Listopadówki 2021! Część III ;)

[jedytka1]

Napisane przez aga019es

Na meingokoki poszło dziś ponad 700 zł, masakra. A tak zachęcają do szczepienia.

Ja tez jeśli chodzi o sloiczki to patrzę na skład. Nie mogę zrozumieć po co do sloiczkow dają mąkę i inne badziewie.

Moja wczoraj zrobiła pierwsza dorosła zaczęło się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Ja ostatnio byłam 3h u fryzjera. Moja antybytelkowa córka zjadła 80ml mm z butelki od babci, nie wiem jak to zrobiła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ostatnio chciałam kupić mięsko samo słoiczków i zrezygnowałam bo to co znalazłam było 55% indyka a reszta to woda i skrobia kukurydziana.
No dodają takie rzeczy aby bardziej zapchać słoiczek czyms tanim. Zrezygnowałam z zakupu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez mizerna_pani

Ja też słoiczki narazie. Chciałabym za jakiś czas dawać swoje zrobione rzeczy, ale nie wiem jak czas pozwoli, a słoik w razie czego raz dwa i gotowe. U nas w sumie wszystko narazie ładnie wchodzi; było jabłko, marchewka, dynia, banan, wczoraj zupa marchewkowa z ryżem a dzisiaj jabłko z marchewką. Do tej pory dawałam po 1/3 lub pół słoiczka tego małego, a dzisiaj się normalnie tak wściekał za tą marchewką z jabłkiem i buźkę tak otwierał, że dałam całą trochę z duszą na ramieniu czy mu nic nie będzie. Jak ziemniaka mu sama zrobiłam to trochę pluł. Popił cycem, bo wodą nie za bardzo chciał i poszedł w kimę. Bboxa niby bierze słomkę do buzi, coś tam miele, ale większego picia z tego nie ma, łyżeczką czasem trochę, ale zależy od dnia. Muszę jeszcze mu zaproponować tak jak wy warzywa zielone typu brokuł. Ogólnie w moim odczuciu mały jest w miarę gotowy i chętny na rozszerzanie za każdym razem jak schodzimy do kuchni lub jak zobaczy coś u kogoś, że je to sam mlaszcze i otwiera buźkę. Tyle tylko, że jeszcze nie siedzi samodzielnie i pewnie długo jeszcze nie będzie, ale karmię go u siebie na kolanach, albo czasem mąż mi go weźmie, a ja na przeciwko.

Z hitów jakie ostatnio widziałam, to jak byłam w szpitalu i dziewczyna, z którą razem leżałam miała 10 miesięczną córkę, której podawała kinder niespodziankę...i to całą. Na koniec po wszystkim dawała jej tarte jabłuszko "no żeby nie miała zatwardzenia" jak to ona stwierdziła. Bez komentarza.
Wiadomo ja też idealna nie jestem, z drugim dzieckiem to wprowadzanie diety już jest takie bardziej na luzie mi się wydaje. Też nie chcę popełnić błędów jakie popełniałam z córką, i które wydaje mi się, że mogły zaważyć na tym, że teraz jest niejadkiem. I jeżeli chce spróbować czegoś ode mnie to czemu nie, wiadomo wszystko z rozsądkiem.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------


Mojemu mężowi też raz się udało podać trochę mm naszemu niebutelkowemu synowi. Do dzisiaj zachodzimy w głowę jak to się udało, bo teraz próbujemy i nic. Czytałam taki artykuł niedawno jak przekonać "niebutelkowca" do butelki i że oprócz testowania różnych rodzajów smoczków i butelek to to wiadomo, ale to że mm powinna podawać inna osoba niż mama. Mama kojarzy się z miłym cycusiem, a jak wjeżdża z butelką to co jest grane. Może coś w tym jest.

Kinder niespodzianka powiadasz... to już nie dziwia mnie statystyki ze polskie dzieci tyją najszybciej w Europie xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez Lagun

Nie no, tnę warzywa na kawałki - resztę pakuję próżniowo i do zamrażarki. Szczególnie produkty sezonowe. Wykorzystuje je potem dla nas do obiadów i tyle.

Jedyny minus całej zabawy to przygotowanie

Dzisiaj jabłko weszło w miarę, taki mały progres. Jutro spróbujemy kaszkę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A mnie najbardziej wkurza sprzątanie po karmieniu, samo przygotowanie jedzenie nie. Mycie miseczki, śliniaczka ehhh i tak w kółko jakies mycie xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Intuicja_88]

Ja kupiłam parę słoików ale leżą w szafce. Gotuje Małemu na razie warzywa na parze i też rozdziabiam widelcem. Przeprosiłam się z kawałkami i znowu dziś dałam akurat cukinię ale najwieksza zabawa to rozgbiatanie palcami No i przy okazji gotuje też sobie te warzywa na obiad a resztę mroże. Tak jak na początku pił ładnie wode z doidy to ostatnio coś nie idzie i nawet nie chce próbować Bboxa jeszcze nie kupiłam więc ratuje się na razie łyżeczką ale wszystko wypluwa

Jak wyglądają Wasze nocki ? Czy teraz jest znowu jakiś regres / skok czy cokolwiek ? Pobudki co godzinę i już nie potrafi zasnąć także godzina noszenia i tak w kółko .... Z każdym tygodniem te spanie coraz gorsze jest

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

I pytanie za 100 punktów - jakie pieczywo dla dziecka? Robiłam orkiszowy chleb z przepisu Alantkowe ale mi nie wyszedł, był mokry w środku.
I pytanie nr 2- jaka pasta do zębów? Chce już mu coś kupić na tego jednego zęba

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

U nas też rozszerzamy dietę. Mamy wypróbowane brokuła, ziemniaka, cukinie, marchewkę i batata. Wprowadzam co drugi dzień jeden produkt albo miksuje z tego co spoko znosi. Niestety batat spowodował wymioty i biegunkę. Także tego kupuje warzywa bio, część mroze a troszkę gotuje w wodzie (narazie nie chce mi się odpalać lidlomixa albo piekarnika na jednego ziemniaka). Jutro mamy wyjazd calodniowy i kupiłam słoiczek - jakieś małe te porcje i wodniste. Mój żarłok więcej zjada próbujemy nauczyc się pić z doidy i różnie idzie. Podajecie dzieciom specjalną wodę? Bo ja kupuje w rossmanie ale jest litrowa, więc ja dopijam
Blw jeszcze nam nie idzie. On nie rozumie, ze to jedzenie które ma na tacce wkładamy do buzi. Cóż, czekamy, może dorośnie

Intuicja u mnie noce w kratkę. W niedzielę spał 10 godzin ciągiem a wczoraj częste pobudki. Nie ma reguły. Dni są najgorsze, bo ma mamozę plus nauczył się piszczeć. Ćwiczy te umiejętność non stop, sąsiedzi pewnie mają nas dość zrobienie czegokolwiek w domu graniczy z cudem. W niedzielę mieliśmy gości, w sobotę TZ nke było więc ogarnąć i gotować mogłam jak poszedł spać i tak robiłam do 3 w nocy
Pasta - nie interesowałam się jeszcze, pewnie poczytam u Taty Stomatologa. U nas nie zapowiada się narazie żaden ząb.

Aga książki to Joanny Świercz "zawsze" i "razem".

Z postępów to moje dziecko nauczyło sie pełzać do tyłu w ten sposób przemieścił się przez pół salonu, do kuchni gdzie wypalcował lodówke (mamy szklaną) i zwiedzał mieszkanie aż do łazienki. Jak napotykał jakaś przeszkodę, obrocik i dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Opiumalfa]

Laura je dosc ładnie w żłobku, w domu zaciska paszcze i ni huhu. Za to bbox idzie je świetnie. Na blw jeszcze przyjdzie czas jak usiądzie.

Wodę daje z brity, taka jak my pijemy. I kupuje słoiki rzecz jasna nie na moje nerwy sprzątanie całej kuchni jak ona zje może łyżeczkę czy dwie.

Od jakiś 2 tyg już śpi w swoim łóżeczku w swoim pokoju.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Intuicja_88]

Napisane przez Opiumalfa

Laura je dosc ładnie w żłobku, w domu zaciska paszcze i ni huhu. Za to bbox idzie je świetnie. Na blw jeszcze przyjdzie czas jak usiądzie.

Wodę daje z brity, taka jak my pijemy. I kupuje słoiki rzecz jasna nie na moje nerwy sprzątanie całej kuchni jak ona zje może łyżeczkę czy dwie.

Od jakiś 2 tyg już śpi w swoim łóżeczku w swoim pokoju.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ooo no to nieźle , i jak jej się śpi w swoim pokoju? Pamiętam jak na szkole rodzenia nam mówili , że najlepszy czas na wyprowadzkę to do 6 mca właśnie, a potem po roku dopiero.
My nie mamy pokoju dla Małego więc nawet nie mam nad czym się zastanawiać Mam nadzieję, że uda mi się go chociaż wyprowadzić do swojego łóżeczka za jakiś czas

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[jedytka1]

Napisane przez Intuicja_88

Ja kupiłam parę słoików ale leżą w szafce. Gotuje Małemu na razie warzywa na parze i też rozdziabiam widelcem. Przeprosiłam się z kawałkami i znowu dziś dałam akurat cukinię ale najwieksza zabawa to rozgbiatanie palcami No i przy okazji gotuje też sobie te warzywa na obiad a resztę mroże. Tak jak na początku pił ładnie wode z doidy to ostatnio coś nie idzie i nawet nie chce próbować Bboxa jeszcze nie kupiłam więc ratuje się na razie łyżeczką ale wszystko wypluwa

Jak wyglądają Wasze nocki ? Czy teraz jest znowu jakiś regres / skok czy cokolwiek ? Pobudki co godzinę i już nie potrafi zasnąć także godzina noszenia i tak w kółko .... Z każdym tygodniem te spanie coraz gorsze jest

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

I pytanie za 100 punktów - jakie pieczywo dla dziecka? Robiłam orkiszowy chleb z przepisu Alantkowe ale mi nie wyszedł, był mokry w środku.
I pytanie nr 2- jaka pasta do zębów? Chce już mu coś kupić na tego jednego zęba

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

U mnie noce nieco lepsze ale też różnie to bywa. Na pewno jak ba wieczór zaśnie to nie ma dnia abym jej jeszcze gdzieś nie lulała później zanim ja sie poloze.

U mnie z bboxa cos tam pije ale też czasem bawi się tylko rurką. Ja mam 2 bboxy bo jeden kupiłam a drugi dostałam w prezencie. I nie wiem co mam zrobić z nadmiarem bo w zasadzie jeden wystarczy i bardzo cieszę się z prezentu ale szkoda, że nie przewidziałam xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

No i u mnie to też nie je zbyt wiele, może odrobinkę i jej sie nudzi. Czekam aż sama stabilnie będzie siedzieć to jej dam po prostu jedzonko i być może będzie bardziej i dluzej zainteresowana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez Lagun

Nie no, tnę warzywa na kawałki - resztę pakuję próżniowo i do zamrażarki. Szczególnie produkty sezonowe. Wykorzystuje je potem dla nas do obiadów i tyle.

Jedyny minus całej zabawy to przygotowanie

Dzisiaj jabłko weszło w miarę, taki mały progres. Jutro spróbujemy kaszkę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja to nie rozumiem jednego - jak będę chciała podać kaszę na mm, to mogę to zrobić już ZAMIAST mleka? Czy to też trzeba po mleku podawać, tylko na spróbowanie? Wydaje mi się, że zamiast, ale no nie wiem

[jedytka1]

Napisane przez mikoma

Ja to nie rozumiem jednego - jak będę chciała podać kaszę na mm, to mogę to zrobić już ZAMIAST mleka? Czy to też trzeba po mleku podawać, tylko na spróbowanie? Wydaje mi się, że zamiast, ale no nie wiem

Ja robię kaszkę na mm ale na gęsto i podaje łyżeczką jak inne rzeczy co teraz próbuje. A że ona wszystkiego dziabnie dosłownie troszkę to i tak wlatuje później mleko.
Jeszcze nie ogarnia ze moze sie tym najeść.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Napisane przez mikoma

Ja to nie rozumiem jednego - jak będę chciała podać kaszę na mm, to mogę to zrobić już ZAMIAST mleka? Czy to też trzeba po mleku podawać, tylko na spróbowanie? Wydaje mi się, że zamiast, ale no nie wiem

Musisz zadawać takie trudne pytania przed pierwszą kawą?

Ja daję dodatkowo, o ile w ogóle zje chociaż odrobinę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Opiumalfa]

Napisane przez Intuicja_88

Ooo no to nieźle , i jak jej się śpi w swoim pokoju? Pamiętam jak na szkole rodzenia nam mówili , że najlepszy czas na wyprowadzkę to do 6 mca właśnie, a potem po roku dopiero.
My nie mamy pokoju dla Małego więc nawet nie mam nad czym się zastanawiać Mam nadzieję, że uda mi się go chociaż wyprowadzić do swojego łóżeczka za jakiś czas

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Kladlismy ja na drzemki juz do swojego lozeczka jakis czas temu, wiec to nie od razu tak na gleboka wode.
Ale faktem jest to, ze jak chodzi do zlobka to level zmeczenia jest ogromny w porownaniu z dniem w domu. W tygodniu, klade ja okolo 19-20, potem ja karmie na spiocha o 22 jak ide spac. Potem budzi sie okolo 5-6, i albo zje i pojdzie spac albo jak dzis, zjadla o 5, gadala godzine do sciany i zasnela do 7. Czasem sie wybudza wieczorem, po godzinie czy dwoch, ale to juz zalezy.
Ja ogolnie o wiele lepiej spie jak ona jest w swoim pokoju bo mnie wybudza kazdy mikro ruch czy jek.

[mikoma]

Napisane przez jedytka1

Ja robię kaszkę na mm ale na gęsto i podaje łyżeczką jak inne rzeczy co teraz próbuje. A że ona wszystkiego dziabnie dosłownie troszkę to i tak wlatuje później mleko.
Jeszcze nie ogarnia ze moze sie tym najeść.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale robisz całą porcje, tak jak na opakowaniu kaszki? Bo mi się wydaje, że 200 ml mleka i 5 łyżek kaszy, to będzie za dużo na razie i rozważam zacząć od połowy porcji.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez Lagun

Musisz zadawać takie trudne pytania przed pierwszą kawą?

Ja daję dodatkowo, o ile w ogóle zje chociaż odrobinę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wstałam o 7.30, więc u mnie już kawusia dawno wypita oraz zjedzone śniadanie,a teraz nawet drugie. Jakoś mi się udało zrobić naleśniki

[jedytka1]

Napisane przez mikoma

Ale robisz całą porcje, tak jak na opakowaniu kaszki? Bo mi się wydaje, że 200 ml mleka i 5 łyżek kaszy, to będzie za dużo na razie i rozważam zacząć od połowy porcji.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Wstałam o 7.30, więc u mnie już kawusia dawno wypita oraz zjedzone śniadanie,a teraz nawet drugie. Jakoś mi się udało zrobić naleśniki

Nie robie całej porcji bo u mnie na razie to posmakuje i dalej ma w nosie. Teraz robie 1/4 porcji z opakowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inez03]

Hej, u nas chyba w końcu gorączka odpuściła,w ogóle mały chyba wigor swój odzyskał. Niedawno mu dawałam papkę z marchewką i ziemniakiem to wyrwał mi łyżeczkę i rzucił więc mam wszystko wokół pomarańczowe.
Antybiotyk mamy 8 dni a on już teraz nie chcę pić i się wykręca jak węgorz.
W nocy jeszcze miał gorączkę i jak się obudziłam o 3 tak później już nie mogłam zasnąć bo tą gorączką się zmartwiłam że nie przechodzi. Po 7 córkę do przedszkola dobudzić nie mogłam,jak już w końcu wyszykiwani wyszliśmy to się okazało że dziś wolne. W drodze spotkałam inną mame co już z córką wracała, córka mówiła że wolne ale sądziłam że mówi że o czwartku bo tu długi weekend mamy.
W piątek nad ranem teście przyjadą na chrzest a tu jeszcze tyle do ogarnięcia.
Muszę kupić coś małemu z długim rękawem na chrzest bo strój ma bardziej na lato a tu 15 ma być i wiatr.

[zielona hortensja]

U nas noce bardzo kiepskie, bedzi sie, wierci, troche poje, niby przysypia na rekach, a jak odkladam to sie wybudza, prezy sie generalnie (mam wrazenie tez ze RD nie pomaga, bo zoladek pracuje).

Zaczelam w ogole rozwazac odstawienie, mala woli butle od cyca, mam wrazenie, ze cyc jej nie wystarcza, a jej sie pic chce i dopiero przy butli sie uspokaja. Przy cycku wariacje odstawia. Nie wiem no, myslalam, ze bede jeszcze ciagnac do ok roku, ale jak ona woli butelke to po cholere sie meczyc. Ze starszym bylo inaczej, on w dzien kochal butelke, ale w nocy musial byc cyc, odstawienie po roku nie bylo latwe, troche nerwow nas to kosztowalo, zarowno mnie jak i jego. A skoro Clara juz teraz olewa cyca to moze skorzystam z okazji.

[Ewelinatir]

U nas zazwyczaj budzi się 2/3 razy na jedzenie i od razu zasypia. Czasami zdarzają się gorsze nocki i wtedy śpi z nami, ale staramy się jak najrzadziej to robić, bo później jesteśmy jak wraki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lagun]

Napisane przez mikoma

Ale robisz całą porcje, tak jak na opakowaniu kaszki? Bo mi się wydaje, że 200 ml mleka i 5 łyżek kaszy, to będzie za dużo na razie i rozważam zacząć od połowy porcji.

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Wstałam o 7.30, więc u mnie już kawusia dawno wypita oraz zjedzone śniadanie,a teraz nawet drugie. Jakoś mi się udało zrobić naleśniki

Ja zrobiłam porcję ze 100 ml mleka. Zjadł trochę więc spokojnie mogłam obciąć porcję o połowę

Moja mama za to, że trzeba robić rzadką kaszkę i podawać z butelki, i co ja wymyślam z łyżeczką

I jeszcze zwróciła mi uwagę, że powinnam więcej małego nosić na rękach ☠
Jak był mniejszy, lżejszy i niemobilny to po co tyle nosić, kręgosłup siądzie. Kiedy waży 8 kg, ma już z 70 cm i gnie się i odpycha na wszystkie strony to nosić, nosić i nosić! Logiczne prawda

Kochane, wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki jesteście wszystkie wspaniałe i super dajecie radę
Życzę nam dalszych sukcesów macierzyńskich, pogody ducha i ogromnej radochy z dzieci
Dla mnie ta rola jest super i bardzo, ale to bardzo cieszę się, że dostałam od losu Leona

W ramach prezentu dostałam więcej pobudek w nocy. Nie wiem czy zęby czy co, ale to już druga noc z 3 pobudkami. Zwiększył też sobie zapotrzebowanie na mleko bo chce za każdym razem karmienie. No nic, poobserwuję go i zwiększam podaż kawy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jedytka1]

Lagun dziękuję i ja także życzę wszystkim mamom wspaniałości, aby ten dzień był wyjątkowy 🥰

A moi teściowie tez na weekend jak byli to ciagle ja nosili bo trzeba nosić. Generalnie spoko niech noszą ale niech nie mowia mi ze mam tak codziennie bo ona na rekach nie nauczy się obrotów, czworakowania itd także dla dziecka najlepsza podłoga i tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez Lagun

Ja zrobiłam porcję ze 100 ml mleka. Zjadł trochę więc spokojnie mogłam obciąć porcję o połowę

Moja mama za to, że trzeba robić rzadką kaszkę i podawać z butelki, i co ja wymyślam z łyżeczką

I jeszcze zwróciła mi uwagę, że powinnam więcej małego nosić na rękach
Jak był mniejszy, lżejszy i niemobilny to po co tyle nosić, kręgosłup siądzie. Kiedy waży 8 kg, ma już z 70 cm i gnie się i odpycha na wszystkie strony to nosić, nosić i nosić! Logiczne prawda

Kochane, wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki jesteście wszystkie wspaniałe i super dajecie radę
Życzę nam dalszych sukcesów macierzyńskich, pogody ducha i ogromnej radochy z dzieci
Dla mnie ta rola jest super i bardzo, ale to bardzo cieszę się, że dostałam od losu Leona

W ramach prezentu dostałam więcej pobudek w nocy. Nie wiem czy zęby czy co, ale to już druga noc z 3 pobudkami. Zwiększył też sobie zapotrzebowanie na mleko bo chce za każdym razem karmienie. No nic, poobserwuję go i zwiększam podaż kawy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pięknie to napisałaś Wszystkiego Najlepszego

Ja się bardzo cieszę, że udało mi się w końcu przejść z etapu "jestem najgorszą matką na świecie, powinni mi ją zabrać" (takie smsy pisałam do mamy w grudniu/styczniu) do "chyba nie jest tak źle, skoro ten mały paszczak każdego ranka dostaje spazmów radości na mój widok" wciąż tylko zastanawiam się dlaczego moje dziecko pluje i płacze po 5 łyżeczkach jakiejkolwiek papki, a inne w jej wieku już te kotlety szamią (ciekawe, czy same je kroją )

Haha, a potem będzie "było nie nosić i nie przyzwyczajać"

Wiedziałyście tę nową apke do przerabiania zdjęć? Na grupach mamuśkowych na FB ostatnio wysyp tego. Mąż mi mówił, że to podobno jakaś rosyjska aplikacja, która zbiera dane i żeby lepiej tego nie instalować. Nie żebym planowała, bo te zdjęcia to dla mnie trochę creepy, dzieci wyglądają jak te lalki, co ludzie sobie kupują po stracie dziecka, ale widzę, że wszędzie pełno tego i się laski zachwycają jakie piękne te zdjęcia wychodzą, a ja jak zwykle dziwadło i nie rozumiem fenomenu

[jedytka1]

Nic mi nie wiadomo o żadnych nowych aplikacjach do zdjęć. Ja tam wole swoje baby naturalne a nie sztuczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Intuicja_88]

Ja też nie wiem o jakie aplikacje chodzi

Zastanawiam się czy nie zapauzowac na 2-3 dni rozszerzania diety bo u nas jest coraz gorzej Młody jak wcześniej coś próbował to teraz odrazu odwraca głowę i się wkurza. I nie ważne czy to papka, grudki czy kawałki. Kawałków to nie kieruje nawet do ust. Wydaje mi się, że On nie jest jeszcze gotowy... Wody też nie chce. Na poczatku było super a teraz nerw. Chyba zamówie Reflo. Ogólnie dramat. I już nie wiem... próbuje 30 min po jedzeniu, godzinę , 2 godziny, po drzemce, przed drzemką, sadzam go z nami do posiłku a i tak kończy się awanturą. Nie myślałam , że to będzie tak ciężko

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[aga019es]

Wszystkiego najlepszego i dla Was dziewczyny! 🥰
Intuicja, nie ma co zmuszać dziecka, jeśli tak jest może faktycznie trzeba zrobić mała przerwę. Siedaj z nim do stołu ale nie zmuszaj go żeby on jadł. Niech na was patrzy. Ja bym tak zrobiła. A co do kubka/bidonu to z tym dzieci czasem potrzebują naprawdę dużo czasu żeby ogarnąć. Moja od dwóch tygodni ciągnie ale leci bokiem. Jak raz się napila to się zakrztusiła.
Co do aplikacji też pierwsze słyszę, ale ja to nie ogarniam takich nowinek. Mikoma, u nas podobnie. Tylko mąż ostrzega żeby czegoś nie instalować jak coś się takiego pojawią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Intuicja_88]

Nie, właśnie ja go nie zmuszam. Jak tylko zaczyna marudzić albo odwraca głowę to kończymy. Wydaje mi się , że teorie mam obcykaną idealnie ale w praktyce zderzyłam się ze ścianą. On najchętniej by walił łyżeczką i kubkiem w blat i tyle Dziś się już trochę sfrustrowałam i pomyślałam , że te kilka dni oddechu może dobrze nam zrobić ale z drugiej strony też nie mogę tego odwlekać

Najcudowniejszego dla Was wszystkich

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[jedytka1]

Napisane przez Intuicja_88

Ja też nie wiem o jakie aplikacje chodzi

Zastanawiam się czy nie zapauzowac na 2-3 dni rozszerzania diety bo u nas jest coraz gorzej Młody jak wcześniej coś próbował to teraz odrazu odwraca głowę i się wkurza. I nie ważne czy to papka, grudki czy kawałki. Kawałków to nie kieruje nawet do ust. Wydaje mi się, że On nie jest jeszcze gotowy... Wody też nie chce. Na poczatku było super a teraz nerw. Chyba zamówie Reflo. Ogólnie dramat. I już nie wiem... próbuje 30 min po jedzeniu, godzinę , 2 godziny, po drzemce, przed drzemką, sadzam go z nami do posiłku a i tak kończy się awanturą. Nie myślałam , że to będzie tak ciężko

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Kurcze to faktycznie ciezko, u nas cos probuje ale raz mniej a raz więcej, z kubka nie pije tylko z bidonu. Jeśli wcześniej chociaż chcial probowac to moze o cos innego chodzi? Ale możesz poczekac te 2 dni i zobaczyć jak po pauzie się zachowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez Intuicja_88

Nie, właśnie ja go nie zmuszam. Jak tylko zaczyna marudzić albo odwraca głowę to kończymy. Wydaje mi się , że teorie mam obcykaną idealnie ale w praktyce zderzyłam się ze ścianą. On najchętniej by walił łyżeczką i kubkiem w blat i tyle Dziś się już trochę sfrustrowałam i pomyślałam , że te kilka dni oddechu może dobrze nam zrobić ale z drugiej strony też nie mogę tego odwlekać

Najcudowniejszego dla Was wszystkich

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Nie przejmuj się. To nie jest tak, że jak teraz nie zacznie jeść wszystkiego, to zaraz będzie mieć jakieś problemy, niedobory. Powoli. Wiem, że się powtarzam, ale ja naprawdę nie wierzę w te wszystkie dzieci, które tak od razu wszystko chętnie chcą i potrafią jeść. Dla dziecka to też jest nowość.

Helcia dzisiaj ogarnęła bidon, dwa łyki pociągnęła zupa jarzynowa też jej weszła jak złoto za to kasza to jakiś dramat.

[Opiumalfa]

U nas regres jedzenia na maksa. Nawet w żłobku słabo. Także nie przewidzisz.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Mamusie, wszystkiego najlepszego! Pamiętajcie, ze jesteście najważniejsze dla waszych dzieci 🥰

Ja dzisiaj świętowałam na całego. Spanie do 9, pozniej kokoszenie się w łóżku z synkiem, przytulasy, spacerek. Na spacerze słuchałam piosenek dla mamy i cieszyłam się tym dniem.
Jestem niesamowicie wdzięczna, że mogę być mamą i bardzo szczęśliwa, że syn jest spełnieniem moich marzeń. Nie wyobrażałam sobie, że można kochać kogoś aż tak mocno cieszę się, że uczynił mnie mamą i mogę doświadczać nowej roli w życiu. Czasem łapie się sama na tym, ze nie mogę uwierzyć, że te malutkie rączki są mojego własnego dziecka. Każdy dzień jego rozwoju, kolejny etap rozwoju ogromna radość i szczęście. Po bardzo trudnym początku pod względem psychicznym, widzę jak ta miłość rośnie i się rozwija. I chociaż czasem jest trudno, chciałabym zatrzymać każdy dzień. Macierzyństwo daje mi ogromne pokłady cierpliwości, ła godności a zarazem energii

I pomyśleć, że przez wiele lat nie chciałam mieć dzieci chyba potrzebowałam trafić na odpowiedniego tatę dla mojego dziecka.

Pochwalę sie, że dostałam dzisiaj pierwsze prezenty z okazji Dnia matki i chociaż wiem, że zakupione ręką TZta to łzy się polały

Potrzebowałam sie uzewnetrznic. po tym jak na początku, synek kokarzyl mi się tylko z bólem porodowym, bólem podczas karmienia, przytlaczajaca odpowiedzialnością.. To była długa droga do milosci i odnalezienia siebie jako matki!


Intuicja nie pomogę, bo mój wciąga wszystkie warzywa jakie mu podam a wodę piłby litrami. Z tym, że jego zupełnie nie interesują kawałki ani nawet operowanie łyzeczka. Sądzę, że nasze maluchy dopiero są na początku drogi i mają jeszcze czas...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jedytka1]

Napisane przez mikoma

Nie przejmuj się. To nie jest tak, że jak teraz nie zacznie jeść wszystkiego, to zaraz będzie mieć jakieś problemy, niedobory. Powoli. Wiem, że się powtarzam, ale ja naprawdę nie wierzę w te wszystkie dzieci, które tak od razu wszystko chętnie chcą i potrafią jeść. Dla dziecka to też jest nowość.

Helcia dzisiaj ogarnęła bidon, dwa łyki pociągnęła zupa jarzynowa też jej weszła jak złoto za to kasza to jakiś dramat.

Zgadzam się, też uważam że na wszystko trzeba czasu a 6 miesięczne dziecko na dziabnie kotleta na widelec i nie będzie się zajadać
Także dzieci jedzą zmiennie, raz będą chętne a raz nie.
U nas kaszka dwie pierwsze próby też blee, ale dodałam warzywko i zjadła chętniej. Ostatnio miała z brokułem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Intuicja_88]

Dziewczyny a ile czasu po mleku podajecie jedzenie ? Bo z tym mam trochę problem jak to ogarnąć. Wczoraj oglądałam webinar Szpinakowej i Ona mówi , że 15-30 min po mleku. Ja najczęściej karmie przed drzemką i potem śpi godzinę Potem jak mam znowu czekać na karmienie to już może być zmęczony. Próbowałam już godzine- 2h po ale to nie zdaje egzaminu i chce spróbować po krótszej przerwie ale nie mam kiedy

Albo w ogóle na kiedy przygotować posiłek skoro karmię na żądanie i nie wiem kiedy będzie jeść

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[Lagun]

Ja dzisiaj podałam kaszkę godzinę po mleku - plucie i niechęć. Czuję, że za wcześnie zaproponowałam bo jest pewnie najedzony no, ale o innych porach „chęć” jest taka sama :/

Za to woda spoko czy to z doidy czy z bboxa, więc chociaż odwodnienie mu nie grozi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b2d301b4c170eaf9b1364445e8ddaa8145214528_6583800237796]

Intuicja jak widzę, że będzie KP, to wstawiam mu posiłek. Zazwyczaj je około 30 min po piersi. Z tym, że u mnie on nie zasypia po KP.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz