Feminatywy i inne zaimki neutralne pod względem płci - dyskusja.

[siarka40]

Napisane przez Finlora

Szok, że nie dławisz się swoją złośliwością.

Może i trochę złośliwe to było, ale sama widzisz, że jednak pewne feminatywy są dla Ciebie OK (bo zapewne znasz je od zawsze).

Miałam ostatnio ciekawą rozmowę z moją mamą. Chodziło o przyszłą wizytę u lekarza, mama zapytała o płeć, odpowiedziałam, że nie wiem i chyba to nie ma żadnego znaczenia - a mama, że i owszem, ma, bo ona teraz nie wie jak ma mówić - czy lekarz, czy lekarka. Ja zapytałam co sądzi o psycholożce, mama stwierdziła, że ohnonono, fe, można przecież powiedzieć "pani psycholog". A jak zapytałam czy idąc tym tropem, nie może powiedzieć pani lekarz, to mama zmieniła temat.

[Finlora]

No widzisz, a ja mówię, że idę do lekarza/ginekologa/dentysty i nikogo nie interesuje czy to kobieta czy mężczyzna. Jak ktoś będzie chciał wiedzieć konkretnie, to zapyta.
Jak już pisałam, kiedy pytam w przychodni jacy lekarze przyjmują, to pani w rejestracji nie wymienia tylko mężczyzn. No a przecież zapytałam o lekarzy a nie o lekarki.

[siarka40]

Napisane przez Finlora

No widzisz, a ja mówię, że idę do lekarza/ginekologa/dentysty i nikogo nie interesuje czy to kobieta czy mężczyzna. Jak ktoś będzie chciał wiedzieć konkretnie, to zapyta.
Jak już pisałam, kiedy pytam w przychodni jacy lekarze przyjmują, to pani w rejestracji nie wymienia tylko mężczyzn. No a przecież zapytałam o lekarzy a nie o lekarki.

Akurat w mojej wypowiedzi nie chodziło o tego nieszczęsnego lekarza, tylko o niekonsekwencję w wykonaniu mojej mamy. Jak i zresztą było w Twoim przypadku, kiedy napisałaś o fryzjerce.

Przy czym ja, jak już pisałam wcześniej, zgadzam się o tyle z przeciwniczkami feminatywów (w tym tymi wybiórczymi przeciwniczkami ), że na przykład ten "lekarz" to (też) nazwa zawodu, a feminatywy stosuję na etapie przejścia do konkretnego osobnika tego zawodu. Czyli, że mam się zapisać do lekarza (nie znam nawet jego płci) - ale już po wizycie powiem, że - jeśli okaże się, że przyjęła mnie kobieta: "Lekarka powiedziała mi ..."

[Limonka2738]

Napisane przez siarka40

Akurat w mojej wypowiedzi nie chodziło o tego nieszczęsnego lekarza, tylko o niekonsekwencję w wykonaniu mojej mamy. Jak i zresztą było w Twoim przypadku, kiedy napisałaś o fryzjerce.

Przy czym ja, jak już pisałam wcześniej, zgadzam się o tyle z przeciwniczkami feminatywów (w tym tymi wybiórczymi przeciwniczkami ), że na przykład ten "lekarz" to (też) nazwa zawodu, a feminatywy stosuję na etapie przejścia do konkretnego osobnika tego zawodu. Czyli, że mam się zapisać do lekarza (nie znam nawet jego płci) - ale już po wizycie powiem, że - jeśli okaże się, że przyjęła mnie kobieta: "Lekarka powiedziała mi ..."

No a ja nie powiem, bo zależy mi na tym, żeby przekazać, co zostało powiedziane przez specjalistę z odpowiednimi uprawnieniami, a nie to, co akurat podejrzewam miał między nogami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez Limonka2738

No a ja nie powiem, bo zależy mi na tym, żeby przekazać, co zostało powiedziane przez specjalistę z odpowiednimi uprawnieniami, a nie to, co akurat podejrzewam miał między nogami.

Limonko, dla mnie to również ma pierwszorzędne znaczenie (pogrubione). A że przyjęła mnie kobieta, to cóż - użyję formy żeńskiej, tak samo jak rzekłabym o Iksińskiej, po wyjściu z teatru, że jest dobrą aktorką; albo co mi powiedziała kosmetyczka na temat stanu mojej cery.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Limonka2738

No a ja nie powiem, bo zależy mi na tym, żeby przekazać, co zostało powiedziane przez specjalistę z odpowiednimi uprawnieniami, a nie to, co akurat podejrzewam miał między nogami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale skąd założenie, ze jak powiesz o lekarce, to ktoś miałby założyć, ze jej płeć jest niby ważniejsza niż jej wiedza albo to, co Ci powiedziała? Jakby w jaki sposób te 2 kwestia się niby wykluczają? Jak mówisz o jakiejś Polce to tez o niej powiesz 'Polak', bo nie interesuje Ciebie co ma miedzy nogami, tylko chcesz wskazać jej narodowość? Co to w ogóle jest za tekst

[Limonka2738]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89120997]Ale skąd założenie, ze jak powiesz o lekarce, to ktoś miałby założyć, ze jej płeć jest niby ważniejsza niż jej wiedza albo to, co Ci powiedziała? Jakby w jaki sposób te 2 kwestia się niby wykluczają? Jak mówisz o jakiejś Polce to tez o niej powiesz 'Polak', bo nie interesuje Ciebie co ma miedzy nogami, tylko chcesz wskazać jej narodowość? Co to w ogóle jest za tekst[/QUOTE]Dla mnie podkreślanie płci lekarza w takiej sytuacji jest po prostu dziwne I mnie nie przekonasz, że nie ma znaczenia.

Skoro nie ma, no to po co to robić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Limonka2738

Dla mnie podkreślanie płci lekarza w takiej sytuacji jest po prostu dziwne I mnie nie przekonasz, że nie ma znaczenia.

Skoro nie ma, no to po co to robić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to nie jest podkreślanie niczyjej płci. Tak samo jak miałabyś powiedzieć, ze masz 2 psy i kotkę to nie jest podkreślanie płci, tylko po prostu podanie informacji zgodnie z prawda, ze jest to kotka. Jakby nie przyszłoby mi do głowy zastanawiać się nad tym jakiej płci jest osoba, u której była moja mama zbadać pochwę czy cokolwiek, skoro była u kobiety to naturalne jest dla mnie powiedzenie 'lekarka'/'ginekolozka'. Tak samo jak naturalne jest dla mnie mówienie o sobie przez kobietę jako 'Polka' czy 'studentka' i nie roztrząsać tutaj płci i nie sadze, żeby mówiącą osoba chciała to podkreślić.

[Limonka2738]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89121185]Dla mnie to nie jest podkreślanie niczyjej płci. Tak samo jak miałabyś powiedzieć, ze masz 2 psy i kotkę to nie jest podkreślanie płci, tylko po prostu podanie informacji zgodnie z prawda, ze jest to kotka. Jakby nie przyszłoby mi do głowy zastanawiać się nad tym jakiej płci jest osoba, u której była moja mama zbadać pochwę czy cokolwiek, skoro była u kobiety to naturalne jest dla mnie powiedzenie 'lekarka'/'ginekolozka'. Tak samo jak naturalne jest dla mnie mówienie o sobie przez kobietę jako 'Polka' czy 'studentka' i nie roztrząsać tutaj płci i nie sadze, żeby mówiącą osoba chciała to podkreślić.[/QUOTE]No fajnie, dla ciebie. A dla mnie jest inaczej.

No i co z tym zrobimy?

Niech każdy mówi po swojemu i tyle, no nie przekonamy się wzajemnie, bo ja mam swoje subiektywne odczucia, a ty swoje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Limonka2738

No fajnie, dla ciebie. A dla mnie jest inaczej.

No i co z tym zrobimy?

Niech każdy mówi po swojemu i tyle, no nie przekonamy się wzajemnie, bo ja mam swoje subiektywne odczucia, a ty swoje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, fajnie, dlatego interesuje mnie czy mówiąc o sobie 'Polka' tez czujesz jakbyś celowo podkreślała swoją płeć, mimo ze nikt Cię o to nie pytał, pytając o narodowość? Czy 'studentka', czy cokolwiek? Po prostu nie rozumiem udawania, ze żeńskie rzeczowniki to jakichś wymysł dzisiejszego świata i nikt ich nie używa i wgl po co. Bo cala te dyskusje o feminatywach tak odbieram, jakby w języku polskim nigdy żeńskie formy nie istniały

[Limonka2738]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89121762]No, fajnie, dlatego interesuje mnie czy mówiąc o sobie 'Polka' tez czujesz jakbyś celowo podkreślała swoją płeć, mimo ze nikt Cię o to nie pytał, pytając o narodowość? Czy 'studentka', czy cokolwiek? Po prostu nie rozumiem udawania, ze żeńskie rzeczowniki to jakichś wymysł dzisiejszego świata i nikt ich nie używa i wgl po co. Bo cala te dyskusje o feminatywach tak odbieram, jakby w języku polskim nigdy żeńskie formy nie istniały[/QUOTE]No zwykle nie mówię o sobie "Polka" ani "studentka".

"Polka" to jeszcze kiedyś mówiłam, "studentką" nie byłam nigdy.

Ja nie udaję, że ich nie ma, albo że nikt ich nie używa. Ja ich nie lubię, ja zwykle ich nie używam, ja na nie nie reaguję w odniesieniu do siebie. I tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1f523025fec1a137a503b9538176c8d184ddfe4a_6265d6840ddc6]

Takie tam

[Midziak]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89121762]No, fajnie, dlatego interesuje mnie czy mówiąc o sobie 'Polka' tez czujesz jakbyś celowo podkreślała swoją płeć, mimo ze nikt Cię o to nie pytał, pytając o narodowość? Czy 'studentka', czy cokolwiek? Po prostu nie rozumiem udawania, ze żeńskie rzeczowniki to jakichś wymysł dzisiejszego świata i nikt ich nie używa i wgl po co. Bo cala te dyskusje o feminatywach tak odbieram, jakby w języku polskim nigdy żeńskie formy nie istniały[/QUOTE]

Amen. Ogólnie mam wrażenie, że w ostatnich latach świat skręcił w okropne robienie lamentu o dosłownie każdą bzdurę, zwłaszcza jeżeli dotyczy ona kwestii liberalnych społecznie.

[Finlora]

Nie wiem w sumie gdzie napisać, bo zdziwieniowy zamknięty, ale jak napiszę w ppś, to w sumie komuś i tak może strzelić do głowy, żeby przenieść to tutaj
Artykuł w necie, że więzień zabił psycholog (kobietę) nożyczkami. Zginął człowiek, a pod artykułem na fb pierdyliard komentarzy, że zamiast psycholog można było użyć psycholożka i że dziennikarz analfabeta i że nie wiadomo kto kogo zabił. Serio?
Zginął człowiek ale najważniejsze jest, że napisali psycholog a nie psycholożka?

[melkmeisje]

Ja właśnie usłyszałam w radiu: "polecam naszym słuchaczom i osobom nas słuchającym"

[Finlora]

Napisane przez melkmeisje

Ja właśnie usłyszałam w radiu: "polecam naszym słuchaczom i osobom nas słuchającym"

A mogliby "polecam wszystkim, którzy nas słuchają"

[melkmeisje]

Napisane przez Finlora

A mogliby "polecam wszystkim, którzy nas słuchają"

No wlasnie, jako sluchaczka czuje sie pominieta

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Finlora

Nie wiem w sumie gdzie napisać, bo zdziwieniowy zamknięty, ale jak napiszę w ppś, to w sumie komuś i tak może strzelić do głowy, żeby przenieść to tutaj
Artykuł w necie, że więzień zabił psycholog (kobietę) nożyczkami. Zginął człowiek, a pod artykułem na fb pierdyliard komentarzy, że zamiast psycholog można było użyć psycholożka i że dziennikarz analfabeta i że nie wiadomo kto kogo zabił. Serio?
Zginął człowiek ale najważniejsze jest, że napisali psycholog a nie psycholożka?

Od zawsze pod tego typu artykułami pojawia się masa komentarzy i wiele z nich niespecjalnie odnosi się do tematu. Pytanie czy na inne średnio związane z tematem komentarze też reagujesz na zasadzie 'umarł człowiek, a dla kogoś najważniejsze są i tak te feministyczne brednie'.

Moim zdaniem, Twój tekst, że 'dla kogoś najważniejsze jest to jakiej formy ktoś użył' to już Twoja interpretacja, osoby jawnie negatywnie nastawionej do feminatywów, tylko szukasz okazji, żeby ośmieszyć daną ideę. Analogicznie jak ostatnio cała ta akcja z Adele, którą anty-lgbt wykorzystali, totalnie przekręcając jej słowa i tworząc narrację zupełnie niezgodną z prawdą i wkładając z czapy słowa w usta osób lgbt, tylko po to, żeby po raz n-ty ośmieszyć tę grupę.

Swoją drogą jak Twoim zdaniem miałaby wyglądać sekcja komentarzy pod tego typu artykułem, żeby było ok? XD Co ludzie mieliby komentowac i w jaki sposob? I przede wszystkim: po co sekcja komentarzy pod tego typu postem?

[Finlora]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89130730]
Swoją drogą jak Twoim zdaniem miałaby wyglądać sekcja komentarzy pod tego typu artykułem, żeby było ok? XD Co ludzie mieliby komentowac i w jaki sposob? I przede wszystkim: po co sekcja komentarzy pod tego typu postem?[/QUOTE]Może przejąć się tym co się stało, bo wydarzyła się tragedia, a nie przejmować tym, że "dziennikarz analfabeta" nie użył feminatywu w stosunku do zabitej kobiety?

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89130730]Moim zdaniem, Twój tekst, że 'dla kogoś najważniejsze jest to jakiej formy ktoś użył' to już Twoja interpretacja, osoby jawnie negatywnie nastawionej do feminatywów, tylko szukasz okazji, żeby ośmieszyć daną ideę. [/QUOTE]No popatrz, a moim zdaniem to Twoja nadinterpretacja. I chyba przewrażliwienie.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Finlora

Może przejąć się tym co się stało, bo wydarzyła się tragedia, a nie przejmować tym, że "dziennikarz analfabeta" nie użył feminatywu w stosunku do zabitej kobiety?

No popatrz, a moim zdaniem to Twoja nadinterpretacja. I chyba przewrażliwienie.

I wszystkie inne komentarze tak wyglądały? Nikt inny nie napisał czegoś innego? Tylko ta jedna osoba uczepiła się o brak użycia feminatywu i brak precyzji informacji? A każdy inny 'przejął się sytuacją', cokolwiek to znaczy?

To ja dalej zapytam: czy na każdy komentarz pod tego typu informacją, inny niż 'przejęcie się daną sytuacją' reagujesz podobnie pt. "umarł człowiek, a najważniejsze jest, że napisali <<psycholog>>, a nie <<psycholożka>>? Czy jakimś dziwnym trafem tylko jak na horyzoncie pojawia się feminatyw to nagle bez powodu uznajesz, że dla osoby, która zwróciła uwagę, to jest ważniejsze niż czyjeś życie? Skąd wgl to założenie, że jak ktoś zwrócił na to uwagę, to jest to dla niego najważniejsze?

[this_witch]

Ludzie takie kretynizmy i okropieństwa wypisują pod informacjami o czyjejś śmierci, że akurat feminatywy to mały pikuś.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Finlora]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89131227]I wszystkie inne komentarze tak wyglądały? Nikt inny nie napisał czegoś innego? Tylko ta jedna osoba uczepiła się o brak użycia feminatywu i brak precyzji informacji? A każdy inny 'przejął się sytuacją', cokolwiek to znaczy?

To ja dalej zapytam: czy na każdy komentarz pod tego typu informacją, inny niż 'przejęcie się daną sytuacją' reagujesz podobnie pt. "umarł człowiek, a najważniejsze jest, że napisali <<psycholog>>, a nie <<psycholożka>>? Czy jakimś dziwnym trafem tylko jak na horyzoncie pojawia się feminatyw to nagle bez powodu uznajesz, że dla osoby, która zwróciła uwagę, to jest ważniejsze niż czyjeś życie? Skąd wgl to założenie, że jak ktoś zwrócił na to uwagę, to jest to dla niego najważniejsze?[/QUOTE]
Pod komentarzem o dziennikarzu analfabecie było sporo popierających - hurr durr powinno być psycholożka itd. Były też komentarze ludzi przejmujących się sytuacją i na szczęście było ich więcej.
Ehh, brakuje mi zdziwieniowego, bo to był post na zdziwieniowy, że w ogóle komuś przyszło do głowy, żeby pod informacją o czyjejś śmierci czepiać się, że dziennikarz nie użył feminatywu, jakby to było najważniejsze.
Na zdziwieniowym też byś się czepiała i zarzucała mi ośmieszanie idei czy wolno by mi się było dziwić?

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Finlora

Pod komentarzem o dziennikarzu analfabecie było sporo popierających - hurr durr powinno być psycholożka itd. Były też komentarze ludzi przejmujących się sytuacją i na szczęście było ich więcej.
Ehh, brakuje mi zdziwieniowego, bo to był post na zdziwieniowy, że w ogóle komuś przyszło do głowy, żeby pod informacją o czyjejś śmierci czepiać się, że dziennikarz nie użył feminatywu, jakby to było najważniejsze.
Na zdziwieniowym też byś się czepiała i zarzucała mi ośmieszanie idei czy wolno by mi się było dziwić?

No, ok, ale czy wszystkie inne komentarze wyrażały żal po śmierci tej kobiety? Nie pojawił się żaden inny temat, tylko ten brak feminatywów? No, poważnie, dobrze wiemy, że pod tego typu informacjami ludzie zawsze komentują i oceniają wszystko (zwłaszcza jak w grę wchodzą ofiary śmiertelne), a stworzyłaś narrację jak by to było jakieś bezprecedensowe zdarzenie, że pod postem o jakiejś tragedii nie każdy odnosi się w 100% do tematu, jak dla mnie celowo po raz kolejny próbując anegdotycznie ośmieszyć całą ideę.

I jak coś to ja nigdzie nie napisałam, że czegoś Ci zabraniam, ani tym bardziej, że dla mnie taki komentarz o feminatywie jest na miejscu (spoiler: nie jest, zresztą nawet napisałam wyżej, że jak dla mnie to absurdalnie niski poziom dziennikarstwa włączać komentarze pod takim postem). Rozumiem, że forum służy do dyskusji, ale nie jak ktoś wchodzi w polemikę akurat z Tobą. Po prostu mnie ciekawi czy na każdy komentarz inny niż wyrażający współczucie też byś zareagowała takim szokiem i wypisywała, że dla kogoś najważniejsze jest coś tam, a nie czyjaś śmierć. Nadal nie rozumiem skąd wniosek, że zwrócenie na coś uwagi to oznaka największej istotności danego tematu, ale ok.

Napisane przez this_witch

Ludzie takie kretynizmy i okropieństwa wypisują pod informacjami o czyjejś śmierci, że akurat feminatywy to mały pikuś.

No. Aż się przypomina akcja z Woźniak-Starakiem, lepszego przykładu znaleźć się chyba nie da

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Bardzo słuszna uwaga. Ciekawe, Finlora, czy wtedy też byś tutaj to wstawiła i się dziwiła jak można, zamiast przejąć się czyjąś śmiercią pisać tylko o tym jakie to feminatywy są głupie.

[Finlora]

[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89131745]Bardzo słuszna uwaga. Ciekawe, Finlora, czy wtedy też byś tutaj to wstawiła i się dziwiła jak można, zamiast przejąć się czyjąś śmiercią pisać tylko o tym jakie to feminatywy są głupie.[/QUOTE]
Tak, też bym się dziwiła. A wstawiłam to tutaj tylko dlatego, że kogoś poniosło i zdziwieniowy jest zamknięty.
Miałam napisać coś więcej, ale mi się nie chce, skoro "hurr durr nie chodzi o bzdurne komentarze tylko o wyśmianie idei".

[khloe]

Wczoraj słyszałam coś najgorszego: psychiatrka.
Pani wypowiadająca to słowo 3 razy się przejęzyczyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

Napisane przez khloe

Wczoraj słyszałam coś najgorszego: psychiatrka.
Pani wypowiadająca to słowo 3 razy się przejęzyczyła

Kilka miesięcy temu wspominałem o tym (tutaj, albo na zdziwku), że na gazecie wyczytałem coś o "gościni psychiatrzce" (że to jakiś koszmarny zlepek i nowomowa), ale większość mnie zjechała, bo swoją dezaprobatą prezentuję niby szowinistyczny, patriarchalny punkt widzenia

[I am Rock]

Napisane przez gryx82

Kilka miesięcy temu wspominałem o tym (tutaj, albo na zdziwku), że na gazecie wyczytałem coś o "gościni psychiatrzce" (że to jakiś koszmarny zlepek i nowomowa), ale większość mnie zjechała, bo swoją dezaprobatą prezentuję niby szowinistyczny, patriarchalny punkt widzenia

Ja właśnie miałam dziś takie przemyślenia o gościu.
Przyjechał do mnie brat, więc mam gościa.
A jeśli przyjechałaby bratowa?

[melkmeisje]

Dzis w radiu: "dobrze, ze slyszymy tez osoby nieludzkie w naszej audycji" Zgadnijcie, o kim to