Problemy pierwszego świata + ot, część 7.

[Finlora]

Napisane przez Milennka03

A dużo ich tam do tego ciasta?

Ok 15 osób.

Napisane przez olabambola

zapiekanka śledziowa imitująca ciasto cukiernicze może by ich zaskoczyła

Hahaha

[kasiunia788742]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89544784]To jest właśnie pps.
Nie zabronisz podrozowac, co nie zmienia faktu, że płaczące dzieci doprowadzają do szału i masz ochotę wystrzelić je w kosmos.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No fakt, nie spojrzałam że jestem w wątku PPS. Wybaczcie

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Milennka03]

Napisane przez Finlora

Ok 15 osób.

Kurde to trochę.Najbardziej ekonomicznie byłoby upiec ale jak tego nie robisz to zostaje sklep. U nas dawniej "akceptowane "były ciasta lub cukierki.

[Finlora]

Napisane przez Milennka03

Kurde to trochę.Najbardziej ekonomicznie byłoby upiec ale jak tego nie robisz to zostaje sklep. U nas dawniej "akceptowane "były ciasta lub cukierki.

U nas ciasta plus cukierki Nie da się siedzieć rzez 2-3 godziny o jednym kawałku ciasta

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Polecam kupić jakieś ciastka albo takie małe pączki okrągłe i z głowy. Przecież na boga, nikt nie będzie chyba kwestionował a czemu, a jak to. Wsypać do michy i wszystko. Ja akurat lubię świętowanie w pracy, przynoszę torcik, dostaję prezent (zazwyczaj jakiś bon) - składamy się tylko na naszym piętrze. Jak ktoś nie obchodzi i nic nie przynosi, to po prostu nic nie dostaje i tyle, nie ma żadnych nacisków. Imienin nie obchodzi absolutnie nikt w moim otoczeniu, bardzo dziwny zwyczaj IMO.
Wyjścia wspólne też lubię, fajnie jest skoczyć na piwo raz na jakiś czas. Impreza integracyjne również na plus- są to zawsze jakieś wyjazdy z fajnymi atrakcjami, ognisko, siatkówka, kajaki.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:55 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

Napisane przez Finlora

U nas ciasta plus cukierki Nie da się siedzieć rzez 2-3 godziny o jednym kawałku ciasta

Wiesz co, to jest bardzo dziwne, nigdy nie słyszałam żeby ktoś w pracy świętował urodziny przez 3 godziny? Nie przesadzasz aby trochę? Bite 3 godziny siedzicie gdzieś z dala od biurek i gadacie sobie o dupie Maryni, a telefony dzwonią w tle?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89544721]Podróżowanie pociągiem z ryczącymi niemowlętami powinno być zabronione.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


I tak i nie. Jak ktoś nie ma wyjścia, to podróżuje i co zrobić. Ale ogólnie jestem za tym żeby w mirę możliwości iść z dzieckiem gdzieś na bok i je uspokoić. Raz jechałam tramwajem i dziecko zaczęło afery kręcić i matka powiedziała, że jak tak to wysiadają i idą z buta, ale pewnie miała na to czas. Jak ktoś jedzie do lekarz, to przecież musi jechać dalej. Ale np. w sklepie wkurza mnie na maksa jak matka ciuchy przegląda, a dziecko ryczy i ciągnie je za sobą zamiast wyjść ze sklepu i je uspokoić.

Napisane przez Finlora

U nas ciasta plus cukierki Nie da się siedzieć rzez 2-3 godziny o jednym kawałku ciasta

No to skończy się wcześniej i będziesz miała z bani.

[Finlora]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89545129]Wiesz co, to jest bardzo dziwne, nigdy nie słyszałam żeby ktoś w pracy świętował urodziny przez 3 godziny? Nie przesadzasz aby trochę? Bite 3 godziny siedzicie gdzieś z dala od biurek i gadacie sobie o dupie Maryni, a telefony dzwonią w tle?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Serio? Mówię jak jest u mnie w pracy, a nie pracuję tam od wczoraj a Ty pytasz "Nie przesadzasz aby trochę?". Tak, siedzimy z dala od biurek. A telefony nie dzwonią w tle, bo nie mamy kontaktu z "klientem".

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez Finlora

Serio? Mówię jak jest u mnie w pracy, a nie pracuję tam od wczoraj a Ty pytasz "Nie przesadzasz aby trochę?". Tak, siedzimy z dala od biurek. A telefony nie dzwonią w tle, bo nie mamy kontaktu z "klientem".

To jesteście jakimś wyjątkowym urzędem, znam trochę ludzi z budżetówki i no w życiu nie słyszałam o 3 godzinnym świętowaniu w godzinach pracy. Podejrzewam, że koloryzowane

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89545173]To jesteście jakimś wyjątkowym urzędem, znam trochę ludzi z budżetówki i no w życiu nie słyszałam o 3 godzinnym świętowaniu w godzinach pracy. Podejrzewam, że koloryzowane

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Podejrzewaj sobie co chcesz.

[andra]

Dziwne, żeby daleko nie szukać, kiedyś pracowałam i było tak samo. Żaden problem świętować godzinami urodziny np szefostwa.
Z racji rotacji i coraz większej liczby nowych niechętnych, oraz grobowej atmosfery, w końcu przyjęć zaniechano
Możnaby czasem patrzeć dalej niż czubek własnego nosa - to że się o czymś nie słyszało nie znaczy że nie istnieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez andra

Możnaby czasem patrzeć dalej niż czubek własnego nosa - to że się o czymś nie słyszało nie znaczy że nie istnieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Albo, że ktoś koloryzuje, czytaj: kłamie

[Milennka03]

U mojej przyjaciółki w budżetówce też 2-3 h schodzi na świętowaniu.Tez nie mają kontaktu z klientem tak że wierzę że tak bywa..Zarzucanie komuś że kłamie bo sam nie spotkał się z podobną sytuacją jest słabe tym bardziej że nie widzę powodu czemu Finlora miałaby koloryzować.

[meliandra]

Napisane przez andra

Dziwne, żeby daleko nie szukać, kiedyś pracowałam i było tak samo. Żaden problem świętować godzinami urodziny np szefostwa.
Z racji rotacji i coraz większej liczby nowych niechętnych, oraz grobowej atmosfery, w końcu przyjęć zaniechano
Możnaby czasem patrzeć dalej niż czubek własnego nosa - to że się o czymś nie słyszało nie znaczy że nie istnieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie zwykle z okazji urodzin szefostwa jest jakieś wyjście na miasto, kręgle czy coś i potem jakieś alko i jedzenie, kto chce to idzie, kto nie chce, to nie. No ale nie siedzimy w pracy 4h i nie kawkujemy, bo nie ma na to czasu. Jak nie ma wyjścia, to przynosi ciasto, jemy je i każdy się rozchodzi. Jak ktoś z pracowników przynosi to stawia w kuchni i każdy sobie bierze.

Napisane przez Finlora

Albo, że ktoś koloryzuje, czytaj: kłamie

Ja nie twierdzę, że kłamiesz, ale dziwne wydaje mi się stwierdzenie, że 'nie da się inaczej'. Da się, ale Ty nie chcesz się wyłamać. I nadal nie napisałaś co by się stało gdybyś przyniosła tylko jedno ciasto albo nie przyniosła wcale i powiedziała, że w tym roku nie świętujesz.

[cava]

Mój PPŚ. Jestem sieknięta i nie ma na to rady
Jak skończyło się szukanie kurtki wiosennej w internetach? Jak zwykle próba zakupu czegokolwiek przez internet.: wejściem "tylko na chwilkę" i "tylko spojrzę dla relaksu" na strony z legginasami sportowymi i w efekcie zakupem 2 par.


Teraz siedzę i się modlę, żeby z jakiegoś powodu nie pasowały na mnie, to z ciężkim sercem, ale odeślę.




Możemy zrobić konkurs: czy Dobry Pan istnieje i wysłucha tych modlitw, czy skończę z kolejnymi parami legginsów.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

No to ja nie wiem, podobno tyle roboty w budżetówce, z niczym się nie mogą nigdy wyrobić? Czyżbyśmy poznali powód?

Znaczy ja nie wiem, co można robić w pracy 3 godziny w kwestii świętowania? To jest po prostu niepoważne i aż memiczne, że dzieje się akurat w polskim urzędzie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Napisane przez meliandra

U mnie zwykle z okazji urodzin szefostwa jest jakieś wyjście na miasto, kręgle czy coś i potem jakieś alko i jedzenie, kto chce to idzie, kto nie chce, to nie. No ale nie siedzimy w pracy 4h i nie kawkujemy, bo nie ma na to czasu. Jak nie ma wyjścia, to przynosi ciasto, jemy je i każdy się rozchodzi. Jak ktoś z pracowników przynosi to stawia w kuchni i każdy sobie bierze.





Ja nie twierdzę, że kłamiesz, ale dziwne wydaje mi się stwierdzenie, że 'nie da się inaczej'. Da się, ale Ty nie chcesz się wyłamać. I nadal nie napisałaś co by się stało gdybyś przyniosła tylko jedno ciasto albo nie przyniosła wcale i powiedziała, że w tym roku nie świętujesz.

Przecież nic by się nie stało. Co niby zrobią? Pobiją? Wyrzucą z pracy? Przyniosłabym michę ciastek i elo. Kto normalny zrobi z tego powodu aferę? Chyba, że już serio tak źle się dzieje w polskich urzędach, że wyrzucają za brak 4 ciast na urodziny.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Milennka03]

Napisane przez cava

Mój PPŚ. Jestem sieknięta i nie ma na to rady
Jak skończyło się szukanie kurtki wiosennej w internetach? Jak zwykle próba zakupu czegokolwiek przez internet.: wejściem "tylko na chwilkę" i "tylko spojrzę dla relaksu" na strony z legginasami sportowymi i w efekcie zakupem 2 par.


Teraz siedzę i się modlę, żeby z jakiegoś powodu nie pasowały na mnie, to z ciężkim sercem, ale odeślę.




Możemy zrobić konkurs: czy Dobry Pan istnieje i wysłucha tych modlitw, czy skończę z kolejnymi parami legginsów.

U mnie słowo sieknieta oznaczało podpita Ale Cię siekło-w sensie aleś się upił Ale rozumiem że to raczej nie o to chodzi.

[Misia452]

Mnie też dziwi świętowanie tyle czasu w pracy . U mnie jak ktoś już przynosi jakieś ciasto na urodziny czy imieniny to robi się kawe,je to ciasto i chwilę się pogada i tyle. Każdy wraca do swoich obowiązków.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Napisane przez meliandra

Ja nie twierdzę, że kłamiesz, ale dziwne wydaje mi się stwierdzenie, że 'nie da się inaczej'. Da się, ale Ty nie chcesz się wyłamać. I nadal nie napisałaś co by się stało gdybyś przyniosła tylko jedno ciasto albo nie przyniosła wcale i powiedziała, że w tym roku nie świętujesz.

Z tym kłamstwem chodziło mi o to, że Lady nie wierzy, że to może tyle trwać.
Gdybym nic nie przyniosła, zostałoby to źle odebrane, byłoby komentowane itd, a skoro mają takie zwyczaje i spędzam z tymi ludźmi 8 godzin dziennie niemal w jednym pokoju, to nie chciałabym psuć atmosfery. Nie znoszę tego świętowania, zwłaszcza kiedy jest moja kolej, ale jestem w stanie się przemęczyć.
Wystarczy, że wymiksowuję się ze wspólnych wyjść, co też komentują, ale to już mam gdzieś.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89545218]No to ja nie wiem, podobno tyle roboty w budżetówce, z niczym się nie mogą nigdy wyrobić? Czyżbyśmy poznali powód?
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]A czy doczytałaś jak napisałam, że potem jest sraczka, bo terminy gonią?

[pempek]

Ja również nie wyobrażam sobie świętowania w pracy przez 3 godziny, zazwyczaj w kalendarzu mamy na to przeznaczoną jakąś godzinę, ale raczej każdy się ukręca wcześniej do swoich zajęć.

[cava]

Napisane przez Milennka03

U mnie słowo sieknieta oznaczało podpita Ale Cię siekło-w sensie aleś się upił Ale rozumiem że to raczej nie o to chodzi.

Nie. Ja to niestety robię na całkiem trzeźwo.
Tylko jakiegoś amoku dostaję.

[meliandra]

Napisane przez Finlora

Z tym kłamstwem chodziło mi o to, że Lady nie wierzy, że to może tyle trwać.
Gdybym nic nie przyniosła, zostałoby to źle odebrane, byłoby komentowane itd, a skoro mają takie zwyczaje i spędzam z tymi ludźmi 8 godzin dziennie niemal w jednym pokoju, to nie chciałabym psuć atmosfery. Nie znoszę tego świętowania, zwłaszcza kiedy jest moja kolej, ale jestem w stanie się przemęczyć.
Wystarczy, że wymiksowuję się ze wspólnych wyjść, co też komentują, ale to już mam gdzieś.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

A czy doczytałaś jak napisałam, że potem jest sraczka, bo terminy gonią?

Rozumiem, ale bym właśnie zrobiła coś poi środku. Jedno ciasto i tyle. Byłoby, że pamiętasz, kawę można wypić i tyle.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Finlora

Nie przeszłoby, tłum jest żądny ciasta

To niech tlum kupi ciasto i sie nim cieszy

dziwi mnie, ze dajesz sobie tak wejsc na glowe

[Finlora]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89545293]To niech tlum kupi ciasto i sie nim cieszy

dziwi mnie, ze dajesz sobie tak wejsc na glowe [/QUOTE]No to niech Was dziwi, a ja mogę mieć ppś

[pempek]

Napisane przez Finlora

No to niech Was dziwi, a ja mogę mieć ppś

Ja cię rozumiem, ciężko być jedynym odszczepieńcem, który nie chce się integrować z grupą, pewnie też bym na twoim miejscu grała w ich grę dużo cierpliwości życzę
też pracowałam w firmie, gdzie urodziny były czczone, normalne jedzenie, a właściwie wykwintne było przygotowywane, nawet alkohol był na tych posiadówkach (to był jakiś 2005 rok)

[Finlora]

Napisane przez pempek

Ja cię rozumiem, ciężko być jedynym odszczepieńcem, który nie chce się integrować z grupą, pewnie też bym na twoim miejscu grała w ich grę dużo cierpliwości życzę
też pracowałam w firmie, gdzie urodziny były czczone, normalne jedzenie, a właściwie wykwintne było przygotowywane, nawet alkohol był na tych posiadówkach (to był jakiś 2005 rok)

Dzięki

[Ellen_Ripley]

Napisane przez pempek

Ja cię rozumiem, ciężko być jedynym odszczepieńcem, który nie chce się integrować z grupą, pewnie też bym na twoim miejscu grała w ich grę dużo cierpliwości życzę
też pracowałam w firmie, gdzie urodziny były czczone, normalne jedzenie, a właściwie wykwintne było przygotowywane, nawet alkohol był na tych posiadówkach (to był jakiś 2005 rok)

Nie świetowanie urodzin w pracy od razu oznacza bycie odszczepieńcem? Nie, serio wystarczyłoby, gdyby odmówiła lub znalazła wymówkę. Albo kupiła jakichś herbatników i sorry, nie miałam czasu, chcecie to jedzcie, nie chcecie, to trudno. O ile rozumiem, że okazje typu święta mogą być kłopotliwe, to dawanie sobie wejść na głowę z tymi urodzinami/imieninami jest po prostu głupie. Nie wierzę ani przez chwilę, że ktoś ogólnie lubiany i szanowany w pracy coś by przez coś takiego stracił, czy że nagle grupa by go wykluczyła. Powtórzę: wszystko w głowie.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89545293]To niech tlum kupi ciasto i sie nim cieszy

dziwi mnie, ze dajesz sobie tak wejsc na glowe [/QUOTE]

Serio. I tak rok w rok, bo już dawno temu Finlora na to narzekała.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89545173]To jesteście jakimś wyjątkowym urzędem, znam trochę ludzi z budżetówki i no w życiu nie słyszałam o 3 godzinnym świętowaniu w godzinach pracy. Podejrzewam, że koloryzowane

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]że za krótko?
ha! ja jakies 10 lat temu pracowalam w takiej budzetowce, ze swietowanie urodzin zaczynało się około 13/14tej a kończyło nieraz po 20tej ;P (godziny pracy to do 15:30)
ale tam byla bardzo fajna ekipa, taka towarzyska i ogólny luz

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Napisane przez Finlora

No to niech Was dziwi, a ja mogę mieć ppś

Ale czyli to nie ma rozwiązania tej sytuacji? Nie możesz przynieść tych ciastek/mini pączków, bo Cię znienawidzą? Czy co się stanie?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89545435]że za krótko?
ha! ja jakies 10 lat temu pracowalam w takiej budzetowce, ze swietowanie urodzin zaczynało się około 13/14tej a kończyło nieraz po 20tej ;P (godziny pracy to do 15:30)
ale tam byla bardzo fajna ekipa, taka towarzyska i ogólny luz[/QUOTE]

U mnie w pracy był mega luz, ale takich posiedzeń w godzinach pracy, w dodatku, że wszyscy uczestniczą nie było. Dziewczyny z księgowości, jako że miały biuro nieco na uboczu, nie pod okiem szefa, to czasami wiem, że zamawiały pizzę, czy coś, nieco sobie posiedziały, ale nie było tak, że nagle wszyscy siup do nich do biura i posiadówka. Szef, jaki by luzacki nie był, szybko by to ukrócił. Przecież ludzie dzwonią, petenci mogą przyjść.

[andra]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89545218]No to ja nie wiem, podobno tyle roboty w budżetówce, z niczym się nie mogą nigdy wyrobić? Czyżbyśmy poznali powód?
[/QUOTE]

Trochę pewnie tak Ale no każda jednostka rządzi się własnymi prawami, na nawet osobne wydziały to często państwo w państwie (np księgowość )
Więc różne są po prostu zachowania. Z drugiej strony nigdy, w firmie także, nie spotkałam się z wyjściem w czasie prywatnym na kręgle czy coś. Z okazji urodzin zwłaszcza. Chyba nie takie towarzystwo...
Tylko wyjazdy firmowe coroczne
[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89545218]
[/COLOR]Przecież nic by się nie stało. Co niby zrobią? Pobiją? Wyrzucą z pracy? Przyniosłabym michę ciastek i elo. Kto normalny zrobi z tego powodu aferę? Chyba, że już serio tak źle się dzieje w polskich urzędach, że wyrzucają za brak 4 ciast na urodziny.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
W dziwnych środowiskach wypadając z łask nie przyznają ci wtedy premii uznaniowej. Ja nie w urzędzie ale zwolnili tu niedawno pod byle pretekstem, dziewczynę której ludzie nie lubili i robili jej za plecami i pod górkę ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz