Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[milka_70]

Napisane przez rejczeI

Dla mnie to prostu przesada że nie można iść do kogoś na przyjęcie i jeden wieczór raz na ileś tygodni na kolację nie jeść mięcha. To nie jest kwestia czy ma się mięsną fiksację czy się nie ma, prędzej mnie przekonuje dlaczego ktoś rezygnuje ideologicznie z mięsa niż dlaczego niby nie może bez niego wytrzymać nawet 1 doby albo wręcz kilku godzin. A żeby obiad u kogoś nie smakował wystarczy że coś jest inaczej przyrządzone niż lubimy. Przyprawy, składniki. Czasem mniej higieniczny sposób przyrządzania zniechęca.

Ja bardzo lubię chodzić na wegetariańskie przyjęcie bo mam okazję spróbować wielu nowych, pysznych potraw

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez magbeth

Witam w klubie czytających składy i polujących na podpuszczkę mikrobiologiczna. Mam u siebie taki jeden halloumi właśnie i kupuje, innych zamienników nie znalazłam niestety.
Do wspomnianych serów wypadałoby jeszcze dorzucić gorgonzole, pecorino i grana padano. Tez byłabym szczęśliwa mogąc mieć zamienniki, bo szczególnie gorgonzola mi podchodziła smakowo.

I tez się zgodzę, ze wiedza z zakresu dietetyki bywa mocno ograniczona. Nie zliczę ile razy musiałam tłumaczyć, ze nie, nie jem kurczaka, kurczak nie jest wege. Albo, ze ryba to przecież tez mięso.

Pare dni temu przed wylotem na krótkie szlajanie się po Beneluksie, pani na lotnisku (rodaczka) darła ze mnie łacha, ze "oj tam, ok tam, krewetki to nie mięso przecież" i ze znani jej wegetrainie to jedzą. Chciałam bowiem kupić śniadanie przed odlotem na naszym mikro lotnisku i jako opcje opcje wege zaproponowano mi krewetki. W samolocie na szczęście dostałam naleśniki z masłem orzechowym i sałatkę owocowa i tylko dlatego mogę pisać tego posta żartuje, jasne, ze nie umarłabym z głodu, ale te komentarze były zwyczajnie niepotrzebne - można powiedzieć ze nie mamy i tyle. A KLM za to bardzo na plus.
Pisalam to już jakieś czterysta razy na tym forum, ale komentowanie cudzego talerza, jakkolwiek, jest ch....we.
Ps. jak przychodzą do mnie nie-wege znajomi to zasadniczo robię jedzenie jak zawsze, chyba, ze wiem, ze ktoś ma jakieś szczególne potrzeby żywieniowe (mam koleżankę z silna alergia na orzechy, druga z celikalia). Bez problemu tez zamówiłam pierogi i krokiety z mięsem dla ciekawych Norwegów. Inna rzecz, ze najbardziej podeszły im ruskie (to już mojej roboty).

Owsiane napoje to dla mnie sztos, przestawiłam się zupełnie.

aaa w ogole Finlora fajnie Cię widzieć

Wegańskie ruskie? A co zamiast sera? Przyznam szczerze że dieta wegańska to dla mnie kosmos

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89586090]My podobnie - ja bez mięsa, ale nabiał zdarzy mi się z raz w tygodniu (ogólnie staram się bez, bo jak jem go za dużo, to mój organizm tego za bardzo nie lubi), a mój TŻ je wszystko, jak leci. Ale też zaczął próbować wege dań i ciast i bardzo mu podpasowały i w sumie je teraz mięso 2-3 razy/tydzień, a jadł raczej codziennie (zwykle ryby). On się w ogóle interesuje dietetyką i się wkręcił właśnie w komponowanie fajnych wege dań

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------





Ja zanim przestałam jeść mięso to strączków nie jadłam chyba w ogóle. Fasola kojarzyła mi się jakoś fuj, a ciecierzycy nigdy nie próbowałam. Ale poznałam fajne przepisy, no i przepadłam żołądek ani razu mi się nie zbuntował, miałam farta. Na mnie gorzej działa gluten

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Dla mnie to jest znak, aby udać się do specjalisty, jeśli nie możemy wytrzymać bez czegoś kilku godzin. Bez względu czy to mięso, cukier, czy alkohol. Raz byłam na weselu, gdzie panna młoda była weganką, ale menu było też mięsne. Jednak miało być bez alko, bo nie chciała po prostu + była w ciąży. Niestety w tej restauracji na parterze był też bar, no i oczywiście większość panów nie wytrzymała i musiała pójść na kielicha "bo co ta ze wesele". Niestety pan młody też dał się namówić. Przykro się na to patrzyło[/QUOTE]Wege ciasto? chyba wszystkie ciasta są wegetariańskie?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Można zrobić ruskie z tofu i ziemniakami. Sama nie robiłam, ale próbowałam i naprawdę nie czułam różnicy, a jestem fanką tych pierogów

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Ja też bardzo lubię wege dania, w ogóle kasze z sosami warzywnymi, cukiniami, baklazanami mogłabym jeść tonami Ale mięso też bardzo lubię i właśnie jak mam taki dzień szalejacych jelit to przechodzę na boczki/mięsa i to mi ratuje moj układ pokarmowy (gotowane warzywa też wtedy spoko, surowe to niestety w tym czasie dla mnie zło). Generalnie jest tyle produktów i możliwości, że nic tylko testować przepisy, a czasu by zabrakło

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Wege ciasto = miałam na myśli wegańskie

[milka_70]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89586134]Wege ciasto = miałam na myśli wegańskie [/QUOTE]Dla mnie wegetariańskie to wege a wegańskie to vegan

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

Ja też bardzo lubię wege dania, w ogóle kasze z sosami warzywnymi, cukiniami, baklazanami mogłabym jeść tonami Ale mięso też bardzo lubię i właśnie jak mam taki dzień szalejacych jelit to przechodzę na boczki/mięsa i to mi ratuje moj układ pokarmowy (gotowane warzywa też wtedy spoko, surowe to niestety w tym czasie dla mnie zło). Generalnie jest tyle produktów i możliwości, że nic tylko testować przepisy, a czasu by zabrakło

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Dokładnie! Ja mam wiele dań, które uwielbiam i jem je w kółko, a z drugiej strony mam ze 2-3 książki kucharskie-wegańskie i tam są takie cuda hitem okazała się u mnie ryba po grecku (ryba z selera ) i nikt się nie poznał

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez milka_70

Dla mnie wegetariańskie to wege a wegańskie to vegan

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

A możliwe, ja właśnie zawsze to mieszam ale tak, chodziło mi o wegańskie ciasta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89586090]
Dla mnie to jest znak, aby udać się do specjalisty, jeśli nie możemy wytrzymać bez czegoś kilku godzin. Bez względu czy to mięso, cukier, czy alkohol. Raz byłam na weselu, gdzie panna młoda była weganką, ale menu było też mięsne. Jednak miało być bez alko, bo nie chciała po prostu + była w ciąży. Niestety w tej restauracji na parterze był też bar, no i oczywiście większość panów nie wytrzymała i musiała pójść na kielicha "bo co ta ze wesele". Niestety pan młody też dał się namówić. Przykro się na to patrzyło[/QUOTE]


Dlaczego przykro? Dorośli ludzie chcieli napić się alkoholu na zabawie to się napili. Nie rozumiem tego narzucania. Chcieli wesele bez alkoholu - spoko, nic do tego nie mam. Jednocześnie nie widzę powodu, by dyktować dorosłym ludziom, czy mogą pójść i kupić w barze drinka czy nie.

[rejczeI]

Pan młody tez dał się namówić. Może młoda wymusiła na narzeczonym a problem jakiś głębszy. Też do końca nie rozumiem takiego wydzielania. Jak się obawiasz że dorośli się schleja i zepsuja ci wesele to może samo organizowanie wesela bedzie błędem.
Też nie jem krewetek. Nie przemoglam się. Kraba też bym nie zjadła.
Chimay, kojarzę że Ty dość często piszesz że nie jesz macznego i kluch bo Cię od tego rozdyma, to ma jakaś jednostkę, jest to jakiś zespół czegoś? Tak się zaciekawilam, mam nadzieję że Cię nie urazam zbyt osobistym pytaniem.

[olabambola]

Napisane przez Higurashi

Mnie też strączki przestały już dolegać, a było tak sobie na początku. Podobnie musiałam się przyzwyczaić do Huela (zamiennik żarcia, który ratuje mi dupę jak przez dolegliwości związane z nerwica nie jestem w stanie przełknąć normalnych pokarmów, a płyny daję radę). Pierwsze kilka porcji to były wzdęcia i uczucie "napchania"

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

A ja sie do strączków nie mogę przyzwyczaić. Zawsze wzdęcia, gazy, brzuch jak balon

[Higurashi]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89586180]Dlaczego przykro? Dorośli ludzie chcieli napić się alkoholu na zabawie to się napili. Nie rozumiem tego narzucania. Chcieli wesele bez alkoholu - spoko, nic do tego nie mam. Jednocześnie nie widzę powodu, by dyktować dorosłym ludziom, czy mogą pójść i kupić w barze drinka czy nie.[/QUOTE]No nie wiem, mieszane odczucia mam. Skoro wesele było bez alko, to może był za tym jakiś powód i wypadałoby uszanować wolę oranizatorów. A jak ktoś nie potrafi przeżyć imprezy bez alko, to chyba współczuję.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez olabambola

A ja sie do strączków nie mogę przyzwyczaić. Zawsze wzdęcia, gazy, brzuch jak balon

Każdy układ pokarmowy działa trochę inaczej ja się wspomagałam też probiotykami i w ogóle lepiej mi się wszystko trawiło jak sobie machnęłam kurację kwartalną

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Higurashi

No nie wiem, mieszane odczucia mam. Skoro wesele było bez alko, to może był za tym jakiś powód i wypadałoby uszanować wolę oranizatorów. A jak ktoś nie potrafi przeżyć imprezy bez alko, to chyba współczuję.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Zgadzam się, że wypada uszanować wolę organizatorów i takie zachowanie jest słabe. Jednocześnie nie lubię tego typu zakazów. Jeśli piję kawę z mlekiem to nie mogę przyjść z swoim na kawę do koleżanki weganki... bo ona ma z tym problem? No dziwnie. Ludzie nie lubią ograniczeń.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

To nawet nie było wesele, a obiad. O 12/13. Trwało to może 4 godziny. I wyszło tak że przez godzinę panowie byli na dole i tam pili, słabo to wyglądało. Jak komuś świętowania równa się alkohol choćby nie wiem co, to to jest problem

[Higurashi]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89586217]To nawet nie było wesele, a obiad. O 12/13. Trwało to może 4 godziny. I wyszło tak że przez godzinę panowie byli na dole i tam pili, słabo to wyglądało. Jak komuś świętowania równa się alkohol choćby nie wiem co, to to jest problem[/QUOTE]To już w ogóle tym bardziej odwołuję moje mieszane odczucia, skoro to nie było całonocne weselicho tylko kilka godzin obiadu

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[rejczeI]

Nasuwa się skojarzenie czy organizując jakąs imprezę tematyczną należałoby ludzi uprzedzić względem własnych oczekiwań?
W sumie jakby mnie ktoś zaprosił na ślub nurkowany i pod wulkanem albo 20 metrów pod wiszącym mostem to trochę wiesz czego się spodziewać. Jeśli młodzi po prostu nie kupili alkoholu - może oszczędzili? (Serio trzeba od razu psychologizować że może młoda jest DDA albo wg niej brzydko wyglądają podpici wujkowie ?) - to czemu właściwie oczekuje od kogokolwiek że zakaże sobie drinków ?

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

A schodzenie do baru piętro niżej kojarzy mi się z nic a nic nie lepszym niż wychodzenie na palenie. Masa ludzi wychodzi zapalić i chyba mało kto się o to burzy.

[kasia2209]

Treść usunięta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez rejczeI

Nasuwa się skojarzenie czy organizując jakąs imprezę tematyczną należałoby ludzi uprzedzić względem własnych oczekiwań?
W sumie jakby mnie ktoś zaprosił na ślub nurkowany i pod wulkanem albo 20 metrów pod wiszącym mostem to trochę wiesz czego się spodziewać. Jeśli młodzi po prostu nie kupili alkoholu - może oszczędzili? (Serio trzeba od razu psychologizować że może młoda jest DDA albo wg niej brzydko wyglądają podpici wujkowie ?) - to czemu właściwie oczekuje od kogokolwiek że zakaże sobie drinków ?

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

A schodzenie do baru piętro niżej kojarzy mi się z nic a nic nie lepszym niż wychodzenie na palenie. Masa ludzi wychodzi zapalić i chyba mało kto się o to burzy.

No tak, bo NIEpicie alkoholu to wielki wyczyn i trzeba o nim uprzedzać. Polska - kraj gdzie łatwiej w niedziele w nocy kupić wódkę niż podpaski czy leki.

To naprawdę eleganckie wychodzić z imprezy (za ktora ktos oplacił ten twoj talerzyk, zaprosil cie i cieszyl sie, ze bedziesz z nim w tym dniu. to byla mala impreza, na 35-40 osob w tym dzieci) żeby napić się wódki, bo bez tego sie nie da wytrzymac sorry, ale chyba żyjemy na innym świecie

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Lottie69]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Z pójścia na kilka drinków do baru też raczej trudno wrócić bełkoczącym. Jak nie pijesz na pusty żołądek to jednak trochę tego alkoholu potrzeba, żeby wprowadzić się w stan upojenia.

Myślę, że raczej jest kwestia kogo zapraszasz - jak masz gości z klasą, to się wódka może lać ostro i nadal nikt się nie będzie zataczał, bo każdy wypije ile będzie chciał i mógł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Milka, pierogi były z tofu właśnie i ziemniakami oraz cebulka w środku, wyszły pyszne.

Akcja ze schodzeniem do baru bardziej niż słaba moim zdaniem, szczególnie jak to było raptem kilka godzin a nie weekendowe weselicho z poprawinami.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

W sumie tak - fajnie uprzedzić, bo jednak większość imprez tego typu JEST z alkoholem. Wtedy unika się tego typu sytuacji. Ewentualnie oburzeni wujkowie po prostu nie przyjdą i zrobią tym wszystkim przysługę.

[chimay]

Napisane przez rejczeI

Chimay, kojarzę że Ty dość często piszesz że nie jesz macznego i kluch bo Cię od tego rozdyma, to ma jakaś jednostkę, jest to jakiś zespół czegoś? Tak się zaciekawilam, mam nadzieję że Cię nie urazam zbyt osobistym pytaniem.

Jelito drażliwe i najprawdopodobniej SIBO (przerost flory bakteryjnej jelita cienkiego). Mąkę pszenną w niedużych ilościach toleruję, gorsze są właśnie strączki, warzywa i owoce, tutaj raczej więcej nie mogę niż mogę. To jest kwestia indywidualna, które węgle się toleruje mając jelito drażliwe.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Dania były też mięsne Wegeteriańskich talerzyków było chyba 3 czy 4.

Ale jak obsługa się nie dogadała? Na naszej sali nie było alko, były inne napoje. Na dole była normlana restauracja + bar i można było coś zamówić; było to normalne otwarte dla gości z zewnątrz.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie rozumiem o co ci chodzi za bardzo? Tak, były normlanie dania mięsne, jakieś 90%, przystawki i sałatki też. Kilka osób (w tym młoda) miała danie wegetariańskie.

Nie, nikt nic nie musiał zamykać. Nie o tym jest mój post Dla mnie było dziwne, że ktoś przez 4 godziny nie jest w stanie wytrzymać bez wódki.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie chodziło mi o zachowanie męskiej części gości przyjęcia

[Higurashi]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

A gdzie była mowa o tym, że miał być zakaz mięsa? Pandora zwróciła uwagę, że mimo, że panna młoda była weganką, to uwzględniła mięso dla gości. Nie mam pojęcia, czemu w ogóle to wyciągasz, skoro post był zupełnie nie o tym?
Edit: widzę, że już Pandora wyjaśniła

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[kasiunia788742]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89586180]Dlaczego przykro? Dorośli ludzie chcieli napić się alkoholu na zabawie to się napili. Nie rozumiem tego narzucania. Chcieli wesele bez alkoholu - spoko, nic do tego nie mam. Jednocześnie nie widzę powodu, by dyktować dorosłym ludziom, czy mogą pójść i kupić w barze drinka czy nie.[/QUOTE]Też nie widzę powodu, dla ktorego nie mozna by sie napic, alkohol ukradkiem nie zostal wniosiony tylko poszli zwyczajnie do baru. Młodzi mogli w takim razie wybrać miejsce gdzie nie będzie alko w ogóle skoro tak bardzo zależało.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta