Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Napisane przez Anna1522

Doświadczenie zawodowe. Przekrwione twarze, czerwony nos itd.

Test mojej mamy. Ktoś ma czerwony nos = pił.
Dzwonię kiedyś po powrocie z zimnego podwórka i pierwsze zdanie zamiast przywitania „piłaś?”.
Pokazałam zdjęcie Tżta pierwszy raz, spalił sobie trochę nos na słońcu, od razu pytania czy lubi sobie wypić.
A co najśmieszniejsze z nas prawie abstynenci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasiunia788742]

Napisane przez Anna1522

Doświadczenie zawodowe. Przekrwione twarze, czerwony nos itd.

To według Twoich kryteriów uznana bym była za alkoholiczkę skóra naczynkowa, pękające naczynka na nosie a czasem nawet siniaki na nim

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Anna1522

Doświadczenie zawodowe. Przekrwione twarze, czerwony nos itd.

Yyy, alergie na pyłki, nadciśnienie, praca na słońcu... Może takie ocenianie po nosach i twarzach to u Ciebie objaw skrzywienia zawodowego i naddiagnozujesz. I wcale nie neguję, że w Polsce jest problem zbyt szerokiej dostępności do alkoholu i spora skala ukrytego alkoholizmu.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Anna1522

- Przeraża mnie skala (być może ukryta) alkoholizmu w Polsce. Byłam ostatnio w średniej wielkości mieście i po ogromnej ilości mężczyzn w wieku po 35 roku życia widać problem alkoholowy.

Uważaj, bo jak tu napisałam, że dziwi mnie, że ktoś idzie na rower i w trakcie pije piwo, to przecież nic takiego

Mnie też to przeraża. Kupić alko 24/7 jest u nas bardzo łatwo. Nawet na stacji benzynowej, to jest chore.

Ostatnio poszłam na spacer, było około godziny 17. Po drugiej stronie ulicy szedł nawalony typ ubrany tylko w szorty (bez butów ani nic). I krzyczał za ludźmi, podbiegał. Przestraszyłam się i wróciłam do domu ciągle się za siebie oglądając.

I naprawdę widać sporo pijanych ludzi na ulicach. Picie piwa na przystankach, w parkach.

Żyłam przez rok w innym kraju, gdzie na pewno pije się sporo wina, ale przez ten cały rok nie widziałam pijanej osoby na ulicy. A alkoholu nie kupisz po 20, bo sklepy zamknięte, nie ma zabek monipolowych czy alko na stacjach

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:55 ----------

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89573745]Test mojej mamy. Ktoś ma czerwony nos = pił.
Dzwonię kiedyś po powrocie z zimnego podwórka i pierwsze zdanie zamiast przywitania „piłaś?”.
Pokazałam zdjęcie Tżta pierwszy raz, spalił sobie trochę nos na słońcu, od razu pytania czy lubi sobie wypić.
A co najśmieszniejsze z nas prawie abstynenci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Omg a to już przesada

[Lasagna_ze_szpinakiem]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89573782]Uważaj, bo jak tu napisałam, że dziwi mnie, że ktoś idzie na rower i w trakcie pije piwo, to przecież nic takiego



Mnie też to przeraża. Kupić alko 24/7 jest u nas bardzo łatwo. Nawet na stacji benzynowej, to jest chore.



Ostatnio poszłam na spacer, było około godziny 17. Po drugiej stronie ulicy szedł nawalony typ ubrany tylko w szorty (bez butów ani nic). I krzyczał za ludźmi, podbiegał. Przestraszyłam się i wróciłam do domu ciągle się za siebie oglądając.



I naprawdę widać sporo pijanych ludzi na ulicach. Picie piwa na przystankach, w parkach.



Żyłam przez rok w innym kraju, gdzie na pewno pije się sporo wina, ale przez ten cały rok nie widziałam pijanej osoby na ulicy. A alkoholu nie kupisz po 20, bo sklepy zamknięte, nie ma zabek monipolowych czy alko na stacjach [/QUOTE]Bo Polacy wciąż traktują picie jak sport narodowy... Trochę jak taki nastolatek, który się urwał z domu i może pić ile wlezie bo już ma 18stke... A abstynent to dla większości wciąż dziwak, który nie potrafi się bawić i wyluzować (a jest odwrotnie bo ile ludzi pije, żeby wlasnie "odreagować", " wyluzować " etc). Ogólnie mnie to chlanie ludzi głównie żenuje.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

No niestety z nie picia trzeba się tłumaczyć. Okropne to jest. Ogólnie w moim gronie co raz częściej zamawia się właśnie coś bez alko, ale no ogólnie wiemy jak jest. Nawet dzieci muszą coś świętować szampanem Piccolo bo bez szampana to nie świętowanie
Wesele to wiadomo że wóda i bimber, bo inaczej to co to za wesele?

Ale najgorsze w tym wszystkim jest chyba ta dostępność alko o każdej porze dnia i nocy

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89573745]Test mojej mamy. Ktoś ma czerwony nos = pił.
Dzwonię kiedyś po powrocie z zimnego podwórka i pierwsze zdanie zamiast przywitania „piłaś?”.
Pokazałam zdjęcie Tżta pierwszy raz, spalił sobie trochę nos na słońcu, od razu pytania czy lubi sobie wypić.
A co najśmieszniejsze z nas prawie abstynenci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Napisane przez Ellen_Ripley

Yyy, alergie na pyłki, nadciśnienie, praca na słońcu... Może takie ocenianie po nosach i twarzach to u Ciebie objaw skrzywienia zawodowego i naddiagnozujesz. I wcale nie neguję, że w Polsce jest problem zbyt szerokiej dostępności do alkoholu i spora skala ukrytego alkoholizmu.

Jeszcze jak się weźmie pod uwagę, że teraz pogoda się poprawia, jest coraz więcej słońca... No i dużo ludzi reaguje na pyłki, których teraz jest bardzo dużo, no to faktycznie sami alkoholicy

Ja nadużywanie "rozpoznaję" raczej po oczach. Osoby, które regularnie się upijają mają tak specyficznie przymglone spojrzenie, ale też można się bardzo pomylić - jak ktoś długo choruje na depresję, to też ma takie smutne, błędne oczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Ja zazwyczaj poznaję po zapachu, nie znam żadnego alkoholika (pomijając trzeźwych od dawna) od którego nie byłoby czuć odoru alkoholu. Tylko w mojej klatce na bieżąco spotykam 3 sąsiadów którzy potrafią zostawić nawet z samego rana taki zapach w windzie że nie ma się wątpliwości. W sumie w bloku jest takich więcej, ale trafiam na nich sporadycznie więc powiedzmy że akurat zawsze się trafiało że byli pijani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anna1522]

Napisane przez Ellen_Ripley

Yyy, alergie na pyłki, nadciśnienie, praca na słońcu... Może takie ocenianie po nosach i twarzach to u Ciebie objaw skrzywienia zawodowego i naddiagnozujesz. I wcale nie neguję, że w Polsce jest problem zbyt szerokiej dostępności do alkoholu i spora skala ukrytego alkoholizmu.

Na pewnoSino-fioletowy nos i podobnie przekrwiona twarz. Na moje oko to ze 30 proc mężczyzn miało w tym miasteczku problem alkoholowy. Kolejna zaskakująca rzecz to duża skala osób z niewiadomymi dla mnie źródłami utrzymania. Cały dzień siedzą, chodzą po tym mieście i nic nie robią. Za pensję minimalną obecnie na prowincjo można żyć jak król a nie wygląda by ci ludzie tyle zarabiali.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez lightangel

Ja zazwyczaj poznaję po zapachu, nie znam żadnego alkoholika (pomijając trzeźwych od dawna) od którego nie byłoby czuć odoru alkoholu. Tylko w mojej klatce na bieżąco spotykam 3 sąsiadów którzy potrafią zostawić nawet z samego rana taki zapach w windzie że nie ma się wątpliwości. W sumie w bloku jest takich więcej, ale trafiam na nich sporadycznie więc powiedzmy że akurat zawsze się trafiało że byli pijani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak ktoś jest pijany to pewnie, że będzie czuć. Ale jak ktoś nie pije codziennie, to będą dni, gdy nie będzie czuć
Ja tam sceptycznie podchodzę do takiego poznawania alkoholizmu po wyglądzie. Znam dwie osoby, które nie piją, a mają czerwone nosy i cerę typową dla alko, a które są raczej abstynentkami. Jedną nawet jakaś mądro-głupia terapeutka tak "zdiagnozowała". Kobieta brzydzi się alkoholem po przejściach z ojcem, mężem i siostrą, poszła na terapię, a została zjechana jako alkoholiczka przez jej naczynkową, zniszczoną słońcem cerę, zwiotczałe powieki i takie ogólne zmęczenie życiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Anna1522

- Przeraża mnie skala (być może ukryta) alkoholizmu w Polsce. Byłam ostatnio w średniej wielkości mieście i po ogromnej ilości mężczyzn w wieku po 35 roku życia widać problem alkoholowy.

Mnie przeraża jak ludziom łatwo przychodzi ocenić innych. Wiesz, ale w pewnym wieku pojawiają się choroby. Wiesz jak potrafi się zmienić twarz przy chorobach tarczyczy? Tarczycę w Polsce ma chorą 22% społeczeństwa. Istnieją też inne choroby. Do tego praca fizyczna, słońce, a nawet przebywanie na wietrze. Cera naczyniowa, wrażliwa... eeh...

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89573836]Jedną nawet jakaś mądro-głupia terapeutka tak "zdiagnozowała". Kobieta brzydzi się alkoholem po przejściach z ojcem, mężem i siostrą, poszła na terapię, a została zjechana jako alkoholiczka przez jej naczynkową, zniszczoną słońcem cerę, zwiotczałe powieki i takie ogólne zmęczenie życiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


I się dziwić, że ludzie boją się szukać pomocy u specjalistów. Dzban, nie terapeutka.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89573837]Mnie przeraża jak ludziom łatwo przychodzi ocenić innych. Wiesz, ale w pewnym wieku pojawiają się choroby. Wiesz jak potrafi się zmienić twarz przy chorobach tarczyczy? Tarczycę w Polsce ma chorą 22% społeczeństwa. Istnieją też inne choroby. Do tego praca fizyczna, słońce, a nawet przebywanie na wietrze. Cera naczyniowa, wrażliwa... eeh...

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------




I się dziwić, że ludzie boją się szukać pomocy u specjalistów. Dzban, nie terapeutka.[/QUOTE]I choroby dermatologiczne. Trądzik różowaty, toczeń, łuszczyca... I pewnie jeszcze kilka, gdzie może wystąpić różowy nos, bordowa i nierówna cera. Przez takie opinie osoby cierpiące na takie schorzenia mają naprawdę ciężko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Anna1522

Na pewnoSino-fioletowy nos i podobnie przekrwiona twarz. Na moje oko to ze 30 proc mężczyzn miało w tym miasteczku problem alkoholowy. Kolejna zaskakująca rzecz to duża skala osób z niewiadomymi dla mnie źródłami utrzymania. Cały dzień siedzą, chodzą po tym mieście i nic nie robią. [b]Za pensję minimalną obecnie na prowincjo można żyć jak król a nie wygląda by ci ludzie tyle zarabiali.[\b]

Teraz jestem prawie pewna że trollujesz. Albo jesteś mocno oderwana od rzeczywistości, bo nie znam miejsca w którym za minimalną krajową można żyć jak król.

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;89573836]No jak ktoś jest pijany to pewnie, że będzie czuć. Ale jak ktoś nie pije codziennie, to będą dni, gdy nie będzie czuć
Ja tam sceptycznie podchodzę do takiego poznawania alkoholizmu po wyglądzie. Znam dwie osoby, które nie piją, a mają czerwone nosy i cerę typową dla alko, a które są raczej abstynentkami. Jedną nawet jakaś mądro-głupia terapeutka tak "zdiagnozowała". Kobieta brzydzi się alkoholem po przejściach z ojcem, mężem i siostrą, poszła na terapię, a została zjechana jako alkoholiczka przez jej naczynkową, zniszczoną słońcem cerę, zwiotczałe powieki i takie ogólne zmęczenie życiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie wiem może ja mam mega wrażliwy nos ale osoby które piją regularnie (i to niekoniecznie codziennie) pachną dla mnie bardzo charakterystycznie. Np. jeden z sąsiadów często się opiekuje wnuczkiem i wiem że wtedy nie pije, ale jednak stojąc blisko, np. w windzie czuć ten charakterystyczny zapach. To nie musi być wcale odór wódki ciągnący się za kimś jak ogon.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez lightangel

Teraz jestem prawie pewna że trollujesz. Albo jesteś mocno oderwana od rzeczywistości, bo nie znam miejsca w którym za minimalną krajową można żyć jak król.



Nie wiem może ja mam mega wrażliwy nos ale osoby które piją regularnie (i to niekoniecznie codziennie) pachną dla mnie bardzo charakterystycznie. Np. jeden z sąsiadów często się opiekuje wnuczkiem i wiem że wtedy nie pije, ale jednak stojąc blisko, np. w windzie czuć ten charakterystyczny zapach. To nie musi być wcale odór wódki ciągnący się za kimś jak ogon.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moim zdaniem to jest kwestia tego że się nie myją regularnie lub/ i nie piora ubrań.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[kasia2209]

Treść usunięta

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89573884]Moim zdaniem to jest kwestia tego że się nie myją regularnie lub/ i nie piora ubrań.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Do tego zaniedbania stomatologiczne.
Jak się umyje, ogoli, przebierze nawet najbrudniejszego menela w mieście, to nie czuć nic szczególnie niemiłego. Za pierwszym razem sama byłam w szoku, gdy zobaczyłam jak może wyglądać i pachnieć człowiek, który 24 godziny wcześniej był na tyle nieprzytomny, że lał pod siebie i miał na sobie mnóstwo żyjątek. Wytrzeźwiał, umył się, dostał nowe ciuchy, sześcionożni kumple poszli won i nigdy bym nie powiedziała, że ma jakiś problem... Gdyby nie delirium...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Napisane przez kasiunia788742

To według Twoich kryteriów uznana bym była za alkoholiczkę skóra naczynkowa, pękające naczynka na nosie a czasem nawet siniaki na nim

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

I ja również, do tego od kilku dni swędzi mnie twarz i jest czerwona, bo wiosna i zaczynają się alergie. Ale co tam

[Lumimi]

Ocenianie że ktoś jest alkoholikiem tylko po wyglądzie bo ma czerwony nos, skórę czy opuchliznę jest nie tylko żałosne i bez podstawne ale też krzywdzące.

Polacy mają bardzo często jasne skóry, które z kolei sa bardzo często naczynkowe i wystarczy odrobina ruchu, wysoka temperatura czy ostrzejsze jedzenie i od razu jest się czerwonym na twarzy. Jest wiele osób które mają problemy skórne jak rumien czy trądzik różowaty po których się jest czerwonym. Można być też chorym np na alergie i mieć czerwony nos. Tak samo jak jest wiele dolegliwość które sprawiają że się puchnie.

Pewnie nawet niektórzy przeżyją szok ale możne nawet śmierdzieć komuś z ust alkoholem a ta osoba może nie być alkoholikiem tylko cukrzykiem.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Anna1522]

Napisane przez Lumimi

Ocenianie że ktoś jest alkoholikiem tylko po wyglądzie bo ma czerwony nos, skórę czy opuchliznę jest nie tylko żałosne i bez podstawne ale też krzywdzące.

Polacy mają bardzo często jasne skóry, które z kolei sa bardzo często naczynkowe i wystarczy odrobina ruchu, wysoka temperatura czy ostrzejsze jedzenie i od razu jest się czerwonym na twarzy. Jest wiele osób które mają problemy skórne jak rumien czy trądzik różowaty po których się jest czerwonym. Można być też chorym np na alergie i mieć czerwony nos. Tak samo jak jest wiele dolegliwość które sprawiają że się puchnie.

Pewnie nawet niektórzy przeżyją szok ale możne nawet śmierdzieć komuś z ust alkoholem a ta osoba może nie być alkoholikiem tylko cukrzykiem.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

No tak. Niechlujne typy łażące bez celu z kolegami z przekrwionymi na fioletowo nosami od wieloletniego pijaństwa. Jaki problem z trądzikiem, jaka cera naczyniowa? Problem z trądzikiem po 60tce? No weź. Nie oceniam po samym wyglądzie tylko po kontekście. Zastanawiam się czy to typowe dla małych miasteczek, że 20 proc. facetów po trzydziestce ma problemy alkoholowe?

[Nightmare666]

Napisane przez Anna1522

No tak. Niechlujne typy łażące bez celu z kolegami z przekrwionymi na fioletowo nosami od wieloletniego pijaństwa. Jaki problem z trądzikiem, jaka cera naczyniowa? Problem z trądzikiem po 60tce? No weź. Nie oceniam po samym wyglądzie tylko po kontekście. Zastanawiam się czy to typowe dla małych miasteczek, że 20 proc. facetów po trzydziestce ma problemy alkoholowe?

A słyszałaś o chociażby trądziku różowatym? Szok, ale dorośli i starsi też mogą na niego chorować.

[Lumimi]

Napisane przez Anna1522

No tak. Niechlujne typy łażące bez celu z kolegami z przekrwionymi na fioletowo nosami od wieloletniego pijaństwa. Jaki problem z trądzikiem, jaka cera naczyniowa? Problem z trądzikiem po 60tce? No weź. Nie oceniam po samym wyglądzie tylko po kontekście. Zastanawiam się czy to typowe dla małych miasteczek, że 20 proc. facetów po trzydziestce ma problemy alkoholowe?

Pisałaś o wyglądzie

Napisane przez Anna1522

Doświadczenie zawodowe. Przekrwione twarze, czerwony nos itd.

Poczytaj i poszukaj sobie jak wygląda trądzik różowaty, jak wygląda cera naczyniowa, czym są pajączki czy rumień , a potem się wypowiadaj bo się teraz ośmieszasz. Tak jak nie każdy facet z trójzębem to Posejdon tak nie każdy facet z czerwoną twarzą to alkoholik.

[KokinoNero]

Napisane przez Anna1522

Doświadczenie zawodowe. Przekrwione twarze, czerwony nos itd.

Czym się zajmujesz zawodowo?

[Nightmare666]

Napisane przez KokinoNero

Czym się zajmujesz zawodowo?

Ocenianiem innych, sorry nie mogłam

[Higurashi]

Napisane przez Nightmare666

Ocenianiem innych, sorry nie mogłam

No to lata doświadczenia pewnie tutaj trzeba docenić

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[kasia2209]

Treść usunięta

[magbeth]

Napisane przez Lumimi

Pisałaś o wyglądzie




Poczytaj i poszukaj sobie jak wygląda trądzik różowaty, jak wygląda cera naczyniowa, czym są pajączki czy rumień , a potem się wypowiadaj bo się teraz ośmieszasz. Tak jak nie każdy facet z trójzębem to Posejdon tak nie każdy facet z czerwoną twarzą to alkoholik.

Sorry, ze przerywam dyskusje, ale smiechlam i wylałam na siebie sos z wrażenia Teraz do końca dnia będzie mnie prześladować Posejdon.

A poza tym to bardzo na tak wszystko co piszecie o ocenianiu po pozorach.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[KokinoNero]

Napisane przez Anna1522

Doświadczenie zawodowe. Przekrwione twarze, czerwony nos itd.

Napisane przez Nightmare666

Ocenianiem innych, sorry nie mogłam

Na to wyglada. Ciekawe jak nazywa się ta specjalizacja.

I chociaż zgadzam się z tym, że w naszym społeczeństwie sporo osób ma problem z nadużywaniem alkoholu (i nie, nie wiem jaki to jest procent, nie prowadzę badań w tym zakresie), to stawianie pseudo autorskiej diagnozy na podstawie wyglądu kilku osób, w jakiejś małej miejscowości, jest bardzo prymitywne.