Jak ludzie są w stanie żyć za minimalną krajową?

[chwast]

Napisane przez brandie

Strzelam, że w sieciówkach promocje są większe. Bo regularne ceny to fakt, są zbliżone do polskich małych firm odzieżowych. Ale na wyprzedaży w Zarze kupisz z rabatem 60% za jakiś czas.

Tu masz rację, ale to dlatego, że sieciówki mogą sobie na to pozwolić - koszt rzeczywisty takiego ubrania jest tak niski, żeby nawet z mega przeceną i tak na niej zarobić. Małe firmy przecen nie mają, albo niewielkie - co dla mnie świadczy o transparentności marki. I osobiście wole zapłacić jakiejś polskiej firmie niż gigantowi, który życzy sobie za masowo produkowany poliester, który jest kradzieżą projektu i tak czy siak, bo sieciówki reprodukują to co podpatrza; ze będzie modne w tym sezonie - nieadekwatna w moim mniemaniu kwotę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89457295]dokładnie ja kupiłam piękną długą sukienkę z lnu za jakieś 90 zł w HM na promocji

i serio te sukienki z tego podanego sklepu wygladaja dokladnie tak samo jak z sieciówki, jest parę wyjątkowych, ae one kosztuja juz w ogole 600[/QUOTE]


Tylko wiesz, ja po prostu nie lubię mieć tego co wszyscy. Często jest tak, że właśnie jakaś sukienka wchodzi - w tym roku takie długie z drobne kwiatki czerwono biała i jeszcze jakaś inna wersja kolorystyczna - latem co druga dziewczyna to na sobie miała. Bo tanie, ładne.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez chwast

Tylko wiesz, ja po prostu nie lubię mieć tego co wszyscy.

To z ciekawości, jaki masz styl?

[chwast]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89457300]To z ciekawości, jaki masz styl?[/QUOTE]


A jakie są do wyboru? XD


Sent from my iPhone using Tapatalk

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez chwast

Tu masz rację, ale to dlatego, że sieciówki mogą sobie na to pozwolić - koszt rzeczywisty takiego ubrania jest tak niski, żeby nawet z mega przeceną i tak na niej zarobić. Małe firmy przecen nie mają, albo niewielkie - co dla mnie świadczy o transparentności marki. I osobiście wole zapłacić jakiejś polskiej firmie niż gigantowi, który życzy sobie za masowo produkowany poliester, który jest kradzieżą projektu i tak czy siak, bo sieciówki reprodukują to co podpatrza; ze będzie modne w tym sezonie - nieadekwatna w moim mniemaniu kwotę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------




Tylko wiesz, ja po prostu nie lubię mieć tego co wszyscy. Często jest tak, że właśnie jakaś sukienka wchodzi - w tym roku takie długie z drobne kwiatki czerwono biała i jeszcze jakaś inna wersja kolorystyczna - latem co druga dziewczyna to na sobie miała. Bo tanie, ładne.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dziwi mnie bardzo, że wydajesz tyle na ciuchy i że Cię na to stać, bo pisałaś, że zarabiasz okolice minimalnej.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez chwast

Tu masz rację, ale to dlatego, że sieciówki mogą sobie na to pozwolić - koszt rzeczywisty takiego ubrania jest tak niski, żeby nawet z mega przeceną i tak na niej zarobić. Małe firmy przecen nie mają, albo niewielkie - co dla mnie świadczy o transparentności marki.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------




Tylko wiesz, ja po prostu nie lubię mieć tego co wszyscy. Często jest tak, że właśnie jakaś sukienka wchodzi - w tym roku takie długie z drobne kwiatki czerwono biała i jeszcze jakaś inna wersja kolorystyczna - latem co druga dziewczyna to na sobie miała. Bo tanie, ładne.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ale właśnie to napisałam, że tam są też takie zwyklaki. Jest taka sukienka zielona w białe drobne kwiatki. Podobne były chyba w sieciówkach jakieś 5 lat temu?

A tą którą mam z HM ma serio wyjątkowy krój i print, bo to była jakaś kolekcja limitowana. Na pewno ktoś tam ją jeszcze ma, ale nie spotkałam nigdzie choćby podobnej.

Z resztą moje najlepsze łowy to ciuchlandy i wtedy zawsze słyszę, ojej skąd to masz. Czas się wybrać, dawno nie byłam

[kasiunia788742]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89457274]Tutaj akruat mam ciekawa historie.

Moja znajoma z Azerbajdzanu brala udzial w wolontariacie w Europie i korzystajac z tego, ze ma wize, zwiedzala sobie co mogla. A jednak tez nie miala nie wiadomo jakiego budzetu.

Jak jej ktos opowiadal, ze brak czasu na podrozowanie, brak pieniedzy, to patrzyla wielkimi oczami i nie mogla sie nadziwic, co my mowimy.

Ona sobie np. bukowala bilet za 10 zl do Finlandii, jakis tani hostel i miala zwiedzona Finlandie za grosze. Tak samo Wlochy i inne, po prostu szukala tanich biletow.

Wedlug niej mamy tutaj w Europie nieskonczone mozliwosci, ceny w Azji sa czesto o wiele wyzsze i nieproporcjonalne do dochodow. Np. ceny zywnosci.

