Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 77.

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez lightangel

Jasne, najlepiej niech obcy ludzie decydują kto jest dla kogo rodziną. Strasznie mnie wkurza takie gadanie, bo też już słyszałam że przecież z TŻ nie mamy ślubu to nie jesteśmy rodziną. A dla mnie rodziną są też przyjaciele z którymi łączy mnie znacznie więcej niż z ludźmi z którymi łączy mnie krew.
Poza tym każdy ma równe prawo do odpoczynku, fakt że ktoś ma dzieci nie oznacza z miejsca że należy mu się jakieś szczególne uprzywilejowanie. A u mnie w pracy tak jest, ktoś się spóźnił pół godziny bo dziecko mu marudziło że nie chce iść do przedszkola? Trudno, tak bywa. Ktoś bez dzieci się spóźni? Zapisz sobie że masz odrobić. Nosz kurła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez to caly czas slysze, nawet od ludzi, ktorzy sa ze soba krocej niz my, ale wzieli na predce slub i juz stoja na granicy rozwodu. Szczerze to juz tego nie moge sluchac, ludzie niby mlodzi, niby liberalni, a maja takie glupie poglady.

[kasiunia788742]

Napisane przez Misia452

Mnie też

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

W wigilię sklepy i tak są otwarte,więc w sumie mnie nie dziwi.


Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

Mnie dziwi. Po co? I tak są otwarte maks do 13.30 to już mogliby darować i zrobić dwie przed wigilia.

Ogólnie co do tego, że rodzice chcieliby wolne mnie specjalnie nie dziwi, ale dziwi mnie wymuszanie tego i ogólnie branie wolnego przez tylko jedne osoby a drugie niech siedzą. Ja w pracy się buntuje bo mamy takiego rodzynka co zawsze przed świętami, po swietach, długie weekendy bo on z daleka, bo on ma plany. No fajnie, ja też, wypchaj się. W ogóle mnie zawsze irytował argument w każdej pracy "bo ja mam daleko, bo ja nie jestem stąd" - no cóż, nikt nie zmuszał się przeprowadzać.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Ja też pracuję w wigilię. Kiedyś zwalniali kobiety o 13, w zeszłym roku pracowałam do 15. Owszem, mogę wziąć urlop na ten dzień ale 2 osoby z działu muszą pracować, więc i tak musimy się między sobą dogadać.
Kiedyś zostawał kolega, ale 2 lata temu się zbuntował i powiedział, że koniec, też chce mieć wolne.

[Ava_]

U nas wigilia to zwyczajny dzien, wiec normalne ze wszyscy pracują, chociaż z tego co pamietam krócej. Mi to na rękę, nie lubię przygotowań i tego całego organizacyjnego rozgardiaszu. Przychodzę na gotowe i gitara. Natomiast hejtuje prace 1. stycznia na pełnych obrotach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez Ava_

U nas wigilia to zwyczajny dzien, wiec normalne ze wszyscy pracują, chociaż z tego co pamietam krócej. Mi to na rękę, nie lubię przygotowań i tego całego organizacyjnego rozgardiaszu. Przychodzę na gotowe i gitara. Natomiast hejtuje prace 1. stycznia na pełnych obrotach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pracujesz 1 stycznia? To chyba nie w PL?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CytrynkaCytrynka]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89431061]Pracujesz 1 stycznia? To chyba nie w PL?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Przecież w Polsce też mnóstwo ludzi pracuje 1 stycznia

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez invisible_01

Dziwi mnie podejście, że komuś z automatu należy się wolne w święta czy długie weekendy, bo ma dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie nigdy tak nie bylo, a zmienialam prace wielokrotnie. W obecnej to juz wgl nie ma jakichs wiekszych wojen o urlopy, bo mozna po prostu pracowac zdalnie. Wydaje mi sie, ze to kwestia charakteru i wzajemnego szacunku, nie tego czy sie jest rodzicem, czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Też przychodzę na gotowe, mam to szczęście, że nigdy nie robię wigilii u siebie. Tylko mam taki problem, że muszę obskoczyć 2 wigilie, w tym jedną wcześniej, 50 km dalej. I jeśli pracuję do 15, to nie pojadę.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez CytrynkaCytrynka

Przecież w Polsce też mnóstwo ludzi pracuje 1 stycznia

No ale to dzien ustawowo wolny, wiec sobie mozesz go potem odebrac. Z wypowiedzi Avy zrozumialam, ze u niej to po prostu zwykly dzien pracujacy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CytrynkaCytrynka]

U mnie też normalnie pracuje się w wigilię i sylwestra, czasami rzucają hasło, że pracujemy krócej np. do 12.

Nie ma też problemu z urlopem i żadnych wojen dzieciaci kontra bezdzietni

[chwast]

Nie wiem jak było rok temu, ale teraz wigilia wypada w weekend? Ja od dwóch lat biorę wolne od 22, bo każdy wie, że jadę wtedy daleko na święta i nie mam z wzięciem wolnego problemu, a chyba tylko ja nie mam w mojej pracy dziecka. tzn u mnie w dziale.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[tinkerver2]

Napisane przez Triszuniek

Przypomniało mi się, jak babka od przyrody oceniła mnie o wiele niżej od innej osoby z klasy mimo identycznej pracy i po odbiciu się od niej w dyskusji poszłam pogadać o tym z wychowawcą. Oczywiście nic z tym nie zrobił poza nakablowaniem babie, która gnębiła mnie braniem do odpowiedzi na każdej lekcji do końca roku. Czasami zastanawiam się jak tacy ludzie trafiają do nauczania dzieci.

My mieliśmy taka stara babę od chemii, która nie robiła KOMPLETNIE nic, zero, na lekcji szła do tzw "kantorka", rzucała "róbcie zadania" albo kazała nam przepisywać notatkę z książki do zeszytu słowo w słowo. Skarga do wychowawcy sprawiła, że wychowawczyni (okropna baba) stwierdziła, że ona nas będzie uczyć chemii, więc w jakiś tam dzień przychodziliśmy na 7 do szkoły na dodatkowa lekcje chemii z wychowawca.
Ale ogólnie moja wychowawczyni z liceum to była taka nauczycielka, która nigdy nie powinna zostać nauczycielką. Przez 3 lata pojechaliśmy RAZ do kina, bo mieliśmy w klasie laske opóźniona w rozwoju i nikt nie chciał się z nią zadawać (oprócz niepełnosprawności była zwyczajnie wredna, chamska, wścibska i roznosiła ploty), nikt nie chciał jej pilnować, więc ta baba stwierdziła że skoro tak, to nie będzie żadnych wycieczek, bo nie zasługujemy. I inne klasy jeździły do kina, do teatru, do zoo, nawet mieli weekendowe wycieczki pod koniec roku, a my nic

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez tinkerver2

MPrzez 3 lata pojechaliśmy RAZ do kina, bo mieliśmy w klasie laske opóźniona w rozwoju i nikt nie chciał się z nią zadawać (oprócz niepełnosprawności była zwyczajnie wredna, chamska, wścibska i roznosiła ploty), nikt nie chciał jej pilnować, więc ta baba stwierdziła że skoro tak, to nie będzie żadnych wycieczek, bo nie zasługujemy. I inne klasy jeździły do kina, do teatru, do zoo, nawet mieli weekendowe wycieczki pod koniec roku, a my nic

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

W ogóle w szkole jest jakaś dziwna gloryfikacja osób niepełnosprawnych. U mojego bratanka był chłopczyk opóźniony, który w mojej ocenie nigdy nie powinien pójść do zwykłej szkoły. Chłopak bił inne dzieci, niszczył im rzeczy. Brał np. szczotkę i podchodził do uczniów i z całej siły tłukł ich tą szczotką. Bratankowi pozalewał napojem książki... Sam dzieciak też był cwany, bo nie podszedł do takiego, co odda.

Pani wychowawczyni nic nie robiła, bo on taki jest i oni muszą mu ustępować. Pal licho, że może zrobić krzywdę. Nikt się nawet nie wychylał żeby odkupić rzeczy, które gówniak zniszczył.

I ja rozumiem, chłopiec chory. Więc co on robi w zwykłej szkole? Czego go uczą? Rób co chcesz? Jak on ma żyć w społeczeństwie. Ostatecznie chłopak nie zdał do klasy i problem się rozwiązał sam... chociaż przecież rok powtarza, więc pewnie w nowej klasie jest taki sam.

Napisane przez lightangel

J\A u mnie w pracy tak jest, ktoś się spóźnił pół godziny bo dziecko mu marudziło że nie chce iść do przedszkola? Trudno, tak bywa. Ktoś bez dzieci się spóźni? Zapisz sobie że masz odrobić. Nosz kurła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takiej dyskryminacji nie można podciągnąć pod jakiś mobbing? Poważnie pytam, bo to tak totalnie chore...

[Imperfecta]

Napisane przez chwast

Nie wiem jak było rok temu, ale teraz wigilia wypada w weekend? Ja od dwóch lat biorę wolne od 22, bo każdy wie, że jadę wtedy daleko na święta i nie mam z wzięciem wolnego problemu, a chyba tylko ja nie mam w mojej pracy dziecka. tzn u mnie w dziale.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Kurcze nie zrozum mnie źle, ale... Miałam jedną taką osobę, która zawsze brała wolne w tym okresie, bo wyjeżdżała, ja też wyjeżdżałam, ale bliżej i już było gadanie, że ona ma gorzej, bo musi dalej jechać. Tak naprawdę to... Co mnie to obchodzi gdzie ktoś musi jechać? No dla mnie to jest niesprawiedliwe, że ciągle jedna osoba bierze urlop w tym samym czasie, bo coś tam. Na szczęście tu gdzie pracuję teraz bierzemy na zmianę majówki, święta, okresy międzyświąteczne, żeby każdy co jakiś czas odpoczął i miał głowę wolną od pracy.

[Pusheen_]

Napisane przez Imperfecta

Kurcze nie zrozum mnie źle, ale... Miałam jedną taką osobę, która zawsze brała wolne w tym okresie, bo wyjeżdżała, ja też wyjeżdżałam, ale bliżej i już było gadanie, że ona ma gorzej, bo musi dalej jechać. Tak naprawdę to... Co mnie to obchodzi gdzie ktoś musi jechać? No dla mnie to jest niesprawiedliwe, że ciągle jedna osoba bierze urlop w tym samym czasie, bo coś tam. Na szczęście tu gdzie pracuję teraz bierzemy na zmianę majówki, święta, okresy międzyświąteczne, żeby każdy co jakiś czas odpoczął i miał głowę wolną od pracy.

No niestety, sporo miejsc pracy czy zespołów ma takiego grupowego cwaniaka, który wykorzystuje tego typu okazje do cna, nie licząc się zbytnio z innymi i bierze wolne, jak mu pasuje, a inni muszą za niego robić.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Napisane przez Imperfecta

Kurcze nie zrozum mnie źle, ale... Miałam jedną taką osobę, która zawsze brała wolne w tym okresie, bo wyjeżdżała, ja też wyjeżdżałam, ale bliżej i już było gadanie, że ona ma gorzej, bo musi dalej jechać. Tak naprawdę to... Co mnie to obchodzi gdzie ktoś musi jechać? No dla mnie to jest niesprawiedliwe, że ciągle jedna osoba bierze urlop w tym samym czasie, bo coś tam. Na szczęście tu gdzie pracuję teraz bierzemy na zmianę majówki, święta, okresy międzyświąteczne, żeby każdy co jakiś czas odpoczął i miał głowę wolną od pracy.

Zgadzam się.

[tinkerver2]

Ja tak miałam w domu dziecka, obstawiałam wszystkie święta przez cały rok. Listopadowe, grudniowe, sylwestra, majówki. Np. 1 maja miałam 12 h, 2 maja 8 i 3 Maja 12 h. Tylko dlatego, że nie mogłam mieć dwóch 12 h pod rząd.
A potem jak moja wychowanka miała komunie, to mnie nie dali na dyżur, tylko musiałam przychodzić w czasie prywatnym.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[chwast]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89431100]W ogóle w szkole jest jakaś dziwna gloryfikacja osób niepełnosprawnych. U mojego bratanka był chłopczyk opóźniony, który w mojej ocenie nigdy nie powinien pójść do zwykłej szkoły. Chłopak bił inne dzieci, niszczył im rzeczy. Brał np. szczotkę i podchodził do uczniów i z całej siły tłukł ich tą szczotką. Bratankowi pozalewał napojem książki... Sam dzieciak też był cwany, bo nie podszedł do takiego, co odda.

Pani wychowawczyni nic nie robiła, bo on taki jest i oni muszą mu ustępować. Pal licho, że może zrobić krzywdę. Nikt się nawet nie wychylał żeby odkupić rzeczy, które gówniak zniszczył.

I ja rozumiem, chłopiec chory. Więc co on robi w zwykłej szkole? Czego go uczą? Rób co chcesz? Jak on ma żyć w społeczeństwie. Ostatecznie chłopak nie zdał do klasy i problem się rozwiązał sam... chociaż przecież rok powtarza, więc pewnie w nowej klasie jest taki sam.



Takiej dyskryminacji nie można podciągnąć pod jakiś mobbing? Poważnie pytam, bo to tak totalnie chore...[/QUOTE]


Jezeli chodzi o niepełnosprawne dzieci w normalnej szkole, to mam anegdotkę xd

Byliśmy zwykłym gimnazjum, ulicę dalej było gimnazjum dla właśnie osób chorych, niepełnosprawnych i zdrowych.
Do naszej szkoły chodziła taka Agnieszka, widać było, że coś jej jest na pierwszy rzut oka, ale nikt nie był do niej uprzedzony, każdy jej pomagał jeśli tego chciała, miała normalnie koleżanki itp.
Szkoła powiedziała jej mamie, że jednak nie radzą sobie z Agnieszką jesli chodzi o nauczanie i powiedzieli, że może przepisze ją do tej szkoły obok, tej przystosowanej?

Matka się tak oburzyla, że poszła do telewizji i był materiał o naszym gimnazjum i Agnieszce, że Agnieszka jest tam bita, wyśmiewana, że nie wiem - zabiera się jej kanapki, rzuca plecakiem.

To byla absolutna nieprawda, byliśmy oburzeni jak zostaliśmy przedstawieni. Do tego te komentarze w necie, no dramat.

Od tej pory każdy bal się zadawać z Agnieszką.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Ava_]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89431061]Pracujesz 1 stycznia? To chyba nie w PL?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Zalety globalizacji. Gdzies tam zawsze jest normalny dzien pracujacy. Niby teoretycznie moge sobie wszystko przygotowac 31.grudnia, ale bez kitu kto ma do tego glowe.

[Misia452]

Napisane przez kasiunia788742

Mnie dziwi. Po co? I tak są otwarte maks do 13.30 to już mogliby darować i zrobić dwie przed wigilia.

Ogólnie co do tego, że rodzice chcieliby wolne mnie specjalnie nie dziwi, ale dziwi mnie wymuszanie tego i ogólnie branie wolnego przez tylko jedne osoby a drugie niech siedzą. Ja w pracy się buntuje bo mamy takiego rodzynka co zawsze przed świętami, po swietach, długie weekendy bo on z daleka, bo on ma plany. No fajnie, ja też, wypchaj się. W ogóle mnie zawsze irytował argument w każdej pracy "bo ja mam daleko, bo ja nie jestem stąd" - no cóż, nikt nie zmuszał się przeprowadzać.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

No głupio,że akurat w Wigilię,ale podejrzewam,że sklepy będą otwarte tak jak w wigilię, nie dłużej.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez Imperfecta

Kurcze nie zrozum mnie źle, ale... Miałam jedną taką osobę, która zawsze brała wolne w tym okresie, bo wyjeżdżała, ja też wyjeżdżałam, ale bliżej i już było gadanie, że ona ma gorzej, bo musi dalej jechać. Tak naprawdę to... Co mnie to obchodzi gdzie ktoś musi jechać? No dla mnie to jest niesprawiedliwe, że ciągle jedna osoba bierze urlop w tym samym czasie, bo coś tam. Na szczęście tu gdzie pracuję teraz bierzemy na zmianę majówki, święta, okresy międzyświąteczne, żeby każdy co jakiś czas odpoczął i miał głowę wolną od pracy.

No właśnie o tym pisałam - dla mnie słabe jest rok w rok brać. W poprzedniej pracy co roku osoba mi się zmieniała i zawsze to ona myślała ze będzie mieć wolne w święta, majówki, sylwetry a jak jak frajer będę robić bo zawsze wymówki- studia, wyjazdy, ferie.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez Ava_

U nas wigilia to zwyczajny dzien, wiec normalne ze wszyscy pracują, chociaż z tego co pamietam krócej. Mi to na rękę, nie lubię przygotowań i tego całego organizacyjnego rozgardiaszu. Przychodzę na gotowe i gitara. Natomiast hejtuje prace 1. stycznia na pełnych obrotach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No bo wigilia to nie jest świąteczny dzień w kalendarzu.
Ja za to pracuje w Wigilię i w 2 dzień świąt (na szczęście tylko nocne zmiany,więc cały dzień będę w domu). No i cóż mam zrobić, nie powiem pacjentom zeby na te dni przestali chorować
Moja mama przez kilkanaście lat pracowała albo w Wigilię albo Sylwestra, sklep i nie słyszałam narzekania. Taka praca,że w te dni też się pracuje.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez Imperfecta

Kurcze nie zrozum mnie źle, ale... Miałam jedną taką osobę, która zawsze brała wolne w tym okresie, bo wyjeżdżała, ja też wyjeżdżałam, ale bliżej i już było gadanie, że ona ma gorzej, bo musi dalej jechać. Tak naprawdę to... Co mnie to obchodzi gdzie ktoś musi jechać? No dla mnie to jest niesprawiedliwe, że ciągle jedna osoba bierze urlop w tym samym czasie, bo coś tam. Na szczęście tu gdzie pracuję teraz bierzemy na zmianę majówki, święta, okresy międzyświąteczne, żeby każdy co jakiś czas odpoczął i miał głowę wolną od pracy.

Dokładnie.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez tinkerver2

Ja tak miałam w domu dziecka, obstawiałam wszystkie święta przez cały rok. Listopadowe, grudniowe, sylwestra, majówki. Np. 1 maja miałam 12 h, 2 maja 8 i 3 Maja 12 h. Tylko dlatego, że nie mogłam mieć dwóch 12 h pod rząd.
A potem jak moja wychowanka miała komunie, to mnie nie dali na dyżur, tylko musiałam przychodzić w czasie prywatnym.

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Bo nie ma co chodzić zbytnio na rękę bo nie jest się za to docenianym i inni nie mają finalnie skrupułów aby odmówić, nie zgodzić się.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Olkaaaa_s]

Napisane przez Imperfecta

Kurcze nie zrozum mnie źle, ale... Miałam jedną taką osobę, która zawsze brała wolne w tym okresie, bo wyjeżdżała, ja też wyjeżdżałam, ale bliżej i już było gadanie, że ona ma gorzej, bo musi dalej jechać. Tak naprawdę to... Co mnie to obchodzi gdzie ktoś musi jechać? No dla mnie to jest niesprawiedliwe, że ciągle jedna osoba bierze urlop w tym samym czasie, bo coś tam. Na szczęście tu gdzie pracuję teraz bierzemy na zmianę majówki, święta, okresy międzyświąteczne, żeby każdy co jakiś czas odpoczął i miał głowę wolną od pracy.

Ale jaki problem, jeśli pracodawca się na to zgadza? A jeśli komuś z zespołu się to nie podoba, to idzie się do takiej osoby jak Chwast, mówi się "słuchaj chwast, nie pasuje mi to to i to" i próbują się dogadać.

Jeżeli komuś coś nie nie podoba, ale nie potrafi otworzyć buzi i o tym powiedzieć, to sorry, ale nie jest to problem osoby biorącej urlop, tylko tej niezadowolonej.

A jeżeli komuś zależało na wolnym w danym terminie, to się idzie z tym do przełożonego odpowiednio wcześniej, żeby chociażby ubiec innych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Misia452

No głupio,że akurat w Wigilię,ale podejrzewam,że sklepy będą otwarte tak jak w wigilię, nie dłużej.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

Dłużej nie mogą być bo ustawa zakazuje

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Olkaaaa_s

Ale jaki problem, jeśli pracodawca się na to zgadza? A jeśli komuś z zespołu się to nie podoba, to idzie się do takiej osoby jak Chwast, mówi się "słuchaj chwast, nie pasuje mi to to i to" i próbują się dogadać.

Jeżeli komuś coś nie nie podoba, ale nie potrafi otworzyć buzi i o tym powiedzieć, to sorry, ale nie jest to problem osoby biorącej urlop, tylko tej niezadowolonej.

A jeżeli komuś zależało na wolnym w danym terminie, to się idzie z tym do przełożonego odpowiednio wcześniej, żeby chociażby ubiec innych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po pierwsze to tak nie działa, ja potrafię pomyśleć "kurde dwa lata pod rząd miałam urlop na święta, może ktoś inny też by chciał mieć", a nie patrzenie tylko na siebie, bo nikt się nie odzywa. Po drugie jak albo jesteś postawiona przed faktem dokonanym, albo po prostu nie chcesz się kłócić i robić sobie problemów w zespole to się zgadzasz, zwłaszcza jak ktoś ci jęczy jak to daleko musi jechać. Po trzecie chodzenie do szefa i próbowanie wyprzedzić innych w urlopie jest dla mnie też słabe. Dorośli ludzie rozmawiają, uzgadniają ze sobą takie sprawy, żeby wszyscy czuli się równo.

A pracodawcy to zazwyczaj mają w nosie kiedy kto idzie na urlop, byle robota była zrobiona.

[CytrynkaCytrynka]

Napisane przez Imperfecta

Po pierwsze to tak nie działa, ja potrafię pomyśleć "kurde dwa lata pod rząd miałam urlop na święta, może ktoś inny też by chciał mieć", a nie patrzenie tylko na siebie, bo nikt się nie odzywa. Po drugie jak albo jesteś postawiona przed faktem dokonanym, albo po prostu nie chcesz się kłócić i robić sobie problemów w zespole to się zgadzasz, zwłaszcza jak ktoś ci jęczy jak to daleko musi jechać. Po trzecie chodzenie do szefa i próbowanie wyprzedzić innych w urlopie jest dla mnie też słabe. Dorośli ludzie rozmawiają, uzgadniają ze sobą takie sprawy, żeby wszyscy czuli się równo.

A pracodawcy to zazwyczaj mają w nosie kiedy kto idzie na urlop, byle robota była zrobiona.

Właśnie, że działa. Jak ktoś nie potrafi się odezwać, bo jeszcze ktoś się obrazi w zespole to nie ma urlopu
U mnie funkcjonuje kalendarz urlopów i w wielu firmach również, więc dokładnie widać kto i kiedy sobie wpisał wolne.
Nie wiem gdzie ty pracujesz, ale mojego pracodawcę interesuje kiedy mam urlop xDD

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez Imperfecta

Po pierwsze to tak nie działa, ja potrafię pomyśleć "kurde dwa lata pod rząd miałam urlop na święta, może ktoś inny też by chciał mieć", a nie patrzenie tylko na siebie, bo nikt się nie odzywa. Po drugie jak albo jesteś postawiona przed faktem dokonanym, albo po prostu nie chcesz się kłócić i robić sobie problemów w zespole to się zgadzasz, zwłaszcza jak ktoś ci jęczy jak to daleko musi jechać. Po trzecie chodzenie do szefa i próbowanie wyprzedzić innych w urlopie jest dla mnie też słabe. Dorośli ludzie rozmawiają, uzgadniają ze sobą takie sprawy, żeby wszyscy czuli się równo.

A pracodawcy to zazwyczaj mają wywalone kiedy kto idzie na urlop, byle robota była zrobiona.

Ale takie kwestie da sie rozwiazac. Ja w swojej pierwszej pracy umowilam sie tak, ze wezme sobie wolne w wigilie i kilka dni wczesniej, a wroce na drugi dzien swiat (ktory jest dla mnie dniem dozerania swiatecznych resztek i niczym wiecej). Sama to zaproponowalam i wszyscy byli zadowoleni, mimo ze wiekszosc wyjezdzala na BN. Najgorzej to jak ktos sie zaprze, ze a co mnie obchodzi, ze masz daleko - wigilie mozesz spedzic w pociagu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Gwoli wyjasnienia, w tej firmie zawsze ktos musial byc w robocie na dyzurze - taka specyfika branzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Napisane przez CytrynkaCytrynka

Właśnie, że działa. Jak ktoś nie potrafi się odezwać, bo jeszcze ktoś się obrazi w zespole to nie ma urlopu
U mnie funkcjonuje kalendarz urlopów i w wielu firmach również, więc dokładnie widać kto i kiedy sobie wpisał wolne.
Nie wiem gdzie ty pracujesz, ale mojego pracodawcę interesuje kiedy mam urlop xDD

No to dla ciebie niech działa dla mnie to jest słabe, że ktoś sobie uzurpuje prawo do wszystkich "chodliwych" terminów urlopowych.

Pracowałam w różnych miejscach i nigdy nie było większego zainteresowania kiedy dokładnie która osoba ma urlop, ważne żeby nie szło w jednym czasie kilka osób.



[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89431147]Ale takie kwestie da sie rozwiazac. Ja w swojej pierwszej pracy umowilam sie tak, ze wezme sobie wolne w wigilie i kilka dni wczesniej, a wroce na drugi dzien swiat (ktory jest dla mnie dniem dozerania swiatecznych resztek i niczym wiecej). Sama to zaproponowalam i wszyscy byli zadowoleni, mimo ze wiekszosc wyjezdzala na BN. Najgorzej to jak ktos sie zaprze, ze a co mnie obchodzi, ze masz daleko - wigilie mozesz spedzic w pociagu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Gwoli wyjasnienia, w tej firmie zawsze ktos musial byc w robocie na dyzurze - taka specyfika branzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No my się teraz też dogadałyśmy - jedna koleżanka ma dzień przed świętami, druga ma dzień po świętach a ja mam przed Sylwestrem i jakoś się da wystarczy pogadać.

[CytrynkaCytrynka]

Napisane przez Imperfecta

No to dla ciebie niech działa dla mnie to jest słabe, że ktoś sobie uzurpuje prawo do wszystkich "chodliwych" terminów urlopowych.

Pracowałam w różnych miejscach i nigdy nie było większego zainteresowania kiedy dokładnie która osoba ma urlop, ważne żeby nie szło w jednym czasie kilka osób.

Ale nie pisałam nic o "uzurpowaniu " sobie urlopów. Tylko o tym, że lepiej się nie odzywać i każdy powinien myśleć o innych xD


No sorry, ale wpisuje sobie urlop przed świętami i mam może wszystkich pytać czy oni przypadkiem bardziej nie potrzebują?