Nałogowe kosmetykoholiczki - cz. 5

[iceflower]

Napisane przez noseknosek

iceflower nie zamartwiaj się, pośmiej się z tego i zapomnij chyba każdy kiedyś zrobił coś głupiego po alkoholu i są o wiele bardziej obciachowe możliwości

Jakby nie patrzeć, to nawet śmieszne jest. Telenowelowe wręcz.

Mnie tez boli głowa i dusi mnie Addict.

[adrijah]

Napisane przez zizou

ile Twoj brat ma lat?

12

i niestety, zostaję z nim...

[bossy]

Napisane przez noseknosek

iceflower nie zamartwiaj się, pośmiej się z tego i zapomnij chyba każdy kiedyś zrobił coś głupiego po alkoholu i są o wiele bardziej obciachowe możliwości

Jeszcze jestem. Ja np. wpadłam tyłkiem w kupe po pijaku. kolega mnie pchnął i spadłam z murka I wyobraźcie sobie taki obrazeK:

Ja na środku ulicy z wypiętym dupskiem a kolega wycierał mi tą kupę ze spodni chusteczką

Jak się potem ze mnie śmiał, że wpadłam, to ja mówiłam, że niech spada, w końcu mi to gówienko ze spodni wycierał

[Hosenka*]

Napisane przez Jelonek

Znam takiego, ale zajęty już jest Przeze mnie
Nie rozpaczaj już, potraktuj to "było minęło" i tyle.
Czym tu się przejmować. Zawsze możesz udawać, że nie pamiętasz
Yyy zaraz, nawet udawać przecież nie musisz

I zgadzam się z ziz- skoro się z Tobą całował, to obojętny na twe wdzięki nie jest
A że tel. obsługiwać nie potrafi? Cóż, popatrz na Hosenkę, ten od kosza jej się podoba strasznie, ale żeby się odezwała do niego?? Nieeee, po co. Przecież to mężczyzna i jest taaaaki domyślny
Ja nie wiem po co ludzie, zwłaszcza na początku znajomości sobie takie akcje robią typu: "nie zadzwonię następnego dnia, bo zobaczy, że mi za bardzo zależy", "nie odpiszę na smsa od razu, poczekam pół h, niech się pozastanawia co robię i podenerwuje" itd. itd.
Głupota

Ej ej, nie podskakuj

Wczoraj rozmawialiśmy chwilkę na gg i przesłał buziaka na dobranoc Przeżywam jak gówniara

Napisane przez Jelonek

Kurde, pogubiłam się w metaforach
Jak nie muffinka, to o czym my tu rozmawiamy?
Bo ja myślałam, że jak "coś gorszego" z exTŻ i niedoszłymTŻ to wiesz..
To miało być pocieszenie dla Ice, że pocałunek to żaden grzech

Hehe "mufinek" czy "muffinka" byłaby po 9 miesiacach po "to wiesz"

Napisane przez noseknosek

iceflower nie zamartwiaj się, pośmiej się z tego i zapomnij chyba każdy kiedyś zrobił coś głupiego po alkoholu i są o wiele bardziej obciachowe możliwości

A niekótrzy nawet bez alkoholu robią różne "głupie" rzeczy

[zizou]

Napisane przez noseknosek

a jakie ma to być?

no wlasnie nie wiem kusi bardzo eau de parfum gucciego ale nie ejstem w 100% przekonana

Napisane przez adrijah

12

i niestety, zostaję z nim...

Daria ale to juz nie jest male dziecko... nie moze zostac sam? ja jak mialam 12 lat to zostawalam sama w domu, ba, nawet prosty obiad potrafilam zmajstrowac.
bedziesz go tak pilnowac az 30 nie skonczy?

[spot]

Napisane przez bossy

Ice
A byli tacy ludzie, co chcieli mi wciskać czego ja to niby nie robiłam.. Ale im nie wychodziło. Bo potrafiłam opisać całą imprezę od początku do końca. Wiadomo, że hamulce się luzują wtedy, szczególnie, że jak ja piję to porządnie

Ale nie dziwię się temu od sms. Bo to irytujące jak 2 strona jest nalana a ty nie. Byłam raz z Robalem na imprezie, tym razem on nalany masakrycznie a ja trzeźwa. I on mnie naprawde wkurzał

zgadzam się z przedmówcą
na trzeźwo ludzie "imprezowni"czasem strasznie czasem mnie wkurzają,
zwykle mi nie przeskadza, że nie piję i jestem kierowcą TŻ,
ale bywa tak że mam ochotę łeb mu urwać na takiej imprezie
nie mówiąc o tym jak się "sponiewierał" na naszym weselu, mimo ze ustaliliśmy, że jestesmy gospodarzami i zachowujemy godność
więc ja zostałam prze lampce szampana .... a on nie

[0306]

Napisane przez Vibeska

Normalnie nie mam słów.
Wydaje mi się że Sephory i Douglasy to specyficzne drogerie sieciowe gdzie sprzedawca nie jest tylko sprzedawcą i nie do tego ma ograniczać się jego rola, nie po to mają te dziewczyny szkolenia żeby nie orientować się w podstawowych kwestiach.
Ile znaczy solidna obsługa, jak miło jest zostać dobrze obsłużonym.... a jeszcze jak udzielą fachowej porady , potrafią doradzić, dobrać odpowiedni kolor, kosmetyk do typu cery, włosów itp. to już wogóle lux.
Niestety mam wrażenie że chodzi tylko o to aby zostawić kasę i nie stwarzać problemu



Biedulko


no ja się przyznam że dla mnie to też tandeta....

A propos Douglasów i Sephor mam podobne odczucia. Już na serio wolę czasem przepłacić, ale zostać miło obsłużona, niż znosić fochy nadętych paniuś, którym wydaje się Bóg wie co...

A charmsy podobają mi się właśnie dlatego, że to taka tandeta

Napisane przez rzyrafka

Śliczna, skąd?

Maestro, z koziej skórki, nówka z... lumpeksu Dałam za nią całe 15 zł .

Był u mnie właśnie kumpel, posiedzieliśmy, wypiliśmy kawkę, pogadaliśmy i straciłam głos
Za to umówiłam się z nim "na maty" 2x w tygodniu (to ten mistrz od wywijania łapami). Nie wiem, jak dam radę znaleźć czas w tygodniu, ale takie treningi przydają mi się, by rozładować stresy. Niom i będę jedyną kobietą w towarzystwie (prócz mnie jeszcze tylko sześciu przystojnych, wysportowanych chłopów ).

[rzyrafka]

Napisane przez 0306

Maestro, z koziej skórki, nówka z... lumpeksu Dałam za nią całe 15 zł .

Był u mnie właśnie kumpel, posiedzieliśmy, wypiliśmy kawkę, pogadaliśmy i straciłam głos
Za to umówiłam się z nim "na maty" 2x w tygodniu (to ten mistrz od wywijania łapami)

Świetny zakup

Yy znaczy jaki to sport?

[0306]

Napisane przez rzyrafka

Świetny zakup

Yy znaczy jaki to sport?

Nawet nie wiem, jak się ta sztuka walki nazywa , to połączenie zapasów, judo i karate.

[agnieska]

Może aikido?

[rzyrafka]

Napisane przez agnieska

Może aikido?

aikido to kolejne z moich sportowych marzeń, raz byłam na jednej lekcji ale stchórzyłam, bo jeden koleś bardzo natretnie chciał mnie potem podwieźć do domu i nie pojawiłam się tam więcej

[0306]

Napisane przez agnieska

Może aikido?

To jakaś odmina, która jest prawie nieznana w Polsce i z tego, co mówi ten kumpel trenują ją pojedyńcze osoby w Polsce. Większa grupa jest chyba tylko w Opolu.

[adrijah]

Napisane przez zizou

Daria ale to juz nie jest male dziecko... nie moze zostac sam? ja jak mialam 12 lat to zostawalam sama w domu, ba, nawet prosty obiad potrafilam zmajstrowac.
bedziesz go tak pilnowac az 30 nie skonczy?

jak pisałam niedawno, nasz Tata zawsze starał się wszystko robić za nas. I tak jak ja z uporem maniaka starałam się robić jak najwięcej sama, tak brat od początku podłapał, że nie musi. Do tego stopnia się rozleniwił, że potrafi chodzić 0,5h po domu od jednej osoby do drugiej i jęczeć, że jest głodny i chce kanapki. Jak nikt mu nie zrobi to on się obrażony zamknie w pokoju i dalej będzie głodny. Ostatnio jak z nim sama zostałam to go zmusiłam żeby sobie te kanapki zrobił. Nie dość, że umie, to jeszcze go cichaczem nagrałam i pokazałam rodzicom Tłumaczy się, że mu się nie chce Uwielbia się wyręczać innymi... Jak ja z nim zostaję to ma ciężko, bo ja go trochę 'trenuję' na zasadzie chcesz coś, to sobie zrób
, co go strasznie wkurza. Ale niestety jest tak niedojrzały i 'szalony' (żeby nie powiedzieć głupi), że strach go zostawić samego, bo jest zdolny do tego żeby np wyciągnąć swój karabin na kulki i strzelać w domu

[zizou]

Napisane przez adrijah

jak pisałam niedawno, nasz Tata zawsze starał się wszystko robić za nas. I tak jak ja z uporem maniaka starałam się robić jak najwięcej sama, tak brat od początku podłapał, że nie musi. Do tego stopnia się rozleniwił, że potrafi chodzić 0,5h po domu od jednej osoby do drugiej i jęczeć, że jest głodny i chce kanapki. Jak nikt mu nie zrobi to on się obrażony zamknie w pokoju i dalej będzie głodny. Ostatnio jak z nim sama zostałam to go zmusiłam żeby sobie te kanapki zrobił. Nie dość, że umie, to jeszcze go cichaczem nagrałam i pokazałam rodzicom Tłumaczy się, że mu się nie chce Uwielbia się wyręczać innymi... Jak ja z nim zostaję to ma ciężko, bo ja go trochę 'trenuję' na zasadzie chcesz coś, to sobie zrób
, co go strasznie wkurza. Ale niestety jest tak niedojrzały i 'szalony' (żeby nie powiedzieć głupi), że strach go zostawić samego, bo jest zdolny do tego żeby np wyciągnąć swój karabin na kulki i strzelać w domu

wspolczuje. zeby musiec sie opiekowac 12letnim chlopcem?

mam miniaturke innocenta wylicytowalam za 25 zlotych
i mini czarna manke tez mam

[iceflower]

A ja bym chciała 50-tkę Organzy Indecence, ale nie wiem, skąd mam wytrzasnąć na nią teraz pieniądze.

[zizou]

ja jutro obwacham dune bo cos mi sie wydaje, ze je chce.

a, i mam 30 tentation, mrau mrau

[adrijah]

a mnie głowa boli :/ nie chce mi się uczyć, a poprawka jutro rano :/

[iceflower]

Napisane przez zizou

ja jutro obwacham dune bo cos mi sie wydaje, ze je chce.

Uwielbiam Dune.

[zizou]

Napisane przez iceflower

Uwielbiam Dune.

wiem i to przez Ciebie tak bardzo chce je poznac

[0306]

Daria, współczuję takiego zachowania braciszka. Ja mając 8-9 lat opiekowałam się młodszą o 6 lat siostrą, zresztą na spółkę z drugą (rok młodszą) siostrą. Oboje rodzice cieżko pracowali i nie było zmiłuj. Mama rano zawoziła siostrę do przedszkola, wracając ze szkoły odbierałyśmy ją. W domu czekał naszykowany obiad i do powrotu rodziców z pracy musiałyśmy sobie same radzić. Za ścianą (rodzice mają bliźniaka) niby byli dziadkowie, ale ich opieka sprowadzała się do tresowania nas (np. babcia sadzała nas za stołem, stawiała obiad, wkładała poduszeczki pod pachy i była bura za każdym razem kiedy poduszeczka wypadła, albo któraś stuknęła za głosno sztućcami o talerz). Do końca życia zapamiętam, jak mnie babcia uczyła jeździć na rowerze. Miałam 6 lat, dziadek kupił taki "dorosły" rower, pół dnia strugał kijek do podtrzymywania, bo babcia miała mnie nauczyć jeździć. Wyglądało to tak, że wzięła mnie na drogę (ekhm, nasze osiedle dopiero powstawało i ta droga to był tłuczeń przygotowany pod wylanie asfaltu ), kazała mi wsiąść na rower, trzymając za tego kija zrobiła ze mną może 5 metrów i kazała jechać samodzielnie. Obtłukłam kolana, łokcie i buzię, ale się nauczyłam w jednym dniu.
Dziadek natomiast uczył mnie i siostrę pływać. Przy ich starym domu mieli prywatny staw. Dziadek wsadził mnie i siost do pontonu, wypłyną z nami na środek (wcześniej na sucho pokazał jak pływać), po czym nas z tego pontonu wyrzucił i pilnował byśmy się nie potopiły.
Pewnie dzięki takiej szkole od dziecka byłam strasznie samodzielna i teraz nienawidzę, jak mnie ktoś stara się wyręczyć. Jak czegoś nie potrafię, to z uporem maniaka, do bólu ćwiczę, aż się nauczę .

[adrijah]

do brata przyszedł kolega, ten, jeszcze stojąc przy domofonie
- zrobisz nam papu?
- jakie znowu papu?
- kanapeczki...
gdyby nie to, że przyszedł kolega i byli strasznie zajęci (rzucaniem się skarpetkami jak się potem okazało ), nie zrobiłabym. Jeszcze ochrzan dostałam, że nie z bułką

Pamiętam jak całą podstawówkę nabijaliśmy się z koleżanki z klasy, która dopiero w 4 klasie nauczyła się wiązać buty... z nim jest znacznie gorzej...
ale już rodzice wrócili, to nie muszę się z nim sama użerać

[karolina1985]

Napisane przez adrijah

do brata przyszedł kolega, ten, jeszcze stojąc przy domofonie
- zrobisz nam papu?
- jakie znowu papu?
- kanapeczki...
gdyby nie to, że przyszedł kolega i byli strasznie zajęci (rzucaniem się skarpetkami jak się potem okazało ), nie zrobiłabym. Jeszcze ochrzan dostałam, że nie z bułką

Pamiętam jak całą podstawówkę nabijaliśmy się z koleżanki z klasy, która dopiero w 4 klasie nauczyła się wiązać buty... z nim jest znacznie gorzej...
ale już rodzice wrócili, to nie muszę się z nim sama użerać

Daria szczerze wpółczuję...

Własnie zabieram się do zrobienia serum i jutro na noc będę testować

[Vibeska]

Już wieczór ?? Gdzie mi umkneła ta niedziela ??
Kupiłam sobie komplet wypoczynkowy
Mam nadzieję że na zimę wyprowadzę się już do nowego domu

[0306]

Napisane przez Vibeska

Kupiłam sobie komplet wypoczynkowy
Mam nadzieję że na zimę wyprowadzę się już do nowego domu

zaprosisz biedne NK na parapetówkę ?

A gdzie Gayenka? Czemu jak ja jestem, to jej nie ma ?

Zrobiłam sobie peeling, po raz kolejny wściekając się, że wywaliłam kasę za niego w błoto . Teraz siedzę z maseczką i czekam na TZa. Może oglądnę sobie coś w TV , zza ściany znów odgłosy kłótni mieszają się z modłami w Radio Maryja .

[Hosenka*]

Napisane przez 0306

A gdzie Gayenka? Czemu jak ja jestem, to jej nie ma ?

Gayenka szaleje na weselichu w Szczawnicy

[0306]

Napisane przez Hosenka*

Gayenka szaleje na weselichu w Szczawnicy

Głupek ze mnie , przecież mówiła mi we wtorek, że się wybiera.

[karolina1985]

Napisane przez Hosenka*

Gayenka szaleje na weselichu w Szczawnicy

A to nie wczoraj

[Hosenka*]

aaa to dziś niedziela??

No rzeczywiście....

No to inaczej - odpoczywa po weselichu w Szczawnicy

[adrijah]

Napisane przez Hosenka*

aaa to dziś niedziela??

No rzeczywiście....

No to inaczej - odpoczywa po weselichu w Szczawnicy

a poprawin nikt nie bierze pod uwagę?

wygrzebałam na stronie uczelni slajdy naszego wykładowcy i żałuję, że dopiero teraz, bo znalazłam tam odpowiedzi na kilka pytań z egzaminu, które wszystkich wbiły w fotele

[bossy]

Daria
Fajny przepis na kaszke. Jutro sobie zrobię na śniadanie Banany też mam
Jak byłam mała uwielbiałam kaszkę, zostało mi to do dziś..ale płakałam jak Mama mi ją robiła. Ja chciałam zawsze Taty. Mama robiła taką rzadką, leistą, jak zupa. A Tata z kolei robił taką gęstą, fajną! I wtedy tylko nakładałam jagody ze słoiczka, robiłam esy-floresy sokiem i jadłam

No..ale ile razy był ryk jak Mama zrobiła, a robiła taki wielki gar! A ja beczę, że nie zjem tej, że chcę gęstą od Taty

Edit: mam nadzieje, ze ten plaszczyk nie jest bardzo cienki. Ja chcę go na jesien/zimę! Cienkie to ja mam