Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

[sheryl]

Napisane przez Aka24

Witajcie!!!!!!!!
Od kilku dni karmię ją przed spaniem, a gdy już zasypia to go zabieram. Przez pierwsze 2 dni był OKROPNY lament! Płakała strasznie. Pierwszy raz około 1,5 godz. I nie zasneła...
Mamy już swoje pierwsze rezultaty. W nocy po kąpieli zasypia bez cycka bez problemu. Niestety w dzień dalej bardzo płacze a raczej histeryzuje. Ze złością macha rękami i nogami. Odpycha moje ręce gdy chcę ją głaskać, przytulać. Coś po prostu strasznego, ale muszę wytrzymać. Serce mi pęka jak widzę jej spłakaną buzię, ale tłumaczę sobie, że to dla jej dobra.
Zazwyczaj jestem wtedy przy niej, ale zauważyłam że moja obecność ją drażni i płacze bardziej gdy mnie widzi. Wychodzę wtedy, albo chowam się i trochę się uspokaja. Ale jest jej ciężko zasnąć samej.

Aka, współczuję tego płaczu Małej. Wiem jak się wtedy serce matce kraje i chyba bym tak nie potrafiła (jeszcze).
I wrzuć jakieś Wasze zdjątka, dawno ich tu nie było.

Brawa dla Majeczki!!!
Kasiu, tę zachętę też niezłą wymyśliłaś, hehe. Masz pomysły .
No i dbajcie tam o siebie dziewczyny, żeby choróbska żadnego nie było.

Midey, wszystkiego najlepszego z okazji 7 miesięcy dla Dawidka.

[joasiunial]

Heloł
Ja znów z doskoku... wybaczcie, ale brakuje mi dnia ostatnio Wróciłam do pracy i muszę chyba się oswoić z tym po 9-miesięcznej przerwie. Trudno mi tym bardziej, że głównie jestem sama, mąż dużo pracuje, w tym tygodniu był 3 razy w domu (właściwie tylko na noc...).

Kasiumaju gratulacje dla córci pięknego raczkowania - miło oglądać takie filmiki

Oczywiście nie mogę pominąć naszego złotego medalisty w dziedzinie raczkowania - Stasia Sheryl, uściskaj mocno synka

Marek póki co buja się i przemieszcza na zasadzie zajęczych skoków, śmiesznie to wygląda ale jakoś sobie radzi chłopak

Aka witaj w klubie odstawiających od cycka! Ja na szczęście nie mam problemu z usypianiem Marka bez tego. Maruś potrafi zasnąc sam pozostawiony w łóżeczku, czasem troszkę pomarudzi wiec go przytulam i odkładam gdy się uspokoi - wtedy mały przewraca się na boczek i zasypia.
Czekam na jakieś fotki pięknej Emmy

Elsi, no pięknie, Emilka przeklina A zdjęcia przefantastyczne - strasznie podoba mi się pomysł oraz kolorystyka - zestawienie zieleni z czerwienią , nie wspomnę już o modelce

Pappaya spakowała wszystko co potrzeba i wyjechała, na pewno będzie masa cudnych fotek, już nie mogę się doczekać...

Midey ucałowania dla Dawidka w dniu ukończenia 7 miesięcy

Poruszyłyście kwestię glutenu - ostatnio rozmawiałam na ten temat ze znajomą pediatrą i poleciła odsunąc podawanie glutenu do 12 miesiąca.

Nie wiem co jeszcze miałam napisać...
U nas nadal zębów brak, Maro jeszcze nie gaworzy (nie usłyszałam do tej pory żadnego przekleństwa z jego ust )... A ja niecierpliwie czekam na jedno i drugie. Apetyt ostatnio się poprawił, Maro wsuwa kaszki i potrafi zjeść cały słoiczek owoców. Natomiast obiadki nie bardzo Mu smakują...
Wklejam też pare fotek :

[Kasiamaja]

sheryl dbamy ,dbamy tylko Majce sie to dbanie nie podoba bo na widok gruszki i sterimaru dostaje histerii

midey oczywiscie wszystkiego naj i mnostwoo buziakow od Majeczki dl;a Dawidka z okazji 7 miesiąca ,uff ale ten czas leci

joasiunial Dzielna kobietka z Ciebie ,ze sobie tak z wszystkim sama radzisz ,dziekuje w imieniu Majki z gratulacje Super ,że Marus poprawil sie z jedzniem moja dalej świruje jak widzi kaszke Poza tym fotki super ,a na tej pierwszej to Marus nieźle się musial nagimnastykowac hehehe słodziutki jest!!!

Dziuewczynki co tak pustko ciekawe jak tam papaya sobie wypoczywa ,ajj zazdroszcze i czekamy z niecierpliwoscia na powrot i relacje A ciekawe jak tam kociulek ??

[sheryl]

Napisane przez joasiunial

Heloł
Ja znów z doskoku... wybaczcie, ale brakuje mi dnia ostatnio Wróciłam do pracy i muszę chyba się oswoić z tym po 9-miesięcznej przerwie. Trudno mi tym bardziej, że głównie jestem sama, mąż dużo pracuje, w tym tygodniu był 3 razy w domu (właściwie tylko na noc...).

Joasiu, podziwiam.

Napisane przez joasiunial

Oczywiście nie mogę pominąć naszego złotego medalisty w dziedzinie raczkowania - Stasia Sheryl, uściskaj mocno synka

Dziękujemy za medal . Przekażę Stasiowi.
Widzisz, nasze dzieci zdobywają umiejętności w różnych dziedzinach. Mareczek za to posiadł już umiejętność stania na głowie Ja do dzisiaj nie umiem

Napisane przez joasiunial

Marek póki co buja się i przemieszcza na zasadzie zajęczych skoków, śmiesznie to wygląda ale jakoś sobie radzi chłopak

U nas tak wyglądał początek raczkowania; pełzanie, kicanie i po ok. 2 tygodniach Stasiek już śmigał.

Napisane przez joasiunial

Poruszyłyście kwestię glutenu - ostatnio rozmawiałam na ten temat ze znajomą pediatrą i poleciła odsunąc podawanie glutenu do 12 miesiąca.

A mówiła dlaczego?
Jak widać różni pediatrzy różnie mówią, a według aktualnych zaleceń 5-6 miesiąc. Kiedyś wprowadzano gluten bardzo wcześnie, potem późno, a teraz pediatrzy stwierdzili, że trzeba wypośrodkować, że ani za wcześnie ani zbyt późno nie jest dobrze. Ale chyba też były jakieś badania robione, że wcześniejsze wprowadzenie glutenu zapobiega jego nietolerancji czy też celiakii. Ach, mnóstwo jest tych teorii, każdy ma swoją.
No nic, ja wprowadziłam w 7 miesiącu (bo jakoś nie mogłam się zebrać do kupienia kaszki ) i jest ok.

Mareczek fajniusi i pomysłowy (jak widać na 1 zdjęciu) . Super, że zasmakował w kaszkach.

A propos kaszek:
Midey, byłam dzisiaj w Carrefourze i rzeczywiście; kaszek mnóstwo, ale większość ryżowe, tylko jedna była pszenno mleczna. A manny to już w ogóle nie było.

Napisane przez Kasiamaja

sheryl dbamy ,dbamy tylko Majce sie to dbanie nie podoba bo na widok gruszki i sterimaru dostaje histerii

No cóż, chyba wszystkie dzieci tak reagują na tego typu sprzęt. Mojemu też ciężko to zapodać.

[AgaMili]

Napisane przez Aka24

Witajcie!!!!!!!!
U nas wszystko dobrze. Za dwa tyg biorę ślub ;o
Chrzciny wypadły w porządku. Emi była grzeczna i śmiała się do księdza.
Siedzi już bardzo dobrze jak ją się posadzi, ale sama usiąść nie daje rady. Podciąga się i na tym się kończy.

Aka gratulacje slubu. Mam nadzieje ze pokazesz nam pare zdjec.
A co do chrzcin to my sie smiejemy ze Milenka sama na wlasnych nogach pojdzie sie ochrzcic bo planujemy na swieta Bozego Narodzenia lub na ferie zimowe aby tesiowie mogli tu przyjechac.

Napisane przez Kasiamaja

Dziewczyny chciałam Wam sie wreszcie pochwalić ,że wczoraj Maja zaczeła wreszcie raczkować tak z prawdziwego zdarzenia jako dowod mam filmiki czyli też nam sie udalo ,troche długo to trwalo ,ale zawsze . Poza tym ostatnio chodze przeziębiona i Majutek tez sie zarazil bo dzis ma katarek ,więc bedzie cięzko...

Kasiu gratulacje dla Maii ze raczkuje, fajnie ja zachecasz U nas podobnie, tez trzeba Mili cos pokazac aby to tego poszla.
Wspolczuje katarku Mai, wiem co to a bol gdy maluch ma katar..

Napisane przez joasiunial

Heloł
Ja znów z doskoku... wybaczcie, ale brakuje mi dnia ostatnio Wróciłam do pracy i muszę chyba się oswoić z tym po 9-miesięcznej przerwie. Trudno mi tym bardziej, że głównie jestem sama, mąż dużo pracuje, w tym tygodniu był 3 razy w domu (właściwie tylko na noc...).
Wklejam też pare fotek :

Joasiu 3mam kciuki abys sie zaklimatyzowala w pracy.
Zdjecia super, pierwsze wymiata

A co u nas?
Nie pisalam nic bo przezywalam ciezkie chwile a nie chcialam Wam psuc watku moimi narzekaniami... Przedwczoraj mialam pierwsza rocznice slubu. Od meza dostalam kwiatki i krem do ciala a on ode mnie powiekszone i oprawione w rame nasze zdjecie slubne. Mial byc milo spedzony wieczor wyszlo beznadziejenie, a wczoraj jeszcze gorzej. Mielismy 2-tygodniowy kryzys. Bartek wychodzil z domu i jedzil po Londynie, po nocy, a ja w dzien - zostawialac go od rano do wieczora z Milenka. Wyszlo to nam na dobre. On sie przekonal ze z Mili to nie jest tak latwo jak on ma, ze pobawi sie z nia na weekendzie i tyle. Musial ja przebierac, karmic, chodzic na spacer i usypiac. Dala mu w kosc... Dzis rano w koncu normalnie porozmawialismy. Ostatnio nasze rozmowey konczyly sie moimi brzydkimi slowami i jego wyjsciem z domu... Mam nadzieje ze teraz bedzie juz lepiej. Naprawde dzis cos sie przelamalo... Ale nie bede zapeszac i nic juz nie powiem.

A co u Milenki?
Pierwsze raczki uczynila po skonczeniu 7. miesiecy. Dzis ma 7 miesiecy i 7 dni i juz calkiem calkiem raczkuje. Nie jest to jeszcze to co u Stasia ale stara sie dziewczyna jak moze. Czasem jeszcze sie rozjedzie i pelza na brzuszku
No i sie z niej niejadek zrobil... Pare lyzeczek zje i tyle. Nie wiem czemu bo zwsze to łasuch z niej byl .
A wczoraj bylam odebrac wozek z Polski przyszedl. Jest super, lekki i waski taki jaki chcialam. ALe nie mam zdjec ani filmikow bo aparat sie rozladowal i musze znalezc ladowarke... Zmykam buziaki

P.S. Dziekuje dziewczynki za rady i slowa pocieszenia w wiadomej sprawie

DOPISEK:
I mam pytanie, co sadzicie o kojcach?? Bo ja nie moge Milci nawet na sekunde spuscic z oka. W krzeselku musze ja przypinac pasami, co jej sie nie podoba bo sama potrafila by juz wyspasc z niego... A gdy jest na podlodze, na kocu to wpelznie lub poraczkuje do kazdego kata - pod stol, pod krzeslo, znajduje okruszki male zabawki mojego brata. Wszystko od razu musi zasmakowac w buzi - maly odkurzacz z niej . A ja przez to musze codziennie odkurzac dywan. Poza tym mielismy juz pare chwil grozy np. posadzilam na dywanie mala i sie z nia bawilam jak zwykle a inni ogladali film i ja co chwila zerkalam na tv i patrze a Milenka "poszla sobie" kolo stolika na ktorym bylo zelazko i z ktorego zwisal kabel i ona chciala za ten kabel pociagnac, ale w pore zobaczylam i przenioslam zelazko. Druga sytuacja dzis - kolo drzwi sie bawila a za drzwiami bylo zlozone krzeselko jej, oparte o te drzwi a Milenka sobie zamknela jakos drzwi ze krzeselko spadlo ale ja ja szybko wzielam i spadlo obok niej... I mnostwo takich sytuacji a gdyby miala kojec to by w nim sobie wstawala, bawila sie i nie zrobila sobie krzywdy...

I pytałyście o prace - do d... - szukam dalej

[midey]

Napisane przez Kasiamaja

miedy Co do mleka to zalezy jakie bo są takie do zagotowywania ,ale większość jest takich ktore sie tylko zalewa gorącą wodą i wydaje mi sie ,że ich sie nie zagotowuje

Napisane przez sheryl

Nie, mleka modyfikowanego się nie gotuje. Nie wiem o co chodzi, ale jeśli chodzi Ci o ciepłe czy gorące to można wstwić do garnuszka z gorącą wodą i się nagrzeje.

dzieki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie mleka pytalam bo zastanawialam sie czy moge Malemu ugotowac kasze manne na modyfikowanym a w tym celu musialabym zagotowac na szczescie zajadal ze smakiem ugotowana na wodzie

Majeczko, Aka milo bylo Was zobaczyc na watku

Aka, pokaz nam pare fotek z chrztu

Napisane przez Kasiamaja

Dziewczyny chciałam Wam sie wreszcie pochwalić ,że wczoraj Maja zaczeła wreszcie raczkować tak z prawdziwego zdarzenia jako dowod mam filmiki czyli też nam sie udalo ,troche długo to trwalo ,ale zawsze . Poza tym ostatnio chodze przeziębiona i Majutek tez sie zarazil bo dzis ma katarek ,więc bedzie cięzko...

Kasiu, super Maja raczkuje, gratulacje i buziaki od cioci Midey i Dawidka zacheta tez super duzo zdrowka Wam zyczymy

Napisane przez sheryl

Midey, wszystkiego najlepszego z okazji 7 miesięcy dla Dawidka.

Napisane przez Kasiamaja

midey oczywiscie wszystkiego naj i mnostwoo buziakow od Majeczki dl;a Dawidka z okazji 7 miesiąca ,uff ale ten czas leci

Napisane przez joasiunial

Midey ucałowania dla Dawidka w dniu ukończenia 7 miesięcy

dziekujemy za pamiec i buziaki

Napisane przez joasiunial

Poruszyłyście kwestię glutenu - ostatnio rozmawiałam na ten temat ze znajomą pediatrą i poleciła odsunąc podawanie glutenu do 12 miesiąca.

podobno gluten (tzw proba glutenowa) wprowadza sie w 5 miesiacu. Dziecko ma wtedy najwieksza tolerancje na ten wlasnie produkt, jesli nic sie nie dzieje stopniowo mozna po kilku dniach podac dwie lyzeczki, po kilku trzy itd. az sie dojdzie do calej porcji. Lekarze zalecaja poczekac z glutenem do roku jesli proba w piatym miesiacu wypadla niepomyslnie. Pisali tak w "Twoim dziecku", "Mam dziecko" , "Rodzicach", w dodatku slucham sie tez naszego pediatry

Joasiu, Mareczek jest slodki, rozbraja mnie to zdjecie na glowie

Napisane przez sheryl

A propos kaszek:
Midey, byłam dzisiaj w Carrefourze i rzeczywiście; kaszek mnóstwo, ale większość ryżowe, tylko jedna była pszenno mleczna. A manny to już w ogóle nie było.

dziekuje Sheryl u nas jak sie okazalo u nas najwiekszy wybor i tak jest w Rossmanie tam tez kupilam kaszke manne

Aga, trzymam kciuki zeby malzenski kryzys szybko minal i jeszcze jedne za prace

pokaz nam zdjecia wozeczka i Milenki przy okazji

jesli chodzi o kojce to jestem za wszystkim co moze uchronic dziecko przed niebezpieczenstwem

u nas nowoscio brak zabkow brak, raczkow brak, jedyna nowowsc to zapisalam Dawida na basen stratujemy 20 wrzesnia

[midey]

kurcze a u nas pada caly dzien:/

[Kasiamaja]

midey ciekawe jak Dawidzio zareaguje na basen ,bo moja Maja niestety w histerie wpada.. sporbuje tak za pol roku znow

agamili ja tez szukam pracy bo już jobla w domu dostaje ,jutro poroznosze cv tak oczywiscie na part time bo dluzej bym bez Majeczki nie wytrzymała

Dziewczyny co tak cichutki ,pewnie bobaski daja Wam w kość uff moja na szczęscie spi teraz

[lwica83]

cześć,
gratuluję wszystkim Raczkom i Kasowniczkom...
Aka... trochę oklepane ale szczere... wszystkiego dobrego na nowej drodze życia...
a u nas zębów brak, Dawid posadzony dosyć stabilnie zaczął siedzieć obłożony dla asekuracji poduszkami, jako środek transportu wybrał kulanie, buja się trochę na rączkach... waży już 9500g, i dużo się uśmiecha...
a mi brakuje doby... do tego ostatnio też różnie bywa z moim dogadywaniem się z małżem, boli mnie pierś, ta w której miałam to zapalenie, do przychodni jak się już w końcu dodzwonie to mają awarię systemu... jednym zdaniem: hujnia z silnią, z patatajnią (pewnie to wypikają)...

ps nie jestem w stanie nadrobić wszystkich zaległości mimo iż bardzo się starałam...
a ostatnio wychodzę z założenia (we wszystkim - inaczej bym juz chyba zwariowała), że grunt to spokój i pozytywne nastawienie, a w razie konieczności puszczenie wiązanki...

[AgaMili]

Lwico ale Cie dawno nie bylo. Widze ze nie w humorku jestes, znam to skądś.

U mnie coraz lepiej. Jutro jade z mezem do Dartford do agencji pracy i oboje sie zarejestrujemy ze szukamy pracy. Ja jakies biuroweja, a Bartek na magazynie. Zobaczymy kto pierwszy oferte dostanie i jaka. Ten kto lepsza idzie do pracy a drugi z Mili w domu. Ale nawet jak Bartkowi cos niezlego sie trafi to ja part time cos poszukam a do Mili poprosze babcie Davidka -kolegi Milenki aby zostala opiekunka na part time. Poczekamy zobaczymy.

Kasiu a moze wczesniej sprobuj ponownie z basenem bo za pol roku to Maja bedzie jeszcze bardziej nieoswojona z woda. Wiesz, jak ja wchodzilam pierwszymi razami do wody z Milenka to darla sie w nieboglosy ale potem odrwacalam jej uwage i przestawala sie bac a na koncu nie chciala wychodzic z wody .

Midey polecam basen. Mam nadzieje ze pokazesz nam zdjecia z basenu

[sheryl]

Aga, dobrze, że już dobrze

Napisane przez AgaMili

I mam pytanie, co sadzicie o kojcach??

Z jednej strony fajny pomysł, bo dziecko bezpieczne. Z drugiej strony w tych kojcach jest bardzo mało miejsca, a nasze dzieciaczki już dużo "kroczków" robią, a przynajmniej jest to kwestia nadchodzących tygodni. Przeglądałam allegro i jedyny większy kojec jaki znalazłam, a właściwie ogrodzenie to to: (nawet sensowne, takie coś by mi odpowiadało, ale cena jest nienormalna).
http://www.allegro.pl/item416513103_...e_dziecko.html


Póki co ogradzam "plac zabaw" Staśkowi poduchami z sofy . A on opierając się o nie klęczy i próbuje wstawać. Powoli też zabiera się do siedzenia, ale nie siedzi jeszcze samodzielnie, podpiera się łapkami.
Załączam "plac zabaw"

[AgaMili]

Hehe Sheryl fajnie Stasiowi odgrodzilas przejscie tymi poduchami

Zalaczam zdjecia Milenki w nowym wozeczku. Dzis bylismy z Bartek go wyprobowac a Milenka chetnie sobie na spacerku uciela drzemke w nowej furce wiec zdala egzamin. Wozeczek jest lekki, zwrotny, niski, waski i wogole mi sie bardzo podoba takze polecam

[sheryl]

Aga, to super, że jesteś z wózka zadowolona.
Wózeczek ładny, pasuje do Milenki.

Napisane przez lwica83

cześć,
gratuluję wszystkim Raczkom i Kasowniczkom...
Aka... trochę oklepane ale szczere... wszystkiego dobrego na nowej drodze życia...
a u nas zębów brak, Dawid posadzony dosyć stabilnie zaczął siedzieć obłożony dla asekuracji poduszkami, jako środek transportu wybrał kulanie, buja się trochę na rączkach... waży już 9500g, i dużo się uśmiecha...

Cześć Lwico . Dawno Cie tu nie było.
A Dawidek duuuży. Wklej jakieś zdjątka, ciekawe jak teraz wygląda.

Napisane przez lwica83

a mi brakuje doby...jednym zdaniem: hujnia z silnią, z patatajnią (pewnie to wypikają)...
...

No, ale poczucie humoru, widzę, że Ci dopisuje.

Napisane przez midey

kurcze a u nas pada caly dzien:/

U nas też pada, ale my blisko mieszkamy

Ale za to wczoraj była ładna pogoda i zdążyliśmy to wykorzystać.
Wkleję jeszcze zdjęcie z tego spacerku i z ząbkiem.

[AgaMili]

Sheryl gratuluje zabka Stasiowi i zazdroszcze . A u Was widze upaly nadal sa bo w Anglii to od miesiaca juz jesien i ostatnio chodzialam po sklepach w poszukiwaniu rekawiczek dla Mili bo zimno jej w raczki. A w sklepach juz wszystko jesienno-zimowe, dla dzieci kombinezony, czapki, szlaiki, rekawiczki i kurtki a w tv widzialam pierwsza reklame swiateczna a do swiat jeszcze 3,5 miesiaca... W sumie nieduzo.. Milenka bedzie miala na swieta 10 i pol miesiaca ciekawe czy bedzie chodzic lub sie zabierac za to hehe
Dobranoc Wam ja zmykam

[elsi]

Hej!
Ja tylko na sekundkę. U nas niestety problemy sprzętowe - padł nam zasilacz w kompie i modem sieciowy. Gdyby nie Szwagier bylibyśmy bez sieci - cudowne UPC, nasz provider internetowy przyśle swojego speca w czwartek! W czwartek będziemy już na wakacjach. Teraz mamy internet bezprzewodowy, ale niestety bardzo wolny i Wizaż mi się wykrzacza. Dlatego tylko napiszę, że u nas dobrze, Emilka znów wróciła do swojego starego, anielskiego stanu, a ja zapomniałam już prawie co to nerwy Powoli zaczyna pełzać, tyłek wypina do góry (coś chyba, a'la "zajęcze skoki" Mareczka Joasi) gdy leży na brzuszku. Gdy Ją niedawno położyłam na kołdrze z poduchą pod ręką, podciągnęła się i usiadła. Ulubiona pozycja to leżenie na boczku i bujanie się brzuszek/plecki. Zębów więcej na razie brak.
Niestety nie mogę w pełni popodziwiać Waszych Pociech, bo sieć nie daje rady cięższym rzeczom na Wizażu.

Napisane przez lwica83

jednym zdaniem: hujnia z silnią, z patatajnią (pewnie to wypikają)...

Lwico, ja Cię bardzo przepraszam, naprawdę przykro mi z powodu tego co się u Ciebie dzieje, ale to stwierdzenie spowodowało, że nieomal wpadłam pod biurko ze śmiechu. Na szczęście nie wypikali
Sheryl, niestety pomijając osobiste chęci, ja mam identyczne powody jak Ty, by iść do pracy. Ciśnie nas okropnie Niestety do mej obecnej nie mam po co wracać, chyba, że jako instytucja charytatywna, a nowa się nie klei. Szukam, szukam... A Ty jak sobie radzisz? Pracujesz w zawodzie? Jeśli tak, nie zazdroszczę - ciężko
dla dalszych postępów Stasia. Niestety nie mogę ich zobaczyć, ale i tak podziwiam
Aka za ślub i przyłączam się do próśb o zdjęcia.
Gratuluje postępów w odzwyczajaniu od zasypiania przy piersi. Nas też to czeka.
Joasiu, cieszę się z postępów Mareczka. Zwłaszcza żywieniowych, pamiętając o Twoich stresach w tym temacie. Na pocieszenie napiszę Ci, że w weekend spotkałam się z rodzicami dwójki półtoraroczniaków. Żadne z nich nie przekracza 10 kg. A rozwijają się świetnie. Więc myślę, że jak na nasze półroczniaki, teraz już pewnie z 7 kg, to konkurencyjny wynik W razie czego, Emi jako babeczka z ostrym językiem może zostać przywódczynią bandy Lekkich Ale Nie Do Zdarcia
Mam nadzieję, że Wasza sytuacja zawodowo-osobista jakoś się poprawi. Powodzenia w "oswajaniu" pracy
Midey, powoli problemy z nockami przemijają. Zaczynamy trochę uczyć Emi, że noc to nie pora na jedzenie, ale bez przesady, bo jednak martwię się Jej wagą.
Ja obrzydliwa nie jestem, ale za to istnieją takie stworki, których panicznie się boję Mam nadzieję, że Mała nie będzie miała tej przypadłości.
I tyle się napisałam. Muszę znikać do mojej kaczki-płaczki (nie pytajcie ).
Pozdrowionka dla wszystkich Mamuś, kciuki za powodzenie i dobranoc!

[Aka24]

Lwica bardzo mi przykro, że Ci się nie układa ale masz racje: grunt to spokój! Bądź silna i nie daj się złamać!
Joasiu, Sheryl piękne zdjęcia.
U nas pogoda też jeszcze dopisuje. Oby tak dalej!

[Aka24]

Jeszcze parę fotek:

[sheryl]

Aka, śliczne z Was dziewczyny

Napisane przez AgaMili

Sheryl gratuluje zabka Stasiowi i zazdroszcze .

Dziękujemy eee...pewnie niedługo zawita i u Milenki

Napisane przez AgaMili

A u Was widze upaly nadal sa bo w Anglii to od miesiaca juz jesien

Do niedzieli były upały, a teraz i u nas zrobiło się chłodno i deszczowo. Nawet jak słoneczko wychodzi, to powietrze jest chłodne, tak więc myślę, że to już koniec lata.

Napisane przez AgaMili

Milenka bedzie miala na swieta 10 i pol miesiaca ciekawe czy bedzie chodzic lub sie zabierac za to hehe

Znając jej zapędy do stania i chodzenia, to pewnie będzie...

Napisane przez elsi

Hej!
U nas niestety problemy sprzętowe - padł nam zasilacz w kompie i modem sieciowy. Gdyby nie Szwagier bylibyśmy bez sieci - cudowne UPC, nasz provider internetowy przyśle swojego speca w czwartek!

My też mieliśmy upc i często były problemy z sygnałem.

Napisane przez elsi

Sheryl, niestety pomijając osobiste chęci, ja mam identyczne powody jak Ty, by iść do pracy. Ciśnie nas okropnie Niestety do mej obecnej nie mam po co wracać, chyba, że jako instytucja charytatywna, a nowa się nie klei. Szukam, szukam... A Ty jak sobie radzisz? Pracujesz w zawodzie? Jeśli tak, nie zazdroszczę - ciężko
dla dalszych postępów Stasia. Niestety nie mogę ich zobaczyć, ale i tak podziwiam

Dziękujemy.
A jeśli chodzi o pracę, pracuję w zawodzie, ale nie w sektorze państwowym, o nie nie , a prywatne szkoły jęz. nie oferują normalnej umowy o pracę tylko zlecenie albo działalność i to jest duży minus. Tak więc na razie się tego trzymam, bo mogę tu wybrać godziny pracy i iść na 3 godz. tylko, ale później jak będę mogła zostawić z kimś Stasia i pójść na 8 godz. to będę musiała poszukać normalnej pracy.

[midey]

Napisane przez Kasiamaja

midey ciekawe jak Dawidzio zareaguje na basen ,bo moja Maja niestety w histerie wpada.. sporbuje tak za pol roku znow

Kasiu, jua tez jestem ciekawa

Napisane przez AgaMili

Midey polecam basen. Mam nadzieje ze pokazesz nam zdjecia z basenu

jak tylko bedzie mozliwosc pstrykania fotek to na pewno zobaczycie je jako jedne z pierwszych

Lwico witaj dawno Cie u nas nie bylo super ze Dawidek siedzi podparty i w ogole ze tak ladnie wazy...ciekawe jak wyglada?

Aga, trzymam kciuki za znalezienie dobrej pracy

Napisane przez sheryl

Póki co ogradzam "plac zabaw" Staśkowi poduchami z sofy . A on opierając się o nie klęczy i próbuje wstawać. Powoli też zabiera się do siedzenia, ale nie siedzi jeszcze samodzielnie, podpiera się łapkami.
Załączam "plac zabaw"

super ogrodzony "plac zabawa" i Stasio jaki cudny

Napisane przez AgaMili

Zalaczam zdjecia Milenki w nowym wozeczku. Dzis bylismy z Bartek go wyprobowac a Milenka chetnie sobie na spacerku uciela drzemke w nowej furce wiec zdala egzamin. Wozeczek jest lekki, zwrotny, niski, waski i wogole mi sie bardzo podoba takze polecam

super ze jestes zadowolona z wozeczka ja z kupionej spacerowki jetsem niezadowolona i zamiast sobie nia dogodzic to mam ja tylko na klopot

Napisane przez sheryl

Ale za to wczoraj była ładna pogoda i zdążyliśmy to wykorzystać.
Wkleję jeszcze zdjęcie z tego spacerku i z ząbkiem.

slicznie razem wygladacie no i ten zabek...sliczny az pozazdroscic mozna

Elsi ciesze sie ze u Was jest dobrze i ze problemy z nockami mijaja

Aka, zdjecia rewelacja od zawsze podobala mi sie Twoja uroda a macierzynstwo jeszcze ja wyeksponowalo mysle ze Emma odziedziczyla ja po Tobie

Napisane przez sheryl

A jeśli chodzi o pracę, pracuję w zawodzie, ale nie w sektorze państwowym, o nie nie , a prywatne szkoły jęz. nie oferują normalnej umowy o pracę tylko zlecenie albo działalność i to jest duży minus. Tak więc na razie się tego trzymam, bo mogę tu wybrać godziny pracy i iść na 3 godz. tylko, ale później jak będę mogła zostawić z kimś Stasia i pójść na 8 godz. to będę musiała poszukać normalnej pracy.

Sheryl, to teraz masz wygode, ze sama sobie wybierasz godziny pracy

[AgaMili]

Wpladlam tylko aby pokazac Wam filmik jak Milenka raczkuje, Jest on z przed kilku dni i nie jest to super jakos a w tle slychac moja mame i siostre ale innego nie mam bo nie mam aparatu pod reka zazwyczaj gdy jej sie chce raczkowac, woli pelzac. Doszla w czolganiu sie do perfekcji i coraz mniej woli raczkowac. Dzis np raczkowala sobie i beczala, lazila za mna bo chciala na rece i tak sobie raczku raczku i ryk "mamo no wez mnie wreszcie!!!" hehe
A tu link:
*MILI-RACZEK*

[sheryl]

Aga, brawa dla Milenki.

Napisane przez midey

super ogrodzony "plac zabawa" i Stasio jaki cudny

slicznie razem wygladacie no i ten zabek...sliczny az pozazdroscic mozna

Dziękujemy za tyle komplementów.
A ogrodzenie "placu zabaw" już się nie sprawdza, mały łobuz przechodzi przez płot.

Napisane przez midey

Sheryl, to teraz masz wygode, ze sama sobie wybierasz godziny pracy

No ale wiesz, idę na wieczór, a o tej porze to ja już nie wiem jak się nazywam .
A, i byłam dzisiaj w Rossmanie i tam faktycznie jest najlepszy wybór kaszek. Nie wiem czy tak duży jak w hipermarkecie, ale były wszystkie rodzaje; ryżowa, pszenna, wielozbożowa, manna.

No to ja też na dobranoc wrzucę filmik ze Stasiem, jak próbuje się utrzymać w pozycji siedzącej. STASIO


.

[sheryl]

Halo, dziewczynki, gdzie jesteście . Boję się, że nam wątek umrze...

[Kasiamaja]

no naprawde pustki Maja dzis konczy 8 miesiecy ufff kiedy to zlecialooo i w dodatku nie chce mi spac ide probowac ja uspic

sheryl filmik swietny Stasio sobie radzi

agamili Milenka slicznie raczkuje ,i duuuza z niej dziewczynka ile ma cm

[AgaMili]

Sheryl to ja melduje co u nas , a nie jest za rozowo :
Wczoraj bylam z Milenka w przychodni.
Mili wazy: 8920 g (Przez 2 miesiace przybrala 800g)
Poza tym pare tygoni temu zrobila jej sie na nozce biala krostka i nie chce zejsc wiec pokazalam to HV a ona poszla po lekarza. Ten powiedzial ze trzeba to usunac. Mamy wizyte na usuniecie zapisana na za tydzien, w srode. Boje sie, ze bedzie ja to bolalo .

A szukanie domu poszlo w ruch poniewaz zastanawiamy sie czy nie wypowiedziec umowy o miesiac wczesniej czyli od 1.pazdziernika... Takze mielibysmy tylko 3 tygodnie na znalezienie mieszkania. A chcemy wczesniej bo mamy myszy w domu! Codziennie jakas sie lapie na pulapke. Mam obrzydzenie na maxa. A moja mame caly czas boli od tego glowa bo ona ma fobie na temat myszy. Ja raz widzialam mysz w szafce jak jadla suchy makaron! Nigdy w Polsce nie mielismy myszy w domu.. A tu masz ci los. Mozna przez nie zwariowac. Nic na ladzie w kuchnie nie moze zostac. Wszystkie okruszki sprzatamy i w domu panuje caly czas czystosc a one i tak sa ;/, a Milenka nie moze sie bawic na dywanie bo przeciez one po nocy w salonie napewno biegaja bo trutke zra. Fuj...
DOPISEK:
Kasiu nie wiem ile ma cm bo jej nie zmierzyli w przychodni tylko zwazyli, a jak kiedys poprosilam o zmierzenie to galy zrobila baba jak orbity mowiace : "a po co ci to kobieto?!", takze juz sie nie prosze o to...
Wszytkiego najlepszego dla Majutka z okazji ukonczenia 8 miesiecy - coraz blizej to roczku , Milenka ma juz 7 i pol miesiaca, ale nie moge juz za nia nadazyc. Woli pelzac od raczkowania i zasuwa jak maly żołnierz hehe a ja jej caly pokoj odgradzam poduszkami i kocami bo ona sie wszedzie wspina, zobaczy krzeslo to juz do niego "biegnie" i siup wstaje. Dzis sie wywalila na dywanie i byl placz ale nic sie nie stalo, guza nie widac :P. Oj rosna nam skraby rosna, ani nie nie obejrzymy a bedziemy wstawiac tu zdjecia z imprezek pierwszo-urodzinowych
P.S. Zdjecia Kasiu sliczne. Najbardziej mi sie podoba jak Maja sie tuli do poduszki
P.S.2 Jaka diete stosujesz?

[Kasiamaja]

Napisane przez AgaMili

Wszytkiego najlepszego dla Majutka z okazji ukonczenia 8 miesiecy - coraz blizej to roczku , Milenka ma juz 7 i pol miesiaca, ale nie moge juz za nia nadazyc. Woli pelzac od raczkowania i zasuwa jak maly żołnierz hehe a ja jej caly pokoj odgradzam poduszkami i kocami bo ona sie wszedzie wspina, zobaczy krzeslo to juz do niego "biegnie" i siup wstaje. Dzis sie wywalila na dywanie i byl placz ale nic sie nie stalo, guza nie widac :P. Oj rosna nam skraby rosna, ani nie nie obejrzymy a bedziemy wstawiac tu zdjecia z imprezek pierwszo-urodzinowych
P.S. Zdjecia Kasiu sliczne. Najbardziej mi sie podoba jak Maja sie tuli do poduszki
P.S.2 Jaka diete stosujesz?

Dziękujemy Aguś za miłe słowa Co do diety ekhm to po jednym dniu wysiadałam po prostu nie mam czasu na przygotowywanie specjalnych posiłkow i dzis juz zeżarłam 2 czekoladki --- te emotionki wyrazaja moje mieszane uczucia co do diety ,a chciałam stosowac ta białkowa co jest yu na wizazu propagowana ehhh moze jak Patryk zacznie pracowac normalnie w dzien będzie mi łatwiej

[sheryl]

Napisane przez Kasiamaja

Maja dzis konczy 8 miesiecy

Wszystkiego najlepszego dla Majuni !!!
Majunia śliczna jak zawsze Podziwiam jak już ładnie siedzi. A zdjęcie na podusi najsłodsze.

Napisane przez Kasiamaja

sheryl filmik swietny Stasio sobie radzi

Dziękuję . Ano radzi sobie, ma chłopak dużo siły i energii.

Aga, a co to za krosta, z czego, mówił lekarz coś więcej? Biedna Milenka, myślę, że oni tak zrobią, żeby ją nie bolało. I pewnie szybko się wygoi, jak to u małych dzieci
Ja mierzę Stasia centymetrem w domu. Teraz ma jakieś 72. Też jestem ciekawa ile mierzy Milenka, wygląda na dużą dziewczynkę.
A z tymi myszami to macie nieciekawie, nie dziwię się Wam, że chcecie uciekać.

[Kasiamaja]

Napisane przez sheryl

Wszystkiego najlepszego dla Majuni !!!
Majunia śliczna jak zawsze Podziwiam jak już ładnie siedzi. A zdjęcie na podusi najsłodsze.


Dziękuję . Ano radzi sobie, ma chłopak dużo siły i energii.

Aga, a co to za krosta, z czego, mówił lekarz coś więcej? Biedna Milenka, myślę, że oni tak zrobią, żeby ją nie bolało. I pewnie szybko się wygoi, jak to u małych dzieci
Ja mierzę Stasia centymetrem w domu. Teraz ma jakieś 72. Też jestem ciekawa ile mierzy Milenka, wygląda na dużą dziewczynkę.
A z tymi myszami to macie nieciekawie, nie dziwię się Wam, że chcecie uciekać.

Dziekujemy sheryl siedzi siedzi ,ale najgorsze ,że wszystkiego sie łapie i wstaje nie mozna jej z oka spuscic na minute a Stasiu z tym siedzeniem naprawde ładnie daje sobie rade jeszcze z 2 tygodnie i nie będzie się nawet chwiał. Ja dzis też zmierzylam Majke i z tego co mi sie udalo to ma ok 68 cm ale nei jest to dokladne bo mi uciekała.

Dziewczyny ,a czy u was zmiana pieluchy jest etz tak ekstremalna jak u mnie ?? Bo ja jak juz Majke poloze to ona myk na brzuch ,na raczki i jej nie ma ,czasem to nie daje sobie juz z nia rady... Poza tym mam to co ostatnio przerabiala Elsi i Agamili , Maja zaczyna się buntowac , krzyczy ,piszczy i histeryzuje. Wczoraj nie moglam nawet na chwilke z nia usiasc tylko czas chciala żeby ją nosić. W dodatku nie moge juz jej karmic piersia bo strasznie mnie bola i strupki mi sie porobily dlatego mam z nia sajgon dzis.... Ale pierwsza mała bitwa wygrana uspilam ja bez cyca. Rzucała sie po calym lozku ,krzyczala w nieboglosy ,bila mnie .. ale ja glaskalam spokojnie po pleckach i przytulalam ,w konco po 20 minutach usnela.....

Elsi Wszystkiego najjj dla Emilki z okazji skonczenia 7 miesiąca!!!!

[AgaMili]

Napisane przez sheryl

Aga, a co to za krosta, z czego, mówił lekarz coś więcej? Biedna Milenka, myślę, że oni tak zrobią, żeby ją nie bolało. I pewnie szybko się wygoi, jak to u małych dzieci
Ja mierzę Stasia centymetrem w domu. Teraz ma jakieś 72. Też jestem ciekawa ile mierzy Milenka, wygląda na dużą dziewczynkę.
A z tymi myszami to macie nieciekawie, nie dziwię się Wam, że chcecie uciekać.

Mowil ze to jest "veruca". Z tego co sie dowiedzialam to bedzie miala to zamrazane i usuwane . Boje sie bo na dowiedzenia pielegniarka powiedziala : "Badzcie dzielne w srode" ...
A Milenka jest bardzo duza dziewczynka porownujac do innych dzieci w jej wieku. Np. Davidek - jej kolega - ma 9 miesiecy a jest tak samo duzy... Jak znajde cm to ja zmierze i wam napisze

Napisane przez Kasiamaja

Dziękujemy Aguś za miłe słowa Co do diety ekhm to po jednym dniu wysiadałam po prostu nie mam czasu na przygotowywanie specjalnych posiłkow i dzis juz zeżarłam 2 czekoladki --- te emotionki wyrazaja moje mieszane uczucia co do diety ,a chciałam stosowac ta białkowa co jest yu na wizazu propagowana ehhh moze jak Patryk zacznie pracowac normalnie w dzien będzie mi łatwiej

Kasiu ja tez juz nie jestem na diecie. Waze tyle samo co ty. Moja siostra zemdlala w szkole wczoraj bo dalej sie "dietowala" i dostala ochrzan od rodzicow ze zadnej diety nie moze stosowac... Ja narazie tez nic nie stosuje. Nie jem po 18.00 i pije duzo dowy oraz nie jem slodyczy, no od czasu do czasu sie na cos skusze ...

Chcialam Wam sie dzis pochwalic wczorajsza noca. Milenka poszla spac o 20.40 i spala sama w lozeczku do 2.00 a przewaznie juz o 23.00 pila mleczko z cycka . No i nie dalam jej o tej 2.00 cyca tylko ja wzielam do siebie i zasnela az do 6.00. Wtedy dalam jej mleko z butelki i spalysmy razem az do 9.30 (Z jedna 10-minutowa pobudka na zabawe jej w lozeczku a pozniej z powortem mamusi do wyrka :P) Wiec Mili jest na dobrej drodze do odstawienia calkowicie piersi (W koncu juz 8.-my miesiac jej leci :P). Juz jej nie daje piersi wogole a wczoraj tylko raz w dzien jadla. Mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej i w koncu bedziemy przesypiac cale nocki bez pobudki na cycusia.

[AgaMili]

Napisane przez Kasiamaja

Ja dzis też zmierzylam Majke i z tego co mi sie udalo to ma ok 68 cm ale nei jest to dokladne bo mi uciekała.

Dziewczyny ,a czy u was zmiana pieluchy jest etz tak ekstremalna jak u mnie ?? Bo ja jak juz Majke poloze to ona myk na brzuch ,na raczki i jej nie ma ,czasem to nie daje sobie juz z nia rady...

Elsi Wszystkiego najjj dla Emilki z okazji skonczenia 7 miesiąca!!!!

68 cm Milenka miala 2 miesiace temu pamietam , malenstwo z Maii :P
Co do zmieny pieluchy to ja mam identycznie! Czasem juz nie mam do Mili sily
Dolaczam sie do zyczen dla Emilki
Chcialam jeszcze do mojej wczesniejszej wypowiedzi dodac, ze Milenka pewnie tak ladnie spala bo wczoraj do mleka modyfikowanego dodalam jej 1 miarke kaszki ryzowej bananowej co ja pewnie bardziej nasycilo.
A usypiam ja juc bez cyca. Daje jej herbatke przed spaniem do raczki, ona sobie lezy w lozku i pije, a jak skonczy lub uzna ze juz nie chce wiecej to jej daje smoczek i przytulam i ona mnie przytula i zasypia, zadnego szarpania za bluzke do cyca ani nic

[sheryl]

No właśnie, dziś Emilka kończy 7 miesięcy.
Wszystkiego najlepszego!!!
Elsi, co u Was?

Napisane przez Kasiamaja

Dziewczyny ,a czy u was zmiana pieluchy jest etz tak ekstremalna jak u mnie ?? Bo ja jak juz Majke poloze to ona myk na brzuch ,na raczki i jej nie ma ,czasem to nie daje sobie juz z nia rady.

Mam dokładnie tak samo . Nie mam siły go przewijać.