Włosowo-plotkowo - wszystko o naszych włosach

[Pani_Robot]

Napisane przez chwast

No ja bez zrobionego włosa to wyglądam jak jakiś przysłowiowy chłop z pola, takie odnoszę wrażenie, więc robię to namiętnie

I tak dobrze, ja na Żuliettę, tylko mi flaszki brakuje

[chwast]

Napisane przez Rena

A jakie masz wlosy ?

Krótkie i mocne, ale przez obecna fryzurę wywijają się do zewnątrz jesli tego nie modeluje do wewnątrz i wyglada ro no po prostu słabo, plus odbijają mocno od nasady i z przodu nad czołem tez nie wyglada to wówczas dobrze.
Czasem chodzę pół godziny w opasce na tej linii włosów żeby sie ułożyły jak nie mam innego sposobu


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Szaryburykot]

Napisane przez aga_tka_2

W temacie szczotek do włosów, to szczotka ze zdjęcia to moje odkrycie kupiłam z rok temu na wyprzedaży w Rossmannie i jestem w niej zakochana. Rozczesuje bez problemu suche i mokre włosy, nie szarpie, nie wyrywa, dobrze sprawdza się jako duet z suszarką, igły nie odkształcają się i jest łatwa do mycia. Do moich grubych, gęstych, prostych włosów o średniej długości jest idealna.

Natomiast moje najwieksze rozczarowanie to Olivia Garden igły łączone z włosiem włosy rozczesywała tylko z wierzchu, robiła mi straszny przyklap na głowie, za to doskonale zbierała kurz i wszelkie kłaczki. Nie polecam

A macie może do polecenia coś w wersji "do torebki"?.Załącznik 7778030

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

To ta biodegradowalna?

[aga_tka_2]

Napisane przez Szaryburykot

To ta biodegradowalna?

Nie. Już jej nie ma w sprzedaży. Ja kupiłam na przecenie, jest ze zwykłego plastiku.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[rukolka]

A jaką szczotkę polecacie do prostowania włosów? Widziałam w Hebe Olivia Garden, nada się?

[Pani_Robot]

Szczotka do prostowania musi być pełna i z doświadczenia - w mojej wykrzywily się od ciepła igiełki No były plastikowe.


Mam wzorowana na Olivia Garden tej delikatnej i tak, ona rozczesuje po wierzchu Nada się do peruk itp

[rukolka]

Napisane przez Pani_Robot

Szczotka do prostowania musi być pełna i z doświadczenia - w mojej wykrzywily się od ciepła igiełki No były plastikowe.


Mam wzorowana na Olivia Garden tej delikatnej i tak, ona rozczesuje po wierzchu Nada się do peruk itp

To mnie zaskoczyłaś, że pełna. Ostatnio fryzjerka prostowała mi na taką typu Olivia Garden i niepełną. Poszło jej całkiem sprawnie i efekt fajny i dlatego chciałam kupić podobną, a teraz już nie wiem.

[karawanna]

Może ktoś jeszcze zagląda na ten wątek Pojawia mi się coraz więcej siwych włosów na głowie, a że mam ciemne włosy, to nie ukrywam, że coraz bardziej się to rzuca w oczy. Jednak fryzjerka poleciła mi, żeby jeszcze się wstrzymać z farbowaniem (jako że tych siwych nie ma jeszcze zbyt dużo) i spróbować z szamponem koloryzującym. Nie używałam nigdy, czy zna ktoś może godny polecenia tego typu produkt?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez karawanna

Może ktoś jeszcze zagląda na ten wątek Pojawia mi się coraz więcej siwych włosów na głowie, a że mam ciemne włosy, to nie ukrywam, że coraz bardziej się to rzuca w oczy. Jednak fryzjerka poleciła mi, żeby jeszcze się wstrzymać z farbowaniem (jako że tych siwych nie ma jeszcze zbyt dużo) i spróbować z szamponem koloryzującym. Nie używałam nigdy, czy zna ktoś może godny polecenia tego typu produkt?

Jednak dlaczego niby masz się wstrzymać z użyciem farby?



Osobiście nie bawiłabym się w szamponetki. Jeśli już to henna.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89449046]Jednak dlaczego niby masz się wstrzymać z użyciem farby?



Osobiście nie bawiłabym się w szamponetki. Jeśli już to henna.[/QUOTE]Henna jest spoko, ale jest z nią trochę zabawy i trudno przewidzieć efekt. Jednak na ciemnych włosach ryzyko jest mniejsze. Mi wystarcza efekt takiego przyżółcenia, zaczerwienienia siwych włosów.
Aczkolwiek trochę tego srebrnego "brokatu" we włosach też mi nie przeszkadza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89449046]Jednak dlaczego niby masz się wstrzymać z użyciem farby?



Osobiście nie bawiłabym się w szamponetki. Jeśli już to henna.[/QUOTE]

Nie ukrywam, że myślałam o hennie, ale nigdy się nią nie bawiłam i się trochę obawiam, co za kolor wyjdzie i czy sobie z nią poradzę Ale może rzeczywiście to dobry pomysł. Hmmm z tego co zrozumiałam, odradzała mi na razie farbowanie z czysto ekonomicznych względów - szkoda wydawać jeszcze tyle kasy na farbowanie w salonie, jak tych siwych włosów jest kilka Ale że mam ciemnobrązowe włosy, to błyszczą się wręcz z daleka

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89449079]Henna jest spoko, ale jest z nią trochę zabawy i trudno przewidzieć efekt. Jednak na ciemnych włosach ryzyko jest mniejsze. Mi wystarcza efekt takiego przyżółcenia, zaczerwienienia siwych włosów.
Aczkolwiek trochę tego srebrnego "brokatu" we włosach też mi nie przeszkadza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A jaki masz naturalny kolor włosów? Czy przy stosowaniu ciemnej henny, chwyci siwe włosy też na ciemny kolor, czy, tak jak wspominałaś, nie wiadomo do końca co się z nimi stanie?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez karawanna

Nie ukrywam, że myślałam o hennie, ale nigdy się nią nie bawiłam i się trochę obawiam, co za kolor wyjdzie i czy sobie z nią poradzę Ale może rzeczywiście to dobry pomysł. Hmmm z tego co zrozumiałam, odradzała mi na razie farbowanie z czysto ekonomicznych względów - szkoda wydawać jeszcze tyle kasy na farbowanie w salonie, jak tych siwych włosów jest kilka Ale że mam ciemnobrązowe włosy, to błyszczą się wręcz z daleka

Henna na początku trzyma się krótko, więc nawet jakby coś nie tak poszło ( w co wątpię) to szybko się wypłucze. Z resztą szamponiarki też przecież w teorii są na kilka myć.


Fryzjerka dla mnie dziwna - bo jeśli masz pojedyncze włosy to pomalujesz i będziesz miała spokój dłużej. Kilka siwych włosów na odroście nie będzie widoczne.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Napisane przez karawanna

Może ktoś jeszcze zagląda na ten wątek Pojawia mi się coraz więcej siwych włosów na głowie, a że mam ciemne włosy, to nie ukrywam, że coraz bardziej się to rzuca w oczy. Jednak fryzjerka poleciła mi, żeby jeszcze się wstrzymać z farbowaniem (jako że tych siwych nie ma jeszcze zbyt dużo) i spróbować z szamponem koloryzującym. Nie używałam nigdy, czy zna ktoś może godny polecenia tego typu produkt?

Parę lat temu (też mam ciemne włosy) kupowalam po prostu farby drogeryjne - jeśli nie ma się blondu, nie było problemu, żeby dobrać odcień Szczególnie mi pasowały wszelkie odcienie czekoladowego brązu i trzymały mi się tak samo jak te od fryzjera (teraz chodzę co 3-4 mce łącznie z obcięciem i płacę 220 zł - mój salon pracuje na Montibello). Jedyna róznica to profesjonalna pielęgnacja po farbowaniu w salonie więc włosy od razu wyglądają wow. W domu nigdy takiego pielęgnacyjnego efektu po farbowaniu nie osiągnęłam, ale nie jestem jakoś mocno w temacie.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez karawanna

Nie ukrywam, że myślałam o hennie, ale nigdy się nią nie bawiłam i się trochę obawiam, co za kolor wyjdzie i czy sobie z nią poradzę Ale może rzeczywiście to dobry pomysł. Hmmm z tego co zrozumiałam, odradzała mi na razie farbowanie z czysto ekonomicznych względów - szkoda wydawać jeszcze tyle kasy na farbowanie w salonie, jak tych siwych włosów jest kilka Ale że mam ciemnobrązowe włosy, to błyszczą się wręcz z daleka

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------



A jaki masz naturalny kolor włosów? Czy przy stosowaniu ciemnej henny, chwyci siwe włosy też na ciemny kolor, czy, tak jak wspominałaś, nie wiadomo do końca co się z nimi stanie?

Co masz na myśli pisząc henna?
Ja stosowałam tylko naturalną czystą hennę, nie mieszanki. Naturalna henna jest ruda. Mam kasztanowe włosy z rudawymi refleksami, więc henna niewiele zmienia w kolorze moich włosów. A siwe włosy robią się czerwone i po prostu mniej się odznaczają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi - w takim razie chyba jednak po prostu umówię się jednak na to farbowanie i nie będę nic sama kombinować

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89449189]Co masz na myśli pisząc henna?
Ja stosowałam tylko naturalną czystą hennę, nie mieszanki. Naturalna henna jest ruda. Mam kasztanowe włosy z rudawymi refleksami, więc henna niewiele zmienia w kolorze moich włosów. A siwe włosy robią się czerwone i po prostu mniej się odznaczają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Chodziło mi o coś takiego https://www.ezebra.pl/pl/products/wl...xoCMxkQAvD_BwE ale już widzę, że coś pomieszałam, bo w opisie produktu jest, że to naturalna ziołowa farba do włosów

[Kalindaa]

A czy któraś z Was ma blond włosy i używała CASSI?
Trochę mnie kusi, bo też mam już pierwsze siwe, ale ktoś mi kiedyś powiedział, że mogą wyjść zielone

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez karawanna

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi - w takim razie chyba jednak po prostu umówię się jednak na to farbowanie i nie będę nic sama kombinować

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------



Chodziło mi o coś takiego https://www.ezebra.pl/pl/products/wl...xoCMxkQAvD_BwE ale już widzę, że coś pomieszałam, bo w opisie produktu jest, że to naturalna ziołowa farba do włosów

To mieszanki różnych ziół barwiących. Zawierają naturalne zioła, nie mają żadnych dodatków, używa się ich podobnie jak czystej henny. Tylko wcześniej zastanów się, czy nigdy nie będziesz chciała rozjaśniać włosów. Jeśli nie, to śmiało, jeśli tak, to niektóre z tych mieszanek odpadają. Ta co podałaś ma w składzie indygo, a rozjaśnione indygo wychodzi zielone jak wiosenny szczypiorek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89449311]To mieszanki różnych ziół barwiących. Zawierają naturalne zioła, nie mają żadnych dodatków, używa się ich podobnie jak czystej henny. Tylko wcześniej zastanów się, czy nigdy nie będziesz chciała rozjaśniać włosów. Jeśli nie, to śmiało, jeśli tak, to niektóre z tych mieszanek odpadają. Ta co podałaś ma w składzie indygo, a rozjaśnione indygo wychodzi zielone jak wiosenny szczypiorek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Oooo, dzięki wielkie za uświadomienie!

[kaledonia]

Napisane przez karawanna

Może ktoś jeszcze zagląda na ten wątek Pojawia mi się coraz więcej siwych włosów na głowie, a że mam ciemne włosy, to nie ukrywam, że coraz bardziej się to rzuca w oczy. Jednak fryzjerka poleciła mi, żeby jeszcze się wstrzymać z farbowaniem (jako że tych siwych nie ma jeszcze zbyt dużo) i spróbować z szamponem koloryzującym. Nie używałam nigdy, czy zna ktoś może godny polecenia tego typu produkt?

Henna, np. ta dostępna w drogerii
https://www.ceneo.pl/85060145
Wątek hennowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282749
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89449046]Jednak dlaczego niby masz się wstrzymać z użyciem farby?

Osobiście nie bawiłabym się w szamponetki. Jeśli już to henna.[/QUOTE]
Też polecam hennę.
[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89449079]Henna jest spoko, ale jest z nią trochę zabawy i trudno przewidzieć efekt. Jednak na ciemnych włosach ryzyko jest mniejsze. Mi wystarcza efekt takiego przyżółcenia, zaczerwienienia siwych włosów.
Aczkolwiek trochę tego srebrnego "brokatu" we włosach też mi nie przeszkadza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Na ciemnych naturalnie włosach czysta henna daje kolor włosów z lekką rudą poświatą ewentualnie ( różne henny przerabiałam ).

Napisane przez Kalindaa

A czy któraś z Was ma blond włosy i używała CASSI?
Trochę mnie kusi, bo też mam już pierwsze siwe, ale ktoś mi kiedyś powiedział, że mogą wyjść zielone

Zielony kolor może być z indygo, nie z cassią

[jaksy]

Napisane przez Kalindaa

A czy któraś z Was ma blond włosy i używała CASSI?
Trochę mnie kusi, bo też mam już pierwsze siwe, ale ktoś mi kiedyś powiedział, że mogą wyjść zielone

Używałam na naturalny blond. Włosy zrudziały na tyle, że znajomi zauważyli, ale nie po pierwszym użyciu. Co mi nie pasowało to bardziej to, że były sztywne i tępe w dotyku.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[magbeth]

Pisałam tu wcześniej o cassi, spróbowałam raz i dziękuję, postoje. Zero jakiegoś efektu, poza tępymi włosami i jeszcze koniecznosc siedzenia z niemytym łbem jakaś chwile, bo mi to ponoć dobrze zrobi.

Chciałam je troszkę wzmocnić, naczytałam się jakie to cuda wianki będą kondycyjnie i złociście a tu

Nic nie robie z kolorem, włosy mi delikatnie zaczęły się srebrzyc na czubku i jest pięknie.

[karawanna]

Napisane przez kaledonia

Henna, np. ta dostępna w drogerii
https://www.ceneo.pl/85060145
Wątek hennowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1282749

Dzięki wielkie!

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez magbeth

Pisałam tu wcześniej o cassi, spróbowałam raz i dziękuję, postoje. Zero jakiegoś efektu, poza tępymi włosami i jeszcze koniecznosc siedzenia z niemytym łbem jakaś chwile, bo mi to ponoć dobrze zrobi.

Chciałam je troszkę wzmocnić, naczytałam się jakie to cuda wianki będą kondycyjnie i złociście a tu

Nic nie robie z kolorem, włosy mi delikatnie zaczęły się srebrzyc na czubku i jest pięknie.

Cassia daje efekt, ale tylko na kilka-kilkanaście myć, bo się wypłukuje. I nie mycie włosów nie ma w przypadku cassi za bardzo sensu - cassia nie utrwala i nie utlenia się tak jak henna.
Też robiłam cassię kilka razy, ale zrezygnowałam - efekty nikłe, a jeśli już to na chwilę. Chyba tylko henna i indygo trwale wiążą się z włosami i dają długotrwałe efekty, reszta to dużo zabawy i bałaganu po nic.
Rubia daje piękny odcień, ale też na kilka myć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

O widzisz, nie wiedziałam tego z tym niemyciem, w poradniku, który miałam stało jak byk żeby nie myć - więc siedziałam z tym łbem jak żona cezara.

No ale było, minęło. W sumie chciałabym osiwieć już tak całkiem, jeśli to będzie ten sam kolor, który widzę na czubku głowy - naprawdę ładny, delikatny srebrno-szary.

[sublips]

Ja chyba od kilku lat narzekałam na wizażu na włosy i muszę powiedzieć, że w końcu zdecydowałam się na zagęszczanie; nie będę wklejać efektu, bo żadnego efektu wow nie ma, ale w końcu nie wstydzę się chodzić w rozpuszczonych włosach. I żałuję, że czytałam odstraszające posty na włosingu, bo jak się to zrobi u dobrego fryzjera, to moje włosy są dzięki zagęszczaniu w coraz lepszej kondycji, te "poszarpane" spokojnie odrosły i w ogóle widzę potencjał na to, że w końcu je zapuszczę. Nie mam żadnych "dziur", prześwitów ani niczego. Tylko oczywiście trzeba to zrobić rozsądnie i u osoby, która zna się na rzeczy a nie np. doczepi komuś, kto ma słabe włosy, długie doczepy.
Do tego zrezygnowałam z nie wiadomo ilu kosmetyków, kładzenia masek X razy w tygodniu plus olejów, stosuję OMO przy myciu, maskę od czasu do czasu i jest lepiej, jak cudowałam ze wszystkim, nie wydobywam też skrętu, bo na moich falowanych włosach nie ma to sensu, lepiej je prostować na szczotkę.

Zrezygnowałam niestety z jasnego blondu, poszłam w ombre i obecnie mam ciemny blond; zazdroszczę osobom, które mają gęste włosy i mogą mieć jasny blond, ja się niestety już godzę z wizją, że to nie dla mnie - chyba że kiedyś będę siwa, to wtedy .

Jedyny problem, jakiego się nie pozbędę, to fakt, że muszę codziennie rano myć włosy i je układać na szczotce - jedno to przetłuszczenie skóry głowy, szczególnie widoczne przy ombre, a drugie to, że nie są proste, a więc jak bym je ułożyła wieczorem, to rano będą wyglądać zawsze tragicznie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

A jaka metoda doczepów?
Ja też stosuję minimalistyczną pielęgnację, bo prawie wszystko mi obciąża i przetłuszcza włosy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89461788]A jaka metoda doczepów?
Ja też stosuję minimalistyczną pielęgnację, bo prawie wszystko mi obciąża i przetłuszcza włosy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Na mikroringi i nie mam też tych doczepów jakoś bardzo dużo i w sumie różnica w długości między naturalnymi włosami a doczepianymi też jest niewielka.

Dokładnie - mi też te wszystkie metody przetłuszczały po prostu włosy i nie widziałam żadnego efektu. Po kilku latach już daję sobie z tym spokój, równowaga PEH i zabezpieczanie końcówek, delikatny szampon ok, mam też szczotki z Olivii Garden, może powrócę do delikatnego olejowania, ale bardziej intensywna pielęgnacja u mnie się po prostu nie sprawdza.

[Pusheen_]

Napisane przez sublips

Ja chyba od kilku lat narzekałam na wizażu na włosy i muszę powiedzieć, że w końcu zdecydowałam się na zagęszczanie; nie będę wklejać efektu, bo żadnego efektu wow nie ma, ale w końcu nie wstydzę się chodzić w rozpuszczonych włosach. I żałuję, że czytałam odstraszające posty na włosingu, bo jak się to zrobi u dobrego fryzjera, to moje włosy są dzięki zagęszczaniu w coraz lepszej kondycji, te "poszarpane" spokojnie odrosły i w ogóle widzę potencjał na to, że w końcu je zapuszczę. Nie mam żadnych "dziur", prześwitów ani niczego. Tylko oczywiście trzeba to zrobić rozsądnie i u osoby, która zna się na rzeczy a nie np. doczepi komuś, kto ma słabe włosy, długie doczepy.
Do tego zrezygnowałam z nie wiadomo ilu kosmetyków, kładzenia masek X razy w tygodniu plus olejów, stosuję OMO przy myciu, maskę od czasu do czasu i jest lepiej, jak cudowałam ze wszystkim, nie wydobywam też skrętu, bo na moich falowanych włosach nie ma to sensu, lepiej je prostować na szczotkę.

Zrezygnowałam niestety z jasnego blondu, poszłam w ombre i obecnie mam ciemny blond; zazdroszczę osobom, które mają gęste włosy i mogą mieć jasny blond, ja się niestety już godzę z wizją, że to nie dla mnie - chyba że kiedyś będę siwa, to wtedy .

Jedyny problem, jakiego się nie pozbędę, to fakt, że muszę codziennie rano myć włosy i je układać na szczotce - jedno to przetłuszczenie skóry głowy, szczególnie widoczne przy ombre, a drugie to, że nie są proste, a więc jak bym je ułożyła wieczorem, to rano będą wyglądać zawsze tragicznie.

Zazdroszczę mocno i nic mnie w tym opisie nie odstrasza. Marzę o zagęszczonych włosach od wielu lat, ale brakuje mi odwagi żeby to w końcu zrobić.
Ale widzę, że z biegiem lat jest coraz gorzej - tracę włosy z powodu stresu jak sądzę i tak źle się czuję widząc w lustrze ten smetny "przyklap", miotelki na rozpuszczonych włosach albo nędzny mysi ogonek zamiast kitki.

Zawsze zazdroscilam innym dziewczynom pięknych i bujnych włosów. I nadal uważam, że to jeden z największych atutów urody. Może jeszcze to marzenie spełnię <3

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Napisane przez Pusheen_

Zazdroszczę mocno i nic mnie w tym opisie nie odstrasza. Marzę o zagęszczonych włosach od wielu lat, ale brakuje mi odwagi żeby to w końcu zrobić.
Ale widzę, że z biegiem lat jest coraz gorzej - tracę włosy z powodu stresu jak sądzę i tak źle się czuję widząc w lustrze ten smetny "przyklap", miotelki na rozpuszczonych włosach albo nędzny mysi ogonek zamiast kitki.

Zawsze zazdroscilam innym dziewczynom pięknych i bujnych włosów. I nadal uważam, że to jeden z największych atutów urody. Może jeszcze to marzenie spełnię <3

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

No ja żeby mieć efekt wow, to chyba musiałabym nosić perukę ale moje włosy były naprawdę w opłakanym stanie, jedna fryzjerka mi je paskudnie pocieniowała i nie mogły mi odrosnąć po tym. Teraz jak patrzę w lustro to jest po prostu w porządku, nie szpecą mnie te włosy i są "normalne".
Ale jeśli ktoś ma wyjściowo "normalne" włosy, to myślę, że po doczepach można mieć efekt wow i warto po prostu zwrócić uwagę na specjalistę, ja u nikogo innego niż moja zaufana fryzjerka, do której chodzę z przerwami z osiem lat, bym nie poszła, ratowała mnie z najgorszych tragedii włosowych.

Zgadzam się, że włosy dodają uroku jak nic innego, czasami widzę na ulicy takie piękne włosy i to rozjaśnione na jasny blond, ale cóż, jak się nie ma, co się lubi..

[Finlora]

Zazdroszczę. Też bym chciała mieć ładniejsze włosy, ale niestety mam słabe i po doczepieniu pewnie część moich by wypadła. Nawet nie mogę mieć dłuższych niż do ramion, bo jak osiągają pewną długość to jakby były "za ciężkie" i więcej ich wypada.
Już się pogodziłam z tym, że są jakie są i nic z nimi nie zrobię. Ewentualnie rozważam wizytę u trychologa i mezoterapię mikroigłową.