Starania o dziecko 2022 cz.2

[natkurka]

Tak, tzn wogole na ostatni etap porodu podaja oksytocyne. I to standart przy ZZO bo wlasnie one wyciszaja skurcze parte wiec zeby kobieta mogla urodzic to pozniej podawana jest dozylnie oksytocyna. Tak mi tlumaczyla moja ginekolog.

Wiesz ten lekarz ktory pracuje w tym szpitalu napewno ci powie ze jest szansa na ZZO ale ja bym sie raczej sugerowala opiniami dziewczyn rodzacych. Moja lekarka tez mi to tak sprzedala jakbym miala przyjsc dostac znieczulenie i wszystko pieknie ale ja wiem ze nawet w jej przypadku to sa takie okragle slowa i raczej sugeruje sie opiniami ludzi z neta. Prawda jest tak ze w kwestii medycznej jestesmy zielone i zarowno mi jak i tobie moga powiedziec ze na znieczulenie jest za pozno albo za wczesnie. Ja sie z tym licze bardzo mocno. Niemniej w Krakowie ten problem ZZO prawie nie istnieje bo faktycznie jest ono dostepne natomist gdyby mi tak zalezlo na ZZO jak Tobie to napewno bym ostatecznie pojechala do Łodzi a zanim to to poczytala opinie o tym Szpitalu czy faktycznie mozna powiedziec ze jest niemal „ na zyczenie”. Lekarz ci powie ze jest a ostatecznie uslyszysz to co kazda rodzaca „ czekamy na anastazjologa” a pozniej sie okaze ze rozwarcie jest juz 7cm i za pozno.

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Oska, może głupia rzecz i pewnie to wiesz, ale ZZO działa tylko w I fazie porodu i to nie całej, musi być już jakieś rozwarcie (4-5 cm bodaj?), żeby je podali. Na parte ono puszcza - powinno puścić, bo musisz czuć jak rodzisz. Także to nie jest tak, że po ZZO poród już w ogóle nie boli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No jednak roznie bywa.
Juz tez wiem jak to wygląda z punktu widzenia ordynatora w Łodzi. Dopytam oczywiście tego lekarza jutro.
Ale niestety tez nie masz do końca racji.
Bo anestezjolog jest od dobrania odpowiedniej dawki, która w razie potrzeby może podać w trakcie porodu. I nawet na parte itd. I to i tak nie zabiera 100% bólu ze i tak wiesz kiedy przeć.
Ale to głównie w szpitalach które mają o tym pojęcie. Bo robia to rutynowo i sam anestozjolog nie wychodzi nawet z sali podczas całego porodu. Po to żeby móc reagować wiadomo że przy ewentualny cc jeśli zdarzy się ze trzeba tez jest niezbędny.
Bo może być że przedobrzy dawki ze nie będę w stanie chodzic a zwykle można i po podaniu zzo chodzic normalnie. Wszystko naprawdę zależy od wielu czynników.
No przecież ten temat mega mnie interesuje i bazuje tu na wiedzy lekarskiej różnej.
Ale ten z Łodzi to sam ordynator a nie jakas wredna lekarka na nfz która ze szpitalami ma mniej wspólnego niż ktokolwiek widział i wie.
Samo to że kontaktowałam się z fundacjami i ministerstwem zdrowia i ordynatorem łódzkim było mi dane rozmawiac konkretnie.
Jutro będę rozmawiac z lekarzem który na bank mnie nie oleje i konkretnie odpowie na moje pytania. I to też nie do końca moje kombinactwo Bo ja mam wskazania, wyższe ryzyko szoku i depresji. Juz rozmawiałam z moim specjalista ze mi wystawi w razie co stosowne zaswiadczenie. Jeśli chodzi nawet o zzo.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez natkurka

Tak, tzn wogole na ostatni etap porodu podaja oksytocyne. I to standart przy ZZO bo wlasnie one wyciszaja skurcze parte wiec zeby kobieta mogla urodzic to pozniej podawana jest dozylnie oksytocyna. Tak mi tlumaczyla moja ginekolog.

Wiesz ten lekarz ktory pracuje w tym szpitalu napewno ci powie ze jest szansa na ZZO ale ja bym sie raczej sugerowala opiniami dziewczyn rodzacych. Moja lekarka tez mi to tak sprzedala jakbym miala przyjsc dostac znieczulenie i wszystko pieknie ale ja wiem ze nawet w jej przypadku to sa takie okragle slowa i raczej sugeruje sie opiniami ludzi z neta. Prawda jest tak ze w kwestii medycznej jestesmy zielone i zarowno mi jak i tobie moga powiedziec ze na znieczulenie jest za pozno albo za wczesnie. Ja sie z tym licze bardzo mocno. Niemniej w Krakowie ten problem ZZO prawie nie istnieje bo faktycznie jest ono dostepne natomist gdyby mi tak zalezlo na ZZO jak Tobie to napewno bym ostatecznie pojechala do Łodzi a zanim to to poczytala opinie o tym Szpitalu czy faktycznie mozna powiedziec ze jest niemal „ na zyczenie”. Lekarz ci powie ze jest a ostatecznie uslyszysz to co kazda rodzaca „ czekamy na anastazjologa” a pozniej sie okaze ze rozwarcie jest juz 7cm i za pozno.

No akurat w Łodzi nie jest niemal tylko od wejścia proponują i to Ci każda kobieta powie. A tez jestem tam na forach.
Co do koleżanki ja wiem jak u niej to wyglądało, I wolę na jej opinii polegać niż byle czym w internecie.
No niestety.
Sama wiem bo dzwonilam że tam na lutyckiej jest największą szansa a i tak prawie 0.
Bo co to jest 1 lub 2 lub żadna kobieta w tygodniu. Tyle co nic.
Żałuję że dopiero teraz do mnie pewne rzeczy docierają, że trzeba było reagować szybciej z tym wszystkim.
Ale pal licho może akurat się powiedzie że ten lekarz jutro mi klepnie nawet i zzo.
Zobacze będę z nim konkretnie gadac to konkretnie się dowiem.
Wiem że ona bez prawdziwych wskazań była, po prostu ja pokierował i zaznaczył nawet że podważać mogą. I ona była na to przygotowana wszystko.
Co innego ja skoro nawet nie mam bezpodstawnych a wręcz mam podstawy i wskazania do tego, to może też jakims cudem.
Ale gdyby nie szło jutro że w Poznaniu mi klepną to jadę do Łodzi.
A i tak czy siak lekarza zostawię tego co jutro.
Bo mi się do tamtej baby wcale nie chce wracać.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ale jak oni ci to maja klepnac? W sensie lekarz ci tego nie zagwarantuje ani szpital na 4 tygodnie przed porodem. To nie dziala tak jak planowane CC ze ustala termin itp. To chyba nie jest tak ze idziesz do lekarza i on ci daje 100% gwarancje albo jakis papierek. Poprostu o tym sie dowiadujesz na miejscu po przyjeciu do szpitala, bez wzgledu na znajomosci


Ej chcialam powiedziec ze w Lidlu w regularnej cenie za 16,99zl jest plyn do prania ubranek Bobini. Na wielu forach wyczytalam ze ma lepszy sklad niz Lovela a jest tanszy. Cenowo to naprawde wyglada bardzo dobrze. Ja kupilam na Gemini za 20zl, w Rossku jest za 25zl a w Lidlu za 16,99zl. Jak ktoras z Was jeszcze nie kupowala plynow to polecam bo cena fajna. Ja mam dwa opakowania i zobacze jak sie sprawdzi. IMG_8993.jpg

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

Napisane przez natkurka

Ej chcialam powiedziec ze w Lidlu w regularnej cenie za 16,99zl jest plyn do prania ubranek Bobini. Na wielu forach wyczytalam ze ma lepszy sklad niz Lovela a jest tanszy. Cenowo to naprawde wyglada bardzo dobrze. Ja kupilam na Gemini za 20zl, w Rossku jest za 25zl a w Lidlu za 16,99zl. Jak ktoras z Was jeszcze nie kupowala plynow to polecam bo cena fajna. Ja mam dwa opakowania i zobacze jak sie sprawdzi. Załącznik 7785996

dzięki za info! mam kapsułki lovela i ten płyn bobini i też mam wrażenie że jest lepszy. po praniu lovelą i dodatkowych płukaniach cały czas jest mocny zapach chemii, albo ja może jestem teraz uczulona, nie wiem. po praniu bobini jest ok

[theali]

Napisane przez farfarae

Masakra Oska, tak właśnie wygląda prowadzenie ciąży na NFZ I w ogóle leczenie na NFZ… Co prawda w zaleceniach ginekologicznych są 3 usg przez całą ciążę i w większości krajów wcale nie ma ich więcej - u nas prowadzenie ciąży jest mocno zmedykalizowane, ale ciekawe, że ten sam lekarz prywatnie robi wszystkie możliwe badania, a na NFZ czasem tylko bada puls detektorem

Kwestia konkretnego lekarza, ja na NFZ miałam na każdej wizycie USG. A konkretnie mówiąc, to na każdej wizycie zestaw: badanie we wzierniku, badanie "ręczne", sporządzenie długości szyjki na USG dopochwowym, USG przez brzuch.

Badania też wszystkie bez problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89495587]dzięki za info! mam kapsułki lovela i ten płyn bobini i też mam wrażenie że jest lepszy. po praniu lovelą i dodatkowych płukaniach cały czas jest mocny zapach chemii, albo ja może jestem teraz uczulona, nie wiem. po praniu bobini jest ok[/QUOTE]


Tak i dodatkowo podobno lepszy sklad ale na skladzie sie nie znam totalnie. Widzialam jakis post o praniu ubranek na fejsie i tam dziewczyny ktore znaly sie na skladach mowily ze on wypada najlepiej.

[miszel92]

Napisane przez theali

Kwestia konkretnego lekarza, ja na NFZ miałam na każdej wizycie USG. A konkretnie mówiąc, to na każdej wizycie zestaw: badanie we wzierniku, badanie "ręczne", sporządzenie długości szyjki na USG dopochwowym, USG przez brzuch.

Badania też wszystkie bez problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, też nie narzekam na lekarza u którego prowadzę ciążę na NFZ, jest świetny, czasami jedynie mu się "zapomni", że to już czas na jakieś badania ale wtedy często telefonicznie się kontaktujemy żeby uściślić co i jak Także nie wszyscy tacy są

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez Oska87

Ale ja juz wiem że chce rodzic naturalnie a nie CC. Tylko chce z opcją zzo. Pogadam z tym nowym lekarzem.
Jesli zostanie opcja jedynie Łódź trudno. Zobaczymy co mi ten lekarz powie.
Ja nigdy nie chciałam CC to co pisalam o tej lekarce co mowila w kontekście CC ze żadne zaświadczenia nie pomogą ani do zzo ani do CC. To widac ze nie do końca wie.
Skoro innym pomagają jako tako.
I to tylko w tym kontekście pisalam.
Opisując ze kolezanka do niego szla typowo pod CC miałam na myśli to że może będzie szansa mną pokierowac typowo pod zzo.
Bo nie mam pojęcia.
Wiec ja mam jako tako poukładane jak chce rodzic.
I ta moja gin tym bardziej widać że nie wie co się dzieje. Bo moja kumpela dokładnie miala powiedziane krok po kroku co ma zrobić.
A podejscie ten gin i to i tak porażka w każdej kwestii więc na jej wiedzy szczególnie bym się nie opierała.
Tym bardziej że akurat ten lekarz jest ze szpitala który jedyny w Poznaniu chyba robi te znieczulenie przy sn. Więc relatywnie może jest szansa nie wiem. Jutro mi się naświetli.
A i bez względu na to czy szansa jest czy nie, to i tak będę u niego raczej do końca prowadzić ciążę. Bo przecież szkoda moich nerwow.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Oska dziewczyny dobrze Ci mówią. Wątpię żeby jakiś lekarz, tym bardziej ginekolog a nie ten anestezjolog który tam znieczula Ci to obiecał na 100%. Bo po prostu się nie da 🤷☠♀️ Nie wiadomo kiedy zaczniesz rodzić, czy nie będzie wtedy dużo CC albo czy akurat inna kobieta nie będzie przed Tobą a jak przyjdzie Twoja kolej to nie będzie już czasu na podanie znieczulenia czy jakiś inny powód. Po Twoich wypowiedziach widzę, że strasznie boisz się bólu porodowego i tego wszystkiego co Cię czeka, rozumiem, że jesteś bardziej podatna na depresję w związku z przebytą traumą itp. Skoro tak to u Ciebie wygląda i wiesz na milion procent, że do porodu musisz mieć ZZO to jechałabym na pewniaka do Łodzi. Bo Ty się kobieto wykończysz w tych ostatnich chwilach przed porodem zastanawianiem czy uda się z tym znieczuleniem czy jednak nie A jak dotrzesz do szpitala i okaże się, że jednak nie ma opcji na ZZO to co wtedy? Jasne, idź do tego drugiego lekarza którego Ci koleżanka poleca skoro ta do której teraz chodzisz taka niemiła jest i nie odpowiada na Twoje pytania ale nie liczyłabym na jakieś 100% obietnice w związku z ZZO. Inaczej pewnie gdybyś powiedziała, że chcesz CC ze względu na tokofobię, wtedy masz umówiony termin, czeka na Ciebie cała ekipa potrzebna do zabiegu ale nie jak czeka się na niewiadome czyli kiedy akcja sama się zacznie 🤷☠♀️ Niestety ale anestezjologów jest deficyt, stąd takie problemy z ZZO do porodu w polskich szpitalach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez miszel92

Dokładnie, też nie narzekam na lekarza u którego prowadzę ciążę na NFZ, jest świetny, czasami jedynie mu się "zapomni", że to już czas na jakieś badania ale wtedy często telefonicznie się kontaktujemy żeby uściślić co i jak Także nie wszyscy tacy są

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Oska dziewczyny dobrze Ci mówią. Wątpię żeby jakiś lekarz, tym bardziej ginekolog a nie ten anestezjolog który tam znieczula Ci to obiecał na 100%. Bo po prostu się nie da 🤷♀️ Nie wiadomo kiedy zaczniesz rodzić, czy nie będzie wtedy dużo CC albo czy akurat inna kobieta nie będzie przed Tobą a jak przyjdzie Twoja kolej to nie będzie już czasu na podanie znieczulenia czy jakiś inny powód. Po Twoich wypowiedziach widzę, że strasznie boisz się bólu porodowego i tego wszystkiego co Cię czeka, rozumiem, że jesteś bardziej podatna na depresję w związku z przebytą traumą itp. Skoro tak to u Ciebie wygląda i wiesz na milion procent, że do porodu musisz mieć ZZO to jechałabym na pewniaka do Łodzi. Bo Ty się kobieto wykończysz w tych ostatnich chwilach przed porodem zastanawianiem czy uda się z tym znieczuleniem czy jednak nie A jak dotrzesz do szpitala i okaże się, że jednak nie ma opcji na ZZO to co wtedy? Jasne, idź do tego drugiego lekarza którego Ci koleżanka poleca skoro ta do której teraz chodzisz taka niemiła jest i nie odpowiada na Twoje pytania ale nie liczyłabym na jakieś 100% obietnice w związku z ZZO. Inaczej pewnie gdybyś powiedziała, że chcesz CC ze względu na tokofobię, wtedy masz umówiony termin, czeka na Ciebie cała ekipa potrzebna do zabiegu ale nie jak czeka się na niewiadome czyli kiedy akcja sama się zacznie 🤷♀️ Niestety ale anestezjologów jest deficyt, stąd takie problemy z ZZO do porodu w polskich szpitalach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W związku z przebytą traumą chodzi mi, że traumą byłby dla Ciebie bardzo bolesny i wyczerpujący poród

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez theali

Kwestia konkretnego lekarza, ja na NFZ miałam na każdej wizycie USG. A konkretnie mówiąc, to na każdej wizycie zestaw: badanie we wzierniku, badanie "ręczne", sporządzenie długości szyjki na USG dopochwowym, USG przez brzuch.

Badania też wszystkie bez problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dokladnie.
Ja trafiłam mega zle, a tez z polecenia..
Gdzie koleżanka mega zdziwiona że ta jej gin tak mnie traktuje bo ja zupełnie inaczej i jej szwagierka również. Obie złego słowa nie mogą powiedzieć.
A ja cala litanię na jej temat mogę wygłosić.
Bo to tylko opis jednej wizyty.
Nakturka właśnie nie wiem do końca jak wygląda kwestia zzo, być może wygląda to podobnie że mając zaświadczenia i wskazania od gin i specjalisty przy przjeciu do szpitala jest właśnie brane to pod uwagę nie wiem.
Jeśli chodzi o lodz to tam na wstępie się pytają więc w ogóle nie mam złych myśli, ale i tak się dowiem konkretnie za tydzień co i jak dokładnie wygląda.


Kwestia cc to idziesz w konkretnym terminie o ile donosisz do niego bo z tym też roznie bywa. A I u nas w szpitalach często jest podwazane. Skoro lekarz ktory rowniez dyzuruje na codzien w szpitalu, bez faktycznych wskazań jest w stanie pokierowac pacjentkę jak to ogarnac i przygotować na ewentualne podważanie wskazań od specjalisty.
To myślę że w mojej sytuacji gdybym chciała cc to by nie było aż takiego problemu jeśli bym się dobrze zaparła.
Tylko ja chce mimo wszystko naturalnie próbować tak jak mowie z opcją zzo.
Bo może i dam radę bez. Ale inna zupełnie świadomość, że w razie co mnie poratują usmiezajac trochę bol jeśli rzeczywiście mnie przerośnie. Tu sama glowa jak słusznie zauważyłaś ma znaczenie ogromne.
I inna kwestia samej opcji zzo.
A inna jako całokształt.
No przecież ważne jest te badanie na paciorkowce, wiadomo w kryzysowej sytuacji mogą zrobić i na miejscu w szpitalu pewno ale to też zależy jak bardzo kryzysowa sytuacja itd. Bo czasem nie ma czasu nawet na omówienie planu porodu a co dopiero na czekanie na wyniki chociaz nie znam się do końca. Ale myślę że jakoś tak na logikę.
Skoro mi polozna I lekarz ktorego nie znam wcale mowia to samo że za 2 tygodnie mogę urodzić, a moja gin mowi ze mam przyjść 3 dni później na pobranie gdzie na wyniki się czeka pare dni.
Albo i mówiąc wprost że mam se iść zrobić u innego lekarza. No to daj zyc.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez miszel92

Dokładnie, też nie narzekam na lekarza u którego prowadzę ciążę na NFZ, jest świetny, czasami jedynie mu się "zapomni", że to już czas na jakieś badania ale wtedy często telefonicznie się kontaktujemy żeby uściślić co i jak Także nie wszyscy tacy są

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Oska dziewczyny dobrze Ci mówią. Wątpię żeby jakiś lekarz, tym bardziej ginekolog a nie ten anestezjolog który tam znieczula Ci to obiecał na 100%. Bo po prostu się nie da Nie wiadomo kiedy zaczniesz rodzić, czy nie będzie wtedy dużo CC albo czy akurat inna kobieta nie będzie przed Tobą a jak przyjdzie Twoja kolej to nie będzie już czasu na podanie znieczulenia czy jakiś inny powód. Po Twoich wypowiedziach widzę, że strasznie boisz się bólu porodowego i tego wszystkiego co Cię czeka, rozumiem, że jesteś bardziej podatna na depresję w związku z przebytą traumą itp. Skoro tak to u Ciebie wygląda i wiesz na milion procent, że do porodu musisz mieć ZZO to jechałabym na pewniaka do Łodzi. Bo Ty się kobieto wykończysz w tych ostatnich chwilach przed porodem zastanawianiem czy uda się z tym znieczuleniem czy jednak nie A jak dotrzesz do szpitala i okaże się, że jednak nie ma opcji na ZZO to co wtedy? Jasne, idź do tego drugiego lekarza którego Ci koleżanka poleca skoro ta do której teraz chodzisz taka niemiła jest i nie odpowiada na Twoje pytania ale nie liczyłabym na jakieś 100% obietnice w związku z ZZO. Inaczej pewnie gdybyś powiedziała, że chcesz CC ze względu na tokofobię, wtedy masz umówiony termin, czeka na Ciebie cała ekipa potrzebna do zabiegu ale nie jak czeka się na niewiadome czyli kiedy akcja sama się zacznie Niestety ale anestezjologów jest deficyt, stąd takie problemy z ZZO do porodu w polskich szpitalach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

W związku z przebytą traumą chodzi mi, że traumą byłby dla Ciebie bardzo bolesny i wyczerpujący poród

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie.
Wiec i tak czy siak nastawiam się bardziej na Łódź. Ale zobaczymy jutro mi się rozświetli co nieco więcej.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No w przypdku ZZO nie ma opcji wydania jakiego kolwiek zaswiadczenia. Jesli bylaby podstawa np twojej choroby ( nerwice czy sklonnosci do depresji itp) to wtedy poprostu masz zaswiadczenie od psychiatry o tokofobii i jakby ono daje ci wskazanie do CC w celu wlasnie unikniecia traumy. Ale mysle ze ten lekarz ci wiecej powie.

Te kobiety ktore dostaly ZZO w Poznaniu to na jakichs warunkach?

[miszel92]

Oska jeżeli akcja zaczęłaby się szybciej a nie miałabyś wyniku GBS to musisz jechać do szpitala jak najszybciej od rozpoczęcia porodu żeby zdążyli podać Ci antybiotyk dożylnie, po prostu jak nie masz wyniku to zakładają, że jesteś dodatnia i podają Nikt wtedy nie robi już na cito bo tak się nie da, jednak chodowla bakterii trwa te minimum 2-3 doby. Więc wiadomo, wynik lepiej mieć żeby bez sensu antybiotyku nie brać ale w razie "W" też to nie jest koniec świata. U mnie szpital np przyjmuje za wiarygodny wynik tylko sprzed 4tyg 🤷☠♀️ Więc pobierają między 36+0 a 37+0.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez miszel92

Oska jeżeli akcja zaczęłaby się szybciej a nie miałabyś wyniku GBS to musisz jechać do szpitala jak najszybciej od rozpoczęcia porodu żeby zdążyli podać Ci antybiotyk dożylnie, po prostu jak nie masz wyniku to zakładają, że jesteś dodatnia i podają Nikt wtedy nie robi już na cito bo tak się nie da, jednak chodowla bakterii trwa te minimum 2-3 doby. Więc wiadomo, wynik lepiej mieć żeby bez sensu antybiotyku nie brać ale w razie "W" też to nie jest koniec świata. U mnie szpital np przyjmuje za wiarygodny wynik tylko sprzed 4tyg 🤷♀️ Więc pobierają między 36+0 a 37+0.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezu, hodowla a nie przez ch, serio już ta końcówka ciąży mi całkiem zrobiła kisiel z mózgu 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez natkurka

No w przypdku ZZO nie ma opcji wydania jakiego kolwiek zaswiadczenia. Jesli bylaby podstawa np twojej choroby ( nerwice czy sklonnosci do depresji itp) to wtedy poprostu masz zaswiadczenie od psychiatry o tokofobii i jakby ono daje ci wskazanie do CC w celu wlasnie unikniecia traumy. Ale mysle ze ten lekarz ci wiecej powie.

Te kobiety ktore dostaly ZZO w Poznaniu to na jakichs warunkach?

Pewnie tak.
Nie dopytywałam.
Wiec może to mieć znaczenie wskazania czy cos. Z tego co wtedy rozmawiałam przez telefon z porodówka czy coś. Pani która odebrała tel mowila ze na życzenie nie ma. Ale są kobiety które dostają. Na zasadzie 1-2 albo żadna.
Więcej nie pytałam.
Ale skoro ten lekarz również w tym samym szpitalu pracuje to zapewne wie więcej i się ta wiedza może podzieli.
Na szczęście jutro wiele niewiadomych się wyjaśni.
Notabene dobrze ze jednak zapisałam się na jutro. A nie na poniedziałek
Bo tyle niejasnośći a ja lubię wiedzieć wszystko co mnie interesuje od razu.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Nie twierdzę, że wszyscy lekarze z NFZ olewają pacjentów (jeśli tak wynikało z mojego posta, to sorry), ale że regułą jest gorsze podejście (standardy opieki okołoporodowej przewidują 3 usg - to proszę, robimy 3 usg w czasie ciąży). Ani ja nie trafiłam na spoko gina na NFZ poza ciążą, ani żadna z moich znajomych nikogo nie polecała przy prowadzeniu ciąży, raczej były średnio zadowolone albo wręcz niezadowolone. Jakbym miała jakiegoś sprawdzonego, znanego sprzed ciąży ginekologa na NFZ, też pewnie bym chodziła. Miszel, Ty w ogóle nie chodzisz do jakiegoś ginekologa w przychodni-miejscu pracy Twojej albo męża? Tak coś kojarzę z forum, ale mogę się mylić. W takich przypadkach też może być inne podejście.

Oska - z informacji od mojego lekarza i położnych ze szkoły rodzenia (wszyscy pracują w jednym szpitalu, gdzie jest powszechny dostęp do ZZO) dobrze podane znieczulenie schodzi na parte, bo parcie bez bólu jest mniej efektywne i trudniejsze, dlatego też tak jak pisze Natkurka się podaje oksytocynę, żeby wzmocnić te skurcze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

Dziewczyny jak moge jeszcze cos polecic to robie wrzutke.

Macie maty do przewijania np na spacerze? Jesli planujecie zakup a ja planowalam to bardzo Wam polecam maty z ekoskory z tej firmy ponizej. Zrobilam reaserch i podobno sa super! Mozna je zlozyc i zajmuja bardzo malo miejsca. Przychodza w takim płóciennym woreczku. Z racji tego ze sa z ekoskory to latwo mozna je przetrczec, nie trzeba miec podkladow tych aptecznych. Super sprawdzaja sie np na stacji beznynowej jako podkladka na przewijak, ale tak samo dziewczyny pisaly ze przewijaja dzieci np na trawie podczas spaceru itp. Ja chyba zamowie sobie dwie. Teraz sa na suuuuper promce, Bogu dzieki ze nie kupilam 5 dni temu jak chcialam. Jedna bede miec w torbie na spacery a druga w domu bo laski pisaly ze to jest tak cieniutkie i leciutkie ze mozna to przenosic po calym domu i przewijac dziecko nie tylko na przewijaku ale na ziemi, lozku itp. Ja na poczatek kupilam te podklady higieniczne ale szczerze nie widzi mi sie ich przez caly czas nosic w torebce a taka mata nie dosc ze ekologiczna to jeszcze latwa do dezynfekcji. Grubo tez sie zastanawiam nad przewijakiem Leander.

IMG_8995.jpg

Edit. Te dwustronne sie nazywaja Double Sided ale w sumie na spacery fajne dwustronne a w domu wystarczy jednostronne
IMG_8996.jpg

[farfarae]

I nie ma zaświadczeń do ZZO jak do CC, tak jak pisze Natkurka. W niektórych szpitalach jest wymagana wstępna kwalifikacja u anestezjologa w ostatnim miesiącu ciąży (przed przyjęciem do porodu) pod kątem znieczulenia do CC czy ZZO, ale to nie daje gwarancji, że ZZO będzie podane. Zawsze mogą Ci powiedzieć, że jest za wcześnie, za późno czy coś tam i tego nie zweryfikujesz. Poza tym położna opowiadając o sposobach łagodzenia bólu mówiła, że czasem podanie ZZO jest niewskazane, jak np. I faza porodu postępuje ładnie, kobieta nie jest zmęczona, rozwarcie się powiększa. Wtedy nie ma co przedobrzyć. Widać, że jesteś bardzo zestresowana przed porodem, jeśli takie konsultacje i zmiana lekarza Ci pomaga w tym, to ok, ale może lepiej podjąć już jakieś decyzje i skupić się na odpoczynku w tych ostatnich tygodniach? I zgadzam się też z Natkurką, szpitale mają hajs z rodzących z NFZ i raczej dany lekarz pracujący w szpitalu będzie Cię namawiał do porodu tam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Nie twierdzę, że wszyscy lekarze z NFZ olewają pacjentów (jeśli tak wynikało z mojego posta, to sorry), ale że regułą jest gorsze podejście (standardy opieki okołoporodowej przewidują 3 usg - to proszę, robimy 3 usg w czasie ciąży). Ani ja nie trafiłam na spoko gina na NFZ poza ciążą, ani żadna z moich znajomych nikogo nie polecała przy prowadzeniu ciąży, raczej były średnio zadowolone albo wręcz niezadowolone. Jakbym miała jakiegoś sprawdzonego, znanego sprzed ciąży ginekologa na NFZ, też pewnie bym chodziła. Miszel, Ty w ogóle nie chodzisz do jakiegoś ginekologa w przychodni-miejscu pracy Twojej albo męża? Tak coś kojarzę z forum, ale mogę się mylić. W takich przypadkach też może być inne podejście.

Oska - z informacji od mojego lekarza i położnych ze szkoły rodzenia (wszyscy pracują w jednym szpitalu, gdzie jest powszechny dostęp do ZZO) dobrze podane znieczulenie schodzi na parte, bo parcie bez bólu jest mniej efektywne i trudniejsze, dlatego też tak jak pisze Natkurka się podaje oksytocynę, żeby wzmocnić te skurcze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czyli co, niedosc ze znieczulenie schodzi na parte to podają dodatkowo oksytocyne która wzmacnia skurcze?
Trochę się to mija z celem na moje oko.
Slyszalam ze tak sie robi Ale co do samego zzo bazuje głównie na info od ordynatora poki co, może ten jutro coś rozświetli a i tak dokładnie dowiem się za tydzień na rozmowie z ordynatorem.
Bo on mi mowil ze właśnie się dozuje w dawkach ze w każdym momencie itd. Ale to też była krótka rozmowa. Inaczej na pewno spotkanie w 4 oczy.

Nie wiem czy nie ma.
Dowiem się i tak czy siak.
Juz zdążyło mnie życie nauczyć ze lepiej bazować na informacjach z danego szpitala niż od różnych lekarzy. A tym bardziej miejscowości itd.
I nie jestem wcale tak przerażona mocno, może takie to wrażenie sprawia.
Bardziej bylam chwilowo zalamana podejściem tej wrednej lekarki, a że opcja lekarza który zna się na rzeczy i pracujew szpitalu i wiem że jest pomocny.
Wizyta jest umowiona więc dowiem się wszystkiego po prostu.
I tak się głównie na Łódź nastawiam i porod sn. Ale może jakimś cudem w razie co da się ułatwić porod nie na polnej jak planowałam a choćby na tej lutyckiej.
Się zobaczy.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Napisane przez natkurka

Dziewczyny jak moge jeszcze cos polecic to robie wrzutke.

Macie maty do przewijania np na spacerze? Jesli planujecie zakup a ja planowalam to bardzo Wam polecam maty z ekoskory z tej firmy ponizej. Zrobilam reaserch i podobno sa super! Mozna je zlozyc i zajmuja bardzo malo miejsca. Przychodza w takim płóciennym woreczku. Z racji tego ze sa z ekoskory to latwo mozna je przetrczec, nie trzeba miec podkladow tych aptecznych. Super sprawdzaja sie np na stacji beznynowej jako podkladka na przewijak, ale tak samo dziewczyny pisaly ze przewijaja dzieci np na trawie podczas spaceru itp. Ja chyba zamowie sobie dwie. Teraz sa na suuuuper promce, Bogu dzieki ze nie kupilam 5 dni temu jak chcialam. Jedna bede miec w torbie na spacery a druga w domu bo laski pisaly ze to jest tak cieniutkie i leciutkie ze mozna to przenosic po calym domu i przewijac dziecko nie tylko na przewijaku ale na ziemi, lozku itp. Ja na poczatek kupilam te podklady higieniczne ale szczerze nie widzi mi sie ich przez caly czas nosic w torebce a taka mata nie dosc ze ekologiczna to jeszcze latwa do dezynfekcji. Grubo tez sie zastanawiam nad przewijakiem Leander.

Załącznik 7786000

Widziałam, że coś podobnego jest często w torbach/plecakach do wózka? Czy to coś innego?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez Oska87

Czyli co, niedosc ze znieczulenie schodzi na parte to podają dodatkowo oksytocyne która wzmacnia skurcze?
Trochę się to mija z celem na moje oko.
Slyszalam ze tak sie robi Ale co do samego zzo bazuje głównie na info od ordynatora poki co, może ten jutro coś rozświetli a i tak dokładnie dowiem się za tydzień na rozmowie z ordynatorem.
Bo on mi mowil ze właśnie się dozuje w dawkach ze w każdym momencie itd. Ale to też była krótka rozmowa. Inaczej na pewno spotkanie w 4 oczy.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Z mojej wiedzy (ze szkoły rodzenia) tak wynika - że ono działa w I fazie porodu (do pełnego rozwarcia), daje to rodzącej odpoczynek i siłę na parte. Często po podaniu ZZO kobiety leżą, drzemią. To właśnie jest największy sens ZZO. Jakbyś nie czuła partych, to byś nie wiedziała, kiedy przeć, parcie byłoby sterowane przez położną i byłoby to znacznie trudniejsze:


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Może i te parte są wtedy mniej bolesne (nie wiem), ale zrozumiałam to tak, że na pewno nie jest tak, że ich nie czujesz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

Mi lekarka i na szkole rodzenia powiedziala dokladnie to samo. Dzisiaj czytalam opinie post dziewczyny ktora rodzila.

ZZO jest tylko i wylacznie na I faze porodu. Mojej kolezance podali nieumiejtnie i skonczylo sie cesarskim cieciem. To dziala tak ze gdybys byla znieczulona od pasa w dol to totalnie nie czujesz kiedy jest skurcz. Moja lekarka mowila ze podczas porodu personel widzi ze nastepuje skurcz ( po twardnieniu brzucha) a kobieta nie prze no bo ona poprostu tego nie czuje. W takiej sytuacji biorą na CC bo istanieje ryzyko ze dojdzie do niedotlenienia i spadnie tetno dziecka. ZZO podaja tylko i wylacznie na I faze porodu. Pozniej aby czuć skurcze podaja oksytocyne. Zostal mi wyjasniony caly proces porodu z ZZO. Dokladnie dzisiaj w ten sam sposob opisywala go dziewczyna na fejsie, jak znajde to wkleje.

[farfarae]

Ja z polecajek mam ręcznik z h&m z kapturkiem. Chciałam kupić jakiś jeden na próbę, bo nie wiem, czy nie będę po prostu używać zwykłych ręczników. Bardzo miły, fajna jakość. Nie próbowałam, czy chłonny, ale zrobił dobre wrażenie na mnie. Kupiłam za 29,99 zł.

https://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0946625001.html


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

Tez mam ten recznik jest o niebo lepszy niz taki ktory kupilam z Lindexu za 90zl

IMG_8997.jpg

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Mi lekarka i na szkole rodzenia powiedziala dokladnie to samo. Dzisiaj czytalam opinie post dziewczyny ktora rodzila.

ZZO jest tylko i wylacznie na I faze porodu. Mojej kolezance podali nieumiejtnie i skonczylo sie cesarskim cieciem. To dziala tak ze gdybys byla znieczulona od pasa w dol to totalnie nie czujesz kiedy jest skurcz. Moja lekarka mowila ze podczas porodu personel widzi ze nastepuje skurcz ( po twardnieniu brzucha) a kobieta nie prze no bo ona poprostu tego nie czuje. W takiej sytuacji biorą na CC bo istanieje ryzyko ze dojdzie do niedotlenienia i spadnie tetno dziecka. ZZO podaja tylko i wylacznie na I faze porodu. Pozniej aby czuć skurcze podaja oksytocyne. Zostal mi wyjasniony caly proces porodu z ZZO. Dokladnie dzisiaj w ten sam sposob opisywala go dziewczyna na fejsie, jak znajde to wkleje.

No to mamy różna wiedzę.
Zdecydowanie.
Nic nie czujesz nic od pasa w dół to znaczy że anestezjolog spapral robote i nie jesteś w stanie chodzic (to mi już mowila ta siostra mojego jak jeszcze z nią miałam kontakt)
Ze ona tak miala bo jej w ogóle dwa razy podali. Ale jednocześnie mowila ze mimo podwójnego znieczulenia czuła kiedy przeć.
Nie z taką intensywnością ale czuła fizyczny bol do tego stopnia ze krzyczała ze jednak chce cesarkę.
Wiec ja w sumie nie wiem jak bardzo trzeba przesadzić z dawka żeby kobieta nic nie czuła przy partych itd.
Skoro ona mając dwie na starcie i nie mogąc chodzic jednak czuła.
I mi to samo mowili w szkole rodzenia ze niby nie czuć partych i to nie jest takie kolorowe. A z różnych innych źródeł wynika że dobrze podane nie niweluje 100% m.in. gdzierodzic.info.
No więcej będę wiedzieć z wiedzy medycznej czy jutro czy za tydzień w Łodzi.
Ale spoko, macie swoją wiedzę ok,
Ja mam swoją wiedze na podstawie różnych źródeł i lekarzy i jest ona jednak ciut inna.
Bo ten ordynator z Łodzi jak zapytałam czy są jakieś przeciwskazania odparł ze nie ma.
Ze nie ma żadnych. Więc nie wiem jak to się ma do rozwarcia i 1 fazy porodu.
Tym bardziej że pisalam w międzyczasie z inną dziewczyna która tez jechała do Łodzi rodzic ale chyba finalnie inny szpital ( no nie pamiętam teraz) I mowila ze próbowała bez ale na ostatnie 20 minut porodu sami jej wciskali bo widzieli ze nie daje rady.
Wiec nie wiem jak wasza wiedza sie ma do rzeczywistości.

Dowiem się za tydzień.

No i Twój slajd, z opisem sytuacji normalnie widzę siebie w Poznaniu w takiej sytuacji.
Ale tak jak mowie w szpitalach gdzie podaję się to rutynowo i na życzenie mają taką obsadę ze nie trzeba wypatrywać anestezjologa tylko sami Ci go kombinują i sami wciskają nawet.



Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

To nie tak ze nie mozesz chodzic i nie czujesz nóg. Tak jest tylko przy CC. Poorostu nie czujesz skurczy. Poczytaj tez sobie o tym. Mi to dokladnie mowila ordynatorka gdzie niemal na zyczenie jest ZZO. Jak niie czujesz partych nie ma opcji ze urodzisz. Nawet nie masz wtedy odruchu parcia i nie potrafiisz tego dobrze zrobic. Gdyby ZZO dawalo ci w 100% bezbolesny porod to laski by sie o niego zabijały doslownie ale to nie jest takie kolorowe. Wiadodmo kazdy ma rozne doswiadczenia. Jesli podadza ci mniejsza dawke znieczulenie to okej, pewnie przez dwie fazy porodu bedziesz cos czula, nie mniej jak tu ktos wyzej napisal - to chodzi o fizyczny odpoczynek od bolu i nastawienie sie na faze parcia

I tak sa osoby na ktore ZZO nie dziala. Np na moja przyjaciolke. Miala skurcze krzyzowe ( podobno najggorsze) i u niej znieczulenie ciula dalo a wyla z bolu i sie zlitowali i jej podali.

[Oska87]

Napisane przez natkurka

To nie tak ze nie mozesz chodzic i nie czujesz nóg. Tak jest tylko przy CC. Poorostu nie czujesz skurczy. Poczytaj tez sobie o tym. Mi to dokladnie mowila ordynatorka gdzie niemal na zyczenie jest ZZO. Jak niie czujesz partych nie ma opcji ze urodzisz. Nawet nie masz wtedy odruchu parcia i nie potrafiisz tego dobrze zrobic. Gdyby ZZO dawalo ci w 100% bezbolesny porod to laski by sie o niego zabijały doslownie ale to nie jest takie kolorowe. Wiadodmo kazdy ma rozne doswiadczenia. Jesli podadza ci mniejsza dawke znieczulenie to okej, pewnie przez dwie fazy porodu bedziesz cos czula, nie mniej jak tu ktos wyzej napisal - to chodzi o fizyczny odpoczynek od bolu i nastawienie sie na faze parcia

I tak sa osoby na ktore ZZO nie dziala. Np na moja przyjaciolke. Miala skurcze krzyzowe ( podobno najggorsze) i u niej znieczulenie ciula dalo a wyla z bolu i sie zlitowali i jej podali.

Na moje oko skoro jesteś podobna znieczulona od pasa w dol to jak masz zachować jednocześnie motorykę?
No coś mi się tu na logikę nie zgadza.
I nie chodzi o spanie w międzyczasie choć na niektórych tak działa.
Tylko o zmniejszenie bólu który jest.
Sama piszesz ze nie zabiera 100% bólu a jednak jednocześnie piszesz ze nie czuć ze polozna Cie kieruje. To jak to jestw końcu wg Ciebie?
A dla mnie "niemal na zyczenie" to nie jest to samo co " jest na życzenie I sama polozna proponuję i wciska" No dla mnie to jednak znacząca różnica.
Mimo wszystko dla mnie najważniejsze są informacje z danego szpitala w którym zamierzam rodzic i tamtejszego lekarza czy ordynatora.
A nie z innych miast

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Ja myślę, że dobrze jest znać relacje z różnych miejsc (i różnych miast), bo przecież sposoby podawania tego środka nie mogą aż tak się różnic, dobrze jest wiedzieć realnie, czego się można spodziewać. Ale przecież to Twój poród i Twoja decyzja, nikt za Ciebie nie wybierze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Ja myślę, że dobrze jest znać relacje z różnych miejsc (i różnych miast), bo przecież sposoby podawania tego środka nie mogą aż tak się różnic, dobrze jest wiedzieć realnie, czego się można spodziewać. Ale przecież to Twój poród i Twoja decyzja, nikt za Ciebie nie wybierze.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mi wystarczy porównanie z mojego średniowiecza a z miastem gdzie nie ma z tym problemu.
Macie swoje własne opinie. Spoko. Nic mi do tego. Ja mam swoje
Każdy ma prawo do swojego zdania i rodzenia po ludzku.
No ze w Poznaniu się nie da w sumie.
Ani pod kątem zzo ani pod kątem nawet cc.
Bo to też nie jest takie oczywiste mimo wskazań jak widać od specjalisty.
Obojętnie czy to załatwione wskazania czy faktyczne, zwykle negują. I tylko uparciuchy maja ten przywilej
No i też tylko dlatego biorę pod uwagę lodz.
Bo też mi się nie chce być daleko od domu szczerze mówiąc, ale u mnie akurat to skomplikowana sprawa.
Może bym miała inne podejście będąc w 200% zdrowa. Nie mając na stałe kontakt ze specjalista żadnym też inaczej.
Ale ja mierze sily na zamiary i ewentualne konsekwencje na które jestem jednak narażona bardziej niż przeciętnie.
No więc minimalizuje ryzyko jak potrafię.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ale to nawet nie chodzi o opinie bo niby o jaka opinie? Ja nie potępiam ZZO ani nie jestem fanka. Ja nie wyrazam swojej opinii. Przeciez w przypadku ZZO nie ma do rzeczy opinia osob z neta tylko wiedza specjalistow np lekarza czy poloznej. Ja swojej wiedzy o tym kiedy podawane jest ZZO i jak dziala nie wysslam z palca tylko od swojej prowadzacej i połoznej na szkole rodzenia. W kontekacie ZZO i szukania opinii w internecie mialam na mysli podpytanie dziewczyn jak to jest z dostepnoscia. Opinia jest wtedy jakbym powiedziala - ZZO jest glupie.

Juz sam fakt tego ze mamy skrajne opinie- na jednych dziala na innych nie, pokazuje to ze zaden lekarz nie da 100% gwarancji ze wszystko przebiegnie super. Ktos dostal podwojna dawke i czul. Ktos dostal pojedyncza i mial CC bo nie mial skurczow partych. Podpieram swoja wiedze na wiedzy lekarza ordynatora Szpitala o III stopniu referencyjnosci. Nie wydaje mi sie zeby jeden lekarz podawal ZZO zle drugi dobrze. Wszystko jest dopsowywane pod postep porodu. I nie znalazlam nigdzie opinii w necie zeby ktos komus wciskal ZZO na wejsciu. Lekarz i polozne maja swiadomosc ze to nie jest jak „ woda” i moze roznie zadzialac na porod wiec raczej nieetycznym byloby wciskanie ZZO.

[Frenchien]

Podczytuje Was na bieżąco i trochę się wtrącę odnośnie zzo. Mam od lekarza i położnej informacje zbliżone do Oski. Tzn że podają na każdym etapie porodu i że nie znieczula w 100% tylko zmniejsza ból. Dodatkowo są położne które są jednocześnie po szkoleniach anestezjologicznych i one "czuwają ' nad tym znieczuleniem po podaniu. Niestety nie każda położna takie ma.
Nie nastawiam się na zzo ale chcę mieć taką mozliwowc i to co mówili właśnie o dozowaniu oraz kontroli takiej położnej wydawało mi się sensowne.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Ale to nawet nie chodzi o opinie bo niby o jaka opinie? Ja nie potępiam ZZO ani nie jestem fanka. Ja nie wyrazam swojej opinii. Przeciez w przypadku ZZO nie ma do rzeczy opinia osob z neta tylko wiedza specjalistow np lekarza czy poloznej. Ja swojej wiedzy o tym kiedy podawane jest ZZO i jak dziala nie wysslam z palca tylko od swojej prowadzacej i połoznej na szkole rodzenia. W kontekacie ZZO i szukania opinii w internecie mialam na mysli podpytanie dziewczyn jak to jest z dostepnoscia. Opinia jest wtedy jakbym powiedziala - ZZO jest glupie.

Juz sam fakt tego ze mamy skrajne opinie- na jednych dziala na innych nie, pokazuje to ze zaden lekarz nie da 100% gwarancji ze wszystko przebiegnie super. Ktos dostal podwojna dawke i czul. Ktos dostal pojedyncza i mial CC bo nie mial skurczow partych. Podpieram swoja wiedze na wiedzy lekarza ordynatora Szpitala o III stopniu referencyjnosci. Nie wydaje mi sie zeby jeden lekarz podawal ZZO zle drugi dobrze. Wszystko jest dopsowywane pod postep porodu. I nie znalazlam nigdzie opinii w necie zeby ktos komus wciskal ZZO na wejsciu. Lekarz i polozne maja swiadomosc ze to nie jest jak „ woda” i moze roznie zadzialac na porod wiec raczej nieetycznym byloby wciskanie ZZO.

No to pisalam jak wygląda dostępność jeśli chodzi o relacje niektórych osób z którymi rozmawiałam czy pisalam na messenger.
Jeśli chodzi o lekarzy i postępowanie w oparciu o swoje doświadczenia itd tez są skrajne różne nawet jeśli chodzi o zwykłych lekarzy prowadzących ciążę czy jakikolwiek specjalista tez są ogromne roznice.
O ordynatorach nie wspominając nawet.
A co dopiero z podziałem na województwa itd.
Także ja jednak jestem zmuszona patrzec szerzej. Niż tylko mój szpital i nawet moje miasto. To że Ty masz super opcje i super lekarza i w ogóle okej.
No ja mam mega pecha i ratuje mnie w większości sytuacji niestety zbieg okoliczności i jako tako tomnosc umysłu.
W zasadzie lepiej późno niż wcale.
Plus taki ze ciaza przynajmniej do badań prenatalnych ostatnich była cały czas książkowo. I tyle.
Także mowie każdy ma prawo do swojego zdania itd. Ty postępujesz w zgodzie ze sobą i lekarzem, no ja lekarza miałam ewidentnie trefnego i też nie miałam do końca tej świadomości a jak już doszło do mnie to wszyscy z otoczenia mnie negowali ze wymyślam. Ale mowie szala goryczy się przelała. Swoje decyzje mam podjęte itd.
Wiec nie widzę sensu dalej ciągnąć tematu o zzo. No bo nic nie wniesie ani nie zmieni.
Przynajmniej dla mnie.

Jak tam wyprawki? Ja widzialam jakas fajne mate turystyczna w akpolu. Juz jakiś czas temu, I pewnie po nią na dniach pojadę w razie co.
Większość paczek zamówionych wczoraj rano dzisiaj doszła. Czekam w zasadzie na jedną. Więc w sumie lajtowo podchodzę do ewentualnych braków w wyprawce.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez Frenchien

Podczytuje Was na bieżąco i trochę się wtrącę odnośnie zzo. Mam od lekarza i położnej informacje zbliżone do Oski. Tzn że podają na każdym etapie porodu i że nie znieczula w 100% tylko zmniejsza ból. Dodatkowo są położne które są jednocześnie po szkoleniach anestezjologicznych i one "czuwają ' nad tym znieczuleniem po podaniu. Niestety nie każda położna takie ma.
Nie nastawiam się na zzo ale chcę mieć taką mozliwowc i to co mówili właśnie o dozowaniu oraz kontroli takiej położnej wydawało mi się sensowne.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

No w końcu ktoś ma podobne info.
Bo traciłam nadzieję że mnie choć trochę ktoś rozumie.
Jesooo.
Skad jesteś?

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Frenchien]

Kraków, tutaj podobno z zzo nie ma problemów no ale też nie nastawiam się że koniecznie je chce, chce mieć możliwość w razie gdybym nie dawała rady.

Zaszłam w ciążę zanim zaczęłam się udzielać na staraczkach ale podczytuje Was bardziej doświadczone, bo u mnie termin na początek czerwca.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ja tez Krakow

Gdzie planujesz rodzic? Ja na Ujastku i takie info dostalam od swojej prowadzacej

[Frenchien]

Rozważałam Ujastek ale ostatecznie wybrałam Kopernika i prywatną położną.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka