Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - luźne wnioski, część 4.

[Alekto123]

Jeśli ktoś się zastanawiał, gdzie są te dzieci, to na Białorusi. Użyli stockowego zdjęcia.


zrób serwer minecraft

[nicRu]

Napisane przez Alassska

Nie ma takiej zasady, że pracownik musi dostać urlop w okresie letnim, ale wiadomo, że większość chce, zwłaszcza, że w naszje szerkości geograficznej to jedyny czas na wyjazd wczasowy (jeśli się nie wyjeżdża za granicę, a i tu bardzo zależy gdzie się jedzie).

Pamiętam, że w poprzednim zespole (jakieś 65 osób podzielone na mniejsze jednostki, ale urlopy administrowane razem) zawsze czerwiec-sierpień były chryje o urlopy). Najczęściej polegały na tym, że osoby bezdzietne w styczniu-lutym już sobie bookowały urlop na wakacje, a osoby z dziećmi budziły się pod koniec maja, albo w czercu, że ona chcą z dziećmi na wakacje jechać. Co roku to samo, nikt się nie uczył na błędach

I pewnie jeszcze z aferą że po co tym bezdzietnym lambadziarom urlop latem ? I nikt pewnie nie slyszal o tym ze mozna pogadac z kolega/kolezanka wczesniej i sie jakos dogadac urlopami :P: (ale to pewnie zadna opcja bo pewnie urlop w wakacje kosztem ustapienia urlopu dookoła świat - jak to tak isc na kompromis, kto to widzial, na co to komu jak mie sie nalezy)?

[Alassska]

Napisane przez nicRu

I pewnie jeszcze z aferą że po co tym bezdzietnym lambadziarom urlop latem ? I nikt pewnie nie slyszal o tym ze mozna pogadac z kolega/kolezanka wczesniej i sie jakos dogadac urlopami :P: (ale to pewnie zadna opcja bo pewnie urlop w wakacje kosztem ustapienia urlopu dookoła świat - jak to tak isc na kompromis, kto to widzial, na co to komu jak mie sie nalezy)?

Nie no u nas nie dało się za bardzo między sobą dogadać, bo to było 5 zespołów, 65-70 osób i 5 różnych managerów. Musiałabym chyba stanąć na stole z ogłoszeniem, że ja w sierpniu to chce urlop i poddać pod głosowanie jego termin Generalnie to zazwyczaj jednak udawało się jakiś dodatkowy termn dla spóźnialskich znaleźć i resztą musiała mocniej spiąć tyłki, albo byliśmy do tylu z robotą, ale to były te same osoby co roku.


Tymczasem NBP zmienia prognozy inflacyjne. Szczyt inflacji w I kwartale 2023, inflacja w okolicach 19%.

https://finanse.gazetaprawna.pl/arty...sICCz8zabUoDNo

[Elliott_2020]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89284319]
Nie widzę tego tak. Praca zdalna to fajna opcja, ale i tak zajmuje 8 godzin. To żadna tragedia, można sobie fajnie zorganizować popołudnie czy wieczór, ale że nie wiadomo co robić z czasem, to bym nie przesadzała.[/QUOTE]

Ja też wcale tego nie widzę tak, że jak ktoś pracuje zdalnie "tylko" 8 godzin, to już nie wiadomo co zrobić z czasem. Jeżeli śpię 8 h, 8,5 pracuję (wliczając 30 min przerwy w środku dnia niewliczonej w czas pracy), 1 h schodzi mi na ubieranie, poranną i wieczorną toaletę, itp. to w ciągu dnia zostaje raptem 6,5 h. A gdzie gotowanie, jedzenie posiłków, ewentualna aktywność fizyczna, jakiś relaks? Dla mnie te 6 h w ciągu doby to jest bardzo mało.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[milka_70]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89284319]A ja mam wrażenie, że przesadzasz. Wszędzie na świecie są ludzie leniwi i roszczeniowi, normalni i pracowici, pracowici ponad miarę oraz tacy, którzy wyznają kult zau. Wszędzie. W moim otoczeniu podejście do pracy jest raczej sensowne: ludzie pracują tyle godzin, za ile im się płaci i wyrabiają się ze swoimi zadaniami. Tyle. Wydaje mi się, że na wizażu jest jakaś tendencja do dramatyzmu w tym względzie.


Pracuję z wieloma obcokrajowcami i wypadamy przy nich normalnie, a nawet na plus. Jednostki odstające od normy w jedną czy drugą stronę mogą się trafić wszędzie. Warto też zaznaczyć, że Duńczycy, Niemcy czy Szwedzi raczej nie muszą sobie dorabiać na drugim etacie, więc i "kult" zau u nich proporcjonalnie mniejszy.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------


Nie widzę tego tak. Praca zdalna to fajna opcja, ale i tak zajmuje 8 godzin. To żadna tragedia, można sobie fajnie zorganizować popołudnie czy wieczór, ale że nie wiadomo co robić z czasem, to bym nie przesadzała.[/QUOTE]Pytanie jak ta praca zdalna wygląda. Jeśli w "miedzyczasie" się posprząta, ugotuje , wypierze to później rzeczywiście jest mnóstwo wolnego czasu

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Midziak]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89284319]

Nie widzę tego tak. Praca zdalna to fajna opcja, ale i tak zajmuje 8 godzin. To żadna tragedia, można sobie fajnie zorganizować popołudnie czy wieczór, ale że nie wiadomo co robić z czasem, to bym nie przesadzała.[/QUOTE]

Przeszłam na zdalną dwa lata temu i owszem - ilosc wolnego czasu w ciagu dnia nagle mi się wydłużyła, podobnie jak czas snu. Jednocześnie jakoś nie widzę tego nadmiaru czasu, bo kończąc pracę o szesnastej w sumie wyjdę z psem, zrobię obiad, raz na kilka dni zakupy i jest już godzina 18-19, wiec to raczej nie tak że od tej ilości czasu nie wiem co ze sobą robić xD

[Finlora]

Napisane przez Midziak

Przeszłam na zdalną dwa lata temu i owszem - ilosc wolnego czasu w ciagu dnia nagle mi się wydłużyła, podobnie jak czas snu. Jednocześnie jakoś nie widzę tego nadmiaru czasu, bo kończąc pracę o szesnastej w sumie wyjdę z psem, zrobię obiad, raz na kilka dni zakupy i jest już godzina 18-19, wiec to raczej nie tak że od tej ilości czasu nie wiem co ze sobą robić xD

Mnie się nawet ilość snu nie wydłużyła, bo wiedząc, że mogę dłużej pospać,chodziłam później spać
Pracując zdalnie zyskałam może pół godziny zaoszczędzone na dojazd.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez milka_70

Pytanie jak ta praca zdalna wygląda. Jeśli w "miedzyczasie" się posprząta, ugotuje , wypierze to później rzeczywiście jest mnóstwo wolnego czasu

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Jeśli uważasz, że praca zdalna to jak urlop, to i owszem. Wstawić pranie to nie problem, ale cała reszta nie przejdzie, jeśli jest normalna ilość roboty. Chyba, że ją olejesz.

[Natuś-77]

Napisane przez Midziak

Przeszłam na zdalną dwa lata temu i owszem - ilosc wolnego czasu w ciagu dnia nagle mi się wydłużyła, podobnie jak czas snu. Jednocześnie jakoś nie widzę tego nadmiaru czasu, bo kończąc pracę o szesnastej w sumie wyjdę z psem, zrobię obiad, raz na kilka dni zakupy i jest już godzina 18-19, wiec to raczej nie tak że od tej ilości czasu nie wiem co ze sobą robić xD

Myślę, że odczuwają to osoby, które dojeżdżają do pracy godzinę w jedną stronę, to już mają 2 ha w kieszeni. Do tego jak praca zdalna pozwala im, żeby ogarnąć dom, coś ugotować to naprawdę zostaje więcej czasu i siły na dodatkowe zajęcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez Natuś-77

Myślę, że odczuwają to osoby, które dojeżdżają do pracy godzinę w jedną stronę, to już mają 2 ha w kieszeni. Do tego jak praca zdalna pozwala im, żeby ogarnąć dom, coś ugotować to naprawdę zostaje więcej czasu i siły na dodatkowe zajęcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie tak jest, mam ok 40 minut w jedną stronę, więc same dojazdy to jest już 1.5h, jeśli nie jest bardzo napięty dzień, to zdążę w trakcie puścić pralkę i zmywarkę.
Dla mnie to mega dużo.

Plus odpada zmęczenie od biurowego hałasu, łatwiej mi zachować rutynę jeśli chodzi o wstawanie od biurka, picie wody (plus mam dużo lepsze biurko i krzesło w domu )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[stotek]

A złota porada od Klameusza to taka, żeby sobie szybko ocieplic dom. Gdzie ja żyję

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez stotek

A złota porada od Klameusza to taka, żeby sobie szybko ocieplic dom. Gdzie ja żyję

W kraju nowych elit, dopiero co powstałych z kolan.
Jak np. niejaka Jacyna-Witt:


https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...-blysnela.html

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Można na przykład kupować jaj po 30szt. I ocieplić tymi pudełkami na przykład.

Wy ludzie w ogóle.nie potraficie oszczędzać i się z biednego premiera śmiejecie.

Ale z tego co kojarzę to akurat chodziło o bycie eko, a nie oszczędzanie.

[staska_stasia]

Napisane przez Limonka2738

Można na przykład kupować jaj po 30szt. I ocieplić tymi pudełkami na przykład.

Wy ludzie w ogóle.nie potraficie oszczędzać i się z biednego premiera śmiejecie.

Ale z tego co kojarzę to akurat chodziło o bycie eko, a nie oszczędzanie.

2 w 1, bo nie dość, że cieplej, to i lepsze wygłuszenie

[Finlora]

Ja jestem za wieszaniem dywanów na ścianach - 2w1 - ocieplenie i wygłuszenie

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Finlora]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Same plusy - kto da więcej?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[robcia]

Z tym zbieraniem chrustu to pojechali... legalnie tego spalić nie mozna. Niedlugo to bedziemy grzac domy w konspiracji. U nas juz lataja drony nad domami a u sasiada byla pani i sprawdzala wilgotnosc drzewa jakimś ustrojstwem. Oczywiscie norma przekroczona o 15 % ale ,ze mial fakture ,ze leżakowane itp to mu odpusciła mandat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Można się heheszkowac z chrust plus, ocieplania domów itp. Jednak ja coś czuję że czeka nas ciężka zimą i że lepiej żeby była łagodna bo inaczej będzie nam zimno w tyłki. Obawiam się że serio mogą być problemu z ogrzewaniem i że problem nie będzie tyle cena lecz dostępność.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[kocia_lapka]

Napisane przez Lumimi

Można się heheszkowac z chrust plus, ocieplania domów itp. Jednak ja coś czuję że czeka nas ciężka zimą i że lepiej żeby była łagodna bo inaczej będzie nam zimno w tyłki. Obawiam się że serio mogą być problemu z ogrzewaniem i że problem nie będzie tyle cena lecz dostępność.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Tego się obawiam Próbuję od marca kupić węgiel rodzicom i nie mogę. Dom ogrzeją drewnem, ale inne domki już nie, a brak ogrzewania może prowadzić do rozsadzenia instalacji.

Węgla- brak, a jeśli gdzieś jest to 3,5k/t- podwyżka 500%
Gaz- podwyżka 300%
Prąd- podwyżka 300%
Drewno- również zdrożało

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Natuś-77]

Na YT widzę mnóstwo filmików, jak samodzielnie robić brykiet. Znam już 2 osoby, które rozpoczęły produkcję na potrzeby własne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Co zostało? Może zamiast heheszkowac to faktycznie zastanowić się czy może czasem tego domu nie ocieplić. Albo czy nie wyciąć jakiś drzew z działki (jak się ją ma). Czesto wymiana drzwi już dużo daje jeśli chodzi o uszczelnienie.

Jak ktoś ma gazowe ogrzewanie to faktycznie jak coś to się tylko powiesić.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez Lumimi

Co zostało? Może zamiast heheszkowac to faktycznie zastanowić się czy może czasem tego domu nie ocieplić. Albo czy nie wyciąć jakiś drzew z działki (jak się ją ma). Czesto wymiana drzwi już dużo daje jeśli chodzi o uszczelnienie.

Jak ktoś ma gazowe ogrzewanie to faktycznie jak coś to się tylko powiesić.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Polacy jakoś sobie dadzą radę, my to chyba w genach mamy, że zawsze jakoś się wszystko ogarnie. A trochę humoru jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Co nie zmienia faktu, że za doprowadzenie do obecnego stanu mnóstwo ludzi powinno odpowiedzieć przed sądem. Mój ojciec mi właśnie napisał, że chleba poniżej 5 zł nie dostał. Serio takie są ceny?

A ludzie są tak głupi, że ręce opadają. Już słyszałam wiele razy, że to przez Ukraińców. Albo że trzeba wyjść z Unii, stworzyć sojusz z Litwą, Ukrainą i czymś tam jeszcze i byśmy byli światową potęgą.

Sprawdzają się niestety najczarniejsze przewidywania, w głowie się nie mieści, ile już zła narobili - gospodarczo ale i społecznie, a naród jak widać jest ma tyle głupi, że nawet nie widzi, jak ktoś mu pluje w twarz. Nie szkoda mi nikogo, kto pis popiera. Niech zrą gruz w rytm nowenny pompejańskiej. Ale tak strasznie mi szkoda ludzi, którzy widzą, co się odpierdziela, ale spotykają się z każdej strony z pisowskim i kościelnym betonem. Ludzi, którzy często tracą szansę na dobre życie, którym topnieją oszczędności, których nie stać na założenie rodziny, kobiet noszących niechciane ciąże, ludzi umierających przez niedofinansowaną ochronę zdrowia... Ktoś młody i zaradny może jeszcze wyjechać, ale ktoś już uwiazany domem, kredytem, dziećmi - współczuję bardzo.

Jest mi po prostu ciężko uwierzyć, że naród jest AZ TAK głupi, żeby nadal w sporej części pisich popierać. Nie chce mi to do łba wejść, jak to możliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz