Ploteczki kosmetyczne + OT, cz. I

[MariaFrancesca]

Napisane przez magbeth

Jak się czujesz dobrze to bardzo dobrze.



Ja wrocilam do porannego mycia twarzy tylko woda - i tak jest lepiej. Wieczorem wiadomo, cały rytuał zmywania spf i ewentualnie makijażu, ale rano woda, serum z vit.C i filtr i styka.

A nowe słoiczki już czekają skitrane w szafkach



Może trzeba się po prostu pogodzić z tym byciem sroczydlem? W myśl zasady, ze każdy ma jakiegoś bzika?

Z ciekawości: czym myłaś wcześniej rano twarz? Rozumiem, że jakimś detergentem?
Ja zawsze myłam rano tylko wodą i jak niektórzy opowiadali o porannym myciu twarzy to czułam się trochę jak brudaska , ale mam suchą skórę i nigdy nie miałam potrzeby na więcej.
Co do bzika - absolutnie się zgadzam. Ja zaakceptowałam swoje wariactwo kosmetyczne i totalny maksymalizm w tej dziedzinie (w niektórych jestem z kolei skrajną minimalistką). Mąż też akceptuje więc luz.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

Czyli co, rano chlust sama woda i to wszystko?
Szalony pomysl w oczach wlascicielki tlustej skory.

Mysle, ze jednak mozna poskromic kosmetyczne wariactwo. W niektorych przypadkach. W kolorowce jest mi trudno znalezc cos zupelnie nowego, zwykle patrze na jakis nowy produkt i okazuje sie, ze mam juz bardzo podobne. Kusza mnie teraz roze do policzkow Rare Beauty, patrze w swoj zakatek z rozami i highlighterami, znajduje tam zimne roze, korale, brzoskwinie i mauve. Ze szminkami i cieniami to samo. Jasne, ze czasami cos mnie skusi jak highlighter Pat McGrath <3 czy rozowy setting puder ale to musi byc naprawde unikatowy produkt, dla ktorego nie mam duplikatu.

I pocieszam sie, ze nie mam wariactwa na wszystko. Perfumy mnie slabo grzeja, lakierow do paznokci tez mam rozsadna ilosc, zel pod prysznic tylko jeden, pare balsamow glownie prezenty, szampony i odzywki kupuje litrowe Joico, mam spokoj na dluzszy czas. Chociaz w pielegnacji/stylizacji wlosow znowu zaczyna sie na lekki nadmiar.

[Pani_Robot]

Suche skory mogą rano myć buzie sama woda, a „myć naprawdę” tylko wieczorem po całym dniu zmywając brud i SPF.

Nawet tłustym radzi się myć nie więcej niż rano-wieczor, bo sobie psujemy barierę HL.

[Marigold19]

Napisane przez Ava_

Czyli co, rano chlust sama woda i to wszystko?
Szalony pomysl w oczach wlascicielki tlustej skory.

Mysle, ze jednak mozna poskromic kosmetyczne wariactwo. W niektorych przypadkach. W kolorowce jest mi trudno znalezc cos zupelnie nowego, zwykle patrze na jakis nowy produkt i okazuje sie, ze mam juz bardzo podobne. Kusza mnie teraz roze do policzkow Rare Beauty, patrze w swoj zakatek z rozami i highlighterami, znajduje tam zimne roze, korale, brzoskwinie i mauve. Ze szminkami i cieniami to samo. Jasne, ze czasami cos mnie skusi jak highlighter Pat McGrath <3 czy rozowy setting puder ale to musi byc naprawde unikatowy produkt, dla ktorego nie mam duplikatu.

I pocieszam sie, ze nie mam wariactwa na wszystko. Perfumy mnie slabo grzeja, lakierow do paznokci tez mam rozsadna ilosc, zel pod prysznic tylko jeden, pare balsamow glownie prezenty, szampony i odzywki kupuje litrowe Joico, mam spokoj na dluzszy czas. Chociaz w pielegnacji/stylizacji wlosow znowu zaczyna sie na lekki nadmiar.

Ja też mam kilka produktów typu LOVE, ale przecież zawsze można znaleźć coś lepszego Mądre głowy pracują nad tym żeby nas nieustannie kusić nowymi formułami, opakowaniami, zapachami, kształtami, kolorami, właściwościami...

[magbeth]

Napisane przez MariaFrancesca

Z ciekawości: czym myłaś wcześniej rano twarz? Rozumiem, że jakimś detergentem?
Ja zawsze myłam rano tylko wodą i jak niektórzy opowiadali o porannym myciu twarzy to czułam się trochę jak brudaska , ale mam suchą skórę i nigdy nie miałam potrzeby na więcej.
Co do bzika - absolutnie się zgadzam. Ja zaakceptowałam swoje wariactwo kosmetyczne i totalny maksymalizm w tej dziedzinie (w niektórych jestem z kolei skrajną minimalistką). Mąż też akceptuje więc luz.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Tak, używałam najpierw Holika Holika Daily Fresh z zielona herbata a potem pianki Fluff. Po zdenkowaniu stwierdziłam ze spróbuję samej wody, bo moja skóra tez leci w kierunku suchej i zwyczajnie miałam wrażenie, ze za dużo tej pielęgnacji. Teraz jest ok.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Czyli co, rano chlust sama woda i to wszystko?
Szalony pomysl w oczach wlascicielki tlustej skory.

Mysle, ze jednak mozna poskromic kosmetyczne wariactwo. W niektorych przypadkach. W kolorowce jest mi trudno znalezc cos zupelnie nowego, zwykle patrze na jakis nowy produkt i okazuje sie, ze mam juz bardzo podobne. Kusza mnie teraz roze do policzkow Rare Beauty, patrze w swoj zakatek z rozami i highlighterami, znajduje tam zimne roze, korale, brzoskwinie i mauve. Ze szminkami i cieniami to samo. Jasne, ze czasami cos mnie skusi jak highlighter Pat McGrath <3 czy rozowy setting puder ale to musi byc naprawde unikatowy produkt, dla ktorego nie mam duplikatu.

I pocieszam sie, ze nie mam wariactwa na wszystko. Perfumy mnie slabo grzeja, lakierow do paznokci tez mam rozsadna ilosc, zel pod prysznic tylko jeden, pare balsamow glownie prezenty, szampony i odzywki kupuje litrowe Joico, mam spokoj na dluzszy czas. Chociaz w pielegnacji/stylizacji wlosow znowu zaczyna sie na lekki nadmiar.

Zgadzam sie z pogrubionym.
Ale nawet jako wlascicielka tlustej skory rano uzywam czegos lagodniejszego.
A wieczorem koniecznie double cleanse.

Mam 3 roze i jeden rozswietlacz Rare Beauty. Dwa roze w plynie - jakie one sa kosmicznie napigmentowane, szok! I jeden w kremie, chyba moj ulubiony, nosze go w torebce i uzywam do poprawek.
Bardzo lubie tez ich szminko-balsam do ust, kolor Empathy jest super na co dzien.

[Taranka]

Napisane przez kasztanka3

Mam 3 roze i jeden rozswietlacz Rare Beauty. Dwa roze w plynie - jakie one sa kosmicznie napigmentowane, szok! I jeden w kremie, chyba moj ulubiony, nosze go w torebce i uzywam do poprawek.
Bardzo lubie tez ich szminko-balsam do ust, kolor Empathy jest super na co dzien.

Testowałam te róże w drogerii i właśnie z tego powodu nie wzięłam tych w płynie - bałam się, że sobie plamy porobię albo będę wyglądać jak klaun

[kasztanka3]

Napisane przez Taranka

Testowałam te róże w drogerii i właśnie z tego powodu nie wzięłam tych w płynie - bałam się, że sobie plamy porobię albo będę wyglądać jak klaun

Ja wlasnie probuje ogarnac jak to nakladac.
Nie pomaga mi w tym fakt, ze poza odrobina korektora i tuszu to tak naprawde odkad kiedy sie na poczatku 2021 roku w Australii rozkrecila pandemia i wprowadzono maski przestalam nosic jakikolwiek inny makijaz
Jedna dziewczyna na insta ktorej content bardzo lubie (hydrationceo) naklada te roze na reke i potem z reki delikatnie nabiera je pedzlem i naklada na twarz. U niej to bardzo ladnie wyglada.

[Ava_]

Napisane przez kasztanka3

Ja wlasnie probuje ogarnac jak to nakladac.

Nie pomaga mi w tym fakt, ze poza odrobina korektora i tuszu to tak naprawde odkad kiedy sie na poczatku 2021 roku w Australii rozkrecila pandemia i wprowadzono maski przestalam nosic jakikolwiek inny makijaz

Jedna dziewczyna na insta ktorej content bardzo lubie (hydrationceo) naklada te roze na reke i potem z reki delikatnie nabiera je pedzlem i naklada na twarz. U niej to bardzo ladnie wyglada.

I to jest najlepsza metoda. Zawsze można dołożyć więcej, w druga stronę gorzej. Chociaż ostatnio widzę coraz więcej filmików, gdzie dziewczyny najpierw nakładają róż/bronzer, a dopiero na to podkład, co daje subtelniejszy efekt


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

I to jest najlepsza metoda. Zawsze można dołożyć więcej, w druga stronę gorzej. Chociaż ostatnio widzę coraz więcej filmików, gdzie dziewczyny najpierw nakładają róż/bronzer, a dopiero na to podkład, co daje subtelniejszy efekt


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez widzialam te metode, ale chyba nie planuje wracac do uzywania podkladu.

Tego rozu Rare Beauty w kremie (w sensie ten maly kompakt) uzywam praktycznie codziennie.
Ale moze dlatego sie u mnie sprawdza bo nie uzywam podkladu, widzialam posty osob twierdzacych ze na podkladzie ten roz znika ze skory w ciagu kwadransa - a na "golej" skorze o wiele lepiej sie trzyma. I tutaj moge potwierdzic, trzyma sie na mojej tlustej skorze caly dzien, niesamowicie latwo jest go rozetrzec i daje piekny naturalny efekt.

[Marigold19]

Napisane przez Ava_

I to jest najlepsza metoda. Zawsze można dołożyć więcej, w druga stronę gorzej. Chociaż ostatnio widzę coraz więcej filmików, gdzie dziewczyny najpierw nakładają róż/bronzer, a dopiero na to podkład, co daje subtelniejszy efekt


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to się wtedy jakoś nie rozmazuje wszystko?

[MariaFrancesca]

Napisane przez Ava_

Czyli co, rano chlust sama woda i to wszystko?
Szalony pomysl w oczach wlascicielki tlustej skory.

Napisane przez Pani_Robot

Suche skory mogą rano myć buzie sama woda, a „myć naprawdę” tylko wieczorem po całym dniu zmywając brud i SPF.

Nawet tłustym radzi się myć nie więcej niż rano-wieczor, bo sobie psujemy barierę HL.

Zgadza się, rano chlust wody i tyle. Jako nastolatka (lata 90te) myłam twarz tylko wodą, raz na jakiś czas (może tydzień) myłam twarz detergentem, oczywiście mydłem. Żel delikatniejszy do mycia twarzy kupiłam sobie może w klasie maturalnej. Inne czasy. Teraz wieczorem myję żelem, bo się codziennie filtruję, rano tylko woda.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Marigold19]

Napisane przez MariaFrancesca

Zgadza się, rano chlust wody i tyle. Jako nastolatka (lata 90te) myłam twarz tylko wodą, raz na jakiś czas (może tydzień) myłam twarz detergentem, oczywiście mydłem. Żel delikatniejszy do mycia twarzy kupiłam sobie może w klasie maturalnej. Inne czasy. Teraz wieczorem myję żelem, bo się codziennie filtruję, rano tylko woda.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Ja zmywałam tonikiem w latach 90.- tak mnie mama nauczyła.

[magbeth]

Tak, moja sucha skóra potwierdza ze starczy tylko chlust i finito.

Dziewczyny, czy Wam kosmetyki The Ordinary tez pachną rosołem czy mi się zepsuło powonienie? chodzi mi szczególnie o ten krem z wit. C.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez magbeth

Tak, moja sucha skóra potwierdza ze starczy tylko chlust i finito.

Dziewczyny, czy Wam kosmetyki The Ordinary tez pachną rosołem czy mi się zepsuło powonienie? chodzi mi szczególnie o ten krem z wit. C.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Kosmetyki z witamina C potrafia nawet swieze miec specyficzny zapach.
Potem podczas oksydacji ten problem sie tylko poglebia.
Mam jedno serum ktore mi pachnie parowkami

[magbeth]

Miałam wcześniej serum z wit.C z Lumene i ten kosmetyków nie dawał dziwnych wrażeń węchowych Nic to, wrócę jak wykończę tego drania.

Serum parówkowe brzmi nad wyraz kusząco które to?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez magbeth

Miałam wcześniej serum z wit.C z Lumene i ten kosmetyków nie dawał dziwnych wrażeń węchowych Nic to, wrócę jak wykończę tego drania.

Serum parówkowe brzmi nad wyraz kusząco które to?


Sent from my iPhone using Tapatalk

https://www.mecca.com.au/mecca-cosme.../I-048123.html

[magbeth]

Dzieki, będę omijać.

Dostalam kupon rabatowy z Lyko...tak, zdjęłam bana na chwile zamówiłam mój najukochańszy tusz z peptydami z Grande Mascara, akurat ten może leżeć w szafce, jeść nie wola, a zniżka była konkretna (30%) i tylko do końca miesiąca.

[kasztanka3]

Napisane przez magbeth

Dzieki, będę omijać.

Dostalam kupon rabatowy z Lyko...tak, zdjęłam bana na chwile zamówiłam mój najukochańszy tusz z peptydami z Grande Mascara, akurat ten może leżeć w szafce, jeść nie wola, a zniżka była konkretna (30%) i tylko do końca miesiąca.

To jest marka wlasna tutejszej sieci fancy drogerii.

Tuszy to ja mam chyba z 7-8 w zapasie, nawet nie zauwazylam kiedy mi sie tyle uzbieralo

[magbeth]

Czyli nie skuszą mnie parówki, uff

Ja z Grande mam oba, ten z olejem rycynowym ma super szczoteczka i robi efekt wow! a peptydowy codziennie, tez robi wow, ale w stylu dziewczyny z sąsiedztwa. Bardzo mi się poprawiły rzęsy nb. stosuje jeszcze to serum z eveline.
Do kompletu mam jeden tusz wodoodporny, jeden niebieski (kocham u siebie efekt sklepowej z mięsnego) i jeden brązowy, kupiony niechcący - myślałam ze biorę czarny. Jest w zapasie jakby mi inne szlag trafił.
Te obecnie używane już się kończą, więc zamowienie długi w szafie nie poleży.

[MariaFrancesca]

Napisane przez magbeth

Czyli nie skuszą mnie parówki, uff



Ja z Grande mam oba, ten z olejem rycynowym ma super szczoteczka i robi efekt wow! a peptydowy codziennie, tez robi wow, ale w stylu dziewczyny z sąsiedztwa. Bardzo mi się poprawiły rzęsy nb. stosuje jeszcze to serum z eveline.

Do kompletu mam jeden tusz wodoodporny, jeden niebieski (kocham u siebie efekt sklepowej z mięsnego) i jeden brązowy, kupiony niechcący - myślałam ze biorę czarny. Jest w zapasie jakby mi inne szlag trafił.

Te obecnie używane już się kończą, więc zamowienie długi w szafie nie poleży.

Haha jak dokładnie wygląda efekt sklepowej z mięsnego? Posklejane rzęsy? Długaśne? Czy jeszcze do tego niebieskie cienie? Acha, chyba kumam, sam tusz jest niebieski? W pierwszej chwili myślałam, że tylko opakowanie.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[magbeth]

Tak, sam tusz jest niebieski w dodatku taki widoczny Nie wszystkim pasuje taki kolor, a ja od czasu do czasu lubię i w moja gamę kolorystyczna akurat się wstrzela. Ale używam rzadko, bo widzę już miny pacjentów gdybym w "mięsnym" oku poszła do pracy:P

[aante_e]

Pod wpływem ostatniej rozmowy zrobiłam przegląd inwentarza o ile z pielęgnacją twarzy jestem na bieżąco, tak samo z balsamami, ale za to popłynęłam z szamponami i odzywkami. A i żelami pod prysznic, bo do grudnia na pewno mam się czym myć. Dobrze, że myję włosy codziennie, to może nie będzie tak źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Mnie moje klaki wprawiają w zły nastrój trochę. jakby Dercos zaczął pomagać, ale lecą skubane...

Dziewczyny, jakich kosmetyków NIE ZNOSICIE? nie chodzi mi tylko o firmy tylko raczej o produkty. Ja na ten przykład nienawidzę błyszczyków bo lepi mi się wszystko do nich i szlag trafia. Nienawidzę absolutnie wszystkich.
Podobnie mam z kremami pod oczy o konsystencji żelu, bo tez mi się to lepi. Może byłam mucha w poprzednim wcieleniu...

[kaledonia]

Napisane przez magbeth

Mnie moje klaki wprawiają w zły nastrój trochę. jakby Dercos zaczął pomagać, ale lecą skubane...

Dziewczyny, jakich kosmetyków NIE ZNOSICIE? nie chodzi mi tylko o firmy tylko raczej o produkty. Ja na ten przykład nienawidzę błyszczyków bo lepi mi się wszystko do nich i szlag trafia. Nienawidzę absolutnie wszystkich.
Podobnie mam z kremami pod oczy o konsystencji żelu, bo tez mi się to lepi. Może byłam mucha w poprzednim wcieleniu...

A jest trochę tego :
suchy szampon
błyszczyki z drobinkami zwłaszcza
dezodorant z sprayu
kremy do twarzy z miką w składzie

[kasztanka3]

To ja bardzo lubie blyszczyki, a nienawidze plynnych matowych szminek.
Nie lubie tez matowych cieni do powiek, jedno i drugie mam wrazenie ze bardzo postarza.
Dezodorantow w sprayu tez nie lubie, uzywam albo czegos w kremie, albo w krysztale.
I nie lubie tez lekkich zelowych kosmetykow pod oczy, musze miec tam polozone cos tresciwego.

[magbeth]

Kasztanka, przypomniałaś mi ze nie lubię dezodorantów w kulce/sztyfcie, wole, o dziwo, spray albo kryształ.

[Ava_]

U mnie na podium:

- Cienie w plynie. Ciezko sie z nimi pracuje, bo albo zasychaja od razu i ciezko je zblendowac albo blenduja za mocno, jezdzac po calej powiece. Do tego znikaja w zalamaniu powieki po paru godzinach.

- Wszystkie glowy produkty do twarzy. Nie ogarniam fenomenu glass skin. Nie rozumiem po co mialabym nakladac 15 produktow, zeby wygladac jak po intensywnym treningu na silowni.

- Tez nie przepadam za zelowymi konsystencjami. Mam wrazenie, ze gorzej sie wchlaniaja i siedza na powierzchni skory.

- I oczywiscie nie moze zabraknac ciezkich, tlustych SPFow do twarzy.

[kaledonia]

Kremy do twarzy w formie żelowej. Żaden podkład by się u mnie na tym nie utrzymał.

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Kremy do twarzy w formie żelowej. Żaden podkład by się u mnie na tym nie utrzymał.

U mnie jedynie produkty Glow Recipe ktore maja postac zelu sie sprawdzily.
Ale pod oczy musze miec cos o wiele ciezszego nawet latem.