Listopadowe mamy 2023

[agadzie]

Napisane przez Adity

Przywitam się i ja podczytuje Was od początku ale dopiero teraz postanowiłam się przywitać, dzisiaj byłam na drugiej wizycie, 8+1, dzieciaczek ładnie rośnie termin na 24.11 chociaż jak będzie tak samo jak z synkiem to urodzę w grudniu xD
Ja mam 32 lata i 3 latka na stanie.
Co do miesiąca urodzenia się dziecka wiadomo że każdy tam sobie coś planuje ale życie weryfikuje. Pierworodny jest z marca i bardzo fajnie to wyszło. Ogólnie wolałabym dzieciaczka z pierwszej połowy. Staraliśmy się ponad rok i w między czasie 2 poronienia. Jedno na bardzo wczesnym etapie i urodziłoby się w styczniu, drugie, łyżeczkowanie w 12 tyg, serce przestało bić jakoś w 10 ale od początku ciąża źle się rozwijała, dzieciaczek urodziłby się w maju.
Teraz po prostu cieszę się że jak na razie z ciąża wszystko dobrze. Muszę się umówić na prenatalne jakoś za 4 tyg. U nas na razie jeszcze nikt nie wie ale rodzicom i teściom będziemy chcieli powiedzieć jak do nas na majówkę przyjadą. Synkowi to chyba po prenatalnych powiemy, chociaż już coś tam pytamy czy chciałby braciszka albo siostrzyczkę i wspominamy jakby to wyglądało, że dzidziuś w brzuszku najpierw rośnie (wczoraj byliśmy u znajomych gdzie koleżanka jest w 5 miesiącu więc idealnie wyszło tłumaczenie).
Ja jak na razie całkiem znośnie przechodzę ciąże z pominięciem tygodnia w okolicy świat gdzie strasznie mnie muliło i zdarzyły mi się nawet wymioty ale teraz jest już dobrze. Ale tłumaczę sobie to że to mogłobyc spowodowane duphastonem ktory zaczęłam w dużych dawkach brać bo miałam krwawienie.

Hellcat współczuję bardzo dzieciaczka z gipsem, rozumiem to doskonałe, nasz jak miał 2 i trochę musiał mieć operacje prostującą nogę i 6 tyg był w gipsie, a już 15 kg ważył i wszędzie trzeba było go nosić. A z takim maluszkiem jak Twój to na pewno trochę ciężej bo jeszcze tak dużo nie rozumie. Szybko jednak zleci

Hej, witaj miło że dołączyłaś
Fajnie że z maluchem wszystko ok
Zazdro że dobrze się czujesz

Jak byłam w ciąży z córką to mój syn też miał 3 latka, mówiliśmy mu że będzie starszym bratem bo mama ma jego siostrę w brzuchu, potem że jak się urodzi to będzie maleńka i bedzie tylko spać, jeść, płakać i robić kupę, ale później będzie większa i on jako starszy brat na pewno ja wszystkiego nauczy powiedzieliśmy właśnie jak się płeć na 100% potwierdziła, żeby też wiedział kogo się spodziewać teraz już jest o te kilka lat starszy to powiedzieliśmy mu wcześniej (biedny martwił się jak widział że się źle czuję), a dla córki to jeszcze raczej abstrakcja



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Aga, 6 tygodni! Nawet nie chce sobie wyobrażać jakie to obciążenie - dla dziecka, ale i dla rodziców. Ja to tylko mam nadzieję, że obędzie się bez rehabilitacji, bo mała jest dopiero na etapie czworakowania i podciągania się do stania. Nie wiem czy da rade obciążać nadgarstek tak mocno od razu po zdjęciu gipsu. A Ty się nie martw, że nie ma w Tobie jeszcze tej radości - raz, że pewnie nadal trochę nie dowierzasz, a dwa że fatalnie się czujesz, to też ciężko się mocno cieszyć. Ale jeszcze miesiąc i musi być lepiej.

Izan, super, że lepiej się czujesz. Ale ten kaszel to pewnie męczący. Nie boli Cie brzuch jak kaszlesz? Zdrowiej szybko.

Co do listy rzeczy niewskazanych to rzeczywiście jest długa. Ja na pewno o połowie nie wiem mimo drugiej ciąży. W pierwszej jadłam głównie pasztet bo wszystko inne było niedobre i dopiero jakoś w połowie się dowiedziałam, że nie powinnam.

U mnie o ciąży wiedzą 3 koleżanki, więcej nikt. Rodzicom chciałam powiedzieć na Święta, ale tata wylądował w szpitalu i nie przyjechali. Nie chce im mówić przez telefon, wiec dowiedzą się pewnie w czerwcu - będzie niespodzianka jak wysiądę z auta z brzuchem.