Oczywiscie, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, ale jednak cos w tym jest. Czasami ludzie sie zastanawiali, jak to robia Ukraincy, ktorzy tutaj pracuja wlasnie za pensje minimalna, ze sobie wszystko kupia i jeszcze na Ukraine wysla pieniadze. No wlasnie tak - dla nich nasze warunki sa super (w Ukrainie poza jakimis podstawowymi produktami typu kasza, marchew i kapusta, spozywka jest dosyc droga, a wyplata, wiadomo - nizsza o wiele. Mowie o czasie sprzed wojny.[/QUOTE]

Każdy ma swoje standardy podróżowania. I moimi są pokój tylko dla mnie i tżta z łazienką. Ponadto poznawanie knajpek, jedzenia. No można tanio podróżować ale dla mnie to żaden komfort podróży spać w hostelu i podróżować z małym plecaczkiem a jeść zupki chińskie czy jakiegoś taniego marnej jakości fast fooda.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[chwast]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89457302]Dziwi mnie bardzo, że wydajesz tyle na ciuchy i że Cię na to stać, bo pisałaś, że zarabiasz okolice minimalnej.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Tak, zarabiam w takich okolicach, ale mam często nagrody czy premie, dodatkowo czasem robię zlecenia płatne, ale to nie związane z moja praca na etacie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Każdy ma swoje standardy podróżowania. I moimi są pokój tylko dla mnie i tżta z łazienką. Ponadto poznawanie knajpek, jedzenia. No można tanio podróżować ale dla mnie to żaden komfort podróży spać w hostelu i podróżować z małym plecaczkiem a jeść zupki chińskie czy jakiegoś taniego marnej jakości fast fooda.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Uważam tak samo, nie chciałoby mi się podróżować i oszczędzać


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89457303]Ale właśnie to napisałam, że tam są też takie zwyklaki. Jest taka sukienka zielona w białe drobne kwiatki. Podobne były chyba w sieciówkach jakieś 5 lat temu?

A tą którą mam z HM ma serio wyjątkowy krój i print, bo to była jakaś kolekcja limitowana. Na pewno ktoś tam ją jeszcze ma, ale nie spotkałam nigdzie choćby podobnej.

Z resztą moje najlepsze łowy to ciuchlandy i wtedy zawsze słyszę, ojej skąd to masz. Czas się wybrać, dawno nie byłam [/QUOTE]


Kiedyś chodziłam do lumpeksow i do dziś mam kilka świetnych bluzek, które uwielbiam. Od dłuższego czasu jednak wszystkie lumpy w mojej okolicy bardzo się popsuły, jakość i stan ubrań koszmarny.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez chwast

T


Kiedyś chodziłam do lumpeksow i do dziś mam kilka świetnych bluzek, które uwielbiam. Od dłuższego czasu jednak wszystkie lumpy w mojej okolicy bardzo się popsuły, jakość i stan ubrań koszmarny.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Shein wkracza wszędzie

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez kasiunia788742

Każdy ma swoje standardy podróżowania. I moimi są pokój tylko dla mnie i tżta z łazienką. Ponadto poznawanie knajpek, jedzenia. No można tanio podróżować ale dla mnie to żaden komfort podróży spać w hostelu i podróżować z małym plecaczkiem a jeść zupki chińskie czy jakiegoś taniego marnej jakości fast fooda.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

To raz, a dwa jak sobie robisz wolontariat to jesteś bardziej elastyczna czasowo. Bo częściej niż fundusze ogranicza mnie proszenie o urlop itp, nie kupię biletów w ciemno, bo nie wiem czy ten urlop dostane i tak dalej.

Ja jak robilam wolontariat we Włoszech to o panie. Do Asyżu bilet za 4 euro, nocleg w centrum Rzymu (pokój prywatny z łazienką) 17 euro, bo 1. poza sezonem 2. na tygodniu.

[olabambola]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89457312]Shein wkracza wszędzie [/QUOTE]
ja w lumpach widzę ogrom hm, reserved, sinsaya i pepco. Shein też się zdarza, ale takiej popularnosci jak hm jeszcze nie ma.

[kici88]

Napisane przez kasiunia788742

Każdy ma swoje standardy podróżowania. I moimi są pokój tylko dla mnie i tżta z łazienką. Ponadto poznawanie knajpek, jedzenia. No można tanio podróżować ale dla mnie to żaden komfort podróży spać w hostelu i podróżować z małym plecaczkiem a jeść zupki chińskie czy jakiegoś taniego marnej jakości fast fooda.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

No dokładnie - skoro już gdzieś wyjeżdżam, to chcę, żeby to był dla mnie maksymalnie komfortowy czas, spędzony na odpoczynku, relaksie i przyjemnościach, a nie stanie przy garach zamiast zwiedzania czy inna wegetacja w hostelowych koszarach z dwudziestoma obcymi osobami, gdzie nie można nawet, za przeproszeniem, swobodnie puścić bąka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez kici88

No dokładnie - skoro już gdzieś wyjeżdżam, to chcę, żeby to był dla mnie maksymalnie komfortowy czas, spędzony na odpoczynku, relaksie i przyjemnościach, a nie stanie przy garach zamiast zwiedzania czy inna wegetacja w hostelowych koszarach z dwudziestoma obcymi osobami, gdzie nie można nawet, za przeproszeniem, swobodnie puścić bąka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niskobudżetowe podróże nie muszą tak fatalnie wyglądać Zależy kto i gdzie jedzie... Wiadomo, jak się nastawiasz, że chcesz na maksa odpocząć, to prywatny pokój i łazienka to mus. Jak masz inne cele - to nie musi być konieczne. I nie musi to oznaczać wegetacji

[kasiunia788742]

Napisane przez chwast

Tu masz rację, ale to dlatego, że sieciówki mogą sobie na to pozwolić - koszt rzeczywisty takiego ubrania jest tak niski, żeby nawet z mega przeceną i tak na niej zarobić. Małe firmy przecen nie mają, albo niewielkie - co dla mnie świadczy o transparentności marki. I osobiście wole zapłacić jakiejś polskiej firmie niż gigantowi, który życzy sobie za masowo produkowany poliester, który jest kradzieżą projektu i tak czy siak, bo sieciówki reprodukują to co podpatrza; ze będzie modne w tym sezonie - nieadekwatna w moim mniemaniu kwotę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------




Tylko wiesz, ja po prostu nie lubię mieć tego co wszyscy. Często jest tak, że właśnie jakaś sukienka wchodzi - w tym roku takie długie z drobne kwiatki czerwono biała i jeszcze jakaś inna wersja kolorystyczna - latem co druga dziewczyna to na sobie miała. Bo tanie, ładne.




Sent from my iPhone using Tapatalk

Ale marki polskie także podpatrują co będzie modne i chcąc nie chcąc wzorują się na innych markach albo domach mody. Wszystko co kupujemy w sklepach jest w duchu mody - inaczej by tego nie było na wieszakach.

Z małymi polskimi firmami ja mam problem taki ze jak pierwszy raz spotykam się z marka to muszę bardzo dokładnie sprawdzić czy naprawdę to fajna marka czy nie jakiś kopiuj - wklej "polskimi butik" gdzie sami nie projektują, nie szyją a tylko metki doszywaja do gotowych ubrań. (Coś typu ellen store)

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[chwast]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89457320]Niskobudżetowe podróże nie muszą tak fatalnie wyglądać Zależy kto i gdzie jedzie... Wiadomo, jak się nastawiasz, że chcesz na maksa odpocząć, to prywatny pokój i łazienka to mus. Jak masz inne cele - to nie musi być konieczne. I nie musi to oznaczać wegetacji [/QUOTE]


To prawda, ale chodziło o to, że jakaś dziewczyna robiła wielkie oczy, bo ona podróżuje za grosze, wiec się da. No właśnie nie zawsze się da, bo dla mnie czy innych osób, takie podróżowanie nie jest czymś fajnym, czymś co chciałabym robić i nie uważam tego za podróżowanie tylko odbębnianie niskim kosztem, w gorszych warunkach, gdzie nie spędza się czasu w mojej opinii tak, jak się powinno żeby naprawdę dużo z tego wyciągnąć - bo rzeczy są po prostu płatne. Możesz tylko chodzić, jeśli nie chcesz wydawać dajmy na to na transport, bo są tacy - co mega ograniczające czasowo - możesz spotykać ludzi i z nimi gadać, bo to jest darmowe i ciekawe, możesz mieć jedne mały plecaczek z niewielka ilością rzeczy, ale tak… dla mnie taki wyjazd musi mieć cos więcej jednak; a już najważniejsze dla mnie jest jedzenie na miejscu, nieoszczędzanie na nim.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Ale marki polskie także podpatrują co będzie modne i chcąc nie chcąc wzorują się na innych markach albo domach mody. Wszystko co kupujemy w sklepach jest w duchu mody - inaczej by tego nie było na wieszakach.

Z małymi polskimi firmami ja mam problem taki ze jak pierwszy raz spotykam się z marka to muszę bardzo dokładnie sprawdzić czy naprawdę to fajna marka czy nie jakiś kopiuj - wklej "polskimi butik" gdzie sami nie projektują, nie szyją a tylko metki doszywaja do gotowych ubrań. (Coś typu ellen store)

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Nie mówię, ze nie, po prostu dla mnie wydawanie 200 zł na sukienkę w h&m jest bezsensu.

Oczywiście masz rację, jest mnóstwo takich miejsc gdzie jak mówisz, doszywaja metke, a cichy z Chin, no ale ja mam raczej swoje sprawdzone, dodatkowo jak nie jest się pewnym to na grupie na FB można spytać i dostaje się multum odp


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Limonka2738]

Napisane przez Misia452

Nie zarabiam minimalnej,a mimo to sprawdzam. Wydaje mi się to dość oczywiste, mimo że raczej mam regularne okresy. Po prostu wiem,że może mnie to zaskoczyć i nie chce chodzić z plama czy latać i szukać podpasek.
Nie zajmuje to dużo czasu, a można być zabezpieczonym

No a ja sobie wolę skoczyć do sklepu w tym jednym przypadku na rok gdzie okres mnie zaskoczy bez niczego niż wiecznie sprawdzać i nosić cały zestaw za sobą.


Gdybym zarabiała najniższą krajową pewnie bym to widziała inaczej, ale tak to moim daniem strata czasu i pamięci operacyjnej.

[Snowdrop_]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89457274]Tutaj akruat mam ciekawa historie.
Moja znajoma z Azerbajdzanu brala udzial w wolontariacie w Europie i korzystajac z tego, ze ma wize, zwiedzala sobie co mogla. A jednak tez nie miala nie wiadomo jakiego budzetu.
Jak jej ktos opowiadal, ze brak czasu na podrozowanie, brak pieniedzy, to patrzyla wielkimi oczami i nie mogla sie nadziwic, co my mowimy.
Ona sobie np. bukowala bilet za 10 zl do Finlandii, jakis tani hostel i miala zwiedzona Finlandie za grosze. Tak samo Wlochy i inne, po prostu szukala tanich biletow.
Wedlug niej mamy tutaj w Europie nieskonczone mozliwosci, ceny w Azji sa czesto o wiele wyzsze i nieproporcjonalne do dochodow. Np. ceny zywnosci.
Oczywiscie, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, ale jednak cos w tym jest. Czasami ludzie sie zastanawiali, jak to robia Ukraincy, ktorzy tutaj pracuja wlasnie za pensje minimalna, ze sobie wszystko kupia i jeszcze na Ukraine wysla pieniadze. No wlasnie tak - dla nich nasze warunki sa super (w Ukrainie poza jakimis podstawowymi produktami typu kasza, marchew i kapusta, spozywka jest dosyc droga, a wyplata, wiadomo - nizsza o wiele. Mowie o czasie sprzed wojny.[/QUOTE]Dokładnie tak jest, moja najmłodsza siostra co roku od listopada do kwietnia przebywa w Afryce, teraz jest w Kenii (w listopadzie była w Etiopii) i ludzie pytają nas ile jej ojciec wysyła, że co roku pół spędza w ciepłych krajach. Rzecz w tym, że drogie są głównie bilety lotnicze a samo mieszkanie w niewielkich afrykańskich hotelach, o spoko standardzie (czysta woda, obiad z jajek, warzyw i świeże owoce, własny pokój z łóżkiem, stolikiem, szafą, czysta pościel) jest dużo tańsze niż nad zimnym Bałtykiem. My jeszcze wspomagamy finansowo misjonarzy, katolickich i protestanckich, i wcale nie są to duże wydatki dla mojej rodziny (nieobciążające). W Afryce za mniejsze pieniądze można zrobić zdecydowanie więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez chwast

To prawda, ale chodziło o to, że jakaś dziewczyna robiła wielkie oczy, bo ona podróżuje za grosze, wiec się da. No właśnie nie zawsze się da, bo dla mnie czy innych osób, takie podróżowanie nie jest czymś fajnym, czymś co chciałabym robić i nie uważam tego za podróżowanie tylko odbębnianie niskim kosztem, w gorszych warunkach, gdzie nie spędza się czasu w mojej opinii tak, jak się powinno żeby naprawdę dużo z tego wyciągnąć - bo rzeczy są po prostu płatne. Możesz tylko chodzić, jeśli nie chcesz wydawać dajmy na to na transport, bo są tacy - co mega ograniczające czasowo - możesz spotykać ludzi i z nimi gadać, bo to jest darmowe i ciekawe, możesz mieć jedne mały plecaczek z niewielka ilością rzeczy, ale tak… dla mnie taki wyjazd musi mieć cos więcej jednak; a już najważniejsze dla mnie jest jedzenie na miejscu, nieoszczędzanie na nim.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------




Nie mówię, ze nie, po prostu dla mnie wydawanie 200 zł na sukienkę w h&m jest bezsensu.

Oczywiście masz rację, jest mnóstwo takich miejsc gdzie jak mówisz, doszywaja metke, a cichy z Chin, no ale ja mam raczej swoje sprawdzone, dodatkowo jak nie jest się pewnym to na grupie na FB można spytać i dostaje się multum odp


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja doszłam do takiego momentu że nie patrzę aż tak bardzo na markę- zwracam uwagę na jakość wykonania oraz materiał. Miałam etap w życiu, że "nie będę już kupować w sieciowkach, tylko polskie marki" ale mając sama z nimi do czynienia i czytając grupy to hmm nie raz nie dwa można się na nich przejechać. I jak spodoba mi się lniana kiecka w zarze na % za 59 zł to why not. Albo upoluje na wyprzedaży płaszcz 75% wełny i podszewka wiskozowa za 159 zł ja po prostu w sieciowkach w 95% nie kupuję w pełnych cenach bo mają ogromne marże.



Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Snowdrop_

Dokładnie tak jest, moja najmłodsza siostra co roku od listopada do kwietnia przebywa w Afryce, teraz jest w Kenii (w listopadzie była w Etiopii) i ludzie pytają nas ile jej ojciec wysyła, że co roku pół spędza w ciepłych krajach. Rzecz w tym, że drogie są głównie bilety lotnicze a samo mieszkanie w niewielkich afrykańskich hotelach, o spoko standardzie (czysta woda, obiad z jajek, warzyw i świeże owoce, własny pokój z łóżkiem, stolikiem, szafą, czysta pościel) jest dużo tańsze niż nad zimnym Bałtykiem. My jeszcze wspomagamy finansowo misjonarzy, katolickich i protestanckich, i wcale nie są to duże wydatki dla mojej rodziny (nieobciążające).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie, zależy kto gdzie jedzie. Dla mojej koleżanki z Niemiec miesiąc bujania się po Hiszpanii i Francji to była groszowa wyprawa nie znam zbyt wiele osób z mojego otoczenia, które by mogły sobie pozwolić na miesiąc wolnego i jechanie gdzieś, gdzie np. nie spi sie u rodziny, a jednak w hotelach/hostelach przez miesiąc.

[meliandra]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89456606]A z tym kowalem własnego losu to zgadzam się i nie zgadzam.
Nie miałam żadnych wakacji, kieszonkowego, dostępu do super edukacji, korepetycji itp. W domu było dość biednie. Ale nikt mi nie odmówił wynajmu pokoju w mieście przez pierwsze lata szkoły średniej/studiów jak powiedziałam, że chcę uczyć się tam.
Tak też musiałam nadrabiać, ale miałam taką możliwość.

Ktoś może nie mieć, bo może nawet nie wiedzieć, że może coś zrobić w życiu.
Brat na moją propozycję pomocy w znalezieniu pracy biurowej od razu odmówił, bo nawet jak go nauczę na rozmowę to on sobie nie poradzi i go zwolnią
Drugi brat nie zdał matury, na moje tłumaczenie rok temu, że rata kredytu mu wzrośnie, to powiedział że się nie znam i głupia jestem

Uważam, że niestety, że pewne rzeczy są "dziedziczne/chłonięte od otoczenia" i bardzo ciężko ich się wyzbyć, cieżko też jest nakierować się na nowe lepsze.

Na wsi gdzie się wychowałam, niektórzy rozmawiali typu ( ja był, ja zrobił, przyszłem). Ostatnio słyszałam czyjeś dziecko - mówi identycznie). Od razu z tyłu na starcie.
W podstawówce dwie dziewczyny oznajmiły, że one nie odrabiają pracy z angielskiego i nie będą się go uczyć, bo tatuś powiedział, że to jest Polska i nie muszą. Nie wiem co teraz robią, ale z takimi rewelacjami wkładanymi do głowy to ciężko.
Ojciec kolegi pił, kolega zaczął w młodym wieku i pije do dzisiaj. Czy jakby się wychowywał w innym domu/otoczeniu byłoby inaczej? Może i tak.
Większość koleżanek z gimnazjum poszła do technikum hotelarskiego i od razu po nim ślub i gromadka dzieci + zamieszkanie na wsi w domu rodziny męża. Nigdy nawet nie poszły do pracy zawodowej. Co jakiś czas na fb jakieś "dramy" rozstaniowo powrotowe.

Kolega ze szkoły średniej jeździł porshe, drogie wakacje, studia za granicą. Teraz widziałam kilka ogłoszeń, że szuka pracowników do kilku biznesów. Nie był w szkole nawet jakiś wybitny, ale pewnie został nauczony, że lepiej zabiać na pracy innych. Pewnie też miał jakąś pomoc na start.
Koleżanka chciała być artystką, rodzice zafundowali jej drogie lekcje rysunku. Teraz robi swoje wystawy.
Druga koleżanka chciała się uczyć japońskiego, rodzice kupili jej kurs, lekcje. Teraz mieszka w Japonii.

Nigdy w życiu nie będzie sprawiedliwie i taki sam start. Niektórzy będę też mieć możliwości i ich nie wykorzystają.[/QUOTE]


Zgadzam się. To nie jest tak, że każdy ma taki sam start. Na to w jakim miejscu jesteśmy składa się bardzo wiele czynników. W jakiej wychowaliśmy się rodzinie, jakie mieliśmy wsparcie finansowe i psychiczne, jakie mieliśmy wzorce, w jakim mieszkaliśmy mieście, jakie mieliśmy do wyboru szkoły, jakie znajomości mają nasi rodzice, jakich po drodze poznaliśmy ludzi, jakie sami mamy znajomości, jakie podjęliśmy decyzje, jakie mamy predyspozycje i jeszcze wiele innych. Różna konfiguracja tych czynników u różnych osób daje różne rezultaty także jak dla mnie to 'każdy jest kowalem swojego losu' to tak nie do końca.


[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89456607]szmateksy

Ja sporo wydaję na.. rajstopy Noszę sukienki/spódnice przez cały rok, spodnie może 2-3 razy w roku. Więc jesienią/zimą idzie jakaś kwota na to. Ile bym za nie nie zapłaciła, to i tak się czasem zaciągną, podrą, po kilku praniach nie są juz fajne i trzeba kupić nowe.[/QUOTE]


Ja mam tak samo. Jestem team spódnice i sukienki i na rajty idzie kupa kasy. Zwłaszcza te cienkie. 40 den można nosić i nosić tylko, że niestety dość szybko robią się brzydkie. Tak ja było napisane polecam kupować na necie albo jakiś małych sklepach bieliźniarskich. Ceny o połowę niższe. W sklepach firmowych mają złodziejskie ceny Ja jeszcze bardzo lubię rajstopy 20 den z Merlin, ale z microfibry. Półkryjące, cieplejsze i przede wszystkim się tak nie drą, ale niestety w moim sklepiku też strasznie podrożały. Kiedyś były za 1o zł, potem za 12 zł, 14 zł, a teraz już 18 zł. Z rajstopami to jest jeszcze tak, że mam wrażenie, że często mają wadliwe modele. Czasem się trafi taki co się źle naciąga i zaraz się drze.



[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89456614]Dla Ciebie to może i jest śmieszne. Dla kogoś, kto nie wierzy w siebie, ma problemy z samooceną, stany depresyjne... taki strach jest niewyobrażalny. Sama przeszłam przez coś takiego. Byłam tak utopiona w problemach natury psychicznej, że "ktoś mnie zwolni, bo nie dam rady" było jak gwóźdź do trumny. Wolałam nie pójść, niż odnieść porażkę, bo po porażce mój stan byłby o wiele, wiele gorszy.


Dlatego ta minka - polecam spojrzeć szerzej.[/QUOTE]


Jasne, że są ludzie z takimi problemami, ale są też tacy którym się zwyczajnie nie chce. No niestety, ale często trzeba jednak się przełamać i wyjść ze swojej strefy komfortu.



Zależy jakie książki potrzebujesz. Czy do nauki czy dla przyjemności. Jak dla przyjm,ności

Napisane przez rukolka

Jakie to są wydatki? Pytam z ciekawości, bo już wiele razy o tym słyszałam, a u mnie idą na to naprawdę grosze. Co prawda nie biorę środków przeciwbólowych, ale bieliznę czy pościel, a nawet spodnie zawsze udało mi się doprać, a same podpaski czy tampony są bardzo tanie.

Ja kupuję jakieś droższe podpaski z bawełny organicznej za 17 zł, na promocji 12 zł, więc zawsze biorę na zapas. Na jedną miesiączkę idą mi nie całe dwie paczki także 30 zł na miesiąc, więc ja też nie wiem co to za wydatki. Wkładek na co dzień nie noszę, czasem jak spodziewam się okresu, więc jedno opakowanie starcza na długi czas. Jak coś wybrudzę też zawsze dopieram. No i na okres zawsze jakieś gorsze majtki zakładam.

Napisane przez Pusheen_

No i teraz jak trafia się promocja, to z automatu kupuję 2 paczki podpasek w Biedrze - zresztą te promki są tak ustawione, że taniej jest dopiero przy zakupie 2 opakowań. Nie wiem jak długo w sprzedaży jest ta Femina z organicznej bawełny, ale dla mnie to strzał w dziesiątkę w sumie, bo do niedawna narzekalam, że nie mogę znaleźć porządnych podpasek, a te są dla mnie super.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Tak, jeśli chodzi o budżetowe bawełniane, to te z Biedry są naprawdę ok.

Napisane przez chwast

No ale wiesz, pójdziesz do takiej zary i będzie podobnie chyba cenowo


Sent from my iPhone using Tapatalk

Jednak taniej to raz, a dwa sieciówki mają większe wyprzedaże i można kupić o połowę taniej.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Snowdrop_

Dokładnie tak jest, moja najmłodsza siostra co roku od listopada do kwietnia przebywa w Afryce, teraz jest w Kenii
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

z ciekawości: ona tam po prostu podróżuje czy studiuje? wolontariat jakis? bo rozumiem, ze praca nie skoro rodzice wysyłają kase

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Limonka2738

No a ja sobie wolę skoczyć do sklepu w tym jednym przypadku na rok gdzie okres mnie zaskoczy bez niczego niż wiecznie sprawdzać i nosić cały zestaw za sobą.


.

Nie wiedziałam, że zapasowy tampon czy podpaska to cały zestaw

Napisane przez kasiunia788742

Ja doszłam do takiego momentu że nie patrzę aż tak bardzo na markę- zwracam uwagę na jakość wykonania oraz materiał. Miałam etap w życiu, że "nie będę już kupować w sieciowkach, tylko polskie marki" ale mając sama z nimi do czynienia i czytając grupy to hmm nie raz nie dwa można się na nich przejechać. I jak spodoba mi się lniana kiecka w zarze na % za 59 zł to why not. Albo upoluje na wyprzedaży płaszcz 75% wełny i podszewka wiskozowa za 159 zł ja po prostu w sieciowkach w 95% nie kupuję w pełnych cenach bo mają ogromne marże.

Ogólnie w przypadku sieciówek (buty, ciuchy, kosmetyki) nie opłaca się często kupować za regularną cenę. Promocje czy wyprzedaże są bardzo często. Kosmetyki kupuję głównie w hebę i co nie pójdę są jakieś promocje ( i są prawdziwe, bo raczej kupuje stałe zestawy).

[chwast]

Napisane przez kasiunia788742

Ja doszłam do takiego momentu że nie patrzę aż tak bardzo na markę- zwracam uwagę na jakość wykonania oraz materiał. Miałam etap w życiu, że "nie będę już kupować w sieciowkach, tylko polskie marki" ale mając sama z nimi do czynienia i czytając grupy to hmm nie raz nie dwa można się na nich przejechać. I jak spodoba mi się lniana kiecka w zarze na % za 59 zł to why not. Albo upoluje na wyprzedaży płaszcz 75% wełny i podszewka wiskozowa za 159 zł ja po prostu w sieciowkach w 95% nie kupuję w pełnych cenach bo mają ogromne marże.



Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Ja nie mam takiego podejścia jak przytoczyłas, jestem otwarta. Po prostu nie widzę nic ciekawego w typowych sieciówkach typu h&m, zara, reserved, jakieś pull and bear itd. Nie podobają mi sie za bardzo kolory, kroje, No nie wiem. Przeglądam co jakiś czas strony takich sklepów i nic fajnego dla siebie nie widzę. Co innego sieciówki typu massimo czy cos, ale tam jeśli już cos chcę, to nie kupuje od razu tylko czekam czy będzie przecena, ostatnio kupiłam tam sukienkę z 380 na 220 chyba, a była taka, jakiej szukałam od miesięcy xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Napisane przez meliandra

Ja kupuję jakieś droższe podpaski z bawełny organicznej za 17 zł, na promocji 12 zł, więc zawsze biorę na zapas. Na jedną miesiączkę idą mi nie całe dwie paczki także 30 zł na miesiąc, więc ja też nie wiem co to za wydatki. Wkładek na co dzień nie noszę, czasem jak spodziewam się okresu, więc jedno opakowanie starcza na długi czas. Jak coś wybrudzę też zawsze dopieram. No i na okres zawsze jakieś gorsze majtki zakładam.

Ja tez kupuję takie podpaski, jedna paczka to chyba 19 zł, w przecenie 16. Biorę zawsze dwie paczki, ale w ciągu jednej miesiączki nie zużyję wszystkich. Wkładek też raczej nie używam, mam, ale takie jedno opakowanie to mam na kilka miesięcy xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez meliandra

Jednak taniej to raz, a dwa sieciówki mają większe wyprzedaże i można kupić o połowę taniej.

Rozumiem, No ja po prostu nie mam takich wymogów, że ciuch musi być tani, jak cos mi się podoba, to nawet uzbieram przez pare miesięcy i sobie kupię.
A już w ogóle jeżeli chodzi o odzież nazwijmy to techniczną, której potrzebuję na wyjazdy, to koszta po prostu są wysokie. Jasne, mogę mieć kurtkę z Decathlona za 200 zł, ale to zupełnie co innego niż np kurtka z goretexu, który sprawdzi mi się w konkretnych warunkach, a ta z Decathlonu niestety polegnie.

Sent from my iPhone using Tapatalk

[Snowdrop_]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89457341]z ciekawości: ona tam po prostu podróżuje czy studiuje? wolontariat jakis? bo rozumiem, ze praca nie skoro rodzice wysyłają kase[/QUOTE]Nie, praca nie. Podróżuje po prostu, uczy dzieciaki angielskiego, robi dużo zdjęć, obserwuje zwierzęta, czasem kupuje tym ludziom coś czego pilnie potrzebowali do pracy a nie mieli finansów, czasem pomaga misjonarzom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kici88]

Napisane przez meliandra

Ja kupuję jakieś droższe podpaski z bawełny organicznej za 17 zł, na promocji 12 zł, więc zawsze biorę na zapas. Na jedną miesiączkę idą mi nie całe dwie paczki także 30 zł na miesiąc, więc ja też nie wiem co to za wydatki.

No a dla mnie z kolei 30zl miesięcznie na podpaski to byłby idiotycznie wysoki, niepotrzebny wydatek, pomimo tego, że mam tą kwotę do dyspozycji i faktycznie mogłabym ją wydać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

No z tym okresme różnie, mi ida dwie paczki, jeszcze czesto mam tak, ze jest krwawienie, dwa dni przerwy i potem faktyczny okres. Więc idzie tego więcej. Nie mówię, że to jest o wielki wydatek, bo DLA MNIE nie, ale dla domu, gdzie np. rodzice zarabiają niewiele, a tam na przykład mama + dwie córki miesiączkują.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez Snowdrop_

Nie, praca nie. Podróżuje po prostu, uczy dzieciaki angielskiego, robi dużo zdjęć, obserwuje zwierzęta, czasem kupuje tym ludziom coś czego pilnie potrzebowali do pracy a nie mieli finansów, czasem pomaga misjonarzom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o łał, zazdro

[Ava_]

Napisane przez kici88

No dokładnie - skoro już gdzieś wyjeżdżam, to chcę, żeby to był dla mnie maksymalnie komfortowy czas, spędzony na odpoczynku, relaksie i przyjemnościach, a nie stanie przy garach zamiast zwiedzania czy inna wegetacja w hostelowych koszarach z dwudziestoma obcymi osobami, gdzie nie można nawet, za przeproszeniem, swobodnie puścić bąka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mi sie takie warunki bardziej kojarza z wyjazdem za kare niz przyjemnymi wakacjami. Chyba wolalabym zostac w domu niz dzielic kuchnie z randomami. Moze dla studentki to sa fajne opcje podrozowania, tak kolo 30stki z reguly bardziej ceni sie wlasna wygodne i prywatnosc.

Napisane przez meliandra

Ja kupuję jakieś droższe podpaski z bawełny organicznej za 17 zł, na promocji 12 zł, więc zawsze biorę na zapas. Na jedną miesiączkę idą mi nie całe dwie paczki także 30 zł na miesiąc, więc ja też nie wiem co to za wydatki. Wkładek na co dzień nie noszę, czasem jak spodziewam się okresu, więc jedno opakowanie starcza na długi czas. Jak coś wybrudzę też zawsze dopieram. No i na okres zawsze jakieś gorsze majtki zakładam.

Chyba 2 lata temu Szkocja wprowadzila darmowe podpaski i tampony dla kobiet. Pamietam, ze czytalam raport mowiacy, ze w Wielkiej Brytani przynajmniej 1 na 8 kobiet miala w zyciu problemy z dostepem do tych produktow ze wzgledu na cene (a paczka podpasek kosztuje okolo £1-£2). Widac to moze byc dla kogos realny problem, chociaz na pierwszy rzut oka wydaja sie groszowe sprawy.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Ava_

Chyba 2 lata temu Szkocja wprowadzila darmowe podpaski i tampony dla kobiet. Pamietam, ze czytalam raport mowiacy, ze w Wielkiej Brytani przynajmniej 1 na 8 kobiet miala w zyciu problemy z dostepem do tych produktow ze wzgledu na cene (a paczka podpasek kosztuje okolo £1-£2). Widac to moze byc dla kogos realny problem, chociaz na pierwszy rzut oka wydaja sie groszowe sprawy.

dokładnie
codzienność pełna jest takich groszowych spraw, a wiadomo co jak sie ich duzo uzbiera

[Laief]

Napisane przez Snowdrop_

Nie, praca nie. Podróżuje po prostu, uczy dzieciaki angielskiego, robi dużo zdjęć, obserwuje zwierzęta, czasem kupuje tym ludziom coś czego pilnie potrzebowali do pracy a nie mieli finansów, czasem pomaga misjonarzom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brzmi fantastycznie! Jak to czytam to aż zaluje, że mi się nie chce nigdzie tylka ruszać

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Ava_

Chyba 2 lata temu Szkocja wprowadzila darmowe podpaski i tampony dla kobiet. Pamietam, ze czytalam raport mowiacy, ze w Wielkiej Brytani przynajmniej 1 na 8 kobiet miala w zyciu problemy z dostepem do tych produktow ze wzgledu na cene (a paczka podpasek kosztuje okolo £1-£2). Widac to moze byc dla kogos realny problem, chociaz na pierwszy rzut oka wydaja sie groszowe sprawy.

Czy kiedykolwiek słyszałyście o ubóstwie menstruacyjnym w własnym otoczeniu? I żeby nie było - nie kwestionuje jego występowania.

Przeglądam jakiś artykuł i 1 na 6 dziewczynek w Polsce opuściło zajęcia przez brak środków higienicznych. Osobiście uważam, że to średnio wiarygodna statystyka. Sama pewnie bym się do tego grona zaliczyła. W młodości człowiek nie raz, nie dwa dostał miesiączki, a podpaski brak. Jeszcze tym bardziej, że był to temat tabu, więc człowiek wstydził się zapytać koleżanki.

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez Ava_

Tez mi sie takie warunki bardziej kojarza z wyjazdem za kare niz przyjemnymi wakacjami. Chyba wolalabym zostac w domu niz dzielic kuchnie z randomami. Moze dla studentki to sa fajne opcje podrozowania, tak kolo 30stki z reguly bardziej ceni sie wlasna wygodne i prywatnosc.

Ale chodzi po prostu o to ze bilety sa tanie, to byl tylko przyklad zeby pokazac inna perspektywe, pokoj w hotelu ok. *** to tez nie jest az taka droga sprawa w wielu miejscach.

Po prostu prawda jest taka ze jesli komus zalezy, zeby gdzies na kilka dni w roku pojechac, to jest w stanie to zrobic - to jest duzo bardziej w zasiegu naszej reki niz dla ludzi ze Wschodu.

Ona oczywiscie podrozowala bardzo budzetowo bo miala bardzo ograniczony budzet i chciala duzo zobaczyc, bo predzej nie miala takiej mozliwosci.

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89457421]Czy kiedykolwiek słyszałyście o ubóstwie menstruacyjnym w własnym otoczeniu? I żeby nie było - nie kwestionuje jego występowania.

Przeglądam jakiś artykuł i 1 na 6 dziewczynek w Polsce opuściło zajęcia przez brak środków higienicznych. Osobiście uważam, że to średnio wiarygodna statystyka. Sama pewnie bym się do tego grona zaliczyła. W młodości człowiek nie raz, nie dwa dostał miesiączki, a podpaski brak. Jeszcze tym bardziej, że był to temat tabu, więc człowiek wstydził się zapytać koleżanki.[/QUOTE]

U nas raczej nie bylo takiego wstydu zapytac kolezanki, a w liceum to w ogole podpaski w sklepiku sprzedawali na sztuki.

Ale mi sie wydaje ze w ubostwie menstruacyjnym chodzi o to, ze niektore dziewczyny nie maja do tego dostepu. Sa rodzice, ktorzy trzymaja cala kase i cale benefity, a jak dziecko poprosi o 2 funty na podpaski, to ja wysmieja, bo to nie jest potrzebne, wloz sobie papier. I przy okazji idz po piwo bo sie konczy.
To nie jest wcale takie rzadkie, to sie zdarza.