Lubelskie Panny Młode cz. III

[gosia j.]

Napisane przez onaella

Gosia swedwczne gratulacje


Dziewczyny, a ja mam problem z orkiestrą przesłuchałam wszystkie zespoły, które są podane w podpisie Joasi i dosłownie zaden mi sie nie podoba. Zrobiłam sobie listę z nazwami i koło każdego mam postawiony - (jedynie koło Simon i Alien mam jeszcze ? ale to nie jest to co by mnie za serce chwytało )
Ja wiem, że to zupoelnie inaczej niż na żywo, ale skoro nie podobają mi się ich nagrania na mp3 (gdzie w wielu przypadkach mogą być udoskonalone) to co powiem jak ich na żywo usłyszę
A my musimy teraz pod koniec września coś znaleźć.

Pytałam wcześniej Was o zespół Tomala bo moi rodzice powiedzili, że naprawdę fajnie grają, ale zadna z Was nic o nim nie pisze więc nie wiem czy po proatu zadna na niego nie trafiła bo miała innych czy dlatego, że są jacyś kiepscy

ehhhh.......czemu ja taka nie zdecydowana jestem

Dzięki
Co do zepołu to umów się żeby pożyczyli Ci płytę demo z jakiegoś wesela. My tak dostaliśmy. Moim zdaniem to jest najlepszy sposób jeśli nie słyszało się zespołu na żywo. Zresztą, na żywo jest i tak lepiej, najważniejsze żeby umieli zabawić gości, mieli kulturę osobistą i nie fałszowali. Zawsze możesz poprosić o jakies namiary na osoby które korzystaly z ich usług i zapytac ich o opinie.

[*kaalinaa*]

Napisane przez onaella

Gosia swedwczne gratulacje


Dziewczyny, a ja mam problem z orkiestrą przesłuchałam wszystkie zespoły, które są podane w podpisie Joasi i dosłownie zaden mi sie nie podoba. Zrobiłam sobie listę z nazwami i koło każdego mam postawiony - (jedynie koło Simon i Alien mam jeszcze ? ale to nie jest to co by mnie za serce chwytało )
Ja wiem, że to zupoelnie inaczej niż na żywo, ale skoro nie podobają mi się ich nagrania na mp3 (gdzie w wielu przypadkach mogą być udoskonalone) to co powiem jak ich na żywo usłyszę
A my musimy teraz pod koniec września coś znaleźć.

Pytałam wcześniej Was o zespół Tomala bo moi rodzice powiedzili, że naprawdę fajnie grają, ale zadna z Was nic o nim nie pisze więc nie wiem czy po proatu zadna na niego nie trafiła bo miała innych czy dlatego, że są jacyś kiepscy

ehhhh.......czemu ja taka nie zdecydowana jestem

Niestety nie pomogę bo nic na temat tego zespołu nie słyszałam ale gosia j. dobrze Ci radzi spróbuj może wziąć namiary na kogoś kto ich słyszał

[Miira]

Napisane przez gosia j.

My chcieliśmy jak najszybciej i już w półtora miesiąca po ślubie zaszłam w ciążę. Doszliśmy do wniosku, że tyle się już znamy, że dziecko będzie wspaniałym uzupełnieniem naszego małżeństwa. Już nie możemy się doczekać jak się urodzi . Mówię Wam to jest cudowna sprawa.

Gratulacje My też poczekamy aż będziemy "na swoim" mam nadzieje, że nastąpi to zaraz po ślubie

[Joasia***]

My chcielibyśmy rok/dwa po ślubie, ale myślę że jednak rok bo mój tż leciwy już będzie....

[Ostrowczanka]

Leciwy?

[Itenka]

Napisane przez Joasia***

My chcielibyśmy rok/dwa po ślubie, ale myślę że jednak rok bo mój tż leciwy już będzie....

Smiesznie to zabrzmialo
Ale w tym temacie to chyba Ty jestes wazniejsza niz leciwy TŻ

Ja osobiscie tez bym wolala niedlugo po slubie tzn najlepiej jeszcze po obronie ale to i tak wczesniej niz pozniej

[Diamante]

Napisane przez Miira

Jak po ślubie pomyślimy nad własnymi (to tez ich nie będziemy zabierać) Swoją droga kiedy po ślubie planujecie baby ?

Nie było mnie przez weekend i niezłą lekturę zastałam do czytania Ja strasznie chciałabym urodzić zaraz po studiach (czyli zajść w ciążę zaraz po ślubie) i zajmować się dzieciaczkiem (a najlepiej dzieciaczkami ) w trakcie robienia doktoratu. Mam nadzieję, że będzie doktorat. Jesteśmy z moim TŻ już tak długo, że nie ma sensu długo czekać na dziecko. Ale z drugiej strony... Wpakować się od razu w pieluchy i nie nacieszyć się wolnością we dwoje??? Zobaczmy kiedy mi się życie tylko z TŻ znudzi

[Joasia***]

Napisane przez Ostrowczanka

Leciwy?

Napisane przez Itenka

Smiesznie to zabrzmialo
Ale w tym temacie to chyba Ty jestes wazniejsza niz leciwy TŻ

Ja osobiscie tez bym wolala niedlugo po slubie tzn najlepiej jeszcze po obronie ale to i tak wczesniej niz pozniej

żartowałam hi hi ale mój tzcik jest starszy ode mnie prawie o 5 lat więc często sobie żartuje że staruszek z niego już koło 30tki...

[ewelinka3f]

My z TZtem prędko się na dziecko nie zdecydujemy(pewnie za jakieś 3,4 lata).Chcielibyśmy przez jakiś czas pobyć we dwoje,kupić mieszkanie,ugruntować pozycję zawodową.Ja wogóle nie czuję instynktu macierzyńskiego(trochę mnie to martwi),na dzień dzisiejszy mogłabym wcale nie mieć dziecka...Ciekawe,czy mi się to odmieni,jak myślicie?

[Miira]

Napisane przez ewelinka3f

My z TZtem prędko się na dziecko nie zdecydujemy(pewnie za jakieś 3,4 lata).Chcielibyśmy przez jakiś czas pobyć we dwoje,kupić mieszkanie,ugruntować pozycję zawodową.Ja wogóle nie czuję instynktu macierzyńskiego(trochę mnie to martwi),na dzień dzisiejszy mogłabym wcale nie mieć dziecka...Ciekawe,czy mi się to odmieni,jak myślicie?

Myślę, że to może Ci się odmienić w każdym momencie Ja kiedyś jakoś nie wyobrażałam sobie mieć dzieci a teraz bym chciała Ale jeszcze z tym poczekamy . Jak na razie wiem tylko że jeśli będziemy mieć chłopca to będzie Feliks. Może to głupie, ale jakoś tak czuje że powinien się tak nazywać

[ewelinka3f]

Napisane przez Miira

Myślę, że to może Ci się odmienić w każdym momencie Ja kiedyś jakoś nie wyobrażałam sobie mieć dzieci a teraz bym chciała Ale jeszcze z tym poczekamy . Jak na razie wiem tylko że jeśli będziemy mieć chłopca to będzie Feliks. Może to głupie, ale jakoś tak czuje że powinien się tak nazywać

Czemu głupie?Mi się podoba

[egwene6]

Napisane przez Miira

Myślę, że to może Ci się odmienić w każdym momencie Ja kiedyś jakoś nie wyobrażałam sobie mieć dzieci a teraz bym chciała Ale jeszcze z tym poczekamy . Jak na razie wiem tylko że jeśli będziemy mieć chłopca to będzie Feliks. Może to głupie, ale jakoś tak czuje że powinien się tak nazywać

Ja z jednej strony bym bardzo chciała miec dzieci już wkrótce ( i w moim przypadku można śmiało powiedziec że pora już na to najwyższa ) ale z drugiej czuję się jeszcze zupełnie nieprzygotowana na tą wielką odpowiedzialnośc. Mój TŻ jest ode mnie młodszy i jakiś czas temu w ogóle nie chciał słyszec o dzieciach przez najbliższe dobre kilka lat ale przez ostatni rok dzieliliśmy dom z parą która ma małą córeczkę i w międzyczasie dorobiła się synka i na szczęście zamiast się wystraszyc mój TŻ bardzo się przekonał do posiadania potomstwa.
Jeśli chodzi o imiona to też muszę się przyznac że mam też mam już upatrzone typy. W naszym przypadku chcę żeby nam się podobały i żeby brzmiały dobrze w połączeniu z angielskim nazwiskiem ale żeby też nie było problemu z wymową po polsku. Dziewczynkę nazwalibyśmy Emma a chłopca Robert. Nie będziemy mieli dzieci wcześniej niż za dwa, trzy lata ale imiona już są - dziwak ze mnie

[justi26]

Napisane przez Cannabis84

Co do tego starego to faktycznie nie polecam. Podobno zgroza co sie tam dzieje, "brud, syf, kila i mogila".
Natomiast co do tego nowego, to wydaje mi sie (mieszkam niedaleko), ze jeszcze nie jest otarty (chociaz moze?). Ale z tego co wiem to wlascicielka ta sama, wiec jak to tam bedzie to nie wiadomo. Chociaz moze zaprowadzono jakies zmiany.... Bo wyglada faktycznie ladnie.
A jesli o nazwe chodzi to nie mam pojecia. Miejscowi nazywaja ga "Czarna mańka", nazwa pochodzi od wlascicielki
Podsumowujac lokal ten ma nieciekawa opinie i ja nie zdecydowalabym sie na wesele tam. Ale zajrzec warto, moze to juz przeszlosc...

niedawno mialam wesele w hotelu Akropol, jest to piekny lokal, super obsluga , jedzenie smaczne i duzo (menu jest ustalane z szefem kuchni, ktory przeszedl do Akropolu z Krola Kazimierza)

I tu musze powiedziec,bo sie dokladnie dowiedzialam, ze nowi wlasciciele tego hotelu nie maja nic wspolnego z tym hotelem z tylu, o ktorym mowa. Kupili oni dzialke od porzedniej wlascicielki ze wzgledu na dobra lokalizacje i wybudowali tam hotel. Polecam go wszystkim zainteresowanym,ale podobno juz nie ma miejsc na przyszly rok((

[Diamante]

Napisane przez ewelinka3f

My z TZtem prędko się na dziecko nie zdecydujemy(pewnie za jakieś 3,4 lata).Chcielibyśmy przez jakiś czas pobyć we dwoje,kupić mieszkanie,ugruntować pozycję zawodową.Ja wogóle nie czuję instynktu macierzyńskiego(trochę mnie to martwi),na dzień dzisiejszy mogłabym wcale nie mieć dziecka...Ciekawe,czy mi się to odmieni,jak myślicie?

Był taki czas, że mogłam nawet nie mieć męża!!! A teraz nie wyobrażam sobie siebie bez rodziny!

[Amira_2007]

Napisane przez ewelinka3f

My z TZtem prędko się na dziecko nie zdecydujemy(pewnie za jakieś 3,4 lata).Chcielibyśmy przez jakiś czas pobyć we dwoje,kupić mieszkanie,ugruntować pozycję zawodową.Ja wogóle nie czuję instynktu macierzyńskiego(trochę mnie to martwi),na dzień dzisiejszy mogłabym wcale nie mieć dziecka...Ciekawe,czy mi się to odmieni,jak myślicie?

Mi się też nie spieszy do prokreacji. W takim składzie jak jesteśmy jest nam dobrze.

[*kaalinaa*]

Napisane przez ewelinka3f

My z TZtem prędko się na dziecko nie zdecydujemy(pewnie za jakieś 3,4 lata).Chcielibyśmy przez jakiś czas pobyć we dwoje,kupić mieszkanie,ugruntować pozycję zawodową.Ja wogóle nie czuję instynktu macierzyńskiego(trochę mnie to martwi),na dzień dzisiejszy mogłabym wcale nie mieć dziecka...Ciekawe,czy mi się to odmieni,jak myślicie?

Na każdego przyjdzie jego własne pora. Jak nadejdzie twój czas to poczujesz ten instynkt . Nie ma co się martwic i nic na siłę przyspieszać nawet jak przyjdzie później niż u innych

[madziam15]

Napisane przez *kaalinaa*

Na każdego przyjdzie jego własne pora. Jak nadejdzie twój czas to poczujesz ten instynkt . Nie ma co się martwic i nic na siłę przyspieszać nawet jak przyjdzie później niż u innych

my chcemy miec dzidzisia tak gdzies 3 lata po ślubie przynajmniej tak planujemya jak wyjdzie to zobaczymy...ale powiem Wam Dziewczynki że czasami to tak mnie nalatuje że już bym chciała najlepiej imiona też już są jakieś upatrzoneale jeszcze pewnie się zmienią moim znadniem każda Kobietka wie najlepiej kiedy jest jej czas na zostanie MAMA i nawet jeśli teraz jeszcze tego nie czuje za niedługi albo dłuższy czas napewno się to zmieni szczególnie kiedy się dzieli życie z Mężczyzną którego się kocha buziaki

[marzedowna]

fajnie tak czytac te Wasze plany odnośnie macierzyństwa
my też mieliśmy takie plany jeszcze przed ślubem, a tu zonk!!! w tydzień po ślubie miałam umówioną wizytę u lekarza i okazało się za mam stan przed nowotworowy szyjki! teraz juz jesteśmy po operacji i powoli do siebie dochodzę, ale jeśli chcemy wogóle mieć dzieciątko to musimy "zagęścić ruchy" tak powiedział nasz lekarz! więc moja rada nic nie planować tylko najpierw się przebadać żeby później nie pluć sobie całe życie w twarz! mój małżonek teraz śmieje się ze mnie bo wszystkich teraz pouczam i namawiam na badania! ale przysięgam z tym nie ma żartów, a wiek tym bardziej nie ma znaczenia...

[Diamante]

Napisane przez marzedowna

fajnie tak czytac te Wasze plany odnośnie macierzyństwa
my też mieliśmy takie plany jeszcze przed ślubem, a tu zonk!!! w tydzień po ślubie miałam umówioną wizytę u lekarza i okazało się za mam stan przed nowotworowy szyjki! teraz juz jesteśmy po operacji i powoli do siebie dochodzę, ale jeśli chcemy wogóle mieć dzieciątko to musimy "zagęścić ruchy" tak powiedział nasz lekarz! więc moja rada nic nie planować tylko najpierw się przebadać żeby później nie pluć sobie całe życie w twarz! mój małżonek teraz śmieje się ze mnie bo wszystkich teraz pouczam i namawiam na badania! ale przysięgam z tym nie ma żartów, a wiek tym bardziej nie ma znaczenia...

Kurcze, wiem, że masz rację. I to jest przykre. Nie martw się marzedowna, będzie dobrze. A sprawy ginekologiczne są trudne. A Twoje rady? Cóż, każda z nas o tym wie, ale trudno się do nich dostosować, jeżeli nic nie dolega. Ale tak! Wybiorę się i to czym prędzej. I pomyśleć, że we wszystkich książkach zaleca się wizytę u ginekologa raz w roku. Wstyd się przyznać, ale nigdy jeszcze nie byłam na takiej wizycie A wybieram się od kiedy jestem z moim TŻ - od 4 lat...

[Amira_2007]

Napisane przez marzedowna

fajnie tak czytac te Wasze plany odnośnie macierzyństwa
my też mieliśmy takie plany jeszcze przed ślubem, a tu zonk!!! w tydzień po ślubie miałam umówioną wizytę u lekarza i okazało się za mam stan przed nowotworowy szyjki! teraz juz jesteśmy po operacji i powoli do siebie dochodzę, ale jeśli chcemy wogóle mieć dzieciątko to musimy "zagęścić ruchy" tak powiedział nasz lekarz! więc moja rada nic nie planować tylko najpierw się przebadać żeby później nie pluć sobie całe życie w twarz! mój małżonek teraz śmieje się ze mnie bo wszystkich teraz pouczam i namawiam na badania! ale przysięgam z tym nie ma żartów, a wiek tym bardziej nie ma znaczenia...

Marzedowna, współczuję przejść. Dobrze, że wcześnie udało sie wykryć zagrożenie nowotworem. Zmotywowałaś mnie i umówiłam się na cytologie w tym tygodniu.

[*kaalinaa*]

Napisane przez marzedowna

fajnie tak czytac te Wasze plany odnośnie macierzyństwa
my też mieliśmy takie plany jeszcze przed ślubem, a tu zonk!!! w tydzień po ślubie miałam umówioną wizytę u lekarza i okazało się za mam stan przed nowotworowy szyjki! teraz juz jesteśmy po operacji i powoli do siebie dochodzę, ale jeśli chcemy wogóle mieć dzieciątko to musimy "zagęścić ruchy" tak powiedział nasz lekarz! więc moja rada nic nie planować tylko najpierw się przebadać żeby później nie pluć sobie całe życie w twarz! mój małżonek teraz śmieje się ze mnie bo wszystkich teraz pouczam i namawiam na badania! ale przysięgam z tym nie ma żartów, a wiek tym bardziej nie ma znaczenia...

No właśnie są w sumie takie rzeczy na które mamy niewielki wpływ, możemy monitorować swój organizm ale to nie daje nam żadnej pewności, że nic nas nie dopadnie a jedynie zwiększy naszą szansę na ewentualne wyleczenie. Moi znajomi odwlekali decyzję o dzieciach na później ze względu na brak własnego lokum i pracę. Teraz maja własne lokum i z praca tez nie jest wcale tak źle i gdy zaczęli się starać okazało się, że ona ma jakieś poważne problemy i wcale nie wiadomo kiedy i czy będzie mogła bez problemu cieszyć się macierzyństwem. Dlatego My zmieniliśmy nasze poprzednie plany (a właściwie moje, bo ja chciałam poczekać na umowę na czas nieokreślony i może zacząć coś z doktoratem śmielej kombinować) i nie zamierzamy niczego odkładać. My tez nie mamy swego lokum będziemy mieszkać u teściów ale ludzie czasem miewali gorsze warunki i sobie radzili to i my sobie jakby co poradzimy . Nie chcę później siedzieć sama z mężem w moim pięknych własnym lokum bez dzieciątek. Dlatego po ślubie przestajemy się starać żeby nie zafasolkować

[Miira]

Napisane przez *kaalinaa*

No właśnie są w sumie takie rzeczy na które mamy niewielki wpływ, możemy monitorować swój organizm ale to nie daje nam żadnej pewności, że nic nas nie dopadnie a jedynie zwiększy naszą szansę na ewentualne wyleczenie. Moi znajomi odwlekali decyzję o dzieciach na później ze względu na brak własnego lokum i pracę. Teraz maja własne lokum i z praca tez nie jest wcale tak źle i gdy zaczęli się starać okazało się, że ona ma jakieś poważne problemy i wcale nie wiadomo kiedy i czy będzie mogła bez problemu cieszyć się macierzyństwem. Dlatego My zmieniliśmy nasze poprzednie plany (a właściwie moje, bo ja chciałam poczekać na umowę na czas nieokreślony i może zacząć coś z doktoratem śmielej kombinować) i nie zamierzamy niczego odkładać. My tez nie mamy swego lokum będziemy mieszkać u teściów ale ludzie czasem miewali gorsze warunki i sobie radzili to i my sobie jakby co poradzimy . Nie chcę później siedzieć sama z mężem w moim pięknych własnym lokum bez dzieciątek. Dlatego po ślubie przestajemy się starać żeby nie zafasolkować

Też mam takich znajomych co mieli ten sam priorytet - najpierw dom potem dzieci. Dom wybudowali już rok temu, a dzieci ani widu ani słychu. Mój brat starał się rok po ślubie zanim się udało, więc też dość długo. Tak to jest jak się nie chce to szybko się udaje, a jak się chce to są problemy . My po ślubie też chyba będziemy sobie folgować z nastawieniem co ma być to będzie
marzedowna też mnie zmobilizowałaś... zaraz zadzwonię i sie zapisze

[Itenka]

Szkoda ze macierzynstwa nie da sie tak zaplanowac jak ślubu.. Może faktycznie i ja się powinnam zapisac na badanie tylko hmm.. do kogo? bo nie bardzo orientuję się w tej branży Mozecie kogos polecic?

[gosia j.]

Mnie do badania zmoblizowała ciąża. Ale naprawdę trzeba się na bieżąco umawiać na wizyty. Ja chodzę do Pro Vivo. Mozna sie umowic do lekarza gdzie wizyta jest refundowana i do prywatnego. Np. na wynik cytologi czeka sie do 2 tygodni.
Jeszcze co do ciazy to choroba kolezanki uswiadomila mi ze tego jednego brzdaca chociaz trzeba miec jak najszybciej bo potem pewne choroby moga zniwelowac dalsze plany.

[Amira_2007]

Napisane przez Itenka

Szkoda ze macierzynstwa nie da sie tak zaplanowac jak ślubu.. Może faktycznie i ja się powinnam zapisac na badanie tylko hmm.. do kogo? bo nie bardzo orientuję się w tej branży Mozecie kogos polecic?

Może nie co do dnia, ale można jeśli nie będzie problemów. Tak z drugiej strony dziecięcego tematu. Mnie zawsze dziwią nieplanowane dzieci i zdziwienie ciąża przy braku stosowania antykoncepcji.
Itenko może Pro Vivo na Jutrzenki, byłam tam kiedyś i przyjmowali również na NFZ tylko trzeba sie wcześniej zapisywać. Odczuwalna jest duża różnica w podejściu do pacjenta w porównaniu do państwowej przychodni.

[Itenka]

Dziekuje za odpowiedz sprobuje sie tam w najblizszym czasie wybrac. Ostatnio wszytsko co prywatne jest lepsze bo w Panstwowych coraz gorzej sie dzieje

[Diamante]

Napisane przez Amira_2007

Może nie co do dnia, ale można jeśli nie będzie problemów. Tak z drugiej strony dziecięcego tematu. Mnie zawsze dziwią nieplanowane dzieci i zdziwienie ciąża przy braku stosowania antykoncepcji.

Mnie natomiast dziwi podejście do niechcianych, nieplanowanych dzieci nawet przy stosowaniu antykoncepcji. Wyznaję pogląd (nikt nie musi się z tym zgadzać), że seks jest moim świadomym wyborem i chcę tego z tym właśnie mężczyzną, to cieszę się również z NASZEGO dziecka, które nie spada przecież z nieba. Jesteśmy gotowi na współżycie = jesteśmy gotowi na dziecko.
A jeszcze co do niechcianych dzieci: nie wiem czy w naszym (moim i TŻ) życiu będzie kiedykolwiek taki czas, że dziecko będzie całkowicie potrzebne, całkowicie na miejscu i całkowicie zaplanowane. TŻ (bądź co bądź liberalną pod tym względem ma rodzinę ) twierdzi, że nie ma dla niego różnicy między wpadką przed i po ślubie. Gdyby wszyscy byli odpowiedzialni za to co robią to nie byłoby (prawie - są wyjątki, na które nie mamy wpływu) niechcianych dzieci.

Dziewczyny wszystko mają już zaplanowane, więc przerzuciły się na dyskusje intymno-egzystencjalne

[Miira]

Napisane przez gosia j.

Mnie do badania zmoblizowała ciąża. Ale naprawdę trzeba się na bieżąco umawiać na wizyty. Ja chodzę do Pro Vivo. Mozna sie umowic do lekarza gdzie wizyta jest refundowana i do prywatnego. Np. na wynik cytologi czeka sie do 2 tygodni.
Jeszcze co do ciazy to choroba kolezanki uswiadomila mi ze tego jednego brzdaca chociaz trzeba miec jak najszybciej bo potem pewne choroby moga zniwelowac dalsze plany.

Ja też tam chodzę ale prywatnie i są naprawdę fajni gin. szczególnie pan Brzozowski ale ciężko się do niego dostać... niestety

[Malpka]

Napisane przez Miira

Ja też tam chodzę ale prywatnie i są naprawdę fajni gin. szczególnie pan Brzozowski ale ciężko się do niego dostać... niestety

ja tam do niego chodze na refundowane wizyty i wcale nie tak ciezko sie dostac cos oszukujesz poprostu zalezy jaka pani odbierze raz jak zadzwonilam i spytalam o wizyte refundowana to nawet nigdzie nie zajrzala tylko powiedziala ze nie ma miejsc i zeby dzwonic po 15-stym na drugi dzien znów zadzwoniłam i była inna pani i znalazły sie 2 wolne terminy i to w tym samym miesiącu Tak wiec wszystko zależy od podejscia i humoru pani przy tel

[Amira_2007]

Napisane przez Diamante

Mnie natomiast dziwi podejście do niechcianych, nieplanowanych dzieci nawet przy stosowaniu antykoncepcji. Wyznaję pogląd (nikt nie musi się z tym zgadzać), że seks jest moim świadomym wyborem i chcę tego z tym właśnie mężczyzną, to cieszę się również z NASZEGO dziecka, które nie spada przecież z nieba. Jesteśmy gotowi na współżycie = jesteśmy gotowi na dziecko.
A jeszcze co do niechcianych dzieci: nie wiem czy w naszym (moim i TŻ) życiu będzie kiedykolwiek taki czas, że dziecko będzie całkowicie potrzebne, całkowicie na miejscu i całkowicie zaplanowane. TŻ (bądź co bądź liberalną pod tym względem ma rodzinę ) twierdzi, że nie ma dla niego różnicy między wpadką przed i po ślubie. Gdyby wszyscy byli odpowiedzialni za to co robią to nie byłoby (prawie - są wyjątki, na które nie mamy wpływu) niechcianych dzieci.

Dziewczyny wszystko mają już zaplanowane, więc przerzuciły się na dyskusje intymno-egzystencjalne

Dla mnie brak antykoncepcji jest po prostu chęcią urodzenia dziecka a mówienie, że ciąża była nieplanowana przy jednoczesnym niezabezpieczaniu się jest pewnym paradoksem.
W kwestii odpowiedzialności za własne czyny zgadzam się - to my jesteśmy dorośli i powinniśmy myśleć jaki skutek mogą przynieść nasze działania (lub zaprzestanie pewnych działań)