|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#3271 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 6 572
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
a no zapomniałam pochwalić 2 najładniejsze laseczki z wątku
![]() ![]() ale Wam fajnie, że możecie się spotkać. |
![]() ![]() |
![]() |
#3272 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 207
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
wiec są fotki
![]() ![]()
__________________
Tymek ![]() Juleczek ![]() Edytowane przez Judi21_84 Czas edycji: 2008-09-09 o 20:15 |
![]() ![]() |
![]() |
#3273 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
nażarłam sie knedli domowej roboty... były przeeeeeeeeeeeepyszne
![]() afrodyto, sliczna mozaika ![]() leonka i kasiulka spacerowe dziołszki przeesłodkie ![]() wybacz ze zakupow nie wkleilam jeszcze ale jakas taka zalatana jestem, ze nie mialam kiedy, melduje ze sie poprawie ![]() ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
![]() ![]() |
![]() |
#3274 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 207
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
c.d.
__________________
Tymek ![]() Juleczek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3275 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
ja tez bede polowac na naszej klasie , a sprobujcie nie przyjąc zaproszen
![]() Anisia jadlas knedle ze sliwkami? bo ja jkos nadal nie jem sliwek a w kuchni stygnie ciasto ze sliwkami ![]() nie znalazlam odpowiedzi wiec spytam jeszcze raz. Czy karmiac tylko piersia moge miec okres? i czy moze byc taki skąpy? i jesli to okres to z pigulkami powinnam poczekac do nastepnego az sie zacznie? bo lekarz mi przepisal, powiedzial ze moge wziąc juz teraz, tylko nie wzielam pod uwagę ze nagle mi sie okres zacznie. Sama juz nie wiem, a nie chce juz do niego dzwonic bo juz mi głupio ![]() Wikusia coraz czesciej przesypia całą noc ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3277 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
O ja dziękuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu uuję! Ale moja Ola ma męża przystojnego!!! Judi Tymuś jest boski
![]() ![]()
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3278 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
hahahaa
![]() Ania Gillner (Gliwice) powinnas mnie znalezc, a w mojej galerii masz wizazanki ![]() A co do knedli to owszem wcisnelam chyba z 10 ![]() ![]() ![]() W końcu zaczęliśmy 3 miesiąc ![]() ![]() ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
![]() ![]() |
![]() |
#3279 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
strasznie mi wizaż dziś muli, zdjęcia się otwierają pare minut..
![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
![]() ![]() |
![]() |
#3280 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
ale irokezik!!!!
![]() ponapastowałam Was na nk ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3281 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Starogard Gda�ski
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Ale Tymek słodki!
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3282 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Anisia co do Ciebie to nie miałam wątpliwosci
![]() ![]() ![]() ja jakos caly czas sie boje jesc czegos nowego, mała wciąż na debridacie i infacolu bo jeszcze ją męczą te kolki.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3283 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3284 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
[quote=
Edytowane przez ver_ona Czas edycji: 2008-09-09 o 21:19 Powód: nie wiem czemu ale z 5 razy odp sie dodała |
![]() ![]() |
![]() |
#3285 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Cytat:
Ja dziś byłam na wizycie po |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3286 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Cytat:
Ja dziś byłam na wizycie po połogu i jestem "zdrowa jak |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3287 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Czy karmiac tylko piersia moge miec okres? i czy moze byc taki skąpy? i jesli to okres to z pigulkami powinnam poczekac do nastepnego az sie zacznie? bo lekarz mi przepisal, powiedzial ze moge wziąc juz teraz, tylko nie wzielam pod uwagę ze nagle mi sie okres zacznie. Sama juz nie wiem, a nie chce juz do niego dzwonic bo juz mi głupio
![]() karmiąc ma się normalnie okres taki jak zwykle a czy może być taki skąpy to niewiem ja zawsze miałam przy karmieniu normalne okresy początek intensywne i coraz słabsze |
![]() ![]() |
![]() |
#3288 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Cytat:
Ja dziś byłam na wizycie po połogu i jestem "zdrowa jak rzepa". Nie powinnam zachodzić w następną ciążę w najbliższym czasie, bo to nie jest dobre dla organizmu no i chciał mi przepisać tabletki, ale nie namawia- pozatym wybór nie duży, bo dla karmiących są tylko 2 rodzaje. Pytanie do mam, których dzieci same zasypiają: Dziewczyny, czy wasze dzieci też tak niespokojnie zasypiają? Borys przed zaśnięciem, jak już ma zamknięte oczy i jest mocno śpiący musi sobie pomachać rękoma i nogami. Teraz np. tak było, że zasnął bez problemu, a po 5 min się przebudził i machał rączkami i przecierał sobie oczka. Zazwyczaj gdy właśnie tak zasypia kładziemy mu pieluszkę na oczka, bo wszystko go rozprasza. Co do NK, to ja mało co kojarzę, tzn po zdjęciach, ale tak z imienia i nazwiska to baaardzo ciężko :P Borys dostał dziś 2 razy fenistil po 5 kropelek i biedaczek jest taki śnięty, cały dzień by spał. Bidulek ma jakieś krostki na twarzy, w sumie to pod włoskami i pewnie to alergia...oby przeszło. Ważyłam go i ma już 6700 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3289 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 045
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Cytat:
Dziewczyny, tak z ciekawosci tez zajrzalam..no i tez sie pogubilam ktora jest ktora..hhiih. A tak poza tym to stajemy sie coraz mniej anonimowe ![]() A moze jakies by spotkanko urzadzic? tylko trzeba by bylo pare zwinnych baby sitter wynajac ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3290 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 996
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
czesc. Ja na chwile jak zwykle ale mam fajny artykul to wrzucam:
Dziecko w czasach paranoi Coraz więcej do powiedzenia w kwestii opieki nad dziećmi mają wszelkiego rodzaju marketingowcy, coraz mniej liczy się zdrowy rozsądek matek i ojców. Ale na szczęście na naszych oczach rodzi się rodzicielski ruch oporu. My, rodzice, wypowiadamy wojnę. Firmom farmaceutycznym, które straszą nas śmiercią naszych dzieci, jeśli nie zaszczepimy ich przeciw pneumokokom. Firmom elektronicznym, które straszą nas, że jeśli nie kupimy monitorów oddechu, nasze dzieci uduszą się w czasie snu. Firmom medycznym, które straszą nas, że jeśli nie pobierzemy krwi pępowinowej naszego dziecka przy porodzie, nie przeżyje ono w przyszłości ataku groźnej choroby. Mamy dość wmawiania nam, że musimy skończyć odpowiednie kursy, aby stać się w miarę poprawnymi rodzicami. Mamy dość wpędzania nas w nieustające poczucie winy. Dość wmawiania nam, że należy nałożyć dziecku kask, kiedy stawia pierwsze kroki, żeby nie nabiło sobie guza, oraz kupić dach nad wanienkę, żeby nie płakało, gdy naleci mu trochę wody do oczu. Mamy dość wpędzania nas w opętańczą presję bycia mamą idealną i idealnym tatą. My, rodzice, wypowiadamy wojnę wszystkim złodziejom, którzy okradają nas nie tylko z pieniędzy, lecz także z czegoś o wiele cenniejszego - z poczucia bezpieczeństwa. Won od naszych rodzin!". Ten manifest napisałyśmy kilka tygodni temu. Zamierzałyśmy go rozesłać do zaprzyjaźnionych rodziców jako zaczyn czegoś w rodzaju grupy wsparcia. Napisałyśmy go poruszone kuriozalną ofertą, jaka przyszła na nasze skrzynki e-mailowe: reklamą pastylek Obecalp o smaku wiśni. Opis głosił, że to placebo, ale właśnie dzięki temu można je podawać nawet trzylatkom. W ten sposób - tego już nie było w reklamie - nasze dzieci nauczą się, że na wszystko, od bólu kolana po zły humor, są odpowiednie pastylki. A kiedy dorosną, będą idealnymi klientami koncernów farmaceutycznych. Prawda, jakie to proste? Napisałyśmy ten manifest także jako protest przeciw hochsztaplerom, którym rodzice wierzą coraz bardziej bezkrytycznie, i przeciw ich diagnozom z bożej łaski. Iwona właśnie taką usłyszała. Od zaprzyjaźnionej psycholog, przy której w czasie rodzinnej herbatki jej pięcioletni syn Samuel nieopatrznie zamalował czarnym flamastrem twarze na zdjęciu w gazecie. I pewnie nie zwróciłaby na to uwagi, gdyby nie słowa pani psycholog: "To pierwszy objaw kłopotów z osobowością syna. Widocznie nie czuł się wystarczająco chciany i kochany w okresie prenatalnym. Tak wygląda reakcja na wcześniejsze odrzucenie". Ostatnio jej syn dał także plamę na zajęciach prowadzonych metodą Weroniki Sherborne, które miały rozwijać jego zdolności komunikacyjne poprzez mowę ciała. Zajęcia zaleciła Iwonie przedszkolanka. Ale Samek już podczas pierwszego spotkania zaparł się, że nie będzie się bawić i już. - Czy to aby nie projekcja pani własnych obaw przed socjalizacją? - zapytała groźnie jedna z przedszkolanek. Brzmi niewiarygodnie? Dla mnie nie. Bo kiedy moja córka Idka w gimnazjum napisała na dłoni długopisem imię chłopaka, który jej się podobał, usłyszałam od szkolnego psychologa, że takie pisanie po rękach to pierwszy krok do samookaleczania się i myśli samobójczych. Diagnoza była miażdżąca: córka powinna natychmiast rozpocząć terapię. Żadna normalna matka nie przyjęłaby takich słów ze spokojem, nawet mając w głębi duszy przekonanie, że są przesadzone. Dlatego czułyśmy się potwornie. Przez lata robiłyśmy wszystko, podobnie zresztą jak ojcowie naszych dzieci, żeby zasłużyć na miano supermamy i supertaty. Jesteśmy, jak większość współczesnych matek, matkami wyedukowanymi. W porodach naszych dzieci uczestniczyli ich ojcowie. Miałam przedtem zaliczony - trzeba to dziś powiedzieć otwarcie - makabryczny film edukacyjny "Poród od strony krocza", emitowany w jednej ze szkół rodzenia, a także wytrenowaną serię oddechów przeponą, które miały łagodzić ból podczas akcji porodowej. Podobnie zresztą jak Iwona. Obie miałyśmy świadomość, że tylko karmienie piersią daje dziecku wystarczającą odporność na choroby w dorosłym życiu i że zaraz po urodzeniu, a najlepiej jeszcze długo przed, trzeba dziecku dużo czytać, bo pierwsze lata decydują o jego przyszłej karierze. Dlatego czytałyśmy, oswajałyśmy z angielskimi idiomami, a także dodawaniem i odejmowaniem. Nasze dzieci w nocy spały na materacach wypchanych trawą morską, bo chroniły przed roztoczami, a w dzień przepisową godzinkę spędzały na macie edukacyjnej. To znaczy wpatrywały się w różnego rodzaju zabawki zawieszone nad ich głowami. Zwariowałyśmy. Zapomniałyśmy o własnych potrzebach. Karmiłyśmy na żądanie, czytałyśmy na żądanie, śpiewałyśmy na żądanie i opowiadałyśmy edukacyjne bajki. Ja ciągałam moją małą córeczkę na odczyty, wystawy, a nawet - o czym chciałabym dzisiaj zapomnieć, ale, niestety, zachowało się zdjęcie - manifestacje polityczne. Iwona swojego synka zabierała na wyprawy do Włoch, Niemiec i Francji. Do głowy jej nawet nie przyszło, że na wakacje można podrzucić dziecko dziadkom. Wstyd przyznać, ale w pewnym momencie zamieniłyśmy się we własne karykatury. Jeździłyśmy do Puszczy Kampinoskiej na spacery, chociaż wiele razy nam się zwyczajnie nie chciało. Układałyśmy naszym dzieciom wolny czas tak, żeby co roku otrzymywały wystarczającą dawkę jodu, nauki jazdy konnej, pływania, baletu, karate i jazdy na nartach. Musiałyśmy gotować, żeby nie jadły junk foodu, musiałyśmy chodzić na wszystkie przedszkolne przedstawienia, żeby czuły się kochane. Musiałyśmy wiedzieć, jak rozmawiać o seksie i mądrze odpowiadać na pytania: "Mama, a ty się boisz słoniów?". Bo takie pytania - jak wmawiały nam poradniki - zawierały pod nieporadną składnią ukrytą treść. Byłyśmy tym szaleństwem tak wyczerpane, że około godziny 22 nieraz płakałyśmy ze zmęczenia. Bo rzecz jasna pracowałyśmy też zawodowo. Wmówiono nam przecież, że przy dobrej organizacji łatwo można pogodzić wychowanie dziecka i pracę. Nasze dzieci tych łez na szczęście nie widziały. Bo wyczerpane, podobnie jak my, spały mocno w pokojach wyłożonych tapetami w chmurki i słonie. Oszalałyśmy, bo kilkanaście lat temu dałyśmy sobie wmówić, że właśnie zaczyna się epoka nieznanej dotąd symbiozy rodziców i dzieci. Nieznanej, bo nasi rodzice nie mieli możliwości tak dobrze przygotować się do swych ról jak my. Nie mieli tylu poradników, portali internetowych i gabinetów psychologicznych. A poza tym byli toksyczni. Amerykańska terapeutka Susan Forward, która wprowadziła ten termin do obiegu, była bezlitosna. Jej zdaniem niemal wszyscy byliśmy dziećmi toksycznych rodziców. Dostawaliśmy klapsy, ganialiśmy z kluczami na szyi, a jeśli nie, to z całą pewnością przesadnie nas w dzieciństwie chroniono. I przez to obciążano poczuciem winy. Stąd niskie poczucie własnej wartości. Co tu kryć, nie wynieśliśmy z domu najlepszych wzorców wychowawczych. Ale my byłyśmy gotowe to zmienić. Choć nie wszystko oczywiście szło jak z płatka. Pamiętam, jak krzyczałam wieziona na salę operacyjną, że nie mogę rodzić przez cesarskie cięcie, bo chcę urodzić siłami natury. Ostudził mnie dopiero lekarz rzeczową informacją, że dziecko się dusi. Moja córka urodziła się z 8 punktami na 10 możliwych w skali Agpar. Do dziś jestem wdzięczna lekarzowi, że zachował przytomność umysłu i nie dał się zwariować. Ja się dałam. Tak jak miliony rodziców na całym świecie. Aż podobnie jak Iwona zdałam sobie sprawę, że nie będę idealną matką. To jest po prostu niemożliwe. Jedyną osłodą naszego bolesnego wykluczenia z panteonu superrodziców jest to, że takich jak my jest coraz więcej. "Kiedy byłam jeszcze dobrą mamusią, starałam się robić wszystko jak należy. Karmiłam piersią, spałam razem z dzieckiem i skwapliwie reagowałam na najmniejszy płacz. Budziłam się razem z córeczką o 6.30 rano, nie oglądałam telewizji. Czy zwariowałam? Nie - byłam oddaną mamą, zdeterminowaną, żeby prawidłowo postępować ze swoim dzieckiem, i doskonale znającą rady na temat wychowywania dzieci - pisze w najnowszej książce "Perfect Madness: Motherhood in the Age of Anxiety" (Perfekcyjne szaleństwo: Macierzyństwo w czasach neurozy) amerykańska dziennikarka Judith Warner. - Mój mózg się gotował, ale moje dziecko kwitło. Dowody na to znajdowałam wszędzie, w gazetach, telewizji. Wszyscy oni mówili - czytaj, rozmawiaj, śpiewaj, głaszcz. Aż pewnego dnia, kiedy moja córka miała cztery lata, zdałam sobie sprawę, że zmieniam się w ludzki telewizor tak ściśle wypełniony całodobowym programem dla dzieci, że nie było w nim miejsca dla moich własnych myśli". Książka Warner wywołała w Stanach Zjednoczonych ogólnonarodową dyskusję na temat współczesnego rodzicielstwa. Wielu rodziców poczuło ulgę. A część nie chciała się zgodzić ze zdaniem publicystki, że pokolenie współczesnych matek i ojców wpadło w obłęd. Tylko jak inaczej wytłumaczyć, dlaczego tak wiele wykształconych, świadomych kobiet i mężczyzn traci głowę, gdy stają się rodzicami? I jeszcze trudniejsze pytanie - dlaczego dzisiejsze matki, pokolenie wyzwolonych kobiet, tak oszalały na punkcie idealnego macierzyństwa? Profesor Sharon Hays, socjolog z University of Virginia, tłumaczy to zjawisko presją intensywnego rodzicielstwa. Ta presja to, jej zdaniem, nic innego jak lansowane przez psychologów, pediatrów i różnego rodzaju koncerny farmaceutyczne przekonanie, że rodzicielstwo to skomplikowany i niebotycznie trudny proces psychologiczny, wymagający ciągłego dokształcania się i korzystania z rad fachowców. - Rodzice mają dziś spełniać rolę kogoś w rodzaju terapeutów, a nie opiekunów - twierdzi socjolog zdrowia dr Tomasz Sobierajski. Ich zadaniem ma być dzisiaj nie wychowywanie swoich dzieci, ale inteligentnych indywidualistów, wszechstronnie wykształconych liderów. I starają się to robić kosztem własnych aspiracji zawodowych, kosztem relacji rodzinnych i zdrowia. Według amerykańskich statystyk aż 70 proc. rodziców uważa, że bycie mamą i tatą jest w dzisiejszych czasach niezwykle stresujące. Polacy myślą podobnie. Według zeszłorocznych badań TNS OBOP aż 84 proc. rodziców przyznaje się do frustracji i przemęczenia. Frustracja obsesyjnym rodzicielstwem zaczyna być na tyle silna, że wielu rodziców zwyczajnie pęka. I szuka pomocy. Ale tym razem nie u psychologa rodzinnego, lecz wsparcia matek i ojców z podobnymi problemami. Na forum gazeta.pl powstał pierwszy Klub Matek Wyrodnych. W deklaracji programowej piszą: "Matka Wyrodna istotą wygodną i leniwą jest. Matka Wyrodna karmi niemowlę danonkami, a zabawek nie myje co przepisowe siedem dni, tylko jak zaczynają się lepić. Matka Wyrodna nie sterylizuje butelek, wyparza je również z rzadka. Matka Wyrodna czasami nie bawi się z niemowlęciem, ponieważ gdy ono bawi się samo, Matka Wyrodna może posiedzieć przy komputerze, poczytać książkę, poobijać się nieco. Matce Wyrodnej zdarza się z czystego lenistwa nie wychodzić z dzieckiem na spacer przez dwa dni. Matka Wyrodna nie prasuje ubranek dziecięcych po obu stronach. Na Matki Wyrodne często urządzane są nagonki na innych forach, gdzie przebywają głównie Matki Idealne". Ale nawet rodzice idealni muszą czasem wyhamować. Weźmy więc wszyscy głęboki oddech i spróbujmy w nowym roku szkolnym i przedszkolnym nie dać się zwariować. Pozwólmy sobie i swoim rodzinom cieszyć się z życia razem. Wszystkich rodziców zapraszamy do przyłączenia się do naszego ruchu oporu. Razem możemy więcej. Czekamy na wasze skargi, refleksje i opisy kuriozalnych terapii zalecanych przez psychologów, przedszkolanki i nauczycieli pod adresem: zbuntowanirodzice@newswee k.pl. Współpraca Jadwiga Juczkowicz, Jolanta Molińska |
![]() ![]() |
![]() |
#3291 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 996
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Ando ja mam jakies na C.. i mi lekarz powiedzial ze nie musze czekac na okres zeby zacząć brac, tyle ze nie wiem co mam zrobic jak ja chyba dostałam okres, chyba bo jakis taki dziwny.
znalazlam sposob jak Was rozpoznac na nk, po imionach, lista na pierwszej stronie ![]() moja malutka spi od 21 i ciekawa jestm kiedy sie obudzi, bo nie wierze zeby spala do rana, za wczesnie zasnęła. \Do rana spi od 23/24 ale od 21 jeszcze sie jej nie zdarzylo. Veronka duzy ten Twoj smyk ![]() cos cisza tutaj, czyzby czas usypiania???? ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3293 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
artykuł jest w deche!! można do głowy dostać z natłoku ofert i tych wszystkich przestróg.. ufff
no a my jutro pędzimy na USG bioderek, ciekawa jestem czy wszystko będzie w porządku czy będziemy musieli piterka szeroko pieluchować, oby nie.. chociaż lepiej pieluchy niż jakieś rozpórki ![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
![]() ![]() |
![]() |
#3294 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 77
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Verona jak nauczyłaś Borysa samego zasypiać? Moja zasypia tylko przy cycu (i nie chodzi o jedzenie, ale żeby był w buzi), na klacie, albo na rączkach w pozycji jak do cyca.
Jak ją kładę do łóżeczka śpiąco-ziewającą to zaraz jest machanie rączkami, nóżkami i ryk nieprzeciętny. |
![]() ![]() |
![]() |
#3295 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Cytat:
Tak to mniej więcej wygląda. Zapomniałam dodać, że mamy wspólny pokój i telewizor wciąż chodzi i my też normalnie się porozumiewamy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3296 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
natoha a probowalas postac tylko przy łóżeczku i np głaskac po główce. Zeby nie była na rękach ale czuła Twoją obecnosc. Ja tak robiłam z moją, troche pomachała rączkami, pokopała i zamykała oczka. Co jakis czas sprawdzała czy nadal stoje az w koncu zasypiała. Teraz zasypia w łózeczku bez problemu , czasem tylko marudzi a wtedy wystarczy ze przy niej postoje. no chyba ze nie jest spiaca, wtedy nic nie pomaga i trzeba cesarzową wyciągnąć z łózia
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3297 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: W-w
Wiadomości: 5 574
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#3298 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
piter ostatnio nauczyl sie przewracac na boczek, uwielbia spac na boczku z wypieta do bakow dupcia, wystarczy ze dam mu smoczek, tetre w raczki i pod policzek, przykryje a on juz oczka robi malusie i zasypia sam, lub bujam lezaczek, a w naszym lozu zasypia jak tylko mama jest obok "
![]()
__________________
Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is |
![]() ![]() |
![]() |
#3299 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
a moja nie znosi smoków
![]() a Wiki spi i spi ciiiiiiiiiiiiiiiii Veronka własnie przeglądam albumik, sliczne zdjątka, przystojniak przecudny. Moja Wiktoria ma taki sam łuk z grającym żółwikiem ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#3300 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: Od Płodzianki do Mlekopijcy - Nasze Słodkie Letnie Wyjce 2008'
Artykuł jest fajowy. A ja jestem wyrodną matką
![]() Hmm.. spróbuję znaleźć Taką Sobie na naszej klasie,, A wie ktoś co się dzieje z Andape? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:00.