Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[kaledonia]

Napisane przez Norluka

Dzień kobiet zostaje

Fakt

Napisane przez staska_stasia

Dzień cioci i wujka przypada 3 lipca. Będę świętować z przytupem na urlopie z dala od bratanka i bratanicy

Ja bym się nie obraziła świętujac z bratanicami

[staska_stasia]

Napisane przez kaledonia

Ja bym się nie obraziła świętujac z bratanicami

Ja ich bardzo lubię, ale czasem mam przesyt (głównie to jako takiej ilości spotkań z nimi wszystkimi, bo widzimy się co najmniej raz w tygodniu). No i jak mi połamało kręgosłup i byłam na L4 to moja bratowa (fizjoterapuetka!!!) podesłała mi niespełna 3-letniego bratanka do pilnowania Tak więc teges... co za dużo to niezdrowo.

[Natalie_Alex]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89591996]ja mam dokladnie tak samo

przez to czesto w restauracjach nie biore glownego dania, tylko cos z przystawek albo zupe

myslalam ze moge to normalnie nazywac zjedzeniem obiadu, ale widac cale zycie w bledzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Oj, mam podobnie. Gdy jestem z kimś w restauracji, to zawsze kończę jeść ostatnia, albo zostawiam z pół talerza.
Niektóre sklepy sprzedają ready meals np makaron z sosem. Czasami jest go tak dużo, że trochę zostawiam i jem dopiero na następny dzień.

[kasia2209]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez karawanna

To co mnie dziwi i jednocześnie denerwuje - jestem obecnie w swoim rodzinnym mieście w małym miasteczku na lubelszczyźnie, gdzie moja rodzina mieszka dość blisko kościoła. Ksiądz zamontował takie nagłośnienie, że odkąd tu jestem, słyszę każdą mszę, każdą komunię czy każdy pogrzeb. Dziwi mnie, że mieszkańcy godzą się na coś takiego, a jest tak od lat.
Nieraz mieszkałam w Warszawie w sąsiedztwie kościołów i nie spotkałam się z czymś takim, żeby nagłośnienie dawało z taką mocą.

Mieszkam obok Kościoła i nie widzę problemu. W ciągu dnia na ulicach jest wiele dźwięków, więc fakt śpiewania ostatniego orszaku na pogrzebie mi nie przeszkadza. Nie są to też dźwięki irytujące typu alarm.

Napisane przez staska_stasia

Ja ich bardzo lubię, ale czasem mam przesyt (głównie to jako takiej ilości spotkań z nimi wszystkimi, bo widzimy się co najmniej raz w tygodniu). No i jak mi połamało kręgosłup i byłam na L4 to moja bratowa (fizjoterapuetka!!!) podesłała mi niespełna 3-letniego bratanka do pilnowania Tak więc teges... co za dużo to niezdrowo.

W takich sytuacjach naprawdę przestaje się dziwić wszechobecnemu hejtowi w kierunku matek. Zero jakiegokolwiek pomyślunku. Szok.

[sonaaa_]

Napisane przez kaledonia

No w końcu coś dla mnie, bo tak to nie mogę obchodzić dnia dziecka, bo jestem dorosła, dnia matki, bo nie mam dzieci, dnia babci, bo jak wcześniej brak dzieci i wnuków
Czekam na dzień cioci.

Z tymi prezentami się nie spotkałam , ale wiadomo internet to inny świat i czego to ludzie nie wymyślą.

Wszystko jeszcze przed Tobą. Co chwilę pojawiają się nowe okazje do świętowania.
A nuż pojawi się Świeto Pełnowymiarowych Dań Obiadowych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89592421]staska_stasia - a Ty zup nie jadasz np. z makaronem czy ziemniakami w niej pływającymi?

my miewamy zupy n obiad. np. rosół i mój bardzo dużo jedzący facet sie potrafi najeśc- tyle ze ma cala michę makaronu właśnie.
albo pomidorową-krem ze zblendowanych warzyw plus ryż.
albo żurek- wtedy z boczkiem lub kiełabasą jako wkądką i ja dotego jem chleb. Niskokaloryczne to nie jest

Ja zup typowo warzywnych (poza cebulową i dobrą pomidorową) bardzo nie lubię - koszmar mojego dzieciństwa - jarzynowa [/QUOTE]

Makaronem to się człowiek napcha, a nie naje.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez karawanna

To co mnie dziwi i jednocześnie denerwuje - jestem obecnie w swoim rodzinnym mieście w małym miasteczku na lubelszczyźnie, gdzie moja rodzina mieszka dość blisko kościoła. Ksiądz zamontował takie nagłośnienie, że odkąd tu jestem, słyszę każdą mszę, każdą komunię czy każdy pogrzeb. Dziwi mnie, że mieszkańcy godzą się na coś takiego, a jest tak od lat.
Nieraz mieszkałam w Warszawie w sąsiedztwie kościołów i nie spotkałam się z czymś takim, żeby nagłośnienie dawało z taką mocą.

Standard. Całe dzieciństwo słyszałam pare mszy dziennie.

Jakoś mi to nie przeszkadzało nigdy, ale zawsze mnie to bawi w kontekście "nie mam nic do homeseksualistów, tylko żeby się tak z tym nie obnosili". No jakoś nigdy się nie spotkałam z jakimiś gejowymi rytuałami, które by słyszało pół wsi parę razy dziennie.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Limonka2738

Makaronem to się człowiek napcha, a nie naje.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------



Standard. Całe dzieciństwo słyszałam pare mszy dziennie.

Jakoś mi to nie przeszkadzało nigdy, ale zawsze mnie to bawi w kontekście "nie mam nic do homeseksualistów, tylko żeby się tak z tym nie obnosili". No jakoś nigdy się nie spotkałam z jakimiś gejowymi rytuałami, które by słyszało pół wsi parę razy dziennie.

Kwestia ilości osób, które by chciały te rytuały odprawiać.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez staska_stasia

Ja ich bardzo lubię, ale czasem mam przesyt (głównie to jako takiej ilości spotkań z nimi wszystkimi, bo widzimy się co najmniej raz w tygodniu). No i jak mi połamało kręgosłup i byłam na L4 to moja bratowa (fizjoterapuetka!!!) podesłała mi niespełna 3-letniego bratanka do pilnowania Tak więc teges... co za dużo to niezdrowo.

Zostawiła na wycieraczce, zadzwoniła i uciekła?
Bo inaczej sobie nie wyobrażam.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez staska_stasia

Kiedyś byłam świadkiem, jak znajomy słysząc tekst: "proszę się nie bać, on nie gryzie", odpowiedział: "on nie, ale ja tak". I pogłaskał się po brzuchu (ma spory dystans do siebie i otyłość; wypadł wiarygodnie )

Fajny tekst.
W jakiejś książce był motyw o tym że dziecko pogryzło psa.

[staska_stasia]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89592982]Zostawiła na wycieraczce, zadzwoniła i uciekła?
Bo inaczej sobie nie wyobrażam.[/QUOTE]
Ogólnie stwierdziła, że wpadnie, bo ma mi coś do oddania, a tak w ogóle to jedzie z młodszą do lekarza obok mnie, to jej na rękę akurat wpaść. Wpadła, napiła się herbaty, uznała, że no przecież dam sobie radę przez pół godziny i starszego już nie trzeba nosić. Więc mówię, że helloł, ale ja nawet nie schylę się, żeby mu pupę podetrzeć po nocnikowaniu, więc poszła go wysadzić i z tekstem, że będzie spokój.
Po jakimś czasie zadzwoniła, że młodsza zrobiła się marudna po lekarzu, wróciła z nią do domu, a po starszego przyjedzie mój brat po południu...
No cóż, od tego czasu nie mamy najlepszych kontaktów.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez staska_stasia

Ogólnie stwierdziła, że wpadnie, bo ma mi coś do oddania, a tak w ogóle to jedzie z młodszą do lekarza obok mnie, to jej na rękę akurat wpaść. Wpadła, napiła się herbaty, uznała, że no przecież dam sobie radę przez pół godziny i starszego już nie trzeba nosić. Więc mówię, że helloł, ale ja nawet nie schylę się, żeby mu pupę podetrzeć po nocnikowaniu, więc poszła go wysadzić i z tekstem, że będzie spokój.
Po jakimś czasie zadzwoniła, że młodsza zrobiła się marudna po lekarzu, wróciła z nią do domu, a po starszego przyjedzie mój brat po południu...
No cóż, od tego czasu nie mamy najlepszych kontaktów.

Pogrzało ją.
Bezmyślność poziom mistrzowski.

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

Ja się tam makaronem najadam - przykładowe sycące dania z makaronem u mnie w domu - klasyczne spaghetti bolognese, penne z tuńczykiem, brokułami, kaparami, kukurydzą, oliwkami i oczywiście serem, lasagne klasyczne.
Bardzo sycącym daniem jest też lasnage, gdzie rolę płatów makaronu pełnią plastry cukini - przekłada się je sosem bolognese i serem (u mnie mozzarella i grana padano).

[staska_stasia]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89593026]Ja się tam makaronem najadam - przykładowe sycące dania z makaronem u mnie w domu - klasyczne spaghetti bolognese, penne z tuńczykiem, brokułami, kaparami, kukurydzą, oliwkami i oczywiście serem, lasagne klasyczne.
Bardzo sycącym daniem jest też lasnage, gdzie rolę płatów makaronu pełnią plastry cukini - przekłada się je sosem bolognese i serem (u mnie mozzarella i grana padano).[/QUOTE]
Mowa była raczej o makaronie do zupy.
W tym, co piszesz, to sycące są raczej inne składniki, jak mięso czy ser, które zawierają białka i tłuszcze.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Norluka

Dziwią mnie weselno-komunijne zwyczaje prezentów dla wszystkich za wszystko.

Prezenty od gości dla pary młodej, od gości dla komunisty.
Prezent w ramach podziękowania pary młodej/"komunisty" dla gości.
Prezent w ramach podziękowania dla rodziców na ślubie.
Prezent w ramach podziękowania rodzicom chrzestnym na komunii.
Prezenty "komunisty" dla dziadków.
Prezenty za zgodzenie się bycia świadkiem.
Prezenty od uczestników kawalerskiego/panieńskiego dla młodego/młodej.
Prezent młodego/młodej dla uczestników kawalerskiego/panieńskiego.

Jestem w kilku grupach komunijno-weselnych i aż nie wierzę, ile prezentów można nawymyślać na tylko jedną okazję

hehehe, szkoda że nie wiedziałam, byśmy mieli się z czego pośmiać, bo akurat byłam na komunii niedawno. Żadnych prezentów dla nikogo poza komunistą.
I a propos niedawnej dyskusji o 'nudnych' przyjęciach komunijnych bez %% i ile to h mozna wytrzymać to 'wytrzymałam' ze sporą przyjemnością 7 godzin na takim obiado-desero-kawce + zakąski.

[lightangel]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89593026]Ja się tam makaronem najadam - przykładowe sycące dania z makaronem u mnie w domu - klasyczne spaghetti bolognese, penne z tuńczykiem, brokułami, kaparami, kukurydzą, oliwkami i oczywiście serem, lasagne klasyczne.
Bardzo sycącym daniem jest też lasnage, gdzie rolę płatów makaronu pełnią plastry cukini - przekłada się je sosem bolognese i serem (u mnie mozzarella i grana padano).[/QUOTE]Masz jakąś poradę jak zrobić lasagne z cukinii tak żeby nie puściła mnóstwa wody? Próbowałam solić wcześniej, wyciskać wodę, a i tak sos zawsze robi mi się mega rzadki i mam mnóstwo wody w całym daniu. Przy makaronie nie mam takiego problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gravitsappa]

Napisane przez lightangel

Masz jakąś poradę jak zrobić lasagne z cukinii tak żeby nie puściła mnóstwa wody? Próbowałam solić wcześniej, wyciskać wodę, a i tak sos zawsze robi mi się mega rzadki i mam mnóstwo wody w całym daniu. Przy makaronie nie mam takiego problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może zblanszować te plastry przed zapieczeniem? Ale nie próbowałam

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez lightangel

Masz jakąś poradę jak zrobić lasagne z cukinii tak żeby nie puściła mnóstwa wody? Próbowałam solić wcześniej, wyciskać wodę, a i tak sos zawsze robi mi się mega rzadki i mam mnóstwo wody w całym daniu. Przy makaronie nie mam takiego problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moze osol i zostaw na kilka godzin.

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

Napisane przez lightangel

Masz jakąś poradę jak zrobić lasagne z cukinii tak żeby nie puściła mnóstwa wody? Próbowałam solić wcześniej, wyciskać wodę, a i tak sos zawsze robi mi się mega rzadki i mam mnóstwo wody w całym daniu. Przy makaronie nie mam takiego problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co, kroje w dość cienkie plastry i ja nie miałam tego problemu - wszystko się ładnie osuszało na termoobiegu.

[SteveS]

Napisane przez lightangel

Masz jakąś poradę jak zrobić lasagne z cukinii tak żeby nie puściła mnóstwa wody? Próbowałam solić wcześniej, wyciskać wodę, a i tak sos zawsze robi mi się mega rzadki i mam mnóstwo wody w całym daniu. Przy makaronie nie mam takiego problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pokrój, zasól, zostaw na godzinę, potem wypłucz

[lightangel]

[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89593600]Wiesz co, kroje w dość cienkie plastry i ja nie miałam tego problemu - wszystko się ładnie osuszało na termoobiegu.[/QUOTE]Też kroję cieniutko, ale podczas pieczenia widzę jak mi się powoli zbiera w naczyniu woda prawie do połowy jego wysokości (jest przezroczyste). Próbowałam dłużej piec, ale mój piekarnik sobie nie radzi niestety. Możliwe że to właśnie kwestia piekarnika.

Napisane przez SteveS

Pokrój, zasól, zostaw na godzinę, potem wypłucz

Właśnie tak robiłam, czasem nawet dłużej zostawiałam, po opłukaniu dokładnie osuszałam ręcznikiem papierowym. A potem przy pieczeniu i tak pełno wody, nawet próbowałam robić gęstszy sos, ale też ile można.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4ec13cb18ab3f27b597089ea0d0eff6e72b7e954_64f11b724e7cd]

Napisane przez lightangel

Też kroję cieniutko, ale podczas pieczenia widzę jak mi się powoli zbiera w naczyniu woda prawie do połowy jego wysokości (jest przezroczyste). Próbowałam dłużej piec, ale mój piekarnik sobie nie radzi niestety. Możliwe że to właśnie kwestia piekarnika. Właśnie tak robiłam, czasem nawet dłużej zostawiałam, po opłukaniu dokładnie osuszałam ręcznikiem papierowym. A potem przy pieczeniu i tak pełno wody, nawet próbowałam robić gęstszy sos, ale też ile można.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to faktycznie może być piekarnik. Pieczesz na termoobiegu? Nie wiem co mogę więcej doradzić; może podsmażenie tych plastrów cukinii, a dopiero potem układanie ich w naczyniu żaroodpornym? Dzięki temu puszczą sok na patelni zamiast w piekarniku. No i dobrze zredukować sos, którym przekładasz żeby nie był zbyt wodnisty.

[Limonka2738]

Właśnie przeczytałam artykuł "Najlepsze drukarki do domu" czy coś w ten deseń. (Nie szukam drukarki, tak o się nudziłam o 2 w nocy w Internecie.)


A tam drukarka za 4000zł... Tak, no na pewno jak ktoś szuka dobrej drukarki do domowego użytku to chce na nią wydać 4 koła. Ma sens, można się rozejść.

[Dorasek]

Napisane przez lightangel

Masz jakąś poradę jak zrobić lasagne z cukinii tak żeby nie puściła mnóstwa wody? Próbowałam solić wcześniej, wyciskać wodę, a i tak sos zawsze robi mi się mega rzadki i mam mnóstwo wody w całym daniu. Przy makaronie nie mam takiego problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnio w Doradcy Smaku mówili, że żeby plastry cukinii w pieczeniu nie puszczały soku, to trzeba je wcześniej zgrillować na patelni grillowej.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Limonka2738

Właśnie przeczytałam artykuł "Najlepsze drukarki do domu" czy coś w ten deseń. (Nie szukam drukarki, tak o się nudziłam o 2 w nocy w Internecie.)


A tam drukarka za 4000zł... Tak, no na pewno jak ktoś szuka dobrej drukarki do domowego użytku to chce na nią wydać 4 koła. Ma sens, można się rozejść.

Ludzie wydają 6 tysi na telefony, 15 na komputery do oglądania facebooka, to czemu do zestawu mieliby nie kupić drukarki za 4?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja mam taką drukarkę
Drukuję nią głównie etykiety do zalando i jakieś dokumenty/skanuję. Ale nie dużo, ryza papieru starcza na długo.
W końcu skończyło się irytowanie jak coś drukuję. Wcześniej miałam tanią najprostszą laserową hp. Jadła czasem po dwie kartki, a duplex to był męka. Ile razy do śmieci coś poszło, bo albo nie tą stroną przełożyłam, albo uznała, że pobierze dwie kartki.
Teraz laserowa z kolorem. Skaner z podajnikiem. Duplex. Pojemnik na papier. Podpisanie umowy i odesłanie skanu to chwila.
Toner starcza na bardzo długo.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Norluka]

Zdziwiło mnie stanowisko operator kosiarki. Dlaczego koniecznie trzeba udziwniać tak proste zajęcia, to dodaje jakiegoś prestiżu, czy co

[Timon i Pumba]

Treść usunięta