Ateris, mam podobne podejście - mówić po prenatalnych. Jakoś człowiek się stresuje...

Cześć Adity, witamy, cieszymy się, że dołączyłaś. ⚘️ Bardzo współczuję Ci strat, to musiał być dla Was bardzo ciężki czas. Trzymam mocno kciuki za tę ciążę!

Dziękuję Wam za wsparcie dziewczyny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez HellcatRedeye

Aga, 6 tygodni! Nawet nie chce sobie wyobrażać jakie to obciążenie - dla dziecka, ale i dla rodziców. Ja to tylko mam nadzieję, że obędzie się bez rehabilitacji, bo mała jest dopiero na etapie czworakowania i podciągania się do stania. Nie wiem czy da rade obciążać nadgarstek tak mocno od razu po zdjęciu gipsu. A Ty się nie martw, że nie ma w Tobie jeszcze tej radości - raz, że pewnie nadal trochę nie dowierzasz, a dwa że fatalnie się czujesz, to też ciężko się mocno cieszyć. Ale jeszcze miesiąc i musi być lepiej.

Izan, super, że lepiej się czujesz. Ale ten kaszel to pewnie męczący. Nie boli Cie brzuch jak kaszlesz? Zdrowiej szybko.

Co do listy rzeczy niewskazanych to rzeczywiście jest długa. Ja na pewno o połowie nie wiem mimo drugiej ciąży. W pierwszej jadłam głównie pasztet bo wszystko inne było niedobre i dopiero jakoś w połowie się dowiedziałam, że nie powinnam.

U mnie o ciąży wiedzą 3 koleżanki, więcej nikt. Rodzicom chciałam powiedzieć na Święta, ale tata wylądował w szpitalu i nie przyjechali. Nie chce im mówić przez telefon, wiec dowiedzą się pewnie w czerwcu - będzie niespodzianka jak wysiądę z auta z brzuchem.

Ateris, mam podobne podejście - mówić po prenatalnych. Jakoś człowiek się stresuje...

Cześć Adity, witamy, cieszymy się, że dołączyłaś. ⚘️ Bardzo współczuję Ci strat, to musiał być dla Was bardzo ciężki czas. Trzymam mocno kciuki za tę ciążę!

Dziękuję Wam za wsparcie dziewczyny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, mam nadzieję że w miarę upływu czasu i zbliżającego się 2 trymestru, te najgorsze rzeczy przejdą
Apropo mówienia o ciąży to ja po teście tylko z rozpaczą dzwoniłam do mamy i najlepszej przyjaciółki, a po badaniu powiedziałam tak ogólnie, bliższym znajomym, reszcie rodziny. Aczkolwiek doskonale rozumiem trzymanie w tajemnicy do jakiegoś czasu mojej znajomej siostra nie powiedziała NIKOMU aż do ...porodu! Serio, wiedział tylko jej mąż i córka. Akurat ta moja znajoma jechała do tej siostry na święta (są Rosjankami, jedna mieszka w Hiszpanii druga teraz chyba w Niemczech), a tu niespodzianka - wchodzą do domu, a tu siostra z noworodkiem, godzinę po wyjściu ze szpitala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Ale to ona cała ciążę z domu nie wychodziła? Ja sobie nie wyobrażam tak zupełnie nikomu nie powiedzieć - chcę jednak dzielić radość z najbliższymi. Poprzednim razem powiedzieliśmy moim rodzicom robiąc im prezent - dostali po ramce z napisem "Babcia 2022" i "Dziadek 2022", bo jeszcze wtedy nie byli dziadkami. Oszaleli, moja mama płakała. A babcia to w ogóle nie chciała uwierzyć. No mega pozytywne reakcje. Teraz spodziewam się większej powściąliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Napisane przez HellcatRedeye

Aga, 6 tygodni! Nawet nie chce sobie wyobrażać jakie to obciążenie - dla dziecka, ale i dla rodziców. Ja to tylko mam nadzieję, że obędzie się bez rehabilitacji, bo mała jest dopiero na etapie czworakowania i podciągania się do stania. Nie wiem czy da rade obciążać nadgarstek tak mocno od razu po zdjęciu gipsu. A Ty się nie martw, że nie ma w Tobie jeszcze tej radości - raz, że pewnie nadal trochę nie dowierzasz, a dwa że fatalnie się czujesz, to też ciężko się mocno cieszyć. Ale jeszcze miesiąc i musi być lepiej.

Izan, super, że lepiej się czujesz. Ale ten kaszel to pewnie męczący. Nie boli Cie brzuch jak kaszlesz? Zdrowiej szybko.

Co do listy rzeczy niewskazanych to rzeczywiście jest długa. Ja na pewno o połowie nie wiem mimo drugiej ciąży. W pierwszej jadłam głównie pasztet bo wszystko inne było niedobre i dopiero jakoś w połowie się dowiedziałam, że nie powinnam.

U mnie o ciąży wiedzą 3 koleżanki, więcej nikt. Rodzicom chciałam powiedzieć na Święta, ale tata wylądował w szpitalu i nie przyjechali. Nie chce im mówić przez telefon, wiec dowiedzą się pewnie w czerwcu - będzie niespodzianka jak wysiądę z auta z brzuchem.

Ateris, mam podobne podejście - mówić po prenatalnych. Jakoś człowiek się stresuje...

Cześć Adity, witamy, cieszymy się, że dołączyłaś. ⚘️ Bardzo współczuję Ci strat, to musiał być dla Was bardzo ciężki czas. Trzymam mocno kciuki za tę ciążę!

Dziękuję Wam za wsparcie dziewczyny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję bardzo i Wam też życzę dużo zdrówka . Na szczęście brzuch nie boli, nie mam silnych ataków kaszlu .
Ale już od kilu dni zalegam w domu, chętnie bym wyszła, chociaż na dłuższy spacer...A teraz szczytem jest wyjście do pobliskiego sklepu. Wolę jednak wygrzać się w domu, niestety pogoda jest u nas bardzo niestabilna, choć nienajgorsza.
Na jutro ponoć zapowiadają 18 stopni (!) i słońce, więc dla zdrowia mam nadzieję się wybrać na spacer . Jednak trochę ruchu się przyda.

My powiedzieliśmy o ciąży moim rodzicom przez telefon. Jedziemy do nich dopiero w maju i raczej nie utrzymałabym tego w tajemnicy kolejnego miesiąca . Oczywiście w maju jeszcze potwierdzimy osobiście . Rodzice bardzo się ucieszyli i absolutnie nie mieli nic przeciwko, że mówimy im przez telefon .

[Adity]

Napisane przez HellcatRedeye

Aga, 6 tygodni! Nawet nie chce sobie wyobrażać jakie to obciążenie - dla dziecka, ale i dla rodziców. Ja to tylko mam nadzieję, że obędzie się bez rehabilitacji, bo mała jest dopiero na etapie czworakowania i podciągania się do stania. Nie wiem czy da rade obciążać nadgarstek tak mocno od razu po zdjęciu gipsu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas synek po ściągnięciu gipsu bardzo przeżywał że jednak od razu nie mógł chodzić, ale jakoś po tygodniu się przełamał i zaczął chodzić, zapomniał się bo za psem moich rodziców poszedł nie wymagał rehabilitacji. Generalnie takie małe dzieci rzadko kiedy potrzebują rehabilitacji.

Napisane przez izan1222

Dziękuję bardzo i Wam też życzę dużo zdrówka . Na szczęście brzuch nie boli, nie mam silnych ataków kaszlu .
Ale już od kilu dni zalegam w domu, chętnie bym wyszła, chociaż na dłuższy spacer...A teraz szczytem jest wyjście do pobliskiego sklepu. Wolę jednak wygrzać się w domu, niestety pogoda jest u nas bardzo niestabilna, choć nienajgorsza.
Na jutro ponoć zapowiadają 18 stopni (!) i słońce, więc dla zdrowia mam nadzieję się wybrać na spacer . Jednak trochę ruchu się przyda.

Całe szczęście że już lepiej się czujesz. Na na początku ciąży złapałam przeziębienie i przy każdym kichaniu się bałam bo cała macica czułam. Nie wiem czy krwawienie nie byli tym spowodowane.
Czas najwyższy żeby pogoda uraczyła ciepełkiem.

[agadzie]

Napisane przez HellcatRedeye

Ale to ona cała ciążę z domu nie wychodziła? Ja sobie nie wyobrażam tak zupełnie nikomu nie powiedzieć - chcę jednak dzielić radość z najbliższymi. Poprzednim razem powiedzieliśmy moim rodzicom robiąc im prezent - dostali po ramce z napisem "Babcia 2022" i "Dziadek 2022", bo jeszcze wtedy nie byli dziadkami. Oszaleli, moja mama płakała. A babcia to w ogóle nie chciała uwierzyć. No mega pozytywne reakcje. Teraz spodziewam się większej powściąliwości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie i wychodziła, ale jej rodzice mieszkają w Rosji, siostra, czyli ta moja koleżanka, w Hiszpanii, a przed resztą ponoć jakoś udało się ukryć. A nie mówiła bo podobno poroniła wcześniejsza ciążę na dość zaawansowanym etapie i w razie czego nie powiedziała o następnej

Eee coś ty, na pewno rodzice się ucieszą z kolejnego wnuczecia Choć rozumiem obawy bo też nie wiedziałam jak moi zareagują na kolejną ciążę, a ucieszyli się bardzo bardzo

Napisane przez izan1222

Dziękuję bardzo i Wam też życzę dużo zdrówka . Na szczęście brzuch nie boli, nie mam silnych ataków kaszlu .
Ale już od kilu dni zalegam w domu, chętnie bym wyszła, chociaż na dłuższy spacer...A teraz szczytem jest wyjście do pobliskiego sklepu. Wolę jednak wygrzać się w domu, niestety pogoda jest u nas bardzo niestabilna, choć nienajgorsza.
Na jutro ponoć zapowiadają 18 stopni (!) i słońce, więc dla zdrowia mam nadzieję się wybrać na spacer . Jednak trochę ruchu się przyda.

My powiedzieliśmy o ciąży moim rodzicom przez telefon. Jedziemy do nich dopiero w maju i raczej nie utrzymałabym tego w tajemnicy kolejnego miesiąca . Oczywiście w maju jeszcze potwierdzimy osobiście . Rodzice bardzo się ucieszyli i absolutnie nie mieli nic przeciwko, że mówimy im przez telefon .

Ja też przez telefon, bo jednak odległość, mama przylatuje w środę ale tyle czasu od zrobienia testu bym nie wytrzymala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Napisane przez Adity

U nas synek po ściągnięciu gipsu bardzo przeżywał że jednak od razu nie mógł chodzić, ale jakoś po tygodniu się przełamał i zaczął chodzić, zapomniał się bo za psem moich rodziców poszedł nie wymagał rehabilitacji. Generalnie takie małe dzieci rzadko kiedy potrzebują rehabilitacji.



Całe szczęście że już lepiej się czujesz. Na na początku ciąży złapałam przeziębienie i przy każdym kichaniu się bałam bo cała macica czułam. Nie wiem czy krwawienie nie byli tym spowodowane.
Czas najwyższy żeby pogoda uraczyła ciepełkiem.

Super że synek szybko wydobrzał. Jednak u takich maluszków szybko wszystko się goi i zrasta na szczęście .

Myślę że to przez krwawienia czułaś macicę. Ja w ogóle nie czuje. Oby już było tylko nudno, bez takich przeżyć.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Izan, dziękujemy. Przy 18 stopniach to spacer wrecz wskazany, żeby naprawdę było tak pięknie i słonecznie.

Adity, o, dziękuję że to piszesz! To daje nadzieję, że jakoś to będzie. W szpitalu lekarka wspominała właśnie, że u takich maluchów nawet przy przesunięciu kości o 30-40° nie trzeba operować, u nich to wszystko inaczej się goi. Ale oczywiście o czas po zdjęciu gipsu nie zapytałam. W tym całym zamieszaniu nawet na to nie wpadłam.

Aga, tak myślę że się ucieszą, ale pewnie już nie będą aż w takim szoku. U nas w ogóle ciekawa historia - ostatnio rozmawiałam z mamą i ona mówi do mnie coś w rodzaju "Jak Wy byście sobie poradzili gdyby Wam się bliźnięta urodziły? No przecież to by było nie do ogarnięcia dla Was samych." Akurat jakoś dzień przed rozmową lekarz potwierdził u nas ciążę bliźniaczą... I tak sobie pomyślałam jak moja mama by wtedy zareagowała gdybym jej od razu powiedziała. Ale w sumie dobrze, że się powstrzymałam bo jednak bliźniaków nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aante_e]

Napisane przez Adity

Przywitam się i ja podczytuje Was od początku ale dopiero teraz postanowiłam się przywitać, dzisiaj byłam na drugiej wizycie, 8+1, dzieciaczek ładnie rośnie termin na 24.11 chociaż jak będzie tak samo jak z synkiem to urodzę w grudniu xD

Ja mam 32 lata i 3 latka na stanie.

Co do miesiąca urodzenia się dziecka wiadomo że każdy tam sobie coś planuje ale życie weryfikuje. Pierworodny jest z marca i bardzo fajnie to wyszło. Ogólnie wolałabym dzieciaczka z pierwszej połowy. Staraliśmy się ponad rok i w między czasie 2 poronienia. Jedno na bardzo wczesnym etapie i urodziłoby się w styczniu, drugie, łyżeczkowanie w 12 tyg, serce przestało bić jakoś w 10 ale od początku ciąża źle się rozwijała, dzieciaczek urodziłby się w maju.

Teraz po prostu cieszę się że jak na razie z ciąża wszystko dobrze. Muszę się umówić na prenatalne jakoś za 4 tyg. U nas na razie jeszcze nikt nie wie ale rodzicom i teściom będziemy chcieli powiedzieć jak do nas na majówkę przyjadą. Synkowi to chyba po prenatalnych powiemy, chociaż już coś tam pytamy czy chciałby braciszka albo siostrzyczkę i wspominamy jakby to wyglądało, że dzidziuś w brzuszku najpierw rośnie (wczoraj byliśmy u znajomych gdzie koleżanka jest w 5 miesiącu więc idealnie wyszło tłumaczenie).

Ja jak na razie całkiem znośnie przechodzę ciąże z pominięciem tygodnia w okolicy świat gdzie strasznie mnie muliło i zdarzyły mi się nawet wymioty ale teraz jest już dobrze. Ale tłumaczę sobie to że to mogłobyc spowodowane duphastonem ktory zaczęłam w dużych dawkach brać bo miałam krwawienie.



Hellcat współczuję bardzo dzieciaczka z gipsem, rozumiem to doskonałe, nasz jak miał 2 i trochę musiał mieć operacje prostującą nogę i 6 tyg był w gipsie, a już 15 kg ważył i wszędzie trzeba było go nosić. A z takim maluszkiem jak Twój to na pewno trochę ciężej bo jeszcze tak dużo nie rozumie. Szybko jednak zleci

Cześć! Masz termin zaraz po mnie, bo my 21.11

My powiedzieliśmy na razie o ciąży mojej mamie, bo jechaliśmy na święta i nie dałoby się przed nią ukryć mojej ostatniej kolacji przed snem, z cukrzyca ciążową jem ostatni posiłek i biorę tabletkę około 23. Zawału by dostała, że o tej porze jeszcze coś jem i w pracy powiedziałam. Teściom powiemy w majówkę, od lutego nie byliśmy, więc też będzie niespodzianka. A akurat teściowa ma urodziny 29 kwietnia, więc od razu będzie miała prezent. Tak to planujemy powiedzieć znajomym powoli po prenatalnych




Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

[agadzie]

Napisane przez HellcatRedeye

Izan, dziękujemy. Przy 18 stopniach to spacer wrecz wskazany, żeby naprawdę było tak pięknie i słonecznie.

Adity, o, dziękuję że to piszesz! To daje nadzieję, że jakoś to będzie. W szpitalu lekarka wspominała właśnie, że u takich maluchów nawet przy przesunięciu kości o 30-40° nie trzeba operować, u nich to wszystko inaczej się goi. Ale oczywiście o czas po zdjęciu gipsu nie zapytałam. W tym całym zamieszaniu nawet na to nie wpadłam.

Aga, tak myślę że się ucieszą, ale pewnie już nie będą aż w takim szoku. U nas w ogóle ciekawa historia - ostatnio rozmawiałam z mamą i ona mówi do mnie coś w rodzaju "Jak Wy byście sobie poradzili gdyby Wam się bliźnięta urodziły? No przecież to by było nie do ogarnięcia dla Was samych." Akurat jakoś dzień przed rozmową lekarz potwierdził u nas ciążę bliźniaczą... I tak sobie pomyślałam jak moja mama by wtedy zareagowała gdybym jej od razu powiedziała. Ale w sumie dobrze, że się powstrzymałam bo jednak bliźniaków nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj, miałaś bliźniaczą?
Ja jeszcze przed pierwszym dzieckiem mówiłam że chciałabym mieć bliźniaki, ale teraz to już zdecydowanie nie
Moja mama z kolei kiedyś mówiła że jakbym miała trzecie dziecko to bym chyba w ogóle już do Polski nie jeździła (nie wiem skąd to wzięła bo jesteśmy 2 razy w roku, w wakacje i święta, często sama z dzieciakami ), więc miałam niejakie obawy na reakcję no ale się ucieszyła bardzo.
A w ogóle to z tą ciąża to się bratu i bratowej wepchnęłam w kolejkę bo oni mają synka ze stycznia tego roku, no i też szybko chcieli mieć następne dziecko (tylko muszą odczekać, bo bratowa po CC) i generalnie teraz był ich czas na produkcję wnucząt dla moich rodziców, ja już miałam zamknięta fabrykę.
Ale po porodzie idę na zabieg podwiązania jajowodów, czy jak to się nazywa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Aante, teściowa będzie miała piękny prezent na urodziny. 🥰

Aga, tak, była przez chwilę bliźniacza, ale szybko życie to zweryfikowało. Było trochę smutno, ale też i ulga. Ja podobnie - przed pierwszą ciaza chciałam bliźnięta, a teraz już wiem że byłoby baaardzo ciężko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez HellcatRedeye

Aante, teściowa będzie miała piękny prezent na urodziny. 🥰

Aga, tak, była przez chwilę bliźniacza, ale szybko życie to zweryfikowało. Było trochę smutno, ale też i ulga. Ja podobnie - przed pierwszą ciaza chciałam bliźnięta, a teraz już wiem że byłoby baaardzo ciężko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widać tak miało być, dobrze że tak podchodzisz do tego
Rany, załamałbym się chyba teraz będąc w ciąży bliźniaczej dzisiaj mój starszak sam ogarnął śniadanie dla siebie i siostry, nie życzył sobie żadnej pomocy. Matko jakie mam już samodzielne dziecko!
A mi jest tak okropnie niedobrze od wczoraj, znaczy ogólnie mi ciągle niedobrze ale od wczoraj wyjątkowo, a wszystko przez to że jedliśmy obiad w IKEA. Już mnie trochę zapach tego obiadowego żarcia odrzucił, no ale nic, trochę głodna nawet byłam. I żebym jakoś dużo zjadła... Mało, tyle żeby zaspokoić pierwszy głód.... Efekt taki że ledwo dowiozlam pawia do domu do końca dnia nie byłam w stanie niczego przełknąć, jedyne co to wypiłam herbatę z dużą ilością cytryny, a dziś od rana silne mdlosci. Ratunku!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

agadzie ale masz się z tymi mdlosciami Oby szybko przeszło.

Dziewczyny u mnie dziś wybił 10t0d! Dopiero wstałam tak dobrze mi się spi w tej ciąży, a sny są niesamowite.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez ateris

agadzie ale masz się z tymi mdlosciami Oby szybko przeszło.

Dziewczyny u mnie dziś wybił 10t0d! Dopiero wstałam tak dobrze mi się spi w tej ciąży, a sny są niesamowite.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dziś to w ogóle jakas masakra...mam nadzieję że to tylko zapowiedź polepszenia

O tak, ciążowe sny są odjechane 🤣🤣🤣 ja i bez ciąży miewam naprawdę dziwne sny, a w ciąży to już w ogóle, skąd mi się to bierze to nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aante_e]

Napisane przez HellcatRedeye

Aante, teściowa będzie miała piękny prezent na urodziny.

Aga, tak, była przez chwilę bliźniacza, ale szybko życie to zweryfikowało. Było trochę smutno, ale też i ulga. Ja podobnie - przed pierwszą ciaza chciałam bliźnięta, a teraz już wiem że byłoby baaardzo ciężko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi, ale najważniejsze że teraz jesteś zadowolona

Ja też się bałam bliźniaków, bo moja babcia urodziła bliźniaki, ale to były lata 50-te, wcześniaki i zmarły w domu w w pierwszym tygodniu życia. Do tego brat teściowej ma bliźniaki 12-letnie, więc z dwóch stron wisiały nad nami z jednej strony fajnie, bo ułatwiłoby mi to wiele spraw zawodowych, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie tego

Napisane przez ateris

agadzie ale masz się z tymi mdlosciami Oby szybko przeszło.

Dziewczyny u mnie dziś wybił 10t0d! Dopiero wstałam tak dobrze mi się spi w tej ciąży, a sny są niesamowite.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez tak mam ze snami, są coraz lepsze i dłuższe, czasami to już takie głupoty


Wracamy niedługo od mojej mamy do W-wy i psychicznie nastawiam się na jutrzejszą krzywą o 7 rano na pocieszenie w południe jadę na wizytę do lekarz prywatnie i tam na pewno będziemy podglądać porządnie kropka i dostaniemy ładne zdjęcia, bo na NFZ nic mi lekarz nie dał. Więc na razie mam tylko zdjęcie z 7 tygodnia z enel medu.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Ja mam na razie jedynie zdjęcie z 6t5d. Potem widziałam malucha na chwilę w 8t, ale bez zdjęcia. Niestety w medicoverze zdjęcie jest chyba tylko z tych głównych usg Więc teraz dostanę z prenatalnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Też nie mam zdjęcia mimo że byłam prywatnie w 7 TC...będę miała dopiero w maju.
U mnie jest dziś 9+2,

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Napisane przez ateris

agadzie ale masz się z tymi mdlosciami Oby szybko przeszło.

Dziewczyny u mnie dziś wybił 10t0d! Dopiero wstałam tak dobrze mi się spi w tej ciąży, a sny są niesamowite.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szybko czas leci, a dopiero testowałaś . To z OM czy USG?
U mnie z OM dziś 11+4
Też ostatnio długo śpię i mam dziwne sny, ale od jutra pobudka do pracy

Napisane przez aante_e

Przykro mi, ale najważniejsze że teraz jesteś zadowolona

Ja też się bałam bliźniaków, bo moja babcia urodziła bliźniaki, ale to były lata 50-te, wcześniaki i zmarły w domu w w pierwszym tygodniu życia. Do tego brat teściowej ma bliźniaki 12-letnie, więc z dwóch stron wisiały nad nami z jednej strony fajnie, bo ułatwiłoby mi to wiele spraw zawodowych, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie tego Tez tak mam ze snami, są coraz lepsze i dłuższe, czasami to już takie głupoty


Wracamy niedługo od mojej mamy do W-wy i psychicznie nastawiam się na jutrzejszą krzywą o 7 rano na pocieszenie w południe jadę na wizytę do lekarz prywatnie i tam na pewno będziemy podglądać porządnie kropka i dostaniemy ładne zdjęcia, bo na NFZ nic mi lekarz nie dał. Więc na razie mam tylko zdjęcie z 7 tygodnia z enel medu.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

Ja też zdecydowanie nie chciałabym bliźniaków . Nie ma życia przy dwójce jednocześnie. Kuzynki mojej mamy są bliźniaczkami, a ze strony męża nie było bliźniaków, także szanse były raczej niskie.

[ateris]

Napisane przez izan1222

Szybko czas leci, a dopiero testowałaś . To z OM czy USG?
U mnie z OM dziś 11+4
Też ostatnio długo śpię i mam dziwne sny, ale od jutra pobudka do pracy



Ja też zdecydowanie nie chciałabym bliźniaków . Nie ma życia przy dwójce jednocześnie. Kuzynki mojej mamy są bliźniaczkami, a ze strony męża nie było bliźniaków, także szanse były raczej niskie.

Z usg

W czwartek idę na wizytę i liczę, że uda się podejrzeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Ja bliźniaków nigdy nie chciałabym mieć. I na szczęście żadna z ciąż nie była bliźniacza.
Uu to dziwne że nie dostajecie zdjęć usg. Teraz co prawda chodzę do prywatnej przychodni z pakietu PZU i jak na razie mam z każdej wizyty zdjęcia, ale jak w pierwszej chodziłam na NFZ to w pierwszym trymestrze miałam z każdej wizyty zdjęcia.
Co do snów to od kiedy zaszłam w ciążę to cały czas mam sny. Na początku to wg śniło mi się że zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny, po czym wstałam rano i zrobiłam (miałam jeszcze poczekać że 2 dni) i faktycznie wyszedł pozytywny potem śniło mi się że plamiłam, co po tygodniu też się wydarzyło. W tym samy śnie śniło mi się że miałam córeczkę ciekawe czy to też się sprawdzi byłoby fajnie, zawsze chciałam mieć parkę, za to mąż chciałby drugiego chłopaka, nawej już teraz przyłapuje go ze o dzieciaku w brzuchu mówi w formie męskiej ale może to wynika z przyzwyczajenia z synem

[agadzie]

Napisane przez Adity

Ja bliźniaków nigdy nie chciałabym mieć. I na szczęście żadna z ciąż nie była bliźniacza.
Uu to dziwne że nie dostajecie zdjęć usg. Teraz co prawda chodzę do prywatnej przychodni z pakietu PZU i jak na razie mam z każdej wizyty zdjęcia, ale jak w pierwszej chodziłam na NFZ to w pierwszym trymestrze miałam z każdej wizyty zdjęcia.
Co do snów to od kiedy zaszłam w ciążę to cały czas mam sny. Na początku to wg śniło mi się że zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny, po czym wstałam rano i zrobiłam (miałam jeszcze poczekać że 2 dni) i faktycznie wyszedł pozytywny potem śniło mi się że plamiłam, co po tygodniu też się wydarzyło. W tym samy śnie śniło mi się że miałam córeczkę ciekawe czy to też się sprawdzi byłoby fajnie, zawsze chciałam mieć parkę, za to mąż chciałby drugiego chłopaka, nawej już teraz przyłapuje go ze o dzieciaku w brzuchu mówi w formie męskiej ale może to wynika z przyzwyczajenia z synem

O kurcze to proroczo mi się bardziej jakieś głupoty śnią
Jaka będziesz miała różnice wieku między dziećmi? U mnie to będzie równo 8 i 4,5 roku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Napisane przez agadzie

O kurcze to proroczo mi się bardziej jakieś głupoty śnią
Jaka będziesz miała różnice wieku między dziećmi? U mnie to będzie równo 8 i 4,5 roku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz to już też głupoty ale te dwa sny na początku, to było coś.
Syn jest z marca więc prawie 4 lata różnicy będzie. Celowałam w różnice 2-3 lata ale mieliśmy wykańczanie domu i przeprowadzkę więc trochę odłożyliśmy starania no a potem to niestety te poronienia.
Ty widzę w równych odstępach działasz

[agadzie]

Napisane przez Adity

Teraz to już też głupoty ale te dwa sny na początku, to było coś.
Syn jest z marca więc prawie 4 lata różnicy będzie. Celowałam w różnice 2-3 lata ale mieliśmy wykańczanie domu i przeprowadzkę więc trochę odłożyliśmy starania no a potem to niestety te poronienia.
Ty widzę w równych odstępach działasz

A wiesz co, przypadkiem jakoś wyszło. Syn był planowany ale trochę pozniej, chciałam najpierw okrzepnąć w nowym miejscu..Córka planowana na zasadzie " będzie kiedy będzie", no a ta ciąża...wpadka, bo nie chciałam już mieć więcej dzieci
U Ciebie będzie praktycznie taka różnica jak jest u mnie między synem a córka jak każda ma swoje wady i zalety ale ja widzę więcej zalet

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Wy tu już w większości widzę macie dzieci Ja się strasznie przejmuje ta ciążą, latalabym na usg co tydzień najchętniej..Może umiecie coś poradzić jak wyluzować i nie myśleć czy wszystko jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez ateris

Wy tu już w większości widzę macie dzieci Ja się strasznie przejmuje ta ciążą, latalabym na usg co tydzień najchętniej..Może umiecie coś poradzić jak wyluzować i nie myśleć czy wszystko jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przyjdzie z czasem Jak już zaczniesz czuć ruchy to też będzie zupełnie inaczej, teraz to takie nie wiadomo co się dzieje, czy wszystko ok. Potem będziesz zajęta kompletowaniem dobra wszelakiego, pakowaniem do szpitala, a potem już będzie godzina zero


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Napisane przez agadzie

Przyjdzie z czasem Jak już zaczniesz czuć ruchy to też będzie zupełnie inaczej, teraz to takie nie wiadomo co się dzieje, czy wszystko ok. Potem będziesz zajęta kompletowaniem dobra wszelakiego, pakowaniem do szpitala, a potem już będzie godzina zero


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję ️ Mam nadzieję, że właśnie tak będzie już niedługo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adity]

Napisane przez ateris

Wy tu już w większości widzę macie dzieci Ja się strasznie przejmuje ta ciążą, latalabym na usg co tydzień najchętniej..Może umiecie coś poradzić jak wyluzować i nie myśleć czy wszystko jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie przejmuj się ze tak do tego podchodzisz u mnie nie pierwsza ciąża ale stresuje się chyba bardziej niż w pierwszej. Powiem tak, u mnie stres będzie pewnie do prenatalnych bo wtedy to już bardziej wiadomo czy wszystko dobrze. Prawda jest taka że człowiek to już chyba zawsze się będzie martwić o swoje dziecko, z czasem jest trochę łatwiej ale mimo wszystko. Ale fakt jak już się czuje ruchy,zaczyna zajmować wyprawka i czeka na narodziny to już jakoś łatwiej jest

[ateris]

Mnie też trochę wiek stresuje bo jednak mam te 35 lat. Ale w przyszłym tyg badania prenatalne w końcu. Staram się uspokoić swoje myśli bo przecież nie mam na to już wpływu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agadzie]

Napisane przez Adity

Nie przejmuj się ze tak do tego podchodzisz u mnie nie pierwsza ciąża ale stresuje się chyba bardziej niż w pierwszej. Powiem tak, u mnie stres będzie pewnie do prenatalnych bo wtedy to już bardziej wiadomo czy wszystko dobrze. Prawda jest taka że człowiek to już chyba zawsze się będzie martwić o swoje dziecko, z czasem jest trochę łatwiej ale mimo wszystko. Ale fakt jak już się czuje ruchy,zaczyna zajmować wyprawka i czeka na narodziny to już jakoś łatwiej jest

Oj tak, to się zgadza, jak już jesteś w ciąży, potem dziecko masz, zawsze się będziesz martwić czy przejmować. Chociaż muszę przyznać że chyba najbardziej trzęsie się nad dzieckiem nr 1, potem już na większym luzie. Znacie ten mem o rodzicielstwie? Jak pierwsze dziecko połknie monetę -lecisz na pogotowie. Jak drugie dziecko połknie monetę - czekasz aż wydali. Jak trzecie dziecko połknie monetę - potrącasz z kieszonkowego


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz