Czy napisać do ex?

[Marigold19]

Napisane przez starsgyn

animex zaczalem czytac Twoj komentarz i pomyslalem, no ma racje a taki zimny prysznic jest potrzebny. Wszystko ok dopoki nie dotarlem do momentu, ze ja wykorzystywalem seksualnie. Co k.robilem? Waz slowa bo to, ze napisalem tu post i poprosilem o Wasze zdanie nie znaczy, ze mozna sobie po mnie jezdzic bez hamulcow. Pytanie bylo proste i dotyczylo jednej sprawy a w miedzyczasie zostalem nazwany narcyzem, psychopata, egoista i kims tam jeszcze. Bardzo dojrzale podejscie do sprawy, bardzo.

No ale tak w sumie to jakbys nazwał to, że uprawiałeś z nią seks kiedy ona myslala, że to związek a Ty robiłeś to wyłącznie dla zaspokojenia własnych potrzeb? Seks bez zobowiązań jest spoko jeżeli zasady sa jasne dla obu stron i obu stronom to odpowiada. A tak to wykorzystałeś jej zauroczenie czy zaangażowanie. Ucz się na tym, a nie udowadniaj, że tak nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[starsgyn]

Marigold19 nie, nie myslala ze to zwiazek. Dobrze wiedziala, ze nie jestesmy razem. Na bledach sie ucze caly czas i doceniam konstruktywna krytyke no ale nie dam sobie wmowic, ze bylem jakims zwyrolem. Co niektorych tutaj po prostu ponioslo chyba dla wlasnej satysfakcji.

[Marigold19]

Napisane przez starsgyn

Marigold19 nie, nie myslala ze to zwiazek. Dobrze wiedziala, ze nie jestesmy razem. Na bledach sie ucze caly czas i doceniam konstruktywna krytyke no ale nie dam sobie wmowic, ze bylem jakims zwyrolem. Co niektorych tutaj po prostu ponioslo chyba dla wlasnej satysfakcji.

Ale może myslala cos innego niż Ty. Nie bez powodu ten psycholog, pewnie i psychiatra (znajomym się nie mówi wszystkiego, więc skoro to wiedza tzn. ze źle musiało byc)...

Wczulam się w sytuacje Twojej eks i nie chciałabym być tak potraktowana. Z Twojego postu wynika, że to taka dobra dziewczyna była, a Ty juz wiesz, że ja wykorzystałeś. Nie zaklinajmy rzeczywistości. Bądź facet, wez to na klatę, przemysl i bądź lepszy. Z moich doswiadczen wynika, że facet, który raz tak potraktował kobietę robi tak znowu. Więc jeżeli naprawdę marzy Ci się poprawa w sobie to następne osoby w Twoim życiu doceń i traktuj dobrze. Tamta juz o Tobie zapomniała, więc nie burz jej spokoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;89183718]Tak sobie czytam ten wątek i myślę, że Autor nie bierze pod uwagę jednej, podstawowej kwestii. A mianowicie, że ta dziewczyna naprawdę może mieć na niego kompletnie wywalone, a nawet, powiedzmy sobie szczerze, może go słabo pamiętać. Przynajmniej ja tak mam. Kiedyś spotykałam się z facetem, który się mną bawił jak Autor tamtą dziewczyną. Powiem szczerze, że po czasie takich ludzi się zapomina, numer jest dawno wykasowany, ma się nowe wspomnienia, zbudowane z kimś innym.

Ogólnie, jak napisały Wizażanki wyżej, w tym wątku pięknie roznosi się zapach narcyzów, a przynajmniej jednego narcyza [/QUOTE]


W sumie racja. Mój były pisał do mnie przez 4 lata odkąd z nim zerwalam, ale budziło to we mnie tylko niesmak xD


Sent from my iPhone using Tapatalk

[ElBelzebub]

Daj jej spokój.

Jeżeli ona przerobiła sobie wasze rozstanie to te przeprosiny nie są jej do niczego potrzebne i wywołają najpewniej tylko poczucie dyskomfortu, a jeżeli dalej w niej to siedzi to odzywając się do niej rozgrzebiesz tylko stare rany i namieszasz jej w głowie, albo co gorsza - zejdziecie się raz jeszcze, żeby za parę miesięcy znowu się rozstać.

Innymi słowy - ona na tym przepraszaniu nic nie zyska, a może sporo stracić, więc jeśli chcesz być wobec niej w porządku to odpuść. A jeśli tak bardzo męczy Cię sumienie, że nie możesz wytrzymać to zamiast poprawiać sobie samopoczucie jej kosztem, idź na terapię i popracuj nad problemem z psychologiem.

[linaya]

Dołączam się do głosów: nie odnawiaj kontaktu. Nie burz jej spokoju, który sobie zapewne wypracowała po rozstaniu z Tobą.


Do mnie też odzywali się moi ex po jakiś czasie po rozstaniu. Pół roku, rok, dwa. Też, żeby "spytać, co u mnie słychać", lecz pod płaszczykiem "przyjaźni" "sympatii, bo przecież kiedyś coś nas łączyło" kryły się zazwyczaj:
- chęć powrotu
- chęć nawiązania romansu
- chęć sprawdzenia, czy jeszcze na delikwenta polecę, czy ujrzy słynny "błysk żalu w oku", żeby poczuć się fajniej i podbić sobie ego.

[KathyLeonia]

Napisane przez starsgyn

Marigold19 nie, nie myslala ze to zwiazek. Dobrze wiedziala, ze nie jestesmy razem. Na bledach sie ucze caly czas i doceniam konstruktywna krytyke no ale nie dam sobie wmowic, ze bylem jakims zwyrolem. Co niektorych tutaj po prostu ponioslo chyba dla wlasnej satysfakcji.

raczej nikogo nie poniosło.
każdy na swój sposób interpretuje ową historię.
ile ludzi tyle opinii

[glossyzuz]

Napisane przez starsgyn

Marigold19 nie, nie myslala ze to zwiazek. Dobrze wiedziala, ze nie jestesmy razem. Na bledach sie ucze caly czas i doceniam konstruktywna krytyke no ale nie dam sobie wmowic, ze bylem jakims zwyrolem. Co niektorych tutaj po prostu ponioslo chyba dla wlasnej satysfakcji.

to nie nas poniosło tylko Ty naprawdę nie ogarniasz co jej zrobiłeś. wcale nie dorosłeś, wcale nie zrozumiałeś błędów skoro nadal chcesz się do niej odezwać.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Dokładnie. Autor, niestety, kompletnie nie ogarnia, co tak naprawdę tej dziewczynie zrobił. Stąd nie tyle nawet ten wątek (bo pytać jest rzeczą ludzką), ale kolejne posty Autora, w których próbuje wybielić samego siebie. I nie, nie chodzi o bycie jakimś zwyrolem. Chodzi o bycie zwyczajnie nieodpowiedzialnym chłopaczkiem, który się drugą osobą bawi i nawet nie zauważa, jakie ta zabawa ma skutki w psychice drugiej osoby.
Ale dobra, było, minęło, dziewczyna na szczęście buduje sobie życie od nowa.

Prawdziwy hit, moim zdaniem, rozgrywa się właśnie teraz. Napisać do kogoś, kogo się skrzywdziło, tylko po to, żeby połechtać sobie ego. Lol. To już jest wyższy stopień finezji, to tak jakby kogoś okraść, uderzyć, oszukać, zniknąć z jego życia, i dokładnie wtedy, kiedy ofiara ułożyła sobie wszystko w głowie, odzyskała spokój i zaczęła cieszyć się życiem - wleźć znowu z buciorami w jej życie, żeby przypomnieć jej o złu, ktorego doświadczyła, i odnowić jej traumy.
Brawo. Serio, nikt nie wymyśliłby tego lepiej

Powtarzam, żeby odnawiać znajomość, to trzeba być "dobrym" eksem, nie takim, który skrzywdził.

[ManillaLatte]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;89184760]Dokładnie. Autor, niestety, kompletnie nie ogarnia, co tak naprawdę tej dziewczynie zrobił. Stąd nie tyle nawet ten wątek (bo pytać jest rzeczą ludzką), ale kolejne posty Autora, w których próbuje wybielić samego siebie. I nie, nie chodzi o bycie jakimś zwyrolem. Chodzi o bycie zwyczajnie nieodpowiedzialnym chłopaczkiem, który się drugą osobą bawi i nawet nie zauważa, jakie ta zabawa ma skutki w psychice drugiej osoby.

Ale dobra, było, minęło, dziewczyna na szczęście buduje sobie życie od nowa.



Prawdziwy hit, moim zdaniem, rozgrywa się właśnie teraz. Napisać do kogoś, kogo się skrzywdziło, tylko po to, żeby połechtać sobie ego. Lol. To już jest wyższy stopień finezji, to tak jakby kogoś okraść, uderzyć, oszukać, zniknąć z jego życia, i dokładnie wtedy, kiedy ofiara ułożyła sobie wszystko w głowie, odzyskała spokój i zaczęła cieszyć się życiem - wleźć znowu z buciorami w jej życie, żeby przypomnieć jej o złu, ktorego doświadczyła, i odnowić jej traumy.

Brawo. Serio, nikt nie wymyśliłby tego lepiej



Powtarzam, żeby odnawiać znajomość, to trzeba być "dobrym" eksem, nie takim, który skrzywdził.[/QUOTE]Dokladnie. On w ogóle nie ogarnia co zrobił i jeszcze podkreśla, że przecież już 3 lata minęło, a nie miesiąc, no ile można traumę mieć, nic takiego jej nie zrobił. Autor jest tak niedojrzały i egocentryczny że szok.
Najlepsze jest zaś to, że on jakby wciąż rości sobie do niej jakieś prawa - no bo byli przyjaciółmi, byli tak blisko, on WIE, że ona mu odpisze, taka ważna dla niego była i zawsze będzie (tralala). Jakby oczekiwał, że ona musi czuć tak samo i nie ma innej opcji.
Poza tym nie wierzę w te jego powody, że chce tylko zapytać co słychać i przeprosić, bo przyznał, że zawahał się dopiero widząc ją z innym facetem. Nawet nie dlatego, że może zburzyć jej spokój (o tym się nawet nie zająknął), tylko fakt, że dziewczyna ma już kogoś. Samo to sporo mówi o tym osobniku.

Sent from my SM-G780G using Tapatalk

[310defc647e16bc7b1bc9b908ffa1d2171ddd06d_6387ee82745bf]

Napisane przez starsgyn

animex zaczalem czytac Twoj komentarz i pomyslalem, no ma racje a taki zimny prysznic jest potrzebny. Wszystko ok dopoki nie dotarlem do momentu, ze ja wykorzystywalem seksualnie. Co k.robilem? Waz slowa bo to, ze napisalem tu post i poprosilem o Wasze zdanie nie znaczy, ze mozna sobie po mnie jezdzic bez hamulcow. Pytanie bylo proste i dotyczylo jednej sprawy a w miedzyczasie zostalem nazwany narcyzem, psychopata, egoista i kims tam jeszcze. Bardzo dojrzale podejscie do sprawy, bardzo.

prawda w oczy kole, co? nazywajmy rzeczy po imieniu.

[starsgyn]

animex jesli dla Ciebie dobrowolne pojscie do lozka dwoch doroslych osob jest jakakolwiek forma wykorzystywania seksualnego, to Ci serdecznie wspolczuje.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez starsgyn

animex jesli dla Ciebie dobrowolne pojscie do lozka dwoch doroslych osob jest jakakolwiek forma wykorzystywania seksualnego, to Ci serdecznie wspolczuje.

Napisałeś że w okresie kiedy nie byliście parą ale sypialiście ze sobą ona bardzo starała się o ten związek a Ty niepotrzebnie jej robiłeś nadzieję. Skoro miałeś świadomość że wasze cele są sprzeczne (ona chce powrotu, Ty jedynie łóżka) i dalej w tym uczestniczyłeś to jak to inaczej nazwać niż wykorzystywanie? Dobrą zabawą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[starsgyn]

taka ona86 napisalem bo tak bylo i nie chodzilo mi konkretnie o sprawy z lozkowe z robieniem nadziei a o niektore sytuacje, moje watpliwosci i to, ze ja zapoczatkowalem ten kontakt po pierwszym rozstaniu. Z tym, ze jak pozniej go urywalem, znikalem to i ona sie odzywala. Nie tylko ja. A do lozka jej sila nie zaciagalem.
Zreszta z czego ja sie tlumacze?

[Marigold19]

Napisane przez starsgyn

taka ona86 napisalem bo tak bylo i nie chodzilo mi konkretnie o sprawy z lozkowe z robieniem nadziei a o niektore sytuacje, moje watpliwosci i to, ze ja zapoczatkowalem ten kontakt po pierwszym rozstaniu. Z tym, ze jak pozniej go urywalem, znikalem to i ona sie odzywala. Nie tylko ja. A do lozka jej sila nie zaciagalem.
Zreszta z czego ja sie tlumacze?

Z wykorzystywania jej, co zresztą sam przyznałeś w pierwszym poście i to wprost.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez starsgyn

taka ona86 napisalem bo tak bylo i nie chodzilo mi konkretnie o sprawy z lozkowe z robieniem nadziei a o niektore sytuacje, moje watpliwosci i to, ze ja zapoczatkowalem ten kontakt po pierwszym rozstaniu. Z tym, ze jak pozniej go urywalem, znikalem to i ona sie odzywala. Nie tylko ja. A do lozka jej sila nie zaciagalem.
Zreszta z czego ja sie tlumacze?

Chyba źle zrozumiałeś słowo wykorzystawyać. Nikt Ci tutaj nie zarzuca przestępstwa na tle seksualnym ale samą dziewczynę jak dla mnie rzeczywiście wykorzystałeś bo wiedziałeś że jej starania nie zmienią Twojej decyzji. To trochę tak jakby szef mi sugerował że jak będę zostawać po godzinach to dostanę awans, ja bym harowała ponad miarę, on kierownikiem zrobił kogoś innego a na moje niezadowolenie zareagował słowami "przecież nic nie obiecywałem a do nadgodzin nie zmuszałem". Bardzo śliskie postępowanie. Jeżeli tego nie rozumiesz to tym bardziej nie powinieneś kontaktować się z tą dziewczyną bo co to za przeprosiny skoro nawet nie rozumiesz za co przepraszasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[310defc647e16bc7b1bc9b908ffa1d2171ddd06d_6387ee82745bf]

Napisane przez starsgyn

animex jesli dla Ciebie dobrowolne pojscie do lozka dwoch doroslych osob jest jakakolwiek forma wykorzystywania seksualnego, to Ci serdecznie wspolczuje.

albo wybielasz się albo nadal zero refleksji w tobie. uwaga, to twoje własne słowa z pierwszego twojego postu ,,Oszedlem ale przyznaje, ze przez jakis czas inicjowalem kontakt rowniez lozkowy i duzo bylo w naszej relacji zwrotow akcji, ona bardzo o ten zwiazek walczyla, ja niepotrzebnie robilem nadzieje, widzialem ze ja to meczy wiec pare razy kontakt ucinalem az w koncu ona uciela go calkiem.''

i gdzie masz tu dobrowolne pójście do łóżka 2 osób? myślisz że ona by współżyła z tobą gdyby wiedziała, że ty tylko - jak to napisałeś - ,,inicjowałeś kontakt łóżkowy'' i ,,niepotrzebnie robiłeś nadzieje'' widząc jak ona ,,walczy o związek'' i ,,męczy to ją''? no nie wiesz, bo ona tego nie wiedziała.

dobrowolne to by było gdybyś powiedział jej że to tylko niezobowiązujący seks, a ona miała wiedzę i świadomość twoich intencji. natomiast ty wiedząc o jej słabości do ciebie i chęci reanimacji związku, podstępem wprowadziłeś ją w błąd i utrzymywałem ten stan, żeby była skłonna współżyć z tobą. jest wykorzystywanie? jest. dla seksu? owszem. teraz się zastanów czemu w takim razie musiała chodzić do psychologa i nawet jej otoczenie wie, że potrzebowała pomocy specjalistów, by sobie z ta sytuacją poradzić. zastanów się też co to może znaczyć, że wszyscy tu na wątku są jednogłośni oprócz ciebie.

kosmos, a ty jeszcze chcesz urządzać jej wspominki po latach, gdy wyszła na prostą.

[Calla_]

Autorze, dla mnie to co piszesz jest przerażające. Nie ma w tobie krzty refleksji. Napisaniem do niej wpadniesz w stary schemat psychicznego męczenia tej dziewczyny, co wcześniej zrobiłeś dwa razy. Zaprzeczasz wszystkiemu, co nie pasuje ci do wizerunku własnej osoby, który ułożyłeś sobie w głowie. Powinieneś natychmiast udać do psychiatry/psychologa, bo jak dla mnie przedstawiasz bardzo dużo zachowań, które mogą się kwalifikować pod zaburzenia osobowości albo poważniejsze sprawy. I nie piszę tego złośliwie. Jak będziesz zdiagnozowany i leczony to będziesz miał większą świadomość i kontrolę nad swoimi zachowaniami i być może kiedyś stworzysz z kimś zdrową relację, ale na pewno nie z tą dziewczyną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[starsgyn]

Calla na podstawie kilku postow na jakims forum wysylasz mnie na terapie? Skoro tak, to 90% spoleczenstwa jej potrzebuje bo praktycznie kazdy ma na swoim koncie nieudane relacje, rozkminy dotyczace przeszlosci itd. Przejrzalem zreszta kilka watkow, zanim napisalem swoj i widze, ze ludzie to dopiero maja problemy nie z tej ziemi. Co drugi to lepszy. I wszystkich na te terapie wysylacie.
Ja poza sprawa z wiadomoscia do ex problemow nie mam. Niektore rzeczy zrobilem zle, a niektore po prostu daly mi do myslenia. Przyklad: jak do niej wrocilem i bylismy w tym drugim zwiazku, zaczalem sie czepiac jej wygladu. Ze za malo seksownie sie ubiera, ze sie nie maluje itd. Przez chwile po rozstaniu mialem wyrzuty sumienia, ze moze jej przykrosc sprawilem ale pozniej zrozumialem, ze po prostu takie mam preferencje i to tylko sygnal zeby szukac innej partenrki, takiej ktora nie bedzie chodzic tylko w tramkach. Reasumujac, pewnych kwestii zaluje, innych nie. Dokladnie tak samo dziala to w sprawie tych zblizen po rozstaniu ale na ten temat juz nawet nie chce mi sie pisac bo napisalem raz i wystarczy. Przyszedlem sie poradzic w JEDNEJ sprawie, wystarczylo odpisac ''nie pisz tej wiadomosci stary'' i tyle. A nie twtorzyc moj portret psychologiczny bo nie po to jest forum.

[Calla_]

Napisane przez starsgyn

Calla na podstawie kilku postow na jakims forum wysylasz mnie na terapie? Skoro tak, to 90% spoleczenstwa jej potrzebuje bo praktycznie kazdy ma na swoim koncie nieudane relacje, rozkminy dotyczace przeszlosci itd. Przejrzalem zreszta kilka watkow, zanim napisalem swoj i widze, ze ludzie to dopiero maja problemy nie z tej ziemi. Co drugi to lepszy. I wszystkich na te terapie wysylacie.
Ja poza sprawa z wiadomoscia do ex problemow nie mam. Niektore rzeczy zrobilem zle, a niektore po prostu daly mi do myslenia. Przyklad: jak do niej wrocilem i bylismy w tym drugim zwiazku, zaczalem sie czepiac jej wygladu. Ze za malo seksownie sie ubiera, ze sie nie maluje itd. Przez chwile po rozstaniu mialem wyrzuty sumienia, ze moze jej przykrosc sprawilem ale pozniej zrozumialem, ze po prostu takie mam preferencje i to tylko sygnal zeby szukac innej partenrki, takiej ktora nie bedzie chodzic tylko w tramkach. Reasumujac, pewnych kwestii zaluje, innych nie. Dokladnie tak samo dziala to w sprawie tych zblizen po rozstaniu ale na ten temat juz nawet nie chce mi sie pisac bo napisalem raz i wystarczy. Przyszedlem sie poradzic w JEDNEJ sprawie, wystarczylo odpisac ''nie pisz tej wiadomosci stary'' i tyle. A nie twtorzyc moj portret psychologiczny bo nie po to jest forum.

Nikt nie tworzy twojego portretu psychologicznego. To co napisałeś w tym poście również świadczy o psychicznym męczeniu tej dziewczyny. To nie jest standardowa "nieudana relacja". Jeśli dla ciebie to nie jest wyróżniające się zachowanie na tle innych to tym bardziej świadczy o twoim zaburzonym postrzeganiu rzeczywistości.

I tak, większości społeczeństwa na pewno wizyta u specjalisty by pomogła, a na pewno nie zaszkodziła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez starsgyn

Calla na podstawie kilku postow na jakims forum wysylasz mnie na terapie? Skoro tak, to 90% spoleczenstwa jej potrzebuje bo praktycznie kazdy ma na swoim koncie nieudane relacje, rozkminy dotyczace przeszlosci itd. Przejrzalem zreszta kilka watkow, zanim napisalem swoj i widze, ze ludzie to dopiero maja problemy nie z tej ziemi. Co drugi to lepszy. I wszystkich na te terapie wysylacie.
Ja poza sprawa z wiadomoscia do ex problemow nie mam. Niektore rzeczy zrobilem zle, a niektore po prostu daly mi do myslenia. Przyklad: jak do niej wrocilem i bylismy w tym drugim zwiazku, zaczalem sie czepiac jej wygladu. Ze za malo seksownie sie ubiera, ze sie nie maluje itd. Przez chwile po rozstaniu mialem wyrzuty sumienia, ze moze jej przykrosc sprawilem ale pozniej zrozumialem, ze po prostu takie mam preferencje i to tylko sygnal zeby szukac innej partenrki, takiej ktora nie bedzie chodzic tylko w tramkach. Reasumujac, pewnych kwestii zaluje, innych nie. Dokladnie tak samo dziala to w sprawie tych zblizen po rozstaniu ale na ten temat juz nawet nie chce mi sie pisac bo napisalem raz i wystarczy. Przyszedlem sie poradzic w JEDNEJ sprawie, wystarczylo odpisac ''nie pisz tej wiadomosci stary'' i tyle. A nie twtorzyc moj portret psychologiczny bo nie po to jest forum.

Czy tobie się wydaje, że takie mocno krzywe i śliskie akcje, jak sypianie z ex-partnerem, który ma nadzieje na powrót do związku, to jakaś norma?

[starsgyn]

Calla moze i jest tak jak mowisz. Ogolnie dzieki za wszystkie odpowiedzi w moim watku. Niestety w duzej mierze mieliscie racje bo ex juz mnie zablokowala na fb zanim zdazylem w ogole do niej napisac. W sobote bylem u znajomych, troche popilismy, troche podpytywalem znajomej o nia i o tego faceta , bo tez byla na tym weselu. Okazalo sie, ze to tylko jej kumpel no ale przy okazji ktos musial bylej napomknac, ze planuje sie odezwac i juz tego nie zrobie, bo mi to skutecznie uniemozliwila. Takze sprawa rozwiazala sie sama. Przeczytalem jeszcze raz Wasze odpowiedzi i przyznaje, ze sie jej nie dziwie. Za bledy sie placi, moze i dobrze ze tak wyszlo bo jak to powiedziala ta znajoma, nie ma sensu grzebac w przeszlosci. Przyznaje tez, ze wczoraj mialem z tego powodu kiepski nastroj ale po przemysleniu wszystkiego i po tym moim watku widze, ze tak musialo byc i zycze jej zeby byla szczesliwa. Zasluguje na to, jak nikt inny. Pozdrawiam wszystkich i dzieki za zimny prysznic, czasami tego wlasnie trzeba, bez zbednych uprzejmosci. Wszystkiego dobrego.

[Marigold19]

Napisane przez starsgyn

Calla moze i jest tak jak mowisz. Ogolnie dzieki za wszystkie odpowiedzi w moim watku. Niestety w duzej mierze mieliscie racje bo ex juz mnie zablokowala na fb zanim zdazylem w ogole do niej napisac. W sobote bylem u znajomych, troche popilismy, troche podpytywalem znajomej o nia i o tego faceta , bo tez byla na tym weselu. Okazalo sie, ze to tylko jej kumpel no ale przy okazji ktos musial bylej napomknac, ze planuje sie odezwac i juz tego nie zrobie, bo mi to skutecznie uniemozliwila. Takze sprawa rozwiazala sie sama. Przeczytalem jeszcze raz Wasze odpowiedzi i przyznaje, ze sie jej nie dziwie. Za bledy sie placi, moze i dobrze ze tak wyszlo bo jak to powiedziala ta znajoma, nie ma sensu grzebac w przeszlosci. Przyznaje tez, ze wczoraj mialem z tego powodu kiepski nastroj ale po przemysleniu wszystkiego i po tym moim watku widze, ze tak musialo byc i zycze jej zeby byla szczesliwa. Zasluguje na to, jak nikt inny. Pozdrawiam wszystkich i dzieki za zimny prysznic, czasami tego wlasnie trzeba, bez zbednych uprzejmosci. Wszystkiego dobrego.

A wcześniej nie byłeś zablokowany?



Lepiej będzie jak ona zapomni o Tobie, a Ty o niej.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[310defc647e16bc7b1bc9b908ffa1d2171ddd06d_6387ee82745bf]

Napisane przez starsgyn

Calla moze i jest tak jak mowisz. Ogolnie dzieki za wszystkie odpowiedzi w moim watku. Niestety w duzej mierze mieliscie racje bo ex juz mnie zablokowala na fb zanim zdazylem w ogole do niej napisac. W sobote bylem u znajomych, troche popilismy, troche podpytywalem znajomej o nia i o tego faceta , bo tez byla na tym weselu. Okazalo sie, ze to tylko jej kumpel no ale przy okazji ktos musial bylej napomknac, ze planuje sie odezwac i juz tego nie zrobie, bo mi to skutecznie uniemozliwila. Takze sprawa rozwiazala sie sama. Przeczytalem jeszcze raz Wasze odpowiedzi i przyznaje, ze sie jej nie dziwie. Za bledy sie placi, moze i dobrze ze tak wyszlo bo jak to powiedziala ta znajoma, nie ma sensu grzebac w przeszlosci. Przyznaje tez, ze wczoraj mialem z tego powodu kiepski nastroj ale po przemysleniu wszystkiego i po tym moim watku widze, ze tak musialo byc i zycze jej zeby byla szczesliwa. Zasluguje na to, jak nikt inny. Pozdrawiam wszystkich i dzieki za zimny prysznic, czasami tego wlasnie trzeba, bez zbednych uprzejmosci. Wszystkiego dobrego.

no i gitara, chociaż jedna dziewczyna uratowana

[ManillaLatte]

Cieszę się, że tak to się skończyło. Ze względu na tę dziewczynę.

Sent from my SM-G780G using Tapatalk

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez starsgyn

animex zaczalem czytac Twoj komentarz i pomyslalem, no ma racje a taki zimny prysznic jest potrzebny. Wszystko ok dopoki nie dotarlem do momentu, ze ja wykorzystywalem seksualnie. Co k.robilem? Waz slowa bo to, ze napisalem tu post i poprosilem o Wasze zdanie nie znaczy, ze mozna sobie po mnie jezdzic bez hamulcow. Pytanie bylo proste i dotyczylo jednej sprawy a w miedzyczasie zostalem nazwany narcyzem, psychopata, egoista i kims tam jeszcze. Bardzo dojrzale podejscie do sprawy, bardzo.

Ojej... przeszkadza ci, ze ktoś ci trochę pojechal na forum? To nic takiego, bo może ktos akurat miał "siano w głowie" jak to pisał. Ale minęło trochę czasu i na pewno wszystkie użytkowniczki forum juz dojrzały. Co jest? Coś się nie podoba? A to nie można wszystkiego tlumaczyc sianem w głowie, tak jak ty?

Napisane przez starsgyn

Marigold19 nie, nie myslala ze to zwiazek. Dobrze wiedziala, ze nie jestesmy razem. Na bledach sie ucze caly czas i doceniam konstruktywna krytyke no ale nie dam sobie wmowic, ze bylem jakims zwyrolem. Co niektorych tutaj po prostu ponioslo chyba dla wlasnej satysfakcji.

Widać, że kompletnie nie rozumiesz kobiet i może dlatego nie udało ci się od tego czasu zbudować żadnej trwałej relacji. Twoja ex wcale nie musiala myśleć, że to był związek. Ale postawiłeś ją w takiej sytuacji, że dawałes jej nadzieje. Podejrzewam, że biedna wierzyla, że jak będzie z toba sypiac i bedzie ci z nia dobrze, to wrócisz.

Napisane przez starsgyn

Przyszedlem sie poradzic w JEDNEJ sprawie, wystarczylo odpisac ''nie pisz tej wiadomosci stary'' i tyle. A nie twtorzyc moj portret psychologiczny bo nie po to jest forum.

Ale przecież pierwsze posty takie były. Dziewczyny napisały ci: nie pisz tej wiadomości stary, to fatalny pomysł. A ty wtedy zacząłeś bronić decyzji o napisaniu jak niepodległości. Zacząłeś się wybielać, że wcale nie byłeś taki zły, a tak naprawdę to chcesz przeprosić, więc w sumie to jesteś dobry i już dojrzales! To nie dziw się, że wątek zszedł na jakieś analizy twojej osoby. Bo prosty komunikat "nie pisz" do ciebie nie dotarł.

Sorry "stary" ale schemat dla wszystkich tu jest jasny: jesteś sam i dlatego z własnej egoistycznej ciekawości chciałeś napisać do dziewczyny, na której zawsze robiłeś wrażenie i która o ciebie walczyła. Gdyby to była tylko ciekawość i chęć przeprosin, to byś nie walkowal tematu na którymś z kolei spotkań ze znajomymi. Wyszedłeś przed nimi na jakiegos desperata... Podejrzewam, że musiałeś dość grubo wałkować temat ex, skoro doszło az do tego, że ktoś jej życzliwie przekazał, że znowu się nia interesujesz. Dobrze, że dziewczyna dojrzała i cie zablokowała, zanim ty napisałeś. Bo twojej dojrzałości, to tu można ze świecą szukać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Barcia78]

Napisane przez starsgyn

Abibabla oczywiscie, ze nie mysle tylko o sobie. Gdyby tak bylo to bym nikogo nie pytal o zdanie a po prostu napisal do niej wiadomosc. Mysle, ze dalej nie rozumiecie co napisalem w poscie i ze ja nie chce jej prosic o powrot. Wspomnialem tez, ze pierwsze rozstanie bylo rowniez z jej winy. Oboje popelnilismy bledy.

Człowieku nie wchodzi ex z buciorami w życie. Jakby chciał as z Tobą utrzymywać kontakt to Sama by napisała do Ciebie. Zamknęła rozdział z Tobą i go nie otwieraj. Układaj Sobie własne życie ,a jej zostaw w spokoju. A jak nie masz z kim się natknąć to skorzystaj z portali tam pełno chętnych.