Nie wiem, czy nie odwołać ślubu...

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89342792]Aha czyli jednak troll. Żodyn z dzieckiem i po rozwodzie już nikogo nie znalazł, żodyn.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Swoją drogą być samemu i mieć szanse na normalną relację z innym? Nie. Lepiej być z gościem, który zdradza i jest gotowy zapłacić za seks ( co od razu sugeruje mi strach przed jakąś paskudną chorobą przenoszoną drogą płciową).

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89342796]Swoją drogą być samemu i mieć szanse na normalną relację z innym? Nie. Lepiej być z gościem, który zdradza i jest gotowy zapłacić za seks ( co od razu sugeruje mi strach przed jakąś paskudną chorobą przenoszoną drogą płciową).[/QUOTE]No oczywiście, bo co ludzie powiedzą ojej. Lepiej wyjść za człowieka, który szuka sobie kobiety do sponsorowania. I weź tu miej jeszcze wspólnotę finansową z takim czyli wychodzi, że mu dokładasz do sponsoringu ja powiem tak - zdradę w pewnym stopniu rozumiem, być może jeśli chodziłoby o jednorazowy skok w bok pod wpływem emocji etc. To rozważyłabym wybaczenie ale tutaj nigdy w życiu NIE I KONIEC. tu jest zimna kalkulacja, szukanie sex workerki na stały układ plus urabianie jej. Ta się nie zgodzi, to znajdzie inna. Proste. On już decyzje podjął - gdyby dziewczyna się nie wycofała, to już by z nią sypiał i sponsorował. Za żadne skarby tego świata bym czegoś takiego nie wybaczyła. To jest dla mnie nawet gorsze niż skorzystanie jednorazowe z usług prostytutki.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Pugslove]

Dla mnie facet, który jest sugar daddy to jest dno dna.. Rodzina na pokaz, a utrzymywanie młodej dziewczyny to jest coś czego nie mogłabym przełknąć. Każda osoba jest inna, ale czułabym się jak słup, który jest tylko opcją reprezentatywną, a nie partnerką.

[Calla_]

To że chciał się spotkać z kimś z kim pisze to jedno, ale cała historia ich znajomości jest dla mnie obrzydliwa i nieakceptowalna. Typ chciał zostać sponsorem 19-latki, która biorąc pod uwagę jak szybko się wycofała zapewne ma po prostu fatalną sytuację finansową i szuka czegokolwiek co pozwoli jej się odbić od dna finansowego, a do samej formy pracy nie była przekonana - dla mnie sam fakt, że po dowiedzeniu się o jej sytuacji kontynuuował rozmowy to jest dno moralne, a jeśli liczył, że dziewczyna zmieni zdanie i ją urobi to w dodatku jest to wykorzystywanie osoby o dużo słabszej pozycji ekonomicznej. Z osobą o takich pomysłach nie mogłabym się nawet kolegować, a co dopiero zawrzeć małżeństwa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez memonrisa

mi się, aż rzygać chce, że MÓJ FACET wykorzystałby trudną sytuację finansową jakiejś laski co dopiero ze szkoły wyszła, żeby tylko pindola zamoczyć. Do tego sam on jej pisał, że mnie kocha i dobrze mu w łóżku ze mną, nie wiem czemu szuka tej zdrady

Ale obleśne. Też bym rzygała, bo to nie jest po prostu zdrada, ale w bonusie wykorzystywanie jakiejś gówniary w ciężkiej sytuacji i robienie za jej sponsora. I jeszcze wypisywanie jej, że ma się narzeczoną... No, po prostu obleśne. Do tego jeszcze wyszło, że Twój narzeczony jest idiotą, bo zasypia przy kompie z otwartą stronką z dowodami zdrady na wyciagnięcie ręki. Niezbyt dobra partia delikatnie mówiąc

Ja wychodzę z założenia, że jak ktoś potrzebuje takich wrażeń jak seks na boku, to już tak ma. Jak mu to pokażesz, to pewnie Ci nazmyśla, że to nie było na serio albo będzie wciskać kit, że już nigdy. Ale gówno prawda, będzie się lepiej po prostu krył.

