2022-05-26, 13:58 | #4561 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Downtown
Wiadomości: 15 219
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Ja zapytałam tż, to powiedział, że wolałby psa. Nie chce go stawiać przed faktem dokonanym. Sama bym się wkurzyła gdyby tak zrobił. To musi być wspólna decyzja. Na razie robię podchody ☠ Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
12.2015 redukcja od 05.2023 68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 |
|
2022-05-27, 09:29 | #4562 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Downtown
Wiadomości: 15 219
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Rozumiem A czy zabawa typu: przesuwanie klocków, żeby znaleźć smaczek, turlanie piłki w rynnie, naciskanie łapą / pyszczkiem elementów też zalicza się do tego wybawienia czy jedynie wędka i polowanie? Czy kota można nauczyć komend np. łapa/piątka? Że czegoś nie wolno robić np. Wskakiwać na kuchenkę lub komodę? Co zrobić, żeby kot nie drapał sofy i foteli? Wiadomo, że drapak to podstawa. Ale jak mu „powiedzieć”, że drapak jest ok, a mebli nie wolno niszczyć? Czytam, że wasze koty grymaszą przy jedzeniu puszek. Dlaczego jest tak, że jedną puszkę zjedzą, a innej, nawet lepszej jakości nie chcą tknąć? Jeśli chciałabym dawać kotu inną karmę niż hodowca, to jak to sprawnie zrobić? Ile razy dziennie karmi się kota? Czy wasze koty śpią z wami w łóżku czy tylko na swoim posłaniu? Czy wyprowadzacie czasem swoje koty do parku, na trawę? Czy kota trzeba szczepić ma wściekliznę, jak psa? Jakie szczepienia są obowiązkowe? Jak nauczyć kota, żeby posłusznie wchodził do transportera, kiedy trzeba będzie jechać na wizytę u weta? Czy jak wyjeżdżacie z kotami, to cała podróż siedzi w transporterze czy zapięty w szelkach (samochód)? Czy kuwetę sprząta się po każdym siku i kupie? Gdzie się wyrzuca piasek / silikon z kuwety? Wybaczcie masę banalnych pytań Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
12.2015 redukcja od 05.2023 68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 |
|
2022-05-27, 11:49 | #4563 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
do wybawienia kota mozna zaliczyc rózne aktywności - wg mnie trzeba poobserwowac danego kota - czy wyglada na wybawionego, czy po prostu nie ma juz ochoty sie dalej bawić. ja mojemu np. rzucam kulkami ( z foli aluminowej robię czasem) pilkami i sobie za nimi biega. W ukrywanie smaczków w pudełkach do szukania sie bawilam jak była mała, ale moja smaczków obecnie zbyt nie lubi (chyba ze swieze mięsko, jajo, smietana do polizania To czy kot da sie nauczyc komend lub posłuszenstwa zależy od charakteru i 'tresowalnosci' kota. Moj poprzedni byl troche tresowalny, obecna jest menda indywidulistka i mimo, ze rozumie dużo co od niej chcemy to np. mnie nie slucha. A TZ tak ja zastraszył - jesli chodzi o niektóre zachowania- ze wystarczy ze palcem pokaże i krzyknie 'kocie!" i już się kot ustawia na właściwym miejscu. a psy to WSZYSTKIE sie dają komend nauczyc? Nasz kot śpi na swoim poslaniu, ale jako kociak chciala bardzo z nami oczywiscie. Byla uczona od małego, ze nie ma wstępu do sypialni. my doroslego kota karmimy 3 razy dziennie, ale to ponoc nie jest takie sztywne wskazanie. Nie wyprowadzamy (mieszkamy w mieszkaniu). Kota transportuje w transporterze, chyba sie nie da go zapiać w szelki (???). Tak jak raczje nie da sie 'oduczyc' lęku na np. weta. Moja transportera nie lubi, ale panicznie nie reaguje, ale jeździ w nim nie tylko do weterynarza. Kuwete sprzataj tak żeby wam bylo dobrze - nie śmierdziało. żwirek, silikon wyrzuca sie do odpadów zmieszanych. * wszystkie moje odpowiedzi powyzej są tylko moim prywatnym zdaniem na bazie doświadczeń, nie prawdą objawioną. Książke sobie mozesz kupic o wychowaniu kota Edytowane przez 71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 Czas edycji: 2022-05-27 o 11:50 |
|
2022-05-27, 11:56 | #4564 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
2022-05-27, 18:47 | #4565 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Downtown
Wiadomości: 15 219
|
Dot.: Koty część XIII
O co warto wypytać hodowcę przed kupnem kociaka? Czy hodowca może mi odmówić sprzedaży bo np. moja wiedza o kotach jest początkująca?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
12.2015 redukcja od 05.2023 68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 |
2022-05-27, 19:13 | #4566 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty część XIII
Tak, hodowca moze odmowic sprzedania kociaka (z roznych powodow, np. Zastrzega ze ma byc niewychodzacy albo wykastrowany), jesli kupujacy jest zupelnie bez wiedzy to dobry hodowca tez odmowi. Choc raczej jak komus zalezy to poleci odpowiednia literature i sam powie co i jak.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2022-05-28, 21:26 | #4567 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 232
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Moje chętnie bawiły się do wieku 2 lat. Teraz trzeba szukać bardziej dojrzałej zabawy bo pierwsza lepsza już ich nie interesuje. Najlepiej bawią się same ze sobą lub urządzają gonitwy i ganiają się ze mną lub ze sobą nawzajem. Ragdolla bardzo łatwo się tresuje. Moje przychodzą na zawołanie, umieją siad i dawać łapę. Opanowanie jednej komendy było zaskakująco szybkie. Więcej ich nie uczyłam bo nie chciałam z nich robić psa Jeśli zdecydujesz się na kota z hodowli ( nie mylić z pseudohodowlą) to one nauczone są że do drapania służy tylko drapak. Uczą się tego od swoich rodziców w hodowli. Moje nigdy nie interesowały się meblami jako obiektu do drapania. Moje marudzą przy puszkach. To kwestia ich gustu. Co do zmian karmy robi się to stopniowo. W przypadku karmy suchej najpierw dosypujesz 1/4 nowej karmy do 3/4 dotychczasowej karmy do miski i obserwujesz czy nie wywołuje objawów typu biegunka itd. później zwiekszasz proporcje aż dochodzisz do zmiany karmy bez rewolucji żołądkowych. Ile razy karmi się kota? Moje mają suchą karmę cały czas w misce więc jedzą ja kiedy chcą, mokre dostają raz lub dwa razy dziennie. Niektórzy karmią tylko mokrym. Moje dwa futra śpią ze mną w łóżku. Nie mam z tym problemu Obowiązkowe są szczepienia na podstawowe kocie choroby (jedna szczepionka). Szczepienie na wściekliznę nie jest obowiązkowe ( chociaż aktualnie w niektórych miejscach w Polsce jest rozporządzenie o tym że jest na danym terenie obowiązkowe z racji obszarów zagrożonych wścieklizna). Kot wychodzący powinien być szczepiony na wściekliznę z racji styczności z innymi zwierzętami. Z transportem najprościej zaprzyjaźnić kota tak żeby miał możliwość do niego cały czas wchodzić. U mnie transporter stoi w pokoju otwarty i koty czasami same wybierają go jako miejsce do drzemki koty są raczej ciekawskie więc lubią wszędzie wchodzić co pojawi się w ich zasięgu wzroku Wychodzenie z kotem: tu decyzję należy podjąć świadomie. Jeśli wyjdziesz kilka razy a później zaprzestaniesz możesz być szantażowana przez kota, który będzie zawzięcie pokazywał Ci że chce wyjść. Moje nie wychodzą ale mają za to osiatkowany balkon do dyspozycji. Taki kompromis W transporcie kot powinien obowiązkowo przebywać w transporterze że względu na bezpieczeństwo swoje jak i samej podróży. Kuwetę sprząta się kilka razy dziennie, u mnie głównie rano, wieczorem i po przyjściu z pracy. Wybierasz zbrulowany żwirek i wyrzucasz go do wc (tu uwaga nie wszystkie można np żwirek betonitowy). Gruntowne czyszczenie kuwety z wymianą żwirku u mnie raz na 2 tygodnie a czasami raz w mcu. Ogólnie kot to fajny kompromis jeśli trochę więcej nie ma nas w domu, a dwa koty to już w ogóle full opcja Co do partnera: polecam poprostu wybrać się do hodowcy ważne jeśli wybierzesz kota rasowego wybrać oficjalną hodowlę, tu link do poczytania jak ja zweryfikować i czym się różni. http://viosna.pl/pseudohodowla/ Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-06-01, 08:42 | #4568 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Koty część XIII
Wczoraj moje dwa koty miały kastrację, jeden zachowuje się w miarę normalnie - tj nie w pełni, no ale chodzi, przytula się itp, po prostu jest mniej ruchliwy.
Drugi miał dodatkowo usuwaną przepuchlinę podczas zabiegu - odkąd wróciliśmy do domu, to siedzi pod łóżkiem, za zasłonami, wchodzi do kryjówek takich dla kotów (do których nigdy nie wchodził i nie siedział w nich), w nocy w ogóle nie przyszedł do łóżka, o 5 się obudziłam, a on nie spał tylko siedział pod. Dużo pił wieczorem i dziś rano też - a tak to nigdy nie widziałam by w ogóle pił, siedzi np 5 minut przed miską i cały czas pije… zjada normalnie. Czy to normalne? Jak długo Wasze koty dochodziły do siebie? Sent from my iPhone using Tapatalk |
2022-06-01, 08:50 | #4569 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 13 308
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Jeśli je, pije, załatwia się ok to bym dala odreagować, jak chcą. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-06-01, 08:53 | #4570 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Koty część XIII
No właśnie nie widziałam wczoraj żeby się załatwiała, a wróciliśmy przed 18, w nocy nie wiem, ale dzwonił do mnie mój partner jak wychodził do pracy, że chyba zrobiła siku w zasłony, bo jakiś taki zapach się unosi
Wczoraj na chwilę się na mnie położyła i zasnęła, ale musiałam wstać i od tej pory się chowa. Siedziała chwile z nami w kuchni na krześle i patrzyła jak robimy obiad. Sent from my iPhone using Tapatalk |
2022-06-01, 09:31 | #4571 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
2022-06-01, 09:42 | #4572 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
No, tylko to jest taki do D… wet… nie da się w ogóle porozmawiać z wetem, recepcja nic nie powie, powie, ze ktoś oddzwoni, nikt nie oddzwania… Poszliśmy tam na ten zabieg tylko dlatego, że był to jeden z gabinetów, w którym robiono kastrację z funduszu miasta, to nie jest mój gabinet, który lubię. W piątek mamy tam jechać się pokazać z kotami. Dziś mam im dać pierwsza dawkę jakiegoś syropu przeciwbólowego. Sent from my iPhone using Tapatalk |
|
2022-06-01, 10:04 | #4573 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty część XIII
Masz kocury? My na kontrole chodzilismy co dwa dni (juz nie pamietam, ale chyba 3 razy). Mozesz skonsultowac ze swoim wetem i ja bym tak zrobila. U kocurow kastracja jest malo inwazyjna, z drugiej strony moja kotka miala klasyczne ciecie i zachowywala sie tak samo jak zwykle (oba kastrowalam w tym samym dniu). Ale ogolnie obstawiam ze kot jest zestresowany i zwyczajnie boli go rana po tej przepuklinie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2022-06-01, 21:37 | #4574 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Koty część XIII
Jak skutecznie odstraszyć kota od miauczenia w nocy pod drzwiami sypialni?? Regularnie pieje mi w nocy i mnie budzi
Wysłane z mojego SM-A515F przy użyciu Tapatalka |
2022-06-02, 07:48 | #4575 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Koty część XIII
Nie, mam dwie kotki. Ogólnie jak jeden szedł zawsze wieczorem na swoje poslanie i tam spal albo siedział, to teraz ani razu tak nie zrobił, cały czas chce być przy mnie, na mnie, tylko tak zasypia i praktycznie nie schodzi z łóżka, liże mnie po twarzy, bez przerwy prawie mruczy, nawet jak sobie tylko siedzi.
A drugi nie przyszedł na łóżko ani razu, chowa się cały czas gdzieś po kątach, choć wczoraj podeszła na małe głaskanie. Ciekawe czy im takie zachowanie zostanie czy co… Wiecie no, ja mam psa, który ma 17 lat więc masę zabiegów i narkoz już z nim przeżyłam, ale on nigdy nie przejawiał takich zmian w zachowaniu, jedynie po jakimś cięższym zabiegu ten jeden dzień był osowiały albo spał, a tak to wszystko normalnie. Wczoraj jak wróciliśmy do domu wieczorem, to była tylko jedna mała kupa w kuwecie, mają dwie kuwety i jedna jest nieruszona, druga już ma żwirek 3 dzień i normalnie byłby już dawno do wymiany, no a wyglada normalnie Sent from my iPhone using Tapatalk Edytowane przez chwast Czas edycji: 2022-06-02 o 07:55 |
2022-06-03, 12:04 | #4576 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty część XIII
I jak kotka, lepiej? Na wizycie kontrolnej wszystko ok?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2022-06-06, 13:11 | #4577 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Koty część XIII
Lepiej, dostały na wizycie jakieś zastrzyki, ja później przez dwa dni dawałam w domu jednej leki, bo druga już nie potrzebowała. Nie bawią się ani nic, no bo te kubraczki to dla nich dyskomfort, chociaż ja mam cichą nadzieję, że już takie spokojne zostaną
Od wczoraj też jedna nie spi cały czas na mnie, tylko idzie się położyć do siebie, uff, dosłownie wszystko mnie boli, bo jak na mnie nie śpi, to siedzi. Sent from my iPhone using Tapatalk Edytowane przez chwast Czas edycji: 2022-06-06 o 13:12 |
2022-06-07, 00:40 | #4578 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Koty część XIII
Czesc, miala ktoras z Was problem z dokoceniem, ktory udalo sie pokonac?
Mam dorosla kotke i mlodego kocurka. Kotka jest wychodzaca, drugi miesiac nie pozwala malemu sie do siebie zblizyc, syczy i drapie. Probowac je zaprzyjaznic, czy trzymac oddzielnie? |
2022-06-12, 21:16 | #4579 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 735
|
Dot.: Koty część XIII
Potrzebuję ojojania i słów otuchy.
Dzisiaj był u mnie mój brat ze swoim dzieckiem (2 lata) i psem. Już podczas ich wizyty do kuchni przyszła moja kotka (pies się jej panicznie boi i ucieka) i coś było nie tak z jej ogonem, przy nasadzie był jakby uniesiony, a dalej wisiał. Myślałam: może stres, bo chociaż tego psa widziała nie pierwszy raz, to jednak pies i dziecko nie są jej ulubionym towarzystwem. Goście poszli, a kocica dalej chodzi z opadniętym ogonem. Je, łasi się, przytula, dała się czesać, ale ogon wisi. Nie sądzę, żeby doznała urazu od psa czy dziecka, bo za młodym cały czas ktoś chodził i obserwował, dziecko nie zbliżyło się na więcej niż 1,5 m do kota (Pusia prychała na niego i młody się bał). Pies, jak wspomniałam, na widok kota zwiewał na kanapę. Wiem, że czeka mnie wizyta u weta, ale siedzę, czytam i zaczynam się bać. Pusia ma 12 lat, więc mogło odezwać się jakieś zwyrodnienie stawów, ale tak gwałtownie? Rano było ok, a podczas wizyty gości zaczęło się dziać źle. |
2022-06-13, 13:14 | #4580 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
|
|
2022-06-13, 13:18 | #4581 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 751
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
[1=fb7e532b5dff29ad16bfa7f 4e21df35f37009dc8_634c8cf 33b6e8;89248995]Czesc, miala ktoras z Was problem z dokoceniem, ktory udalo sie pokonac? Mam dorosla kotke i mlodego kocurka. Kotka jest wychodzaca, drugi miesiac nie pozwala malemu sie do siebie zblizyc, syczy i drapie. Probowac je zaprzyjaznic, czy trzymac oddzielnie?[/QUOTE] Zastosować izolację z socjalizacją. Metodę małych kroków.
__________________
"Człowiek szuka miłości, bo w głębi serca wie, że tylko miłość może uczynić go szczęśliwym" Jan Paweł II
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości" |
|
2022-06-13, 14:38 | #4582 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 735
|
Dot.: Koty część XIII
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;89256251]jak wczoraj to poczekaj spokojnie, to moze byc stres.[/QUOTE]
Nigdy tak stresowo nie reagowała. W każdym razie- wyekspediowałam rodziców z kotem do weterynarza (mam koszmarny tydzień w pracy, musiałam prosić o pomoc). Ma tkliwe miejsce przy nasadzie ogona i brak czucia w koniuszki. Wet podejrzewa, że albo się czymś zakuła, albo ktoś ją nadepnął, albo przytrzasnął jej ogon drzwiami. Dostała 2 zastrzyki, leki do domu na 2 dni (z cyklu: jak podać kotu tabletkę...) i polecenie obserwowania. Jak nie będzie przechodzić, to jeszcze raz do weta i dalsza diagnostyka. |
2022-06-13, 15:01 | #4583 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
|
|
2022-08-15, 00:15 | #4584 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Koty część XIII
Dziewczyny witam się po długim czasie i przychodzę z pytaniem i prośbą o postawienie do pionu. Jeśli macie starsze zwierzaki, które są już na krańcu swojego życia to jesteście hmm..przygotowane, że one odejdą? Moja jedna kicia ma 18 lat i ostatnio miała taki kryzys nagle, że byłam pewna, że to już koniec, leciało z niej wszystko, co możliwe, wzięłam ja do weta przygotowana na najgorsze, a właściwie to pogodzona z koniecznością "pomocy w odejściu"...bo tak naprawdę wiedząc ile ma lat wciąż w napięciu czekam na ten moment, ciężko tak kotkę udało się postawić na nogi, kroplówką i zastrzykami, ale ja nie wiem, czy na długo i czy mam siły aby znosić kolejne takie akcje i nie wiem, kiedy jest moment aby się poddać. Kicia nie dosłyszy, nie ma zbyt dobrego węchu, siedzi większość dnia osowiała, jest pod stałą opieką weta ze względu na tarczycę, ale ostatnie wyniki miała dobre. A tu taka jazda nie wiadomo skąd. Czy to zbliża się koniec czy co to ma znaczyć( weterynarz mówi, że spróbujemy dać jej szansę i potrzymać ją przy życiu, ja nie wiem, kiedy należy się poddać i w ogóle nie chcę znosić tego jakby miała być w bardzo złym stanie na siłę trzymana przy tym życiu.
Druga ma 14 lat i niedługo czeka mnie to samo, już chyba nie chcę mieć więcej zwierząt.. Ale jak tak żyć.
__________________
... Edytowane przez laisla Czas edycji: 2022-08-15 o 00:32 |
2022-08-19, 07:45 | #4585 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 277
|
Dot.: Koty część XIII
Laislo, to są bardzo trudne pytania, chyba nie dostaniesz na nie odpowiedzi. W całej pięknej przygodzie, którą jest życie ze zwierzakami, te chwile są właśnie najtrudniejsze. Kilka lat temu musieliśmy uśpić naszą 16-letnią suczkę. Nadszedł bowiem moment, że ona przestała czerpać radość z życia, cierpiała i była taka sytuacja, że ktoś by musiał z nią siedzieć w domu. Serce się krajało, choć generalnie nie była chora, starość ją dosięgnęła. Podjęliśmy trudną decyzję, oboje z mężem ryczeliśmy u weterynarza, ale do dzisiaj jestem przekonana, że to była dobra decyzja. Psinie nie dało się pomóc, a nie chciałyśmy skazywać jej na cierpienie tylko po to, żebyśmy mogli być z nią dłużej o tydzień, miesiąc, pół roku?
Teraz mamy 13 letnią już kotkę, najukochańszą, ale też myślę, że gdy przyjdzie taki krytyczny moment, to nie skażemy jej na bezsensowne cierpienie. |
2022-08-19, 19:06 | #4586 | |
Work, work, work
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 248
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
Wiem, ze ten moment kiedys nastapi, jednak nie jestem na niego w ogole przygotowana i nie chce nawet o tym myslec, co by bylo gdyby mojego rudego zabraklo... Wiem tez, ze moj kot nie jest mlodziakiem, ma takie czy inne problemy zdrowotne, a sama mysl o tym powoduje u mnie lzy Traktuje mojego kota jako pierwsze dziecko, czlonka rodziny, ktory znaczy dla mnie wiecej niz niejeden czlowiek (jakkolwiek to brzmi...) i strasznie sie boje tego `konca zycia ziemskiego`. Nie wiem jaka decyzje wtedy podejme, nie mam pojecia. Na pewno wiem, ze zrobie wszystko, co w mojej mocy, aby mu pomoc, ale raczej na sile nie bede chciala przedluzac jego cierpnia. Na pewno wiem, ze bede z nim do konca, w tym najgorszym momencie, tak jak i on przy mnie trwal, kiedy w zyciu bylo pod gorke... Mialam kiedys chomiczka, ktory byl chory, mial raka, walczylam do konca o niego, ale gdy juz podjelam decyzje o skorzystaniu z pomocy weterynarza, to w noc poprzedzajaca wizyte u niego odszedl sam... wiec poczulam ulge- jakoby zwolnienie z tej decyzji. Dorasek, ma racje w tym, co pisze
__________________
"...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu."
mikroREKLAMA
*** Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? *** Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp. Ta reklama pokazywana jest pod 3 248 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2022-08-20, 13:50 | #4587 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 7 310
|
Dot.: Koty część XIII
Mam nadzieję, że ten temat jeszcze długo nie będzie mnie dotyczył (oby!!!!) bo mam koty w wieku dwóch lat i roku, więc młodziutkie, ale robię wszystko, by żyły w dobrostanie i myślę, że w tych sytuacjach trzeba się kierować pytaniem - czy zwierzę cierpi? Nie wybaczyłabym sobie, gdybym na czele stawiała własną potrzebę chęci spędzenia ze zwierzęciem większej ilości czasu. Tutaj niestety (moim zdaniem) trzeba postawić kocie samopoczucie na pierwszym miejscu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-08-21, 09:00 | #4588 |
🦄
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 293
|
Dot.: Koty część XIII
[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;89323936]Mam nadzieję, że ten temat jeszcze długo nie będzie mnie dotyczył (oby!!!!) bo mam koty w wieku dwóch lat i roku, więc młodziutkie, ale robię wszystko, by żyły w dobrostanie i myślę, że w tych sytuacjach trzeba się kierować pytaniem - czy zwierzę cierpi? Nie wybaczyłabym sobie, gdybym na czele stawiała własną potrzebę chęci spędzenia ze zwierzęciem większej ilości czasu. Tutaj niestety (moim zdaniem) trzeba postawić kocie samopoczucie na pierwszym miejscu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Też tak myślę, szczególnie, że mamy tę możliwość, że można skrócić cierpienia zwierzątka. 18 lat to piękny wiek dla kociej seniorki i jeżeli powtórzyłaby się taka sytuacja ja bym się chyba długo nie wahała. Bo organizm może długo "ciągnąć", mimo że samopoczucie zwierzęcia już jest niezbyt dobre. |
2022-08-29, 00:02 | #4589 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Koty część XIII
Dziękuję dziewczyny. Kicia odeszła przedwczoraj, do końca walczyłam z wątpliwościami, że może jeszcze spróbować kolejny raz postawić ją na nogi i cieszyć się z tego, że jest ze mną tych kolejnych kilka dni, jednak to byłoby już tylko kilka czy kilkanaście dni, i znowu byłoby tylko jej cierpienie więc zadecydowałam już o tym ostatecznym kroku, wciąż jednak nie mogę się uspokoić, a myślałam, że może będzie jakaś ulga, że już po wszystkim. To, co mogę podpowiedzieć od siebie, to nigdy nie bądźcie wtedy same (u weterynarza, w momencie usypiania), jak nastąpi ta chwila, ja popełniłam ten błąd.
Wszyscy wokół mi mówili, że to już pora żeby dać jej odejść a ja się opierałam, może nawet za długo bo liczyłam, że nastąpi jakiś cudowny przełom, niestety tak się nie stało. A teraz, gdy wciąż tak trudno nadal to powtarzają, że nie mogłam podjąć innej decyzji, a ja szukam po internetach i wszędzie odpowiedzi, czy to już był ten moment. Może mogłam ją zabrać do kolejnego, lepszego lekarza, czy innego miasta. Niby racjonalnie są już te dywagacje bez sensu, a pytania bez odpowiedzi, jednak cały czas dręczą. Wszystko powinno być inaczej zorganizowana na tym świecie. Jestem zupełnie rozbita i czuję się jak idiotka w obliczu wojny i wszystkich nieszczęść dookoła, czym jest to moje. Ale dziękuję bardzo za Wasze słowa.
__________________
... Edytowane przez laisla Czas edycji: 2022-08-29 o 00:24 |
2022-08-29, 02:24 | #4590 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Koty część XIII
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:06.