Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 67.

[PaulinciaKWC]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496021]Czy ktoś tutaj aktywnie podróżuje na własną reke i jednocześnie był na all inslusive?
Zwykle nie ma nas od rana do wieczora, chodzimy od jednej knajpki do drugiej, zawsze chcemy jak najwięcej zobaczyć, wszystko na własną rękę itp itd. ostatnio wzięłam hotel z basenem ale ani razu na nim nie byłam, bo nie było kiedy ( zamykali o 18 i nigdy nie wróciliśmy przed tą godzina). Wiem, że przy aktywnych zwiedzaniu dla mnie lepsze hotele nie mają sensu, bo i tak z niczego nie korzystam.
Ale jakos mi się zamarzylo odpocząć i nic nie robić, więc pomyślałam żeby wziąć jakiś fajny hotel z dobrym jedzeniem prawie na zadupiu, żeby nie kusiło zwiedzanie. Tylko mam wątpliwości czy ja się tam nie zanudze przez tydzień? Ktoś coś?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Zanudzisz sie moim zdaniem nie zdecydowalabym sie na taki hotel, tez aktywnie zwiedzam. Rozwazcie hotel w dobrej lokalizacji
1) ze sniadaniami i kolacjami, piwo czy wino wieczorem mozecie sobie dokupic w hotelu/sklepie
2) all inclusive i z czesci po prostu nie skorzystacie jak was poniesie na zwiedzanie

Tydzien na tylku bylby dla mnie nie do przejscia

[Dagunia]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89495936]Szykuje mi się wyjazdowy wieczór panieński (dwa dni, weekend). Ile kosztuje teraz taka impreza? Tzn rozumiem, że są pewnie jakieś składki na nocleg, prezent itp. - ile wydawałyście na to w ostatnim czasie? Wiadomo, że wszystko zalezy, ale totalnie nie mam pojęcia[/QUOTE]

Jeśli wyjazdowy to obstawiałabym od 300/400 w górę.
Koleżanka organizowała panieński weekendowy to wyszło po 1300 na osobę

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89496059]Jeden wieczór w knajpie, bez noclegu z prezentami dla PM 350 zł.

Jeśli idziesz też na wesele wykręć się z tego, bo zdublują Ci się koszty.
Widziałam tez opcje że domek i alko stawiała PM a jedzenie i prezenty goście. I to jest spoko.[/QUOTE]

Tak, na weselę idę na pewno i ono będzie kosztowne ze względu na dojazd + ewentualny nocleg. Wiadomo, nie będą wszystkim organizować noclegu, bo robią w takim miejscu, że każdy musi dojechać autem.

Ogólnie właśnie nie wiem, czy będę mogła, planowałam wyjazd w tym czasie i on jest dla mnie ważniejszy

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Napisane przez Dagunia

Jeśli wyjazdowy to obstawiałabym od 300/400 w górę.
Koleżanka organizowała panieński weekendowy to wyszło po 1300 na osobę

za to to można naprawde miec fajny dłuższy weekend w Rzymie czy gdzieś

[meliandra]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89495936]Szykuje mi się wyjazdowy wieczór panieński (dwa dni, weekend). Ile kosztuje teraz taka impreza? Tzn rozumiem, że są pewnie jakieś składki na nocleg, prezent itp. - ile wydawałyście na to w ostatnim czasie? Wiadomo, że wszystko zalezy, ale totalnie nie mam pojęcia[/QUOTE]


Zależy gdzie chcecie jechać, czym, jakie będą przewidziane atrakcje. prezenty. Można jechać do jakiegoś domku w głuszy, zrobić ognisko i mieć własny alkohol, a można jechać nad morze, mieszkać w apartamencie, jeść i pić na mieście. Ogólnie z doświadczenia powiem Ci, że trochę to wychodzi i ja już bym się na to nie pisała jak jest dużo osób. Zwykle to jest mieszanka lasek ze studiów, szkoły, pracy, jakieś kuzynki. Część się nie zna, zawsze są jakieś konflikty, które najczęściej pojawiają się już na etapie planowania Raz byłam tylko na fajnym panieńskim, był wyjazdowy, ale to pojechałyśmy w bardzo okrojonym składzie, w 4 osoby, wszystkie się przyjaźnimy i normalnie też wyjeżdżamy razem także nie był to dla mnie problem. Inaczej uważam, że szkoda kasy, zwłaszcza, że za chwilę jest wesele.



[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496021]Czy ktoś tutaj aktywnie podróżuje na własną reke i jednocześnie był na all inslusive?
Zwykle nie ma nas od rana do wieczora, chodzimy od jednej knajpki do drugiej, zawsze chcemy jak najwięcej zobaczyć, wszystko na własną rękę itp itd. ostatnio wzięłam hotel z basenem ale ani razu na nim nie byłam, bo nie było kiedy ( zamykali o 18 i nigdy nie wróciliśmy przed tą godzina). Wiem, że przy aktywnych zwiedzaniu dla mnie lepsze hotele nie mają sensu, bo i tak z niczego nie korzystam.
Ale jakos mi się zamarzylo odpocząć i nic nie robić, więc pomyślałam żeby wziąć jakiś fajny hotel z dobrym jedzeniem prawie na zadupiu, żeby nie kusiło zwiedzanie. Tylko mam wątpliwości czy ja się tam nie zanudze przez tydzień? Ktoś coś?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Można połączyć zwiedzanie z all. Ja tak kiedyś byłam. Dość mała wyspa, rano śniadanie, potem gdzieś jechaliśmy, wracaliśmy na obiad, potem jechaliśmy w drugą stronę i wracaliśmy na kolacje. Tylko raz albo dwa ominęliśmy obiad, 2 dni spędziliśmy w hotelu nad basenem, a reszta zwiedzanie.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez meliandra

Można połączyć zwiedzanie z all. Ja tak kiedyś byłam. Dość mała wyspa, rano śniadanie, potem gdzieś jechaliśmy, wracaliśmy na obiad, potem jechaliśmy w drugą stronę i wracaliśmy na kolacje. Tylko raz albo dwa ominęliśmy obiad, 2 dni spędziliśmy w hotelu nad basenem, a reszta zwiedzanie.

potwierdzam

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez meliandra

Zależy gdzie chcecie jechać, czym, jakie będą przewidziane atrakcje. prezenty. Można jechać do jakiegoś domku w głuszy, zrobić ognisko i mieć własny alkohol, a można jechać nad morze, mieszkać w apartamencie, jeść i pić na mieście. Ogólnie z doświadczenia powiem Ci, że trochę to wychodzi i ja już bym się na to nie pisała jak jest dużo osób. Zwykle to jest mieszanka lasek ze studiów, szkoły, pracy, jakieś kuzynki. Część się nie zna, zawsze są jakieś konflikty, które najczęściej pojawiają się już na etapie planowania Raz byłam tylko na fajnym panieńskim, był wyjazdowy, ale to pojechałyśmy w bardzo okrojonym składzie, w 4 osoby, wszystkie się przyjaźnimy i normalnie też wyjeżdżamy razem także nie był to dla mnie problem. Inaczej uważam, że szkoda kasy, zwłaszcza, że za chwilę jest wesele.

.

No właśnie obstawiam, że będzie dosyć drętwo. Laski są już po ślubach, z dziećmi, karmiące, z jedną nawet mąż z dzieckiem ma jechać i "być w pobliżu", więc tu na wielkie atrakcje nawet nie liczę gdyby moja przyjaciółka zza granicy się zdecydowała przyleciec, to wtedy bez wahania tez bym pojechala, bo bardzo rzadko ją widzę, ale no ona na pewno nie bedzie mogła tyle latac

[rebeccaa]

Napisane przez meliandra

Można połączyć zwiedzanie z all. Ja tak kiedyś byłam. Dość mała wyspa, rano śniadanie, potem gdzieś jechaliśmy, wracaliśmy na obiad, potem jechaliśmy w drugą stronę i wracaliśmy na kolacje. Tylko raz albo dwa ominęliśmy obiad, 2 dni spędziliśmy w hotelu nad basenem, a reszta zwiedzanie.

Też tak uważam, zawsze łączymy all inclusive ze zwiedzaniem i w niczym to nie przeszkadza.
Ja jestem team all inclusive, zdecydowanie mniej kasy się wyda niż codzienne jedzenie na mieście (śniadanie, obiad, kolacja, drinki, napoje, deser/lody). Poza tym w hotelu mam wybór, jak mi coś nie smakuje to spróbuję, zjem coś innego i nie będę głodna, zawsze można też wziąć coś na wynos

Jeździmy na wycieczki zorganizowane i zwiedzamy kluczowe punkty danej wyspy czy kraju, wtedy na wycieczce mamy obiad (w cenie wycieczki). Śniadanie jemy rano w hotelu a na kolację wracamy też do hotelu. Zawsze można też zamówić z hotelu lunch boxa na wycieczkę. Nie wiem skąd przekonanie, że all inclusive to siedzenie i nudzenie się w hotelu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89496201]No właśnie obstawiam, że będzie dosyć drętwo. Laski są już po ślubach, z dziećmi, karmiące, z jedną nawet mąż z dzieckiem ma jechać i "być w pobliżu", więc tu na wielkie atrakcje nawet nie liczę gdyby moja przyjaciółka zza granicy się zdecydowała przyleciec, to wtedy bez wahania tez bym pojechala, bo bardzo rzadko ją widzę, ale no ona na pewno nie bedzie mogła tyle latac[/QUOTE]


To ja bym chyba odpuściła. Mi już by było szkoda kasy na takie coś. Wolałabym to przeznaczyć na jakiś inny wyjazd.

Napisane przez rebeccaa

Też tak uważam, zawsze łączymy all inclusive ze zwiedzaniem i w niczym to nie przeszkadza.
Ja jestem team all inclusive, zdecydowanie mniej kasy się wyda niż codzienne jedzenie na mieście (śniadanie, obiad, kolacja, drinki, napoje, deser/lody). Poza tym w hotelu mam wybór, jak mi coś nie smakuje to spróbuję, zjem coś innego i nie będę głodna, zawsze można też wziąć coś na wynos

Jeździmy na wycieczki zorganizowane i zwiedzamy kluczowe punkty danej wyspy czy kraju, wtedy na wycieczce mamy obiad (w cenie wycieczki). Śniadanie jemy rano w hotelu a na kolację wracamy też do hotelu. Zawsze można też zamówić z hotelu lunch boxa na wycieczkę. Nie wiem skąd przekonanie, że all inclusive to siedzenie i nudzenie się w hotelu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czy mniej się wyda to bym polemizowała. Teraz all wcale nie jest tani. Ja byłam we wrześniu na wyjeździe, moi znajomi miesiąc później. Ja byłam na własną rękę, a oni na all. Ja wydałam mniej na cały wyjazd łącznie z autem na tydzień, zwiedzaniem i jedzeniem na mieście niż oni na samo kupno wycieczki, a też zwiedzali. Poza tym ja nie ma ciśnienia na obżeranie się na all. Zdecydowanie bardziej wolę chodzić po lokalnych knajpkach, bo to jednak inne jedzenie w hotelu. Jedyne co to uważam, że śniadanie to jest fajna opcja, bo rano nie trzeba kombinować. A zwiedzania z grupą to akurat nie lubię. Zdecydowanie bardziej wolę wynająć auto.

[Soso]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496021]Czy ktoś tutaj aktywnie podróżuje na własną reke i jednocześnie był na all inslusive?
Zwykle nie ma nas od rana do wieczora, chodzimy od jednej knajpki do drugiej, zawsze chcemy jak najwięcej zobaczyć, wszystko na własną rękę itp itd. ostatnio wzięłam hotel z basenem ale ani razu na nim nie byłam, bo nie było kiedy ( zamykali o 18 i nigdy nie wróciliśmy przed tą godzina). Wiem, że przy aktywnych zwiedzaniu dla mnie lepsze hotele nie mają sensu, bo i tak z niczego nie korzystam.
Ale jakos mi się zamarzylo odpocząć i nic nie robić, więc pomyślałam żeby wziąć jakiś fajny hotel z dobrym jedzeniem prawie na zadupiu, żeby nie kusiło zwiedzanie. Tylko mam wątpliwości czy ja się tam nie zanudze przez tydzień? Ktoś coś?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

To chyba zależy od hotelu, byłam w resortowym hotelu na Mauritiusie (ale na własną rękę, nie z biura) i to był hotel w ramach którego funkcjonowało chyba 11 restauracji/barów (totalnie odmienne kuchnie), fitness, joga, można było korzystać ze supów, kajaków, snorkelingu, nurkowania, tenisa, i innych nie pamiętam już jakich aktywności, plus masaże i inne zabiegi spa, oprócz dostępu do oceanu był też basen i generalnie jak zdarzyło mi się tam porozmawiać z paroma gośćmi to część z nich poza ten hotel w ogóle nie wyszła.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Soso

To chyba zależy od hotelu, byłam w resortowym hotelu na Mauritiusie (ale na własną rękę, nie z biura) i to był hotel w ramach którego funkcjonowało chyba 11 restauracji/barów (totalnie odmienne kuchnie), fitness, joga, można było korzystać ze supów, kajaków, snorkelingu, nurkowania, tenisa, i innych nie pamiętam już jakich aktywności, plus masaże i inne zabiegi spa, oprócz dostępu do oceanu był też basen i generalnie jak zdarzyło mi się tam porozmawiać z paroma gośćmi to część z nich poza ten hotel w ogóle nie wyszła.

Brzmi super. Marzy mi się Mauri ale czaja się na tańsze bilety. Zdradzisz co to za hotel?
Chociaż tam to i tak chciałam wypożyczyć samochód i jeździć, ale moze nie ma aż tyle miejsc do zobaczenia.

Napisane przez rebeccaa

Też tak uważam, zawsze łączymy all inclusive ze zwiedzaniem i w niczym to nie przeszkadza.
Ja jestem team all inclusive, zdecydowanie mniej kasy się wyda niż codzienne jedzenie na mieście (śniadanie, obiad, kolacja, drinki, napoje, deser/lody). Poza tym w hotelu mam wybór, jak mi coś nie smakuje to spróbuję, zjem coś innego i nie będę głodna, zawsze można też wziąć coś na wynos

Jeździmy na wycieczki zorganizowane i zwiedzamy kluczowe punkty danej wyspy czy kraju, wtedy na wycieczce mamy obiad (w cenie wycieczki). Śniadanie jemy rano w hotelu a na kolację wracamy też do hotelu. Zawsze można też zamówić z hotelu lunch boxa na wycieczkę. Nie wiem skąd przekonanie, że all inclusive to siedzenie i nudzenie się w hotelu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety przeszkadza. Jak wychodze o 10 a wracam o 19 to co ja niby skorzystam? No i niestety hotelowe jedzenie jest praktycznie zawsze gorsze niż lokalne restauracje dlatego nigdy nie brałam tej opcji pod uwagę. Jakieś lunch boxy odpadają, lepiej już do knajpki. Generalnie na jedzeniu na wakacjach nie oszczędzam i w ogóle mnie nie interesuje, że all jest tańszy.
Słyszałam też że często w hotelu są jakieś animacje dla dorosłych, tego bym nie zniosła. ;0
No ale spróbować można stąd pytanie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496232]Brzmi super. Marzy mi się Mauri ale czaja się na tańsze bilety. Zdradzisz co to za hotel?
Chociaż tam to i tak chciałam wypożyczyć samochód i jeździć, ale moze nie ma aż tyle miejsc do zobaczenia. Niestety przeszkadza. Jak wychodze o 10 a wracam o 19 to co ja niby skorzystam? No i niestety hotelowe jedzenie jest praktycznie zawsze gorsze niż lokalne restauracje dlatego nigdy nie brałam tej opcji pod uwagę. Jakieś lunch boxy odpadają, lepiej już do knajpki. Generalnie na jedzeniu na wakacjach nie oszczędzam i w ogóle mnie nie interesuje, że all jest tańszy.
Słyszałam też że często w hotelu są jakieś animacje dla dorosłych, tego bym nie zniosła. ;0
No ale spróbować można stąd pytanie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Dlatego wg mnie to ma sens jak ten all jest naprawdę po okazyjnej cenie i nie ma żalu jak się opuści jakiś posiłek i dodatkowo je się na mieście, ale wg mnie teraz ciężko jest trafić taką okazyjną ofertę.

[Lumimi]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89496201]No właśnie obstawiam, że będzie dosyć drętwo. Laski są już po ślubach, z dziećmi, karmiące, z jedną nawet mąż z dzieckiem ma jechać i "być w pobliżu", więc tu na wielkie atrakcje nawet nie liczę gdyby moja przyjaciółka zza granicy się zdecydowała przyleciec, to wtedy bez wahania tez bym pojechala, bo bardzo rzadko ją widzę, ale no ona na pewno nie bedzie mogła tyle latac[/QUOTE]Serio mnie dziwi. Po co brać na panieński męża aby był w pobliżu

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89496176]Tak, na weselę idę na pewno i ono będzie kosztowne ze względu na dojazd + ewentualny nocleg. Wiadomo, nie będą wszystkim organizować noclegu, bo robią w takim miejscu, że każdy musi dojechać autem.



Ogólnie właśnie nie wiem, czy będę mogła, planowałam wyjazd w tym czasie i on jest dla mnie ważniejszy

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------





za to to można naprawde miec fajny dłuższy weekend w Rzymie czy gdzieś[/QUOTE]No to nie idź. Trochę nie rozumiem, chcesz to idź, nie chcesz to odmów.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89496201]No właśnie obstawiam, że będzie dosyć drętwo. Laski są już po ślubach, z dziećmi, karmiące, z jedną nawet mąż z dzieckiem ma jechać i "być w pobliżu", więc tu na wielkie atrakcje nawet nie liczę gdyby moja przyjaciółka zza granicy się zdecydowała przyleciec, to wtedy bez wahania tez bym pojechala, bo bardzo rzadko ją widzę, ale no ona na pewno nie bedzie mogła tyle latac[/QUOTE]Haha dobre z tym mężem, to raczej nieciekawe towarzystwo musi ciągnąć męża na wieczór panieński o matko

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Ja byłam na łączonym wieczorze panieńsko-kawalerskim,ale od początku to było ustalone i w sumie większość się znala dobrze, także wyszła fajna imp imprezka, koszty za miejsce też się podzieliły na więcej osób, więc wyszło taniej

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[milka_70]

Napisane przez Misia452

No to nie idź. Trochę nie rozumiem, chcesz to idź, nie chcesz to odmów.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Haha dobre z tym mężem, to raczej nieciekawe towarzystwo musi ciągnąć męża na wieczór panieński o matko

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Ja byłam na łączonym wieczorze panieńsko-kawalerskim,ale od początku to było ustalone i w sumie większość się znala dobrze, także wyszła fajna imp imprezka, koszty za miejsce też się podzieliły na więcej osób, więc wyszło taniej

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Zakładam nieprzecietą pępowinę z dzieckiem skoro mąż ma być w pobliżu z dzieckiem

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[rebeccaa]

Napisane przez meliandra

To ja bym chyba odpuściła. Mi już by było szkoda kasy na takie coś. Wolałabym to przeznaczyć na jakiś inny wyjazd.





Czy mniej się wyda to bym polemizowała. Teraz all wcale nie jest tani. Ja byłam we wrześniu na wyjeździe, moi znajomi miesiąc później. Ja byłam na własną rękę, a oni na all. Ja wydałam mniej na cały wyjazd łącznie z autem na tydzień, zwiedzaniem i jedzeniem na mieście niż oni na samo kupno wycieczki, a też zwiedzali. Poza tym ja nie ma ciśnienia na obżeranie się na all. Zdecydowanie bardziej wolę chodzić po lokalnych knajpkach, bo to jednak inne jedzenie w hotelu. Jedyne co to uważam, że śniadanie to jest fajna opcja, bo rano nie trzeba kombinować. A zwiedzania z grupą to akurat nie lubię. Zdecydowanie bardziej wolę wynająć auto.

Dopłata za all tam gdzie jeździliśmy jak patrzyłam to było ok 500 zł za osobę. Stołując się i pijąc drinki przez tydzień na mieście wydam sporo sporo więcej. Zależy jeszcze gdzie, jaki kraj.
Znajomi byli na Cyprze 3 tys. wycieczka (bez all) a drugie tyle wydali na jedzenie i zbrakło im jeszcze kasy.
Wynająć auto spoko w Europie. Ale np Egipt, Tunezja czy inne kraje arabskie to nie polecam. A my latamy głównie dalej poza Europę.[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496232]Brzmi super. Marzy mi się Mauri ale czaja się na tańsze bilety. Zdradzisz co to za hotel?
Chociaż tam to i tak chciałam wypożyczyć samochód i jeździć, ale moze nie ma aż tyle miejsc do zobaczenia. Niestety przeszkadza. Jak wychodze o 10 a wracam o 19 to co ja niby skorzystam? No i niestety hotelowe jedzenie jest praktycznie zawsze gorsze niż lokalne restauracje dlatego nigdy nie brałam tej opcji pod uwagę. Jakieś lunch boxy odpadają, lepiej już do knajpki. Generalnie na jedzeniu na wakacjach nie oszczędzam i w ogóle mnie nie interesuje, że all jest tańszy.
Słyszałam też że często w hotelu są jakieś animacje dla dorosłych, tego bym nie zniosła. ;0
No ale spróbować można stąd pytanie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Rano można zjeść w hotelu obfite śniadanie a kolację są do 21.00-21.30 na all inclusive i drinki napoje do 22-24. Więc tylko obiad wypada.
Nie namawiam nikogo na branie na siłę all inclusive. My zawsze tak jeździmy i jesteśmy zadowoleni. Inni jeżdżą bez all inclusive i też są zadowoleni. Każdy lubi co innego.
A rozrywki w hotelach są różne od gry w siatkówkę, ping pong, dart po aqua aerobic czy zumbę. Nie wiem co w sporcie jest takiego nie do zniesienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez milka_70

Zakładam nieprzecietą pępowinę z dzieckiem skoro mąż ma być w pobliżu z dzieckiem

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

A ja zrozumiałam,że sam

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Sodalite]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89495936]Szykuje mi się wyjazdowy wieczór panieński (dwa dni, weekend). Ile kosztuje teraz taka impreza? Tzn rozumiem, że są pewnie jakieś składki na nocleg, prezent itp. - ile wydawałyście na to w ostatnim czasie? Wiadomo, że wszystko zalezy, ale totalnie nie mam pojęcia[/QUOTE]

tak jak piszesz, zależy jak popłyną organizatorki. ja w zeszłym roku miałam propozycję, żeby jechać na panieński w góry (wynajęty domek z prywatnym jacuzzi) i prawie po 800 zł na głowę wychodziło.
w cenie był domek, dojazd, jedzenie, dekoracje i jakieś prezenty
nie pojechałam, dla mnie za drogo

[Nuova]

Zgadzam się z wypowiedziami, ze da się połączyć allinclusive i aktywny wypoczynek. Na all byłam 3 razy i w dwóch przypadkach wynajmowałam auto na większość pobytu. Śniadanie rano, potem zwiedzanie do 17, powrót na obiadokolację i chill. Aczkolwiek kilka razy zdażyło się zjeść kolację „na mieście” W taki sposób zwiedziłam praktycznie całą Teneryfę i Rodos. Jedyne co to nie jest to budżetowo przyjazna opcja, koszty były wyższe niż np.: Cypr na własna rękę.

Na takim całkiem stacjonarnym all byłam w Egipcie i też wcale się nie nudziłam - praktycznie cały dzień snurkowania, a jak robiło się ciemno to spacery po terenie hotelu/siłownia hotelowa/spacer wzdłuż morza/relaks przy basenie z drinkiem. Zwiedzić nic nie zwiedziłam, ale widok żółwi, barakud czy krowy morskiej tez był spoko.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Sodalite]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496021]Czy ktoś tutaj aktywnie podróżuje na własną reke i jednocześnie był na all inslusive?
Zwykle nie ma nas od rana do wieczora, chodzimy od jednej knajpki do drugiej, zawsze chcemy jak najwięcej zobaczyć, wszystko na własną rękę itp itd. ostatnio wzięłam hotel z basenem ale ani razu na nim nie byłam, bo nie było kiedy ( zamykali o 18 i nigdy nie wróciliśmy przed tą godzina). Wiem, że przy aktywnych zwiedzaniu dla mnie lepsze hotele nie mają sensu, bo i tak z niczego nie korzystam.
Ale jakos mi się zamarzylo odpocząć i nic nie robić, więc pomyślałam żeby wziąć jakiś fajny hotel z dobrym jedzeniem prawie na zadupiu, żeby nie kusiło zwiedzanie. Tylko mam wątpliwości czy ja się tam nie zanudze przez tydzień? Ktoś coś?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


przez tydzień samego leżenia pewnie się zanudzisz i będziesz mieć dość hotelowego jedzenia. opcją do rozważenia jest all-inclusive z jedną-dwoma wycieczkami na zwiedzanie. ja tak zrobiłam będąc w Egipcie, 3 dni leżenia, wyjazd do Kairu zorganizowaną wycieczką (nawet spoko cenowo wyszło) i kolejne 3 dni leżenia. i odpoczęłam dużo i pozwiedzałam gdy zaczęło mi się nudzić. mieliśmy w planach więcej wycieczek, ale ostatecznie nie chciało nam się. tamto słońce wysyało energię z człowieka.

tylko pytanie czy umiesz i lubisz odpoczywać w ten sposób. nie każdy umie bo tak naprawdę masz tutaj tydzień leżenia, czytania i pływania. nic więcej za bardzo nie porobisz. wyobrażasz sobie spędzić tak tydzień?

ogólnie to dobrym pomysłem byłoby wzięcie dobrego hotelu ale nie na zadupiu, tylko właśnie w pobliżu jakiś ciekawych atrakcji, i czas zaplanować inaczej. nie musisz przecież biegać po mieście przez 12 godzin codziennie. zaplanuj sobie 2-3 dni, kiedy właśnie nie będziesz robić nic, ewentualnie spacerować po okolicy. a resztę czasu na luźne zwiedzanie. i odpoczniesz i się nie zanudzisz. tutaj dobrze wybrać jakieś miejsce gdzie nie ma za dużo ciekawych atrakcji. Kreta przychodzi mi do głowy. albo może Malta. tam i tak nie będziesz mieć za czym biegać cały tydzień

[meliandra]

Napisane przez rebeccaa

Dopłata za all tam gdzie jeździliśmy jak patrzyłam to było ok 500 zł za osobę. Stołując się i pijąc drinki przez tydzień na mieście wydam sporo sporo więcej. Zależy jeszcze gdzie, jaki kraj.
Znajomi byli na Cyprze 3 tys. wycieczka (bez all) a drugie tyle wydali na jedzenie i zbrakło im jeszcze kasy.
Wynająć auto spoko w Europie. Ale np Egipt, Tunezja czy inne kraje arabskie to nie polecam. A my latamy głównie dalej poza Europę.Rano można zjeść w hotelu obfite śniadanie a kolację są do 21.00-21.30 na all inclusive i drinki napoje do 22-24. Więc tylko obiad wypada.
Nie namawiam nikogo na branie na siłę all inclusive. My zawsze tak jeździmy i jesteśmy zadowoleni. Inni jeżdżą bez all inclusive i też są zadowoleni. Każdy lubi co innego.
A rozrywki w hotelach są różne od gry w siatkówkę, ping pong, dart po aqua aerobic czy zumbę. Nie wiem co w sporcie jest takiego nie do zniesienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale na cenę wycieki nie składa się tylko jedzenie, ale też inne rzeczy. I te inne rzeczy wychodzą drożej, więc suma sumarum wg mnie na rękę wychodzi taniej, a nawet jak tyle samo, to ja wolę na własną rękę i tak, bo mi taka forma bardziej odpowiada, ale wiadomo, co kto lubi. 3k na jedzenie na Cyprze i im nie starczyło? To chyba musieli jeść 5 posiłków dziennie z 3 dan. Cypr pod tym kątem jest tani. Drinki też tam są tanie.

[rebeccaa]

Napisane przez meliandra

Ale na cenę wycieki nie składa się tylko jedzenie, ale też inne rzeczy. I te inne rzeczy wychodzą drożej, więc suma sumarum wg mnie na rękę wychodzi taniej, a nawet jak tyle samo, to ja wolę na własną rękę i tak, bo mi taka forma bardziej odpowiada, ale wiadomo, co kto lubi. 3k na jedzenie na Cyprze i im nie starczyło? To chyba musieli jeść 5 posiłków dziennie z 3 dan. Cypr pod tym kątem jest tani. Drinki też tam są tanie.

W ubiegłym roku byliśmy Wyspy Zielonego Przylądka. Cena za tydzień all 3999 zł/osoba. Na własną rękę z ciekawości patrzyliśmy bilet na sam lot ok 6 tysięcy zł także podziękuję
W Europie na własną rękę może tak. Ale my celujemy w bardziej odległe kierunki gdzie kupowanie oddzielnie biletu na samolot, hotelu i transferu z lotniska nie wychodzi wcale tanio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez rebeccaa

W ubiegłym roku byliśmy Wyspy Zielonego Przylądka. Cena za tydzień all 3999 zł/osoba. Na własną rękę z ciekawości patrzyliśmy bilet na sam lot ok 6 tysięcy zł także podziękuję
W Europie na własną rękę może tak. Ale my celujemy w bardziej odległe kierunki gdzie kupowanie oddzielnie biletu na samolot, hotelu i transferu z lotniska nie wychodzi wcale tanio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, ale to logiczne, że są różne kierunku i na niektóre się opłaca, a na inne się nie opłaca jechać na własną rękę. Akurat to, że bardzo odległe to nie ma znaczenia, bo na niektóre odległe też bardziej się opłaca organizować samemu. Wszystko zależy od tego gdzie się chce lecieć i co zobaczyć. No i jakie kto ma wymagania. Przykładowo dla mnie te 3k na Cyprze za jedzenie to jest jakiś absurd. Byłam w tamtym roku na kilku wyjazdach, nie żałowałam sobie, ale nie wiem ile bym musiała jeść żeby mi tyle nie starczyło. Znajomym z którymi latałam tak samo, także wszystko zależy od preferencji.

[Norluka]

W zeszłym roku się przeprowadziłam i od tego czasu śpię średnio, źle, albo bardzo źle. Co chwilę mnie coś wybudza.
Macie jakieś pomysły, jak temu zaradzić? Chciałabym uniknąć zatyczek do uszu, ale mam już naprawdę dość.
Wstawanie rano też jest bardzo ciężkie.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez rebeccaa

Dopłata za all tam gdzie jeździliśmy jak patrzyłam to było ok 500 zł za osobę. Stołując się i pijąc drinki przez tydzień na mieście wydam sporo sporo więcej. Zależy jeszcze gdzie, jaki kraj.
Znajomi byli na Cyprze 3 tys. wycieczka (bez all) a drugie tyle wydali na jedzenie i zbrakło im jeszcze kasy.
Wynająć auto spoko w Europie. Ale np Egipt, Tunezja czy inne kraje arabskie to nie polecam. A my latamy głównie dalej poza Europę.Rano można zjeść w hotelu obfite śniadanie a kolację są do 21.00-21.30 na all inclusive i drinki napoje do 22-24. Więc tylko obiad wypada.
Nie namawiam nikogo na branie na siłę all inclusive. My zawsze tak jeździmy i jesteśmy zadowoleni. Inni jeżdżą bez all inclusive i też są zadowoleni. Każdy lubi co innego.
A rozrywki w hotelach są różne od gry w siatkówkę, ping pong, dart po aqua aerobic czy zumbę. Nie wiem co w sporcie jest takiego nie do zniesienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie sporty. Koleżanka mi mówiła że są jakieś wieczory taneczne, pokazy, głośna muzyka, dyskoteki. Umarłabym w takim hotelu.
Nie wiem co oni jedli, że tyle wydali. To nie jest drogi kraj i można się codziennie stołować na mieście bez problemu.
Tunezja kompletnie nie w moim stylu, tam nie ma co robić. Do Egiptu już prędzej gdybym mogła pojsc na kurs nurkowania. Narazie nie mogę

Napisane przez Sodalite

przez tydzień samego leżenia pewnie się zanudzisz i będziesz mieć dość hotelowego jedzenia. opcją do rozważenia jest all-inclusive z jedną-dwoma wycieczkami na zwiedzanie. ja tak zrobiłam będąc w Egipcie, 3 dni leżenia, wyjazd do Kairu zorganizowaną wycieczką (nawet spoko cenowo wyszło) i kolejne 3 dni leżenia. i odpoczęłam dużo i pozwiedzałam gdy zaczęło mi się nudzić. mieliśmy w planach więcej wycieczek, ale ostatecznie nie chciało nam się. tamto słońce wysyało energię z człowieka.

tylko pytanie czy umiesz i lubisz odpoczywać w ten sposób. nie każdy umie bo tak naprawdę masz tutaj tydzień leżenia, czytania i pływania. nic więcej za bardzo nie porobisz. wyobrażasz sobie spędzić tak tydzień?

ogólnie to dobrym pomysłem byłoby wzięcie dobrego hotelu ale nie na zadupiu, tylko właśnie w pobliżu jakiś ciekawych atrakcji, i czas zaplanować inaczej. nie musisz przecież biegać po mieście przez 12 godzin codziennie. zaplanuj sobie 2-3 dni, kiedy właśnie nie będziesz robić nic, ewentualnie spacerować po okolicy. a resztę czasu na luźne zwiedzanie. i odpoczniesz i się nie zanudzisz. tutaj dobrze wybrać jakieś miejsce gdzie nie ma za dużo ciekawych atrakcji. Kreta przychodzi mi do głowy. albo może Malta. tam i tak nie będziesz mieć za czym biegać cały tydzień

Dzięki za rady. Na Krecie byłam dwa tygodnie, średnio co 3 dni zmienialiśmy nocleg i nie powiedziałabym, że jest mało do zobaczenia. ;P objechaliśmy całą wyspę.

Napisane przez meliandra

Ale na cenę wycieki nie składa się tylko jedzenie, ale też inne rzeczy. I te inne rzeczy wychodzą drożej, więc suma sumarum wg mnie na rękę wychodzi taniej, a nawet jak tyle samo, to ja wolę na własną rękę i tak, bo mi taka forma bardziej odpowiada, ale wiadomo, co kto lubi. 3k na jedzenie na Cyprze i im nie starczyło? To chyba musieli jeść 5 posiłków dziennie z 3 dan. Cypr pod tym kątem jest tani. Drinki też tam są tanie.

Teraz wydałam 6 tys na Teneryfę na 7 dni na dwie osoby jedząc 2-3 razy dziennie na mieście, wypożyczając samochód, mając hotel 4 gwiazdkowy że sniadaniem i wydając kilkaset złotych na wjazd kolejką na wulkan.
Nie ma szans żeby wyszło mniej z biura.

Napisane przez rebeccaa

W ubiegłym roku byliśmy Wyspy Zielonego Przylądka. Cena za tydzień all 3999 zł/osoba. Na własną rękę z ciekawości patrzyliśmy bilet na sam lot ok 6 tysięcy zł także podziękuję
W Europie na własną rękę może tak. Ale my celujemy w bardziej odległe kierunki gdzie kupowanie oddzielnie biletu na samolot, hotelu i transferu z lotniska nie wychodzi wcale tanio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to tak nie działa z biletami lotniczymi jeśli chce się podrowac tanio. Najpierw lot, potem reszta i zwykle coś się da znaleźć w przyzwoitej cenie na całym świecie.
Odległe kierunki są tym bardziej tańsze na własna rękę.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez Norluka

W zeszłym roku się przeprowadziłam i od tego czasu śpię średnio, źle, albo bardzo źle. Co chwilę mnie coś wybudza.
Macie jakieś pomysły, jak temu zaradzić? Chciałabym uniknąć zatyczek do uszu, ale mam już naprawdę dość.
Wstawanie rano też jest bardzo ciężkie.

Ale wybudza Cię coś konkretnego? Jest głośniej niż miałaś?

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496021]Czy ktoś tutaj aktywnie podróżuje na własną reke i jednocześnie był na all inslusive?
Zwykle nie ma nas od rana do wieczora, chodzimy od jednej knajpki do drugiej, zawsze chcemy jak najwięcej zobaczyć, wszystko na własną rękę itp itd. ostatnio wzięłam hotel z basenem ale ani razu na nim nie byłam, bo nie było kiedy ( zamykali o 18 i nigdy nie wróciliśmy przed tą godzina). Wiem, że przy aktywnych zwiedzaniu dla mnie lepsze hotele nie mają sensu, bo i tak z niczego nie korzystam.
Ale jakos mi się zamarzylo odpocząć i nic nie robić, więc pomyślałam żeby wziąć jakiś fajny hotel z dobrym jedzeniem prawie na zadupiu, żeby nie kusiło zwiedzanie. Tylko mam wątpliwości czy ja się tam nie zanudze przez tydzień? Ktoś coś?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Uważam, że tydzień to za dużo. Może lepsze byłyby 3-4 dni w hotelu z dobrym spa? Zrelaksujesz się, ale nie zanudzisz.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Dziękuję wszystkim za rady, wymyśliłam że pojadę na 14 dni do Turcji. Najpierw Stambul, potem samolot na południe, zwiedzanie i ostatnie 4 dni lenistwo w hotelu. Muszę tylko zobaczyć czy są bilety w rozsądnej cenie i się dowiedzieć co z tymi trzęsieniami ziemi. :/

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Soso]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496232]Brzmi super. Marzy mi się Mauri ale czaja się na tańsze bilety. Zdradzisz co to za hotel?
Chociaż tam to i tak chciałam wypożyczyć samochód i jeździć, ale moze nie ma aż tyle miejsc do zobaczenia. Niestety przeszkadza. Jak wychodze o 10 a wracam o 19 to co ja niby skorzystam? No i niestety hotelowe jedzenie jest praktycznie zawsze gorsze niż lokalne restauracje dlatego nigdy nie brałam tej opcji pod uwagę. Jakieś lunch boxy odpadają, lepiej już do knajpki. Generalnie na jedzeniu na wakacjach nie oszczędzam i w ogóle mnie nie interesuje, że all jest tańszy.
Słyszałam też że często w hotelu są jakieś animacje dla dorosłych, tego bym nie zniosła. ;0
No ale spróbować można stąd pytanie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Heritage Le Telfair Golf&Wellnes Resort, ale zupełnie szczerze to są takie ceny, że znacznie lepiej wynająć jakieś mieszkanie i samochód i zwiedzać. Ja akurat w grudniu czułam potrzebę porozpieszczania siebie bo się trochę zajechałam w pracy. A czy jest tu co robić? No ja właśnie wróciłam na miesiąc. Masz plaże, góry, słońce, dużo lokalnego kolorytu.

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez Soso

Heritage Le Telfair Golf&Wellnes Resort, ale zupełnie szczerze to są takie ceny, że znacznie lepiej wynająć jakieś mieszkanie i samochód i zwiedzać. Ja akurat w grudniu czułam potrzebę porozpieszczania siebie bo się trochę zajechałam w pracy. A czy jest tu co robić? No ja właśnie wróciłam na miesiąc. Masz plaże, góry, słońce, dużo lokalnego kolorytu.

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Tam jest tak pięknie, że szkoda jechać tylko po to, by siedzieć w hotelu, ale można sobie bez problemu zaplanować leniwe wakacje. Trochę powylegiwać się na plaży i pokąpać, a w międzyczasie też wybrać się na jakiś wypad w naturę, no i koniecznie do hinduskiej świątyni z małpami.

[Vivienne]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89496496]
Tunezja kompletnie nie w moim stylu, tam nie ma co robić. Do Egiptu już prędzej gdybym mogła pojsc na kurs nurkowania. Narazie nie mogę

[/QUOTE]

Coo, przecież Tunezja ma mnóstwo do zaoferowania, przede wszystkim jest co zwiedzać, można pojechać na pustynię, ma też piękne plaże. Że w Twoim stylu nie jest, to rozumiem, ale akurat atrakcji to raczej tam nie brakuje.