Tekst o dziecku - żałosny, będziesz mu dawać przykład, że nie traktujesz siebie na pierwszym miejscu. To nie jest dobry pomysł. Dziecko nie potrzebuje rodziców w szczęśliwym związku na niby gdzie ciągle czuć chłód i kłótnie. Daj dziecku przykład i pokaż, że siebie stawiasz na pierwszym miejscu i odcinasz się od życia w byle jakiej relacji. Wyjdzie mu to na dobre.

A ślub odwołaj, nie dość, że nie będzie potem babrania się w przyszłości z rozwodem (które pewnie by nastąpił), to jeszcze zaoszczędzisz sobie paskudnych emocji podczas samego ślubu jak i dookoła, a jeszcze może odzyskasz chociaż część pieniędzy i sobie zafundujesz jakiś fajny wyjazd samotnie albo z koleżanką, ale na pewno bez niego. Albo wydasz na terapię u psychoterapeuty. Tak czy inaczej wyjdzie Ci na dobre.

PS. Do psychoterapeuty po czymś takim powinnaś pójść z automatu, w ramach selfcare. Powinnaś dbać przede wszystkim o siebie

Przykro mi, że Cię to spotkało

[emiliais]

Mnie zmroził jego tekst, że chciałby mieć "coś swojego". Bzykanie laski na boku to jest "coś swojego"? To autorka powinna być dla niego "czymś swoim". Koleś jest jakiś spaczony.
Myślę, jakie to musi być ciężkie dla autorki. Jak go z tym skonfrontuje, to on zacznie jej nawijać makaron na uszy, a ona będzie chciała w to wierzyć. Chyba najlepiej jakby się wyprowadziła, nawet cichaczem, żeby nie gadać z gościem i spojrzeć z dystansu na to, aż zacznie do niej docierać, z kim była. Na pewno też dostrzeże wtedy inne znaki ostrzegawcze, które były już wcześniej. Ślub oczywiście odwołać.

[rejczeI]

https://elektrykadlakazdego.pl/wp-co...9760;nie-1.jpg


Przemyśl to dobrze. On swojej natury nie zmieni bo to się raczej nie udaje nikomu. Nie stworzysz z nim szczęśliwego związku (rodziny) jak z sielskiej widokówki o czym marzysz. Jedynie na pokaz. To tak. I idź do psychologa, straszne są te Twoje poglądy że lepsze życie z takim typem u boku niż bycie samej. I na temat rozwodów i ponownego wchodzenia w związki i rodziny jako już z rzekomymi skazami.

[memonrisa]

Rozmawiałam z nim wczoraj. Powiedziałam mu, co widziałam. Nie wyparł się tego. Ale powiedział, że ja to źle odebrałam. Założył tam konto w celu oglądania zdjęć i filmików, że to było dla niego jak porno. No w to może bym uwierzyła, bo sama jak już wolę takie bardziej amatorskie niż filmy z wytwórni. Ale skoro chciał tylko oglądać to po co odpisywał i co najważniejsze sam pisał wiadomości do ludzi? Zadałam mu to pytanie. Nie chciał od początku kogoś szukać. Ale z czasem zaczął z ciekawości do dziewczyn pisać, i tak trafił na nią. Jak on to nazwał to było takie 'gawędzenie', co go też jarało. Niby te przedstawianie się jako 'sponsor' było z ciekawości co taka odpisze i takie coś go podniecało w jakiś sposób (?), ale nie zamierzał na serio się z kimś spotkać i komuś zapłacić za seks. Tłumaczył, że przecież jakby chciał mnie zdradzać to czemu nie normalnie, a za pieniądze. Mówił, że przecież bym zauważyła, że coś znika z konta. A poza tym po co by miał urabiać jakieś dziewczę skoro by poszedł do agencji i by miał od razu za pieniądze bez jakiś gadek. Niby logiczne, ale nie wiem co o tym myśleć. Na tą dziewczynę tam trafił przypadkiem, jakoś tak się stało, że faktycznie super mu się z nią rozmawiało i traktował ją jako kumpelę, chciał się spotkać ot tak i mówił, że na tym spotkaniu nic nie próbował jej zachęcać na seks czy obmacywać, co mi potwierdziły wiadomości, które widziałam. Już nie wiem co o tym myśleć.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez memonrisa

Rozmawiałam z nim wczoraj. Powiedziałam mu, co widziałam. Nie wyparł się tego. Ale powiedział, że ja to źle odebrałam. Założył tam konto w celu oglądania zdjęć i filmików, że to było dla niego jak porno. No w to może bym uwierzyła, bo sama jak już wolę takie bardziej amatorskie niż filmy z wytwórni. Ale skoro chciał tylko oglądać to po co odpisywał i co najważniejsze sam pisał wiadomości do ludzi? Zadałam mu to pytanie. Nie chciał od początku kogoś szukać. Ale z czasem zaczął z ciekawości do dziewczyn pisać, i tak trafił na nią. Jak on to nazwał to było takie 'gawędzenie', co go też jarało. Niby te przedstawianie się jako 'sponsor' było z ciekawości co taka odpisze i takie coś go podniecało w jakiś sposób (?), ale nie zamierzał na serio się z kimś spotkać i komuś zapłacić za seks. Tłumaczył, że przecież jakby chciał mnie zdradzać to czemu nie normalnie, a za pieniądze. Mówił, że przecież bym zauważyła, że coś znika z konta. A poza tym po co by miał urabiać jakieś dziewczę skoro by poszedł do agencji i by miał od razu za pieniądze bez jakiś gadek. Niby logiczne, ale nie wiem co o tym myśleć. Na tą dziewczynę tam trafił przypadkiem, jakoś tak się stało, że faktycznie super mu się z nią rozmawiało i traktował ją jako kumpelę, chciał się spotkać ot tak i mówił, że na tym spotkaniu nic nie próbował jej zachęcać na seks czy obmacywać, co mi potwierdziły wiadomości, które widziałam. Już nie wiem co o tym myśleć.

chyba zartujesz,nie mozesz miec tak niskiej inteligencji zeby to lykac...

on sie z nia spotkal,do seksu nie doszlo bo ona nie chciala,on jeszcze po spotkaniu ja nagabywal zeby zmienila zdanie

jak mowi stare przyslowie niektorym pluniesz w twarz to powiedza ze deszcz pada,ty jestes jedna z tych osob niestety

[memonrisa]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89343703]chyba zartujesz,nie mozesz miec tak niskiej inteligencji zeby to lykac...

on sie z nia spotkal,do seksu nie doszlo bo ona nie chciala,on jeszcze po spotkaniu ja nagabywal zeby zmienila zdanie

jak mowi stare przyslowie niektorym pluniesz w twarz to powiedza ze deszcz pada,ty jestes jedna z tych osob niestety[/QUOTE]

Właśnie jestem pewna, że na tym spotkaniu nie proponował jej seksu. Bo ona sama wysłała do niego wiadomość po jego pytaniu 'jak wrażenia po spotkaniu?'. Napisała mu, że się trochę obawiała, że będzie się do niej dobierał albo ją namawiał, ale okazało się, że jesteś normalnym facetem i spotkanie przebiegło koleżeńsko. Jakoś tak to ujęła. Chyba, że liczył, że ona sama wyjdzie z propozycją, że 'hej może się jednak bzykniemy', nie wiem... A inne argumenty? Faktycznie czemu nie znajdzie sobie kochanki za free?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez memonrisa

Właśnie jestem pewna, że na tym spotkaniu nie proponował jej seksu. Bo ona sama wysłała do niego wiadomość po jego pytaniu 'jak wrażenia po spotkaniu?'. Napisała mu, że się trochę obawiała, że będzie się do niej dobierał albo ją namawiał, ale okazało się, że jesteś normalnym facetem i spotkanie przebiegło koleżeńsko. Jakoś tak to ujęła. Chyba, że liczył, że ona sama wyjdzie z propozycją, że 'hej może się jednak bzykniemy', nie wiem... A inne argumenty? Faktycznie czemu nie znajdzie sobie kochanki za free?

bo kochanka za free moze zechciec zeby cie porzucil a on chce miec kucharke i sprzataczke w domu a na kochanke 19tke za kase ktora bedzie chetna kiedy jemu to odpowiada i nie bedzie oczekiwac nic wzamian poza kasa
poza tym wcale nie jest tak latwo znalesc kochanke za darmo ktora nie bedzie nic od niego chciala poza seksem o wiele latwiej pojsc na latwizne i miec uklad sponsorowany z jedna osoba niz lazic po burdelach

mi osobiscie chcialaby sie rzygac gdyby moj parner sobie w internecie urzadzal seks pogawedki to ze nie doszlo do seksu wcale nie jest zadna taryfa ulgowa,on chcial cie zdradzic ,szukal kogos na uklad ,nie gadal tylko z nia a z wieloma innymi kobietami ,jak dla mnie erotyczne czaty to tez jest zdrada ,brzydzilby mnie taki czlowiek

[rejczeI]

A skąd wiesz że jej nie ma. Tej kochanki. Albo wycieczek do profesjonalistek. Litości. Kilka dni temu nie wiedziałaś nic o "tym". Uczepiłaś się jednej randomowej relacji i tej jednej kobiety. Gdzie facet zaczął typowo od seksu, nie wyszło, to zamiast napierac zostawił przestrzen. I relacja przeszła w bardziej neutralną. Och dżentelmen i wierniś bo nie próbował jej przekonać. Serio wierzysz że jakby była ta kobieta jakaś paskudna to leciałby się spotykać? Innych nie ma bo nie przeczytałaś ? ^^
Poszedł sobie w koleżeństwo z 19latką. To chyba wystarcza. Która sama nie wie czego właściwie chce. Ale wie że nie widzi problemu w tym by "kolegować" się z chłopem tuż przez malżeństwem, o którym wie że ma narzeczoną i rodzinę. I budować sobie z nim ''koleżeństwo''. Czułabym niesmak gdyby koleś którego odstawiłabym w odstawkę, który wręcz przekładał ofertę sponsoringu, o którym wiem, że zamierza równo walić po rogach swoją kobietę (a to wybacz mówi wszystko), miał być potem jeszcze moim ziomeczkiem od pogaduszek. Ona go trzyma typowo w zapasie chociaż zgrywa wielce moralną co nie chciała oddać się za hajs. I zagubioną. Ok jest bardzo młoda ale wciąz mogłaby sobie zadać pytanie czy chciałaby aby jej chłopak odstawiał takie numery. Empatia.

Co z tego czy on cię zdradza. Koleś buduje całe scenariusze. Ma priorytety i wierny nie będzie. Kto szuka znajduje. On szuka podniet. Będziesz miała w tym małżenstwie może mniej a może bardziej liczne, wspomaganie. Jak Ci pasi, spoko.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

W ogóle jakie to jest urokliwe.
"Och, jakie to było miłe z twojej strony, że nie próbowałeś mi włożyć".
No typowe koleżeńskie rozmowy. Laska jest świetna. Brakuje do tej neutralności jeszcze ''och, moje piersiątka potrzebują pieszczoty. Ale to takie słodkie że nie spróbowałeś''. Przecież ona wiecznie ma powód by nawiązywać do seksu. Wystarczy, że on ucichnie, a jak sam gada to wtedy może milczeć ponad to. Super koleżanka.

Powodzenia. W sumie chyba pozostaje życzyć by jego zarobki były tego warte. Jeśli nie trollujesz i tak się rozwiedziesz, ale ślubu i wypasionego wesela fakt nikt Ci nie odbierze. Chociaż panie które lepiej znają Twojego narzeczonego mogą mieć lepszą na tym wydarzeniu zabawę.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez memonrisa

Właśnie jestem pewna, że na tym spotkaniu nie proponował jej seksu. Bo ona sama wysłała do niego wiadomość po jego pytaniu 'jak wrażenia po spotkaniu?'. Napisała mu, że się trochę obawiała, że będzie się do niej dobierał albo ją namawiał, ale okazało się, że jesteś normalnym facetem i spotkanie przebiegło koleżeńsko. Jakoś tak to ujęła. Chyba, że liczył, że ona sama wyjdzie z propozycją, że 'hej może się jednak bzykniemy', nie wiem... A inne argumenty? Faktycznie czemu nie znajdzie sobie kochanki za free?

No ale po spotkaniu jej proponował

Weź proszę Cię, jesteś tak maksymalnie zaślepiona i zdesperowana, że aż żal. Ryjesz rogami po suficie! I to takimi fest. Jak Ci to odpowiada, to Twoja sprawa.

I wiecie co mnie wkurza? Że takie kobiety wychodzą za takich facetów z pełną świadomością jacy oni są, a potem ich skarżą o rozwód z orzeczeniem o winie. Przecież to jest absurdalne do granic możliwości. Ja bym na miejscu takiego faceta przyjęła linie obrony, że małżonka była świadoma od początku jaki jestem i małżeństwem wyraziła pełna aprobatę moich preferencji

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez memonrisa

Właśnie jestem pewna, że na tym spotkaniu nie proponował jej seksu. Bo ona sama wysłała do niego wiadomość po jego pytaniu 'jak wrażenia po spotkaniu?'. Napisała mu, że się trochę obawiała, że będzie się do niej dobierał albo ją namawiał, ale okazało się, że jesteś normalnym facetem i spotkanie przebiegło koleżeńsko. Jakoś tak to ujęła. Chyba, że liczył, że ona sama wyjdzie z propozycją, że 'hej może się jednak bzykniemy', nie wiem... A inne argumenty? Faktycznie czemu nie znajdzie sobie kochanki za free?

ale o co ty kobieto pytasz w ogóle, jedni umawiają się na sex czatach na jednorazowe spotkania, inni chodzą do agencji, jeszcze inni do prywatnych prostytutek, kolejni znajdują sobie kochanki, jeszcze kolejni utrzymanki, dla jednych wystarczy seks, inni chcą jakieś więzi, co to w ogóle za różnica którą opcję wybrał twój facet, każda jest niedopuszczalna jeśli człowiek pozostaje w związku i owa opcja nie jest decyzją obu stron

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[memonrisa]

Odnoszę teraz trochę wrażenie jakby użytkowniczki mnie miały tutaj za winną. Skąd takie ataki w mojej strony?

[rejczeI]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89343757]No ale po spotkaniu jej proponował

Weź proszę Cię, jesteś tak maksymalnie zaślepiona i zdesperowana, że aż żal. Ryjesz rogami po suficie! I to takimi fest. Jak Ci to odpowiada, to Twoja sprawa.

I wiecie co mnie wkurza? Że takie kobiety wychodzą za takich facetów z pełną świadomością jacy oni są, a potem ich skarżą o rozwód z orzeczeniem o winie. Przecież to jest absurdalne do granic możliwości. Ja bym na miejscu takiego faceta przyjęła linie obrony, że małżonka była świadoma od początku jaki jestem i małżeństwem wyraziła pełna aprobatę moich preferencji

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Nie no bez przesady proszę Cię. To facet coś deklaruje. Przecież to nie jest otwarty związek. Tylko jeszcze krygowanie się och ach wcale nie jest jak myślisz. ^^ Nie żeby mnie to szczególnie zajmowało ale czysto teoretycznie w pełni kibicuję takiej kobiecie która złoży o rozwód z orzeczeniem. Sorki ale żadna narzeczona nie ma obowiązku testować własnego narzeczonego. A jeśli już to zrobi to jej sprawa jak potraktuje tą wiedzę. Nikt tych panów do okłamywania narzeczonych, potem żon, nie zmusza.

No nie wyraziła, ale szacun za wskazanie tutaj jak można jeszcze bardziej ordynarnie ograć własną żonę. Jakieś dowody zdrady, zdjęcia, esemesy? Nieniski Wielbłądzie, ona wiedziała, to otwarty związek był! Aczkolwiek by tego nie udowodnił bo taka para miałaby jakieś ślady tego we własnych esach itp, a tu pan nic takiego by nie miał.

[Nuova]

A co miał Ci powiedzieć? „Tak kochanie, chciałem uprawiać seks za pieniądze ze zdesperowaną nastolatką, bo podnieca mnie wykorzystywanie czyjegoś nieszczęścia (a jak do tego ma młode ciałko to już w ogóle cudownie), a czemu pytasz? Lepiej szykuj suknię ślubną buzi buzi”.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[rejczeI]

Napisane przez memonrisa

Odnoszę teraz trochę wrażenie jakby użytkowniczki mnie miały tutaj za winną. Skąd takie ataki w mojej strony?

Bynajmniej dziewczyno.
Złamane serce to jedno. Myślisz, że innym gdy przychodziło do rozstania czy rozwodu świat się w jakieś części nie walił? Że dla innych takie sprawy to light?
Ale to jak pudrujesz tego syfa. No nie da się. Smutno patrzeć, tyle.
Masz jeszcze trochę czasu. Ślub możesz odwołać i za miesiąc. I za dziesięć dwunasta też. Przetraw to. I skorzystaj z psychologa bo krzywdę sobie robisz serio z tymi przekonaniami że z dzieckiem to już jesteś jakaś gorsza i wybrakowana. Bardzo cię to blokuje a wręcz pcha w ramiona mało nadziejnego typa. I chcesz z nim być to bądź. Ale naprawdę tu nie ma co dorabiać drugiego dna.

[road_rage]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89343726]bo kochanka za free moze zechciec zeby cie porzucil a on chce miec kucharke i sprzataczke w domu a na kochanke 19tke za kase ktora bedzie chetna kiedy jemu to odpowiada i nie bedzie oczekiwac nic wzamian poza kasa
[/QUOTE]
Ale skąd pomysł, że ona jest jego kucharką i sprzątaczką? To jest jakaś domyślna funkcja kobiety w stałym związku wg ciebie?

Napisane przez rejczeI

A skąd wiesz że jej nie ma. Tej kochanki. Albo wycieczek do profesjonalistek. Litości. Kilka dni temu nie wiedziałaś nic o "tym". Uczepiłaś się jednej randomowej relacji i tej jednej kobiety. Gdzie facet zaczął typowo od seksu, nie wyszło, to zamiast napierac zostawił przestrzen. I relacja przeszła w bardziej neutralną. Och dżentelmen i wierniś bo nie próbował jej przekonać. Serio wierzysz że jakby była ta kobieta jakaś paskudna to leciałby się spotykać? Innych nie ma bo nie przeczytałaś ? ^^
Poszedł sobie w koleżeństwo z 19latką. To chyba wystarcza. Która sama nie wie czego właściwie chce. Ale wie że nie widzi problemu w tym by "kolegować" się z chłopem tuż przez malżeństwem, o którym wie że ma narzeczoną i rodzinę. I budować sobie z nim ''koleżeństwo''. Czułabym niesmak gdyby koleś którego odstawiłabym w odstawkę, który wręcz przekładał ofertę sponsoringu, o którym wiem, że zamierza równo walić po rogach swoją kobietę (a to wybacz mówi wszystko), miał być potem jeszcze moim ziomeczkiem od pogaduszek. Ona go trzyma typowo w zapasie chociaż zgrywa wielce moralną co nie chciała oddać się za hajs. I zagubioną. Ok jest bardzo młoda ale wciąz mogłaby sobie zadać pytanie czy chciałaby aby jej chłopak odstawiał takie numery. Empatia.

Co jakiejś obcej dziewczynie z sexczatu da odpowiedź na takie pytanie, już nawet pomijając, że może być zupełnie inna niż zakładasz? Ona nie jest odpowiedzialna za zachowanie żadnego chłopaka, w tym faceta autorki. To on jest tutaj kłamcą, zupełnie niezależnie od niej.

[rejczeI]

Napisane przez road_rage

Ale skąd pomysł, że ona jest jego kucharką i sprzątaczką? To jest jakaś domyślna funkcja kobiety w stałym związku wg ciebie?
Co jakiejś obcej dziewczynie z sexczatu da odpowiedź na takie pytanie, już nawet pomijając, że może być zupełnie inna niż zakładasz? Ona nie jest odpowiedzialna za zachowanie żadnego chłopaka, w tym faceta autorki. To on jest tutaj kłamcą, zupełnie niezależnie od niej.

Tu nie chodzi o rzekomą odpowiedzialność za zachowanie jakiegoś chłopaka ale kogo sobie dobierasz za towarzysza. Kolegowałbyś się z kims kto kopie zwierzęta, bo to tylko zwierz? Ja nie. Ok, zdrada jeśli nie chodzi o związki otwarte (wtedy nie ma zdrady) jest piętnowana moralnie, nie prawnie, za to w każdym aspekcie.

[road_rage]

Napisane przez rejczeI

Tu nie chodzi o rzekomą odpowiedzialność za zachowanie jakiegoś chłopaka ale kogo sobie dobierasz za towarzysza. Kolegowałbyś się z kims kto kopie zwierzęta, bo to tylko zwierz? Ja nie. Ok, zdrada jeśli nie chodzi o związki otwarte (wtedy nie ma zdrady) jest piętnowana moralnie, nie prawnie, za to w każdym aspekcie.

Nie chodzi o odpowiedzialność, ale jednak nie oparłaś się pokusie pojazdu po jakiejś obcej kobiecie, o której masz kilka powierzchownych informacji z drugiej ręki i która nawet nie jest winna sytuacji autorki...


Natomiast nie widzę analogii do kopania zwierząt, wybacz.

[honey999]

W takim razie posluchaj rady od kolezanki ktora byla w ciut podobnej sytuacji.

Wzielam slub, pol roku pozniej on zaczal mnie zdradzac. Rozwiedlismy sie. Stalo sie to dwa lata temu, rozwod byl rok temu.
Zajelo mi 2 lata dojscie do siebie.

Gdybym byla w twojej sytuacji dziekowalabym Bogu ze dowiedzialam sie przed slubem.. Naprawde chcesz codziennie budzic sie obok faceta, ktory 3 msc przed slubem planowal zdrade i do tego jeszcze za kase ? Prosze Cie.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

A jakie to ma znaczenie czy w niej zamoczył czy nie? Zdrada emocjonalna była. Robił to za twoimi plecami? Robił. Potrafisz mu zaufać po czymś takim? Czy całe życie będziesz się zastanawiać czy za twoimi plecami nie urabia jakiejś nastoletniej pupci? Jak był taki krystaliczny, to czemu od razu nie powiedział, że ma takie potrzeby i nie poprosił cię o przyzwolenie na kolegowanie się z jakimiś kobietami z Internetu?

Argument, że byś widziała przelew z konta wspólnego to śmiech na sali. Przecież od ręki można otworzyć konto w banku, o którym nie wiesz i wpłacać tam regularnie po kilka stów gotówki, żeby mieć na takie zabawy.

[25b2a07661c38f1fbeb6ed1b51a706f49250c239_6721770231591]

To, że skażesz się na przeryczane wieczory w wannie gdy nikt nie widzi to jedno. Gwarantuję ci, że każde jego wyjście z kumplami będzie cię napędzać do stresu, nerwów, niepokoju i w końcu obrzydzenia. Twoja sprawa, twoje zmarnowane życie rodzinne.
Zachodzę natomiast w głowę jak ty masz zamiar kleić z tego rodzinę i fundować takie guano swojemu dziecku. Nosz kurde nie rozumiem.
Lepszy weekendowy tatuś co zabierze na watę cukrową niż odkrycie dziecka, że ojciec to faja i oszust.

[memonrisa]

Zgadzam się z głosami, że ta dziewczyna nie jest niczemu winna. Ona mi wierności nie obiecywała i co ją to obchodzi? A wiem, że z reguły kobiety lubią obwiniać te złe wredne baby, które 'skusiły' ich facetów, ale to tak nie działa. Gdyby nie ta laska to mój luby poszedłby do innej, i on sam ma mózg, wie co robi i sam podejmuje decyzje. Macie w pełni racje dziewczyny, powinnam odejść. Ja myślę, że do mnie to wszystko po prostu nie dociera i wolę sobie wmawiać, że kupa nie jest kupą, bo inaczej się załamie, a już się ledwo psychicznie trzymam

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Założyłam tam konto. Podałam nasze miasto. Nie wiem po co. Chciałam obejrzeć tą stronę, miałam też nadzieję, że mój facet do mnie napisze. Nie napisał. Ale jestem po prostu przerażona. Ilu facetów tam ma żony, rodziny i wręcz nawet to mają w opisie... świat schodzi na psy. Nie wiem czy będę w stanie komuś innemu jeszcze zaufać. On teraz jest w pracy, ja dzisiaj wzięłam wolne, cały dzień tylko płacze na przemian z opieką nad dzieckiem

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Ale wiesz, że nie musisz mieć dowodów na fizyczną zdradę, żeby się rozstać? Tak tylko przypomnę. Wystarczy, że coś Ci u typa nie pasuje. Na przykład to, że Ciebie okłamuje i to ciągle. No przykład to, że czuje potrzebę sexchatu, a Tobie to nie pasuje. Koleś ściemnia, przecież Ci nie powie, że tak, chciał się z nią przespać. Najgorsze, że jego wymówki są tak głupie, ale dalej Ci je rzuca, bo nie ma do Ciebie za grosz szacunku i wie, że to łykniesz.

Sama się musisz zastanowić czy widzisz relację z takim człowiekiem. Przykro mi, że Cię to spotkało, ale ludzie się rozwodzą, rozstają, też mają dzieci. I żyją. I patrząc z perspektywy czasu dziękują losowi za to, że dały sobie szansę na znalezienie partnera, z którym będą szczęśliwe

Napisane przez road_rage

Nie chodzi o odpowiedzialność, ale jednak nie oparłaś się pokusie pojazdu po jakiejś obcej kobiecie, o której masz kilka powierzchownych informacji z drugiej ręki i która nawet nie jest winna sytuacji autorki...


Natomiast nie widzę analogii do kopania zwierząt, wybacz.

Dokładnie, chyba przy każdym wątku o zdradzie będzie się przewijał ten pojazd po kochance. Do [złe słowo] śmierci. Do tego jeszcze w bonusie pojazd po autorce, bo przecież to jej wina, że facet ją zdradził, a ona uwierzyła w jego zapewnienia. Fuj

[road_rage]

Napisane przez memonrisa

Założyłam tam konto. Podałam nasze miasto. Nie wiem po co. Chciałam obejrzeć tą stronę, miałam też nadzieję, że mój facet do mnie napisze. Nie napisał. Ale jestem po prostu przerażona. Ilu facetów tam ma żony, rodziny i wręcz nawet to mają w opisie... świat schodzi na psy. Nie wiem czy będę w stanie komuś innemu jeszcze zaufać. On teraz jest w pracy, ja dzisiaj wzięłam wolne, cały dzień tylko płacze na przemian z opieką nad dzieckiem

Jeśli ci się wydaje, że taki stan rzeczy jest nowością charakterystyczna dla dzisiejszych czasów, to jesteś w grubym błędzie.
Ale z drugiej strony twoje przerażenie jest bezpodstawne. Istnieją otwarte związki, w tym małżeństwa, gdzie to nie jest żadna zbrodnia. Oraz istnieją osoby, które w ogóle nie są zainteresowane takimi miejscami w sieci i siłą rzeczy ich tam nie znajdziesz. To w tej drugiej grupie powinnaś szukać osób, którym możesz zaufać, zamiast skupiać się na tym, że istnieją oszuści.

[rukolka]

Masz wszystko czarno na białym. Nie znalazł nikogo za free, bo chciał pójść na łatwiznę i nie chciał, żeby kochanka oczekiwała czegokolwiek od niego. Dziecko na pewno będzie szczęśliwsze bez takiego tatusia, bo nie wierzę, że ta sprawa nie wróci.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez rejczeI

Nie no bez przesady proszę Cię. To facet coś deklaruje. Przecież to nie jest otwarty związek. Tylko jeszcze krygowanie się och ach wcale nie jest jak myślisz. ^^ Nie żeby mnie to szczególnie zajmowało ale czysto teoretycznie w pełni kibicuję takiej kobiecie która złoży o rozwód z orzeczeniem. Sorki ale żadna narzeczona nie ma obowiązku testować własnego narzeczonego. A jeśli już to zrobi to jej sprawa jak potraktuje tą wiedzę. Nikt tych panów do okłamywania narzeczonych, potem żon, nie zmusza.

No nie wyraziła, ale szacun za wskazanie tutaj jak można jeszcze bardziej ordynarnie ograć własną żonę. Jakieś dowody zdrady, zdjęcia, esemesy? Nieniski Wielbłądzie, ona wiedziała, to otwarty związek był! Aczkolwiek by tego nie udowodnił bo taka para miałaby jakieś ślady tego we własnych esach itp, a tu pan nic takiego by nie miał.

No ja mam inny pogląd - jak wiem, że mam chłopa zdradzacza vel sponsora, a mimo to za niego wychodzę to jak sprawa się rypnie to mogłabym mieć już pretensje tylko do siebie. wyjące syreny i czerwone alerty są po to żeby ostrzegać i zawijać nogi za pas, nie po to żeby je ignorować i brnąć w autodestrukcję.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta