❄❆❄Coraz bliżej Święta!❄❆❄Kochamy Święta Bożego Narodzenia cz. XII

[magda_lena111]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ale świątecznego, czy mogą być treści nie świąteczne?

mogą być nieświąteczne też
mogą być takie gdzie zima/ święta są tylko tłem

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Córka katar dostaje a miał być taki miły tydzień przed świętami ,a będę latać za nią z odkurzaczem i oby na katarze się skończyło :prosze:

[Snowdrop_]

Pani Robot to wytrzymałości, dużo i żebyś mimo wszystko mogła trochę odetchnąć w Święta...
Mnie choroba trzymała przeszło tydzień, w tym tygodniu nie wyszłam jeszcze z domu, jeszcze czuję się taka dość pozbawiona sił i siedzę pod kocem, a psiaki na kocu. Nie wiem dlaczego, ale pierwszy raz czuję, że zima chyba już mnie wymęczyła.
Dembi fajne dostałaś te wszystkie prezenty świąteczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miroku]

Ja dostałam od siostry lampki z Pepco i jestem pod wrażeniem jakie urocze i CIEPŁE światło dają, dzięki nim w końcu poczułam w pełni nastrój świąt
Jutro tylko poszukam na strychu bombek, gdzieś je posiałam.


magda_lena111, u mnie wszyscy zakatarzeni, ja tylko wycieram-smaruję-wycieram-smaruję i próbuję to zaleczyć żeby całkiem na Święta mnie nie wzięło. Nie chcę stracić smaku i węchu na moje ukochane pierogi

Dużo zdrówka dla Was


Podziwiam ludzi którzy potrafią pakować prezenty w papier. Ja po zapakowaniu jednego mam dosyć, a i tak jest krzywo Ale liczy się gest.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Miroku

(...)
magda_lena111, u mnie wszyscy zakatarzeni, ja tylko wycieram-smaruję-wycieram-smaruję i próbuję to zaleczyć żeby całkiem na Święta mnie nie wzięło. Nie chcę stracić smaku i węchu na moje ukochane pierogi

Dużo zdrówka dla Was


Podziwiam ludzi którzy potrafią pakować prezenty w papier. Ja po zapakowaniu jednego mam dosyć, a i tak jest krzywo Ale liczy się gest.

Wszystkich zakatarzonym życzę szybkiego powrotu do stanu sprzed. I nie rozchorowania się na święta.

Co do pakowania, to jasne, że liczy się gest. Mnie cieszy jeżeli ktoś się chciał dla mnie postarać i coś zapakować, a nie jedynie wrzucić do torebki.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez magda_lena111

mogą być nieświąteczne też
mogą być takie gdzie zima/ święta są tylko tłem
(...)

A gatunki filmowe jakieś konkretne?

[linaya]

Choinka ubrana. Ozdoby świąteczne wiszą. Światełka przed domem i w salonie się palą i mrugają.

Porządki w domu...in progress

Prawie wszystkie prezenty kupione i zapakowane. Zostały mi tylko prezent dla TŻ i...siebie

Jak na złość męczy mnie nawracająca grypa żołądkowa, czy inne zatrucie. Ale plany kulinarne na wigilię/i święta jak zwykle mam ambitne

[magda_lena111]

Napisane przez Miroku

Ja dostałam od siostry lampki z Pepco i jestem pod wrażeniem jakie urocze i CIEPŁE światło dają, dzięki nim w końcu poczułam w pełni nastrój świąt
Jutro tylko poszukam na strychu bombek, gdzieś je posiałam.


magda_lena111, u mnie wszyscy zakatarzeni, ja tylko wycieram-smaruję-wycieram-smaruję i próbuję to zaleczyć żeby całkiem na Święta mnie nie wzięło. Nie chcę stracić smaku i węchu na moje ukochane pierogi

Dużo zdrówka dla Was


Podziwiam ludzi którzy potrafią pakować prezenty w papier. Ja po zapakowaniu jednego mam dosyć, a i tak jest krzywo Ale liczy się gest.

Dziękuję

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Wszystkich zakatarzonym życzę szybkiego powrotu do stanu sprzed. I nie rozchorowania się na święta.



Co do pakowania, to jasne, że liczy się gest. Mnie cieszy jeżeli ktoś się chciał dla mnie postarać i coś zapakować, a nie jedynie wrzucić do torebki.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------





A gatunki filmowe jakieś konkretne?

Dziękuję
Lubię obyczajówki o miłości, thrillery, psychologiczne, erotyki

Ja jestem z tych co lubi pakować wszystko w papier, czasem jest krzywo, ale i tak ten papier jest zrywany, więc nikt nie zauwazy

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Snowdrop_]

U nas też światełka już wiszą na drzewach przed i za domem, mróz trochę schodzi więc pakuję się i jadę posiedzieć u chłopaka. Często jak wysiadamy koło niego o tej porze to mocno pachnie czekoladą z fabryki w Szn, ciekawe czy dzisiaj też będzie.
Mam w tym tygodniu do ogarnięcia parę spraw na mieście, chcę kupić jeszcze jakieś świąteczne herbaty i słodycze, odwiedzić biblio, popakować prezenty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimfa20Melman]

Napisane przez Ellen_Ripley

Piesek koleżanki niestety odszedł za tęczowy most. Jakoś nie cieszą mnie święta w tym roku. Nie umiem złapać świątecznego nastroju.

Ojej Przykro mi bardzo. 5 lat temu, 23 grudnia o 23.00 odszedł pies koleżanki Później ona własnie znalazła mi moja obecną sunię. Psa już nie wzięła, wzięła drugiego kota.

Mnie też średnio cieszą A tak prawdę mówiąc w ogóle ich nie czuję Mimo tego, że mróz -16 i dużo śniegu.

[Ellen_Ripley]

Magdo_Leno, to na pierwszy rzut odpal sobie film "Fresh". Zakręcona historia, muzyka lat 80-tych, filmowa chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról i mnóstwo czarnego humoru. Oglądałam już 2 razy i pewnie za jakiś czas obejrzę znowu, bo za każym razem wyłapuję tam nowe smaczki (słowo-klucz). Z katastroficznych z klimatem thrillera i elementami sci-fi to "Głębia strachu" całkiem okej. "Stoker" - staroć (w sensie z 2013), więc może już widziałaś. Thriller ze sporą dawką erotycznego napięcia (znowu fajna filmowa chemia pomiędzy bohaterami). A sama obecnie odświeżam sobie tam serial "Zemsta" (oryg. Revenge).

[magda_lena111]

Napisane przez Ellen_Ripley

Magdo_Leno, to na pierwszy rzut odpal sobie film "Fresh". Zakręcona historia, muzyka lat 80-tych, filmowa chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról i mnóstwo czarnego humoru. Oglądałam już 2 razy i pewnie za jakiś czas obejrzę znowu, bo za każym razem wyłapuję tam nowe smaczki (słowo-klucz). Z katastroficznych z klimatem thrillera i elementami sci-fi to "Głębia strachu" całkiem okej. "Stoker" - staroć (w sensie z 2013), więc może już widziałaś. Thriller ze sporą dawką erotycznego napięcia (znowu fajna filmowa chemia pomiędzy bohaterami). A sama obecnie odświeżam sobie tam serial "Zemsta" (oryg. Revenge).

Dziękuję za propozycje, obejrzę

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

Melduję że choinka żywa stoi już w salonie. Jutro ja ubiorę bo jak widać już po północy, a ja z TZtem prawie rozwód wzięłam.
Chyba jutro opowiem co się działo, bo już padam po czyszczeniu gresu z żywicy
Mam tak popsuty świąteczny humor, że odechciało mi się świąt, ozdob....
Dobranoc

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[dembi]

Napisane przez Snowdrop_

Pani Robot to wytrzymałości, dużo i żebyś mimo wszystko mogła trochę odetchnąć w Święta...
Mnie choroba trzymała przeszło tydzień, w tym tygodniu nie wyszłam jeszcze z domu, jeszcze czuję się taka dość pozbawiona sił i siedzę pod kocem, a psiaki na kocu. Nie wiem dlaczego, ale pierwszy raz czuję, że zima chyba już mnie wymęczyła.
Dembi fajne dostałaś te wszystkie prezenty świąteczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez walcze z przeziebieniem i oby mi sie udało bo na razie nie jest źle

Napisane przez magda_lena111

Dziękuję za propozycje, obejrzę

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

Melduję że choinka żywa stoi już w salonie. Jutro ja ubiorę bo jak widać już po północy, a ja z TZtem prawie rozwód wzięłam.
Chyba jutro opowiem co się działo, bo już padam po czyszczeniu gresu z żywicy
Mam tak popsuty świąteczny humor, że odechciało mi się świąt, ozdob....
Dobranoc

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Oj znam takie sytuacje Minie, zobaczysz Jeszcze 6 dni do Wigilii to wiele moze sie zmienic , na lepsze oczywiscie

Ostatni poniedziałek w robocie

[magda_lena111]

Kurz trochę opadł , więc na chłodno opowiem Wam o marzeniach i o tym jak marzenia szybko weryfikuje rzeczywistość...


Jak wiecie, często pisałam, że marzę o żywej choince na święta. Mój TŻ widzi tylko z tym same problemy i był przeciwny - typowy pragmatyk. Tym bardziej, że nie chce się angażować w jej ubieranie itd. Go to nie kręci.
O żywej TŻ wierce tyłek co roku...

Mój brat ma szkółkę, z której przywozi sobie i rodzicom choinkę. Podpytałam ile by chciał za taką choinkę. Dał cenę baaardzo okazyjną. Mój TŻ stwierdził, że taka cena jest ok i możemy taką kupić.

Tak więc zamówiłam.
Wczoraj był ścinać choinki. Dostałam foteczkę do zatwierdzenia kształtu i wymiaru. No cieszyłam się jak dzik w szyszkach.
Przyjechała.
TŻ stwierdził, że stojak sam zrobi, bo te sklepowe są o wiele za drogie i niepraktyczne. On zrobi taki, że choinki wichura by nie przewróciła.

Po skończonych zajęciach, zajęłam się córką, a on poszedł robić stojak.
Mijały godziny. Około 22 potwierdził, że skończył, więc mam mu pomóc osadzić choinkę.
Zaczęła się akcja: przytrzymaj drzwi, chwyć za czubek, wyżej, niżej. Dzielnie pomagałam i znosiłam komentarze "Masakra jaka ona wielka, ja nie wiem gdzie Ty ją postawisz", "Dlatego ja nienawidzę choinek żywych"...
Ale po n-tym komentarzu ciśnienie mi zaczęło rosnąć.

Wtargaliśmy ją do salonu, złamało się kilka gałązek, z których zaczęła wyciekać żywica.

TŻ rozpoczął walkę ze stojakiem, w której ustawił plastikową miskę na wodę.

Ja przycinałam dolne gałęzie. Po kilku przymiarkach, zgubionych śrubkach, w końcu osadziliśmy choinkę. Prawie się przy tym zarzynając...Później pokłóciliśmy się o odcięte gałązki. Ja chciałam je wynieść na zewnątrz domu, bo zrobię sobie z nich stroik, TŻ chciał je wyrzucać przez balkon....co zapewne skończyło by się tym, że to ja mam je pozbierać, bo choinka to był mój pomysł. Na szczęście nie posłucham i sama wyniosłam na raz wiecheć gałązek.

Godzina 23:30 zaczynam sprzątanie igliwia i żywicy. TŻ dolewa dalej oliwy, że mówił, że podłogę sobie zasyfimy żywicą, że odkurzacz sobie zapcham....Przyniósł mi denaturat i kazał zmywać. Koniec końców magiczna gąbka poradziła sobie lepiej....

Odkurzyłam, umyłam podłogę, ustawiłam w konkretnym miejscu, padałam na twarz....Rozłożyłam papiery pod choinką, żeby jakby wyciekała gdzieś żywica to kapnie na papier.

Poszłam spać.
Rano po obudzeniu przypomniałam sobie, że nie nalałam wody pod choinkę. Nalałam. TŻ już z komentarzami, że oczywiście zapomniałam jej podlać, a tak ją chciałam
Kiedy on pojechał do pracy, ja trzymając pozory szczęśliwej chciałam pokazać córce co nowego mamy w pokoju...

Weszłyśmy i ujrzałyśmy podłogę zalaną wodą....
Miska podczas osadzania musiała pęknąć i wszystko co wlałam wyleciało.... W myślał klnęłam, czemu nie kupiliśmy w pierwszym lepszym budowlanym zwykłego stojaka za 5 dych, już byśmy się cieszyli ubraną choinką, a tak będziemy walczyć kolejne godziny, żeby osadzić na nowo.


Ciąg dalszy nastąpi ... jak przeżyję

[Snowdrop_]

Magda nie przejmuj się, u nas nie raz tak było przed Świętami...
Rok temu też pokłóciłam się z rodzicami o choinkę, już miałam skończyć ubieranie i darować sobie Wigilię z rodziną, pojechać do chłopaka ale akurat jak wychodziłam on przyjechał do nas, i jak zawsze, pogodził mnie z rodzicami. Później już było fajnie i bez spin, ale samo rozstawianie drzewka, dekoracji, przygotowanie kolacji świątecznej bywa ciężkie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Przecież jakaś kłótnia musi być przed świętami,bez tego nie ma świat
My z tz też się przy ubierania choinki pokłóciliśmy- jemu obojętne gdzie jaka bombka wisi, może być w jednym miejscu naciućkane, a w drugim łyso, z kolei ja musze mieć wszystko idealnie, dopasowane kolorem itp. Jeszcze się wkurzyłam,bo chciałam poprawić te sznurki, na których wiszą bombki,bo były za długie,a tz już miał z tym problem. Ostatecznie wyszło pięknie,ale bez nerwów się nie obyło

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[5f083cc4357a178743136285878af065567fa4f9_687ec672557c2]

U mnie to samo,moj tz nie widzi roznicy w czyms co jest zrobione byle jak ,a w czyms co jest zrobione dokladnie ,np choinka umocowana krzywo w stojaku byla super ,on nie widzi ze jest krzywo nie ma po co poprawiac ,raz podlozyl pod stojak moje nowe sztucce zeby ja wyrownac byleby tylko stojaka nie otwierac ,a sama nie dawalam rade tego zrobic ,po drugie bez nerwow sie nie liczy ,musza byc zgrzyty,pieknie i idealnie to tylko na swiatecznych filmach jest ,o ubieraniu juz nie wspomne robie to cichaczem na szybko jak jak jestem sama ,bo juz raz razem ubieralismy choinke ,nigdy wiecej sie nie dam nabrac,mamy inne poczucie piekna ,ze tak powiem

[Misia452]

Moj tz mówi,że mamy inne wizje

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Napisane przez Snowdrop_

Pani Robot to wytrzymałości, dużo i żebyś mimo wszystko mogła trochę odetchnąć w Święta...
Mnie choroba trzymała przeszło tydzień, w tym tygodniu nie wyszłam jeszcze z domu, jeszcze czuję się taka dość pozbawiona sił i siedzę pod kocem, a psiaki na kocu. Nie wiem dlaczego, ale pierwszy raz czuję, że zima chyba już mnie wymęczyła.
Dembi fajne dostałaś te wszystkie prezenty świąteczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, że o siebie dbasz i sie oszczędzasz


Magda_lena współczuję przygody Brzmi to jak typowy świąteczny fakap, gdzie wszystkim puszczają nerwy. Taki wręcz filmowy. Męża bym chyba wysłała na jogging, żeby mu emocje zelżały pod wpływem endorfin. Albo powiedziała, że mnie też jest ciężko i przykro mi się robi jak tak do mnie mówi, sugerując, że za rok faktycznie wybierzemy sztuczną, ale żywa była spełnieniem moich świątecznych marzeń. Znasz "Porozumienie bez przemocy" Rosenberga? Mega metoda.
Działa w takich sytuacjach zapalnych.


U mnie tak wyglądał cały ubiegły tydzień i ten wcześniejszy też.

W pn śnieg sparaliżował miasto, 8km zrobiłam pieszo, z bólem brzucha modląc się, że to był tylko ból, a nie coś jeszcze, co wymaga zmaterializowania się natychmiast toalety. Spóźniłam się na obiecane spotkanie z osobą, która "na mnie" zdaje egzamin i na szkolenie.

We wtorek latałam jak kot ze sraczką szukać pralki, wniesienia, podłaczenia, złomiarzy i mikrofalówki - na już i jak najtaniej, bo najemcy wyhodowali w pralce robaki. Na cito internet, dodatkowy router, umowa w gazowni. Oczywiście po poniedziałku już przeziębiona, więc taka wiotka.

W środę leżałam chora, zaczęła mi się do tego infekcja rozpoczetego leczenia kanałowego, z którym juz od początku były problemy.

W czwartek dostałam nakaz demontażu kominka, na cito przez weekend do wykonania, więc znowu latanie i szukanie kogokolwiek, kto nie wykorzysta mojej sytuacji kasując za zdjęcie rury 400zł.

Piątek padłam i ćwiczenia robiłam na uczelni na teamsie spod koca elektrycznego. W sobotę wyłaczyłam telefon po prostu, bo codziennie z czyms do mnie dzwoniono. To była spokojna sobota 12h zajęć. A w niedzielę od nowa, poszła informacja nieoficjalna od opiekuna praktyk, że nie zaliczy nam tych, na które dostaliśmy od uczelni skierowania. Na czym stanie? Nie wiadomo.

Tydzień wcześniej od poniedziałku mój zabieg, operacja psa. Trzy dni później rozgryzł szwy, znowu narkoza, operacja, a żeby dojechać do weta, muszę iść z nim do osiedlowego na zastrzyk przeciwwymiotny. Parę godzin później drugi pies 40* gorączki, o 3 rano kombinowanie pyralginy z apteki całodobowej, wizyta domowa kolejnego dnia, nie dodzwoniłam się do vet karetki w nocy. W międzyczasie stan zapalny okolicy innego zęba.


Dzisiaj siedzę i wyjątkowo jeszcze nic się nie spierdzieliło Czekam.
Mam dziś mieć klientów na kominek i kontrolną z rozrywaczem szwów, więc wszystko przed nami.
Jestem ciekawa o czym zapomnę i obudzę się 24 wieczorem, albo 25 rano. Kiedyś tak jechałam na pogotowie, bo zapomniałam o receptach



Mój EX się zawsze ulatniał w okolicy przygotowań świątecznych. Unikał i mnie i swojej matki w tym okresie

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Pani Robot- szacun, ja bym już chyba leżała na kanapie z płaczem nad tym wszystkim (bądź rzucała czymś w kogo popadnie ). Powiem Wam ze już to szaleństwo olewam. Mam piękna, nowa, sztuczna choinkę, przynajmniej mi się nie sypie Koło czwartku/piątku przetrę kurze i łazienki, wyprasuję obrus na wigilię i olewam (prezenty do torebek i z głowy). I tak nie będę pamiętała, że o czymś zapomniałam

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[5f083cc4357a178743136285878af065567fa4f9_687ec672557c2]

Ja tez mam w tym roku sztuczna,pierwszy raz ,zawsze byla zywa i jestem zdziwiona tym jak wyglada,wiadomo ,ze jest plastikowa i nie ma tego czegos co ma zywa ale wizualnie po zalozeniu lampek i zawieszeniu ozdob nie widze roznicy porownujac ze zdjeciami choinek z poprzednich lat,nie wiem czy bede ja stawiala kazdego roku ,pewnie do zywej bede tez wracala,ale na to jednak trzeba odrobine czasu ,ktorego mi sie w tym roku nie chcialo poswiecic .Ostatnie przetarcie kurzy i umycie lazienki w piatek plus ostatnie pranie, wysuszy sie, do soboty rana bedzie suchutkie ,wrzucam na luz bo ostntio mialam taki cyrk na kolkach ,ze ja dziekuje ,nie chce pasc na pyszczek w same swieta

[CytrynkaCytrynka]

Ja wolę pooglądać świąteczne filmy niż się zawzinać na idealne święta. Też chciałam żywą... ale trzeba by po nią jechać, a sztuczną myk ściąga się ze strychu U mnie na razie na luzie wszystko. Choinka ubrana, salon udekorowany. Zawsze co możemy gotujemy i kupujemy co się da wcześniej. Tylko dwa prezenty mi zostały do spakowania. Z jedzenia zostało w sumie tylko to co trzeba ogarnąć dzień przed

[magda_lena111]

Ciąg dalszy....
Emocje opadły. TŻ pojechal po pracy po nowa miskę i jak tylko wrócił wymieniliśmy pęknięta.
Powiedział, że ten stojak to prezent dla mnie. 🥹
Potem razem z pomocą córki ubrałyśmy choinkę. Pogodziliśmy się i od razu szło szybciej i milej.
Oto efekt końcowy. 20221219_194710.jpg

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[magda_lena111]

Dziewczyny dziękuję za słowa otuchy i za Wasze historie. Macie rację, kłótnia przed świętami to must have
Wczoraj chyba oboje byliśmy bardzo zmęczeni i emocje puszczały...
Juz jest ok i niech tak zostanie

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[magda_lena111]

No i u nas gołoledź.... jest istny paraliż komunikacyjny. Autobusy nie jeżdżą, drogi lokalne to lodowisko. Pełno aut utknęło na takich drogach...
Jak u Was dziewczyny?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Snowdrop_]

W moim regionie koszmarna ślizgawica, wyszłam i od razu zaliczyłam glebę myślałam że już po telefonie, jednak przetrwał. Jakiś ksiądz gdzieś do kogoś zmierzal to jechał w tej rozwianej sutannie w szpagacie z góry ulicy, samochody na jezdni miały istny balet. Najpierw żałowałam że wyszłam, ale później już nie, koniecznie chciałam iść po herbaty świąteczne i kupiłam dwa grzańce, jeden z pomarańczami i goździkami, drugi śliwkowy. Plus konfiture z czarnego bzu jako dodatek do herbaty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szakal165]

wyszłam wyrzucić śmieci i wywaliłam się przed drzwiami...

[Miroku]

Napisane przez magda_lena111

Ciąg dalszy....
Emocje opadły. TŻ pojechal po pracy po nowa miskę i jak tylko wrócił wymieniliśmy pęknięta.
Powiedział, że ten stojak to prezent dla mnie. 🥹
Potem razem z pomocą córki ubrałyśmy choinkę. Pogodziliśmy się i od razu szło szybciej i milej.
Oto efekt końcowy. Załącznik 7784092

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Piękna


U mnie jak raz mieliśmy żywą choinkę(bo ogólnie większość z nas wyznaje sztuczną tylko mój brat ma wielkie ego i myśli, że jest ekspertem od wszystkiego i chciał mieć żywą) to zrobili sami stojak-z pnia i koła zębatego



Kłótnie przed świętami to u mnie tradycja, dlatego ja w Wigilię dobrowolnie stoję rano w pracy, aby ominąć rodzinne dramy. W tamtym roku brat się na mnie wyżywał o byle pierdoły, a to że nie zrobiłam stroika na stół(gdzie on uważa, że tylko on jest godzien dekorować dom, bo my nie mamy gustu ), a to że sałatek nie robię(bo nie lubię ich ze względu na majonez, pomagam w przygotowaniu, ale ich sama nie zrobię, bo i tak nie jem), ale, że dom wysprzątałam itd. to książę nie widzi.
Chrzanić ich, w te święta chce się najeść i napić, odpoczywać, a nie się przejmować, bo później i tak mama zrobi mi awanturę, że jadę do TŻ na sylwestra




U mnie lodowisko, wracając wieczorem tylko czułam, że mi tył zarzuca przy 30km/h. Do tego choróbsko coraz gorzej mnie wymęcza, ja nie wiem dlaczego w tym roku non stop jestem chora

[dembi]

Napisane przez magda_lena111

Ciąg dalszy....
Emocje opadły. TŻ pojechal po pracy po nowa miskę i jak tylko wrócił wymieniliśmy pęknięta.
Powiedział, że ten stojak to prezent dla mnie. 🥹
Potem razem z pomocą córki ubrałyśmy choinkę. Pogodziliśmy się i od razu szło szybciej i milej.
Oto efekt końcowy. Załącznik 7784092

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Mowiłam, ze emocje opadna i bedzie dobrze Choinka sliczna

My tez czesto z mezem sie pokłocimy przy osadzaniu choinki, ale w tym roku poszło nam super sprawnie i szybko Choinka poprostu ładna i niekrzywa


No była szklanka straszna wczoraj . Na glownych drogach na szczescie jechało sie autem spoko, ale osiedlowe uliczki i chodniki to istne lodowisko było Mam mojej kolezanki sie przewrociła i złamała sobie nadgarstek wczoraj . Tak wiec super, na szczescie w lewej rece

Dzisiaj wychodze rano z psem a tu wiosna panie ! cieplo, mokro, szaro, buro do bani

[Misia452]

Napisane przez magda_lena111

No i u nas gołoledź.... jest istny paraliż komunikacyjny. Autobusy nie jeżdżą, drogi lokalne to lodowisko. Pełno aut utknęło na takich drogach...
Jak u Was dziewczyny?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

U nas dobrze.

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Tzn jest ślisko trochę. Ja rok temu w styczniu (a może dwa lata temu) zaliczyłam taka glebę na lodzie,że wylądowałam na szyciu brody
Także w tym roku uważam i chodzę jak sierota

Wysłane z mojego SM-M115F przy użyciu Tapatalka

[5f083cc4357a178743136285878af065567fa4f9_687ec672557c2]

U nas wczoraj slizgawica ,caly czas ostrzegali ,ze trzeba uwazac

[Ellen_Ripley]

Napisane przez magda_lena111

Ciąg dalszy....
Emocje opadły. TŻ pojechal po pracy po nowa miskę i jak tylko wrócił wymieniliśmy pęknięta.
Powiedział, że ten stojak to prezent dla mnie. 🥹
Potem razem z pomocą córki ubrałyśmy choinkę. Pogodziliśmy się i od razu szło szybciej i milej.
Oto efekt końcowy. Załącznik 7784092

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Koniec końców się udało.
Jednak jak tak przeczytałam Twoje/Wasze przygody z ustawianiem, stojakiem, to przypomniałam sobie czemu wolę sztuczne drzewko.

W tym roku go zresztą nie rozstawiamy. Stanie jedynie nasza nieśmiertelna, ledowa "choinka", a w sumie bardziej duże drzewko szczęścia. Mam nadzieję, że za rok rozstawię dużą choinkę w nowym mieszkaniu. Oby.

Jutro mini spotkanie świąteczne ze znajomymi, bo koleżanka, która straciła pieska czuje się nieco lepiej psychicznie. Cieszę się, że zdołamy się zobaczyć. Muszę dzisiaj jakieś drobiazgi kupić.

Wigilijne menu ze szwagierką ustalone. Mamy przynieść barszcz i pierogi z okrasą. Zamawiamy również piernik. Na Wigilii będzie to, co wszyscy jedzą i lubią. Bez spiny, że musi być coś, bo tradycja. Np. zdaje się karp wypada z menu.