Chodzenie bez stanika - kontrowersyjne czy normalne?

[meliandra]

Szczerze powiedziawszy ja się nie spotykam z żadnymi kontrowersjami na ten temat. Kobiety są inaczej zbudowane i biust po prostu bardziej zwraca uwagę natomiast żeby to były kontrowersje to bym nie powiedziała. Inna kwestia jest taka, że w swoim otoczeniu nie znam żadnej kobiety co chodzi bez stanika. Nie chodzą, bo nie chcą, a nie że nie mogą albo że wzbudzają kontrowersje. Osobiście nie mam jakiś wielkich piersi, ale w staniku jest mi wygodniej i biust ładniej wgląda. W ciągu dnia jak gdzieś jestem stanika w ogóle nie czuję, więc nie ma z tego powodu żadnego dyskomfortu. Bez stanika chodzę czasem latem jak jest mega gorąco i mam jakąś luźną sukienkę/bluzkę albo do jakiś mocno powycinanych sukienek/bluzek, bo nie lubię jak mi stanik wystaje. Moja mama/kuzynki/koleżanki/ciotki robią podobnie. Te z dużym biustem w ogóle nie chodzą bez, bo mówią, że im totalnie nie wygodnie. No nie znam żadnej kobiety dla której chodzenie bez stanika to byłoby coś ekstra. Co oczywiście nie znaczy, że takie kobiety nie istnieją. Na co dzień jednak też takie bardzo rzadko spotykam, jak już to raczej w lecie. No chyba, że ktoś nie zakłada pod luźne ciuchy, to wtedy nie widać.



Co do tego jak to wygląda to zależy od sytuacji. W jakiś formalnych okolicznościach też uważam, że nie wygląda to estetycznie. I nie ma znaczenia czy to kobieta czy mężczyzna, któremu prześwitują sutki. Nie poszłabym na żadne formalne spotkanie bez stanika z latającym na każdą stronę biustem. Tak samo jak nie wyobrażam sobie żeby mężczyzna przyszedł bez majtki i wszystko by tam latało w spodniach

[Trzepotka]

Treść usunięta

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89427632]A mnie to zwiso i nie wyobrażam sobie mieć jakąkolwiek opinię na temat cudzych brodawek

Dziwi mnie tylko i śmieszy, że męskie sterczące suty pod koszulką to luz, a babskie - łolaboga jak nieelegancko i prowokująco.[/QUOTE]No ja mam taką opinie, że według mnie jest ładniej jak tych brodawek nie widać u kobiet jak i u mężczyzn.
W lecie czasem chodzę bez stanika, zwłaszcza do czegoś luźniejszego, ale na imprezę do takiego topu jak ma laska ze zdjęcia na pewno bym stanik założyła, bo po prostu lepiej się wtedy ten biust układa i ciuch robi lepsze wrażenie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89427772]No ja mam taką opinie, że według mnie jest ładniej jak tych brodawek nie widać u kobiet jak i u mężczyzn.
[/QUOTE]


No i spoko.
Ale ja pytam dlaczego w społeczeństwie uważa 'się', że już lepiej jak facetowi sterczą brodawki pod koszulką niż kobiecie. Dziwi mnie to rozróżnienie, bo akurat brodawki piersiowe mają obie płcie. Nijak nie pojmę dlaczego akurat te kobiecie uważa 'się' za prowokujące i niestosowne jak je widać po ubraniem i że w ogóle tylko damskie wzbudzają niezdrowe zaintersowanie. I to na dodatek u obu płci !

[squirrelqa]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89427825]No i spoko.
Ale ja pytam dlaczego w społeczeństwie uważa 'się', że już lepiej jak facetowi sterczą brodawki pod koszulką niż kobiecie. Dziwi mnie to rozróżnienie, bo akurat brodawki piersiowe mają obie płcie. Nijak nie pojmę dlaczego akurat te kobiecie uważa 'się' za prowokujące i niestosowne jak je widać po ubraniem i że w ogóle tylko damskie wzbudzają niezdrowe zaintersowanie. I to na dodatek u obu płci ! [/QUOTE]Wieki traktowania kobiet tylko jako obiekty seksualne, obiekty kuszenia i pozwalanie sobie na komentowanie ich wyglądu ZDECYDOWANIE za często w odróżnieniu od mężczyzn. Jest to bardzo dobrze widoczne w regularnych dyskusjach "kto z celebrytów jak wygląda i dlaczego ona tak brzydko się starzeje?!!!".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez squirrelqa

Wieki traktowania kobiet tylko jako obiekty seksualne, obiekty kuszenia i pozwalanie sobie na komentowanie ich wyglądu ZDECYDOWANIE za często w odróżnieniu od mężczyzn. Jest to bardzo dobrze widoczne w regularnych dyskusjach "kto z celebrytów jak wygląda i dlaczego ona tak brzydko się starzeje?!!!".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to to...
Pamiętam nagłówek "Pani Marszałek pokazała dekolt", ale "Andrzej Duda na plaży, oceń jego figurę" jakoś nie widziałam...

[magbeth]

Napisane przez Pani_Robot

O to to...
Pamiętam nagłówek "Pani Marszałek pokazała dekolt", ale "Andrzej Duda na plaży, oceń jego figurę" jakoś nie widziałam...

+100

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kasiunia788742]

Napisane przez Pani_Robot

Tolerancja to coś zupełnie innego.

To nie gdybanie, a szansa na wgląd w siebie i samoświadomość. Chyba się po prostu boisz co tam znajdziesz. Człowiek dojrzewa i rozwija się całe życie, a przynajmniej wg norm zdrowotnych powinien.

? Bez przesady. Chyba nadto to interpretujesz.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Napisane przez Pani_Robot

Tolerancja to coś zupełnie innego.

To nie gdybanie, a szansa na wgląd w siebie i samoświadomość. Chyba się po prostu boisz co tam znajdziesz. Człowiek dojrzewa i rozwija się całe życie, a przynajmniej wg norm zdrowotnych powinien.

No ale co, ma wmówić sobie, że się jej podoba coś innego, skoro się jej nie podoba? Zawsze mnie bawi takie gadanie: ooo, to przez zły patriarchat/katolicyzm/polskość/cokolwiek, jesteś taka i śmaka, gdybyś się gdzie indziej urodziła, to byś była inna. No ale się urodziłam tu, wychowałam w takiej kulturze, pewne jej elementy przyswoiłam jako część tożsamości i tyle. Nie wszystko się da zmienić, nie wszystko zresztą chcę.

Osobiście jestem team bez stanika, ale ponieważ brodawki mam twarde zawsze i wszędzie, i nawet przez grube tkaniny się odznaczają, to jak wychodzę gdzieś "do ludzi", to stanik zakładam. Bo się po prostu niekomfortowo czuję z tym, że je widać. Czy wolałabym mieć na to wywalone? Pewnie tak. No ale nie mam.

[squirrelqa]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89428058]No ale co, ma wmówić sobie, że się jej podoba coś innego, skoro się jej nie podoba? Zawsze mnie bawi takie gadanie: ooo, to przez zły patriarchat/katolicyzm/polskość/cokolwiek, jesteś taka i śmaka, gdybyś się gdzie indziej urodziła, to byś była inna. No ale się urodziłam tu, wychowałam w takiej kulturze, pewne jej elementy przyswoiłam jako część tożsamości i tyle. Nie wszystko się da zmienić, nie wszystko zresztą chcę.

Osobiście jestem team bez stanika, ale ponieważ brodawki mam twarde zawsze i wszędzie, i nawet przez grube tkaniny się odznaczają, to jak wychodzę gdzieś "do ludzi", to stanik zakładam. Bo się po prostu niekomfortowo czuję z tym, że je widać. Czy wolałabym mieć na to wywalone? Pewnie tak. No ale nie mam.[/QUOTE]Nalepki na sutki z Etam i luz Polecam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89428058]No ale co, ma wmówić sobie, że się jej podoba coś innego, skoro się jej nie podoba? Zawsze mnie bawi takie gadanie: ooo, to przez zły patriarchat/katolicyzm/polskość/cokolwiek, jesteś taka i śmaka, gdybyś się gdzie indziej urodziła, to byś była inna. No ale się urodziłam tu, wychowałam w takiej kulturze, pewne jej elementy przyswoiłam jako część tożsamości i tyle. Nie wszystko się da zmienić, nie wszystko zresztą chcę.

[/QUOTE]

No dużo moze zrobic, np jak wyzej napisałam zastanowic sie, dlaczego te kobiece piersi budza w niej az takie silne emocje i czegoś się o sobie dowiedzieć oraz odwrażliwić na cudze cycki i mieć w tej kwestii błogo wywalone. Od razu przyjemniej.

Można też oczywiście przeżyć życie jak koń z klapkami na oczach, czy tam po angielsku z głową w pudełku. Wielu ludzi takie właśnie życie wybiera, ze strachu przed tym, czego mogliby się dowiedzieć o sobie, o swoich bliskich gdyby zaczęli zadawać pytania.

Mnie jest żal osoby, która musi poświęcić swój czas na kontemplację obrzydzenia czyimś ciałem. Ani jej z tego powodu przyjemnie, ani nic. Iść tak latem ulicą i się wzdrygać, bo cycki skaczą przechodniom. Nie brzmi ani trochę jak relaks na świeżym powietrzu i miłe spędzanie czasu. Nie brzmi nawet jak kobieta, która akceptuje swoje ciało.



Jest prosta zasada - jak coś Cię uwiera, to albo to zmieniasz, albo jesteś zgryźliwa z powodu wiecznego niezadowolenia i zatruwasz życie ludziom wokoło.

[Indecence]

ja jestem team bez stanika - zimą nie widać pod swetrem, a latem mam wywalone, że się ktoś gapi. Mam ładny, wysoko zawieszony biust, nie uważam, żeby jego widok był nieestetyczny, w związku z czym nie widzę powodu się męczyć w chomącie, jeśli nie muszę.

[staska_stasia]

Napisane przez Pani_Robot

No dużo moze zrobic, np jak wyzej napisałam zastanowic sie, dlaczego te kobiece piersi budza w niej az takie silne emocje i czegoś się o sobie dowiedzieć oraz odwrażliwić na cudze cycki i mieć w tej kwestii błogo wywalone. Od razu przyjemniej.

Można też oczywiście przeżyć życie jak koń z klapkami na oczach, czy tam po angielsku z głową w pudełku. Wielu ludzi takie właśnie życie wybiera, ze strachu przed tym, czego mogliby się dowiedzieć o sobie, o swoich bliskich gdyby zaczęli zadawać pytania.

Mnie jest żal osoby, która musi poświęcić swój czas na kontemplację obrzydzenia czyimś ciałem. Ani jej z tego powodu przyjemnie, ani nic. Iść tak latem ulicą i się wzdrygać, bo cycki skaczą przechodniom. Nie brzmi ani trochę jak relaks na świeżym powietrzu i miłe spędzanie czasu. Nie brzmi nawet jak kobieta, która akceptuje swoje ciało.



Jest prosta zasada - jak coś Cię uwiera, to albo to zmieniasz, albo jesteś zgryźliwa z powodu wiecznego niezadowolenia i zatruwasz życie ludziom wokoło.

No teraz to się odkleiłaś, że hej
Nie przeżywam silnych emocji widząc kobietę bez biustonosza i wcale się nie wzdrygam. Minę ją, pomyślę że mi się nie podoba, i tyle. Po temacie. A potem minę kogoś lub coś innego. I nie kontempluję potem tego przez pół dnia. Ba, nie kontempluję tego aż tak długo, ile Ci zajęło napisanie tego posta.
Pewne obrazki zapadają w pamięć, jak choćby pani bez biustonosza w batystowej bluzce. I zapadają w pamięć rzeczy fajne, jak i te, które niekoniecznie mi się podobają.

I sorry, ale komu zatrułam życie? Napisałam swoją opinię. Nie podoba mi się chodzenie bez stanika. Szanuję Twoje odmienne zdanie, szkoda, że Ty moje atakujesz.

[Pani_Robot]

Napisane przez staska_stasia

No teraz to się odkleiłaś, że hej
Nie przeżywam silnych emocji widząc kobietę bez biustonosza i wcale się nie wzdrygam. Minę ją, pomyślę że mi się nie podoba, i tyle. Po temacie. A potem minę kogoś lub coś innego. I nie kontempluję potem tego przez pół dnia. Ba, nie kontempluję tego aż tak długo, ile Ci zajęło napisanie tego posta.
Pewne obrazki zapadają w pamięć, jak choćby pani bez biustonosza w batystowej bluzce. I zapadają w pamięć rzeczy fajne, jak i te, które niekoniecznie mi się podobają.

Wnioskując po twojej żywej i mocno obronnej reakcji tak teraz, jak i wcześniej, tylko mnie utwierdziłaś w tym, co napisałam.

[staska_stasia]

Napisane przez Pani_Robot

Wnioskując po twojej żywej i mocno obronnej reakcji tak teraz, jak i wcześniej, tylko mnie utwierdziłaś w tym, co napisałam.

A ja widzę, że Ciebie uwiera to, że ktoś może mieć odrębne zdanie na jakiś temat.
Ja tu kończę swoją wypowiedź i stawiam kropkę.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez staska_stasia

No teraz to się odkleiłaś, że hej
Nie przeżywam silnych emocji widząc kobietę bez biustonosza i wcale się nie wzdrygam. Minę ją, pomyślę że mi się nie podoba, i tyle. Po temacie. A potem minę kogoś lub coś innego. I nie kontempluję potem tego przez pół dnia. Ba, nie kontempluję tego aż tak długo, ile Ci zajęło napisanie tego posta.
Pewne obrazki zapadają w pamięć, jak choćby pani bez biustonosza w batystowej bluzce. I zapadają w pamięć rzeczy fajne, jak i te, które niekoniecznie mi się podobają.

I sorry, ale komu zatrułam życie? Napisałam swoją opinię. Nie podoba mi się chodzenie bez stanika. Szanuję Twoje odmienne zdanie, szkoda, że Ty moje atakujesz.

Totalnie się zgadzam.

Nikt nie pisał o żadnym obrzydzeniu. Nikt nie pisał o wzdryganiu, bo cycki skaczą.

[kasiunia788742]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89428247]Totalnie się zgadzam.



Nikt nie pisał o żadnym obrzydzeniu. Nikt nie pisał o wzdryganiu, bo cycki skaczą.[/QUOTE]Dokładnie. Mocna nadinterpretacja i wchodzenie za bardzo.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Chailleach]

Napisane przez staska_stasia

No teraz to się odkleiłaś, że hej
Nie przeżywam silnych emocji widząc kobietę bez biustonosza i wcale się nie wzdrygam. Minę ją, pomyślę że mi się nie podoba, i tyle. Po temacie. A potem minę kogoś lub coś innego. I nie kontempluję potem tego przez pół dnia. Ba, nie kontempluję tego aż tak długo, ile Ci zajęło napisanie tego posta.
Pewne obrazki zapadają w pamięć, jak choćby pani bez biustonosza w batystowej bluzce. I zapadają w pamięć rzeczy fajne, jak i te, które niekoniecznie mi się podobają.

I sorry, ale komu zatrułam życie? Napisałam swoją opinię. Nie podoba mi się chodzenie bez stanika. Szanuję Twoje odmienne zdanie, szkoda, że Ty moje atakujesz.

Tak bardzo się zgadzam!
Ja nie wyobrażam sobie chodzenia bez stanika, praktykuję to tylko w domu i ewentualnie jak ide po szybkie zakupy w kurtce. Ale mam duży biust i chodzenie, bieganie, schylanie się bez biustonosza wywołuje u mnie duży dyskomfort. No i bez stanika wygląda brzydko, pewnie gdybym miała bardzo ładny lub maleńki biust, to częściej bym rezygnowała ze staników.

[Ruwi]

Sama mam spory i trochę obwisły biust, więc nie wyobrażam sobie chodzenia bez stanika nawet po domu. Nadaje mu kształt i trzyma go w ryzach, żeby nie skakał. Natomiast jeśli ktoś sam z siebie ma jędrny i nieprzeszkadzający biust, to nie widzę w ogóle sensu stosowania tego elementu garderoby, skoro nie pełni żadnej funkcji. Przecież zawsze coś to uwiera i jest to dodatkowa warstwa materiału latem. Bardzo zazdroszczę osobom, które nie muszą go nosić, moim zdaniem jest to zupełnie normalna sprawa (no może z wyjątkiem jakichś półprzezroczystych tkanin). W załączonym zdjęciu też nie widzę nic dziwnego, wszystko jest przecież przykryte. Czy sutki się odznaczają czy nie nie wiem jakie to ma znaczenie, i tak wiadomo, że kobieta ma w tym miejscu piersi.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Ruwi

Sama mam spory i trochę obwisły biust, więc nie wyobrażam sobie chodzenia bez stanika nawet po domu. Nadaje mu kształt i trzyma go w ryzach, żeby nie skakał. Natomiast jeśli ktoś sam z siebie ma jędrny i nieprzeszkadzający biust, to nie widzę w ogóle sensu stosowania tego elementu garderoby, skoro nie pełni żadnej funkcji. Przecież zawsze coś to uwiera i jest to dodatkowa warstwa materiału latem. Bardzo zazdroszczę osobom, które nie muszą go nosić, moim zdaniem jest to zupełnie normalna sprawa (no może z wyjątkiem jakichś półprzezroczystych tkanin). W załączonym zdjęciu też nie widzę nic dziwnego, wszystko jest przecież przykryte. Czy sutki się odznaczają czy nie nie wiem jakie to ma znaczenie, i tak wiadomo, że kobieta ma w tym miejscu piersi.

Ja mogłabym nie nosić, bo nie ma co mi opadac ani przeszkadzać, ale chyba nigdy nie pozbędę się kompleksow- nie chciałabym żeby każdy wiedział jak małe mam piersi. ;P oczywiście staników nie noszę jakiś push up, ale w wtedy i tak nic nie rzuca się w oczy i nie jestem aż tak płaska.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

W lecie praktycznie nie zakładam stanika. A w ciągu roku to zależy, niektóre bluzki/sukienki lepiej wyglądają ze stanikiem, to wtedy tak, a tak ogólnie to nie jest to już u mnie punkt obowiązkowy.

[Triszuniek]

Zależy. Jak idę do miasta i wiem, że nie będę zdejmować grubej buzy/ płaszcza to zwykle olewam stanik, latem nosze głównie sportowy.

[kresowisko]

A jak się wam podoba widoczny pod ubraniem stanik, tak jak u tej dziewczyny po lewej? Czy to waszym zdaniem lepsze niż widoczne sutki?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kresowisko

A jak się wam podoba widoczny pod ubraniem stanik, tak jak u tej dziewczyny po lewej? Czy to waszym zdaniem lepsze niż widoczne sutki?

O nie, to wiocha, fashion faux pas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Napisane przez kresowisko

A jak się wam podoba widoczny pod ubraniem stanik, tak jak u tej dziewczyny po lewej? Czy to waszym zdaniem lepsze niż widoczne sutki?

Jakby ubrała czarny stanik nie byłoby widać. Ja wolałabym straszyć ramiączkami stanika niż wolno latającym biustem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Ava_

Jakby ubrała czarny stanik nie byłoby widać. Ja wolałabym straszyć ramiączkami stanika niż wolno latającym biustem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czarny, albo jakiś kolorowy i by fajnie było.
+ zdjęcie z jakiejś imprezy chyba tanecznej, to bez stanika nawet przy małym biuście, jest niewygodnie: piersi latają a po jakimś czasie podskakiwania i tańcowania _bolą_ od tego. A raczej nikt tam nie chodzi stać pod ścianą, żeby piersi oszczędzać.



Swoja drogą serio nie ogarniam, po co komu biały stanik. Do niczego się to nie nadaje. Z pod białego świeci, pod kolorowe bez sensu, kilka prań i wygląda na stare i znoszone. Bez sensu.

[olabambola]

ten "biały" stanik (a dokładniej to tylko białe ramiączko, nie wiem jak wyglada reszta stanika) pod tą czarną bluzką to dla mnie ten sam poziom stylu co czarny stanik pod białą bluzką - ja bym się tak nie ubrała, bo mi się nie podoba, ale co kto lubi

[Monia284]

Obojętne mi jak ludzie się ubierają. Jak chcą to jak najbardziej mogą chodzić bez stanika. Zwrócić uwagę mogą bo to jeszcze może nie jest norma ale ja tam nie zwracam uwagi. W ogóle mało patrzę na ludzi na ulicy. No chyba że ktoś potrzebuje pomocy. Sama stanik noszę bo tak wolę mam duży i niestety bardziej obwisły biust i źle bym się czuła bez. Kwestia przyzwyczajenia tez. Lubię też mieć ładne staniki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez meliandra

Szczerze powiedziawszy ja się nie spotykam z żadnymi kontrowersjami na ten temat. Kobiety są inaczej zbudowane i biust po prostu bardziej zwraca uwagę natomiast żeby to były kontrowersje to bym nie powiedziała. Inna kwestia jest taka, że w swoim otoczeniu nie znam żadnej kobiety co chodzi bez stanika. Nie chodzą, bo nie chcą, a nie że nie mogą albo że wzbudzają kontrowersje. Osobiście nie mam jakiś wielkich piersi, ale w staniku jest mi wygodniej i biust ładniej wgląda. W ciągu dnia jak gdzieś jestem stanika w ogóle nie czuję, więc nie ma z tego powodu żadnego dyskomfortu. Bez stanika chodzę czasem latem jak jest mega gorąco i mam jakąś luźną sukienkę/bluzkę albo do jakiś mocno powycinanych sukienek/bluzek, bo nie lubię jak mi stanik wystaje. Moja mama/kuzynki/koleżanki/ciotki robią podobnie. Te z dużym biustem w ogóle nie chodzą bez, bo mówią, że im totalnie nie wygodnie. No nie znam żadnej kobiety dla której chodzenie bez stanika to byłoby coś ekstra. Co oczywiście nie znaczy, że takie kobiety nie istnieją. Na co dzień jednak też takie bardzo rzadko spotykam, jak już to raczej w lecie. No chyba, że ktoś nie zakłada pod luźne ciuchy, to wtedy nie widać.



Co do tego jak to wygląda to zależy od sytuacji. W jakiś formalnych okolicznościach też uważam, że nie wygląda to estetycznie. I nie ma znaczenia czy to kobieta czy mężczyzna, któremu prześwitują sutki. Nie poszłabym na żadne formalne spotkanie bez stanika z latającym na każdą stronę biustem. Tak samo jak nie wyobrażam sobie żeby mężczyzna przyszedł bez majtki i wszystko by tam latało w spodniach

No przy dużym biuście to oprócz tego że źle bym się czuła bez stanika w moim przypadku to jeszcze piersi by bolały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez Pani_Robot

No dużo moze zrobic, np jak wyzej napisałam zastanowic sie, dlaczego te kobiece piersi budza w niej az takie silne emocje i czegoś się o sobie dowiedzieć oraz odwrażliwić na cudze cycki i mieć w tej kwestii błogo wywalone. Od razu przyjemniej.

Można też oczywiście przeżyć życie jak koń z klapkami na oczach, czy tam po angielsku z głową w pudełku. Wielu ludzi takie właśnie życie wybiera, ze strachu przed tym, czego mogliby się dowiedzieć o sobie, o swoich bliskich gdyby zaczęli zadawać pytania.

Mnie jest żal osoby, która musi poświęcić swój czas na kontemplację obrzydzenia czyimś ciałem. Ani jej z tego powodu przyjemnie, ani nic. Iść tak latem ulicą i się wzdrygać, bo cycki skaczą przechodniom. Nie brzmi ani trochę jak relaks na świeżym powietrzu i miłe spędzanie czasu. Nie brzmi nawet jak kobieta, która akceptuje swoje ciało.



Jest prosta zasada - jak coś Cię uwiera, to albo to zmieniasz, albo jesteś zgryźliwa z powodu wiecznego niezadowolenia i zatruwasz życie ludziom wokoło.

No niestety mi beż stanika piersi mocno skaczą bo są duże i jest to bolesne. Dlatego stanik się przydaje. Jednak nie oceniam źle kogoś kto nie nosi. Mnie to obojętne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

Mnie nic tak nie denerwuje w cudzej garderobie jak to, gdy ktoś nie rozcina rozporka w płaszczu xD Poza tym nie zwracam uwagi. Sama już prawie nie noszę stanika, wkładam tylko na oficjalne sytuacje (a też nie zawsze). Ale mam mały biust, ani nie przeszkadza mi jego ciężar, ani nie czuję wzroku ludzi na nim.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk