermiona83
Zadomowienie
 
Avatar Hermiona83
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 314
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez hattivatti Pokaż wiadomość
I tak, nadal uważam, że komuś wychowywanemu w przeświadczeniu, że czystość ma wartość, będzie łatwiej wytrwać niż komuś, kto słyszał raczej, że dziewictwo to coś wstydliwego, czego jak najszybciej trzeba się pozbyć.
Można też po prostu zakładać, że seks jest częścią życia i można go uprawiać z osobą, którą wedle własnych kryteriów uznaje się za "godną" tej intymności.
Co piszę ja, osoba, która straciła dziewictwo baaaaaaaaaaaardzo późno - bo wcześniej nie było nikogo, z kim bym chciała je tracić. Nie ma tak, że niekatoliczki (mam na myśli osoby, które faktycznie przestrzegają przepisów swojej religii, nie wszystkie ochrzczone) to nic, tylko tracą cnotę na prawo i lewo My też mamy zasady moralne, swoje własne.
Hermiona83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-13, 23:01   #407
hattivatti
Raczkowanie
 
Avatar hattivatti
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 99
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

spielmitmir, wybacz, ale nie będę wymyślać na poczekaniu innych określeń, bo czystość w religii katolickiej ma bardzo konkretne znaczenie. I bynajmniej nie oznacza, że ktoś, kto uprawiał seks przed ślubem, jest brudny.

Hermiona83, nie twierdzę, że nie. Można być katolikiem i często grzeszyć przeciwko czystości, jak i być osobą niewierzącą i czekać nawet z seksem do ślubu. Nie można generalizować.
hattivatti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 07:16   #408
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

No nie, nie zamierzam akceptować krzywdzących i niesprawiedliwych słów tylko dlatego, bo jakaś grupa religijna nadała im "konkretne znaczenie".

Nie oznacza, że jest brudny? A słuchałaś bardzo niedawno głośnej wypowiedzi księżulka o brudnych szklankach? Takie jest wasze wyobrażenie i zdanie kościoła o "czystości" i nie ma znaczenia, w ile pięknych zamienników to ubierzecie.

@sanah Nie przestanę się "czepiać", kiedy ktoś próbuje wchodzić z butami w moje życie według własnej ideologii. Więc skoro kościół i ludzie "wierzący" mają prawo agitować za zamordyzmem i państwem wyznaniowym, to ja mam prawo krytykować to, co nam serwujecie, łącznie z językiem nienawisci, nawet takim skrytym pod pięknymi słówkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Czas edycji: 2022-02-14 o 07:18
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 07:24   #409
MarekKele
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 168
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89116406]No nie, nie zamierzam akceptować krzywdzących i niesprawiedliwych słów tylko dlatego, bo jakaś grupa religijna nadała im "konkretne znaczenie".

Nie oznacza, że jest brudny? A słuchałaś bardzo niedawno głośnej wypowiedzi księżulka o brudnych szklankach? Takie jest wasze wyobrażenie i zdanie kościoła o "czystości" i nie ma znaczenia, w ile pięknych zamienników to ubierzecie.

@sanah Nie przestanę się "czepiać", kiedy ktoś próbuje wchodzić z butami w moje życie według własnej ideologii. Więc skoro kościół i ludzie "wierzący" mają prawo agitować za zamordyzmem i państwem wyznaniowym, to ja mam prawo krytykować to, co nam serwujecie, łącznie z językiem nienawisci, nawet takim skrytym pod pięknymi słówkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jakiś ksiądz coś powiedział, dlatego to co mówi jakiś ksiądz to zdanie kościoła? Wydawało mi się, że to zdanie jest prawdziwe tylko w momencie gdy takim księdzem jest papież. O papieża tu jednak raczej nie chodziło.
Jeśli jakiś lekarz postawi absurdalną diagnozę, to nie jest to stanowisko światowej medycyny
MarekKele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-02-14, 08:03   #410
hattivatti
Raczkowanie
 
Avatar hattivatti
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 99
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

spielmitmir, otwórz KKK i znajdź mi porównanie kobiety do brudnej szklanki jako dogmat lub oficjalne nauczanie Kościoła, bo w tej chwili sama próbujesz to przepchnąć i włożyć mi w gardło. Aż z ciekawości zainteresowałam się sprawą i o ile rozumiem, że ksiądz chciał zachęcić młodzież do trwania w czystości, o tyle zrobił to w sposób bardzo uprzedmiotawiający kobiety i niezgodny nawet z tym, co w kontekście czystości głosi Kościół. Można bowiem zachować dziewictwo do ślubu i stracić czystość. Wstyd mi za tę sytuację, ale za czasów mojej młodości też niektórzy księża próbowali porównywać kobiety do nadgryzionych jabłek. Zawsze mi to przeszkadzało.

MarekKele, prywatne zdanie papieża w jakiejś kwestii też nie jest automatycznie uznawane za nieomylne. Żeby wygłosić dogmat, musi on wcześniej użyć specjalnej formuły.
hattivatti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 08:09   #411
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez MarekKele Pokaż wiadomość
Jakiś ksiądz coś powiedział, dlatego to co mówi jakiś ksiądz to zdanie kościoła? Wydawało mi się, że to zdanie jest prawdziwe tylko w momencie gdy takim księdzem jest papież. O papieża tu jednak raczej nie chodziło.
Jeśli jakiś lekarz postawi absurdalną diagnozę, to nie jest to stanowisko światowej medycyny
A to przepraszam, myślałam, że ksiądz jako pracownik danej insytucji ma psi obowiązek trzymać się oficjalnej doktryny, a nie snuć własne teorie. A jeśli rozprzestrzenia szkodliwe i niezgodne z doktryną wypowiedzi, to instytucja powinna się do tego oficjalnie odnieść.

Ryba psuje się od głowy. Skoro księża pozwalają sobie na takie słowa, to "wierni" ich naśladują. Pierwszy lepszy przykład:

"Nieczysty to inaczej... brudny. I już właściwie wszystko już wiadomo. „Brudny” nie mówi się o człowieku, który ma brudne tylko ręce, tylko nogi albo tylko uszy. Brudny to ten, kto jest pokryty brudem w wielu miejscach, a często ten brud osiadł na nim prawie wszędzie. Taki człowiek nie tylko zaburza odczucia estetyczne. Kontakt z nim też brudzi. Zwłaszcza jeśli będzie się z nim zbyt blisko. No, a jeśli ów brudny ma też brudne oczy, spojrzenie (wiadomo, można mieć brudne okulary), wtedy brudnym dla niego jest też cały otaczający go świat. I tym swoim widzeniem świata będzie też brudził swoje otoczenie"

Właśnie dlatego takie ważne jest zwracanie uwagi na tego typu wyrażenia i wypowiedzi. Jedno prowadzi do drugiego, nikt nie sprostuje, nikt nie chce być posadzany o czepianie się.

Żyłam wiele lat jako zagorzała katoliczka więc wiem, jak to wygląda od środka. Przypudrowany trup, grób pobielany, pogarda i pycha skryta pod płaszczykiem wyuczonej erudycji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Czas edycji: 2022-02-14 o 08:10
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 08:12   #412
MarekKele
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 168
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;89116481]A to przepraszam, myślałam, że ksiądz jako pracownik danej insytucji ma psi obowiązek trzymać się oficjalnej doktryny, a nie snuć własne teorie. A jeśli rozprzestrzenia szkodliwe i niezgodne z doktryną wypowiedzi, to instytucja powinna się do tego oficjalnie odnieść.

Ryba psuje się od głowy. Skoro księża pozwalają sobie na takie słowa, to "wierni" ich naśladują. Pierwszy lepszy przykład:

"Nieczysty to inaczej... brudny. I już właściwie wszystko już wiadomo. „Brudny” nie mówi się o człowieku, który ma brudne tylko ręce, tylko nogi albo tylko uszy. Brudny to ten, kto jest pokryty brudem w wielu miejscach, a często ten brud osiadł na nim prawie wszędzie. Taki człowiek nie tylko zaburza odczucia estetyczne. Kontakt z nim też brudzi. Zwłaszcza jeśli będzie się z nim zbyt blisko. No, a jeśli ów brudny ma też brudne oczy, spojrzenie (wiadomo, można mieć brudne okulary), wtedy brudnym dla niego jest też cały otaczający go świat. I tym swoim widzeniem świata będzie też brudził swoje otoczenie"

Właśnie dlatego takie ważne jest zwracanie uwagi na tego typu wyrażenia i wypowiedzi. Jedno prowadzi do drugiego, nikt nie sprostuje, nikt nie chce być posadzany o czepianie się.

Żyłam wiele lat jako zagorzała katoliczka więc wiem, jak to wygląda od środka. Przypudrowany trup, grób pobielany, pogarda i pycha skryta pod płaszczykiem wyuczonej erudycji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Przecież w każdej branży tak jest. Ileż to razy sędziowie stają za swoimi kolegami, ileż to razy tak robią lekarze. Dziwne gdyby księża nie kryli swoich.
MarekKele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 08:19   #413
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez MarekKele Pokaż wiadomość
Przecież w każdej branży tak jest. Ileż to razy sędziowie stają za swoimi kolegami, ileż to razy tak robią lekarze. Dziwne gdyby księża nie kryli swoich.
Ale sędziowie i lekarze nie pretenduja w społeczeństwie do roli przewodników duchowych i moralnych tylko uprawiają zawód

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2022-02-14, 08:24   #414
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89116491]Ale sędziowie i lekarze nie pretenduja w społeczeństwie do roli przewodników duchowych i moralnych tylko uprawiają zawód

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk[/QUOTE]Dokładnie. Wychodzi na to, że księżom wolno wszystko, jak powie coś o brudnych szklankach to co? Pokaż mi gdzie to w encyklice stoi, bo tak to się nie liczy.

A szkodliwość leje się na bara... owieczki, które łykają to jak mój pies karmę.

I żeby nie było - niech sobie wierzą w co chcą, dopóki nie wchodzą z butami w życie innych, bezczelnie oceniając i wymuszając. A skoro wchodzą, to mamy pełne prawo pokazywać, że cesarz jest nagi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 08:35   #415
hattivatti
Raczkowanie
 
Avatar hattivatti
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 99
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

spielmitmir, byłaś zagorzałą katoliczką i nie wiedziałaś, że prywatne zdanie księdza =/= oficjalne nauczanie Kościoła? Poza tym nie wiem za bardzo, czego teraz tak właściwie oczekujesz. Że zostanie powołana jakaś specjalna Komisja Prostująca Prywatne Poglądy Księży (i analogicznie podobne instytucje powinny być powołane w odniesieniu do nauczycieli, lekarzy, policjantów czy sędziów)? Jasne, byłoby idealnie, gdyby do takich przeinaczeń w ogóle nie dochodziło, ale nie żyjemy w idealnym świecie i po to dostaliśmy - jako katolicy - dar rozumu, żeby z niego korzystać i rozeznawać.

Swoją drogą, tekst, który zacytowałaś, bardziej moim zdaniem odnosi się raczej do idei grzechu niż czystości jako takiej. Tym, co czyni człowieka "brudnym", nie jest brak błony między nogami, a trwanie w grzechu. Tak jak wspomniałam, można być dziewicą i grzeszyć przeciwko czystości, jak i nie być dziewicą i w tej czystości trwać. I jeśli ktoś w ten sposób grzeszy, to ten "brud" często na nim widać (np. poprzez zachowanie) i jak się jest zbyt blisko takiej osoby, to również można się "ubrudzić" (kiedy to zachowanie ma na nas wpływ). Tacy ludzie często posiadają też zaburzony obraz grzechu, nie dostrzegając, że są nim umorusani od stóp do głów.

Jest jednak nadzieja: brud zawsze można z siebie zmyć, żaden brud nie przykleja się do nas już na zawsze. Spowiedź zmywa z człowieka wszelki grzech, również taki popełniony przeciwko czystości (o ile niesie ze sobą szczere postanowienie poprawy, a nie wyrachowanie typu "To będę korzystać z życia i tylko wyspowiadam się co jakiś czas"). Idąc niezbyt mądrym porównaniem tego księdza: możesz szklankę umyć i napełnić ponownie.
hattivatti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 08:43   #416
MarekKele
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 168
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89116491]Ale sędziowie i lekarze nie pretenduja w społeczeństwie do roli przewodników duchowych i moralnych tylko uprawiają zawód

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk[/QUOTE]

Mam gdzieś kościół i księży. Tak samo jak i dobro sędziów i lekarzy. Ten sam zawód który się uprawia dla kasy. Ktoś uważa że po coś innego, to jest naiwny
MarekKele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 08:45   #417
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez hattivatti Pokaż wiadomość
spielmitmir, byłaś zagorzałą katoliczką i nie wiedziałaś, że prywatne zdanie księdza =/= oficjalne nauczanie Kościoła? Poza tym nie wiem za bardzo, czego teraz tak właściwie oczekujesz. Że zostanie powołana jakaś specjalna Komisja Prostująca Prywatne Poglądy Księży (i analogicznie podobne instytucje powinny być powołane w odniesieniu do nauczycieli, lekarzy, policjantów czy sędziów)? Jasne, byłoby idealnie, gdyby do takich przeinaczeń w ogóle nie dochodziło, ale nie żyjemy w idealnym świecie i po to dostaliśmy - jako katolicy - dar rozumu, żeby z niego korzystać i rozeznawać.

Swoją drogą, tekst, który zacytowałaś, bardziej moim zdaniem odnosi się raczej do idei grzechu niż czystości jako takiej. Tym, co czyni człowieka "brudnym", nie jest brak błony między nogami, a trwanie w grzechu. Tak jak wspomniałam, można być dziewicą i grzeszyć przeciwko czystości, jak i nie być dziewicą i w tej czystości trwać. I jeśli ktoś w ten sposób grzeszy, to ten "brud" często na nim widać (np. poprzez zachowanie) i jak się jest zbyt blisko takiej osoby, to również można się "ubrudzić" (kiedy to zachowanie ma na nas wpływ). Tacy ludzie często posiadają też zaburzony obraz grzechu, nie dostrzegając, że są nim umorusani od stóp do głów.

Jest jednak nadzieja: brud zawsze można z siebie zmyć, żaden brud nie przykleja się do nas już na zawsze. Spowiedź zmywa z człowieka wszelki grzech, również taki popełniony przeciwko czystości (o ile niesie ze sobą szczere postanowienie poprawy, a nie wyrachowanie typu "To będę korzystać z życia i tylko wyspowiadam się co jakiś czas"). Idąc niezbyt mądrym porównaniem tego księdza: możesz szklankę umyć i napełnić ponownie.
1. Jeśli ksiądz jest obecny w internetach jako duchowny, nosi koloratkę, sutannę, przedstawia się jako ksiądz a nie pan Mirek spod bloku, to jest osobą reprezentującą Kościół i mówi oficjalnie jako przedstawiciel a nie jako Mirek. Tak, Kościół powinien kontrolować wypowiedzi swoich pracowników. Ale skoro nawet z pedofilią kiepsko sobie radzą, to nie liczę na to, że się uda w tym przypadku.

2. Tekst odnosił się do sfery seksualnej, zacytowałam creme de la creme.

3. Nie może być przyzwolenia na nazywanie kogoś przez grupę religijną mianem brudnych. Nawet wtedy, kiedy wspaniałomyślnie oferuje zmycie "brudu" przez wstąpienie we własne szeregi i poddaniu się serii magicznych rytuałów. Rozwiązywanie problemów, które samemu się stworzyło to dobry i dochodowy biznes, ale mało etyczny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 08:50   #418
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Ja nie chce nic mówić, ale w okolicach 1939 to też część społeczeństwa była "brudna" i roznosiła choroby

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 19:40   #419
hattivatti
Raczkowanie
 
Avatar hattivatti
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 99
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

spielmitmir, ale skąd Twoja pewność, że nikt w sprawie tej wypowiedzi wewnętrznie nie zareagował i nie udzielił temu księdzu upomnienia, tłumacząc mu, dlaczego jego porównanie było nie na miejscu? Oczekujesz publicznych przeprosin, zrzucenia sutanny, więzienia, odszkodowania za straty moralne? Ksiądz jest człowiekiem jak każdy inny i mimo że mamy prawo oczekiwać od niego więcej w kwestii moralności, o tyle też może zdarzyć mu się mylić w kwestii, która nie jest kościelnym dogmatem. Najważniejsze żeby wyciągnął z tego naukę i zmienił sposób wartościowania kobiet na przyszłość.

Nie wiem też, jak wyobrażasz sobie kontrolowanie wypowiedzi księży zanim zostaną wypowiedziane czy opublikowane w sieci. Siłą rzeczy możemy wycierać tylko to mleko, które już się rozlało.

Na porównanie do pedofilii nie będę się nawet wypowiadać, bo imho nie ma żadnego związku z tematem.


Co do zacytowanego przez Ciebie tekstu, to nie ma tu sprzeczności - grzech w sferze seksualnej "działa" dokładnie tak samo jak grzech popełniony w innych dziedzinach życia. Tak samo można "ubrudzić się" oglądaniem pornografii, jak i kradzieżą.

Jeśli zaś chodzi o trzeci punkt, to czy ktoś Cię zmusza do wstąpienia w szeregi KK i korzystania z sakramentów? Serio aż tak bardzo przejmujesz się tym, co mówią o Tobie inni (w dodatku ludzie, z którymi zapewne nie chcesz mieć wiele wspólnego), że natentychmiast żądasz, żeby zmienili nazewnictwo i wyznawane przez siebie poglądy, ponieważ czujesz się urażona?
Wiesz, co jest zabawne? Że jak przygotowującego karpia na święta katolika nazywa się mordercą, to nikt nie reaguje. Że jak katolika nazywa się oprawcą kobiet i okrutnikiem, bo jest przeciwny aborcji, to też nikt nie reaguje. Że jak katolika, który uważa, że człowiek stworzył jedynie mężczyznę i kobietę, nazywa się homofobem, transfobem i wpiszcochceszfobem, to nikt nie reaguje. Że jak katolik mówi otwarcie, że czeka z seksem do ślubu i jest za to wyśmiewany i szykanowany, to nikt nie reaguje. Że jak "cenzurujesz" na forum słowo "barany" (ale w taki sposób, żeby jednak zabrzmiało obelżywie i wszyscy je widzieli), to ja Ci nie odpowiem pięknym za nadobne. Ale jak katolik powie "Czystość to dla mnie życie bez grzechu, również w sferze seksualnej", to automatycznie załącza się tryb "Łeee, on mnie obrażaaa!".

Podejrzewam, że nie zależy Ci na związku z katolikiem, więc dlaczego wymyślasz sobie nieistniejące problemy? Ja nie zamierzam związać się z ateistą, który będzie mnie wyzywał od nawiedzonych cnotek-niewydymek i mimo że kompletnie nie zgadzam się z jego opinią na mój temat, to nie będę zabraniać mu jej posiadania.
hattivatti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-02-14, 21:16   #420
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
Dot.: wątpliwości- ślub przed seksem?

Cytat:
Napisane przez hattivatti Pokaż wiadomość
spielmitmir, ale skąd Twoja pewność, że nikt w sprawie tej wypowiedzi wewnętrznie nie zareagował i nie udzielił temu księdzu upomnienia, tłumacząc mu, dlaczego jego porównanie było nie na miejscu? Oczekujesz publicznych przeprosin, zrzucenia sutanny, więzienia, odszkodowania za straty moralne? Ksiądz jest człowiekiem jak każdy inny i mimo że mamy prawo oczekiwać od niego więcej w kwestii moralności, o tyle też może zdarzyć mu się mylić w kwestii, która nie jest kościelnym dogmatem. Najważniejsze żeby wyciągnął z tego naukę i zmienił sposób wartościowania kobiet na przyszłość.

Nie wiem też, jak wyobrażasz sobie kontrolowanie wypowiedzi księży zanim zostaną wypowiedziane czy opublikowane w sieci. Siłą rzeczy możemy wycierać tylko to mleko, które już się rozlało.

Na porównanie do pedofilii nie będę się nawet wypowiadać, bo imho nie ma żadnego związku z tematem.


Co do zacytowanego przez Ciebie tekstu, to nie ma tu sprzeczności - grzech w sferze seksualnej "działa" dokładnie tak samo jak grzech popełniony w innych dziedzinach życia. Tak samo można "ubrudzić się" oglądaniem pornografii, jak i kradzieżą.

Jeśli zaś chodzi o trzeci punkt, to czy ktoś Cię zmusza do wstąpienia w szeregi KK i korzystania z sakramentów? Serio aż tak bardzo przejmujesz się tym, co mówią o Tobie inni (w dodatku ludzie, z którymi zapewne nie chcesz mieć wiele wspólnego), że natentychmiast żądasz, żeby zmienili nazewnictwo i wyznawane przez siebie poglądy, ponieważ czujesz się urażona?
Wiesz, co jest zabawne? Że jak przygotowującego karpia na święta katolika nazywa się mordercą, to nikt nie reaguje. Że jak katolika nazywa się oprawcą kobiet i okrutnikiem, bo jest przeciwny aborcji, to też nikt nie reaguje. Że jak katolika, który uważa, że człowiek stworzył jedynie mężczyznę i kobietę, nazywa się homofobem, transfobem i wpiszcochceszfobem, to nikt nie reaguje. Że jak katolik mówi otwarcie, że czeka z seksem do ślubu i jest za to wyśmiewany i szykanowany, to nikt nie reaguje. Że jak "cenzurujesz" na forum słowo "barany" (ale w taki sposób, żeby jednak zabrzmiało obelżywie i wszyscy je widzieli), to ja Ci nie odpowiem pięknym za nadobne. Ale jak katolik powie "Czystość to dla mnie życie bez grzechu, również w sferze seksualnej", to automatycznie załącza się tryb "Łeee, on mnie obrażaaa!".

Podejrzewam, że nie zależy Ci na związku z katolikiem, więc dlaczego wymyślasz sobie nieistniejące problemy? Ja nie zamierzam związać się z ateistą, który będzie mnie wyzywał od nawiedzonych cnotek-niewydymek i mimo że kompletnie nie zgadzam się z jego opinią na mój temat, to nie będę zabraniać mu jej posiadania.
Przecież on przeprosił. A nie, "przeprosił". Zachajzerował, czyli skończyło się na "przykro mi jeśli ktoś poczuł się urażony moimi słowami". To nie na tym polega zrozumienie swojego błędu, wręcz mamy tu typowe dla kleru lawirowanie, kręcenie i trzymanie się swojego. Więc nie łudź się, nauki z tego nie wyciągnął.

Jak kontrolować wypowiedzi pracowników organizacji? Można robić szkolenia, uczyć tego w seminarium, dawać dobry przykład od góry, wciągać natychmiastowe i ostre konsekwencje, sporo tego jest. A jak mleko się wyleje, to należy je wytrzeć tak, żeby nie śmierdziało.

Trzeci punkt - haha serio? Oczywiście, że zostalam zmuszona do wejścia do tej organizacji. Nikt mnie jako dziecko nie pytał, czy chcę się ochrzcić, potem czy chcę chodzić na katechezę, do kościoła, na lekcje religii. Indoktrynacja była od samego początku. Żeby z tego wyjść potrzeba wiele lat pracy i trochę szczęścia. I trochę tu się rozminęłysmy - ja nie czuje się personalnie urażona. Gorsze rzeczy słyszałam na tle religijnym, nie tylko od księży, znajomych katolików ale i od wlasnej matki. Ja tylko zwracam uwagę na szkodliwość takich wyrażeń. Ale to już bardzo rozległy temat i można o tym gadać godzinami.

Hmm czy zabawne to nie wiem. Ja osobiście zetknęłam się z agresją i zajadłością osób wierzących w kierunku niewierzących, nigdy odwrotnie. Byłam do 19 roku życia bardzo aktywnym członkiem wspólnoty, potem odeszłam. Co tam się działo, to szkoda strzępić języka. Tyle przykrych słów usłyszałam, tyle razy grożono mi potępieniem, wysmiewano, traktowano z pogardą i wyższością, że do śmiechu bylo mi bardzo daleko.

Różnica jest taka, że niewierzący powie "dla mnie wiara w bogów to glupota, ale jak komuś to pomaga w życiu, lepiej mu z tym i nie ingeruje tym w moje życie, to niech sobie wierzy, jego sprawa".
Wierzący natomiast próbuje nawracać i zmuszać do według jego zdania prawidłowego zachowania.
Nie widzę jakoś, żeby ateiści zabraniali sprawować mszy w kościołach, nakazywali katolikom antykoncepcję czy aborcję albo kazali jeść mięso w Wielki Piątek. Katolicy natomiast zabraniają aborcji, każą zamykać sklepy, bo mają w niedziele święto, pchają się z katechezami do szkół (tja niby etyka jest dostępna, ale teoria swoje a praktyka jaka jest, każdy widzi) i tak można wymieniać.

A tryb "łeeee on mnie obraża" jest akurat największą domeną katolików. Wygoogluj sobie, ile było już spraw o obrażone uczucia religijne. Katolicy obrażają się o wszystko - o obrazek Maryi z tęczą, memy czy zwykle żarty. Sama widzisz - niewierzący ma siedzie cicho i nie przejmować się nazywaniem go brudnym bezbożnikiem, ale jak pół-żartem pół-serio nazwie się katolika baranem (żeby nie było - nawiązanie do owieczek i baranka bozego), to już obraza i JAKTOTAK. Mnie wolno innych obrażać, ale ode mnie wara.

Powtarzam po raz kolejny - będę mówić o tym, jak zła jest indoktrynacja katolicka, bo sama zostałam jej poddana i uważam ją za szkodliwą. Mam do tego prawo. Kościół za dlugo już jest świętą krową, której nie można krytykować.

Kończę w tym momencie dyskusję, bo zaraz obie zarobimy bana za offtop Ani ja nie przekonam ciebie, ani ty mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-02-21 22:40:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.