Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

[magbeth]

Sandalki to jak dla mnie nr 2 i 3.

Ava, super te Twoje czarne koty, faktycznie czarownicujaco.

Zainteresowała mnie ta fasola i długowieczność. Lubię strączki, mięso bardzo ograniczam, ale ze względu na problemy z wchłanianiem żelaza nie mogę wrócić do diety roślinnej, było kiepsko nawet z suplementacja.
Co do jelit to jest coraz więcej badań pokazujących wpływ mikroflory jelitowej na rozwój zaburzeń nastroju. Taki nasz drugi łeb

Współczuję Wam bardzo wszelkich przemocowych doświadczeń związkowych. Nie wiem co ludzie maja w głowach (no dobra, trochę może wiem) ze robią takie rzeczy teoretycznie najbliższym osobom. Straszne jest tez to, ze w wielu środowiskach jest de facto przyzwolenie na przemoc pod płaszczykiem np. różnych "tradycji" czy swoiście pojętej lojalności, często w tych białych rękawiczkach. Zdrowo jest tak jak napisała Soso, szkoda, ze nie jest to norma.

Na moja zgube weszlam na watek o nowych kosmetykach, zrobiłam się zazdrosna i zamówiłam spora pakę z Lyko m.in ten krem z dálchemy z różą damasceńska, który mi tak przypadł do gustu w próbce.

Przestalo padać i chyba polaze jeszcze trochę, nawdycham się rozkosznego zapachu alg i ryb znad fiordu :P

[Marigold19]

Napisane przez magbeth

Sandalki to jak dla mnie nr 2 i 3.

Ava, super te Twoje czarne koty, faktycznie czarownicujaco.

Zainteresowała mnie ta fasola i długowieczność. Lubię strączki, mięso bardzo ograniczam, ale ze względu na problemy z wchłanianiem żelaza nie mogę wrócić do diety roślinnej, było kiepsko nawet z suplementacja.
Co do jelit to jest coraz więcej badań pokazujących wpływ mikroflory jelitowej na rozwój zaburzeń nastroju. Taki nasz drugi łeb

Współczuję Wam bardzo wszelkich przemocowych doświadczeń związkowych. Nie wiem co ludzie maja w głowach (no dobra, trochę może wiem) ze robią takie rzeczy teoretycznie najbliższym osobom. Straszne jest tez to, ze w wielu środowiskach jest de facto przyzwolenie na przemoc pod płaszczykiem np. różnych "tradycji" czy swoiście pojętej lojalności, często w tych białych rękawiczkach. Zdrowo jest tak jak napisała Soso, szkoda, ze nie jest to norma.

Na moja zgube weszlam na watek o nowych kosmetykach, zrobiłam się zazdrosna i zamówiłam spora pakę z Lyko m.in ten krem z dálchemy z różą damasceńska, który mi tak przypadł do gustu w próbce.

Przestalo padać i chyba polaze jeszcze trochę, nawdycham się rozkosznego zapachu alg i ryb znad fiordu :P

Ja mam nawet takie probiotyki na psychikę

Moglabym mieć czarnego kota, teściowe mają takiego i jest sliczny. Ale teraz mam fazę na buraski

Stanęłam ma wadze i... stoje. Nie chudnę. Brakuje mi słodkiego i węgli. Jestem zla i zmeczona to pewnie też z nadmiaru pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Ja się złaziłam. Okazuje się, że koło mnie same remonty i nigdzie nie mogłam dojechać, to poszłam pieszo, pokręciłam się po galerii i 6km pykło. Dobrze, bo wczesniej zjadłam na mieście dodatkowy obiad
Kiedyś potrafiłam bite sześć godzin chodzić od sklepu do sklepu, od przymierzalni do przymierzalni... a teraz?

Bardzo spodobały mi się powieszone bieliźniane, czarne body przy wide leg z dziurami w Zarze, ale nie dane mi było przymierzyć. https://pl.pinterest.com/pin/19914423343759975/
W wersji garniturowej też fajnie.
https://pl.pinterest.com/pin/68726363972/
Moze dobrze, ze nie stałam w kolejce. Na modelce wygląda biednie...
https://www.zara.com/uk/en/stretch-b...l?v1=189871777
Takiego fancy z miseczkami nie mogę mieć, bo byłby efekt jak na zdjęciu, cycków w talerzu https://pl.pinterest.com/pin/46865652362440736/


Mari coś w stylu psychobiotyku? Gdzieś mi się obiło.

Ciekawe czy Glutek (Felek) mi znowu w nocy przełączy moc koca. Zazwyczaj się układa na regulatorze i w efekcie budzę się zlana potem

[magbeth]

Ja tez mam coś na łeb i lubię to.

IMG_8583.jpg
IMG_8562.jpg
Pierwsze zdjęcie to dziś po 22.00
Drugie wykopek, ale bardzo je lubię - to jest Tinghaugen, dawny wikinski sąd. Niebo było takie naprawdę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasztanka3]

No nie, to moi rodzice byli wyjatkowo niefajnymi, toksycznymi, samolubnymi i niedobranymi do siebie jako para ludzmi ktorzy nigdy nie powinni byli byc razem czy tym bardziej miec razem dzieci, mialam zero wzorcow jak dobry zwiazek powinien wygladac, musialam sie sama tego nauczyc metoda prob i bledow.

No ale wiecej bym sie w zwiazek z toksykiem nie wpakowala, na tym etapie zycia wole byc juz nawet do konca zycia sama niz byc z kims przy kim czuje sie w jakikolwiek sposob zagrozona


Filmy Guya Ritchiego bardzo lubie, chyba widzialam wiekszosc jego filmow - o ile nie wszystkie.
Z seriali bardzo polecam The marvelous mrs Maisel i The boys - obydwa dostepne na Amazon prime.

Mari - zawsze pierwsze kilogramy leca w dol najszybciej, a potem jest walka o kazde kolejne 100g mniej.
Zmeczenie pewnie tez ma na to wplyw, nie bez powodu wszedzie mowia ze jesli chcesz schudnac, to spij co najmniej 8 godzin dziennie. Dla mnie to niewykonalne, bo w zyciu nie pojde do lozka przed polnoca


Moja chciejlista ciuchowa jest mega krotka, chyba nigdy nie byla tak krotka
Dwie sukienki, dwa kardigany, bluzka, plaszcz i tyle, ostatnio kupilam kurtke skorzana.

[Marigold19]

Napisane przez Pani_Robot

Ja się złaziłam. Okazuje się, że koło mnie same remonty i nigdzie nie mogłam dojechać, to poszłam pieszo, pokręciłam się po galerii i 6km pykło. Dobrze, bo wczesniej zjadłam na mieście dodatkowy obiad
Kiedyś potrafiłam bite sześć godzin chodzić od sklepu do sklepu, od przymierzalni do przymierzalni... a teraz?

Bardzo spodobały mi się powieszone bieliźniane, czarne body przy wide leg z dziurami w Zarze, ale nie dane mi było przymierzyć. https://pl.pinterest.com/pin/19914423343759975/
W wersji garniturowej też fajnie.
https://pl.pinterest.com/pin/68726363972/
Moze dobrze, ze nie stałam w kolejce. Na modelce wygląda biednie...
https://www.zara.com/uk/en/stretch-b...l?v1=189871777
Takiego fancy z miseczkami nie mogę mieć, bo byłby efekt jak na zdjęciu, cycków w talerzu https://pl.pinterest.com/pin/46865652362440736/


Mari coś w stylu psychobiotyku? Gdzieś mi się obiło.

Ciekawe czy Glutek (Felek) mi znowu w nocy przełączy moc koca. Zazwyczaj się układa na regulatorze i w efekcie budzę się zlana potem

Tak, dokładnie to. Można kupić w każdej aptece. Mnie chyba jakoś uspokoił, ale to może być placebo. W każdym razie nie było jakieś drogie, a jelitka pracują po nim idealnie

Napisane przez kasztanka3

No nie, to moi rodzice byli wyjatkowo niefajnymi, toksycznymi, samolubnymi i niedobranymi do siebie jako para ludzmi ktorzy nigdy nie powinni byli byc razem czy tym bardziej miec razem dzieci, mialam zero wzorcow jak dobry zwiazek powinien wygladac, musialam sie sama tego nauczyc metoda prob i bledow.

No ale wiecej bym sie w zwiazek z toksykiem nie wpakowala, na tym etapie zycia wole byc juz nawet do konca zycia sama niz byc z kims przy kim czuje sie w jakikolwiek sposob zagrozona


Filmy Guya Ritchiego bardzo lubie, chyba widzialam wiekszosc jego filmow - o ile nie wszystkie.
Z seriali bardzo polecam The marvelous mrs Maisel i The boys - obydwa dostepne na Amazon prime.

Mari - zawsze pierwsze kilogramy leca w dol najszybciej, a potem jest walka o kazde kolejne 100g mniej.
Zmeczenie pewnie tez ma na to wplyw, nie bez powodu wszedzie mowia ze jesli chcesz schudnac, to spij co najmniej 8 godzin dziennie. Dla mnie to niewykonalne, bo w zyciu nie pojde do lozka przed polnoca


Moja chciejlista ciuchowa jest mega krotka, chyba nigdy nie byla tak krotka
Dwie sukienki, dwa kardigany, bluzka, plaszcz i tyle, ostatnio kupilam kurtke skorzana.

