Panny młode 2023!

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez kasiunia788742

Sycylia

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Super sama też bym wzięła pod uwagę, ale mój partner jest przeciwko wyjazdowi na tereny włoskie, sam nie wie dlaczego

Jutro jedziemy do pierwszej cukierni, nawet nie wiem jakie smaki ani co wybrać, mam nadzieję, ze coś nam doradzą. I tak się chyba skłaniamy do tortu z monoporcji/babeczek

[Sz05]

Też w tym miesiącu planujemy iść do cukierni. A w lutym mamy nauki przedmałżeńskie

[Imperfecta]

My tort mamy w cenie talerzyka, smak będziemy wybierać dopiero dwa tygodnie przed ślubem, mi to nawet pasuje

[Magdallen]

Zamówiliśmy ostatnio obrączki i wzięliśmy grawer ze swoimi imionami i samym rokiem ślubu. TŻ wybrał bardziej ozdobną obrączkę, niż ja. Moja będzie zupełnie klasyczna, a jego z ciekawą fakturą.
Oczywiście w weekend już zaczęłam mieć wątpliwości, czy dobrze wybrałam, bo zaczęło mi wyskakiwać tyle reklam pięknych, ozdobnych obrączek. Muszę sobie ciągle powtarzać, że one tylko na zdjęciach mi się podobają, a na mojej dłoni, w połączeniu z pierścionkiem ta klasyczna była najładniejsza.

Jakaś dziwna jestem, bo zupełnie nie mam głowy do takich drobiazgów, jak smak tortu, wybór koloru kwiatów czy zaproszeń. Wiem, że wiele panien młodych przywiązuje do tego ogromną wagę, a jak dla mnie, to ktoś mógłby to wybrać za mnie. Ale w najbliższych dniach muszę już na poważnie przysiąść do zaproszeń i w końcu coś wybrać.

[Misia452]

Ja też mam planach ogarnąć w tym miesiącu cukiernie. Zaproszenia dalej nie wybrane, nie miałam czasu i dalej nie wiem czy brać personalizowane czy wypisywać sama...


Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Sz05

Też w tym miesiącu planujemy iść do cukierni. A w lutym mamy nauki przedmałżeńskie

Też mamy w lutym nauki udało się ogarnąć weekendowe, bez siedzenia po 12 godzin w sobotę i niedzielę przy okazji będziemy mieć wyjazd i trochę zwiedzania

W niedzielę wybije nam dokładnie pół roku do ślubu. Zaczynam się trochę stresować, że o czymś zapomnę. Od kwietnia chyba się już wszystko zagęści do ogarniania

[Imperfecta]

Mnie trochę zdenerwował mój TŻ, bo tu wielce chciał wesele a jak prosiłam, żeby pooglądał ze mną zaproszenia, to przy czwartym wzorze stwierdził, że wszystkie ładne i on nie wie z garniturem też ma czas, bo przecież wie co chce.

U nas w ubiegłą sobotę stuknęło 9 miesięcy do ślubu, co prawda to jednak dużo dłużej niż u większości z was, ale już powoli zaczynam się stresować, bo odkąd zaczęłam cokolwiek planować minęło już 5 miesięcy, a wydaje mi się jakby to było wczoraj i zdaję sobie sprawę, że ten czas też tak mignie.

Z najbliższych rzeczy, które trzeba załatwić to właśnie obrączki, w marcu mam próbną fryzurę, wolę wcześniej, żeby w razie co mieć czas zmienić fryzjerkę, jak mi się nie spodoba.
W maju mamy sesję narzeczeńską.
Pasowałoby też coś ogarnąć z tą suknią, ale nadal nie wiem czego chcę, na 99% odkupię od kogoś, ale ciągle się wstrzymuję. Od nowego roku wzięłam się za siebie na poważnie i już spadło ponad 2kg, co prawda to kropla w morzu mojej wagi, ale chcę do ślubu zrzucić co najmniej 10-15kg, więc zakup sukni też jakoś odkładam w czasie, bo nie chcę później dużo przerabiać.

[Sz05]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

Też mamy w lutym nauki udało się ogarnąć weekendowe, bez siedzenia po 12 godzin w sobotę i niedzielę przy okazji będziemy mieć wyjazd i trochę zwiedzania

W niedzielę wybije nam dokładnie pół roku do ślubu. Zaczynam się trochę stresować, że o czymś zapomnę. Od kwietnia chyba się już wszystko zagęści do ogarniania

My też weekendowe, piątek, sobota, niedziela. Całość to jakieś 8 godzin

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez Magdallen

Zamówiliśmy ostatnio obrączki i wzięliśmy grawer ze swoimi imionami i samym rokiem ślubu. TŻ wybrał bardziej ozdobną obrączkę, niż ja. Moja będzie zupełnie klasyczna, a jego z ciekawą fakturą.
Oczywiście w weekend już zaczęłam mieć wątpliwości, czy dobrze wybrałam, bo zaczęło mi wyskakiwać tyle reklam pięknych, ozdobnych obrączek. Muszę sobie ciągle powtarzać, że one tylko na zdjęciach mi się podobają, a na mojej dłoni, w połączeniu z pierścionkiem ta klasyczna była najładniejsza.

Jakaś dziwna jestem, bo zupełnie nie mam głowy do takich drobiazgów, jak smak tortu, wybór koloru kwiatów czy zaproszeń. Wiem, że wiele panien młodych przywiązuje do tego ogromną wagę, a jak dla mnie, to ktoś mógłby to wybrać za mnie. Ale w najbliższych dniach muszę już na poważnie przysiąść do zaproszeń i w końcu coś wybrać.

Się nie przejmuj. Ja wybrałam tylko główne kwiaty, a reszta mi wszystko jedno. Nieistotne dla mnie są kolory serwetek itp. Niech za mnie to zrobią, od czegoś są florystki i dekoratorki. One wiedzą lepiej niż ja. Smak tortu jest dla mnie jedynie istotny, ponieważ nie każdy smak lubię.

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Imperfecta

Mnie trochę zdenerwował mój TŻ, bo tu wielce chciał wesele a jak prosiłam, żeby pooglądał ze mną zaproszenia, to przy czwartym wzorze stwierdził, że wszystkie ładne i on nie wie z garniturem też ma czas, bo przecież wie co chce.

U nas w ubiegłą sobotę stuknęło 9 miesięcy do ślubu, co prawda to jednak dużo dłużej niż u większości z was, ale już powoli zaczynam się stresować, bo odkąd zaczęłam cokolwiek planować minęło już 5 miesięcy, a wydaje mi się jakby to było wczoraj i zdaję sobie sprawę, że ten czas też tak mignie.

Z najbliższych rzeczy, które trzeba załatwić to właśnie obrączki, w marcu mam próbną fryzurę, wolę wcześniej, żeby w razie co mieć czas zmienić fryzjerkę, jak mi się nie spodoba.
W maju mamy sesję narzeczeńską.
Pasowałoby też coś ogarnąć z tą suknią, ale nadal nie wiem czego chcę, na 99% odkupię od kogoś, ale ciągle się wstrzymuję. Od nowego roku wzięłam się za siebie na poważnie i już spadło ponad 2kg, co prawda to kropla w morzu mojej wagi, ale chcę do ślubu zrzucić co najmniej 10-15kg, więc zakup sukni też jakoś odkładam w czasie, bo nie chcę później dużo przerabiać.

U mnie tydzień temu było 8 miesięcy i też znowu mam stresa, mimo że czasu jeszcze trochę jest.

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez Magdallen

Zamówiliśmy ostatnio obrączki i wzięliśmy grawer ze swoimi imionami i samym rokiem ślubu. TŻ wybrał bardziej ozdobną obrączkę, niż ja. Moja będzie zupełnie klasyczna, a jego z ciekawą fakturą.
Oczywiście w weekend już zaczęłam mieć wątpliwości, czy dobrze wybrałam, bo zaczęło mi wyskakiwać tyle reklam pięknych, ozdobnych obrączek. Muszę sobie ciągle powtarzać, że one tylko na zdjęciach mi się podobają, a na mojej dłoni, w połączeniu z pierścionkiem ta klasyczna była najładniejsza.

Jakaś dziwna jestem, bo zupełnie nie mam głowy do takich drobiazgów, jak smak tortu, wybór koloru kwiatów czy zaproszeń. Wiem, że wiele panien młodych przywiązuje do tego ogromną wagę, a jak dla mnie, to ktoś mógłby to wybrać za mnie. Ale w najbliższych dniach muszę już na poważnie przysiąść do zaproszeń i w końcu coś wybrać.

Nie przejmuj się, ja też nie mam ani ciągoty ani głowy do dobierania takich rzeczy, ale jak się powiedziało A to trzeba tez powiedzieć B i wybierać. Na razie nam to wychodzi dość spójnie, ale zobaczymy jak będzie dalej

Napisane przez Imperfecta

Mnie trochę zdenerwował mój TŻ, bo tu wielce chciał wesele a jak prosiłam, żeby pooglądał ze mną zaproszenia, to przy czwartym wzorze stwierdził, że wszystkie ładne i on nie wie z garniturem też ma czas, bo przecież wie co chce.

U nas w ubiegłą sobotę stuknęło 9 miesięcy do ślubu, co prawda to jednak dużo dłużej niż u większości z was, ale już powoli zaczynam się stresować, bo odkąd zaczęłam cokolwiek planować minęło już 5 miesięcy, a wydaje mi się jakby to było wczoraj i zdaję sobie sprawę, że ten czas też tak mignie.

Z najbliższych rzeczy, które trzeba załatwić to właśnie obrączki, w marcu mam próbną fryzurę, wolę wcześniej, żeby w razie co mieć czas zmienić fryzjerkę, jak mi się nie spodoba.
W maju mamy sesję narzeczeńską.
Pasowałoby też coś ogarnąć z tą suknią, ale nadal nie wiem czego chcę, na 99% odkupię od kogoś, ale ciągle się wstrzymuję. Od nowego roku wzięłam się za siebie na poważnie i już spadło ponad 2kg, co prawda to kropla w morzu mojej wagi, ale chcę do ślubu zrzucić co najmniej 10-15kg, więc zakup sukni też jakoś odkładam w czasie, bo nie chcę później dużo przerabiać.

O widzisz, to u mnie mój się uparł na te zaproszenia co mamy, więc z zaproszeniami szybko poszło. Z garniturem i ogólnie ogarnianiem siebie też zwleka, ale mam przynajmniej nadzieję, że uda mu się kupić wszystko tak na 2 miesiące przed. Chce zrzucić troche do gajera, więc będzie zwlekał ile się będzie dało.

Wczoraj zawiesiłam się na fryzjerze i ciągle się zastanawiam, czy iść na próbną do kogoś kto się w tym specjalizuje i bierze 350 zł, czy robić 3 próbne u kogoś kto się specjalizuje we wszystkim i w sumie zapłacić 360

Napisane przez Sz05

My też weekendowe, piątek, sobota, niedziela. Całość to jakieś 8 godzin

O to super w moim regionie niestety nie ma aż tak dobrze albo nie znalazłam

[kasiunia788742]

Na początku lutego lub nawet pod koniec stycznia zaproszenia chcemy zacząć rozdawać a nawet ich nie mamy a zaraz przecież zostanie 5 miesięcy do ślubu powiem, że szybko leci

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

Nie przejmuj się, ja też nie mam ani ciągoty ani głowy do dobierania takich rzeczy, ale jak się powiedziało A to trzeba tez powiedzieć B i wybierać. Na razie nam to wychodzi dość spójnie, ale zobaczymy jak będzie dalej



O widzisz, to u mnie mój się uparł na te zaproszenia co mamy, więc z zaproszeniami szybko poszło. Z garniturem i ogólnie ogarnianiem siebie też zwleka, ale mam przynajmniej nadzieję, że uda mu się kupić wszystko tak na 2 miesiące przed. Chce zrzucić troche do gajera, więc będzie zwlekał ile się będzie dało.

Wczoraj zawiesiłam się na fryzjerze i ciągle się zastanawiam, czy iść na próbną do kogoś kto się w tym specjalizuje i bierze 350 zł, czy robić 3 próbne u kogoś kto się specjalizuje we wszystkim i w sumie zapłacić 360



O to super w moim regionie niestety nie ma aż tak dobrze albo nie znalazłam

To kościół w moim dekanacie i chyba jako jedyny ma taką opcję. Reszta to 2 weekendy w miesiącu albo i więcej...

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Ja zapisałam jedną stronę z zaproszeniami, w lutym próbkę zamówię, aby sprawdzić jakiej jakości jest ten papier

[PumpkinEyes]

Ja jestem w trakcie wybierania sukni ślubnej, bo już czas najwyższy. W pierwszym salonie jeden model skradł moje serduszko, bo leży na mnie jak złoto, ale niestety jest najdroższy z wszystkich jakie mierzyłam

Także idę jeszcze do jednego salonu, a potem chyba czas się decydować na coś. Jeszcze się poważnie zastanawiam nad jakąś ozdobą na głowę, bo nie chcę welonu.

Obrączki zamówione. Jednak będzie grawer daty, bo jakby się zgubiła to łatwiej rozpoznać

Co do zaproszeń to muszę dopiąć listę gości i mogę zamawiać, bo już wzór wybrany.

Powoli też rozglądam się za cukiernią. Widziałam nawet, że niektóre organizują degustacje tortów ślubnych jako specjalne eventy to może się przejdziemy.

[klapecznik]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

Super sama też bym wzięła pod uwagę, ale mój partner jest przeciwko wyjazdowi na tereny włoskie, sam nie wie dlaczego



Jutro jedziemy do pierwszej cukierni, nawet nie wiem jakie smaki ani co wybrać, mam nadzieję, ze coś nam doradzą. I tak się chyba skłaniamy do tortu z monoporcji/babeczek

Ooo to my też chcemy monoporcje

Na nauki mamy mamy iść od lutego, ale niestety te weekendowe co znalazłam to drogie, min 350 to będziemy chodzić na aż 10 spotkań dwa razy w tygodniu. Chyba że znajdę coś krótszego i tańszego (widziałam też za 460 ).
Z zaproszeniami działamy, cześć już rozdana. Myślę nad podziękowaniami dla gości i nie mam w ogóle pomysłu. Do tego podziękowania dla rodziców i świadków. Powoli też pojawia się temat panieńskiego

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

To chyba tylko ja tak w lesie ale zamierzam się zmotywować i z tz ogarnąć sporo w tym tygodniu

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Też nie mam pomysłu na podziękowania. W ogóle najchętniej to bym nie dawała

[Misia452]

U nas raczej wódka i ciasto ewentualnie. Żadnych innych pierdółek

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez PumpkinEyes

Też nie mam pomysłu na podziękowania. W ogóle najchętniej to bym nie dawała

My nie dajemy. Nie widzę sensu

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

My też nie dajemy rządnych podziękowań, myślałam ewentualnie o krówkach, ale jeszcze się zastanawiam.

[Sz05]

Napisane przez Misia452

To chyba tylko ja tak w lesie ale zamierzam się zmotywować i z tz ogarnąć sporo w tym tygodniu

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

No przecież ja też jestem w lesie. Mam plany co załatwić, a finalnie do niczego nie dochodzi

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez kasiunia788742

My nie dajemy. Nie widzę sensu

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Ja chyba też nic nie dam. Szkoda kasy, płacę za jedzenie, za nocleg to jeszcze mam prezent dawać

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez Imperfecta

My też nie dajemy rządnych podziękowań, myślałam ewentualnie o krówkach, ale jeszcze się zastanawiam.

No jeśli już to ja też jakaś krówka i merci, ale finalnie to nie wiem czy tak będzie. Nie widzi mi się to.

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez Misia452

U nas raczej wódka i ciasto ewentualnie. Żadnych innych pierdółek

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Nad tym też myślałam, ale niestety jest parę osób po odwyku i trochę średnio dawać alkohol, a żeby jednym dawać, a jednym nie to też słabo. Jak zostanie ciasto to może właśnie je rozdam, my i tak wszystkiego nie przejemy.

[kasiunia788742]

Napisane przez Sz05

No przecież ja też jestem w lesie. Mam plany co załatwić, a finalnie do niczego nie dochodzi

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------





Ja chyba też nic nie dam. Szkoda kasy, płacę za jedzenie, za nocleg to jeszcze mam prezent dawać

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------





No jeśli już to ja też jakaś krówka i merci, ale finalnie to nie wiem czy tak będzie. Nie widzi mi się to.

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------





Nad tym też myślałam, ale niestety jest parę osób po odwyku i trochę średnio dawać alkohol, a żeby jednym dawać, a jednym nie to też słabo. Jak zostanie ciasto to może właśnie je rozdam, my i tak wszystkiego nie przejemy.

Dlatego ja nie widzę sensu - zapraszam na ślub, wesele, wszystko zapewniam i jeszcze podziękowania? No nie. Na koniec jak ciasto zostanie czy sporo alkoholu to jasne, ale jeśli nie - no to nie dodatkowo nic nie kupujemy.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Sz05]

Napisane przez kasiunia788742

Dlatego ja nie widzę sensu - zapraszam na ślub, wesele, wszystko zapewniam i jeszcze podziękowania? No nie. Na koniec jak ciasto zostanie czy sporo alkoholu to jasne, ale jeśli nie - no to nie dodatkowo nic nie kupujemy.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

W zasadzie skąd się to wzięło, żeby prezenty jeszcze dawać? Ktoś wie? Kiedyś tego nie było

[kasiunia788742]

Napisane przez Sz05

W zasadzie skąd się to wzięło, żeby prezenty jeszcze dawać? Ktoś wie? Kiedyś tego nie było

Nie wiem, pewnie aby zrobić coś innego, wyróżnić się i podłapano. Czasem to już do absurdów dochodzi - tylko ludzie się przyzwyczajają i jak czegoś nie zrobisz (właśnie podziękowania dla gości, koszyczki ratunkowe, jakieś pokazy i inne) to mówią, że skąpo no ale cóż, najwyżej wyjdziemy ją skąpych wydając pewnie 60k na wesele

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

Napisane przez Sz05

W zasadzie skąd się to wzięło, żeby prezenty jeszcze dawać? Ktoś wie? Kiedyś tego nie było

Wydaje mi się, że na pokaz i żeby ludzie gadali jak to fajnie

[GuiltyAsF_ck]

Napisane przez klapecznik

Ooo to my też chcemy monoporcje

Na nauki mamy mamy iść od lutego, ale niestety te weekendowe co znalazłam to drogie, min 350 to będziemy chodzić na aż 10 spotkań dwa razy w tygodniu. Chyba że znajdę coś krótszego i tańszego (widziałam też za 460 ).
Z zaproszeniami działamy, cześć już rozdana. Myślę nad podziękowaniami dla gości i nie mam w ogóle pomysłu. Do tego podziękowania dla rodziców i świadków. Powoli też pojawia się temat panieńskiego

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

To faktycznie drogo wychodzą. U nas tu w okolicy są weekendowe z organizowanym noclegiem jedzeniem itp. to 540 zł od pary, ale dopłaca się tylko dojazd. Nie zdecydowaliśmy się tam z wielu powodów
Te co wybraliśmy to jest 120 zł od osoby, więc uważam, że też nie mało, zwłaszcza, że opłacamy też noclegi, żeby nie jeździć w kółko trzy dni i przy okazji odmóżdżymy się i odpoczniemy.

U nas martwią mnie zaproszeni, bo narzeczony uważa, że rozdamy "przy okazji", ale do rodziny trzeba się wybrać jednak. Myślę, że przeczekamy do marca, aż opadnie ten sezon chorobowy trochę i ogarniemy

Dla gości damy ciasto, dla świadków raczej nic nie przewidujemy. Dla rodziców mamy plan, ale ogólnie chcielibyśmy to ogarnąć przy błogosławieństwie albo dzień wcześniej.

Napisane przez Sz05

W zasadzie skąd się to wzięło, żeby prezenty jeszcze dawać? Ktoś wie? Kiedyś tego nie było

A nie wynika to z jakichś lokalnych tradycji? Na praktycznie każdym weselu na jakim byłam dawali paczki z ciastami i czasem butelkę wódki. My będziemy dawać tylko ciasto. Ja lubię dostać na drugi dzień na zmęczeniówie wchodzi doskonale, zwłaszcza że w trakcie wesela ciast nie jadam, jedynie tort

Napisane przez kasiunia788742

Nie wiem, pewnie aby zrobić coś innego, wyróżnić się i podłapano. Czasem to już do absurdów dochodzi - tylko ludzie się przyzwyczajają i jak czegoś nie zrobisz (właśnie podziękowania dla gości, koszyczki ratunkowe, jakieś pokazy i inne) to mówią, że skąpo no ale cóż, najwyżej wyjdziemy ją skąpych wydając pewnie 60k na wesele

Spotkałam się już kilka razy z pytaniem, jakie będą atrakcje. Niezmiennie mówię, że ja w sukni ślubnej i mój mąż w garniturze
Co do tych 60 tysięcy. Pewnie w tym tygodniu już przekroczymy (mam na myśli zaplanowane wydatki), a końca nie widać

[Sz05]

Napisane przez kasiunia788742

Nie wiem, pewnie aby zrobić coś innego, wyróżnić się i podłapano. Czasem to już do absurdów dochodzi - tylko ludzie się przyzwyczajają i jak czegoś nie zrobisz (właśnie podziękowania dla gości, koszyczki ratunkowe, jakieś pokazy i inne) to mówią, że skąpo no ale cóż, najwyżej wyjdziemy ją skąpych wydając pewnie 60k na wesele

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Moja koleżanka dawała przypinki z jej i męża zdjęciem. Każdy dostał, wiec 5-osobowa rodzina miała 5 przypinek z ich twarzami

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez Imperfecta

Wydaje mi się, że na pokaz i żeby ludzie gadali jak to fajnie

Znajoma pracowała na sali weselnej i często te prezenty zostawały na stołach, bo ludzie zapomnieli wziąć xD i cyk, do kosza.

[Imperfecta]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

Spotkałam się już kilka razy z pytaniem, jakie będą atrakcje. Niezmiennie mówię, że ja w sukni ślubnej i mój mąż w garniturze

Co do tych 60 tysięcy. Pewnie w tym tygodniu już przekroczymy (mam na myśli zaplanowane wydatki), a końca nie widać

Idealna odpowiedź!

Jak widzę jak ludzie wariują i te pytania na grupach "jak zaskoczyć gości?" nie przyjść na swój ślub, to będzie największe zaskoczenie

[Sz05]

Napisane przez GuiltyAsF_ck

To faktycznie drogo wychodzą. U nas tu w okolicy są weekendowe z organizowanym noclegiem jedzeniem itp. to 540 zł od pary, ale dopłaca się tylko dojazd. Nie zdecydowaliśmy się tam z wielu powodów
Te co wybraliśmy to jest 120 zł od osoby, więc uważam, że też nie mało, zwłaszcza, że opłacamy też noclegi, żeby nie jeździć w kółko trzy dni i przy okazji odmóżdżymy się i odpoczniemy.

U nas martwią mnie zaproszeni, bo narzeczony uważa, że rozdamy "przy okazji", ale do rodziny trzeba się wybrać jednak. Myślę, że przeczekamy do marca, aż opadnie ten sezon chorobowy trochę i ogarniemy

Dla gości damy ciasto, dla świadków raczej nic nie przewidujemy. Dla rodziców mamy plan, ale ogólnie chcielibyśmy to ogarnąć przy błogosławieństwie albo dzień wcześniej.



A nie wynika to z jakichś lokalnych tradycji? Na praktycznie każdym weselu na jakim byłam dawali paczki z ciastami i czasem butelkę wódki. My będziemy dawać tylko ciasto. Ja lubię dostać na drugi dzień na zmęczeniówie wchodzi doskonale, zwłaszcza że w trakcie wesela ciast nie jadam, jedynie tort



Spotkałam się już kilka razy z pytaniem, jakie będą atrakcje. Niezmiennie mówię, że ja w sukni ślubnej i mój mąż w garniturze
Co do tych 60 tysięcy. Pewnie w tym tygodniu już przekroczymy (mam na myśli zaplanowane wydatki), a końca nie widać

Znaczy ciasto to wiem skąd się wzięło, ale chodzi mi o te prezenty typu dżemy, krówki, herbaty, magnesy, długopisiki, miody, merci, nasiona itp.

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

W sumie zmartwiłyście mnie tymi naukami. Na ogłoszeniach nie było ceny ani nic, tylko że będą i zapraszają... To teraz nie wiem ile kasy mam wziąć ;/

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez Imperfecta

Idealna odpowiedź!

Jak widzę jak ludzie wariują i te pytania na grupach "jak zaskoczyć gości?" nie przyjść na swój ślub, to będzie największe zaskoczenie

Ja wiem jak zaskoczyć jeszcze. Nie kupić alkoholu, wtedy to też będzie duże zaskoczenie

[Imperfecta]

Mój TŻ robi zdjęcia na ślubach i czasami dostaje te prezenty, jak to jest ciasto, miód, krówki to ok, ale dostał kiedyś magnes na lodówkę ze zdjęciem tych ludzi, imionami i datą ślubu, albo kubek

[Magdallen]

Co do prezentów dla gości, to nawet podobały mi się takie małe kółeczka z ładną grafiką, imionami i datą ślubu, na drugiej stronie mogło być lusterko lub otwieracz do kapsli. Drobiazg, personalizowany, ale jednak bardziej przydatny niż np. magnes z naszym zdjęciem. Można do nich zamówić malutkie pudełeczka, do środka włożyć taki prezent i jakąś czekoladkę, a do tego przymocować winietkę. Tylko uznałam, że to jednak trochę tandeta. Pewnie część ludzi jak zabaluje, to nawet ich nie zabierze, a część weźmie i potem będzie im to tylko zagracało szufladę.
Poza tym podobają mi się jeszcze takie mini słoiczki z konfiturami lub miodami.
Muszę pogadać jeszcze z narzeczonym, jak on to widzi, ale ja bym chyba jednak sobie odpuściła prezenty.
Co do Merci to jestem zupełnie na nie, bo chyba zawsze mi się trafiało marcepanowe, którego nie lubię, więc zostawiałam.

Ciasta raczej nie planowałam rozdawać, ale tak mi przyszło do głowy, żeby może przygotować jakieś pudełka i na odchodne proponować gościom, że mogą sobie wziąć ciasto, jeżeli mają ochotę.

[Sz05]

Napisane przez Imperfecta

Mój TŻ robi zdjęcia na ślubach i czasami dostaje te prezenty, jak to jest ciasto, miód, krówki to ok, ale dostał kiedyś magnes na lodówkę ze zdjęciem tych ludzi, imionami i datą ślubu, albo kubek

Żeby nigdy o nich nie zapomniał!