Włosomaniaczki :D - część III

[Karola0613]

hihi dzięki za podpowiedź ze nie w tym wątku szukam :P:P chcialam sie tylko dowiedziec czy na darmo bede tutaj szukala a mowiac szczerze troszke tutaj postow o pieknych wloskach napykane jest ;DD dzięki serdecznie : cmok:

[virka]

Napisane przez Jolie2601

ja też mam serdecznie dość jej uszczypliwych postów- za takie coś dostała już punkty 2. Dzisiaj dostała za powyższy post żółtą kartkę z liścikiem miłosnym, informującym dlaczego takiego zachowania tolerować nie będę. Jeszcze raz a będzie ban tymczasowy- ja mam anielską cierpliwość- ale i ona ma granice- takiego totalnego braku klasy i wyczucia nie mam zamiaru tolerować

No to koleżanka ładnie zaszalała Ale czasami trzeba...

Napisane przez Jolie2601

wesele jak wesele- ładny lokal, śliczna okolica, genialna obsługa, dobre jedzenie- muzyka jak to na weselu Generalnie było fajnie. Niestety ani jedno z naszej trójki nie zabrało aparatu- więc zdjęcia pewne dopiero jak dostanę płytkę od nowożeńców

W takim razie pozostaje z niecierpliwością czekać na zdjęcia

[Porcelainnn]

Dobry wieczór

Ola - dziękuje za loinka. Naprawdę dobrze zatańczyli I słychać było entuzjazm, oklaski i doping, to musiało dodawać im skrzydeł.

I dziękuję też za zaproszenie, ale odpuszczę sobie te sowy i nietoperki

Mam nadzieję, że dziś mi już nic nie wleci do pokoju

Marzenko - bluszcz oczywiście w ciemnej zieleni. Kwiaty klasycznie - nasycone, ciemne róże, czerwienie, fiolety. Z resztą, widziałam Twoje prace i w pełni Ci ufam, masz bardzo dobry gust. Taki zeszycik Julci byłby prawdziwym skarbem po latach. Mam nadzieję, że jak będę mieć dzieci tez taki założę


Iza- przeczytałam trochę i... taka głóupawa się wydaje. I w dodatku próbuje być złośliwa. No ale byłoby zbyt pięknie - sportkałam tu tyle fantastycznych dziewczyn, więc jakieś hmmm... inne(?) też musza tu być.

Wróciłam ze 'Sweeney Todda' w bardzo dobrym humorze (powtarzyalio dziś w kinie Sztuka, bilet tylko 5 zł). Prócz Deppa zauroczyła mnie Helena Bohnam Carter, fantastycznie grała I choć jest już starszą aktorka to nadal ma w sobie coś, widać, że musiała być piękną kobietą

Dobranoc

[blonndee]

ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahaha

ale dostalam pw od pani koko. no zaraz porycze sie ze smiechu!
to dopiero agentka jest

zepsul mi sie telefon. oczywiscie podczas bardzo waznej awantury z tz. pieknie po prostu. nie mam kontaktu ze swiatem, nie mam budzika, nie mam nic!
nie mam nawet w tej chwili kasy na naprawe a nie mam pojecia gdzie mam najblizsza budke telefoniczna. jestem w wielkiej... kropce

a ta awantura tak mnie z rownowagi wytracila, ze teraz szybko nie zasne...

[virka]

Napisane przez Porcelainnn

Marzenko - bluszcz oczywiście w ciemnej zieleni. Kwiaty klasycznie - nasycone, ciemne róże, czerwienie, fiolety. Z resztą, widziałam Twoje prace i w pełni Ci ufam, masz bardzo dobry gust. Taki zeszycik Julci byłby prawdziwym skarbem po latach. Mam nadzieję, że jak będę mieć dzieci tez taki założę

Tzn z tymi nasyceniami to jest różnie na serwetkach , ale może coś wymodzę A napisz mi jeszcze w jakich kolorach masz pokój, dzięki temu będzie mi łatwiej

Napisane przez blonndee

ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahaha

ale dostalam pw od pani koko. no zaraz porycze sie ze smiechu!
to dopiero agentka jest

Ale Cię zaszczyt spotkał

[Jolie2601]

Napisane przez Karola0613

hihi dzięki za podpowiedź ze nie w tym wątku szukam :P:P chcialam sie tylko dowiedziec czy na darmo bede tutaj szukala a mowiac szczerze troszke tutaj postow o pieknych wloskach napykane jest ;DD dzięki serdecznie : cmok:

poszukaj na "pytania do fryzjerki- pielęgnacja włosów"

Napisane przez virka

No to koleżanka ładnie zaszalała Ale czasami trzeba...

oj trzeba

Napisane przez virka

Ale Cię zaszczyt spotkał

Panią K też spotka zaszczyt- zostanie przedstawiona "górze". Moja cierpliwość po PW do Izy się skończyła.

[blonndee]

Napisane przez virka

Ale Cię zaszczyt spotkał

kurcze no... zostalam wyzwana od nienormalnych i bezmyslnych spodziewalam sie tego, ale myslalam, ze pobawi sie w publiczny lincz.
i witki mi opadly

Napisane przez Jolie2601

Panią K też spotka zaszczyt- zostanie przedstawiona "górze". Moja cierpliwość po PW do Izy się skończyła.

na nia nie ma innej sily. tysiace razy zwracalo sie jej uwage na to, ze jej wypowiedzi sa w zlym tonie, ale jedyne co ta pani potrafi to ladowac oskarzeniami w innych i rzucac sie udawajac przy tym niewiniatko.
podejzewam, ze to taka typowa rozowa warszawska 'prazka' jest

[xyoko]

Cześc Ale senny dzień, od rana pada A ja chciałam pochodzić po sklepach, muszę oddać buty do reklamacji (nie wiem, o co chodzi, ale ostatnio buty sportowe rozpadają mi się po paru miesiącach, wkurza mnie to już, bo znowu pewnie spędze mnóstwo czasu na szukaniu innych.. albo zacznę biegać na co dzień w szpilkach )

Napisane przez blonndee

zepsul mi sie telefon. oczywiscie podczas bardzo waznej awantury z tz. pieknie po prostu. nie mam kontaktu ze swiatem, nie mam budzika, nie mam nic!
nie mam nawet w tej chwili kasy na naprawe a nie mam pojecia gdzie mam najblizsza budke telefoniczna. jestem w wielkiej... kropce

a ta awantura tak mnie z rownowagi wytracila, ze teraz szybko nie zasne...

Może to był znak, żebyś tak się nie awanturowała A tak poważnie, to mam nadzieję, że szybko się uporasz z problemem

[Porcelainnn]

Dzień dobry
Faktycznie, dzień paskudny, a u mnie do tego stresujący. Za niedługi idę do dentystki, potem mam nową uczennicę, pierwszy raz na korepetycjach. Jest gdzieś w wieku mojej mamy i denerwuję się czy uda mi się z nią nawiązać dobry kontakt. A jutro znów lekcje z dwójką nowych dzieciaczków.

Iza - zaszczyt Cię kopnął, PW od samej K. A Co do telefonu, to myślę jak Xyoko, to był znak z nieba żebyście się nie kłócili. Wyślij mu smsa z netu z buzi, a nuż telefon zacznie działać?

Viruś - pokój mam wymalowany na delikatną , jasną zieleń. Kojarzy mi sie z łodyżkami roślin - pastelowa, miętowa. Bardzo delikatna. Meble z sosny, jaśniutkie. Na ścianach plakaty z reprodukcjami Klimta

[xyoko]

Napisane przez Porcelainnn

Dzień dobry
Faktycznie, dzień paskudny, a u mnie do tego stresujący. Za niedługi idę do dentystki, potem mam nową uczennicę, pierwszy raz na korepetycjach. Jest gdzieś w wieku mojej mamy i denerwuję się czy uda mi się z nią nawiązać dobry kontakt. A jutro znów lekcje z dwójką nowych dzieciaczków.

Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze

[blonndee]

Napisane przez xyoko

Cześc Ale senny dzień, od rana pada A ja chciałam pochodzić po sklepach, muszę oddać buty do reklamacji (nie wiem, o co chodzi, ale ostatnio buty sportowe rozpadają mi się po paru miesiącach, wkurza mnie to już, bo znowu pewnie spędze mnóstwo czasu na szukaniu innych.. albo zacznę biegać na co dzień w szpilkach )



Może to był znak, żebyś tak się nie awanturowała A tak poważnie, to mam nadzieję, że szybko się uporasz z problemem

to bylby nielada wyczyn! tymbardziej, ze podobno w czasie chodzenia w szpilka cwiczy sie miesnie lydek czy pupy, nie pamietam

chyba tak, bo telefon dzis rano z niewinna minka bez zadnych problemow sie wlaczyl bezczelny sie wtraca, no!
ja tam ten znak odczytuje inaczej... od jakiegos czasu zbieram fundusze na iphone'a, a popsuty telefon moglby przyspieszyc proces kupna

Napisane przez Porcelainnn

Dzień dobry
Faktycznie, dzień paskudny, a u mnie do tego stresujący. Za niedługi idę do dentystki, potem mam nową uczennicę, pierwszy raz na korepetycjach. Jest gdzieś w wieku mojej mamy i denerwuję się czy uda mi się z nią nawiązać dobry kontakt. A jutro znów lekcje z dwójką nowych dzieciaczków.

Iza - zaszczyt Cię kopnął, PW od samej K. A Co do telefonu, to myślę jak Xyoko, to był znak z nieba żebyście się nie kłócili. Wyślij mu smsa z netu z buzi, a nuż telefon zacznie działać?

nie martw sie, bedzie dobrze a uczysz francuskiego czy angielskiego?
ja chyba poszukam jakiejs dobrej nauczycielki franca bo strasznie mi sie zapomnial ten jezyk, a z jednym angielskim to w 'mojej branzy' [] nic nie zdzialam
tak w ogole to mysle o wyslaniu CV do sephory, ale boje sie, ze tylko sie osmiesze... cos tam juz w skladach sie podszkolilam, chemia kosmetykow na ug tez pewnie zrobi swoje, jestem komunikatywna i pozytywnie nastawiona, ale... brak doswiadczenia. jedyna praca to praca w domu wypoczynkowym gdzie kontakt z ludzmi mialam na zasadzie odpowiadania na pytania letnikow gdy szefowej nie bylo i podczas podawania im posilkow nie brzmi zachecajaco a nie wiem jak mialabym to ubrac w slowa tak, zeby bylo prawda a jednoczesnie brzmialo... no wiadomo jak
probowalam wyslac z bramki ale ten wariat nie ma uaktywnionej mozliwosci dostawania z neta sms nawet nie wiedzialam, ze tak mozna!
poki co jestem na niego obrazona i nie odpisuje na smsy [ktore notabene nie sa jakies super mile, ot zwykle 'dzien dobry' bez codziennego '..., kochanie'. on wie jak mnie to irytuje wiec pewnie to specjalnie]

dobra, wracam do nauki mojej chemii i pewnie zrobie sobie hummusik po drodze bo mnie cos przyciska glodek hummus z maca super jest z surowa marchewa, ale takiej akurat nie posiadam w tej chwili

[oleczka87]

Napisane przez 'Estelle'

Oleczka, bardzo mi przykro z powodu sprawy z akademikiem. Może pisać podanie do rektora albo dziekana w tej sprawie, skoro nie wiadomo, czy uda się dogadać z kierownikiem?

Bylam w biurze administracji, ale była tam tylko babka, która przyjmuje wpłaty za akademik. Kierownik był zajęty a ja nie miałam czasu czekać. Ona potwierdziła to samo, że on chce oddać całe 7 piętro dla pierwszych lat. Ale że to nie jest jeszcze pewne, takie ma plany.
Dziekan i rektor nic nie ma do gadania w sprawie akademik, nic się nie zdziała :/.

Napisane przez karla_92

Ja ja ja Ale narazie oglądałam tylko 2 sezony i to co tydzien w tv, a nie jednego dnia






Ale że o co chodzi? A kiedy jej nie było

Jej nie ma w trzecim sezonie

Napisane przez xyoko

Bry Ja się naprawdę starzeję.. Wczoraj pierwszy raz od bardzo dawna byłam na imprezie do 3 (bo ostatnio to do 1 max wytrzymuję), musiałam wstać o 7 i dalej jestem nieprzytomna. Całkiem straciłam kondycję

Ja też się starzeje, nie potrafię wytrzymać dłużej niż do pierwszej a jak pójdę spać koło 3 i to jeszcze na lekkim rauszu to następnym dzień totalnie wyjęty z życia.

Dobra, wróciłam i to był jeden z najbardziej męczących weekendów, 16 godziny nauki, wstawanie o 5.30 i spędziłam w sumie z 8 godzin w pociągach.
Ale jest super, strasznie mnie kręcą te receptury, łacińskie zwroty, leki. Ocenę z anatomii ze studiów będę miała przepisaną i nie będę musiała na nią chodzić . Cząstkowe oceny za różne kolokwia np. ze zdrowia publicznego dział z mikrobiologii też. Ogólnie jest 46 osób, w mojej grupie 23 i tylko 5 osób jest związanych z biologią lub chemią i dla mnie to cholernie łatwe. Szkoła ma statut szkoły dziennej, nawet nie wiedziałam.
Ale jest kilka dziewczyn po 30stce i one mają przerwę 10letnią w nauce. Jest też dziewczyna z filologii polskiej, która nie ma pojęcia o chemii. Większość osób nie słyszała o tym, że lecytyna jest w soi, albo co to jest prokariota. Zastanawiam się co tacy ludzie tam robią, bo jednak 2 lata to mało, żeby się w miarę wyspecjalizować nawet jako technik farmacji i nie dziwię się, czemu później większość kierowników aptek przyjmując technika załamuje ręce, że on nic nie potrafi. No, ale oni tam idą, żeby mieć pewien zawód a nie z zainteresowań chyba. Na technologi postaci leków prowadzący mówił, że jakiś czas temu we Wrocławiu było głośno o tym, że facet przyszedł do apteki i kupował paczkę prezerwatyw. Pytał się pani mgr jak ma tego używać. Ona myślała, że facet sobie robi z niej jaja i powiedziała "Zjeść i popić szklanką wody". Skończyło się to poważnym zabiegiem a sprawa wylądowała w sądzie

['Estelle']

Napisane przez karla_92

Dziwne macie te zwięrzęta Mój pies to prawdziwy francuski piesek - sucha karma kłuje w ząbki, najchętniej jadłby gotowane mięsko i jakieś miękkie ciasteczka/ciasta Takie zwykłe herbatki już mu niebardzo pasują, bo za twarde

Moja piesowa też francuski piesek sucha karma tygodniami stoi w misce i czeka na łskę wielce wielmożnej pani... a inne jedzenie to jak ma humor... czasami to szynka potrafi wzgardzić, bo woli np. polędwicę
Najśmieszniejsze jest to, że czasami domaga się czegoś, a potem nagle zmienia jej się smak, więc udaje, że niby je, coś tam mlaska, ciumka, a tak naprawdę to wypluwa

Napisane przez blonndee

jak mi podrzucisz linka ze skladem to sprawdze z moim i powiem czy sie zgadza btw, widzialam gdzies analize jego skladu na wizazu... ale to daaaawno bylo, musialabym poszukac.
ja mialam bardzo duzo takich potradzikowych [po drapaniowych predzej] plam i sobie calkiem niezle poradzil. cere mam juz jednolita. tylko ten cholerny rumien...

No ja mam właśnie te takie po drapaniu, bo oczywiście z nudów w pracy nie mogę utrzymać łap przy sobie
Skład kremu przeglądałam na KWC, to ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...alosciami.html , mnóstwo ekstraktów, ale nie kwasów i nie wiem o co chodzi... chyba napiszę do biochemiczek

Napisane przez Milka19

Dzięki Jakoś się trzymam A dokładnie trzymam ręce z daleka od twarzy


I jest się czego bać W końcu ostrzegają w ulotce przed zajściem w ciąże podczas stosowania. Ja po trzech dniach mam już serdecznie dosyć Łuszcze się - w miejscach w których nie koniecznie bym chciała - okolice ust - a tam nie nakładam, więc nie wiem czemu. Mam czerwone placki w niektórych miejscach i chyba podrażnia mi naczyka Niewątpliwą zaletą jest to, że ładnie wysusza. Chociaż tyle dobrego. Chyba muszę zredukować częstotliwość jego stosowania i nakładać co kilka dni, bo niedługo zacznę przypominać łuszczącego się buraka

horrorystyczny ten Zorac.
I pewnie migruje, skoro łuszczysz się tam, gdzie nie smarujesz...
I martwią mnie te naczynka, teraz to już na 100%, ostatnio kilka pękło mi na skrzydełkach nosa, chociaż nigdy nie miałam z tym problemów i zastanawiam się, co z nimi począć... W głowie już siedzi mi zabieg laserem, ale nie wiem, czy to coś daje i czy nie wtopię tylko kasy...

Napisane przez virka

A czy Twój kot jada kanapki z miodem (tak jak mój )

Nie wiem, nie próbowałam bo sama nie lubię chleba z miodem, brrrr...
Ale ostatnio jadł ze mną sałatkę jarzynową, pulpety z sosem od ryby po grecku i jogurt, za którym po prostu przepada uwielbia go podan wszystko i jak tylko widzi kubeczek to od razu leci i próbuje wsadzić łapę do środka. A już, nie daj panie, kanapki... tak potrafi palnąć łapą znienacka, że kanapkę wytrąci z rąk
Ach i mają z piesaczą niepisaną umowę... jak na stole zostaja jakieś ciastka, to kot je z paczki wyciąga, zrzuca na podłogę, a piesacza przejmuje transport... w zalezności od humoru zje ciastko od razu albo się nad nim "modli" i czasem przybywam do domu, patrzę, że pies coś pilnuje, zaglądam jej pod pysk [ależ wtedy zasłania swój skarb - wydłuża szyję, sztywnieje i nakrywa smakołyk sobą] a tam suprise!
I oprócz tego jeszcze jedna ważna cecha, tym razem piesowej - poranna kawa Jak ciśnienie spada, to potrafi się tak domagać swojej działki ...

Napisane przez virka

Pokażę Wam, mojego kota w jednej ze swoich ulubionych pozycji do spania

To również ulubiona pozycja mojej piesaczy

Napisane przez Porcelainnn

[I]
[I]Wracając do seriali, to ja już następnego czwartku i 'Lost' doczekać się nie mogę Oprócz tego, od czasu do czasu lubię obejrzeć 'Kości' I 'Detektywa Monka'
Telewizja to ZUO.

oj straszne ZUO, ja to codziennie jakiś serialik wieczorem

Napisane przez Finlora

No jak mogłas! Toż to cudo chyba codziennie leci w tv No chyba, ze specjalnie?

No nie wiem, jak mogłam
Ale nie ma codziennie, tylko w weekend chyba.
Oglądałam drugi odcinek... Nudne to nieziemsko, ale przynajmniej mam brecht z Jolanty... na miejscu Jareczka nie wytrzymałabym z nią nawet sekundy, nie wiem, co on w niej widzi, ale jak to mówią "każda potwora znajdzie amatora"
Żenada ogólnie...

Napisane przez Finlora

Estelle
ten Twój naszyjnik widziałam kilka dni temu kiedy byłam u kolezanki i patrzyłam sobie co wystawiasz i strasznie mi się spodobał
Ten drugi zobaczyłam teraz i wiesz co? To naprawdę nieudolny plagiat bo Twój jest o niebo ładniejszy
A tą plagiatorkę naprawdę powinno się

Dzięki

Napisane przez Finlora

Estelle
Podaj przepis na drinka

Ładujesz likier kokosowy, martini bianco słodkie, ew. wódka na wzmocnienie woltażu i zalewasz sokiem bananowym, tym zielonym, chyba z Tymbarku.
Ostatnio modyfikowałam go troszkę i dodałam odrobine ouzo, taki finalny sznyt, nadał świeżości i wyrazistości mieszance, ale to już uznaniowo, bo nie każdy lubi ouzo.

Napisane przez blonndee

ekhem, czy pani K. nie kwalifikuje sie do zbanowania? zadnych punktow karnych?
moze ja juz jestem przewrazliwiona, ale jak dla mnie to kazdy jej komentarz jest istna prowokacja

Mam takie same odczucia, ale może wreszcie uda się coś zrobić z tym trollowaniem.

Napisane przez Porcelainnn

Nad ranem obudziły mnie jakieś dziwne hałasy. U mnie wszystko to, co dzieję się na podwórzu dobrze słychać, bo to spokojna okolica, z dala od drogi no i śpię z otwartymi oknami. Hałasy jednak wciąż trwały więc rozeźlona zapaliłam światło (około piątej) i... po moim pokoju coś latało. Coś dużego! Byłam zaspana i moją pierwszą myślą było to, że był to nietoperz i zaraz wplącze mi sie we włosy Po chwili zobaczyłam jednak, że był to ptaszek. Wleciał przez szeroko otwarte okno i nie mógł się wydostać. I bałam sie, ze coś sobie zrobi, bo zaczynał obijać sie przez ścianę. obudziłam tatę i pomógł mu wylecieć, ale jakoś mnie to zdenerwowało. Pierwszy raz miałam taką sytuacje

no to niezła pobudka...
Ja niedawno łapałam w pracy gołębia, bo wleciał nieopatrznie do pokoju i nie umiał się wydostać, ale to zupełnie inna kategoria, bo nie było zaskoczenia w środku nocy...
PS. Z tymi nietoperzami wczepiającymi się we włosy to podobno bajka

Napisane przez Jolie2601

Bry wróciłam z weselicha- padnięta ale zadowolona- idę się chwilę zdrzemnąć. Miłego popołudnia

Ja mam za 2 tygodnie.
Za to wczorajsza barówa wyłączyła mnie skutecznie z niedzielnego życia.
Masakra, porażka i w ogóle wszystko co najgorsze i rozważamy rezygnację z tej pracy...

W lokalu otworzyli nową salę, na wesela.
Pierwsze wesele - właściciela... ale dyskoteka miała być normalnie, a restauracja zamknięta.
Wpadamy na salę dyskotekową, a tam w lodówkach do piwa stoi... MIĘSO. Jakies kurczaki i schaby w marynacie i inne *******ety... bo im w kuchni zabrakło miejsca w lodówkach

Druga sprawa - po 22 już było, impreza się rozkręca powoli, a do mnie podchodzi brat szefa i mówi, że mam iść za bar restauracyjny. SAMA [normalnie pracują tam dwie osoby i to często jest mało]. A za barem nie ma nic, zero piwa, zero wódki, NAWET KIELISZKÓW NIE BYŁO.
Jeśłi za tydzień będzie miała miejsce podobna sytuacja, to ja się wypisuję. Szkoda mi trochę, bo lubiłam tą pracę, ale tak traktować sie nie pozwolę

Napisane przez Porcelainnn

Wróciłam ze 'Sweeney Todda' w bardzo dobrym humorze (powtarzyalio dziś w kinie Sztuka, bilet tylko 5 zł). Prócz Deppa zauroczyła mnie Helena Bohnam Carter, fantastycznie grała I choć jest już starszą aktorka to nadal ma w sobie coś, widać, że musiała być piękną kobietą

Uwielbiam Helenę a już jej rola w Fight Clubie powaliła mnie na kolana

Napisane przez blonndee

zepsul mi sie telefon. oczywiscie podczas bardzo waznej awantury z tz. pieknie po prostu. nie mam kontaktu ze swiatem, nie mam budzika, nie mam nic!
nie mam nawet w tej chwili kasy na naprawe a nie mam pojecia gdzie mam najblizsza budke telefoniczna. jestem w wielkiej... kropce

a ta awantura tak mnie z rownowagi wytracila, ze teraz szybko nie zasne...

Mam nadzieję, że z Twoim TŻ wszystko wyjaśniło sie pozytywnie.
I nie kłócić się więcej bo

Tak długo pisałam tą wiadomośś, że aż mnie wylogowało...
Z grafiką też przesadziłam, więc zmuszona byłam wykasować emotki z cytatów.
Ale ważne, że nadległości już nadrobione
Dzień dobry.

Edit:
bmadziaa, czemu nas podglądasz?
O, już uciekła...

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

Ale jest kilka dziewczyn po 30stce i one mają przerwę 10letnią w nauce. Jest też dziewczyna z filologii polskiej, która nie ma pojęcia o chemii. Większość osób nie słyszała o tym, że lecytyna jest w soi, albo co to jest prokariota.

Wydaje mi się, że do takiej szkoły przyjmują prawie wszystkich. Poprostu zależy im na kasie i nie ma jakiejś większej selekcji U mnie było podobnie. Np. były osoby, które nigdy w życiu nie posługiwały się komputerem Co prawda po pierwszym roku odpadła połowa, a do końca dochowała się tylko garstka z nas, ale w tym przypadku liczy się zdecydowanie jakość a nie ilość. Może u Ciebie będzie podobnie

Aż nie mogę uwierzyć, że istnieją na świecie osoby, które nie wiedzą co zrobić z prezerwatywą Ale mimo wszystko farmaceuta powinien zachować się bardziej odpowiedzialnie i potraktować klienta poważnie.

Napisane przez 'Estelle'

horrorystyczny ten Zorac.
I pewnie migruje, skoro łuszczysz się tam, gdzie nie smarujesz...
I martwią mnie te naczynka, teraz to już na 100%, ostatnio kilka pękło mi na skrzydełkach nosa, chociaż nigdy nie miałam z tym problemów i zastanawiam się, co z nimi począć... W głowie już siedzi mi zabieg laserem, ale nie wiem, czy to coś daje i czy nie wtopię tylko kasy...

Ja jak tylko wróce do Krakowa planuje się zająć naczynkami Trochę się boje, bo czytałam o poparzeniach wywołanych przez laser. Różne wypadki się zdarzają, a ja mam ostatnio pecha Byłam na konsultacjach i u mnie jest trochę więcej do zamykania niż u Ciebie. W sumie będę happy jak znikną mi na zawsze tylko trzy, które są dosyć widoczne Jesli chodzi o naczynka na skrzydełkach nosa nie wiem czy jest większy sens zamykać. Jeśli to bydle jest bardzo widoczne można spróbować, ale to jest taki obszar, gdzie zapewne po kilku tygodniach, a czasem nawet dniach naczynko znowu się pojawi, zwłaszcza jak często dmuchasz nos.

Z własnego doświadczenia wiem, że kremy na naczynka nic nie dają. Znaczy powstałych już naczynek nie usuną, a teoretycznie zapobiegają pojawianiu się nowych. Ogólnie jeśli nie chcemy więcej naczynek należy zminimalizować opalanie się, zero solarium, bardzo gorących napojów, które gwałtownie podnoszą ciśnienie, zero sauny, parówek, produktów z aloesem i mocznikiem. Chroń twarzyczkę filtrami i staraj się zjadać więcej witaminy C.

Ja zapewne przed zabiegiem powinnam zrezygnować z wszelkich kwasów, retinoidów itp... Dopiero co zaczęłam Zorac i mi się wcale to nie uśmiecha

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

Wydaje mi się, że do takiej szkoły przyjmują prawie wszystkich. Poprostu zależy im na kasie i nie ma jakiejś większej selekcji U mnie było podobnie. Np. były osoby, które nigdy w życiu nie posługiwały się komputerem Co prawda po pierwszym roku odpadła połowa, a do końca dochowała się tylko garstka z nas, ale w tym przypadku liczy się zdecydowanie jakość a nie ilość. Może u Ciebie będzie podobnie

Aż nie mogę uwierzyć, że istnieją na świecie osoby, które nie wiedzą co zrobić z prezerwatywą Ale mimo wszystko farmaceuta powinien zachować się bardziej odpowiedzialnie i potraktować klienta poważnie.

No, na kasie im zależy, semestr kosztuje 1400 złotych, więc jak na studium to sporo. No, trudno, nie będę się przecież przejmować. To takie osoby będą miały trudniej nauczyć się wszystkiego i zdawać, które chemii czy biologii nie miały. Ja będę miała dużo przepisane, a to co nie to i tak dużo z tego już wiem, dla mnie to nie będzie ciężka nauka .
Zastanawiam się nad jednym czy jako mgr biologii technik farmacji będę miała większe szanse na znalezienie pracy i czy pensja będzie wyższa. Zapytałam też w temacie dla farmaceutów ogólnie o pensje na stażu i po nim. Ciekawa jestem jak to tam z tym jest.

Ja też nie wiedziałam, że są osoby, które mogą takich rzeczy nie wiedzieć. Ta farmaceutka, pewnie też nie zdawała sobie sprawy i zażartowała w taki sposób jak myślała że on żartuje. Wynik tragiczno - śmieszny . Ale z drugiej strony mogła mu powiedzieć, że ma ulotkę od tego.

['Estelle']

Napisane przez Milka19

Ja jak tylko wróce do Krakowa planuje się zająć naczynkami Trochę się boje, bo czytałam o poparzeniach wywołanych przez laser. Różne wypadki się zdarzają, a ja mam ostatnio pecha Byłam na konsultacjach i u mnie jest trochę więcej do zamykania niż u Ciebie. W sumie będę happy jak znikną mi na zawsze tylko trzy, które są dosyć widoczne Jesli chodzi o naczynka na skrzydełkach nosa nie wiem czy jest większy sens zamykać. Jeśli to bydle jest bardzo widoczne można spróbować, ale to jest taki obszar, gdzie zapewne po kilku tygodniach, a czasem nawet dniach naczynko znowu się pojawi, zwłaszcza jak często dmuchasz nos.

Z własnego doświadczenia wiem, że kremy na naczynka nic nie dają. Znaczy powstałych już naczynek nie usuną, a teoretycznie zapobiegają pojawianiu się nowych. Ogólnie jeśli nie chcemy więcej naczynek należy zminimalizować opalanie się, zero solarium, bardzo gorących napojów, które gwałtownie podnoszą ciśnienie, zero sauny, parówek, produktów z aloesem i mocznikiem. Chroń twarzyczkę filtrami i staraj się zjadać więcej witaminy C.

Same złe wiadomości tzn. to ze słońcem, bo ja opalać się lubię chociaż nos szczególnie wysokim filtrem smaruję, bo się robi czerwoniutki mimo tego, że opalam się na brązowo.
Wiem też, że nie powinno się używać kremów z denatem, a filtr mam właśnie z nim w składzie, chociaż podobno alkohol z kosmetyków szybko paruje.
No i przeraziłam się tym aloesem i mocznikiem - czyżby to od nich dostałam tych naczynek? Bo ogarnięta szałem wizażowym kupiłam żel Palomy a tam w składzie są te substancje...
Do tej pory nie miałam problemu z naczynkami, a w ciągu ostatniego miesiąca TRACH! po 3 żyłki z każdej strony i się teraz zastanawiam, czy to nie od Palomy...
Wielkie dzięki za informacje o pielęgnacji w pigułce

[virka]

Napisane przez blonndee

kurcze no... zostalam wyzwana od nienormalnych i bezmyslnych spodziewalam sie tego, ale myslalam, ze pobawi sie w publiczny lincz.
i witki mi opadly

Brak komentarza...

Napisane przez Porcelainnn

Viruś - pokój mam wymalowany na delikatną , jasną zieleń. Kojarzy mi sie z łodyżkami roślin - pastelowa, miętowa. Bardzo delikatna. Meble z sosny, jaśniutkie. Na ścianach plakaty z reprodukcjami Klimta

Klimta powiadasz Klimt, jest bardzo lubiany przez decoupażujące Może by coś z Klimtem w takim razie...? Wolisz kwiaty czy Klimta ?

Napisane przez oleczka87

Na technologi postaci leków prowadzący mówił, że jakiś czas temu we Wrocławiu było głośno o tym, że facet przyszedł do apteki i kupował paczkę prezerwatyw. Pytał się pani mgr jak ma tego używać. Ona myślała, że facet sobie robi z niej jaja i powiedziała "Zjeść i popić szklanką wody". Skończyło się to poważnym zabiegiem a sprawa wylądowała w sądzie

Nie do wiary, że ludzie potrafią być aż tak bezmyślni...

[Milka19]

Napisane przez oleczka87

No, na kasie im zależy, semestr kosztuje 1400 złotych, więc jak na studium to sporo. No, trudno, nie będę się przecież przejmować. To takie osoby będą miały trudniej nauczyć się wszystkiego i zdawać, które chemii czy biologii nie miały. Ja będę miała dużo przepisane, a to co nie to i tak dużo z tego już wiem, dla mnie to nie będzie ciężka nauka .
Zastanawiam się nad jednym czy jako mgr biologii technik farmacji będę miała większe szanse na znalezienie pracy i czy pensja będzie wyższa. Zapytałam też w temacie dla farmaceutów ogólnie o pensje na stażu i po nim. Ciekawa jestem jak to tam z tym jest.

Ja też nie wiedziałam, że są osoby, które mogą takich rzeczy nie wiedzieć. Ta farmaceutka, pewnie też nie zdawała sobie sprawy i zażartowała w taki sposób jak myślała że on żartuje. Wynik tragiczno - śmieszny . Ale z drugiej strony mogła mu powiedzieć, że ma ulotkę od tego.

Teoretycznie im lepsze wykształcenie, tym wyższa płaca powinna być Ale jak będzie w praktyce zapewne będziesz miała okazję sprawdzić

A swoją drogą podziwiam faceta, że zdołał to zjeść. Bezgraniczne zaufanie do ludzi

Fajnie, że już po pierwszych zajęciach czujesz, że to jest coś dla Ciebie

Napisane przez 'Estelle'

Same złe wiadomości tzn. to ze słońcem, bo ja opalać się lubię chociaż nos szczególnie wysokim filtrem smaruję, bo się robi czerwoniutki mimo tego, że opalam się na brązowo.
Wiem też, że nie powinno się używać kremów z denatem, a filtr mam właśnie z nim w składzie, chociaż podobno alkohol z kosmetyków szybko paruje.
No i przeraziłam się tym aloesem i mocznikiem - czyżby to od nich dostałam tych naczynek? Bo ogarnięta szałem wizażowym kupiłam żel Palomy a tam w składzie są te substancje...
Do tej pory nie miałam problemu z naczynkami, a w ciągu ostatniego miesiąca TRACH! po 3 żyłki z każdej strony i się teraz zastanawiam, czy to nie od Palomy...
Wielkie dzięki za informacje o pielęgnacji w pigułce

Tak myślałam, że to opalanie zaboli Cię najbardziej

Oczywiście alkohol też szkodzi naczynką (Nie tylko zewnętrznie, ale również wewnętrznie) Podobnie w sumie jest z nadtlenkiem benzolu czy kwasami AHA. Ja mimo wszystko uważam, że należy to sprawdzić indywidualnie. Mi na przykład po brevoxylu nic nie było, a już diacneal zrobił mi masakre Moja cera źle reaguje na mocznik i aloes. Jest zaczerwieniona i naczynka widocznie podrażnione, a przecież powinno być wprost przeciwnie. Ostatnio sprawdzałam, bo też nabyłam żel palomy i stosuje go teraz tylko na skórę głowy Wcześniej też miałam kontakt z jakimś kremem aloesowym i nigdy więcej Jak znajde jakiś fachowy artykuł dotyczący aloesu i mocznika i ich działaniu na skórę naczynkową to podrzucę link. Kiedyś na ten temat czytałam, ale było to dosyć dawno temu

[virka]

Napisane przez 'Estelle'

Nie wiem, nie próbowałam bo sama nie lubię chleba z miodem, brrrr...
Ale ostatnio jadł ze mną sałatkę jarzynową, pulpety z sosem od ryby po grecku i jogurt, za którym po prostu przepada uwielbia go podan wszystko i jak tylko widzi kubeczek to od razu leci i próbuje wsadzić łapę do środka. A już, nie daj panie, kanapki... tak potrafi palnąć łapą znienacka, że kanapkę wytrąci z rąk

Jakbym o swoim kocie z tymi kanapkami czytała Jak widzi kanapkę, to się zachowuje, jakby przez rok nic nie jadł, wydaje śmieszne odgłosy i mógłby mi z buzi wydzierać kanapkę

[blonndee]

Napisane przez 'Estelle'

No ja mam właśnie te takie po drapaniu, bo oczywiście z nudów w pracy nie mogę utrzymać łap przy sobie
Skład kremu przeglądałam na KWC, to ten: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...alosciami.html , mnóstwo ekstraktów, ale nie kwasów i nie wiem o co chodzi... chyba napiszę do biochemiczek

Mam takie same odczucia, ale może wreszcie uda się coś zrobić z tym trollowaniem.


Mam nadzieję, że z Twoim TŻ wszystko wyjaśniło sie pozytywnie.
I nie kłócić się więcej bo
.

skad ja to znam...
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=1347
tylko taka ocene kiedys znalazlam, ale raczej nic ci ona nie da. a skladu niestety mimo dobrych checi nie porownam bo... zamiast na opakowaniu kremu znajdowal sie on na pudelku, ktore oczywiscie poszlo na makulature

polowanie na trolle, haha

hihi, postaram sie, ale ta przekorna damska natura...

[xyoko]

Napisane przez blonndee

to bylby nielada wyczyn! tymbardziej, ze podobno w czasie chodzenia w szpilka cwiczy sie miesnie lydek czy pupy, nie pamietam


tak w ogole to mysle o wyslaniu CV do sephory, ale boje sie, ze tylko sie osmiesze... cos tam juz w skladach sie podszkolilam, chemia kosmetykow na ug tez pewnie zrobi swoje, jestem komunikatywna i pozytywnie nastawiona, ale... brak doswiadczenia. jedyna praca to praca w domu wypoczynkowym gdzie kontakt z ludzmi mialam na zasadzie odpowiadania na pytania letnikow gdy szefowej nie bylo i podczas podawania im posilkow nie brzmi zachecajaco a nie wiem jak mialabym to ubrac w slowa tak, zeby bylo prawda a jednoczesnie brzmialo... no wiadomo jak

Jakoś nie miałam dzisiaj ochoty na ćwicznie mięśni łydek i pupy, więc poszłam do sklepu w japonkach

Co do sephory - warto spróbować Na pewno się nie ośmieszysz a może się uda

Napisane przez oleczka87

Dobra, wróciłam i to był jeden z najbardziej męczących weekendów, 16 godziny nauki, wstawanie o 5.30 i spędziłam w sumie z 8 godzin w pociągach.
Ale jest super, strasznie mnie kręcą te receptury, łacińskie zwroty, leki. Ocenę z anatomii ze studiów będę miała przepisaną i nie będę musiała na nią chodzić . Cząstkowe oceny za różne kolokwia np. ze zdrowia publicznego dział z mikrobiologii też. Ogólnie jest 46 osób, w mojej grupie 23 i tylko 5 osób jest związanych z biologią lub chemią i dla mnie to cholernie łatwe. Szkoła ma statut szkoły dziennej, nawet nie wiedziałam.
Ale jest kilka dziewczyn po 30stce i one mają przerwę 10letnią w nauce. Jest też dziewczyna z filologii polskiej, która nie ma pojęcia o chemii. Większość osób nie słyszała o tym, że lecytyna jest w soi, albo co to jest prokariota. Zastanawiam się co tacy ludzie tam robią, bo jednak 2 lata to mało, żeby się w miarę wyspecjalizować nawet jako technik farmacji i nie dziwię się, czemu później większość kierowników aptek przyjmując technika załamuje ręce, że on nic nie potrafi. No, ale oni tam idą, żeby mieć pewien zawód a nie z zainteresowań chyba. Na technologi postaci leków prowadzący mówił, że jakiś czas temu we Wrocławiu było głośno o tym, że facet przyszedł do apteki i kupował paczkę prezerwatyw. Pytał się pani mgr jak ma tego używać. Ona myślała, że facet sobie robi z niej jaja i powiedziała "Zjeść i popić szklanką wody". Skończyło się to poważnym zabiegiem a sprawa wylądowała w sądzie

Historia z gumką mnie powaliła

Napisane przez 'Estelle'

Nie wiem, nie próbowałam bo sama nie lubię chleba z miodem, brrrr...
Ale ostatnio jadł ze mną sałatkę jarzynową, pulpety z sosem od ryby po grecku i jogurt, za którym po prostu przepada uwielbia go podan wszystko i jak tylko widzi kubeczek to od razu leci i próbuje wsadzić łapę do środka. A już, nie daj panie, kanapki... tak potrafi palnąć łapą znienacka, że kanapkę wytrąci z rąk
Ach i mają z piesaczą niepisaną umowę... jak na stole zostaja jakieś ciastka, to kot je z paczki wyciąga, zrzuca na podłogę, a piesacza przejmuje transport... w zalezności od humoru zje ciastko od razu albo się nad nim "modli" i czasem przybywam do domu, patrzę, że pies coś pilnuje, zaglądam jej pod pysk [ależ wtedy zasłania swój skarb - wydłuża szyję, sztywnieje i nakrywa smakołyk sobą] a tam suprise!
I oprócz tego jeszcze jedna ważna cecha, tym razem piesowej - poranna kawa Jak ciśnienie spada, to potrafi się tak domagać swojej działki ...


Ja mam za 2 tygodnie.
Za to wczorajsza barówa wyłączyła mnie skutecznie z niedzielnego życia.
Masakra, porażka i w ogóle wszystko co najgorsze i rozważamy rezygnację z tej pracy...

W lokalu otworzyli nową salę, na wesela.
Pierwsze wesele - właściciela... ale dyskoteka miała być normalnie, a restauracja zamknięta.
Wpadamy na salę dyskotekową, a tam w lodówkach do piwa stoi... MIĘSO. Jakies kurczaki i schaby w marynacie i inne *******ety... bo im w kuchni zabrakło miejsca w lodówkach

Druga sprawa - po 22 już było, impreza się rozkręca powoli, a do mnie podchodzi brat szefa i mówi, że mam iść za bar restauracyjny. SAMA [normalnie pracują tam dwie osoby i to często jest mało]. A za barem nie ma nic, zero piwa, zero wódki, NAWET KIELISZKÓW NIE BYŁO.
Jeśłi za tydzień będzie miała miejsce podobna sytuacja, to ja się wypisuję. Szkoda mi trochę, bo lubiłam tą pracę, ale tak traktować sie nie pozwolę

Historie z psem i kotem - rewelacja

A co do pracy - współczuję. Co za kompetentny szef Obsługa baru bez kieliszków i alkoholu - bez komentarza.

[Narek]

Napisane przez blonndee

ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahahahahahahahahahaha hahahahahahahahahahahahah ahahahaha

ale dostalam pw od pani koko. no zaraz porycze sie ze smiechu!
to dopiero agentka jest

Można dostać kopię na PW? Aż ciekawa jestem, co napisała
A na iPhone też mam chrapkę, ale przecież mój obecny telefon ma dopiero kilka miesięcy Poza tym, zanim zebrałabym odpowiednią sumę, to na rynek wyszłoby kolejne cacko

Asiu, współczuje sytuacji z szefem. Burak jeden, myśli sobie, że jest pan i władca i wszystko może
Emilko, i jak tam wizyta u dentysty?
Kasiu, czekam niecierpliwie na zdjęcia

A ja lekko ściorana jestem i zabiegana, na Wizażu tylko na chwilkę jestem, później zmykam do książek

[karla_92]

Napisane przez blonndee

co do K. to nie mam na mysli nic konkretnego, chociaz jej odp na mojego posta zabrzmiala z jej typowa zlosliwoscia. [ https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4014 ]
a tak w ogole to wystarczy, ze wyszukasz jej postow na skladowym, pochwalmy sie swoimi wlosami a przede wszystkim w walce o zdrowe i piekne wlosy. wiadomo, gdzie K. tam afera

Leże poprostu

Napisane przez blonndee

tak w ogole to mysle o wyslaniu CV do sephory, ale boje sie, ze tylko sie osmiesze... cos tam juz w skladach sie podszkolilam, chemia kosmetykow na ug tez pewnie zrobi swoje, jestem komunikatywna i pozytywnie nastawiona, ale... brak doswiadczenia. jedyna praca to praca w domu wypoczynkowym gdzie kontakt z ludzmi mialam na zasadzie odpowiadania na pytania letnikow gdy szefowej nie bylo i podczas podawania im posilkow nie brzmi zachecajaco a nie wiem jak mialabym to ubrac w slowa tak, zeby bylo prawda a jednoczesnie brzmialo... no wiadomo jak

Nie zapominaj jeszcze o pracy przy tuskawkach

Napisane przez 'Estelle'

Moja piesowa też francuski piesek sucha karma tygodniami stoi w misce i czeka na łskę wielce wielmożnej pani... a inne jedzenie to jak ma humor... czasami to szynka potrafi wzgardzić, bo woli np. polędwicę
Najśmieszniejsze jest to, że czasami domaga się czegoś, a potem nagle zmienia jej się smak, więc udaje, że niby je, coś tam mlaska, ciumka, a tak naprawdę to wypluwa

Nie wiem, nie próbowałam bo sama nie lubię chleba z miodem, brrrr...
Ale ostatnio jadł ze mną sałatkę jarzynową, pulpety z sosem od ryby po grecku i jogurt, za którym po prostu przepada uwielbia go podan wszystko i jak tylko widzi kubeczek to od razu leci i próbuje wsadzić łapę do środka. A już, nie daj panie, kanapki... tak potrafi palnąć łapą znienacka, że kanapkę wytrąci z rąk
Ach i mają z piesaczą niepisaną umowę... jak na stole zostaja jakieś ciastka, to kot je z paczki wyciąga, zrzuca na podłogę, a piesacza przejmuje transport... w zalezności od humoru zje ciastko od razu albo się nad nim "modli" i czasem przybywam do domu, patrzę, że pies coś pilnuje, zaglądam jej pod pysk [ależ wtedy zasłania swój skarb - wydłuża szyję, sztywnieje i nakrywa smakołyk sobą] a tam suprise!
I oprócz tego jeszcze jedna ważna cecha, tym razem piesowej - poranna kawa Jak ciśnienie spada, to potrafi się tak domagać swojej działki ...

[Narek]

Izuś, fenk ju, nie powiem, uroczo to napisała

[blonndee]

Napisane przez karla_92

Leże poprostu

Nie zapominaj jeszcze o pracy przy tuskawkach

a jakze bym mogla zapomniec to moja nowa specjalnosc!

Napisane przez Narek

Izuś, fenk ju, nie powiem, uroczo to napisała

tak idealnie w swoim stylu. brak slow

[Porcelainnn]

Napisane przez blonndee

to bylby nielada wyczyn! tymbardziej, ze podobno w czasie chodzenia w szpilka cwiczy sie miesnie lydek czy pupy, nie pamietam

chyba tak, bo telefon dzis rano z niewinna minka bez zadnych problemow sie wlaczyl bezczelny sie wtraca, no!
ja tam ten znak odczytuje inaczej... od jakiegos czasu zbieram fundusze na iphone'a, a popsuty telefon moglby przyspieszyc proces kupna

nie martw sie, bedzie dobrze a uczysz francuskiego czy angielskiego?
ja chyba poszukam jakiejs dobrej nauczycielki franca bo strasznie mi sie zapomnial ten jezyk, a z jednym angielskim to w 'mojej branzy' [] nic nie zdzialam
tak w ogole to mysle o wyslaniu CV do sephory, ale boje sie, ze tylko sie osmiesze... cos tam juz w skladach sie podszkolilam, chemia kosmetykow na ug tez pewnie zrobi swoje, jestem komunikatywna i pozytywnie nastawiona, ale... brak doswiadczenia. jedyna praca to praca w domu wypoczynkowym gdzie kontakt z ludzmi mialam na zasadzie odpowiadania na pytania letnikow gdy szefowej nie bylo i podczas podawania im posilkow nie brzmi zachecajaco a nie wiem jak mialabym to ubrac w slowa tak, zeby bylo prawda a jednoczesnie brzmialo... no wiadomo jak
probowalam wyslac z bramki ale ten wariat nie ma uaktywnionej mozliwosci dostawania z neta sms nawet nie wiedzialam, ze tak mozna!
poki co jestem na niego obrazona i nie odpisuje na smsy [ktore notabene nie sa jakies super mile, ot zwykle 'dzien dobry' bez codziennego '..., kochanie'. on wie jak mnie to irytuje wiec pewnie to specjalnie]

dobra, wracam do nauki mojej chemii i pewnie zrobie sobie hummusik po drodze bo mnie cos przyciska glodek hummus z maca super jest z surowa marchewa, ale takiej akurat nie posiadam w tej chwili

Co to jest hummus?
Nie kłóć sie z chłopakiem, weź go na przetrzymanie, zrób focha, ale sie nie kłóć... mówi Ci to osoba, która ze swoim nakłóciła sie za bardzo...
Z ta Sephorą to strasznie fajny pomył, sama chciałabym tam popracować
Daje korepetycje z angielskiego i polskiego. Czasem żałuję, że nie poszłam na anglistykę... strasznie lubię uczyć tego języka I wielką radochę mi sprawia jak widzę postępy dzieciaczków, jak mi np. dzwonią, że dostały 6 ze sprawdzianu. Dumna wtedy z nich jestem, prawie jak starsza siostra

Też myślę nad zrobieniem egzaminu z francuskiego, dziś chyba w większości branży
angielski to za mało. Zauważyłam, że w wielu zawodach nawet o niego nie pytają, uważają za oczywiste, że ktoś się nim posługuje.

Te mięśnie od szpilek się chyba słabo ćwiczą, bo ja już powinnam mieć je ze stali
Ale może by tak... zacząć jogging w szpilkach?

Napisane przez oleczka87

Na technologi postaci leków prowadzący mówił, że jakiś czas temu we Wrocławiu było głośno o tym, że facet przyszedł do apteki i kupował paczkę prezerwatyw. Pytał się pani mgr jak ma tego używać. Ona myślała, że facet sobie robi z niej jaja i powiedziała "Zjeść i popić szklanką wody". Skończyło się to poważnym zabiegiem a sprawa wylądowała w sądzie

Ja wiem, że konsekwencje były nieciekawe... ale... Mam nadzieję, że nie zdołał przed tym począć dziecka Swoja drogą wyobrażam sobie minę jego partnerki


Asia-prawie popłakałam sie ze śmiechu jak czytałam co wyrabiają Twoje zwierzaki. Jak tylko będę na swoim kupuję kota

Z barówą myślę, ze najlepiej bedzie jak pogadacie. Rozumiem Cię dobrze, bo wiem jak to jest, gdy do szefostwa za bardzo nie dociera, że 'jest za mało osób', 'brakuje tego a tego', 'bez tego się nie obejdzie', a oni wiecznie twierdzą, że jakoś się uda. Stresujące, ale może następnym razem wszystko bedzie już lepiej zorganizowane.

I Helena w 'Fight Club' jest niesamowita. Jka pali w tych okularach. jak się porusza... Ogólnie 'Fight club' bardzo lubię.

Napisane przez virka

Klimta powiadasz Klimt, jest bardzo lubiany przez decoupażujące Może by coś z Klimtem w takim razie...? Wolisz kwiaty czy Klimta ?

Klimt ! Uwielbiam Klimta Tylko czy nie będzie zbyt pracochłonny...?
Z obrazów uwielbiam Danae, szkic 'Panny wodne', Dziewicę, Pocałunek, a z reszta... wkleję do załączników. Ale tak jak mówię w pełni Ci ufam i w kwestii wyboru i wykonania
Aha i... Dziękuję

Napisane przez Narek

Można dostać kopię na PW? Aż ciekawa jestem, co napisała
A na iPhone też mam chrapkę, ale przecież mój obecny telefon ma dopiero kilka miesięcy Poza tym, zanim zebrałabym odpowiednią sumę, to na rynek wyszłoby kolejne cacko

Asiu, współczuje sytuacji z szefem. Burak jeden, myśli sobie, że jest pan i władca i wszystko może
Emilko, i jak tam wizyta u dentysty?
Kasiu, czekam niecierpliwie na zdjęcia

A ja lekko ściorana jestem i zabiegana, na Wizażu tylko na chwilkę jestem, później zmykam do książek

Dziękuję Olu Lepiej, dokończyła mi tego fatalnego zęba, zrobiła już plombe. Za tydzień mam sie jeszcze stawić z jakąś małą dziurką, ale to już nic wielkiego

Dopiero początek września a wy już macie tyle nauki? Dużo obowiązków jako gospodyni?




Niedawno skończyłam lekcję z moją nową uczennicą. Pani H. jest starsza od moich rodziców i chce sobie odświeżyć angielski. Tak dla własnej satysfakcji. Bardzo miła kobieta. Cieszę się, bo nie będę miała w tym roku czasu podjąć 'prawdziwej' pracy - studia, praca mgr, studia podyplomowe, kurs z angielskiego i korepetycje o zawsze sposób żeby troszkę dorobić . Poza tym jakoś to lubię
(Choć nie powiem, praca w Sephorze wśród tych wszystkich flaszek perfum.. )

Nie wiecie jak to jest z egzaminami na tłumacza? Czy można próbować tylko po filologii angielskiej, czy egzaminy fce, cae i proff wystarcza? I jaki jest też z nauczaniem w szkołach angielskiego, jakie papiery są potrzebne?

[blonndee]

Napisane przez Porcelainnn

Co to jest hummus?
Nie kłóć sie z chłopakiem, weź go na przetrzymanie, zrób focha, ale sie nie kłóć... mówi Ci to osoba, która ze swoim nakłóciła sie za bardzo...
Z ta Sephorą to strasznie fajny pomył, sama chciałabym tam popracować
Daje korepetycje z angielskiego i polskiego. Czasem żałuję, że nie poszłam na anglistykę... strasznie lubię uczyć tego języka I wielką radochę mi sprawia jak widzę postępy dzieciaczków, jak mi np. dzwonią, że dostały 6 ze sprawdzianu. Dumna wtedy z nich jestem, prawie jak starsza siostra

Też myślę nad zrobieniem egzaminu z francuskiego, dziś chyba w większości branży
angielski to za mało. Zauważyłam, że w wielu zawodach nawet o niego nie pytają, uważają za oczywiste, że ktoś się nim posługuje.

Te mięśnie od szpilek się chyba słabo ćwiczą, bo ja już powinnam mieć je ze stali
Ale może by tak... zacząć jogging w szpilkach?


Nie wiecie jak to jest z egzaminami na tłumacza? Czy można próbować tylko po filologii angielskiej, czy egzaminy fce, cae i proff wystarcza? I jaki jest też z nauczaniem w szkołach angielskiego, jakie papiery są potrzebne?

staram sie jak moge, ale fochy w moim wydaniu to cyrk. ja nie umiem sie dlugo fochowac...
ale ten osiolek czasem takie rzeczy wyprawia czy mowi, ze az sam sie prosi o klotnie. tylko... no wiadomo, to takie troche bzdury sa. ja od dawien dawna mam z nim jeden staly punkt sporny: jego koledzy. wrrr! oni za mna nie przepadaja z wielka wzajemnoscia. oczywiscie mi nic w oczy nie powiedza, ale za plecami tylek obsmarowuja mi rowno. a moj tz nie umie nas pogodzic tj nie doslownie nas bo to niemozliwe, ale nie umie rozplanowac czasu miedzy mnie a ich. zawsze oni sa wazniejsi a ja nie umiem sie z tym pogodzic!
ja juz sobie wyobrazam ten nieograniczony dostep do skladow kosmetykow i do darmowych probek i znizek a tak powaznie to po za uczelnia chcialabym miec cos swojego. wiem ze taka praca by mi sie spodobala, satysfakcjonowalaby mnie, a dodatkowa kaska tylko i wylacznie na moje fanaberie? brzmi zbyt pieknie. ale boje sie, ze nie pogodze szkoly i pracy ze soba tym bardziej, ze pierwszy rok zawsze najgorszy... moja mama jeczy zebym tego teraz na siebie nie brala, ale ja bym tak chciala...
ostatnio jakies parcie na tego franca jest. trzeba sie podszkolic
podziwiam cie, ja bym sie tych dzieci bala. one zawsze zadaja niewygodne pytania
o ile mi wiadomo to do pracy w szkole trzebaby miec skonczona filologie i podyplomowo pedagogike. ale popytaj

edit: a hummus to taki dip/sos/pasta z ciecierzyczy, czosnku, oliwy i pasty sezamowej. pychota

[virka]

Napisane przez Porcelainnn

Klimt ! Uwielbiam Klimta Tylko czy nie będzie zbyt pracochłonny...?
Z obrazów uwielbiam Danae, szkic 'Panny wodne', Dziewicę, Pocałunek, a z reszta... wkleję do załączników. Ale tak jak mówię w pełni Ci ufam i w kwestii wyboru i wykonania
Aha i... Dziękuję

Co do Klimta i pracochłonności z nim, to nie będzie gorzej niż przy np. kwiatowym decu Tutaj tylko będzie bardziej kwestia dostania papierów (z tego co wiem, to są na pewno, tylko muszę się rozejrzeć)- najlepiej gdybym znalazła go stacjonarnie, a nie przez internet. A najlepiej by było mieć dostęp do drukarki laserowej...Nie masz przypadkiem?
Na razie nie masz za co dziękować

[Narek]

Napisane przez Porcelainnn

Dziękuję Olu Lepiej, dokończyła mi tego fatalnego zęba, zrobiła już plombe. Za tydzień mam sie jeszcze stawić z jakąś małą dziurką, ale to już nic wielkiego

To cieszę się Ja powinnam wybrać się do dentysty, ale z tego co wiem, w mojej mieścinie nie ma, albo przyjmuje wtedy, kiedy mu/jej się podoba

Napisane przez Porcelainnn

Dopiero początek września a wy już macie tyle nauki? Dużo obowiązków jako gospodyni?

Może nie aż tyle nauki, co czytania, prac domowych. Ksiądz wymyślił sobie, że mamy wszyscy przeczytać Dzieje Apostolskie i zrobi nam z tego klasówkę, ale wkopał się, mówiąc, że będzie z św. Pawła i czytam tylko fragmenty o nim
A obowiązków nie tak dużo, wiadomo, latam i załatwiam wszystko(co z resztą robiłam jako normalny uczeń), staram się negocjować z nauczycielami niby-fakultety(przeżywają ten egzamin gorzej od nas ), aktualnie bezskutecznie poszukuje księdza(zbierałam kasę na wycieczkę wymyśloną przez niego), ale jak znajdę dziada, to coś mu powiem

[oleczka87]

Napisane przez Milka19

Teoretycznie im lepsze wykształcenie, tym wyższa płaca powinna być Ale jak będzie w praktyce zapewne będziesz miała okazję sprawdzić

A swoją drogą podziwiam faceta, że zdołał to zjeść. Bezgraniczne zaufanie do ludzi

Fajnie, że już po pierwszych zajęciach czujesz, że to jest coś dla Ciebie

No też się cieszę, że trafiłam z tym w swoje zainteresowania w 100 %



Widzę, że wszystkich rozbawiła historia z panem Połknąłem gumkę My też na zajęciach się nieźle ubawiliśmy. Swoją drogą też właśnie się zastanawiałam, jak mógł to połknąć, lateks śmierdzący, ble .


Cały dzień chodzę taka wycieńczona, pitoma. Obejrzałam sobie dzisiaj rozdanie nagród Video Music Awards. Britney zgarnęła 3 nagrody zupełnie nie wiem za co.

Jutro z rana biorę gorącą kąpiel i nałożę na włosy jakieś papki .

Kupiłam sobie kilka dni temu to masło do ciała https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...uria-body.html jak ono cudownie pachnie to się w głowie nie mieści, tak naturalne. Przepadłam, ciągle otwieram i wącham