Nie brzmi to optymistycznie........... ..................

[Pani_Robot]

U mnie kolejne 150-200g mniej Ale faktycznie włączyłam ze 3x w tyg te spacery po 6km (wcześniej robiłam regularnie 4km z chłopakami codziennie, ale teraz są zbyt słabi - Felka wiatr przewraca, Nero nienawidzi wózka, a Zgredek wyniesiony na trawnik się kładzie). trochę mi się tęskni za młodym, sprawnym psem, z którym by można łazić, szczególnie, że zmienia się u nas na lepsze i już w wielu miejscach zwierzaki są mile widziane.

Kupiłam wczoraj ten top w bezu i khaki. Jest z podwójnego materiału, więc nie prześwituje i trzyma biust. Fajny, bawełna z elastanem. Ogólnie dość często kupowałam tam odzież domową - chyba największy wybór basic topów. https://www.newyorker.de/pl/products...?gender=FEMALE

Mnie z wishlisty spadło kilka rzeczy, które wczoraj przymierzyłam.
Cały czas szukam sandałów/klapków na platformie, które nie masakrowałyby stóp. W ubiegłym roku w tym stylu przymierzyłam ze 4-5 par, w tym juz 3 i po prostu dramat. One są na nogi z drewna
I kulotów ecru/beż z jeansu 100% bawełny. Mam te rozciągliwe cienkie ze Stradika kupione na Vinted, ale wyglądam w nich jak beczka Poza tym przygarnęłabym proste, luźne w udach jeansy beżowe oraz fajne jasne bojówki. Niestety wszystko co przymierzyłam wyglądało na mnie strasznie. Wrzucam jeszcze rzeczy, które chcę pomacać. Mierzyłam kolejny top royal blue... fajny jest. Spodnie też są super, ale nie mogę znaleźć nigdzie tego koloru. I jak widac na modelce... mocno zawyżona rozmiarówka. Beżową spódnicę mam i zastanawiam się nad takim topem zakręcanym na szyi. Butów do niej nie mam, chyba, że Birkenstocki po prostu. Od dawna chodzą za mną skórzane marynarki, ale nie wiem na ile to praktyczne i sportowy blazer ecru. Mam bezowy i jest idealny. Nie wiem też, czy jeszcze kiedykolwiek wbiję się w mój czarny rozmiar 34 Poza tym białe adiki i body z Zariusza.

[Marigold19]

Napisane przez Pani_Robot

U mnie kolejne 150-200g mniej Ale faktycznie włączyłam ze 3x w tyg te spacery po 6km (wcześniej robiłam regularnie 4km z chłopakami codziennie, ale teraz są zbyt słabi - Felka wiatr przewraca, Nero nienawidzi wózka, a Zgredek wyniesiony na trawnik się kładzie). trochę mi się tęskni za młodym, sprawnym psem, z którym by można łazić, szczególnie, że zmienia się u nas na lepsze i już w wielu miejscach zwierzaki są mile widziane.

Kupiłam wczoraj ten top w bezu i khaki. Jest z podwójnego materiału, więc nie prześwituje i trzyma biust. Fajny, bawełna z elastanem. Ogólnie dość często kupowałam tam odzież domową - chyba największy wybór basic topów. https://www.newyorker.de/pl/products...?gender=FEMALE

Mnie z wishlisty spadło kilka rzeczy, które wczoraj przymierzyłam.
Cały czas szukam sandałów/klapków na platformie, które nie masakrowałyby stóp. W ubiegłym roku w tym stylu przymierzyłam ze 4-5 par, w tym juz 3 i po prostu dramat. One są na nogi z drewna
I kulotów ecru/beż z jeansu 100% bawełny. Mam te rozciągliwe cienkie ze Stradika kupione na Vinted, ale wyglądam w nich jak beczka Poza tym przygarnęłabym proste, luźne w udach jeansy beżowe oraz fajne jasne bojówki. Niestety wszystko co przymierzyłam wyglądało na mnie strasznie. Wrzucam jeszcze rzeczy, które chcę pomacać. Mierzyłam kolejny top royal blue... fajny jest. Spodnie też są super, ale nie mogę znaleźć nigdzie tego koloru. I jak widac na modelce... mocno zawyżona rozmiarówka. Beżową spódnicę mam i zastanawiam się nad takim topem zakręcanym na szyi. Butów do niej nie mam, chyba, że Birkenstocki po prostu. Od dawna chodzą za mną skórzane marynarki, ale nie wiem na ile to praktyczne i sportowy blazer ecru. Mam bezowy i jest idealny. Nie wiem też, czy jeszcze kiedykolwiek wbiję się w mój czarny rozmiar 34 Poza tym białe adiki i body z Zariusza.

Moja waga to nawet takich wahań nie wyłapuje. Hmm może powinnam kupić lepszą wagę? Polecacie coś?

[Pani_Robot]

Mam Xiaomi, zapisuje wage w apce od razu połaczonej z aplikacją wbudowaną w japko o nazwie Zdrowie, która liczy kroki itd.
Dałam jakieś 80zł https://www.ceneo.pl/84804567
Ładna, łatwa do czyszczenia, dokładnośc to chyba 10g - dwa miejsca po przecinku. Niby ma cały pomiar tłuszczu, wagi kości, wody, ale na ile to pic to nie wiem. Dla mnie ważne są te gramy i to, że wystarczy przetrzec, zeby była czysta. Poprzednią miałam z Tchibo i miała puste miejsce pod szkłem... o losie, ścierka na nożu, ścierka na linijce, żeby tam dotrzeć

Kasztanka u mnie z kolei wzorzec matki - trzpiotki uganiającej się za samcami, mizdrzącej do każdego wąsa, w obcisłych, prześwitujących mini sukienkach z głebokimi dekoltami, obowiązkowo na najwyższych szpilkach, na jakich ujdzie, do tego makijaż do zdejmowania łyżką i tapir na tlenionym blondzie. Bieda w domu wynikająca z chorobliwego skąpstwa. Kupowała, owszem, ale wyłacznie sobie. Nie mogłam liczyć, że np będziemy mieć w domu... własnie łazienkową wagę, bo to oznaczało ZAKUP, a u nas nie kupowano nic poza niezbędnym jedzeniem. Mogliśmy co najwyżej dostać taką wagę po kimś i wtedy byłam już bardzo szczęśliwa. Czasem kupiono nowego mopa, jak stary się rozleciał, ale to raczej babcia. Bywało, że papier toaletowy mieliśmy kradziony. Tak samo jak mydła i szampony poprzelewane w stare słoiki z naklejonym plastrem, na ktorym dlugopisem było zaznaczone co znajduje się w danym słoiku. Zdarzyło mi sie kilka mcy temu trafić z matką do Lidla, biorę do ręki mydło do rąk, w promocji, a co na to moja matka? Z wielkim westchnieniem - MUSISZ TO MIEĆ?! Oczywiście jako dziecko miałam bardzo dużo zabawek, bo babcia starała mi się wynagrodzić sytuację, ale jako nastolatka i studentka byłam już bardzo biedna. Babcia miała pieniądze, które zostawił jej dziadek po pracy w Afryce, ale te w końcu się wyczerpały. Studiując grafikę używałam ledwo działającego, starego komputera po chłopaku, gdzie połowa roku przychodziła ze swoimi laptopami i lustrzankami na zajęcia, a na drugim roku musiałam już jeździć na koniec miasta do kumpla, który miał komputer. Aparatów wiadomo, nikt nie chciał pożyczać, bo to bardzo kruchy sprzęt. Matka wolała coś sprezentować nowemu konkubentowi.
No i prosta droga do kupowania sobie statusu jak zaczęłam zarabiać. Spokojnie 12 lat wydawałam na ciuchy, kosmetyki, perfumy i dekoracje do domu każdą złotówkę. Ogólnie gdyby nie babcia, to mieszkałabym swoje pierwsze 24 lata zycia (do wyprowadzki) w ruinie z lat 70, bo matka wpadała w szał na wspomnienia o remoncie.

Turlam się na dalszy przegląd CH. To jest starość, żeby zwiedzać sklepy na dwa razy I dzisiaj na pewno nie idę z buta. Jestem zmęczona jeszcze po wczoraj. Zaden Rammstein, Limp Bizkit czy H-Blockx w słuchawkach tego nie zakamufluje.

Oh, na tych panach też się wychowywałam https://www.youtube.com/watch?v=wmin5WkOuPw&list= RDEMP_M3S90ksn-ASgqyXkeYGg&start_radio=1 &rv=LhOjN4t0YsY&ab_channe l=TheProdigy

Jednego wszystkie kolejne generacje mogą nam zazdrościć... MTV, w którym leciała muzyka. Było tyle wspaniałych kanałów muzycznych w tamtych latach. Nagrywało się po nocach na wideo całe koncerty, a póxniej oglądało z koleżankami.

[magbeth]

Wyznam teraz coś: kompletnie nie mam stylu i nie potrafię się ubrać. Na co dzien chodzę w legginsach i singletach, ogólnie sportowe ciuchy, do pracy top, kardigan i proste gacie oraz sneakersy. Na koncerty dobieram łańcuchy jestem jedna z nielicznych osób naprawdę dobrze wyglądających w czerni i wcale nie staro, ale chciałabym kiedyś znaleźć coś bardziej eleganckiego dla siebie, sukienki i ładne bluzki. Przymierzałam różne, problem taki ze zawsze czuję się przebrana a nie ubrana. Dodatkowo jestem klasyczna klepsydra z bardzo krótka, wąska talia, cycem i biodrem i klops…Ciężko znaleźć proste suknie, tu dodatkowo królują falbanki od dwóch sezonów a ja bezy średnio lubię
No i wybór tu tez jest kijowy ogólnie, tak samo jak z kosmetykami. Minimalizm ciuchowy w praktyce, rzekłabym.

Podoba mi się sporo ciuchów, które wrzucacie, szczególnie te sukienki kasztanki i spodnie Pani R, ale ciemno to widzę w praktyce

W sumie zawsze byłam taki trochę harpagon.

Moi rodzice z kolei to wzorzec „dzieci i ryby głosu nie maja”, szczególnie moja matka, która dopiero niedawno ogarnęła ze jest nieprzerobionym DDA i poszła na terapie. Walczyłyśmy kopę lat ze sobą, ja się szybko zbuntowałam a ona mnie usiłowała przyciąć do własnego wzorca. Trochę jak zła królowa - co bym nie zrobiła, wszystko, autentycznie wszystko było zle. Dodatkowo mało się wpisuję w społecznie aprobowane wzorce kobiecości, od zawsze mówiłam, ze nie chce ani małżeństwa ani dzieci, plus byłam mocno niezależna - a to nie mogło przejść. Zaczęłam pracować jako szesnastolatka bo nie było mowy żebym dostawała jakieś pieniądze na cokolwiek. Kasa to był w ogóle gruby temat, ale może go zostawię odłogiem póki co.

Tak naprawdę odetchnęłam dopiero na odległość. I ja to plus terapia tez zmieniło, w końcu mamy jakiś dialog a nie utarczki i ciągła walkę.
Moje rodzeństwo było traktowane inaczej, dużo, dużo lżej. I mieli finansowe wsparcie. Ale nie jestem na nich zła czy coś, bardzo się kochamy i uważam ze mam najlepsza siostrę i najlepszego brata na świecie

Dumam gdzie tu w górki uderzyć. Byłam potańczyć funky rano a teraz trzeba wykorzystać pogodę bo od jutra ma lać.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasztanka3]

Pani R, widze duzo podobienstw miedzy naszymi matkami, ale podejscie do facetow mialy odwrotne. Moja uznawala facetow tylko jako zlo konieczne = bankomat. Kobieta ma wedlug niej byc ladna, szczupla i posluszna i wyjsc bogato za maz, urodzic dzieci i odebrac mezowi majatek bo jej sie nalezy za takie poswiecenie.
Kto wie w jakie zwiazkowe bagno bym sie wpakowala sluchajac tych jej zlotych rad z tylka.
Jedyna osoba z calej rodziny majaca jakikolwiek kregoslup moralny i chociaz troche troszczaca sie o mnie zmarla kiedy bylam nastolatka w liceum. Od tamtej pory bylam juz calkowicie zdana tylko na siebie.

Wyszlismy na kolacje z tesciowa, ale okres mi tak dokucza, ze przez dym w koreanskiej restauracji grillowej zrobilo mi sie tak slabo ze musielismy szybko wyjsc Reszte wieczoru spedzilam na kanapie pod kocem elektrycznym, odziana w trzy puchate miekkie warstwy ogladajac nowe odcinki The boys na amazon prime.
Nie lubie jak seriale nie wychodza od razu calymi sezonami, teraz bede sie co tydzien wkurzac ze tylko jeden odcinek jest. Ale nie mam cierpliwosci na to zeby poczekac z seansem az bedzie caly sezon

A co do ubierania sie i stylu, to ja sie ciesze ze znalazlam "swoja" marke w ktorej zawsze robie zakupy. Bo poza ciuchami do pracy ktore musza byc zgodne z dress codem i tam mam do wyboru tylko 3 firmy, to nie kupuje juz nic poza Review. Wszystkie moje sukienki, spodnice, spodnie, kurtki, bluzki i torebki, i nawet zdecydowana wiekszosc butow jest z Review. I biorac pod uwage to ze teraz nawet bardzo casualowe ubrania mozna tam kupic, to po co szukac czegokolwiek gdzies indziej skoro moge poza bielizna, pizamami i ubraniami typowo do cwiczen wszystko kupic w jednym sklepie.

[Pani_Robot]

Jestem w Manu. To jest jakiś koszmar - na rynku 10 restauracji, każda ma ogródek. Kolejka do wolnych stolików. W strefie gastro - fast food po jakies 50/60 osób przed makiem kfc… w sklepach kolejki 15 osób do przymierzalni. Ogonki na pół sklepu do kas.
Przeturlalam się póki co 5km, wzięłam ze sobą tylko wodę i orzechy i co? Znalazłam cukiernię

IMG_4986.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Robot]

Siedzę od 40 minut w kolejce do przymierzalni:.. dosłownie urwał na podłodze siedzę już.
Nigdy więcej.


No, łącznie 2h tylko dlatego, ze mieli najtańsze 90’s jeans. Jeszcze H&M i spróbuje nie zemdleć wracając do domu. Wodę mam.

Magbeth mamy wątek na kosmetycznym bodajże z ukry5ym albumem na pinterest dla kobiet, które rozkminiaja co im pasuje i próbują nauczyć się stylu. Ja dama dwa-trzy lata temu wygladalam karykaturalnie.

Kasztanka zmacalam ten masażer który kiedyś pokazywałas. Mega jest…

[magbeth]

Pani R , to ten wątek o typach urody?
Współczuje tego koczowania przy przymierzalni. Dlatego kocham Zalando, choć wyczytałam w babskiej grupie w No ze jak się za dużo zwrotów robi to Zalando blokuje niektóre możliwości płatności. Hmmm…jeszcze mnie nie dorwali


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Pani_Robot]

Ło matko wróciłam, z buciora. Już mnie nie bolą biodra przy chodzeniu Ale 9km w klapkach to nie jest mądra decyzja. Boli mnie poduszeczka od stopy czy jak to sie nazywa jakbym się przypaliła papierosem.

Dziś koło mnie See Bloggers, gdzie między innymi Przetakiewicz wżeniona w fortunę Kulczyka przemawiała o tym jak pieniądze dają szczęście. Zapewne z pozycji kobiety biznesu, która odniosła zawodowy sukces Nie wiem kto tego słucha, ale kojarzy mi sie z firmowa konferencją dla szeregowych roboli typu pracuj więcej i ciężej, to będziesz jeździć takimi Ferrari jak dyrekcja.

Okazało się, że trafiłam na wyprzedaże. Myślałam, że są w lipcu
W Sinsay sparaliżowany był kompletnie ruch po sklepie, bo stały dwa zakręcone ogony kilkudziesięciu osób - jeden ogon do kas, drugi do przymiarek. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co było w Zarze, do której zawsze stoi 15 osobtu i tu

Magbeth tak, ten wątek. Ja też mam krótkie linie i jestem gruszką, więc jeszcze gorzej, ale taką w stronę klepsydry, braku biustu mi zarzucić nie można, tylko obręcz barkowa żałosnie wąska. Co do sklepów, to jesli w NO są w klimacie H&M, to faktycznie jest to styl pod modelową skandynawkę, który mało komu pasuje Dziś weszłam i nic... sporadycznie tam coś kupię. W tym roku garniturowe spodnie z szerokim mankietem na dole, dzięki czemu nogawki się idealnie układają i jakiś naszyjnik, ale musze go dać do pozłocenia - cudny, tylko z g*wnolitu, przetarł się po 3 założeniach, a tak... gacie po domu i tyle. Za to kocham się w H&M Home, szczególnie wazonach i meblach.

Wrzucam spodnie za którymi się tyle nastałam, ale po 67zł warto było sterczeć. 100% bawełny.
A tu na modelce:
https://www.sinsay.com/pl/pl/jeansy-...aist-6181j-05j
I
https://www.sinsay.com/pl/pl/jeansy-...3d8db40fa58782

W Zalando miałam wszystkie mozliwosci, a moje zwroty były na poziomie 77% jak mi raz wyliczyło. Teraz mam zablokowane, bo obsunęłam się z płatnością... o kilka miesięcy

Kasztanka moja to taka modliszka... faceci byli od dawania kasy, złota i markowych perfum, mieli się zakochać, porzucić swoje żony i ona ich wtedy zostawiała. Myślę, że nienawidziła ich jak wszystkich ludzi, służyli jedynie do potwierdzania swojej wartości. Wpajała mi latami, że powinnam sobie znaleźć majętnego pana 15-20 lat starszego, "bo mądre kobiety tak robią". Współczuje okresowych perturbacji. U mnie to dopiero za miesiąc, chyba, że zapomnę tabletki, to mnie sieknie. Próbuję sie ustawić na 4 okresy rocznie.

Mam takie momenty hipomanii chyba na tym leku, jak to zawsze ja na nowym leku. I w zasadzie... nigdy nie mam pewności, czy tak się czują zdrowe osoby, czy to to. Niemniej, stan wysoce pożadany. Tych 9km nawet nie poczułam, wystarczyła głośna muzyka w słuchawkach. A przecież jestem kanapowcem. Cała pandemia na dupsku w domu. Gdyby nie pieczenie stopy, przelazłabym jeszcze z 5km.

Zobaczyłam się na zdjęciach, które robiłam sobie w przymierzalniach. Nie utrzymam równej grzywki, bo nie utrzymam łap w spokoju i musze przeczesywac włosy, w efekcie zrobiła mi się curtain bangs. Czytałam oczywiście przed obcięciem, że nie jest ona dla heart shape, a jest mi bardzo korzystnie.

Waga spadła poniżej tych cholernych 62kg!

W sklepowych Coming Soon są botki, kozaki, swetry i kurtki

[magbeth]

Zrobilam ten test Kibbe i wyszło mi Soft Dramatic.

[Pusheen_]

Napisane przez magbeth

Zrobilam ten test Kibbe i wyszło mi Soft Dramatic.

Gdzie konkretnie robiłaś ten test? Rzucisz linkiem?

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Napisane przez magbeth

Zrobilam ten test Kibbe i wyszło mi Soft Dramatic.

Te testy to kłamią mocno, bo zazwyczaj źle siebie oceniamy. Ile masz wzrostu?

Mnie też wyszło SD, mam vibe SD, ale jednak jestem Flamboyant Gamine tylko z mahoniowym etherealem jak Lady Gaga. Prawdopodobnie mogłabym się ubrać w surowe mięso i wyglądac spójnie Postawiona obok SD będę po prostu mała i ciut chłopięca.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Pusheen_

Gdzie konkretnie robiłaś ten test? Rzucisz linkiem?

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

U Olgi:
https://olgabrylinska.com/typologia-kibbe/test/


Teraz mi wyszedł Romantic

Cinde wspominałas jakis czas temu te bardzo modne klapki basenówki. One sa raz, że mega szerokie, a dwa... tak miękkie, że pieta spada w dół w tę piankę w bucie i robi się niewygodnie. Mierzyłam w różnych sklepach i to jedno i to samo.

[magbeth]

Pusheen, tak u Olgi zrobiłam.

Mam 169 cm wzrostu. Przeczytałam sporo opisów i czuje się zagubiona. Pasuje sporo, ale jak to w testach - nie wszystko. Typem Romantic nie będę nigdy, jest we mnie tyle dziewczęcości co w stole do pingponga. Jeszcze w kawałkach mogłabym się załapać na Classic, tyle ze biust za duży, ręce i stopy tez.
Ale przy okazji z ciekawości poproszę jakas koleżankę żeby odpowiedziała na pytania u Olgi patrząc swym zewnętrznym okiem i porównamy Albo sis poproszę, ta cholera jest bardzo szczera.

Pani R, pewnie wszyscy jesteśmy kombinacjami, jak zwykle
Gratulacje spadkowe!

Byłam w bibliotece i wyjątkowo wzięłam książkę po polsku - Widnokrąg Myśliwskiego, zaczęłam i bardzo mi się podoba.

Hiking byl, ale mgła i słabe widoki, zdjęcia wyszły kijowe cokolwiek.

Jak sa kurtki i botki, to zaraz będą światełka, choinki i nieśmiertelny George Michael w głośnikach...

[Pusheen_]

Jeeeezu, sorry ze Wam się tak trochę z głupia frant wcielam . Podczytuje sobie ten wątek, a że obie wypowiadacie się także w wątku przeznaczonym do analiz kolorystycznych, to byłam święcie przekonana, że właśnie w nim jestem, a tu proszę - zawedrowalam do drugiego Cała ja !


Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Napisane przez magbeth

Pusheen, tak u Olgi zrobiłam.

Mam 169 cm wzrostu. Przeczytałam sporo opisów i czuje się zagubiona. Pasuje sporo, ale jak to w testach - nie wszystko. Typem Romantic nie będę nigdy, jest we mnie tyle dziewczęcości co w stole do pingponga. Jeszcze w kawałkach mogłabym się załapać na Classic, tyle ze biust za duży, ręce i stopy tez.

Jakbym czytała o sobie. Nie z brwiami Willa Poultera https://3qwcvg29grsd2yar3l9zcq3j-wpe...7-1160x870.jpg

[kasztanka3]

O matko, mam ochote strzelic sobie w glowe. W koncu po 2.5 roku pandemii mam covid (Charlie tez).
Jednoczesnie z wyjatkowo bolesnym okresem, w ogole w nocy nie spalam przez kaszel, boli mnie doslownie wszystko - nawet jak to zgrabnie okreslilam "czaszka od wewnatrz" bo nie nazwalabym tego migrena czy tradycyjnym bolem glowy. Czuje sie fatalnie, nie bylam az tak chora od 2016 roku kiedy to jeszcze w PL zlapalam ostra angine i bylam chora z ekstremalnym bolem gardla i goraczka w okolicach 40 stopni przez ponad miesiac.

[Marigold19]

Kasztanka, współczuję Chyba też miałam i nic przyjemnego ;/ Uważam, że do dziś się męczę z pozostałościami po...

Niepotrzebnie chyba panikowałam- wczoraj zainstalowałam Fitatu i zjadłam 1500 kcal, poszłam spać głodna, ale dziś na wadze ruch w dół Więc dziś trochę sobie popuszczę na kilka kcal, ale motywacja ciutkę powróciła.

[Pani_Robot]

Kasztanka bardzo współczuję Łeb mnie bolał dobre 2-3 tygodnie dzień w dzień. Jadłam paracetamol jak cukierki.

Mari gratki! u mnie 61,75 Wczoraj poczyniłam przymiarki. Przewiduję, że za 1-1,5kg odblokuję cztery pary spodni

[kasztanka3]

Tez tak myslalam, ze przez tak dlugi czas to na bank mialam covid i nie mialam pojecia o tym ze go mam.
No nie, nie czulam sie nawet w polowie tak zle od lat Nie bylabym w stanie tego z niczym pomylic.
Obydwoje zreszta "umieramy", na kolacje zamowione pho bo kto bedzie w takim stanie gotowal.

[magbeth]

Kasztanka, współczuje bardzo combo, zdrowiejcie szybko
Ja nie miałam covida - jeszcze - ale mam tendencje do migren i bólu głowy i ten opis bolacej od wewnątrz czaszki brzmi niedobrze.

Dziewczyny, trzymam kciuki za dalsze zjazdy wagowe. Tez chyba zainstaluje na powrót Fitatu.

Umówiłam się z koleżanka na rurkę indywidualnie, trochę poćwiczymy, może uda mi się superman dziś
Póki co raczę się kawą w łóżku, spałam do 10.00 prawie, znowu jak nie ja. Ale dobrze tak.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ava_]

Kasztanka wspolczuje i mam nadzieje, ze covid szybko sobie zniknie. Siedze na tym samym wozku. Dopiero mielismy dlugi Jubilee weekend, oczywiscie nie moglo mnie zabraknac w centrum wraz z milionem innych osob. Dokladnie 5 dni pozniej zaczelam kichac i kaszlec, od razu wiedzialam, przeciez normalnie nic mnie nie bierze i nigdy nie choruje. Przynajmniej moj ogrod pieknieje, zamowilam duzo ziemi i roslinnosci, bo co tu robic calymi dniami w domu. Koty tez szczesliwe, rzeczywiscie jak ta czarownica siedze w ziolach otoczona sierciuchami Mam nadzieje, ze mi to paskudztwo przejdzie do festiwalu w przyszly weekend.

W tym miesiacu dostalam calkiem przyzwoity bonus i podwyzke, zeby nadgonic inflacje. Spora czesc poleciala prosto na konto oszczednosciowe, ale nadal mam luzy, moglabym sobie cos fajnego sprawic. Nic za mna specjalnie nie chodzi, na kosmetyki pielegnacyjne mam bana nawet nie patrze, kolorowka to samo. Od pewnego czasu mysle o lnianej bialej koszuli (nuda wiem). Mam awersje do lnu odkad pamietam, a ostatnio zaczely mi sie podobac letnie stylowki z biala koszula. Pewnie zanim dojde jaka bym chciala - z jedna kieszenia, z dwoma czy wcale? jaki kolnierzyk? jaka dlugosc rekawa? - lato minie i wroce do kompletowania swojego outfitu Diany, tu nadal brakuje mi bialego szalika.

Trzymam kciuki za spadki na wadze. U mnie tradycyjnie 5kg na plusie. Kupilam hit lat ’80 - Slimfast, o ludzie jak to wali chemia.

[Pani_Robot]

Zamówiłam w biblio, bo jest kolejka Lori Gottlieb - Czy chcesz o tym porozmawiać? Trochę o pracy terapeuty, trochę o terapii własnej. Przesłuchałam godzinę na Audiotece za free i wydaje się przyjemna.

Jestem potwornie niewyspana i idę "czytać". Pewnie zasnę

[Marigold19]

Napisane przez Pani_Robot

Kasztanka bardzo współczuję Łeb mnie bolał dobre 2-3 tygodnie dzień w dzień. Jadłam paracetamol jak cukierki.

Mari gratki! u mnie 61,75 Wczoraj poczyniłam przymiarki. Przewiduję, że za 1-1,5kg odblokuję cztery pary spodni

Ja też może coś odblokuję niedługo! Ale tak mnie cieszy, że nawet nie rozmyślam o jedzeniu- zjadłam duże, zdrowe śniadanko, wypiłam koktajl o nazwie zachcianka... A wczoraj zjadłam dwa wafelki Hanuta... i po tym się przespałam. Dlatego mi się lepiej zrobiło

[caffeine]

Hej dziewczyny