Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny część II

[bleuclair]

Ja dwa dni temu kupiłam w Lidlu jednego małego malinowego pomidora na promocji i zapłaciłam za niego 5 zł Szok Ogólnie wziełam do tego dwa banany, serek wiejski, dwie jakieś ziarniste bułki dwa słoiki pesto,15 deko paczkowanej wędliny i trzy dychy poszło... A przecież nie licząc pesto no to jest to porcja na skromne śniadanie i kolację dla jednej osoby. I to też nie, bo jednak nie było ani wody, ani kawy, ani herbaty, ani mleka, ani masła, a ja tego wszystkiego jednak też używam na śniadanie/kolację. A gdzie tu jeszcze więcej warzyw i owoców...Dlatego nadziwić się nie mogę jak ktoś twierdzi, że jest w stanie za 500 zł przeżyć miesiąc :p

[lulka19]

Jaki ja dramat przeżyłam dziś w biedronce. Mój skyr kosztował 1,69 a dziś chyba 1,95. No taki skok.
Do tej pory na luzie wydawaliśmy do 1100. Nie wiem czy nadal to utrzymam. Chyba trzeba zacząć kupować gorsze jedzenie. Nie wiem..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Jeśli chodzi o sałatę mam na ogrodzie. Tyle wygrałam. Mam masłową, lodową i rukolę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Napisane przez lulka19

Jaki ja dramat przeżyłam dziś w biedronce. Mój skyr kosztował 1,69 a dziś chyba 1,95. No taki skok.
Do tej pory na luzie wydawaliśmy do 1100. Nie wiem czy nadal to utrzymam. Chyba trzeba zacząć kupować gorsze jedzenie. Nie wiem..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Jeśli chodzi o sałatę mam na ogrodzie. Tyle wygrałam. Mam masłową, lodową i rukolę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety ceny pędzą jak szalone Ja o mało zawału nie dostałam jak w Kuaflandzie za rolkę ręcznika papierowego (taka mega duża rolka) zapłaciłam 17 zł Jutro zrobię zakupy w Lidlu żeby porównać ile tam wydam na zakupy tygodniowe. Ale generalnie po przeliczeniu w kwietniu poszło nam na 2 osoby ok 1500 zł.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Napisane przez lulka19

Jaki ja dramat przeżyłam dziś w biedronce. Mój skyr kosztował 1,69 a dziś chyba 1,95. No taki skok.
Do tej pory na luzie wydawaliśmy do 1100. Nie wiem czy nadal to utrzymam. Chyba trzeba zacząć kupować gorsze jedzenie. Nie wiem..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Jeśli chodzi o sałatę mam na ogrodzie. Tyle wygrałam. Mam masłową, lodową i rukolę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sensie warzywa świeże na mrożonki itd ?

[lulka19]

Napisane przez kaledonia

W sensie warzywa świeże na mrożonki itd ?

Nie, nie. Mam na myśli jogurty za 90 groszy, bo jeszcze takie widuję. I mięso opanowane w markecie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez lulka19

Nie, nie. Mam na myśli jogurty za 90 groszy, bo jeszcze takie widuję. I mięso opanowane w markecie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ostatnio kupiłam grecki jogurt w dużym opakowaniu i zrobiłam z tego taki serek kanapkowy coś jak Philadelphia. Różnica cenowa kolosalna.
Do mięsa paczkowanego nie mogę się przekonać.

[lulka19]

Napisane przez kaledonia

Ja ostatnio kupiłam grecki jogurt w dużym opakowaniu i zrobiłam z tego taki serek kanapkowy coś jak Philadelphia. Różnica cenowa kolosalna.
Do mięsa paczkowanego nie mogę się przekonać.

Jak go zrobiłaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez lulka19

Jak go zrobiłaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

800 g jogurtów greckich
płaska łyżeczka soli
pełna łyżka ulubionej mieszanki suszonych ziół ( ja daję szczypiorek )

Mieszamy, odstawiamy i przecedzamy przez sitko/ gazę. Zbierze się serwatka, to do czego innego można wykorzystać.

[andra]

Napisane przez kaledonia

Do mięsa paczkowanego nie mogę się przekonać.

Dlaczego, jakieś podłe tam macie?
U nas jak się trafi. Kupuję w Auchan, jest ok, z ich rozbioru - jak z malutkich mięsnych jakie mam obok, a dużo tańsze. Robią nawet surową kiełbasę, która jest całkiem niezła (używam czasem do sosu do makaronu zamiast mielonego, wg programu Makłowicza).
W krytycznej sytuacji z Lidla mięso ewentualnie może być.
Ale z biedry kilka razy było zepsute, nigdy więcej. Pewnie przez to długie trzymanie na palecie na środku sklepu. Bez lodówki, leży i leży. Świetna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez kaledonia

W sensie warzywa świeże na mrożonki itd ?

przeciez mrozonki to pelnowartosciowe i dobre warzywa zaden odpad

[kasiunia788742]

Napisane przez lulka19

Nie, nie. Mam na myśli jogurty za 90 groszy, bo jeszcze takie widuję. I mięso opanowane w markecie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm można sie przerzucić na jogurty naturalne i w kroić jakiś owoc sezonowy do nich.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez andra

Dlaczego, jakieś podłe tam macie?
U nas jak się trafi. Kupuję w Auchan, jest ok, z ich rozbioru - jak z malutkich mięsnych jakie mam obok, a dużo tańsze. Robią nawet surową kiełbasę, która jest całkiem niezła (używam czasem do sosu do makaronu zamiast mielonego, wg programu Makłowicza).
W krytycznej sytuacji z Lidla mięso ewentualnie może być.
Ale z biedry kilka razy było zepsute, nigdy więcej. Pewnie przez to długie trzymanie na palecie na środku sklepu. Bez lodówki, leży i leży. Świetna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w lidlu się na mięsie nie naciełam nigdy czego nie mogę powiedzieć o małych rzeznikach czy nawet gzeli.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[andra]

Ja w lidlu też nie. Ale taki schab smaczniejszy jest z innych miejsc, i mielone też bywa różnej jakości (zwłaszcza gdy zmiana dostawcy). Kaczki/drób bez uwag.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89217978]przeciez mrozonki to pelnowartosciowe i dobre warzywa zaden odpad[/QUOTE]

Ja lubię, bo nic mi się wtedy nie zmarnuje. A jak nakupię pojedynczych warzyw, to często potem nie mam pomysłu co z tym zrobić.

[cava]

Ja się w mięsnych małych pare razy ostro nacięłam na stare mięso.
Raz nawet kupiłam kiełbasę a na niej… jaja muchy. Jeso, dobrze ze oglądam i wącham wszystko zanim pokroję czy zjem.

W marketach po prostu zawsze czytam daty, nie biorę jak coś jest na skraju.

Poza tym, mieszkam w takim miejscu ze markety mają taki przemiał, ze raczej czegoś zabraknie niż przeleży. Nic tez nie stoi już jak kiedyś godzinami na paletach, nie ma na to czasu bo by ludzie paletę sami rozebrali. Ale owszem, bywało jeszcze pare lat temu, ale od tamtego czasu i oni się tu ogarnęli i liczba mieszkańców drastycznie w okolicy wzrosła a jeść każdy chce.

Zwłaszcza teraz, jak niedziele nie handlowe, to w soboty koło południa to już wszytko jest wręcz wymiecione z moich lokalnych biedr i lidlow , już w piątek wieczorem widać braki.

Mięso z lady kupuje tylko w Merkusie i jednym lokalnym mięsnym małym, gdzie dość zaprzyjaźniona sprzedawczyni potrafi znacząco kiwać albo kręcić głowa jak coś pokazuję ze chcę.
I czasem jeżdżę na targ po schaboszczaki z kością, ale to bardzo oglądam wtedy co kupuję, zanim schowam do torby.

[lulka19]

Napisane przez kasiunia788742

Hmm można sie przerzucić na jogurty naturalne i w kroić jakiś owoc sezonowy do nich.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Ja w lidlu się na mięsie nie naciełam nigdy czego nie mogę powiedzieć o małych rzeznikach czy nawet gzeli.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ja to zjem, syn też. Ale dla mojego tż to nie so przyjęcia. U nas jogurty numer jednen to skyry. No cóż trzeba będzie polować na fajne promki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez andra

Dlaczego, jakieś podłe tam macie?
U nas jak się trafi. Kupuję w Auchan, jest ok, z ich rozbioru - jak z malutkich mięsnych jakie mam obok, a dużo tańsze. Robią nawet surową kiełbasę, która jest całkiem niezła (używam czasem do sosu do makaronu zamiast mielonego, wg programu Makłowicza).
W krytycznej sytuacji z Lidla mięso ewentualnie może być.
Ale z biedry kilka razy było zepsute, nigdy więcej. Pewnie przez to długie trzymanie na palecie na środku sklepu. Bez lodówki, leży i leży. Świetna sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nawet mi nie mowy bo ostatnio kupiłam trzy, na promocji. Generalnie jeżdżę do mięsnego, taka mała ubojnia, ale ma tam 20 km, i, nie zawsze mam czas i chęci , a zapasy szybko się kurczą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

A w czym gorsze jest mięso paczkowane z marketu od tego z małego mięsnego? Ja akurat mięso kupuję rzadko, bo nie lubię go przyrządzać, ale jak już to wolę paczkowane z marketu. Jeszcze rozumiem kupować od kogoś sprawdzonego czy w ogóle od rolnika (jak ktoś to przeje), ale małe mięsne prowadzone przez januszy wolę omijać szerokim łukiem. Nie zdziwiłabym się, gdyby mięso pochodziło z tego samego źródła, co w lidlu czy bedronce.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89218052]A w czym gorsze jest mięso paczkowane z marketu od tego z małego mięsnego? Ja akurat mięso kupuję rzadko, bo nie lubię go przyrządzać, ale jak już to wolę paczkowane z marketu. Jeszcze rozumiem kupować od kogoś sprawdzonego czy w ogóle od rolnika (jak ktoś to przeje), ale małe mięsne prowadzone przez januszy wolę omijać szerokim łukiem. Nie zdziwiłabym się, gdyby mięso pochodziło z tego samego źródła, co w lidlu czy bedronce.[/QUOTE]Ja kupuję kury raz na 3 m-ce od rolnika (takie swojskie). Dziele wszystko na porcje i mrożę. Mielone najczęściej z indyka (z szynki od lokalnego rzeźnika, mam kilka w okolicy). Kiełbasy zamawiam swojskie, też raz na jakiś czas. Podobnie schab wędzony/szynka.Owoce i warzywa standardowo market lub małe lokalne sklepiki/targ.My ogólnie nie jemy jakoś dużo, mięso jakieś 3 razy w tygodniu, reszta wege.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[syyyyyylwia]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89218052]A w czym gorsze jest mięso paczkowane z marketu od tego z małego mięsnego? Ja akurat mięso kupuję rzadko, bo nie lubię go przyrządzać, ale jak już to wolę paczkowane z marketu. Jeszcze rozumiem kupować od kogoś sprawdzonego czy w ogóle od rolnika (jak ktoś to przeje), ale małe mięsne prowadzone przez januszy wolę omijać szerokim łukiem. Nie zdziwiłabym się, gdyby mięso pochodziło z tego samego źródła, co w lidlu czy bedronce.[/QUOTE]Dokładnie, kupuję tylko paczkowane mięso.
Leży takie luzem w ladzie i obsycha, nie wiadomo z kiedy jest, czy wszystko higienicznie i czy nie myte x razy. Paczkowane nie dość że poleży w lodówce u mnie kilka dni, to widzę wszystko doskonale.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Szczerze mowiac to wole kupic mieso w auchan niz w malym miesnym. Nie wiem, moze te do ktorych zajrzalam w swoim zyciu byly jakies inne, ale to mieso nie zachecalo do konsumpcji.

[inezina]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wczoraj w Aldiku dałam za zakupy 170 zł a w głowie sobie nieśmiało liczyłam, że coś koło 100 zł będzie. Aż rachunek sprawdziłam no i niestety - tak wzrosły ceny, że z tych końcówek przy długiej liście produktów zrobiło się kilka dych więcej.

Ja dziś jak co piątek robiłam większe zakupy i też z tygodnia na tydzień jestem bardziej wkurzona. Kaufland 115 zł, Lidl 100 zł , Biedronka 40 zł, Społem chyba 38 zł i Carrefour 30 zł. Wczoraj w piekarni 15 zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninquelote]

Ja posłuchałam historii teściowej która pracowała lata na dziale mięsnym i zdecydowanie wolę paczkowane. Moczenie parówek bo wyschły, zamrażanie mięsa, potem odmrażanie i sprzedawanie jako świeżego nadającego się do zamrożenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89218052]A w czym gorsze jest mięso paczkowane z marketu od tego z małego mięsnego? Ja akurat mięso kupuję rzadko, bo nie lubię go przyrządzać, ale jak już to wolę paczkowane z marketu. Jeszcze rozumiem kupować od kogoś sprawdzonego czy w ogóle od rolnika (jak ktoś to przeje), ale małe mięsne prowadzone przez januszy wolę omijać szerokim łukiem. Nie zdziwiłabym się, gdyby mięso pochodziło z tego samego źródła, co w lidlu czy bedronce.[/QUOTE]Tam gdzie ja kupuję oprócz mięsa mają swojskie wyroby. Kaszanki, kiełbaski. Bez konserwantów. Jedyne co używają to peklosól. Świnki biorą od rolników z sąsiedztwa.
Co poniedziałek jest nieczynne ponieważ wtedy trwa ubój. W przeciwieństwie do marketów, które mięso trzymają tygodniami.
Wyroby marketowe zawierają masę konserwantów żeby dłużej leżały.
Ludzie często zostawiają mięso na środku sklepu. Nie odkładaja do lodówki. To również tyczy się nabiału .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez inezina

Ja dziś jak co piątek robiłam większe zakupy i też z tygodnia na tydzień jestem bardziej wkurzona. Kaufland 115 zł, Lidl 100 zł , Biedronka 40 zł, Społem chyba 38 zł i Carrefour 30 zł. Wczoraj w piekarni 15 zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podziwiam za ogarnianie takiej ilości sklepów.

Ja robię wstępne menu co będziemy jeść i idę do jednego, max dwa, gdy zachęci mnie jakaś intratna promka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez Ninquelote

Ja posłuchałam historii teściowej która pracowała lata na dziale mięsnym i zdecydowanie wolę paczkowane. Moczenie parówek bo wyschły, zamrażanie mięsa, potem odmrażanie i sprzedawanie jako świeżego nadającego się do zamrożenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tam gdzie ja jeżdżę jest długa kolejka ludzi. Z resztą widzę też, że robią te mięso na miejscu. Mają chłodnię i często Pani przynosi wielki kawał schabu i kroi mi tyle ile potrzebuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Wiesz, chyba dużo ludzi też nie ma gdzie czegoś takiego kupić. Musi sobie jakoś radzić z tym co ma pod domem. Jakbym miała (nie wiem gdzie , nie znam takiej osoby/masarni) jechać gdzieś 30 km to dzięki. Gdzie tu jeszcze wliczyć swój czas i paliwo?
Mam taki punkt, gdzie można prosto ze sklepiku w domu swojskie ciasta dostać, zabitą kurę na rosół, jajka i nabiał. Wszystko pyszne ale ceny dużo wyższe niż sklepowe, takie powiedziałabym 'ekologiczne'
No i po początkowym zachwycie, najpierw był tam remont drogi, potem home office, przestałam jeździć i korzystać. Pod moim miastem ale jednak 10 km i 20 do 30 minut nijak po drodze, to bardzo dokuczliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

Napisane przez andra

Wiesz, chyba dużo ludzi też nie ma gdzie czegoś takiego kupić. Musi sobie jakoś radzić z tym co ma pod domem. Jakbym miała (nie wiem gdzie , nie znam takiej osoby/masarni) jechać gdzieś 30 km to dzięki. Gdzie tu jeszcze wliczyć swój czas i paliwo?
Mam taki punkt, gdzie można prosto ze sklepiku w domu swojskie ciasta dostać, zabitą kurę na rosół, jajka i nabiał. Wszystko pyszne ale ceny dużo wyższe niż sklepowe, takie powiedziałabym 'ekologiczne'
No i po początkowym zachwycie, najpierw był tam remont drogi, potem home office, przestałam jeździć i korzystać. Pod moim miastem ale jednak 10 km i 20 do 30 minut nijak po drodze, to bardzo dokuczliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Patrząc na ceny paliwa, ja do mojej masarni jeżdżę dużo, rzadziej. Gdy jestem gdzie w pobliżu, spoko. Jak już jestem to biorę więcej, nawet za 200 zł.

Ja ogółem rzadko jeżdżę do miasta na zakupy, bo teraz w co drugiej wsi mam biedronki i Dino Brakuje Lidla. No ale cóż ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja kurczaka kupuje na lokalnym ryneczku i nigdy się nie nacielam. Zawsze świeży i dobry. Piersi z kury sa beznadziejne w Lidlu, jak się smaży to wyplywa masa wody.
Wieprzowinę w Lidlu, bo nie mam lepszego źródła. A wszystkie włoskie sery i wedliwy we włoskich delikatesach, jakośc rewelacyjna. Jedyny minus, że wiadomo, że sporo drożej, ale i tak warto.

Stwierdziłam, że nie chce mi się liczyć ile wydajemy na jedzenie. TŻ eksperymentuje cały czas w kuchni, kupuje jakieś dziwne rzeczy o których istnienia nie miałam pojęcia. Nie jemy już zwykłego makaronu, tylko specjalny sprowadzony z Włoch. Barilla kiedyś była spoko, ale teraz wg niego już nie. Ogólnie oszalal, ale są też plusy- jem cały czas coś dobrego.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Napisane przez lulka19

Tam gdzie ja kupuję oprócz mięsa mają swojskie wyroby. Kaszanki, kiełbaski. Bez konserwantów. Jedyne co używają to peklosól. Świnki biorą od rolników z sąsiedztwa.
Co poniedziałek jest nieczynne ponieważ wtedy trwa ubój. W przeciwieństwie do marketów, które mięso trzymają tygodniami.
Wyroby marketowe zawierają masę konserwantów żeby dłużej leżały.
Ludzie często zostawiają mięso na środku sklepu. Nie odkładaja do lodówki. To również tyczy się nabiału .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Podziwiam za ogarnianie takiej ilości sklepów.

Ja robię wstępne menu co będziemy jeść i idę do jednego, max dwa, gdy zachęci mnie jakaś intratna promka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Tam gdzie ja jeżdżę jest długa kolejka ludzi. Z resztą widzę też, że robią te mięso na miejscu. Mają chłodnię i często Pani przynosi wielki kawał schabu i kroi mi tyle ile potrzebuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie.
Konserwanty i do tego żadnego smaku.
Moi rodzice też mają takie rzeźnika z mięsem z pewnego uboju.
Ja kupuję w jednej sieci z lady, tam mają zupełnie inną ofertę niż w tych paczkowych zestawach. Cenowo ani drożej, a jeszcze smak inny.

[Ellen_Ripley]

Oprócz jednego zaprzyjaźnionego mięsnego, gdzie panie mi powiedzą "nie, tego raczej nie polecam", szczerze to również wolę mięso kupić w markecie lub sklepie typu Społem (mam niedaleko duży, nowoczesny Społem, mają ogromny przemiał, więc mięso również zawsze świeże). Z małymi mięsnymi to bywa bardzo różnie.

[wlosomaniaczkaaa]

Oj tak, schabowy ze społem jest sto razy lepszy niż z biedronki czy Lidla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[inezina]

Napisane przez lulka19

Tam gdzie ja kupuję oprócz mięsa mają swojskie wyroby. Kaszanki, kiełbaski. Bez konserwantów. Jedyne co używają to peklosól. Świnki biorą od rolników z sąsiedztwa.
Co poniedziałek jest nieczynne ponieważ wtedy trwa ubój. W przeciwieństwie do marketów, które mięso trzymają tygodniami.
Wyroby marketowe zawierają masę konserwantów żeby dłużej leżały.
Ludzie często zostawiają mięso na środku sklepu. Nie odkładaja do lodówki. To również tyczy się nabiału .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Podziwiam za ogarnianie takiej ilości sklepów.

Ja robię wstępne menu co będziemy jeść i idę do jednego, max dwa, gdy zachęci mnie jakaś intratna promka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Tam gdzie ja jeżdżę jest długa kolejka ludzi. Z resztą widzę też, że robią te mięso na miejscu. Mają chłodnię i często Pani przynosi wielki kawał schabu i kroi mi tyle ile potrzebuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W piątki mam czas i każdy sklep jest w odległości do 500 metrów od naszego bloku. Resztą dni to jeden sklep

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[syyyyyylwia]

Masakra. Dzisiaj patrząc na koszyk to bym się spodziewała około stówy w biedrze, wyszło 130. A w sumie to tam nawet nie było żadnego pełnego obiadu. Głównie parę rzeczy do kanapek, woda, parę mlek, jedno mięso (ciekawe że mielona wołowina schudła z 400 na 380g) itp.
Już sama nie ogarniam ile budżetu na jedzenie potrzebuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz