Jak ludzie są w stanie żyć za minimalną krajową?

[meliandra]

Napisane przez cava

Ale też kwestia tego, ze dom 120 m2 będzie miał znacząco mniejsza powierzchnie mieszkalną niż mieszkanie o tym metrazu.
W domu trezba sobie wygospodarować kotłownię, czesto klatke schodową a więc jakiś dodatkowy korytarz na jej szczycie, wiatrołap + często sa na dodatek skosy na poddaszu. W Polsce praktycznie nie buduje sie domów parterowych , bo to zwyczajnie bezsensownie drogo wychodzi w porównaniu do domu z poddaszem o takim samym metrazu.



To znaczy nie twierdzę, że trezba mieć te minimum 100-120 m2 żeby porywac się na zakłaanie rodziny 2+2.
IMO 70-80 m2 mieszkanie to juz taka rodzina żyje dośc komfortowo.




Koncepcja łazienki osobnej dla każdego domownika, w dodatku jak ci domownicy to dzieci, wydaje mi się dość absurdalna.
2 łazienki lub łazienka i toaleta na rodzinę 2+1 , czy 2+2 spokojnie wystarczają.




No i tez jest tak, ze rodziny sa różne. Jedni siedzą dużo w domu, pracują w domu, inni przychodza do domu jak do hotelu: wieczorem wyczyścić lodówkę i się wyspać do rana i heja z domu, a jak tylko zbliża się dłuższe wolne to w odpalonych wrotkach czekają, byle z niego wyrwać na dłużej.

Czy ja wiem, wg mnie dużo osób buduje teraz parterówki i odchodzi się od jakiś bardzo dużych domów.

Napisane przez Norluka

Posiadanie większej ilości łazienek ma minus w postaci sprzątania większej ilości łazienek.
Przy łazience na domownika i standardowej 4 osobowej rodzinie to byłyby 4 łazienki do sprzątania.
Koszmar.

Ja o tym samym pisałam, ale ponoć przecież każdy może sprzątać swoją No przecież jakie to dodatkowe koszta mieć tyle łazienek.

[Norluka]

Napisane przez meliandra

Ja o tym samym pisałam, ale ponoć przecież każdy może sprzątać swoją No przecież jakie to dodatkowe koszta mieć tyle łazienek.

Może i może, ale niekoniecznie gdy to rodzina z kilkuletnimi dziećmi

[Trzepotka]

Treść usunięta

[meliandra]

Napisane przez Norluka

Może i może, ale niekoniecznie gdy to rodzina z kilkuletnimi dziećmi

Dokładnie, poza tym nawet jak to duże dzieci, to wolałabym żeby sprzątali co innego niż każdy swoją łazienkę, dla mnie to wciąż strata czasu

[cava]

Napisane przez meliandra

Czy ja wiem, wg mnie dużo osób buduje teraz parterówki i odchodzi się od jakiś bardzo dużych domów.

Nie widzę tego, + w poprzednim roku wszyscy znajomi byli zaprzęgnięci do poszukiwania domu parterowego na zakup dla 2 starszych osób nie chodzących po schodach już i ... takich domów praktycznie nie ma. Kupili z poddaszem i po prostu będzie stało nieużywane.

[meliandra]

Napisane przez cava

Nie widzę tego, + w poprzednim roku wszyscy znajomi byli zaprzęgnięci do poszukiwania domu parterowego na zakup dla 2 starszych osób nie chodzących po schodach już i ... takich domów praktycznie nie ma. Kupili z poddaszem i po prostu będzie stało nieużywane.

Myślę, że może to ma związek z tym, że raczej sprzedaje się domy, które wybudowało się jakiś czas temu, a nie teraz.

[pempek]

Napisane przez cava

Nie widzę tego, + w poprzednim roku wszyscy znajomi byli zaprzęgnięci do poszukiwania domu parterowego na zakup dla 2 starszych osób nie chodzących po schodach już i ... takich domów praktycznie nie ma. Kupili z poddaszem i po prostu będzie stało nieużywane.

Na moim osiedlu teraz praktycznie wszystkie się budują parterowe, z garażem z przodu domu. Najczęściej są to domy około 140-160 m2 i mają możliwość adaptacji poddasza, jednak wszystkie pokoje są zaprojektowane na parterze, zazwyczaj 3-4 sypialnie + 2 łazienki + salon z aneksem.

Dodatkowo jak ja budowałam dom, to wszyscy się pytali po co to poddasze użytkowe jak to jest dużo droższe od parterowego domu.

[cava]

Napisane przez meliandra

Ja o tym samym pisałam, ale ponoć przecież każdy może sprzątać swoją No przecież jakie to dodatkowe koszta mieć tyle łazienek.

Ja w ogóle nie ogarniam, po co mi osobna łazienka by była
A już będąc dzieckiem ? Najpierw jest małe to i tak trzeba tam z nim być i mu pomagać do tych lat kilku. Potem jest nastolatkiem i się zaraz wyprowadzi.

[rejczeI]

Mi nie chodzi o snobizm bo mieszkania analogicznie są mniejsze dla rodzin i rodziny tak żyją. Nawet jakby nie chcieć w bloku i być tylko fanem domków to w miastach głównie się stawia na budowę wielorodzinną bo może na tym samym kawałku ziemi mieszkać xy rodzin a nie jedna. Tylko że licząc metraż do domu tych 100+ to wcale się nie robi wielka rezydencja.

[cava]

Napisane przez pempek

Na moim osiedlu teraz praktycznie wszystkie się budują parterowe, z garażem z przodu domu. Najczęściej są to domy około 140-160 m2 i mają możliwość adaptacji poddasza, jednak wszystkie pokoje są zaprojektowane na parterze, zazwyczaj 3-4 sypialnie + 2 łazienki + salon z aneksem.

Dodatkowo jak ja budowałam dom, to wszyscy się pytali po co to poddasze użytkowe jak to jest dużo droższe od parterowego domu.

? no możę są różne plany zagospodarownai terenu w różnych miejscach Polski. U nas wszedzie domy z poddaszem a na morenach to i kilkupoziomowe dzieła lokalnych "mistrzów skarpy".



I jak poddasze jest droższe? Drogie to są : ziemia, a parterowy zajmuje więcej miejsca i dach. No i piwnica, ale podejrzewam ze bez piwnicy te domy jak to teraz w zwyczaju.

Jak oni to liczą?

[rejczeI]

Zgodzę się że jak już są w domu 2 łazienki na 4 osoby to można się sensownie podzielić. Choc jestem team że nie ma to jednak jak własna osobista i jak jest opcja to tylko się cieszyć. Sprzątanie to wg mnie żaden minus bo nie każdy po pierwsze zasyfi własną łazienkę, po drugie bez przerwy biega ze szmatką żeby smug na kafelkach nie było.

Zawsze się dziwię jak trafiam gdzieś na rodzinke.pl. Niby dom, bliźniak, a jedna łazienka na 5 osób. ogarneliby coś, chociaż wc, i chociaż w tej piwnicy co robiła za pralnię. A nie wiecznie kolejka pod drzwiami bo siku.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez cava

Nie widzę tego, + w poprzednim roku wszyscy znajomi byli zaprzęgnięci do poszukiwania domu parterowego na zakup dla 2 starszych osób nie chodzących po schodach już i ... takich domów praktycznie nie ma. Kupili z poddaszem i po prostu będzie stało nieużywane.

No, ale dlaczego mają być skoro to nie jest stosunkowo stary trend? Żeby wreszcie nie budować jak stodoła tylko iść w małe domki i nie zarzynać się kredytami po pachy.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez Norluka

Może i może, ale niekoniecznie gdy to rodzina z kilkuletnimi dziećmi

Przy kilkuletnich dzieciach to korzystasz tam gdzie wygodniej. Chociaż ja i tak wygospodarowałabym jedną dla siebie. Tak mogą sobie stać mniej używane, ale nastolatki, wieksze dzieci, dobrą dychę też z reguły pomieszkają. Nie zawsze też wyjadą na studia jeśli studiują w tym samym mieście. A patrząc na ceny mieszkań to trochę powiało optymizmem z tym zaraz się wyprowadzi. Poza tym przeciez jak czegoś używasz mniej bo możesz gdzieś indziej to się tak nie brudzi. Jedna łazienka na 4 osoby a 1 na dwie czy jedną to logiczne, że poziom zabrudzen też spada. I powtórzę, nie każdy co tydzien będzie pucował kabinę czy kafle, szczególnie po jednej osobie, żeby mieć jak w katalogu, szyby bez smug. Ktoś inny przejedzie co 2-3 tyg i też nie będzie narzekał.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Misia452]

Napisane przez cava

Nie widzę tego, + w poprzednim roku wszyscy znajomi byli zaprzęgnięci do poszukiwania domu parterowego na zakup dla 2 starszych osób nie chodzących po schodach już i ... takich domów praktycznie nie ma. Kupili z poddaszem i po prostu będzie stało nieużywane.

A to ja mam wrażenie,że ostatnio dużo się buduje parterowych domków.


Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

Napisane przez cava

Ja w ogóle nie ogarniam, po co mi osobna łazienka by była
A już będąc dzieckiem ? Najpierw jest małe to i tak trzeba tam z nim być i mu pomagać do tych lat kilku. Potem jest nastolatkiem i się zaraz wyprowadzi.

To inna kwestia, nie wiem po co 10 latkowi osobna łazienka, a starszemu to też w sumie niepotrzebna, tym bardziej, że pewnie po skończeniu szkoły si e wyprowadzi.

Napisane przez rejczeI

Zgodzę się że jak już są w domu 2 łazienki na 4 osoby to można się sensownie podzielić. Choc jestem team że nie ma to jednak jak własna osobista i jak jest opcja to tylko się cieszyć. Sprzątanie to wg mnie żaden minus bo nie każdy po pierwsze zasyfi własną łazienkę, po drugie bez przerwy biega ze szmatką żeby smug na kafelkach nie było.

Ale to nie trzeba specjalnie syfić. No kibelek wypada umyć raz w tygodniu, na kabinie robi się osad, na umywalce tak samo, lustro też zwykle trochę się zachlapie, na podłodze jakieś włosy jak się człowiek czesze. Zwyczajne użytkowanie. A dzieci w to w ogóle mają tendencje do chlapania.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Napisane przez squirrelqa

Ewenement jakiś Bez 10 herbat na dzień i 2 kaw z ekspresu?

Herbaty nie lubi, a kawa "nie działa". Nie wiem jak tak żyć. Tylko woda, rzadko woda wymieszana z odrobiną soku.


A ja bym chciała mieć łazienkę tylko sobie. Bo o ile w kuchni nikt mi nie przeszkadza, to zajęta przez godzinę łazienka już tak.
W projekcie są narysowane dwie. Chciałam 3. Ale kontrargumentem było, to że po co na naszą dwójkę 3 łazienki i że ja łazienek nie sprzątam (mam inny "przydział" sprzątania). Swoją przecież bym sprzątała

[pempek]

Napisane przez cava

? no możę są różne plany zagospodarownai terenu w różnych miejscach Polski. U nas wszedzie domy z poddaszem a na morenach to i kilkupoziomowe dzieła lokalnych "mistrzów skarpy".



I jak poddasze jest droższe? Drogie to są : ziemia, a parterowy zajmuje więcej miejsca i dach. No i piwnica, ale podejrzewam ze bez piwnicy te domy jak to teraz w zwyczaju.

Jak oni to liczą?

U mnie działki są w sumie wszystkie takie same i mają ok 1000m2, więc problem zajmowania miejsca odpada.

Droższe bo musisz zrobić zbrojony strop, który sporo jednak kosztuje, przy domu parterowym strop może być jednak lżejszy

[cava]

Napisane przez pempek

U mnie działki są w sumie wszystkie takie same i mają ok 1000m2, więc problem zajmowania miejsca odpada.

Droższe bo musisz zrobić zbrojony strop, który sporo jednak kosztuje, przy domu parterowym strop może być jednak lżejszy

Ale w parterowym musisz robić dużo rozleglejsze fundamenty i dach a to dach głownie proporcjonalnie duzo kosztuje, w ogólnych kosztach budowy domu.

[Limonka2738]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89472275]Herbaty nie lubi, a kawa "nie działa". Nie wiem jak tak żyć. Tylko woda, rzadko woda wymieszana z odrobiną soku.
[/QUOTE]

Wow. Ale bym chciała tak naturalnie myśleć, a nie codziennie się zmuszać do 2 litrów minimum i za każdym razem sobie odmawiać czegoś lepszego.

[Norluka]

Napisane przez meliandra

Myślę, że może to ma związek z tym, że raczej sprzedaje się domy, które wybudowało się jakiś czas temu, a nie teraz.

U mnie buduje się trochę parterówek, ale jednak królują domy "z poddaszem użytkowym".
Myślę, że chodzi o to, że pod parterówkę trzeba mieć większą działkę, że odległość między ścianą domu a granicą działki musi być zachowana i też o to, że w Polsce takie budownictwo się po prostu lubi, bo jest dość tradycyjne, jesteśmy do tego przyzwyczajeni i przez to u sporej liczby ludzi ten typ wpada w kategorię "ładne".

Osobiście trochę ubolewam, że jest tak mało nowych domów z płaskim dachem. Jakbym miała kiedyś inwestować w dom, to nie chciałabym mieć skosów.

Napisane przez rejczeI

Przy kilkuletnich dzieciach to korzystasz tam gdzie wygodniej. Chociaż ja i tak wygospodarowałabym jedną dla siebie. Tak mogą sobie stać mniej używane, ale nastolatki, wieksze dzieci, dobrą dychę też z reguły pomieszkają. Nie zawsze też wyjadą na studia jeśli studiują w tym samym mieście. A patrząc na ceny mieszkań to trochę powiało optymizmem z tym zaraz się wyprowadzi. Poza tym przeciez jak czegoś używasz mniej bo możesz gdzieś indziej to się tak nie brudzi. Jedna łazienka na 4 osoby a 1 na dwie czy jedną to logiczne, że poziom zabrudzen też spada. I powtórzę, nie każdy co tydzien będzie pucował kabinę czy kafle, szczególnie po jednej osobie, żeby mieć jak w katalogu, szyby bez smug. Ktoś inny przejedzie co 2-3 tyg i też nie będzie narzekał.

Ale nie trzeba od razu ciągle pucować kafli.
Nawet jeśli pomieszczenie nie jest intensywnie użytkowane, to się np. kurzy. Jeśli prysznic jest użytkowany przez jedną osobę, a nie 4, to kamień też się osadzi. Powodzenia w doczyszczeniu tego po dłuższym czasie.
Mnie osobiście brzydzi brudna łazienka (i brudna kuchnia). I nie usiadłabym na kiblu ze świadomością, że ktoś go nie mył dłużej, niż tydzień.

[skara]

Dwie łazienki są wygodniejsze przy 3-4 osobach. A już zwłaszcza jeśli są dwa piętra. Moi rodzice mają na dole łazienkę, a na górze toaletę, i jak przejeżdżamy w odwiedziny i mieszkamy na górze, to zawsze się wkurzam na te pielgrzymki po schodach do prysznica i przeczekiwanie zatoru. Jakbyśmy tak mieszkali na stałe, jako rodzina, to sobie nie wyobrażam tej sytuacji.
I wypowiem się na temat metrażu, moi rodzice mają domek piętrowy około 90 m2 i dla rodziny z dziećmi jest po prostu mały. Na górze są skosy, na dole pomieszczenie gospodarcze, wcale tych metrów za wiele nie zostaje. Dla dwojga jest w porządku, dla czworga ciasnota.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez squirrelqa

Ewenement jakiś Bez 10 herbat na dzień i 2 kaw z ekspresu?
A właśnie! Włączony ekspres do kawy akurat wtedy, gdy jest finałowa scena w serialu! No po prostu jak z tego kultowego tekstu z AZS Dziennik o HO w czasie pandemii: "Nie znoszę mojego kolegi z biurka obok, to mój mąż. Włącza mielenie kawy właśnie wtedy gdy mam ważnego calla"
https://aszdziennik.pl/128997,dramat...bok-to-jej-maz
Nie no, śmieje się, ale czasem ta otwarta kuchnia irytuje jednak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kiedyś podczas calla zespołu napisałam do partnerki mojego współpracownika (znamy się prywatnie), że co tak wali tymi garami, że mało co słychać. Odpisała, że specjalnie, bo ją wkurzył z rana. XD

[meliandra]

Napisane przez skara

Dwie łazienki są wygodniejsze przy 3-4 osobach. A już zwłaszcza jeśli są dwa piętra. Moi rodzice mają na dole łazienkę, a na górze toaletę, i jak przejeżdżamy w odwiedziny i mieszkamy na górze, to zawsze się wkurzam na te pielgrzymki po schodach do prysznica i przeczekiwanie zatoru. Jakbyśmy tak mieszkali na stałe, jako rodzina, to sobie nie wyobrażam tej sytuacji.
I wypowiem się na temat metrażu, moi rodzice mają domek piętrowy około 90 m2 i dla rodziny z dziećmi jest po prostu mały. Na górze są skosy, na dole pomieszczenie gospodarcze, wcale tych metrów za wiele nie zostaje. Dla dwojga jest w porządku, dla czworga ciasnota.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dom piętrowy 90m? Przecież to jest mega mało biorąc pod uwagę pomieszczenie gospodarczy i przedpokoje. Nie spotkałam się z tak małym domem piętrowym.

[cava]

Napisane przez Norluka

U mnie buduje się trochę parterówek, ale jednak królują domy "z poddaszem użytkowym".
Myślę, że chodzi o to, że pod parterówkę trzeba mieć większą działkę, że odległość między ścianą domu a granicą działki musi być zachowana i też o to, że w Polsce takie budownictwo się po prostu lubi, bo jest dość tradycyjne, jesteśmy do tego przyzwyczajeni i przez to u sporej liczby ludzi ten typ wpada w kategorię "ładne".

Osobiście trochę ubolewam, że jest tak mało nowych domów z płaskim dachem. Jakbym miała kiedyś inwestować w dom, to nie chciałabym mieć skosów.

jest tez kwestia kluczowa, bryła domu i sposób wykonania, powinny być dostosowane do warunków klimatycznych.
No i tak, obecnie mamy widoczne ocieplenie klimatu, ale jednak ciągle jest ryzyko, ze sniegu nawali, opady deszczu będa całkiem spore w reszte roku, a jesienią naspada i nawieje liści na dach.
Dlatego w naszym polskim klimacie, króluja domy z wyraźnie spadzistym dachem.
Bo na płaski jak nawali sniegu , on potem nie daj boze się podtopi i znów dowali, to jest realne zagrożenie nie tylko tym ze jak się zacznie wytapiac w końcu to woda znajdzie drogę zacznie pzreciekać (a woda zawsze w koncu znajdzie drogę) to jeszcze realna jest groźba ze ci przeciazy i uszkodzi konstrukcję dachu.


Ja się wychowałam w domku z płaskim dachem, jak nawalało sniegu to nie było ze to czy tamto, ze BHP i ze można spaśc . Właził ojciec na dach i odśnieżał. Cudowna robota. tak samo co 3-4 lata polka galopka bo dach znów gdzies przecieka i znów zdejmowanie i remont dachu- no przecieka , bo prawie plaski wiec snieg z niego nie zjeżdza tylko na nim zalega, powoli się wytapia, to i zawsze w końcu znajdzie ścieżkę wilgoć żeby się przedrazyć.



Dlatego tez domy w górach sa aż takie szpiczaste + mają konkretną połać dachu dodatkowo oblachowaną- bo tam śniegu pada więcej, dłuzej + wieje silny wiatr z konkretnej strony na ogół. Nie dla urody one mają taki kształt, tylko taka konstrukcja się w takich warunkach sprawdza.



To naprawdę nie bierze się znikąd, tylko jest wynikiem doświadczeń i eliminacji tych, które się jednak nie sprawdziły.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Napisane przez Norluka

Osobiście trochę ubolewam, że jest tak mało nowych domów z płaskim dachem. Jakbym miała kiedyś inwestować w dom, to nie chciałabym mieć skosów.

Część ludzi pewnie by chciała mieć. Ale urzędnik zakazał.
Chwilami to śmieszne. U znajomych tak było. Działka pod miastem. Ktoś sobie podzielił pole na 10 działek. Na kilku wystąpił o warunki zabudowy - dostał z możliwością płaskiego dachu. Znajomi wystąpili o swoje warunki - nie dostali płaskiego dachu. I czemu? W okolicy jest tylko las, obok drugie pole niezagospodarowane i dwa stare domki. W dalszej wieś.
Czasem jeżdżę rowerem taką ulicą, prawie wszystkie domy nowe. Część ma "udawany" płaski dach w postaci czapki dachowej.
Bez sensu, tu nawet nie chodzi o jakiś plan urbanistyczny.

[Norluka]

Napisane przez meliandra

Dom piętrowy 90m? Przecież to jest mega mało biorąc pod uwagę pomieszczenie gospodarczy i przedpokoje. Nie spotkałam się z tak małym domem piętrowym.

W mojej poprzedniej dzielnicy powstało całe osiedle domków z poddaszem o metrażu około 90-100 metrów.
Kiedyś patrzyłam na rzuty, to malutkie to to jest i ciasne.
Teraz ten deweloper buduje obok bliźniaki i budynki na 4 mieszkania. Też ciasne.
I wszystko się sprzedaje.
Wymyślił nawet "kawalerkę z poddaszem użytkowym", cokolwiek to znaczy, bo nie mogę się planu dokopać.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Cava ale ten dach nie jest taki płaski płaski, że basen się robi. Jest tam jakiś spadek do odwodnienia itp. Teraz pewnie też trochę inaczej się to robi, niż w domach klockach.
U rodziców na nowym domu był spadzisty i co był potrzebny remont bo przeciekał. Wszystko można zepsuć.

[rejczeI]

Napisane przez meliandra

To inna kwestia, nie wiem po co 10 latkowi osobna łazienka, a starszemu to też w sumie niepotrzebna, tym bardziej, że pewnie po skończeniu szkoły si e wyprowadzi.





Ale to nie trzeba specjalnie syfić. No kibelek wypada umyć raz w tygodniu, na kabinie robi się osad, na umywalce tak samo, lustro też zwykle trochę się zachlapie, na podłodze jakieś włosy jak się człowiek czesze. Zwyczajne użytkowanie. A dzieci w to w ogóle mają tendencje do chlapania.

Napisane przez Norluka

U mnie buduje się trochę parterówek, ale jednak królują domy "z poddaszem użytkowym".
Myślę, że chodzi o to, że pod parterówkę trzeba mieć większą działkę, że odległość między ścianą domu a granicą działki musi być zachowana i też o to, że w Polsce takie budownictwo się po prostu lubi, bo jest dość tradycyjne, jesteśmy do tego przyzwyczajeni i przez to u sporej liczby ludzi ten typ wpada w kategorię "ładne".

Osobiście trochę ubolewam, że jest tak mało nowych domów z płaskim dachem. Jakbym miała kiedyś inwestować w dom, to nie chciałabym mieć skosów.



Ale nie trzeba od razu ciągle pucować kafli.
Nawet jeśli pomieszczenie nie jest intensywnie użytkowane, to się np. kurzy. Jeśli prysznic jest użytkowany przez jedną osobę, a nie 4, to kamień też się osadzi. Powodzenia w doczyszczeniu tego po dłuższym czasie.
Mnie osobiście brzydzi brudna łazienka (i brudna kuchnia). I nie usiadłabym na kiblu ze świadomością, że ktoś go nie mył dłużej, niż tydzień.

Wciąż nie. Przy hipotetycznie 4 łazienkach na 4 osoby, w tym dzieciach. Przy małych dzieciach ograniczasz się do tego co rzeczywiście potrzebujecie i nie musisz pomagać kazdemu dziecku kąpać się w łazience przy jego pokoju. Możesz nawet ta łazienkę zamknąć lub wykonczyć pare lat po zamieszkaniu w domu. A od takiego 9latka myślę, że śmiało można wymagać by już swoją łazienke ogarniał. Nie musi byc przecież perfekt.
I na pewno nie chciałoby mi się co tydzien sprzątać 4 łazienek. Za to jak dziecko podrośnie i chcecie by przeniosło się do swojej to łatwiej że ja masz bo łatwo nie dobudujesz.



Dłuższym, to znaczy ile, bo miesiąc dla nieużywanego prysznica to naprawdę nie jest okres po którym zedrzesz pazury i musisz drapać szczotą ryżową a armatura się rozpada. Kibel dla zasady możesz zalać środkiem co ile ci pasuje, ale nie porównałabym tez sedesu czy bidetu użytego ze 3x w tyg do tego którego używasz codziennie na zmianę z innymi domownikami. Można też nie mieć kabiny tylko zasłonę i odpada temat konieczności czyszczenia szyb.

[Norluka]

Napisane przez cava

jest tez kwestia kluczowa, bryła domu i sposób wykonania, powinny być dostosowane do warunków klimatycznych.
No i tak, obecnie mamy widoczne ocieplenie klimatu, ale jednak ciągle jest ryzyko, ze sniegu nawali, opady deszczu będa całkiem spore w reszte roku, a jesienią naspada i nawieje liści na dach.
Dlatego w naszym polskim klimacie, króluja domy z wyraźnie spadzistym dachem.
Bo na płaski jak nawali sniegu , on potem nie daj boze się podtopi i znów dowali, to jest realne zagrożenie nie tylko tym ze jak się zacznie wytapiac w końcu to woda znajdzie drogę zacznie pzreciekać (a woda zawsze w koncu znajdzie drogę) to jeszcze realna jest groźba ze ci przeciazy i uszkodzi konstrukcję dachu.


Ja się wychowałam w domku z płaskim dachem, jak nawalało sniegu to nie było ze to czy tamto, ze BHP i ze można spaśc . Właził ojciec na dach i odśnieżał. Cudowna robota. tak samo co 3-4 lata polka galopka bo dach znów gdzies przecieka i znów zdejmowanie i remont dachu- no przecieka , bo prawie plaski wiec snieg z niego nie zjeżdza tylko na nim zalega, powoli się wytapia, to i zawsze w końcu znajdzie ścieżkę wilgoć żeby się przedrazyć.



Dlatego tez domy w górach sa aż takie szpiczaste + mają konkretną połać dachu dodatkowo oblachowaną- bo tam śniegu pada więcej, dłuzej + wieje silny wiatr z konkretnej strony na ogół. Nie dla urody one mają taki kształt, tylko taka konstrukcja się w takich warunkach sprawdza.



To naprawdę nie bierze się znikąd, tylko jest wynikiem doświadczeń i eliminacji tych, które się jednak nie sprawdziły.

Tak, tylko akurat moje miasto jest tak położone, że deszcz pada rzadko (przypuszczam, że po części może to mieć związek z dużym zbiornikiem retencyjnym, który jest niedaleko). A śnieg jak jest przez tydzień, to jest długo. Do tego nie wieje prawie wcale, przez większość czasu powietrze stoi albo prawie stoi.
Jak kiedyś spędziłam dłuższy czas w Lublinie, to przeżyłam mały szok, że tam tak wieje Potem się zorientowałam, że tam to chyba nie wieje jakoś specjalnie, to u mnie dziwnie nie wieje.
W górach faktycznie sama bym się nie porwała na dom z płaskim dachem. Ale w moim mieście?
Wychowałam się w dwóch domach z płaskim dachem, w żadnym nie było problemu z przeciekaniem.
Nie pamiętam, że ktoś kiedyś odśnieżał u mnie dach. Może raz albo dwa A w czasach dzieciństwa to jeszcze śnieg był, a przynajmniej bywał.

[meliandra]

Napisane przez rejczeI

Wciąż nie. Przy hipotetycznie 4 łazienkach na 4 osoby, w tym dzieciach. Przy małych dzieciach ograniczasz się do tego co rzeczywiście potrzebujecie i nie musisz pomagać kazdemu dziecku kąpać się w łazience przy jego pokoju. Możesz nawet ta łazienkę zamknąć lub wykonczyć pare lat po zamieszkaniu w domu. A od takiego 9latka myślę, że śmiało można wymagać by już swoją łazienke ogarniał. Nie musi byc przecież perfekt.
I na pewno nie chciałoby mi się co tydzien sprzątać 4 łazienek. Za to jak dziecko podrośnie i chcecie by przeniosło się do swojej to łatwiej że ja masz bo łatwo nie dobudujesz.



Dłuższym, to znaczy ile, bo miesiąc dla nieużywanego prysznica to naprawdę nie jest okres po którym zedrzesz pazury i musisz drapać szczotą ryżową a armatura się rozpada. Kibel dla zasady możesz zalać środkiem co ile ci pasuje, ale nie porównałabym tez sedesu czy bidetu użytego ze 3x w tyg do tego którego używasz codziennie na zmianę z innymi domownikami. Można też nie mieć kabiny tylko zasłonę i odpada temat konieczności czyszczenia szyb.

Serio robiłaś byś dodatkowe dwie łazienki i je zamykała i czekała aż dzieci dorosną? Albo wykańczała jak dorosną? Przecież to kosztuje Do tego idzie na to dodatkowa powierzchnia. Myślę, że dziecko wolałoby korzystać ze wspólnej niż myć własną.



We Wro jest taki kamień, że po miesiącu nie mycia kabiny musiałabym ją drapać szczotką ryżową Nawet z lepszą wodą nie myta miesiąc to jest dla mnie fujka.

[Norluka]

Napisane przez rejczeI

Dłuższym, to znaczy ile, bo miesiąc dla nieużywanego prysznica to naprawdę nie jest okres po którym zedrzesz pazury i musisz drapać szczotą ryżową a armatura się rozpada. Kibel dla zasady możesz zalać środkiem co ile ci pasuje, ale nie porównałabym tez sedesu czy bidetu użytego ze 3x w tyg do tego którego używasz codziennie na zmianę z innymi domownikami. Można też nie mieć kabiny tylko zasłonę i odpada temat konieczności czyszczenia szyb.

IMO nie warto robić osobnej łazienki dla dziecka, które będzie używać kibla 3 razy w tygodniu.
Jeszcze jeśli to jest druga łazienka w domu/mieszkaniu to ok. Ale jak te dwie już są, a chodzi o dodatkowe?
A już zwłaszcza robienie łazienki, która ma stać zamknięta kilka lat.